GoĹÄ: szery78
IP: 87.205.149.*
01.10.10, 15:09
Wczoraj wróciliśmy z Minorki. Postanowiłam cokolwiek napisać na ten temat, bo jak szukałam informacji na forum przed wyjazdem, nie było ich za wiele.
Minorka jest piękna. Warto tam pojechać.Wyspa jest trochę większa od Warszawy, a jej miasteczka mniejsze od osiedli :) więc w kilka dni można sporo zwiedzić. Byliśmy tylko tydzień, na 5 dni mieliśmy auto, a i tak pozostał wielki niedosyt. O ile miasta można przez ten czas zwiedzić, to plaż się nie da. A warto zwiedzić ich jak najwięcej, bo są tak piękne i różne.
Opiszę moją subiektywną ocenę tych miejsc, które zwiedziliśmy.
Stolica wyspy, Mao imponujący port, drugi pod względem wielkości na świecie spośród naturalnych portów. Miasto przyjemne, z pastelowymi kamienicami na wąskich ulicach. Warto odwiedzić destylarnie dźinu. Można popróbować ich wyrobów, jest wiele rodzajów. Najlepszy dla mnie był likier różany i kawowy. Cena około 7, 8 euro. Warto zwiedzić Mao jako pierwsze, ponieważ w porównaniu z Ciutadellą wypada gorzej.
Ciutadella dawna stolica Minorki jest urocza. Też wąskie uliczki z kamienicami w pastelowych kolorach, port, ale jest mniejsza i ma klimat. My z racji terminu pobytu mogliśmy spacerować po prawie pustych uliczkach. Polecam to miasteczko.
Moje serce zawojowała Binibeka, malutkie miasteczko samych białych domków przytulonych jeden do drugiego. Między nimi uliczki wąskie na jedną osobę, piętrowe. Cudo jak z bajki. To miejsce będę zawsze wspominać.
Inne miasteczka zwiedziliśmy z okien samochodu. Generalnie wszystkie białe z pomarańczowymi dachami, lub tylko białe domki, ewentualnie jakieś pastelowe barwy.
Plaże boskie.Dużo kamienistych, zatoczkowych, ale sporo też piaszczystych. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Moja ulubiona plaża Cavalleria. Zrobiła na mnie wielkie wrażenie ze względu na kolor piasku, żółciutki. Na zdjęciach z turkusowym morzem, błękitnym niebem i czerwono-buraczkowymi głazami wygląda prześlicznie. Po drugiej stronie jest jej kamienista część. Plaża leży na terenie rezerwatu przyrody. Plaża, do której trzeba dojść 650 m z parkingu.
Plaża Cala Galdana to już plaża w kurorcie, z hotelami. Mimo to robi miłe wrażenie. Woda turkusowa, płytko, biały piaseczek na dnie. Duża zatoka.Myślę, że można ja polecić dla rodzin z dziećmi. Przy plaży kilka barów, jeden z przepyszną solą :) .
Kolejna plaża to Sant Tomas. Tu spokojnie można przyprowadzić dzieci. Najbardziej przezroczysta woda jaką widziałam, turkusowa, biały piasek. Miejscowość z hotelami.
Plaża Cala Morell imponująca w zatoce między buraczkowej barwy skałami, dość szeroka, ale piasku wąski kawałek, reszta miejsca do plażowania to kamienne tarasy w skałach. Widok piękny. Wyżej nad plażą jaskinie do zwiedzenia. Świetne widoki.
My byliśmy w miejscowości Cala en Blanes i tam byliśmy na plaży Cala en Forkat. Malutka plaża w wąskim przesmyku między skałami. Urocza. Można wypożyczyć leżak.
Fajnym miejscem jest najwyższy szczyt El Toro, z którego jest widok na całą wyspę na około.
Warto zobaczyć budowle talajot i naveta, kamienne pozostałości z przed kilku tysięcy lat.
Nasz hotel Hotasa Sea Club bardzo fajny. Apartamenty, w których jest sypialnia, salonik, aneks kuchenny, łazienka. W kuchni mikrofala, kuchenka gazowa, lodówka, toster, wszystkie naczynia, talerze, szklanki, filiżanki, dzbanek. W łazience wanna, kibelek i umywalka, wiadomo, bidet. szczotki do zębów, mała pasta, mydełka i te inne duperelki. W pokoju deska do prasowania, żelazko. Na tarasie stolik i cztery krzesła, suszarka na pranie. W kompleksie hotelowym trzy baseny, czyste, dużo leżaków, parasole słomiane gdzieniegdzie. Domki w pastelowych kolorach. Bardzo ładnie i przytulnie. Niestety jedzenie niedobre. Ciągle to samo, Wszystko tłuste, pod kuchnie angielską. Ale na kolacje cą warzywa, typu oliwki, pomidory, cebula, pekinka, desery zdarzają się dobre. Frytki, jakieś mięso, ryba, czasem ryż, warzywa. Niestety wszystko słabe w smaku, ale raczej świeże. Na śniadanie bekon, jajka sadzone, na twardo, wędlina, ser, drzem, miód, jogurty, owoce. Tydzień wytrzymałam ciężko, ale to moje zdanie. Sam hotel położony malowniczo na wysokim klifie. Z okien widok na morze.
Za samochód płaciliśmy 34 euro dziennie, ale podobno w sezonie ceny dochodziły do 100 euro za dzień, nie wiem czy to możliwe. Jedzenie zależy co i gdzie, ale np pizza na jedną osobę 6 euro, rybka od 10 euro, zestawy typu hamburger i frytki 7 euro, kebab 5 euro. Chipsy w sklepie 2 euro, litrowy tonik 1,30, wódka 14 euro, Sangria od 3 euro za litr.
To chyba z grubsza wszystko. wspomnienia bezcenne :)