mamamonika2
31.07.13, 17:07
Witam,
Zdecydowałam się napisać i poprosić o opinię bo zaczynam wątpić czy jestem dobrą mamą.
W mojej okolicy jest kilkoro dzieci w wieku zbliżonym do mojego 20-mc synka, niektóre są starsze kilka miesięcy inne młodsze. Najbardziej na świecie nie cierpię rywalizacji pt"co potrafi moje dziecko" unikam tego jak ognia bo po pierwsze nie uznaję przechwałek-niech każdy żyje swoim życiem a po drugie nie umiem sie bronić, nie umiem być wredna jak ludzie których spotykam.
O sobię mogę powiedzieć że jestem osobą spokojna i tak też wychowuje swoje dziecko, nie krzyczę nie szarpę nie olewam, staram się dbać jak mogę , nawet będąc na skraju wyczerpania staram sie spokojnie tłumaczyć, daje to efekty ponieważ mój syn jest grzecznym dzieckiem, oczywiście zdarza się że marudzi bo coś chce, albo nie chce czegoś robić ale gdy mu się racjonalnie tłumaczy to rozumie i ustępuje- nie mogę narzekać na jego zachowanie. Problemem jest to jak inne mamy patrzą na mnie tzn jak na dziwoląga- kiedy moje dziecko bierze do rączki zabawkę innego mówię że to jest chłopzyka i trzeba oddać, a nie krzyczę "oddawaj to!!zostaw!!!nie rozumiesz!!"-patrzą na mnie z ogromnym politowaniem i mówią "dyplomatka". Nie rozumiem tego.
Najgorsze jest to że mój maluch kilka razy poważnie się przewrócił, obdarte czoło, rozcięta głowa- od tego czasu uważam na niego, staram się nie dopuścić do powtórki- przytrzymuję za rączkę gdy widzę że biegnie w stronę schodów, lub inne niebezpieczne miejsce, nie pozwalam biegać po ulicy (samochody), na chodniku trzymamy mamę za rękę itd. Jestem wyczulona i widzę od razu miejsca gdzie sie przewróci, jeżeli chodzi o upadek na trawie lub w miejscu gdzie nie wystają jakieś kanty itd biegaj i się przewracaj- tyle że mamy które spotykam patrzą na mnie z ogromnym politowaniem i ironicznymi uśmiechami- czy ja jestem jakaś dziwna, ze chce chronić dziecko, wiem że przed wszystkim się nie da, ale czy nie trzeba próbować ograniczyć dziecku urazów???
Nie daję dziecku lizaków chupa chups, moje dziecko nie pije gazowanej wody mineralnej, ani coli- jestem dziwna...bo moje dziecko pije zwykłą wodę i lubi owoce,chrupki kukurydziane a nie lizaki i batoniki...
Tak na marginesie,córeczka znajomej 18mc wyrżnęła na placu zabaw -2 cm dzieliło oko i róg piaskownicy- synek kolegi- 2 latka- przewrócił się pchając dużą ciężarówkę, przeciął zębem wargę i wybił dwa przednie zęby,przykładów znam tysiąć, dlatego uważam i czy dlatego jestem dziwolągiem.???????