j.iwi 01.05.11, 23:00 ....a wsadziłam całkiem sporo szałwii.... :( i pelargonie.... i turki.... Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
se_nka0 Re: głoszą przymrozki 02.05.11, 07:37 Może się pomylą ;) Tyle pipków już wykiełkowało, szkoda by było. Odpowiedz Link
newill6 Re: głoszą przymrozki 02.05.11, 07:42 ...cóż,nie wiem jak ukoić Twe serce ,,,,,,,,:) troszkę brak doświadczenia,,,,widać co pogoda wyprawia,,, myśle że tych od pogody trzeba na urlopy wysłać wówczas bedzie porzadek :).......a co ma powiedzieć Derekcja licząca na upałny pobyt wiosenny w ukochanym kraju?.....:) dobrych kilka lat temu pośpieszyłem sie i wysadziłem do foliaka pomidory w podobnym czasie,przyszły przymrozki i wszystkie padły.....teraz pewnie bym im świeczki zapalił na noc:))) Odpowiedz Link
lellapolella Re: głoszą przymrozki 02.05.11, 11:52 a nie można ich czymś okryć? Choćby gazetami? moja ś.p. sąsiadka w podobnych wypadkach wstawała o wpół do piątej rano i po prostu polewała rośliny wodą z konewki, zazwyczaj pomagało. Ja w tym roku jestem ostrożna, choć przyznam, że kusiło mnie strasznie w czasie ostatnich upałów, żeby sadzić. co ma powiedzieć Derekcja licząca na upałny pobyt wiosenny w ukochanym kraju?. > ....:) Derekcja z tego co wiem, woli chłody a wygrzała się w domu do przesady, więc pewnie cieszy się tym, co ma;) myśle że tych od pogody trzeba na urlopy wysłać wówczas bedzie porzadek :)..... > ..a najlepiej połączone z dożywianiem, szczególnie panny z meteo... istny Auschwitz Odpowiedz Link
asta6265 Re: głoszą przymrozki 02.05.11, 12:33 No głoszą, głoszą - ja już drugą noc okrywam agrowłókniną co powschodziło, bo szkoda. Na razie z powodzeniem, bo wczoraj i dziś u nas o 4 rano było -1, a przy gruncie pewnie więcej. Odpowiedz Link
j.iwi Re: głoszą przymrozki 02.05.11, 13:37 postaram się to jakoś okryć, chociaż dużo tego.....ale szkoda by było.... nie wiem co mnie pokusiło, żeby końcem kwietnia sadzić szałwie ale na bazarku tak słodko na mnie patrzyły i mówiły do mnie : " kup mnie " :) Odpowiedz Link
se_nka0 Re: głoszą przymrozki 02.05.11, 14:39 Siła wyższa ;) Skoro wołały, każdy z nas by kupił. Gazety porozkładaj na noc, zbędna makulatura znajdzie swoje zastosowanie. Odpowiedz Link
leloop Re: głoszą przymrozki 09.05.11, 09:19 derekcja miała i upały i zimę, nie było tak źle ;) po powrocie zastała wreszcie temperatury adekwatne do pory roku :) chociaż Paryż grzał do bólu, jak zwykle zresztą :} Odpowiedz Link
hesperia1 Re: głoszą przymrozki 03.05.11, 09:58 Śnieg u nas sypie jak szalony:(wszystko białe,już nawet skrawka trawy nie widać:( Odpowiedz Link
se_nka0 Re: głoszą przymrozki 03.05.11, 15:59 Właśnie usiadłam, żeby zapytać co u Ciebie Hesperio. Pokazują jak wygląda Dolny Śląsk :( Odpowiedz Link
lellapolella Re: głoszą przymrozki 03.05.11, 16:22 też widziałam i już sama nie wiem, czy współczuć czy zazdrościć ... przynajmniej jakaś kołderka jest:) a u mnie zimno i goło Odpowiedz Link
se_nka0 Re: głoszą przymrozki 03.05.11, 16:24 U mnie od dwóch godzin bardzo mokro, zimno i goło. W nocy przymrozek zapowiadają. Echhhh... Odpowiedz Link
hesperia1 Re: głoszą przymrozki 03.05.11, 16:48 Cofnęłam się w czasie bo zima na całego:(Pada nadal. Wczoraj jeszcze podziwiałam kwitnące czereśnie.Dziś się uginają pod ciężarem śniegu.Jedyna radość to taka że temperatura trochę się podniosła. Myślicie że roślinki które dopiero co powypuszczały listki przeżyją?Kurcze,martwię się:( Odpowiedz Link
bei Re: pada snieg! 03.05.11, 17:59 nic tylko obgryzac paznokcie:( Pocieszyła mnie Mama mego A- ze to zimnicho bardziej na wysokosci naszych twarzy, a małe rosliny przy ziemi nie odczuwają aż tak tragicznie. Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 03.05.11, 19:07 Nie przymrozki, tylko regularny mróz, taki po całości, a nie przy gruncie. Pownosiłam, co się dało, a teraz się modlę do wszystkich bogów, którzy akurat mogą słuchać. Kasztanowi nasadziłam na łeb klosz od sera. Protestował, ale mówię, cicho, to dla twojego dobra... A opuncja mrozoodporna już tak ładnie zaczynała wstawać... Odpowiedz Link
lellapolella Re: głoszą przymrozki 03.05.11, 21:58 ja tylko wiadra nałożyłam daliom na łby, kasztany wytrzymały zimę , to i teraz muszą sobie radzić. W domu trudno przejść- jak w centrum ogrodniczym;) nawet aksamitki przepikowałam z rozsadnika do wielodoniczki i wniosłam, bo mam białe i na mur rozsad nie dostanę tutaj. Bogów molestuję o litość nad młodymi listkami róż. Już jest zero a gdzie tam do nocy:( Odpowiedz Link
dorkasz1 Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 08:24 Listkom róż nic się nie stanie, odporne są bestie. Tylko te, które dostajemy ze szkółki z kiełkami powstałymi w szklarni, obmarzają. A u mnie już dawno obmarzły-obeschły, więc są tylko te co wyszły normalnie. Będzie dobrze. Póki co, u mnie najgorzej wyglądają winogrona i orzechy włoskie. Nie wiadomo jak będzie z kwiatami drzew owocowych. Przy -4 stopniach ginie większość, u mnie było -4,4, mieście pewnie w okolicach 0. A akurat kwitną czereśnie. Pocieszające jest to, że kwitną przez jakieś 2 tygodnie i z pewnością jakaś część przeżyje. Najgorzej byłoby, gdyby nastąpiła seria 3-4 przymrozkowych nocy. Wtedy wytłucze wszystko. Mam nadzieję, że tak nie będzie. Odpowiedz Link
hesperia1 Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 11:10 U nas było -6.Śnieg leży jeszcze,wszystko białe. Odpowiedz Link
horpyna4 Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 12:09 O, kurczę... -6 to faktycznie trochę może zaszkodzić. Chyba, że było krótko i się już podniosło. Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że nie uprawiam nic delikatnego, a to, co rośnie, daje sobie radę i żaden śnieg ani niewielki mróz nie może zrobić krzywdy. Dziś moje roślinki (również te aktualnie kwitnące) udają, że żadnego śniegu wczoraj wieczorem nie było i bezczelnie pysznią się swoją urodą. A kotłowało trochę, tylko chyba szybko stopniało i nie zdążyło niczego połamać. Bo o tej porze to chyba najbardziej roślinom szkodzi nie zimno, tylko połamanie przez śnieg. Odpowiedz Link
asta6265 Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 12:18 U nas też było dziś w nocy - 5. Ja mam pookrywane i nawet dzisiaj nie odkrywam w dzień tylko zostawię na noc, bo znowu zimno ma być. U nas głoszą, że niby jeszcze dwa dni. Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 13:34 U nas też, że dwa dni. Horpyna, u nas o 23 było 3,5 na 9. piętrze, to pewnie jakie 0 przy gruncie, a o 1, jak szłam spać, było 4,2. Czyli rosło :P Lella, skąd wzięłaś białe? Odpowiedz Link
horpyna4 Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 14:16 U mnie pomiar praktycznie przy gruncie i dziś rano było +1. Wczoraj wieczorem podczas śnieżycy też było powyżej zera i dlatego śnieg natychmiast topniał i niczego nie połamał. Chyba mieszkam w tropikach, bo w tej chwili dużo roślin kwitnie. Migdałek oczywiście już dawno przekwitł i zaraz trzeba będzie go ciąć. Sasanki też dawno przekwitły, ale za to odkryłam, że zakwitł floks kanadyjski. Ładnie się komponuje z kwitnącą dicentrą i pełnikiem. No i w tej chwili lata mnóstwo pszczół i trzmieli. Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 14:34 No patrz, a mój migdałek w pełni rozkwitu... Odpowiedz Link
lellapolella Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 14:50 białe to odmiana "Albatros", zamówiłam nasiona wysyłkowo i chucham, bo to gratka, w końcu mi będą może do róż pasować, bo inne ni huhu... nasiona mogę zebrać jesienią, jak w lipcu jaki mróz nie chwyci i podesłać chętnym:) floks kanadyjski też mi zaczyna kwitnąć, jak na takie bździągwy małe bardzo oko cieszy:)) Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 15:06 A nie znałam. Czego to ludzie nie wymyślą... Odpowiedz Link
horpyna4 Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 14:50 Tam, gdzie teraz byłam (Brodnica i okolice), również normalnie kwitły. A mój zakwitł przed Wielkanocą. Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 04.05.11, 15:05 No, u ciebie jest zdecydowanie cieplej w porównaniu z moim kawałkiem Mokotowa, a co dopiero z Wsią. Odpowiedz Link
se_nka0 Re: głoszą przymrozki 05.05.11, 07:47 Nie było w nocy mrozu, NIE było w nocy mrozu ;):) Odpowiedz Link
asta6265 Re: głoszą przymrozki 05.05.11, 09:28 U mnie mróz załatwiła całą wschodnią stronę bluszcza, który oplata dom. Szlaczek go trafił, ale to nie poddająca się bestia i za niedługo odbije. A poza tym to nic bo miałam pookrywane. Odpowiedz Link
hesperia1 Re: głoszą przymrozki 05.05.11, 09:40 A u nas jeszcze śnieg leży.Coś mi się wydaje że do czerwca tak będzie leżał.Kwiaty czereśniowe zupełnie brązowe.Nawet na działkę mi się iść nie chce bo się boje tego co mogę tam zastać.I znowu pigwowiec nie będzie miał owoców i nalewki nie będzie. Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 05.05.11, 10:28 A ja nie wiem, co u mnie, grr. Azalii zapomniałam schować, doniczkowej, grrr. Ale na balkonie wszystko w porządku, twarde sztuki... A kamelia nawet zakwitła. Odpowiedz Link
j.iwi Re: głoszą przymrozki 05.05.11, 13:49 to co było okryte - czyli dalie i szałwie przetrwały to co myślałam, że da rade czyli pelargonie w donicy blisko ściany i turki poooooszły :( i nie wiem, czy już to wywalać czy jest jakaś szansa że te pelargonie odbiją ? a w ogóle to wściekła jestem, moja mama sadzi w połowie kwietnia pelargonie i jej nigdy nie pomarzły a wcale koło tego nie biega, podlewanie i koniec a ma je potem prawie do ziemi a ja pierwszy raz chciałam mamie dorównać i .... :( Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 05.05.11, 13:51 Pelargonie, o ile wiem, odbiją; przytnij przemożone. Turki to aksamitki? Do wywalenia, siej nowe. Odpowiedz Link
horpyna4 Re: głoszą przymrozki 10.05.11, 20:04 Jednak coś u mnie padło po ostatniej śnieżycy. Mianowicie... komary. Serio, właśnie przed chwilą byłam kilkanaście minut w północnym ogródku. Zero wiatru, a nic mnie nie pogryzło. Takie straty są mile widziane, wręcz pożądane (Ursynów to komarowe tereny, bo na glinie bardzo długo trzymają się kałuże). Odpowiedz Link
asta6265 Re: głoszą przymrozki 10.05.11, 22:37 Jeny, żeby u nie to dziadostwo wykurzyło. Jest plaga. Są strasznie żarłoczne po długiej ciężkiej zimie spragnione krrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrwi i strasznie atakują brrr!!! Odpowiedz Link
doratos Re: głoszą przymrozki 11.05.11, 12:27 Na razie jest po przymrozkach!:) Yoma odpowiem w imieniu j.iwy-turki to aksamitki,tak się mówi tu u mnie na Kaszubach,więc może jest ona też z tego regionu! I tak na marginesie,jestem tu na forum od niedawna i nie widziałam wątku typu,,Skąd jesteśmy'czy cuś w tym guście,a może by się taki przydał?Ja jakby co mogę się pierwsza wpisać i przedstawić,tak pi razy oko,nikt nie musi podawać nazwiska i adresu,to można na priv,sama nie czuję się uprawniona do zakładania takiego wątku,bo nie lubię się pchać przed szereg!:):) Odpowiedz Link
leloop Re: głoszą przymrozki 11.05.11, 21:59 Doratos, w większości to my się już znamy jak łyse konie ;) ale ponieważ jesteś od niedawna to Ci podpowiem Ja Leloop-derekcja, jedyna zagraniczna chyba ale sercem Trojmieszczanka i Kaszubianka, na codzień Bretania, Lella okolice Koszalina, Bakali bliżej morza, Kołobrzeg, Newill nasz dzielny rodzynek okolice Szczecina, podobnie Krista ale ona odkąd została babcia rzadko tu wpada, Horpyna nasza chodząca encyklopedia Warszawa, takoż Yoma miłośniczka egzotyki, Bei z okolic Krakowa, Hesperia i Dorkasz Dolny Slask, Senka nadaje gdzieś z okolic Kielc Asta chyba gdzieś z Kujaw o ile dobrze pamiętam :) zapisanych jest więcej ale odzywają się z rzadka, nie było okazji spytać Odpowiedz Link
j.iwi Re: głoszą przymrozki 12.05.11, 13:13 doratos napisała: > > Yoma odpowiem w imieniu j.iwy-turki to aksamitki,tak się mówi tu u mnie na Kasz > ubach,więc może jest ona też z tego regionu! > dzięki Doratos, tak, u nas aksamitki to turki i śmierdziuszki... a to u nas to wielkopolska Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 12.05.11, 13:24 Dzięki, to będę wiedzieć, po prostu nie byłam pewna. Tych turków. Jedna moja znajoma też tak mówi, a ona Bieszczady :) Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 12.05.11, 10:45 Aaaa, to ja już wiem, skąd u mnie komary, z Ursynowa... Odpowiedz Link
horpyna4 Re: głoszą przymrozki 12.05.11, 11:00 Oplułam klawiaturę... dobrze, że już skończyłam pić herbatę. Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 12.05.11, 11:05 Śmiej się śmiej, a ja mam komary jak byki. Nic im nie zaszkodziło. Komary owszem były zawsze, ale nie na początku maja i nie w takich ilościach, no! Odpowiedz Link
doratos Re: głoszą przymrozki 16.05.11, 13:12 Leloop wielkie dzięki,cieszę się,że nie jestem sama z tego regionu,a to na wypadek jakiegoś spotkania czy wymiany!:):) Yoma,a ja się zastanawiałam gdzie się podziały komary,teraz wiem,że wyjechały do ciebie!:D Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 16.05.11, 13:15 No dobra. A od kogo mam meszki, niech się zaraz przyzna? Odpowiedz Link
lellapolella Re: głoszą przymrozki 16.05.11, 14:24 może być, że ode mnie, bo je jakoś szlag trafił ostatnio a już żarły... zerknij, czy nie mają gryfa pomorskiego na plecach;) co do mnie, chciałabym wiedzieć, od kogo tłuste,ŻÓŁTE mszyce na róży, takich jeszcze nie miałam, jak krowy normalnie. Zielone też są ale się czają, widać, że zastraszone. Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 16.05.11, 14:29 Na pewno nie ode mnie, zawsze miałam tylko czarne i zielone. Gryfa powiadasz? Ano żarłoczne jako ten i gryf... Odpowiedz Link
hesperia1 Re: głoszą przymrozki 16.05.11, 15:55 Jak już się robalami wymieniacie to pójdźmy dalej,kto chce ślimaki? Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 16.05.11, 16:16 Dziękuję, mam własne. Chyba że zaczniemy poprawiać pulę genetyczną... Odpowiedz Link
asta6265 Re: głoszą przymrozki 17.05.11, 15:01 U mnie też obrodziło tego roku w winniczki. Pełno tego w trawie, dziecię chodzi z wiadrem i zbiera. Potem wynosimy za drogę i tak codziennie po pół wiadra. Chyba z wieprzowiny przerzucę się na ślimaki:) -- Odpowiedz Link
horpyna4 Re: głoszą przymrozki 17.05.11, 15:13 A nie ma koło was punktu skupu? Teraz jest właśnie sezon, trzeba tylko mieć szablon do mierzenia wielkości. Dziecię zarobiłoby przynajmniej. Odpowiedz Link
yoma Re: głoszą przymrozki 17.05.11, 18:44 Ślimaki dobre, tylko dużo czosnku trzeba... Odpowiedz Link