miss-alchemist
07.05.15, 20:30
Czy to faktycznie samo zło, jak piszą na forach?
Kotek, czteroletni, wykastrowany. Wykryty piasek w moczu, badania zrobione po tym, jak posikiwał do łóżka. Generalnie samopoczucie dobre, morfologia też kotu wyszła dobra. Pani weterynarz zaleciła karmę urinary - przynajmniej na razie. Jak długo kot może jeść taką karmę? I zakładając, że ta karma mu pomoże, to co zrobić, by problem nie wrócił? Na razie wolę zastosować się do zaleceń wetki (zresztą bardzo dobra wetka) i kupiłam mu Royala Urinary, z nadzieję, że ulżę jemu (bo go pewnie boli, biedaczka), i sobie (bo mam dość prania pościeli). Ale co dalej, drogie Kocistki? Ta karma jest strasznie droga, a przede wszystkim, na wszystkich kocich forach grzmią, że to samo zło. Czy rzeczywiście nawet stosowana tymczasowo to samo zło?
Na co dzień kot je mokrą Animondę i suchego Applawsa, tak mniej więcej pół na pół, jeśli chodzi o dzienne zapotrzebowanie. Nie chciałam trzymać go tylko na mokrym, bo zdecydowanie woli chrupki, poza tym dla mnie też wygodniej na szybko po przyjściu z pracy dać mu chrupek, a dopiero później mokre. Wodę pije, widziałam na własne oczy

, ale czy dużo - to nie wiem. Chrupki Royala zresztą też mu smakują bardziej niż Applaws, boję się, że nie będzie chciał wrócić do starej karmy