Dodaj do ulubionych

kolega syna mizogin

06.05.23, 13:19
Jakbyście zareagowały, gdyby okazało się, że bardzo bliski kolega Waszego syna jest mizoginem? Siostra ma podobną sytuację. Chłopak 13 lat, w zeszłym roku zmienił szkołę (przeprowadzka), w nowej trudno mu się było odnaleźć. Poznał dobrego kolegę z klasy równoległej, taki typ wyszczekanego i pewnego siebie wczesnego nastolatka z inteligenckiej rodziny, ale potrafiącego się zachować wśród ludzi. Syn siostry zafascynowany nowym kolegą, spędzają razem dużo czasu. A siostra wiele razy zasłyszała teksty typu "typowa polka du*dajka" albo "niby niedostępna a na mokebe pierwsza wskoczy" albo "szmaci się za hajs jak polka i stąd ma na iphone'a". Przy niej oczywiście tego nie mówi, no ale właśnie jak wspomniałam zasłyszane kilka razy pod domem. Martwiłoby to was, czy po prostu taki wiek i sprawę można olać ciesząc się, że młody znalazł jakieś towarzystwo i nawiązał głębszą relację w nowym miejscu?
Obserwuj wątek
    • krwawy.lolo Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 13:21
      Na co wskoczy?
      • krwawy.lolo Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 13:23
        Poza tym 13letnie dziecko trudno określać takimi pojęciami.
        • georgia.guidestones Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 02:04
          krwawy.lolo napisał:

          > Poza tym 13letnie dziecko trudno określać takimi pojęciami.
          Trzynastolatek siedzi na jakichś wykopach albo w darknecie, słownictwo jak stamtad.
    • ggrr.ruu Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 13:26
      Nie wpuściłabym kogoś takiego do domu. zZapytałabym, z kim się jego mamusia szmacila że takie 💩urodziła i problem rozwiązałby się samoistnie
    • vivi86 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 13:39
      Ciąć. To jakaś patologia.
    • berdebul Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 14:03
      Kpisz? Ucinam kontakt i karczuję teksty o dupodajkach z użyciem maczety.
    • extereso Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 14:25
      Mój syn z takiego powodu zerwał przyjaźń, powiedział mi że ma siostry i choćby dlatego tego słuchał nie będzie. Po roku czy dwu kumpel objawił się znowu, nawrócony na jasną stronę mocy.
      • turbinkamalinka Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 15:03
        extereso napisała:

        > Mój syn z takiego powodu zerwał przyjaźń, powiedział mi że ma siostry i choćby
        > dlatego tego słuchał nie będzie. Po roku czy dwu kumpel objawił się znowu, nawr
        > ócony na jasną stronę mocy.

        I słusznie smile. U mnie była afera bo moj syn takiem typkowi na tekst o dawaniu du... za dobra, zapytał kolegi "A to w taki sposób twoja siostra zarobiła na wyjazd?"
        Afera była, mój syn wyszedł na najgorszego, ale przybajmniej dupka nie ma w swoim otoczeniu już
        • waleria_bb Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:43
          Brawo. Dobrze, że są chłopcy, którym inceloza nie namieszała w głowach i mają szacunek do kobiet.
          • turbinkamalinka Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:26
            waleria_bb napisał(a):

            > Brawo. Dobrze, że są chłopcy, którym inceloza nie namieszała w głowach i mają s
            > zacunek do kobiet.

            Ja myślę, że niestety mój syn raczej powiedział to żeby się z tamtego pośmiać, a nie dlatego, że jest taki super smile. Akurat mój tamtego spotykał troszkę z przymusu. Jednak efekt był taki, że wszyscy chłopcy się później z niego trochę podśmiewali i chłopak zmienił toważystwo.
            • szmytka1 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:49
              Poprawić czy nie poprawiać 🤔😁
              • turbinkamalinka Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 23:14
                szmytka1 napisała:

                > Poprawić czy nie poprawiać 🤔😁
                A poprawiaj jak ci to radość sprawi smile zauważyłam po wysłaniutongue_out
                Mnie tam się nie chce poprawiać cudzych błędów smile
    • imponderabilia22 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 14:30
      Patologia. Odchwaściłabym i do domu nie wpuściła.
    • bistian Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 14:33
      Takie sprawy załatwia się wprost, mówiąc otwartym tekstem do zainteresowanego.
      Mówi się o zakazie wstępu do domu i wyjaśnia, dlaczego. Reakcja zainteresowanego nie spodziewającego się komentarza wprost, bezcenna. smile
      Przy próbie obrony przez syna, wyjaśnia się, że jest następny, jeśli sobie tego życzy.
      • cegehana Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:49
        I zakazujesz potem synowi wstępu domu? Obietnice bez pokrycia to klasyczny błąd wychowawczy i prosta droga do utraty autorytetu.
        • ardzuna Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 19:03
          Nazwałabym to raczej groźbą, a nie obietnicą, ale poza tym masz rację.
        • ggrr.ruu Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 23:08
          Nie synowi a koledze. W czym problem?
          • maslova Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 16:56
            "Przy próbie obrony przez syna, wyjaśnia się, że jest następny, jeśli sobie tego życzy."
        • bistian Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 18:43
          cegehana napisał(a):

          > I zakazujesz potem synowi wstępu domu? Obietnice bez pokrycia to klasyczny błąd
          > wychowawczy i prosta droga do utraty autorytetu.

          Restrykcje muszą być. Na niektórych, działają tylko konsekwencje nie do uniknięcia. To nie jest pięciolatek, ale nastolatek, który sobie świadomie pozwala na niestosowne uwagi ma obcym terenie.
          Ja lekceważę niektóre zachowania, inne tylko krytykuję, ale od niektórych ludzi się odcinam, jeżeli są namolni, gadają głupoty i mimo próśb, robią to samo bez cienia samokrytyki. Czasami trzeba zareagować konkretnie. Takim działaniem było niewpuszczenie TVP na spotkanie opozycji albo zakaz wjazdu niektórych rosyjskich dyplomatów na międzynarodowe spotkania poza Rosją.

          Ustawiałem zasady z kryminalistami, ciężko było, ale się dało. Jasne, że nie z mordercami.
          W pracy też potrafię kogoś totalnie zignorować za głoszenie szkodliwych treści i jest lepiej, myślę że dla wszystkich.
      • eriu Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 20:23
        Z synem zamiast grozić warto porozmawiać i wytłumaczyć jak bardzo takie teksty są krzywdzące. Zrozumie więcej niż z gróźb.
    • turzyca Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 14:50
      A ojciec w tej układance jest? Bo rozumiem problem, że dzieciak w nowym miejscu, jak straci jedynego przyjaciela, to niekorzystne. Ale i sama przyjaźń niekorzystna. Jeśli ojciec może tworzyć przeciwwagę, szczególnie kontrując te wszystkie redpillowe i blackpillowe wydaliny, to byłoby najłatwiej.

      Alternatywnie rozwinąć inne możliwości przyjaźni, zagryzając zęby, wozić, zapraszać, dokarmiać i co jeszcze i jak się pojawi alternatywa, to studzić kontakt z tamtym.
      • waleria_bb Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:47
        Tak, tu jest bardzo ważna rola ojca. Choć sama jako kobieta wyjaśniłabym synowi w żołnierskich słowach, że ma przestać wierzyć w gówniane teorie z wykopu tworzone przez kompletnych życiowych nieudaczników.
        • triss_merigold6 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:55
          Amen.
          Guffniane teorie incelskie tworzą 20+ letni mężczyźni, którzy ostatni raz mieli kontakt z kobietą jak ich babcia pocałowała w czoło, dokładając serniczka. Pan generujący takie przekazy ma na czole stempel dałbym szansę nawet drzewu, gdyby zagadało pierwsze.
          • turbinkamalinka Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:27
            Ewentualnie "może być martwa, byleby nie zimna"
          • arthwen Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 19:30
            Ale tu mowa o 13-latku.
            • waleria_bb Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 19:59
              Taki nastolatek jest podatny na radykalizmy, naczyta się bzdur i przesiąknie.
            • vivi86 Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 07:12
              A co to zmienia? To patologia. Ciąć taki kontakt raz, a dobrze
              • arthwen Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 14:40
                Oczywiście, że patologia i ciąć, ale komentarz triss jest o kant dupy, bo 13-latek a "Pan generujący takie przekazy ma na czole stempel dałbym szansę nawet drzewu, gdyby zagadało pierwsze."?
                • triss_merigold6 Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 14:42
                  To dalszy skutek incelozy, która zaczyna się od aspolecznego zdziczenia w wieku wczesnonastoletnim.
                  • georgia.guidestones Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 14:45
                    triss_merigold6 napisała:

                    > To dalszy skutek incelozy, która zaczyna się od aspolecznego zdziczenia w wieku
                    > wczesnonastoletnim.
                    Ale nadal ostatni kontakt z dziewczyną mieli tańcząc w parze na rytmice w przedszkolu, więc "dałbym drzewu" to tylko pobożne życzenie.
    • vanillapumpkin Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 15:19
      Tak, mnie by martwiło. Nie opalanym sprawy, nie mam tolerancji dla takich typków, rozumiem, ze jakąś matkę, ciotki, może siostrę ma. Skoro w domu tolerują takie zachowania, to trudno, choć wiele to mówi o tej rodzinie.
      Od mojej rodziny z daleka. Z synem bym porozmawiała.
      • vanillapumpkin Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 15:19
        nie olałabym
    • bene_gesserit Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 15:39
      Poważnie się pytasz, czy reagować?
      Twój dzieciak jest w wieku formacyjnym, nasiąka i chłonie. Poza tym, kolega nie tylko jest mizoginem, ale i ma problem z kobietami ze swojej nacji. Znawca taki. Poza tym robienie z kolegi idola nigdy nie jest bezpieczne, buk jeden wie, co kolezce oprócz głupich słów przyjdzie do głowy, a zapatrzony w niego dzieciak zrealizuje.

      Nie izolować i nie zakazywać przyjaźni, ale starać się impregnować na głupotę, zwłaszcza głupotę kolegi.
      • waleria_bb Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:52
        Impregnować też na wykop, bo te teksty to jest na 100% tam zaczytane. Generalnie wątek śmierdzi mi trollem, ale temat jest ważny i rodzice powinni uważać na wykop u nastoletnich synów, straszne siedlisko inceli i pogubionych, nienawistnych mężczyzn.
        • triss_merigold6 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:02
          Słowo klucz: socjalizacja. Młody człowiek musi mieć kompetencje społeczne.
        • vanillapumpkin Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:14
          Aż zajrzałam na wykop, i proszę, z pierwszej strony:
          wykop.pl/link/7091573/amerykanska-psycholog-polki-najbardziej-agresywne-na-swiecie

          Najsmutniejsze, ze tam nie tylko g.o.w. niarze się wypowiadają, ale całkiem dorosłe przegrywy. I, jakkolwiek tez mnie się wydaje, ze to troll, to problem istnieje. Realnie.
          Całkiem dorośli i nawet wykształceni panowie, nawet ze studiów pamietam kilku profesorów (kierunek ścisły), maja takie przekonania na temat kobiet.
          Incela w domu nie zniosłabym, niech go tata wychowuje, a może takie właśnie ma poglądy i synek się uczy.
          • vanillapumpkin Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:18
            Przeklejam wypowiedz pana, którego zaplusowalo 77 osobników z portalu wykop, fuj:


            No niestety, ale propaganda mediów i portali typu onet, skutecznie obrzydziły polaków polskim kobietom. Agresja u kobiet bierze się właśnie stąd, media w polsce wyprały kobietom mózg, poprzez oszczerstwa i kłamstwo na temat polaków. No bo skoro onet idealizuje życie w haremie u araba, a dzień później pisze że polacy to pijacy, no to mamy efekt. Nawet pornografia nie ma takiego wpływu na mężczyzn, jak opina publiczna i media społecznościowe na kobiety. One nawet ze zwykłej skromnej dziewczyny potrafią zrobić prostytutkę, ba, nawet wmówić jej że to nic złego, a ona w to uwierzy, i będzie wrogo nastawiona do tych którzy jej to wygarną.
            Dla nowośmiesznego lewactwa: tak, #!$%@? i zdrady są szkodliwe społecznie
            Pamiętajcie. Jeżeli chce się zniszczyć jakiś naród czy państwo, wystarczy uderzyć w kobiety. Te zawsze wybiorą silniejszego i pójdą za nim, zabijając nawet własne dzieci, bo kobietom bardzo łatwo wyprać mózg. Jako że nie posiadają empatii i honoru, są skrajnie układowe.
            Dzięki mediom, władze zyskały możliwości jakich kiedyś nie było.

            A wystarczyło być sceptycznym jeżeli chodzi o bezmyślne małpowanie tych idiotyzmów wysrywają zagraniczne portale.
            Polki naprawdę uwierzyły że murzyn to dobry ojciec, arab to dobry mąż, a każdy niemiec jest bogaty.
            Widzicie więc jaką siłę mają media w praniu głów?
            5
            • bene_gesserit Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:13
              Rany boskie, to brzmi jak tekst kabaretowy.
              • waleria_bb Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:42
                Brzmi dla dorosłej osoby, a nastolatek może łykać takie treści jak pelikan.
                • bene_gesserit Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 23:50
                  Ja z czasem dostrzegam, jak byłyśmy wychowywane, a właściwie - impregnowane na wiele rzeczy, które rodzice uważali za szkodliwe. Palenie papierosów obrzydzono nam do imentu zanim rówieśnicy zaczeli myśleć o podpalaniu. To samo z alkoholem, z trawką się nie udało tylko dlatego, że rodzice nie mieli pojecia, że takie zagrożenie istnieje. Ale nieuleganie wpływom rówieśniczym również zostało załatwione - do tego stopnia, że nigdy nie miałam nastoletnich idoli, nie czułam takiej potrzeby.

                  Da się impregnować nawet w dzisiejszych, o niebo trudniejszych czasach. Nie zawsze i nie na wszystko, oczywiście. Nastolatek może łykać, ale nie musi. Wystarczy obnażyć mu pewne mechanizmy, wyjaśnić na przykładach, co i jak. Pamiętam, jak na studiach jedna z wykładowczyń puściła nam film o Amwayu "Witajcie w życiu" (nota bene, do dziś jego publiczne pokazy są zabronione wyrokiem sądu) i klatka po klatce pokazywała manipulacje.

                  To samo można zrobić z filmikami influencerów na przykład. I tak samo można rozebrać złote myśli podejrzanego koleżki albo wstrętne treści z netu. Ematka potrafi, widzę to od kiedy tu jestem. Tylko łatwiej działać zanim nastąpi toksyczny w efekcie kontakt, tak jak w tym wątku.
    • ardzuna Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:12
      Tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć. Własnemu dziecku i koledze. To nie mizogin, to 13-letni mały głupek. Jeszcze jest podatny na wychowanie.

      Zakazy wstępu do domu, proponowane przez niektóre - kuriozalne. Róbcie tak dalej, a jeszcze więcej będzie agresywnych inceli, którym nikt inny nie zrekompensuje ubytków w wychowaniu, zawinionych przez rodziców.
      • tt-tka Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:20
        ardzuna napisała:

        > Tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć. Własnemu dziecku i koledze. To nie mizogin, to
        > 13-letni mały głupek. Jeszcze jest podatny na wychowanie.

        Nie mam czasu wychowywac obcego 13-latka, bo mam na glowie babcie, tesciowa i sierote po eksie i neksi.
        • ardzuna Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:58
          tt-tka napisała:

          > Nie mam czasu wychowywac obcego 13-latka, bo mam na glowie babcie, tesciowa i s
          > ierote po eksie i neksi.

          Biedna jesteś strasznie. A to nie babcia i teściowa mają na głowie ciebie?
          Bardzo ci współczuję, ze nie masz nawet czasu na przeprowadzenie krótkiej rozmowy z synem i kolegą naraz. Zastanów się, czy swoich dzieci nie oddać do placówki opiekuńczej, jeśli aż tak nie masz czasu. Bo z synem i tak musiałabyś przecież porozmawiać.
          • tt-tka Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:52
            ardzuna napisała:



            > Bardzo ci współczuję

            Nie wspolczuj. Zamiast marnowac czas na mnie, zajmij sie wychowywaniem cudzych dzieci, bo poki co do tego naganiasz innych. A nalezaloby blysnac przykladem, dobrze byloby jeszcze, zeby z dobrym skutkiem.
            • ardzuna Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 19:01
              To dlatego nie chcesz wychowywać, że nie masz czym błysnąć? Powody do współczucia ci nadal widzę ogromne.

              A ja daję sobie radę z wychowywaniem dzieci, których wychowywania odczuwam potrzebę. I nie zgłaszam na forum problemu wychowawczego z kolegą syna.
      • bistian Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:28
        ardzuna napisała:

        > Tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć. Własnemu dziecku i koledze. To nie mizogin, to
        > 13-letni mały głupek. Jeszcze jest podatny na wychowanie.

        Nie znasz życia smile Będziesz tłumaczyć, on się zorientuje, że w tym domu nie warto mówić prawdy, bo są szykany, więc będą wychodzić na łąkę czy gdziekolwiek. Trochę za późno na wychowywanie, jego już ktoś wychowuje i jest obok częściej. Można się postawić konkretnie, to zrozumie, bo rozumie siłę.
        • ardzuna Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:57
          Nie znasz życia. To taki wiek, w którym smarkacze próbują zaimponować otoczeniu, wygłaszając radykalne poglądy, z którymi niekoniecznie się utożsamiają.

          Rozmawiać z dzieckiem zawsze warto, bo to procentuje. Nie wpłyniesz za to na sposób, w jaki się zachowuje poza domem. Jeśli ustalisz jasne zasady, jak ma się zachowywać w domu, to już połowa sukcesu. Jeśli wytłumaczysz, to co najmniej połowa pozostałej połowy.

          Na własne dziecko nigdy nie mamy 100% wpływu, ale to nie powód do rezygnacji z działalności wychowawczej.

          Meganiewychowawcze jest zakazywanie wstępu przyjacielowi syna do domu. Dzieci należy wychowywać w takim duchu, że z przyjaciółmi się rozmawia i próbuje się różnych metod, żeby do nich dotrzeć. Nie skazuje się przyjaciela na śmierć cywilna za jakiś jednorazowy nieprzemyślany wyskok, chyba że tym wyskokiem jest przespanie się z żoną zainteresowanego.
      • bene_gesserit Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:15
        Też mi się wydaje, ze zakaz wstępu do domu albo kolegowania się może odnieść fatalny skutek w sensie odwrotny. Taki trochę kolesiowy efekt Romea i Julii, zwłaszcza jeśli dzieciak nie ma innych kolegów, a ten przez rodzicow nieakceptowany jest przez niego uwielbiany. I dzieciak będzie z nim z upodobaniem spędzał czas, ale w tajemnicy przed rodzicami. Bez sensu.
      • ggrr.ruu Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 23:11
        Sorry, ale mój dom to nie jest ośrodek resocjalizacyjny dla młodocianej patologii.
        • ardzuna Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 23:32
          To wyrzuć od razu swojego syna, razem wygadują te głupoty.
          • ggrr.ruu Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 23:52
            Ale jakiego syna?
            • ardzuna Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 00:05
              Tego samego syna, który przyjaźni się z młodocianą patologią, o której pisałaś.
              • ggrr.ruu Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 00:11
                Ale ogarniasz że to nie ja założyłam wątek?
                • ardzuna Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 01:18
                  Ja tak, a ty to ogarniasz?
    • waleria_bb Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:42
      Troll jak dla mnie, bo te określenia są żywcem wyjęte z wykopu, przejaskrawione. Nikt tak na żywo nie mówi. Problem nie jest jednak taki znowu wydumany, bo coraz więcej młodych mężczyzn skręca w niebezpiecznym kierunku pogardy i wręcz nienawiści do kobiet. Więc synowi kładłabym do głowy, że incele to nie jest dobre towarzystwo, oni się ściągają wzajemnie w dół na tych wykopach itp. O obrzydliwych tekstach zasłyszanych pod blokiem poinformowałabym rodziców tego kolegi.
      • triss_merigold6 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:58
        Troll - to raz.
        O obrzydliwych tekstach zasłyszanych pod blokiem poinformowałabym rodziców tego kolegi. - nie, nie czuję się upoważniona do rozmawiania na osobiste tematy z kompletnie obcymi ludźmi.
      • bene_gesserit Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:18
        Przecież na wykopie piszą ludzie. Całkiem możliwe, że wątek trololo, ale problem nie jest wydumany.
    • alex_vause35 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 16:57
      Koło inteligenckiego domu to gówniak nawet nie przechodził...
    • kira02 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:02
      Tak chyba się tworzy inceli. Ale skąd 13-latek zna takie teksty?
      • 71tosia Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:45
        Najprawdopodobniej z internetu.
        • kira02 Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 15:43
          Ale ze siedzi na Braciach samcach i wykopie zamiast standardowo grac w gry i ogladac YouTube?
          • 71tosia Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 17:09
            Braciacsamcy to jedyna strona gdzie się takie głupoty wypisuje? Naprawdę?
            • georgia.guidestones Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 18:05
              71tosia napisała:

              > Braciacsamcy to jedyna strona gdzie się takie głupoty wypisuje? Naprawdę?
              W tak dosadnych słowach to wykop i sadistic.
              • georgia.guidestones Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 18:06
                georgia.guidestones napisała:

                > 71tosia napisała:
                >
                > > Braciacsamcy to jedyna strona gdzie się takie głupoty wypisuje? Naprawdę?
                > W tak dosadnych słowach to wykop i sadistic.
                Tzn duża ilość wulgaryzmów, chamskie odzywki.
    • 71tosia Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:18
      Powiedziałabym swojemu dziecku wprost ze słyszałam teksty kolegi i spytałabym co on o tym myśli? Sytuacja ze ktoś taki mu imponuje jest bardzo niepokojąca. I chyba jednak skontaktowałabym się z rodzicami tego kolegi.
      • babcia47 Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 03:30
        Dokładnie, a do tego zwróciła uwagę, ze takie teksty ranią mnie oraz mniej lub bardziej bliskie mu kobiety oraz zapytała to czy zgadza się z tym na podstawie swoich obserwacji znanych mu kobiet. Tak pod rozwagę
    • aqua48 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 17:32
      Ten kolega to nie mizogin, tylko zwykłe głupie chamidło. I tak martwiłoby mnie bardzo gdyby moje dziecko przebywało w takim towarzystwie.
    • lisciasty_pl Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:04
      Słaby troll...
    • mallard Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:05
      13 letni mizogin? To durnowaty samczyk jest, który nie bardzo wie o czym mówi, ale chce przed kolesiami być łul i kał (albo kul i łał?)
      Kurde, w moich przedinternetowych, bumerskich czasach, mówiono nam, że dziewczynki, to nawet kwiatkiem nie wolno uderzyć!
      Temu smarkowi trza by zafundować wykop, ale taki rzeczywisty!
    • dwa_kubki_herbaty Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 18:19
      Moja mama mówiła wprost, to twoja koleżanka, szanuję, że ją lubisz ale pochodzi z domu gdzie jest to.... I tamto ....., nie wolno ci do niej chodzić ani nie życzę sobie żebyś ja przyprowadzała do nas.
      To naturalnie ukracało kontakt, bo widziałam się tylko z X w szkole i u innych koleżanek.
      Syn też ma takiego kolegę, punktowałam zachowania negatywne.
      Natomiast jako rodzić należy zachować zdrowy rozsadek i nie skreślać wszystkich znajomych, nawet jak w naszych oczach są niegodne naszego dziubusia.
      • ardzuna Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 19:05
        dwa_kubki_herbaty napisała:

        > Moja mama mówiła wprost, to twoja koleżanka, szanuję, że ją lubisz ale pochodzi
        > z domu gdzie jest to.... I tamto ....., nie wolno ci do niej chodzić ani nie ż
        > yczę sobie żebyś ja przyprowadzała do nas.

        Straszne.
        Przecież to tylko dziecko.
        • eriu Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 04:56
          Dokładnie. Dziecko, które samo jest ofiarą takiego domu. Jak to dziecko ma sobie radzić jak nawę dorośli nie rozumieją, ze dziecko nie odpowiada za to co się w domu dzieje i samo jest ofiarą i potrzebuje wsparcia. Przy wsparciu z zewnątrz i akceptacji dziecko mogłoby rozkwitnąć, a to jest po prostu kopanie leżącego.
          • georgia.guidestones Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 17:03
            eriu napisała:

            > Dokładnie. Dziecko, które samo jest ofiarą takiego domu. Jak to dziecko ma sobi
            > e radzić jak nawę dorośli nie rozumieją, ze dziecko nie odpowiada za to co się
            > w domu dzieje i samo jest ofiarą i potrzebuje wsparcia. Przy wsparciu z zewnątr
            > z i akceptacji dziecko mogłoby rozkwitnąć, a to jest po prostu kopanie leżącego
            > .
            >
            tam bylo "punktowalam zachowania negatywne", wiec nie chodzi tylko o zakaz spotykania sie z dziecmi z biedniejszych czy dysfunkcyjnych domow "bo tak". chyba że zależy co sie podciagnie pod te negatywy, można chyba wszystko.
        • extereso Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 14:12
          Moja była bardzo demokratyczna, przyjmowała każdego, ale do niektórych domów nie chodziło się,: z tym, że koleżanki świadome np tego że ojciec będzie nietrzeźwy, nas tam nie zapraszały.
          • extereso Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 14:14
            Acha i rzeczywiście dziś mam kilka koleżanek, które twierdzą że dzięki wizytom u mnie inaczej sobie życie ułożyły. Bo rodzice nie tylko podawali zupę ale jeszcze gadali z dziećmi, douczali, radzili z nimi do jakiej szkoły pójść. Myślę że to że dzięki temu niby, to przesadą, ale fajnie pomyśleć że komuś się udało. Przyznam, że niestety ja nie mam tego ducha społecznika. Pomogę owszem ale w znacznie mniejszym wymiarze.
            • georgia.guidestones Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 14:23
              extereso napisała:

              > Acha i rzeczywiście dziś mam kilka koleżanek, które twierdzą że dzięki wizytom
              > u mnie inaczej sobie życie ułożyły. Bo rodzice nie tylko podawali zupę ale jesz
              > cze gadali z dziećmi, douczali, radzili z nimi do jakiej szkoły pójść. Myślę że
              > to że dzięki temu niby, to przesadą, ale fajnie pomyśleć że komuś się udało. P
              > rzyznam, że niestety ja nie mam tego ducha społecznika. Pomogę owszem ale w zna
              > cznie mniejszym wymiarze.
              Ale nawet jakiś wspolny posiłek i rozmowa były dużym wsparciem dla tych koleżanek, one na co dzien pewnie miały kanapkę z chleba i awanturę.
            • ardzuna Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 14:25
              Według badań pedagogicznych czasem wystarczy jeden życzliwy dorosły - nauczyciel, rodzic kolegi itd., żeby dziecko z dysfunkcyjnej rodziny stanęło na nogi i funkcjonowało życiowo.

              Pewnie, ze mało kto będzie się chciał poświęcać na rzecz wyciągania dzieci z patologii, ale czasem wystarczy naprawdę niewiele kosztujący nas życzliwy gest albo chwila rozmowy, żeby kogoś podnieść na duchu, uchronić przed załamaniem nerwowym itd. Z tymi dziećmi, które dorosną szybciej niż myślimy, my i nasze dzieci będziemy żyć w jednym kraju, w jednej przestrzeni i dla nas wszystkich jest ważne, żeby sobie lepiej w życiu radziły, a nie gorzej i żeby były bardziej nauczone zasad współżycia społecznego, a nie mniej.

              Absolutnie sprzeczna z zasadami współżycia społecznego jest na pewno odmowa przyjmowania dzieci, które nic nam nie zawiniły oprócz tego, że nie odpowiadają nam ich rodzice. To jakiś skandal i dramat. Jeśli ludzie tak się będą zachowywać, Polska stanie się miejscem nienadającym się do życia.
    • arthwen Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 19:28
      Mnie by martwiło w ogóle, że 13-latek rzuca takie teksty. Mam 13-latka w domu, widzę co wypisują na grupie na whatsappie, czasem słyszę co gadają po szkole, nie zawsze jest grzecznie i słownikowo (chyba, że o słownik wulgaryzmów idzie, to wtedy tak), ale nic szorujące po podobnym poziomie.
    • emateczka Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 20:27
      To nie mizogin, tylko cham.
      • bene_gesserit Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 20:44
        Każdy mizogin to cham. Z definicji.
        • emateczka Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 22:56
          Ale nie każdy cham to mizogin.
          • ardzuna Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 00:06
            Odcienie chamstwa są różne, masz rację.
          • bene_gesserit Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 00:11
            emateczka napisała:

            > Ale nie każdy cham to mizogin.

            Na szczęście.
    • jammer1974 Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 20:56
      Rosnie kolejne pokolenie Polakow (mezczyzn) z poczuciem wlasnosci co do kazdej Polki, ktora jemu i Polakom d....y dawac moze ale cudzoziemcowi (zwlaszcza takiemu co to on sam uwazacich za podludzi) juz nie moze.
      Trudno powiedziec skad sie to bierze. Prawde mowiac nie rozwazalam tego problemu. Zapytalam tylko meza Holendra czy jemu tez przeszkadza ze jakies obce mu Holenderki wiaza sie z cudzoziemcami to nie bardzo zrozumial o co mi w ogole chodzi.
      Jakas mieszanka kompleksow, nacjonalizmu, mizogonizmu, patriarchatu, wychowania katolickiego. Licho wie. Ale widac ze kolejne pokolenie przejmuje.
      • borsuczyca.klusek Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 23:41
        A wiesz, że to ciekawy temat wart zgłębienia?
        Moim zdaniem bierze się to stąd, że za bardzo nie mamy żadnych marek i towarów o międzynarodowym zasięgu. Kiedyś jeszcze papież się trochę łapał, ale jak wiemy to już pieśń przeszłości. Więc zostają kobiety, który inni mają podziwiać zza szyby, ale w żadnym wypadku nie brać dla siebie.
        • bene_gesserit Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 00:37
          Ja tam jestem prosta i myślę, że tego typu myślenie to wynik frustracji seksualnej mężczyzn, którzy z powodu swoich przymiotów - a raczej ich braku - racjonalizują sobie swoją samotność. Że nie jestem nieaktrakcyjny, brzydko pachnę i nie mam wiele do powiedzenia oraz mam żenujące poczucie humoru ale te piii puszczają się z każdym Arabusem, bo honoru nie mają i dlatego mimo mojej przewspaniałości musiałem uzależnić się od porno z netu.

          Ale może masz rację i moja teoria jest zbyt prymitywna. Złóż wątek smile
          • kira02 Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 15:52
            Częściowo tak. A częściowo to po prostu zryty beret. Inceloza tkwi głównie w głowie. Jak taki delikwent się odezwie, to każda, ktora zachowała resztki instynktu samozachowawczego, bierze nogi za pas.
            • bene_gesserit Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 16:52
              Inceloza tkwi wyłącznie w głowie. To jest mieszanina potwornych kompleksów i pychy. To są chłopaki, którzy nic nie robią, żeby zyskać jakieś zalety (czy to wyglądu, czy umiejętności społecznych chociażby). Ładują sobie ego porównywaniem się do innych - wyłącznie tych, których uważają za gorszych. Albo stosują inne sztuczki. Przy czym - tak mi się wydaje - nie zdają sobie sprawy z tego, że sami siebie (często słusznie) uważają za niewartych uwagi. Wielka przepaść dzieli ich mniemanie o samych sobie. Dlatego bardzo często marzą o związku/seksie z dziewczynami alfa - popularnymi i bardzo atrakcyjnymi, kompletnie spoza swojej ligi. Albo uważają, ze nie mają godnej ich kobiety wyłącznie dlatego, ze 'pozbawione honoru szmaty wolą się puszczac z cudzoziemcami". Itd itd.

              I to wszystko jest intensywne, blisko granicy zaburzenia.
            • borsuczyca.klusek Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 18:47
              Inceloza tak to jedna para kaloszy, ale takie wykwity umysłu można również usłyszeć od sparowanych panów w tym wieloletnich małżonków i ojców dzieci.
    • majenkirr Re: kolega syna mizogin 06.05.23, 20:56
      Sluchajcie, chyba zapominam po polsku, bo cale życie wydawało mi się, ze mówi się mizgoń, tf? big_grin
      • chatgris01 Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 00:49
        Nie, mizogin. Nie pomieszalo Ci sie aby ze strzygoniem? big_grin
      • alex_vause35 Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 21:29
        Jakie fajne słowo! big_grin
    • georgia.guidestones Re: kolega syna mizogin 07.05.23, 02:15
      Trolling o wypadającym dysku nie zażarł, to płodzisz kolejne wątaski rodem z Wykopu?


      Sytuacja jednak trochę prawdopodobna, nastolatki chlona takie treści jak gąbka, mimo że nie do końca je rozumieją, i się popisują w towarzystwie.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka