Dzien swira

[andallthat_jazz]

Odswiezylam sobie wczoraj i turlalam sie ze smiechu. Ten film jest tak bardzo w punkt, ze mam wrazenie bycia damska wersja Miauczynskiego. A Wy jak?

[andallthat_jazz]

W sensie utozsamiacie sie z glownym bohaterem?

[krwawy.lolo]

Film nie jest zły. Ma sporo smaczków. Kondrat w najwyższej formie. Niemniej dla mnie w całości zbyt dosłowny. Wolałbym bardziej finezyjną szyderę.

[andallthat_jazz]

A ja w nim lubie doslownosc. Tak po prostu w twarz. Od czasu do czasu. Kondrat genialny w tej roli.

[ponis1990]

Ja im starsza, tym ten film mnie mniej smieszy, a bardziej przygnebia

[andallthat_jazz]

To taki smiech przez lzy troche. Ale smiech.

[milejdi_di]

Mam tam samo, jak Ty...

[alpepe]

też masz natręctwa?

[andallthat_jazz]

Tak. 😂 z drzwiami. Musze pare razy sprawdzic, czy zamkniete.

[7katipo]

Ten film mi uświadomił, jak wiele ich mam.
Od obcinania sera wokół kanapki poczynając 🙄

[extereso]

Podziwiam MK w tej roli. Natomiast ja zupełnie bohatera nie przypominam ( bo o to pytasz).

[andallthat_jazz]

A ja mam wrazenie, ze poznalam brata blizniaka. Jednojajowego.

[35wcieniu]

Jednojajowy innej płci? To tak rzadkie jak regeneracja śledziony w dzień, albo zrośnięcie żeber w kilka godzin. Pasowałoby.

[krwawy.lolo]

Tam nie gra Maria Kallas.

[lauren6]

Ten film w wieku 20 lat ogląda się jako komedię o śmiesznym mężczyźnie. W wieku 40 lat zaczyna się dostrzegać w głównym bohaterze samego siebie i już do śmiechu nie jest

[andallthat_jazz]

Lepiej tego ujac nie mozna! 😂 A mimo wszystko smieszy.

[ykke]

lauren6 napisała:

> Ten film w wieku 20 lat ogląda się jako komedię o śmiesznym mężczyźnie. W wieku
> 40 lat zaczyna się dostrzegać w głównym bohaterze samego siebie i już do śmiec
> hu nie jest

Otóż to.

[berdebul]

nie strasz!

[marta.graca]

Ja też. Część cech mam ja, część mój mąż

[ykke]

Niestety, to samo...🤭

[nenia1]

coś tam widzę, z podobnym akcentem czasem przeklinam.

[ponis1990]

,,Ja pyerdole, urwa" ja też ;p

[sueellen]

Oglądałam niedawno i odetchnęłam. Nie mam w sobie nic z Adasia. Ani przyzwyczajeń, ani natręctw ani przemyśleń. Wiodę zupełnie inne życie z czego bardzo się cieszę ☺️

[marta.graca]

Nic dziwnego, nie mieszkasz w Polsce.

[powodzenia_juno]

Nie toleruję tego filmu. 🤮

[maly_fiolek]

Kompletnie nie.
Widzę tylko jeden punkt styczny z Miauczyńskim, uczenie najstarszego syna mówić po angielsku to orka na ugorze .

[zuzanna_a]

Wspólne z nim mam to jak niesamowicie wkurzaja mnie inni ludzie i zaluje, ze czasem nie moge tego im z taką lekkoscią wygarnąć 😆 np jak drą japę w pociagu albo nie sprzataja kup po psie czy wlaczaja muzyke na caly regulator.

[krwawy.lolo]

Zainspirowany wątkiem polecam eMatce pl.wikipedia.org/wiki/Upadek_(film_1993)

[krwawy.lolo]

Tam jest jeszcze więcej smaczków, niż u świra.

[powodzenia_juno]

O, Upadek to jest fajny. Są dni, kiedy można zrozumieć bohatera w stu procentach 😁

[fornita111]

Ja tez tak mialam. I bluzgalam coraz wiecej, juz nie hobbystycznie, tylko z prawdziwego wscieku. To sie chyba zmienilo od czasu wybuchu wojny, teraz opanowala mnie taka rezygnacja i pesymizm, ze paradoksalnie jest mi duzo lepiej. Takie odpuszczenie, "let it be", "nie cofne kijem Wisly" itd.