kask77
30.06.05, 17:17
Ja niestety przeszlam ciaze pozamaciczna trzy razy z rzedu. Kazda z nich
rozniła sie od pozostałych. jedyna wspolna cecha bylo plamienie i
krwawienie.Opisze je poniezej. Z gory przepraszam ze tak dlugo.]
PIERWSZA CIAZA POZAMACICZNA - przeszłam 1,5 roku temu. Byla to
najprawdopodobniej ciaza brzuszna (zagniezdzona w jelitach). Jeszcze przed
terminem miesiacki test wyszedl pozytywnie. Juz na kilka dni poz zaplodnieniu
rozpoczal sie bol brzucha, taki jednostajny, tępy bol jelit, dzien i noc. Po
terminie @ zaczal sie nasilac, pojawily sie biegunki i zaparcia na zmiane.
Czasamu bol robil sie ostry, kolkowy i trwal kilka godzin. Po terminie @
pojawily sie plamienia. Bhcg bylo w dolnej granicy normy ale roslo. W 6
tygodniu (liczac od OM) przy poziomie Bhcg 1500mlU/ml nadal nie bylo nic
widac w macicy. Bhcg potem zaczelo nieprawidlowo przyrastac, zatrzymywalo sie
na chwile, potem znowu roslo. Ale teraz juz ponizej normy, za malo jak na ten
tydzien ciazy. Lekarze zaczeli podejrzewac c. pozamaciczna (bylam juz caly
czas w szpitalu). Chcieli sie jednak upewniec, ze nie bylo to poronienie.
Zrobiono lyzeczkowanie. Jednak po zabiegu bhcg dalej roslo (juz okolo 3000).
Zaraz na drugi dzien zrobiono laparoskopie. Jednak okazalo sie, ze ciazy nie
znaleziono. Po laparoskopii bhcg dalej nieprawidlowo przuyrastalo (ponad
3000), obawiano sie wiec choroby trofoblastycznej. jednak bardanie materialu
z zabiegu lyzeczkowania nie potwierdzilo tego. Ostatecznie podano mi 3 dawki
Methotrexate'u po 50ml w odstaepie kilku dni kazda. po kilku dniach od
trzeciej dawki bhcg zaczelo powoli spadac. Ostatecznie w szpitalu lezalam
ponad miesiac. Bhcg spadalo powoli, im nizsze, tym wolniej.
Po tej ciazy nie kazano mi robic zadnych badan, poniewaz c. brzuszna zdarza
sie rzadko i lekarze twierdzili,ze to po prostu przypadek. Musialam jednak
odczekac ok 6 m-cy do kolejnej proby ze wgl na lyzeczkowanie i laparoskopie
oraz methotrexat. Musiałam tez uzupelnic kwas foliowy (po kuracji
Methotrexatem to konieczne!!)
DRUGA CIAZA POZAMACICZNA - zaszlam w nia okolo 6 m-cy po pierwszej. Tym razem
myslalam ze wszystko jest ok, nie mialam zadnego bolu brzucha. Okolo 5-6- dni
po zaplodnieniu odczuwalam z lewej strony kilkuminutowy, klujacy bol.Bardzo
ostrym moze dwie czy trzy minuty. potem przeszlo jak reka odjal. Byl to
najpewniej moment zagniezdzenia. W dniu @ pozytywny test ciazowy i plamienie
(lekkie). Poza tym zadnych dolegliwosci. Zadnych! Bhcg roslo prawidlowo,
cjociaz bylo niskie, w dolnej granicy normy. Dalej zadnego bolu. Przy pozimie
okolo 300, nagle (doslownie!) poczułam bardzo ostry bol brzucha w okolicy
lewego boku a plamienie przeszlo w krawienie. Bol trudny do wytrzymania. Od
razu pojechala do szpitala (tam gdzie poprzednio) i tego samego dnia bol
przeszedl zupelnie a krwawienie ustalo. Nastepnego dni czulam sie swietnie! W
usg endometrium ciazowe. Lekarze mysleli,ze jest ok ale za wczesnie aby
zobaczyc ciaze. Jednak Dzien pozniej znowu zaczal sie koszmarny juz bol,
okropna biegunka, bol pod zebrami z lewej strony (wysoko). Na wysokosci
jajnika nie bolalo. Na usg plyn w zatoce Douglas'a. W usg dopochwowym, przy
poziomie bhcg okolo 300mlU/ml lekarze zobaczyli zarodek z polowie jajowodu.
Na stól, laparoskopia. Usunieto zarodek, zrobiono plastyke jajowodu. Tak wiec
jajowod zachowano. Anatomicznie podobno wszystko wygladalo idealnie. Kilka
miesiecy pozniej zrobiono mi HSG i jajowody okazaly sie idealnie drozne a
kontrast przeszedl bez najmniejszego oporu. Jednak po tej drugiej ciazy
pozul mi sie cykl, pojawily sie plamienia przed miesiaczka. W kolejna ciaze
zaszlam dopiero po 9 miesiacach.
TRZECIA CIAZA POZAMACICZNA- no i znowu zupelnie inaczej niz poprzednie. Na
szczescie w tej ciazy obylo sie bez ingerencji. Bhcg kiepsko roslo, powoli i
bylo niskie. Mialam ciagle plamienia, ktore zaczely sie juz na kilka dni
przed terminem @. Brzuch pobolewal dolem, tak miesiaczkowo. Potem pojawilo
sie bardzo silne krwawienie. Lekarz myslal, ze to poronienie. Jednak bhcg
dalej rozlo, chociaz powoli. Jako ze wykluczono ciaze w macicy-znowu wyszlo,
ze pozamaciczna, choc nikt w to nie mogl uwierzyc. 4 tygodnie od zatrzymania
mieaiczki, juz mialam miec podany Methotrexat. Jednak bchg zaczelo nagle
spadac. I powolutku samo spadlo do normy po kilku tygodniach. Podobno
ciąza "sama sie wchlonela".
Tak wiec wszystkie ciaze roznily sie diametralnie jezeli chodzi o objawy.
Wspolnymi objawami byly tylko zawroty glowy oraz plamienia i krwawienia (rudo-
brazowe lub rozowo-brazowe) lub pozniej krwawienie zywa krwia.