Dodaj do ulubionych

"Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi..."

22.08.23, 18:17
Postanowiłam wyciągnąć przed nawias odnogę wątku o szkolnych wyprawkach.
Jest tu trochę nauczycieli i wiele e - nomen omen - matek. Ciekawa jestem zdania z obu stron.

Czy wy, rodzice zapewniacie swoim dzieciom (uczniom, przedszkolakom) materiały na zajęcia plastyczne i techniczne?

I nie chodzi mi tu aż tak bardzo o kredki, bloki, farby czy kleje. Bardziej o np. :

- opakowania po jajkach
- rolki po papierze toaletowym
-dary lasu typu liście, kasztany, żołędzie
-kubeczki po jogurtach czy serkach
-papierowe pudełka
-korki do win
-artykuły spożywcze, np. warzywa na sałatkę, elementy kanapek czy innych prostych potraw

A może jesteście zdania mniej więcej "co ten nauczyciel wymyśla", "jak chce się tak bawić, to niech sam zapewni dzieciom materiał do pracy, ja nie jestem od tego, to nie jest mój obowiązek", "niech mi pokaże podstawę prawną" , "kredki kupiłam, farby kupiłam - wystarczy"?

Niedługo szkoła!!! wink
Obserwuj wątek
    • asia_i_p Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:18
      Bez problemu, tylko potrzebuję dwudniowego uprzedzenia. Na szczęście u nas działa Whatsapp, więc system nie zależy od pamięci mojego syna.
    • alpepe Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:21
      Na szczęście moje córki już po tym etapie edukacji, ale pamiętam, jak młodsza miała jakąś nawiedzoną nauczycielkę, wtedy z wielką radością, bo zwykle w domu nie ma chipsów, nie kupujemy, nie jemy, kupiłam ze dwie czy trzy tuby pringelsów i się obżarłam z córkami chipsami z zażarciem godnym lepszej sprawy niż pozyskanie tub na Sztukę. Poza tym kiedyś trzeba było mieć rurki do napojów, o to nie było akurat trudno, gdyś kiedyś m. in. tym handlowaliśmy i miałam 1000 sztuk w piwnicy. Jednak kolektywne obżeranie chipsami dla sprawy będę pamiętać zawsze.
      • alewcale Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:36
        Nawiedzoną, bo starała się wymyślić takie rzeczy do przyniesienia, które dzieci z dużym prawdopodobieństwem mogły mieć w domu? Kolejny raz potwierdza się, że niektóre madki potrafią być antypatyczne z powodu własnej bezmyślności.
        • black_halo Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:07
          Z duzym "prawdopodobienstwem" wiekszosc dzieci nie ma. Pinglesy - niezdrowe wiec rodzice wcale tak duzo nie kupuja, nawet jak kupuja to opakowanie sie wyrzuca a nie trzyma przez tygodnie/miesiace az sie pani uwidzi zakomunikowanie.

          Znam nauczycielke, ktora na poczatku roku szkolnego mowi rodzicom co sie przydaje na lekcje plastyki - kawalki wloczki, nitki, tasiemki, tekturowe rolki po papierze, stare kolorowe gazety, scinki tapet. No i ludzie to znosza do szkoly, pani to segreguje i na zajeciach daje dzieciom. I czasem jest tak, ze ktos ma duzo wloczki bo namietnie szydelkuje a inny ma kolorowy papier do pakowania a jeszcze inny moze przyniesc 40 tekturowych rolek bo ma piecioro rodzenstwa i u nich szybko sie zbiera.
          • jdylag75 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 21:33
            U nas był niższy level tego systemu, na grupie rodzicow uzgadnialiśmy co kto ma i dzieci się dzieliły.
        • kamin Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:20
          "Nawiedzoną, bo starała się wymyślić takie rzeczy do przyniesienia, które dzieci z dużym prawdopodobieństwem mogły mieć w domu?"

          Chyba dzieci zaburzonych zbieraczy. Normalni ludzie tuby po chipsach wyrzucają na bieżąco.
        • turbinkamalinka Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 08:05
          alewcale napisała:

          > Nawiedzoną, bo starała się wymyślić takie rzeczy do przyniesienia, które dzieci
          > z dużym prawdopodobieństwem mogły mieć w domu? Kolejny raz potwierdza się, że
          > niektóre madki potrafią być antypatyczne z powodu własnej bezmyślności.

          No nie. Nie trzymam kubeczków po jogurcie, tubek po papierze toaletowym, tubek po ręcznikach papierowych, tubek po chipsach, kawałków materiału, nie zbieram żołędzi i kasztanów, liści, korków po winie, korków po płynie do prania i pewnie miliona innych rzeczy
          I o ile informację dostanę na początku roku szkolnego to jestem w stanie to uzbierać. Ale jeśli taka informacja tydzień wcześniej to nie ma opcji.
          Poza tym jeśli nauczyciel nie pracuje w zawodzie pierwszy rok to powinien wiedzieć co dzieciaki z 5 klasy będą robić i co powinny "zbierać"
          U mojego syna był lament nauczycielki bo ona właśnie wymyślała takie pierdoły. Potrafiła o materiałach tydzień wcześniej. I o ile informacja żeby dzieci przyniosły klej, krepinę, nożyczki (coś co się da na szybko kupić) jest moim zdaniek ok (chociaż też wolałabym wiedzieć na początku roku), tak wymaganie na szybko organizowania odpadów już ok nie jest.
          Sprawa się obiła o dyrektorkę bo rodzice się zbuntowali i dzieci (wszystkie) były do tych lekcji nie przygotowane. Po rozmowie kilku rodziców (nie tylko z klasy syna) pani przestała wymyślać, trzymała się ściśle programu i jakoś potrafiła podać na początku roku dokładną listę potrzebnych rzeczy
    • szarmszejk123 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:26
      Nie zapewniam ani kredek ani klejów ani niczego tego typu. Ze dwa razy w roku grzecznie pytają czy nie mamy w domu przypadkiem zbędnych małych słoiczków albo czegoś innego, ale zawsze jest to dobrowolne i podane z przynajmniej tygodniowym wyprzedzeniem.
      • alterego72 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:28
        Nie zapewniasz, bo szkoła zapewnia, czy nie bo nie?
        • szarmszejk123 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:29
          No właśnie wyjaśniłam niżej , żeby nie było, że biedne dziecko nawet kredek w szkole nie ma :p
      • szarmszejk123 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:28
        Nie zapewniam nie dlatego, zem taka wyrodna, tylko nie ma takiej potrzeby, wszystko jest w szkole :p *
      • samaasma Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:44
        No właśnie potwierdzam
        Tak jest w państwowych szkołach na zachodzie
        Z naciskiem na grzeczne pytanie

        Raj dla matek które narodziły dużo dzieci i nie maja czasu się nimi zajmowac
      • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:15
        U nas tak samo. Wszystko zapewnia szkoła. W młodszych klasach czasem pojawiała się prośba o zbieranie czegoś, ale było to zawsze z dużym wyprzedzeniem i dobrowolne. Przez jakiś czas zbierałam kubeczki po jogurtach, które jadły moje dzieci, bo akurat pasowały idealnie do czegoś tam. Syn nosił, korzystali wszyscy.

        W szkole ponadpodstawowej trzeba było na początku roku wpłacić jakąś kwotę na materiały, ale przez pierwsze półrocze raz w tygodniu gotowali i cała klasa miała wtedy obiad, a przez drugie szyli. Syn uszył sobie bluzę z kapturem, t-shirt i taką fikuśną poduszkę pod kark np. do czytania. Czyli pieniądze poszły na konkretne rzeczy.
        • hosta_73 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:47
          "raz w tygodniu gotowali i cała klasa miała wtedy obiad, a przez drugie szyli. Syn uszył sobie bluzę z kapturem, t-shirt i taką fikuśną poduszkę pod kark np. do czytania."

          Ale fajnie
          • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 21:51
            Tak, te zajęcia od początku były bardzo fajne i zawsze prace były jakieś sensowne. Wykorzystuję na codzień całkiem sporo z tego, co chłopcy zrobili w szkole. Właśnie mam na stole podkładki pod garnki i uchwyt na serwetki, w kuchni wiszą uszyte w szkole „łapki” do chwytania gorących garnków, na półce stoi drewniany kalendarz zrobiony przez starszego. No mogłabym jeszcze jakiś czas wyliczać. Właściwie wszystkie zrobione w szkole rzeczy były użytkowe i faktycznie ich w domu używamy.
            • black.emma Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 07:54
              I to jest świetne! A nie eko-ludek z plastikowej butelki.
              • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 09:38
                Też mi się podoba, że to głównie rzeczy tego typu, a nie śmieci przerabiane na inne śmieci. W uszytej przez siebie bluzie syn normalnie chodził do szkoły. T-shirt dostałam ja, bo syn nie był zadowolony z kolorów, które były do wyboru, ale koszulka uszyta jest tak, że spokojnie można się w niej pokazać między ludźmi. Podejrzewam, że jakość szycia jest lepsza niż z niejednej sieciówki 😄.
            • szarmszejk123 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 08:11
              Ja za dzieciaka robiłam podobne rzeczy w szkole. Na pewno kuchenne łapki i fartuszek szyliśmy i strugaliśmy z deseczek drewniane utensylia kuchenne:p
              • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 09:41
                Też robiłam podobne rzeczy. Na pewno coś szyliśmy, robiłam na drutach, a nawet skrzynkę na narzędzia robiliśmy. Z tym, że ja byłam wtedy chora i skrzynkę zrobił mi tata. Ja ją na ostatniej lekcji przed oddaniem do oceny wyszlifowałam papierem ściernym i dostaliśmy piątkę 😄.
                • szarmszejk123 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 09:49
                  Jeszcze karmniki się robiło i jakieś proste układy elektryczne typu dwa kabelki i bateryjka :p fajne to było, lubiłam :p
                  • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 10:17
                    Tez pamiętam. Gotowanie też mieliśmy. Techniki uczył nas wtedy facet i miewał dziwne pomysły kulinarne, które prostowała starsza pani woźna i tak naprawdę, to ona pełniła rolę nauczyciela na tych lekcjach 😄
                    • szarmszejk123 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 10:33
                      Z gotowania to tylko jakieś sałatki pamiętam, że kroilismy w tych uszytych wcześniej fartuszkach.
                  • samaasma Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 15:44
                    Naprawdę zrobilas sama karmnik ????

                    A z tymi karmniksmi to już dokładnie nie pamiętam jak to było w każdym razie została mi w pamięci taką scenę że nauczycielka na nas krzyczała że te karmniki nie są robione przez nas

                    ja miałam jakieś blaszane ktoś miał jakieś fikuśne drewniane takie że po prostu widać było że to nie robiły dzieci ale skąd pomysł karmników to już nie pamiętam

                    Hahahah Pamiętam jak się darła i nie chciała tego ocenić czy coś Ale przecież to chyba ona nam kazała te karmniki zrobić ?
                    • szarmszejk123 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 16:28
                      Robiliśmy je na lekcjach ( kilku), nie było opcji karmnika zrobionego przez tatusia:p
                • samaasma Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 15:46
                  Właśnie bez sensu te karmniki skrzynki przecież wiadomo że to jest za duża robota na dziecko szkolne i to będą rodzice robić

                  Co mogą dzieci zrobić Skrzynkę z pudełka po butach czy coś???
                  To był akurat bez sensu
                  • ichi51e Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 16:15
                    Nie no dzieci bardzo wiele są w stanie zrobić - wystarczy popatrzeć co robią dzieci w waldorfie. Tyle ze musza mieć czas komponenty i wsparcie. Jak już pisałam moje zrobiło w szkole sowę na chusteczki. Robili to od zera sami wycinali sami kleili i sami zbijali - wszystko sami. Mieli szablony w szkole są narzędzia dla dzieci. W klasie 1-4 chyba cały czwartek mieli na prace ręczne.
    • m_incubo Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:30
      Nauczona wieloletnim doświadczeniem - wszystkie możliwe badziewie tego typu mam w domu, włączając pompony, sztuczny śnieg, mulinę, cekiny, brokat i farby świecące w ciemności.
      Nie ma możliwości, żeby nauczyciel mnie czymś zaskoczył big_grin
      Ale ja i tak bym to miała, bo moje dzieci same z siebie lubiły różne plastyczne zabawy (w domu) i ja lubiłam się bawić z nimi.
      • m_incubo Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:32
        Sporo gadżetów mają oczywiście w szkole, więc mój śmietnik jest niezależny od szkoły.
      • mandre_polo Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:35
        Można mieć zapas ale koszty tych art są znaczące i często tracą właściwości jeśli za długo czekają na użycie
        • m_incubo Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:40
          Tak, zgadza się.
          Ale ja to i tak mam w stałym użyciu, ostatnio co prawda dużo rzadziej, bo wyrośli, ale najmłodsza właśnie zaczyna przedszkole, bawimy się w domu w różne wyklejanki itp, nic się nie zmarnuje.
      • milva24 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:38
        Też mam różne pierdół w domu.
      • sueellen Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:40
        A masz suszona trawę ? Ostatnio na zajęcia szkolne scinalam i trawę i pakowałam w mini snopki spinane gumeczkami do włosów bo robili sawannę
        • ichi51e Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:57
          W każdym zoologicznym jest dla zwierząt. 10 rodzajow
        • m_incubo Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 21:23
          Mam, jakieś sianka wigilijne odrzucane do gazet.
          Mam nawet mech wink
      • mikawi Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:53
        To ja podobnie. U nas nauczyciele na szczescie informowali zawsze z sensownym wyprzedzeniem, ale ja i tak na bieżąco gromadziłam wszelkie rolki, patyczki, pudełka na tzw wszelki wypadek. Przy okazji innych zakupów brałam zawsze tez jakieś sztuczne oczka, piórka, pomponiki i inne tego typu pierdoly, potencjalnie przydatne. I zawsze w ciągu roku znajdowały zastosowanie. Teraz młody zakończył już edukację wczesnoszkolną, wiec spodziewam się mniejszego natężenia takich wymagań materiałowych. Mam tez zapas bloków wszelakich, plastelin, farb, klejów, nożyczek, linijek, kredek i długopisów. Nie lubię tego uczucia, że potrzebne coś na już, bo sie skończyło czy zgubiło i muszę lecieć do sklepu. Otwieram szafkę i… do wyboru, do koloru.
    • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:31
      Jeśli byłam w stanie/wiedziałam odpowiednio wcześnie, to zapewniałam. Jeśli miałam, to zawsze dawałam dzieciom więcej, żeby mogły się podzielić.
      • alterego72 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:35
        Ile to jest "odpowiednio wcześnie"? Z tego co mi się przypomina, kiedyś rodzic uznał, że zapowiedź w piątek - na poniedziałek, to za późno.
        • nick_z_desperacji Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:37
          Bo może być za późno, jeśli trzeba kupić coś niespożywczego.
          • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:41
            Albo co się spożywczego, co trzeba spożyć. A rodzina na wyjeździe 😉
        • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:40
          A to już zależy od konkretnej rzeczy - jak pudełko po jogurcie to wystarczy dzień wcześniej, jak 10 pudełek - no to z tydzień 😁
        • auksencja15 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:40
          Moim zdaniem to późno, bo w niedziele wszystko zamknięte, a na weekendy dużo osób wyjeżdża.
          • najbrzydszebutyswiata Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:51
            Jasne, że tak. Takie rzeczy to raz na semestr powinny być podane wcześniej, bo jest jakiś program przecież do realizacji określony. A nie, że nagle dwadzieścia korków od wina na jutro, gdzie nikt nie pije. Nikt w małym mieszkaniu nie będzie sobie robił magazynu na rolki po papierze toaletowym i gromadził śmieci, bo może zaraz zaśpiewają.
        • mamamisi2005 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:54
          Może być za późno. Ludzie mają różne grafiki pracy, wyjeżdżają na weekendy. Moim zdaniem 2 dni robocze to minimum dla rzeczy, które można łatwo kupić. Tydzień, gdy wymaga to większej inwencji
          • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:59
            A najlepiej, jak już ktoś pisał, podać wykaz materiałów potrzebnych na semestr.
            • auksencja15 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:03
              Najlepiej z góry na semestr, racja.
            • alterego72 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:09
              Chyba że orientacyjnie.
              Trudno uściślić we wrześniu, że na lekcję techniki 16 kwietnia będą potrzebne rolki po papierze toaletowym, albo że 20 października będzie robiony kolaż z wykorzystaniem suchych liści...
              • 152kk Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:32
                A dlaczego trudno? W szkole nie planujecie z góryna początku semestru co będziecie robić że swoimi uczniami, tylko tak z dnia na dzień wpadają wam nowe pomysły?
        • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:23
          Oczywiście, że za późno. Nie każdy ma skład wszelkich śmieci w domu. Zależy też, co to było. Jeśli jeden czy dwa kubeczki po jogurcie, to nie tragedia, ale jeśli np. 20 korków od wina, to już gorzej. Poza tym niektórzy pracują w weekend, w niedzielę wszystko zamknięte. Nauczyciel chyba ma jakiś program i nie wymyśla tych prac spontanicznie dziś na jutro tylko chyba też się przygotowuje, planuje itd.
          • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:41
            Generalnie planuje, ale... większość planuje dość ogólnie i pewnie z maksymalnie miesięcznym wyprzedzeniem (choć to zależy od szkoły i wymogów dyrekcji). Natomiast ja mam wrażenie że te akcje z materiałami na "pojutrze" biorą się też z tego, że w określonym momencie na wszelkich kanałach DIY, printerestach itp pojawiają się pomysły na rozmaite prace (jesienne, świąteczne, zimowe, halloweenowe itp)
            • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 22:06
              Wiesz, to nie musi być plan z dokładnością do godziny. Mój syn przez pewien czas nosił do szkoły kubeczki po jogurtach. Na początku roku szkolnego nauczycielka zapowiedziała, że będzie potrzebowała spore ilości kilku rodzajów tego typu „skarbów”. Oprócz kubeczków coś tam jeszcze było, ale nie pamiętam, bo to już ponad 10 lat temu. W każdym razie poprosiła, żeby kto może, przynosił te rzeczy do szkoły. Bez określania, kiedy to będzie potrzebne. Pozgłaszali się rodzice, dla których zbieranie danej rzeczy nie było problemem i zbierali dla wszystkich. Mój syn zaniósł kilkadziesiąt kubeczków na przestrzeni chyba 2 czy 3 miesięcy. Były dla wszystkich, którzy potrzebowali, a on skorzystał z rzeczy, które przynieśli inni.
              • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 22:30
                Cóż. Nauczyciele to ludzie i są różni. Jedni zorganizowani, inni olewają,, jedni planują, inni działają na spontanie. A i rodzice są różni - jedni chcieliby wiedzieć pół roku wcześniej, a inni wtedy zapomną, jedni woleliby dać kasę i mieć problem z głowy, inni wolą wszystko sami. No i jeszcze są tacy, którzy nie szukają dziury w całym i tacy, którzy wszędzie znajdą problem.😁
                • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 22:38
                  Ludzie wszędzie są różni. Mam doświadczenie z trzech różnych szkół. Jedna malutka, druga duża i trzecia jeszcze większa. Wszędzie organizacja podobna, wszystko zaplanowane dużo wcześniej i jakoś się da.
                  • berdebul Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 22:55
                    W Szwajcarii. Zupełnie inny system i inne podejście społeczeństwa do edukacji, nauczycieli itd.
                    • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 23:08
                      Dobrze, w Polsce się nie da, spoko. Ciekawe, czy ktokolwiek próbował 🤔
                      • berdebul Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 09:29
                        Da sie, jeżeli rodzicom zależy, a takich, zwlaszcaza w państwowych podstawówkach, jest bardzo malo. Są za to stada „pani ma sama sobie zorganizować materiały, bo ja nie prowadzę skrzyżowania pasmanterii ze składem budowlanym” - patrz sąsiedni wątek.
                        Klasowi skarbnicy tez mogą opisać jak wyglądają składki.
                        • alterego72 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 09:35
                          Berdebul, trafne spostrzeżenie...
                        • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 09:50
                          Ale myślisz, że tutaj to same aniołki i wyłącznie zaangażowani rodzice? Po prostu system działa tak od lat i jakoś działa. Nie ma tutaj instytucji skarbnika klasowego. Wszelkie zbiórki, składki i inne wydarzenia są zapowiadane pismem ze szkoły. Niekoniecznie wysłanym pocztą, większość po prostu przynoszą dzieci, ale na opornych lepiej działa oficjalne pismo podpisane przez dyrektora (podpis pewnie generowany automatycznie, bo wątpię, że dyrektor bawi się w takie pierdoły) niż karteczka od nauczycielki czy informacja w E-dzienniku.
                          • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 10:06
                            "Po prostu system działa tak od lat i jakoś działa" - no wiesz, dokładnie tak samo można powiedzieć o szkole w Polsce. Od lat materiały kupują/gromadzą rodzice i jakoś to działa. A że nie wszyscy zadowoleni? No u Was też nie wszyscy...
                            • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 10:24
                              Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Nie da się zrobić tak, że w grupie kilkunastu czy kilkudziesięciu osób wszyscy są tak samo zachwyceni jakimś rozwiązaniem. Natomiast moje wypowiedzi odnoszą się do narzekań, że informacje o tym, co potrzeba, są podawane zbyt późno. Patrząc więc w tym kontekście, to system polski działa raczej kiepsko.
                              • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 11:16
                                Problem polega na tym że nie ma jednolitego systemu. Nauczyciele moich dzieci dawali znać wcześniej. Jeśli szukałam czegoś na ostatnią chwilę to raczej dlatego że zawaliłam ja, albo dziecko.
                                • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 13:33
                                  Tutaj też to nie jest jakiś jednolity system odgórnie sterowany. Moim zdaniem polskim nauczycielom też byłoby o wiele łatwiej, gdyby podstawowe materiały typu kredki, bloki, kolorowy papier, cyrkle, nożyczki, ciastolinę, kleje, a w podstawówce nawet zeszyty zapewniała szkoła. Jak się ma jakąś bazę, taką samą dla wszystkich, to łatwiej dopracować resztę. Tylko na to potrzebne są pieniądze, a tych w polskiej szkole zawsze za mało.
                                  • ichi51e Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 13:38
                                    Mi się wydaje ze nauczycielowi ro najwygodniej jednak kazać przynieść dzieciom big_grin
                                  • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 15:10
                                    Oczywiście że byłby wygodniej. Ale nie ma pieniędzy żeby to kupić, nie ma miejsce żeby przechowywać, zajęcia są w różnych salach i ktoś musiałby te materiały nosić i jeszcze parę innych rzeczy zależnych od warunków w konkretniej szkole.
                          • berdebul Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 11:31
                            Nie, ale podejście do instytucji państwowych inne.
                            • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 13:38
                              Biorąc pod uwagę, że ponad 30% mieszkańców, to emigranci z różnych stron świata, można by z tym dyskutować. Tu dużo zależy, gdzie się mieszka. Najgorzej jest na osiedlach typowo emigranckich, zwłaszcza jeśli to emigranci z Afryki czy Azji. Przy czym w takich szkołach tym bardziej sprawdza się metoda, że to właśnie szkoła zapewnia co się da.
                  • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 23:03
                    No pewnie że się da. Co nie znaczy, że wszyscy będą zadowoleni. 🙂
                    Moim zdaniem najłatwiej jest, jak coś jest przewidywalne i sprawdzone. Wtedy rodzice też się dostosują.
                    Dla mnie system idealny, to połączenie tego o czym piszesz - czy nauczyciel zapowiada co będzie potrzebne, dzieciaki znoszą, aż się uzbiera i już. Plus kupowanie tego, co prościej kupić, niż gromadzić.
                    • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 23:10
                      Ale ty myślisz, że tutaj zawsze wszyscy są zadowoleni? Nauczyciel i szkoła nie są od tego, żeby zadowalać rodziców. Jednak przy dobrej organizacji zadowolonych jest raczej więcej niż mniej.
          • kiddy Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:22
            A no właśnie. U nas byłby problem, bo wina nie pijemy, jogurty jadamy rzadko, bo dzieci mam uczulone na mleko, ścinków wełny, materiałów nie mam, bo nie szyję i nie robię na drutach. U mnie jest dużo kartonów, ewentualnie butelek po wodzie i nakrętek. Suszonej trawy, patyczków po lodach nie mam wink) .
            • szmytka1 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 23:08
              Patyczki po lodach to jest produkt do kupienia na dziale papierniczym, podpowiadam na przyszłość. Są w kolorze naturalnym drewna i barwione, opakowania różnej pojemności 😁
              • kiddy Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 08:13
                Zakładam, że ma być ekologicznie, więc patyczki powinny pochodzić z konsumpcji wink .
                • turbinkamalinka Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 18:29
                  kiddy napisała:

                  > Zakładam, że ma być ekologicznie, więc patyczki powinny pochodzić z konsumpcji
                  > wink .
                  Pół biedy jak to mają byćpo lodach. Gorzej jak te po zaglądaniu do gardła. Mam póść do przychodni i poprosić panią doktor o patyczkitongue_out
                  • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 18:32
                    Od dawna można je kupić. Nieużywane 😉
        • 152kk Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:29
          Tak,wyprzedzenie kilkudniowe to za późno. Moim zdaniemnie ma problemu, żeby nauczyciel zapowiedział takie rzeczy co najmniej miesiąc naprzód, bo niby dlaczego nie - wymagania programowe zna już raczej na początku roku ( a może wczesniej, program zerowki/ nauczania wczesnoszkolnego/ plastyki czy techniki czy do czego te materialy sa potrzebne nie zmienia się z roku na rok)?
          • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:54
            Wymagania programowe, a sposób ich realizacji to są zupełnie różne rzeczy. W podstawie możesz mieć napisane że dziecko wykonuje prace przestrzenne z materiałów podlegających recyklingowi. A czy to będzie bałwanek z kubeczków po jogurcie, czy motylek z rolek od papieru toaletowego, to już inwencja nauczycieli
            • alterego72 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:58
              Problem w tym, że dziecko trzeba w tę rolkę czy kubeczek zaopatrzyć.
              • turbinkamalinka Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 18:38
                alterego72 napisała:

                > Problem w tym, że dziecko trzeba w tę rolkę czy kubeczek zaopatrzyć.

                Tylko problem zaczyna się w momencie kiedy pewne rzeczy trzeba kupić. Same materiały plastyczne nie są tanie. A zmuszanie rodziców aby wydały kolejne 100 czy 200zł na nie oszukujmy się śmieci jest możno nie fer. Bo o ile raczej nie ma problemu z kubeczkami 400gram po śmietanie czy jogurcie, tubkach po papierze toaletowym czy skrawkami materiału. Tak suwak odpowiedniej długości, wełna, czy te nie szczęsne korki od wina już mogą być. Nie ma problemu jeśli klasa, rodzice są w miarę zgrani. Rodzice na zebraniu dostają listę, dzielą się między sobą i jest ok. W starszych klasach dzieciaki same mogą to ogarnąć.
            • wredna_dziewucha_ze_wsi Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 01:03
              little_fish napisała:

              > Wymagania programowe, a sposób ich realizacji to są zupełnie różne rzeczy. W po
              > dstawie możesz mieć napisane że dziecko wykonuje prace przestrzenne z materiałó
              > w podlegających recyklingowi. A czy to będzie bałwanek z kubeczków po jogurcie,
              > czy motylek z rolek od papieru toaletowego, to już inwencja nauczycieli

              Ale przecież robienie takiego bałwanka czy motylka z rzeczy, które część osób musi specjalnie po to kupić, żeby dziecko miało na zajęcia, mija się kompletnie z celem, czyli z pokazaniem, że rzeczy niepotrzebne/śmieci można wykorzystać ponownie, na bogów! Ja np. nie jem jogurtów w ogóle. I co, mam kupić jogurty i wywalić do kosza, żeby dziecko miało kubek do wykorzystania? Można zrobić zajęcia o recyklingu itd. w sposób kreatywny i np. wspólnie zastanowić się co można zbudować z rzeczy przyniesionych przez uczniów.
              Sorry, mam traumę po własnej podstawówce, w domu wszystko się wyrzucało, zawsze był problem z takimi materiałami, a rodzice mieli to gdzieś. Hitem było, jak kazano przynieść ścinki materiałów i nauczycielka miała do mnie pretensje, że nie przyniosłam wora ścinków, bo moja matka była szwaczką. I tłumacz teraz, że szyła ze zleconych wykrojów i nie było w domu żadnych resztek. Albo kolorowe nici, (bo matka szwaczka), nieważne, że przez 2 lata szyła tylko czarne spódnice. I tak za każdym, kurna, razem.
              Uważam, że takie zajęcia są bardzo potrzebne, ale powinny rozwijać kreatywność, a nie narzucać budowanie/klejenie jedynej słusznej figurki czy czegoś z jedynych słusznych materiałów.
              • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 01:23
                To kupowanie niepotrzebnych rzeczy jeszcze, bo da się to jakoś ogarnąć (poprosić ciotkę, kolegę, sąsiadkę). Mnie zawsze wkurzało coś innego - kompletna nieprzydatność tych wytworów i tworzenie kolejnych śmieci, z którymi zupełnie nie wiadomo co zrobić. Jak dziecko w szkole wyprodukuje karmnik, podkładki pod garnek czy "łapki" kuchenne, to nawet jeśli estetycznie ta praca nie będzie doskonała, można ją wykorzystać. Jak zrobi robota z butelek, kapsli i skrawków materiału, to kurde co z tym potem zrobić? Trzymać na półce durnostojkę? Wyrzucić pracę dziecka? I gdzie wyrzucić - znowu rozdzielać na poszczególne elementy? Jak robili kukiełkę z drewnianych łyżek/kopystek, to mogli chociaż potem jakąś bajkę wystawić, a nie przynieść do domu, potrzymać w szufladzie i wywalić przy pierwszych porządkach.
                • ursula.iguaran Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 10:03
                  Oooo mnie też to wkurza. Szczególnie robienie jakichś durnostoj z zakretek, gdzie wiadomo że to wartościowy plastik który świetnie sie nadaje do recyklingu. A taki sklejony klejem na gorąco z tekturą i pomalowany farbą akrylową nie nadaje się już do niczego tylko wyrzucenia.

                  I jeszcze się na to mówi lekcja ekologii - zamiast dzieciom tłumaczyć że mają generować tych śmienci jak najmiej, a wszystko co się nadaje do recyklingu tam oddawać, a nie kleić z tego zabawki.
          • alterego72 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:56
            Ok, tylko zapowiadanie miesiąc wcześniej niesie inne ryzyko..
            "Jaś był dziś nieprzygotowany do lekcji techniki, należało przynieść..."
            "Nie było to zapowiedziane"
            "Ależ było, proszę przeczytać wiadomość sprzed miesiąca"
            "To było tak dawno, powinna mnie pani informować "na świeżo" o takich potrzebach..."
            • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:07
              Oczywiście , są osoby dla których każda sytuacja wymagająca jakiejkolwiek inwencji czy dodatkowego wysiłku będą problemem.
            • 152kk Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:24
              Co z tego, że są takie osoby, ktorym nic nie pasuje, skoro Ty sobie nic nie masz do zarzucenia?
              Wcześniejsze uprzedzenie daje rodzicom po pierwsze czas na zorganizowanie się, po drugie wybór - bo może kupią okazyjnie, dostaną, kupią zbiorowo. A nie zapowiadając powodujesz, że rodzic musi specjalnie kupić, często drożej lub poszukiwać czegoś " na teraz". Wyjaśnię Ci na przykladzie, ktory moze lepiej do Ciebie przemówi: czy ok jest, jeśli dyrektor mówi w piątek: pani alterego72, w poniedziałek ma pani mi przynieść sprawozdanie z tego i owego ( załóżmy, że sporządzanie takich sprawozdań jest w ramach Twoich obowiazków i jego zrobienie zajmie ci 2-3 godziny), czy wolisz, jeśli Cię uprzedzi na początku roku, że w określonym terminie np. za miesiac chce otrzymac to sprawozdanie?
              • alterego72 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 09:14
                Ja bym wolała za miesiąc, np. "do 30 września włącznie proszę przygotować to i to".
            • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 22:11
              A co stoi na przeszkodzie, żeby zapowiedzieć dzieciom/rodzicom, że mają przynosić kubeczki po jogurcie/korki po winie/rolki papieru czy co tam potrzeba z tym miesięcznym wyprzedzeniem, ale nie w formie, że każdy ma przynieść kubeczek. Po prostu zapowiedzieć, żeby przynosili ile kto może i przypominać, aż się uzbiera tyle, ile trzeba. W szkole moich dzieci tak to właśnie wyglądało. Czasem to ja dałam torbę kubeczków, a czasem syn skorzystał z rolek przyniesionych przez kogoś innego.
              • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 22:31
                W polskich szkołach może być choćby prozaiczny problem z przechowywaniem tych toreb kubeczków...
                • eliszka25 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 23:17
                  Jeśli klasa ma zajęcia zawsze w tej samej sali, albo przynajmniej tę plastykę zawsze w tej samej, to karton z tymi kubeczkami można postawić choćby na szafie na te kilka tygodni. Z tym, że faktycznie nie zawsze to kwestia wstawienia kartonu na szafę, wiadomo. Jak szkoła przepełniona do granic możliwości, to może być trudno.
                  • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 23:25
                    No właśnie często łażą po szkole, brakuje miejsca, pracowni. Niestety.
                    Moje dziecko było w małej niepublicznej szkole i tam zrobiono pracownie plastyczną, wyposażoną w podstawy (papiery, farby, kredki, kleje), a nauczycielka fajnie organizowała zajęcia mówiąc na przykład "za dwa tygodnie robimy kartki świąteczne, pomyślcie co może się wam przydać. Podpowiem, to mogą być brokaty, kawałki folii czy woreczka, wata, itp" Dzieciaki przynosiły, co kto miał i najczęściej wszystko wykładali na środek stołu, wspólnie korzystając.
              • turbinkamalinka Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 18:27
                W szkołach często nie ma na to miejsca. A jak klasa się podzieli i każdy ma przynieść coś to będzie kłótnia "czemu Zosia ma przynieść kubeczki, a Jaś guziki". Albo się okaże że 5cioro dzieci przyniosło kubeczki a nikt mulinytongue_out Albo Jaś który miał przynieść rolki po papierze toaletowym wyjechał w trakcie roku z rodzicami na narty, Zosia jest chora, albo się okazało że pani wyparowałatongue_out
    • nick_z_desperacji Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:34
      Pamiętam, jak mój ojciec w listopadzie, po ciemku szukał "artystycznego korzenia" z którego powstał kiczowaty świecznik zakończony nakrętką od butelki.
      • daniela34 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:01
        Ten świecznik był chyba obowiązkowym punktem programu w pewnym momencie. Ja się już nie załapałam, ale moja o 5 lat starsza kuzynka - owszem. Świecznik dla swej siostrzenicy wykonał osobiście mój ojciec. Świecznik zostal oceniony a następnie- jako przechodni - posłużył jeszcze kilkorgu znajomym nastolatkom.
        • alterego72 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:10
          Ciekawe, czy dostali taką samą ocenę...wink
          • daniela34 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:15
            😄 to już nie przetrwało w rodzinnej anegdocie. Natomiast świecznik przetrwał, jeszcze przez kilka lat stał u ciotki na półce jako dowód artystycznego talentu jej brata a mojego ojca.
        • tilijka123 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:27
          daniela34 napisała:

          > Ten świecznik był chyba obowiązkowym punktem programu w pewnym momencie. Ja się
          > już nie załapałam, ale moja o 5 lat starsza kuzynka - owszem. Świecznik dla sw
          > ej siostrzenicy wykonał osobiście mój ojciec. Świecznik zostal oceniony a nastę
          > pnie- jako przechodni - posłużył jeszcze kilkorgu znajomym nastolatkom.

          W mojej rodzinie był przechodni karmnik. Przy drugim karmniku tata zrobił skręcany na śrubki. To znacznie ułatwiło rozkładanie go i skręcanie w razie potrzeby.
          • cosmetic.wipes Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:36
            Ja zrobiłam przechodni zielnik. Posłużył mojej dwójce i czwórce przyjaciół.
          • marusia_ogoniok_102 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 23:29
            Mój karmnik chyba też poszedł w obieg big_grin
        • klechdadomowa Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 23:59
          „Przechodni świecznik” przywołał we mnie wspomnienie „Dzikich śmieci” których zdjęcia miała dostarczyć klasa mojego brata (3? 4 podstawówki?) w jakimś cholernie zimnym, śnieżnym marcu, na ocenę z przyrody. To było kupę lat temu, ale dalej się uśmiecham na absurdalne wspomnienie moich rodziców rozpruwających worek śmieci z kuchni i rozwlekających zawartość w najdzikszym rogu naszego podwórka, i tak generalnie dzikiego. Koledzy brata byli raczej z klasy wyższej, co objawiało się na stołecznych przedmieściach przełomu wieków gromadnym wykładaniem całości ogrodów kostką i trawą z rolki, więc rodzice kilku z nich podjechali na nasze zadupie z własnymi workami na sesje zdjęciowe, zakończone zagrabieniem z powrotem odpadków i podziękowaniem za udostępnienie pleneru.
          • wredna_dziewucha_ze_wsi Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 01:08
            klechdadomowa napisała:

            > „Przechodni świecznik” przywołał we mnie wspomnienie „Dzikich śmieci” których z
            > djęcia miała dostarczyć klasa mojego brata (3? 4 podstawówki?) w jakimś cholern
            > ie zimnym, śnieżnym marcu, na ocenę z przyrody. To było kupę lat temu, ale dale
            > j się uśmiecham na absurdalne wspomnienie moich rodziców rozpruwających worek ś
            > mieci z kuchni i rozwlekających zawartość w najdzikszym rogu naszego podwórka,
            > i tak generalnie dzikiego. Koledzy brata byli raczej z klasy wyższej, co objawi
            > ało się na stołecznych przedmieściach przełomu wieków gromadnym wykładaniem cał
            > ości ogrodów kostką i trawą z rolki, więc rodzice kilku z nich podjechali na na
            > sze zadupie z własnymi workami na sesje zdjęciowe, zakończone zagrabieniem z po
            > wrotem odpadków i podziękowaniem za udostępnienie pleneru.

            Płaczę 😂
          • daniela34 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 07:57
            🤣🤣🤣🤣🤣
          • starczy_tego Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 17:38
            Śmieje się w głos 😅
      • danaide2.0 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:14
        A ja pamiętam, jak moja klasa musiała zrobić foremkę do babeczki (obecnie zwanej muffinką). Metal zapewniła szkoła, ale tylko jedna koleżanka dysponowała tymi półokrągłymi szczypcami/kombinerkami. Tego dnia skręciłam ze 20 foremek (w czasie alfabetycznego oceniania kręciłam ostatnie) i wszystkie zostały ocenione na 4, bo nie miały przyklepanego młotkiem dna.
    • sueellen Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:36
      Zapewniam oczywiście. Szkoła ma podstawowe wyposażenie więc kredek i papieru nie dostarczam nigdy ale już jakieś dziwaczne / niestandardowe materiały jak najbardziej bo właśnie takich brakuje.
    • danaide2.0 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:37
      Bazę zapewniałam. Miałam też karton na przydasie i gdy czasem coś o ciekawym kształcie, strukturze, funkcji miało wylądować na śmieciach, miało szansę wylądować w kartonie na przydasie. Ale gdy w ostatnim roku edukacji plastycznej nauczyciel zaśpiewał "kredki akwarelowe" - olałam.
      • nick_z_desperacji Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:40
        Moim zdaniem akcje typu kredki takie, farby siakie miałyby sens tylko wtedy, gdyby czegoś na tej plastyce uczył. Inaczej to wywalanie pieniędzy.
      • ichi51e Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:42
        Dla złego kredki akwarelowe cię przerosły?
        • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 18:46
          Bo jeżeli dziecko nie ma zamiłowania do prac plastycznych, to te kredki będą na jeden raz
          • danaide2.0 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 19:08
            Dokładnie. Przy czym moje dziecko generalnie lubi prace plastyczne i ręczne, ale przeszło przez różne materiały i jednak uznałam, że enty komplet kredek nie zrobi z niego Picassa.
    • ichi51e Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:39
      Nic nie zapewniam szkoła wzięła pieniądza na materiały. Dziecko raz po raz przynosi jakieś makatki szaliki i własnoręcznie zrobione z drewna pudełka na chusteczki w kształcie sów. Ja to miałam tylko kupić takie zwykle rzeczy - kredki flamastry klej nożyczki itd.
    • demodee Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 18:49
      A nie prościej by było, żeby nauczyciel przed wakacjami zrobił spis rzeczy, które będą potrzebne na przyszły rok, żeby rodzina i znajomi mogli dziecku uzbierać? Np. 10 korków od szampana, 4 większe muszle, 2 piłeczki pingpongowe, 1 motek angory w kolorze przypraw, 1 kasztan, 1 żołądź, 1 gazeta tradycyjna papierowa itd.
    • mayaalex Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 19:05
      Przed rozpoczeciem roku szkolnego (a wlasciwie pod koniec poprzedniego) na stronie szkoly pojawia sie bardzo dokladna lista materialow (czasem nawet kolor teczek musi byc konkretny bo np jezyk obcy maja zawsze w tej samej klasie, gdzie rezyduje nauczyciel/ka, i zostawiaja materialy w szkole - wtedy od razu widac, ze np teczki czerwone to klasa 3 a zielone piata i nic sie nie myli). Czasem, z wyprzedzeniem, pojawiaja sie informacje o przebraniach/materialach na jakies projekty, zazwyczaj nie jest to nic dziwnego i nieoczekiwanego (jeslk jest ro wiadomosc bedzie odpowiednio wczesnie i nauczyciele maja juz troche tej rzeczy w szkole).
      Oprocz tego mam w moim tajemnym schowku w pralni w duzym pudle zapasy materialow szkolnych typu klej, linijki, pisaki, gumki, kredki, zakreslacze, temperowki, papier kolorowy, etc.
    • mika_p Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 19:20
      Nie pamiętam jakichś ekscesów związanych z materiałami plastycznymi, poza jednym drobiazgiem, który mnie zirytował. Drobiazgiem była styropianowa kulka przez Bożym Narodzeniem. Niby nic, przed świętami mnóstwo tego w każdym papierniczym, Pepco, KiKu, niektórych marketach. Tylko w okolicy 4-6 podstawówek, zależy dla kogo moja niewielka galeria jest okolicą i chyba wszystkie nauczycielki wpadły na ten sam pomysł, bo jak mi dziecko zgłosilo, to styropianowe kule już były wymiecione do cna.
      Kawałek dalej jest hurtownia papiernicza, tam były smile Ale w opakowaniach po 15 sztuk. Kupiłam, kazalam dziecku zanieść wszystko do szkoły i nie przynosić z powrotem.
      Wkurzyło mnie to, że nauczycielka nie wpadła, żeby skontaktować się z trójką klasową, jakieś klasowe pieniądze były, matki dość zaangażowane, bez problemu któraś by kupiła dwa opakowania dla całej klasy.
    • palacinka2020 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 19:25
      To wystepuje tak rzadko, ze te jedna rolke papieru toaletowego na rok dam rade odlozyc.
      • iwoniaw Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:07
        palacinka2020 napisała:

        > To wystepuje tak rzadko, ze te jedna rolke papieru toaletowego na rok dam rade
        > odlozyc.


        Ja dam radę i 50, tylko niech mi ktoś o tym powie wcześniej niż dzień przed. Jestem fanką listy wszystkiego na początku roku/semestru, nie mam wówczas zastrzeżeń, że trzeba kasztany, kubki po śmietanie czy worek po karmie dla aligatora. Ale jeśli ktoś mi pisze librusem w środę, że na piątek żółta włóczka i butelka po mleku i uważa, że piętrzę trudności i wydziwiam, bo przecież wiadomo, że "cały czwartek mam na to" (gdyż jak wiadomo, każdy rodzic spędza życie patrząc w ścianę i wyczekuje z nadzieją, aby nauczyciel dziecka z podstawówki dał mu jakiś quest), to nie mam zrozumienia dla tej postawy za grosz, delikatnie mówiąc.
    • mama-ola Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 19:46
      Jak wiedziałam odpowiednio wcześniej, to zbierałam, jak dzień wcześniej, to byłam wściekła na te wymysły. I zazdrościłam szwagrowi, że jego dzieci w małej szkółce wszystko dostają ze szkoły, bez zawracania głowy rodzicom.
      Dołączam mój ulubiony mem na ten temat.
      • nick_z_desperacji Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:00
        niestety, na wykopie, bo najłatwiej znaleźć ale:
        wykop.pl/wpis/36498849/znalezione-na-fb-dzieci-heheszki-i-moze-troche-pas
        • mama-ola Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:04
          Dobre smile
        • daniela34 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:16
          Znałam to. Mój kolega twierdził, że dostaję wysypki, kiedy wieczorem słyszy z ust starszej córki (młodsza była wówczas niemowlęciem w kołysce) takie podejrzane "O...o..." Po tym "O...o..." następował komunikat, że na jutro na 8.00 potrzebne są piłeczki pingpongowe. Żona miała świetną wymówkę w postaci niemowlęcia przy piersi, więc on wyruszał po piłeczki 😁😁😁
          • daniela34 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:16
            *dostajE
          • nick_z_desperacji Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:23
            To lepsza "reklama" karmienia piersią, niż te wszystkie gadające głowy big_grin
        • tilijka123 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:33
          nick_z_desperacji napisała:


          dlaczego obcy porywają ludzi w nocy?
          demotywatory.pl/4932504/Dlaczego-obcy-porywaja-ludzi-w-nocy
          • bulzemba Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 08:19
            O tak! Moja córka też się z tego śmiała tak długo aż jej przypomniałam: ruchome oczka, styropianowe stożki do zrobienia choinki, mini pomponiki...
    • kozica111 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 19:56
      mam inne problemy...nie takie z d...sorry z korka..
    • awf-33 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 20:04
      Dla mnie żaden problem. Byłam wdzięczna za taką informację na w-dzienniku. Mogłam w drodze do domu ogarnąć.

      W ogóle to ja nie jestem i nie byłam problematycznym rodzicem. Nawet malowałam szafki szkolne w czynie społecznym. 😁

      • en10 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:14
        U nas kiedyś nauczycielka z dużym wyprzedzeniem powiedziała, że będą potrzebne pudełka po alkoholu. Takie wąskie, wysokie. Jakaż to radość wśród rodziców była 😄
        • mika_p Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 20:20
          Wierzę smile Na pewno wielu się poświęciło big_grin
        • bulzemba Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 08:20
          ??? A nikt się nie oburzył że to przeczy wychowaniu w trzeźwości?
    • hanusinamama Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 20:19
      U młodej zarówno nauczycielka w klasach 1-3 jak teraz na plastykę i technikę dostaje w wyprzedzniem mininum 2 tygodnie.
    • ga-ti Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 20:19
      My jesteśmy "śmieciarze" i gromadzimy wszystko, rolki po papierze, opakowania po jajkach, wstążeczki, pudełeczka, wykałaczki, zapałki, wszelkie jesienne dary lasu, korki, zakrętki, a do tego ciągle kupujemy przeróżne wełenki, guziki, cekiny, brokaty, taśmy, kleje, koraliki... mam bardzo kreatywne dzieci i spora część tego wszystkiego jest zużywana w domu do ich prywatnych prac plastycznych.
      Ale gdybym musiała to bym kupiła, uzbierała specjalnie na lekcję (zwykle jest tydzień na zgromadzenie), bo nie ma nic bardziej nudnego niż wypełnianie luk w ćwiczeniach i kolorowanie kserówek kredkami a tyle zapewnia szkoła uncertain
    • leni6 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 20:32
      Jestem z frakcji "co ten nauczyciel wymyśla", co nie zmienia faktu że oczywiscie daje dzieciom co trzeba. Najbardziej denerwują mnie sytuację kiedy dużo łatwiej byłoby zrobić składkę i kupić np kilo mąki, litr oleju, 10 jajek, a nie każdy rodzic gotuje jedno jajko i kombinuje w co tu zapakować trochę mąki/oleju.
    • extereso Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 20:37
      Zapowiadali z tygodniowym wyprzedzeniem. Prowadząc dom na pełnych obrotach, mając do dyspozycji dziadków gotowych przemierzyć świat żeby ich księżniczka czy księciunio dostarczyli rę drzewną - żaden problem.
    • aadrianka Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 20:42
      Tak mi się skojarzyło...
    • cegehana Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 21:12
      To co wymienialas zapewniałam, a raczej zachęcalam dzieci, żeby się o to same zatroszczyly, bo taki jest m. in. sens dydaktyczny tych zadań: żeby dzieci się uczyly się wykorzystywać dostępne dla nich (a nie dla rodzica z kartą bankomatowa) zasoby. Gorzej jak nauczyciel naprawdę '"wymyślał" rzeczy które niełatwo było zdobyć.
    • jkl13 Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne mi... 22.08.23, 21:21
      Gdy dzieci zaczęły edukację przedszkolną, w domu w garderobie stanął duży karton na przydasie. Właśnie na wstążeczki, guziczki, tasiemki, rolki po papierze, resztki materiałów itp. Stał tam do mniej więcej końca 4-5 klasy młodszego syna, potem powędrował do koleżanki. Nie był to dla mnie duży wysiłek, bezproblemowo odkładały się tam rzeczy, które właśnie mogły być potrzebne dziecku w szkole. I większość faktycznie się przydała.
      • taki-sobie-nick Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 21:51
        jkl13 napisała:

        > Gdy dzieci zaczęły edukację przedszkolną, w domu w garderobie

        No tak... tylko trzeba mieć garderobę.
        • rosie Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 22:22
          No tak, bez garderoby się nie da wink
          • taki-sobie-nick Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 01:11
            To zależy, co forumka rozumie przez DUŻY. Niektóry duży zmieści się w szafie, a niektóry nie.
        • little_fish Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 22.08.23, 22:33
          Ja miałam pudło pod łóżkiem...
          • taki-sobie-nick Re: "Mamo, na plastykę / technikę potrzebne m 23.08.23, 01:12