zarlaczka 11.02.03, 00:10 Napój niedostępny w Polsce. Nie wiem dlaczego. Mogłabym ją pić hektolitrami. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
GoĹÄ: goldi Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.dhcp.adsl.tpnet.pl 11.02.03, 01:19 A gdzie jest ona dostepna w ktorym kraju?U nas mirinda jest w czterech smakach podobnie jak w Czechach,a na Wegrzech zamiast grapefruitowej jest winogronowa i pozostale trzy te same co u nas.Producent Mirindy firma Pepsi-Cola produkuje za to w Polsce Schweppes'a Mandora o smaku mandarynki i pomaranczy. Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 01:33 Piłam ją kilka lat temu na lotnisku w Sofii, a potem w Tunezji. Jest przepyszna. Ciągle czekam, że w końcu zaczną i u nas produkować. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kanuk Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 11.02.03, 02:39 no prosze, kolejny towar ktorego brakuje w Kanadu. :) chociaz Fanta sie zdarza. ale nazwe Mirinda to ja bardzo lubie. a mandarynkowa to juz naprawde sama slodycz. :) Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 04:45 Nie ma w Kanadzie mirindy w ogóle, czy tylko mandarynkowej? W Polsce jest pomarańczowa, tropikalna i jeszcze jakaś, ale ta mandarynkowa to mniamniusia, słodycz nad słodycze, a ja te lubię pod każdą postacią. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kanuk Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 11.02.03, 10:13 nie widze jej wcale. ale znam z Eurolandu. w malych sklepach z importem moze sie zdarzyc wsio. oprocz szynki z jaka , scipiorow i rehakow. szczegolnie brak tych ostatnich rzuca sie w oczy. Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 11:01 A te rehaki, to coś do picia, jedzenia, czy kosmetyk jakiś. Bo dotąd przyjemności bliższego kontaktu z nim nie miałam, chyba że pod inną nazwą także ezystuje. Odpowiedz Link Zgłoś
miltonia Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 13:59 Kanuk, no wiesz co. Dla Żarłaczki przerzuciłeś się na jakies farbowane paskudztwo, porzucając szlachetne trunki, i mnie przy okazji! :-(((((( Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kanuk Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 11.02.03, 20:53 skad takie wnioski? Kiepure ze mnie chcesz zrobic? :))))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kanuk Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 11.02.03, 20:56 mloda zarlaczka jest. nie pamieta rehakow. szczegoly n/t tego talatajstwa zna Maria Czubaszek. nie wolno im sie pozwolic rozplenic. wtedy jest tragedia . :) Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 21:16 Jak ja mam się nie dać rozplenić czemuś, czego na oczy nie widziałam. Jak mi nie powiesz i one się rozplenią, w tragedię mnie wpędzisz. Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 21:14 Przerzuć się Kanuk, przerzuć i porzuć ją porzuć. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kanuk Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.cpe.net.cable.rogers.com 11.02.03, 21:35 na razie to ona nas porzucila. i tak ma Niecha Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 22:03 Niech ma Niecha, to może Ciebie sobie odpuści i mnie miejscówkę zrobi. Odpowiedz Link Zgłoś
miltonia Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 22:42 Od przybytku głowa nie boli. Kanuk, pamiętasz, ja byłam PIERWSZA. I z tej racji też coś mi się należy. A dlaczego uważasz, że kiepa chcę z Ciebie zrobić. No co Ty, nigdy w życiu. A z Żarłaczki to pewnie małolata, która pija mirindę i nie wie co dobre. Co taka w ogóle wie. Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 22:47 Pierwszy, nie znaczy najlepszy. Dzięki Milton za komplement, ale znowu taka małolata to ze mnie nie jest. Może pijam mirindę, ale co dobre wiem doskonale, Właśnie sobie zapodaję w organizmek Irish cream liqueur, pyszne, słodziutkie i kakaowate. Odpowiedz Link Zgłoś
miltonia Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 23:04 Kanuk, zobacz co ona pije! Toż to zgroza!!! Teraz jestem spokojna o Twój wybór. Powiedz mi co pijesz, powiem ci kim jesteś. Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 11.02.03, 23:06 Piję słodkości, bo słodka jestem. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aniela Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.acn.waw.pl 12.02.03, 17:45 podobne przyciaga podobne to naukowo udowodnione ;). mi np imponuje smak mandarynkowy, duzo bardziej excentryczny w odniesieniu do mirindy niz np truskawkowy, ktory z podziwem choc z daleka obchodzę. :) a wszystko dlatego ze mi kolorowe magazyny sieczke z mozgu zrobily faszerujac mnie informacjami o ingredencjach tych napojow. Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 12.02.03, 20:00 Truskawkową też omijam, bo jakoś smak truskawki nie współgra mi z bąbelkami. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aniela Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.acn.waw.pl 12.02.03, 22:15 o to to wlasnie. to mi zgrzynęło. co innego truskawka w herbacie (dilmah) albo truskawka w towarzystwie szampana :) Odpowiedz Link Zgłoś
miltonia Re: Mandarynkowa mirinda 12.02.03, 22:26 Albo szampan w towarzystwie kawioru. Szampan wypijam, kawior zostawiam bardziej wyrafinowanym. A co do farbowanych napojów, to tylko w trudnych chwilach, cola do wódki. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aniela Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.acn.waw.pl 12.02.03, 22:33 kola do whisky (i nie mowcie co o tym myslicie;) Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 12.02.03, 22:41 Mogę powiedzieć, wolę colę bez whisky. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aniela Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.acn.waw.pl 12.02.03, 22:47 o. to zupelnia jak ja wole sok jablkowy bez zubrowki. Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 12.02.03, 22:49 To niezupełnie tak jak umnie. Akurat żubrówkę z sokiem jabłkowym, to ja wypić mogę. Mój kumpel robi naprawdę świetną. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aniela Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.acn.waw.pl 12.02.03, 22:51 po ktorej str naszej wschodniej granicy kumpel mieszka? (to decydujace przy ocenie jakosci zubrowki) Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 12.02.03, 22:54 Mieszka po naszej stronie, w naszej stolicy, i jest lekarzem na dodatek, więc można uznać, że ta żubrówka leczniczą jest. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: aniela Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.acn.waw.pl 12.02.03, 22:57 podobnie jak koniak (na serce), piwo (na nerki), wino (na caloksztalt) wlasciwie alkohole trzymam w podrecznej apreczce ;)) Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 12.02.03, 23:12 Uświadomiłaś mi teraz dlaczego ja nie przepadam za alkoholami, bo to wszystko lekarstwa. Teraz zacznę je pić z odpowiednim nastawieniem. Odpowiedz Link Zgłoś
miltonia Re: Mandarynkowa mirinda 12.02.03, 23:13 A jak mamusi, młodą jeszcze będąc, prawiłam o dobrodziejstwach ze spożywania alkoholu płynących, to mi nie wierzyła. I spójrzcie, to co nauka teraz za odkrycie wielkie podaje, wiedziałam dawno temu, dzięki intuicji. Odpowiedz Link Zgłoś
zarlaczka Re: Mandarynkowa mirinda 12.02.03, 23:17 Nie wiem jakim cudem ja dożyłam dni dzisiejszych, lekarstw w niedostatku zażywając. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: Niech Re: Mandarynkowa mirinda IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.02.03, 01:47 To ty zyjesz? Odpowiedz Link Zgłoś