Zycie w Stuttgarcie

[fufu_ffm]

cherri -

Twoje pytania sa bardzo niekonkretne wiec dostajesz niekonkretne
odpowiedzi.

Ja mieszkam we Frankfurcie na Menem, w Hessen. I moge Ci szczerze
powiedziec, ze znajdziesz tu mieszkanie 3 pokojowe za 550€ na
miesiac oraz za 3000€ na miesiac. Jedno bedzie w dzielnicy ostend w
bloku z lat 60tych, wielkosci jakis 60 metrow a drugie bedzie w
Westend, wielkosci 150 metrow. Obydwa 3 pokojowe :-) Wiekszosc
ludzi z dzieckiem ktorych znam placi przynjamniej 1000€ za
mieskanie przed oplatami jak ogrzewanie, elektrycznosci itd.

Noi co? Dalo Ci to cos?

Skoro znasz Stuttgart to wejdz na strone
www.immobillienscout24.de i poszukaj mieszkania dla Was w
dzielnicy w ktorej chcesz. Tam sa zdjecia i ceny to bedziesz
wiedziala na co sie przygotowac.

Co do pracy to "sky is the limit". Nie ma "przecietnego" zarobku.

W Twoim przypadku czarno to widze - jezeli nie masz doswiadczenia a
skonczylas studia juz jakis czas temu. Idz na strone
www.jobpilot.de i powysylaj aplikacje do wybranych firm i
zobaczysz odzew. To Ci da jakies pojecie jakie masz szanse.
Musialaby sie postarac w Anglii czy w Irlandii juz o jakies
odswiadczenie w Twoim zawodzie - to by Twoje szanse zwiekszylo.

Natomiast wlasna firma w dziedzinie "service" to diametralnie inna
spiewka w DE niz w takiej Anglii czy w USA. W DE w zaasadzie robia
wszytko zeby Cie zniechcecic do businessu - lacznie z tym, ze musisz
podatki z gory zaplacic od oczekiwanych dochodow. Na dodatek
mentalnosc Niemiecka to taka "Zosia samosia" - wola sobie sami
wszytko robic byle taniej wyszlo.

Jezeli Twoj chlopak jest po hotelarstwie to nie wiem po co sie do
Stuttgartu pchac skoro zaraz z boku jets Szwajcaria gdzie na pewno
macie lepsze szanse na prace. W Szwajcarii panuje jakies 3-4%
bezrobocia, w DE jest to kilkakrotnie wyzsze. Do tego w Szwajcarii
podatki sa o wiele, wiele nizsze i caly system faworyzuje model
rodziny gdzie jedna osoba pracuje.

[fufu_ffm]

Sorry, machnelam sie i post sie zrobil pod niewlasciwym tematem. Czy
mozna to usunac?
Dzieki z gory.

[artur666]

Ze w Niemczech robi sie wszystko zeby ludzi do prywaty zniechecic to
czesciowo prawda. Jednakze gdy widze tych wszystkich "Selbständige"
na koszta Arbeitsamtu to az glowa kiwam, bo nie ma takiego drugiego
kraju. Ale to sa wlasnie rzadowe spekulacje aby sie pozbyc
bezrobotnych i poprawic sobie statystyki (zeby bylo weselej) przed
samym soba.
Oprocz tego w placeniem podatkow do przodu to troche
przygrzalas/les. Chyba gdy ktos jest na ryczalcie w co tez watpie.

[fufu_ffm]

artur666 napisał:
> Oprocz tego w placeniem podatkow do przodu to troche
> przygrzalas/les. Chyba gdy ktos jest na ryczalcie w co tez watpie.

Artur -

W Niemczech przy zalozeniu wlasnego businesu musisz podac oczekiwany
dochod i placisz Z GORY podatek od tego "oczekiwanego" dochodu. To
chyba jedyny kraj na swiecie ktory tak ma.

Jak podasz nierealnie mala sume to Ci fananzamt powie od razu ze to
nierealne i Ci powiedza sami ile masz zaplacic.

Na koniec roku robisz rozliczenie i jak zaplaciles za duzo to Ci cos
zwroca a jak za malo to musisz doplacic.

To sa fakty a nie moje "przygrzanie".

i tu sie zgadzam

[ggigus]

jestem wolny strzelec, w jednym roku zarobilam niezle, zaplacilam podatki i w
nast. roku juz nie bylo tak dobrze, ale musialam zaplacic te zaliczke na podatek
w tej samej wysokosci, jak w tlustym roku, tylko po to zeby mi Finanzamt w
przyszlym roku te nadplate zwrocil
to jest kompletny absurd
bo w cienkim roku musialam nagle wybulic dodatkowo kase, tlyko ciekawe skad ja wziac

A ja nie za bardzo.

[artur666]

To dziwne, jestem tez wolny strzelec od ponad 10 lat i podatki place
dopiero gdy oddam Buchführung = USt., + Jahresbillanz... ups! :)
Nigdy jeszcze sie nie zdarzylo abym musial deklarowac jakis Umsatz
na wyrost. To byloby bez sensu...ale jak ktos jest na ryczalcie,
moze to wyglada inaczej.

obawiam sie, ze robimy w roznych branzach

[ggigus]

i dlatego sie nie dogadamy
Ust. musze dopiero placic od tego roku

Horst - czy to TY????

[arse_nick]

;))))

W Anglii tez tak bylo z tym podatkiem!

[arse_nick]

Dopiero to zniesli w zeszlym chyba roku.
;)

He,he,to sie nie napisalo tam gdzie powinno

[arse_nick]

Mialam na mysli,ze w UK tez trzeba bylo placic podatki naprzod,na poczatku roku
finansowego, oparte na przewidzianych zarobkach.
:)

[artur666]

W Niemczech z deklaracja "na wyrost" sptkalem sie tylko w
Krankenkasse. Oni potrzebuja taka deklaracje pod koniec roku zeby
naliczyc szacunkowo moje miesieczne oplaty. Gdy nie zarobie tego co
zadeklarowalem mam prawo w ciagu roku to skorygowac i bedzie
naliczone od nowa.
Z podatkami moge sobie wyobrazic takie zawody jak tksowkarze, pomoc
socjalna....tutaj jest to bardziej jasne ile taki moze zarobic w
innych profesjach bylaby to totalna bzdura i tylko procesy sadowe z
finansowym.

Wiekszuość podatków jest "na wyrost".

[fan.club]

Nawet zwykły podatek od wynagrodzeń jest niczym innym jak miesięczną
zaliczką. Podatek jest przecież rozliczany w skali roku.

[bogdanjach]

Jestem wieku 66 lat i czuje sie dobrze.czy mam jeszcze jakies szanse pracowac w Niemcze w zakladzie przy produkcji.Mam niewielka znajomosc niemieckiego.

[tuttifrutti1234]

jaki masz zawód?