Dodaj do ulubionych

ceny w Danii

07.06.08, 09:41
wybieramy się ze znajomymi na tydzień do Danii(wsch.Jutlandia).
Wynajęliśmy dom. Wiemy, żę żywność jest tam najdroższa w Unii. Czy
możecie poradzić co dobrze jest z sobą zabrać a co spokojnie kupować
na miejscu? Tamtejsze specjały? Może kilka cen?
Obserwuj wątek
    • skagerak Re: ceny w Danii 07.06.08, 10:21
      nie zrozum mnie zle ale jesli stac was bylo na wynajecie domu to ten
      tydzien przezyjesz ze znajomymi i na dunskich cenach, ktore w wielu
      przypadkach sa nizsze lub takie jak w Polsce,
      przyjemnego urlopu, w dunskich sklepach jedzenia wam nie zabraknie


    • Gość: guido_contini Re: ceny w Danii IP: *.sydskane.nu 08.06.08, 19:33
      Skagerak, nie dziw sie ale zeby wyeliminowac ta zebracza mentalnosc
      i popadanie ze skrajnosci w skrajnosc potrzeba minimum dwoch pokolen.
      Mentalnosc ta polega na tym, ze chca miec Rolls Roysa za cene malego
      Fiata i wszystko musi byc tanie. Wniosek prosty, maja to za co placa.
      Totalny brak swiadomosci, ze jakosc kosztuje. Niestety nie przskoczy
      sie etapow ewolucji, a jezeli nawet, to pozniej trzeba wrocic zeby
      zaleglosci nadrobic.
      • skagerak Re: ceny w Danii 10.06.08, 10:12
        chcialem byc grzeczny bo ja juz nie wiem czy to rozsadek czy tepa
        glupota ale to chyba nie tylko "polski fenomen", Dunczycy jadac do
        Italii zabieraja ze soba rugbrød
        • Gość: c# Nie rozumiem problemu IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.06.08, 13:03
          Dobrze, że nie widzieliście, co Niemcy zabierają ze sobą do Danii. Albo ile
          pakują do przyczepy campingowej jadąc do Chorwacji.

          I co w tym złego? Żyjemy w wolnym świecie i nikt nam nie będzie dyktował, że
          mamy kupować chleb tu, a kiełbasę tam. Jeśli ktoś ma do wyboru żywienie się
          zupkami z torebki albo wejście do muzeum, to niech wybiera jak chce.

          Polacy nie są w zabieraniu prowiantu ani lepsi, ani gorsi od innych. Może 10 lat
          temu tak było. Dzisiaj, przy silnym złotym, często za granicą jest taniej. Może
          jeszcze nie w Danii...
          • skagerak Re: Nie rozumiem problemu 10.06.08, 16:14
            w poprzednich postach nie podalem, ze do Danii i wogole Skandynawii
            nie wolno wwozic swiezej zywnosci, Unia Unia ale ten zakaz nie
            zostal zniesiony
            do autora watku i tego wyzej:
            wezcie zupki w proszku, troche wegla na gril bo prad w Danii jest
            drogi no i troche wody do mycia i picia bo ta jest droga, chleba
            ciemnego nie brac ten jest w Danii tani a bialy wyschnie,
            wezcie tez wodke bo ta jest duzo drozsza w Danii ale wina nie
            bierzcie bo te jest lepsze i tansze w Danii, wekow tez nie oplaca
            sie brac bo kg schabowych mozna kupic za 40 dkr (okolo 18 zl) a nie
            zapomnijcie o kartoflach, marchewce i wogole warzywach te napewno sa
            tansze w Polsce, musiscie wziac ogorki kiszone, kaszanke, sledziki
            bo te Duczycy jadaja na slodko, nie zapomnijcie o kapuscie kiszonej
            bo tego Dunczycy wogole nie jedza a dobry schabowy bez kiszonej to
            nie to, och bym zapomnial, wezcie flaki bo tymi Duczycy karmia psy i
            nie ma gotowych w sloikach, na tydzien pobytu to pewnie wam
            wystarczy,
            milego pobytu w poznawaniu Danii i ich kulinarii jesli wam jeszcze
            starczy czasu
            • Gość: c# Re: Nie rozumiem problemu IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.06.08, 20:56
              Gratulacje z okazji odreagowania kompleksów.
              Zaoszczędziłaś co najmniej na jednej wizycie.

              Przy okazji - zapewne zupełnie nieświadomie - podałaś zainteresowanemu autorowi
              wątku kilka odpowiedzi na pytania, które zadał.

              Nie można było tak od razu? Bez uwag natury ogólnej?
              • skagerak Re: Nie rozumiem problemu 11.06.08, 07:48
                > Gratulacje z okazji odreagowania kompleksów.
                > Zaoszczędziłaś co najmniej na jednej wizycie.
                >

                ja jadac do Polski jedzenia ze soba nie zabieram
            • pia.ed Co to za informacja? 10.06.08, 23:36
              Skad, Skagerak, wziales informacje ze "do Skandynawii nie wolno
              wwozic swiezej zywnosci"???

              Tak bylo jakies 15 lat temu. Czytalam wtedy, ze cyrkowcom z Wegier
              zabrano na granicy kielbase,
              co bylo oczywiscie dla nich tragedia,
              bo wtedy jeszcze byla szalona roznica cen miedzy Szwecja
              a tzw. krajami demokracji ludowej.
              Juz nie mowiac o "smaku" szwedzkiej kielbasy!




              skagerak napisała:

              > w poprzednich postach nie podalem, ze do Danii i wogole
              Skandynawii
              > nie wolno wwozic swiezej zywnosci, Unia Unia ale ten zakaz nie
              > zostal zniesiony
              • Gość: c# Re: Co to za informacja? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.06.08, 07:16
                Wydaje mi się (powtarzam: wydaje mi się), że czegoś z żywności (m.in.
                ziemniaków) nie wolno wwozić do Norwegii, która nie jest w UE. Nie wybieram się
                w najbliższym czasie, więc tematu nie drążyłem.

                Komiczne jest stwierdzenie, że do Danii nie wolno wwozić świeżej żywności, w
                takim razie miliony Niemców, jadących do wynajętych domków w Danii, popełniałyby
                takie przestępstwa, że ho ho. A egzekwowanie przepisów w Skandynawii to nie bajka.

                Już sobie wyobrażam te lotne patrole duńskich celników przy zjeździe z promu
                przekopujące niemieckie bagażniki załadowane po dach żarciem :-)
              • skagerak Re: Co to za informacja? 11.06.08, 08:21
                bylo i pozniej i wlasciwie przepis istnieje dalej a interpretacja
                moze byc troche skomplikowana w zaleznosci od tego kto ten przepis
                interpretuje, brzmi nastepujaco "w ilosciach do wlasnego uzytku" i
                tu Unia nie ma z tym nic wspolnego,
                wyrazilem sie moze zbyt rygorystycznie ze "nie wolno", niby wolno
                ale ....

                obs. ja ze soba zywnosci nie zabieram i nigdy nie zabieralem, co
                najwyzej kanapki na droge jesli mi sie bardzo spieszylo i nie
                chcialem tracic czasu na postoje, jednak wziac na droge a na urlop
                to chyba drobna roznica, jest tez roznica czy jedzie sie na camp pod
                namiot czy do wynajetego domu,
                piszac o wynajetym domu chce sie zapewne podkreslic pewien luksus,
                pewien status, pewna dobra sytuacje materjalna i to jest o´kay,
                dziwne wiec sie wydaje, ze rownoczesnie chce sie zabierac zywnosc z
                domu dla oszczednosci kilku koron, nie bede tego nazywal zebractwem
                ale cos tu nie gra z mentalnoscia

            • Gość: Kaja Re: Nie rozumiem problemu IP: *.lubzel.com.pl 11.06.08, 08:01
              Czy wszyscy Duńczycy są tacy "uprzejmi" i "życzliwi", że tym, którzy
              tam pojadą udziela się ich sarkazm, czy tylko Polacy? :>
              • pia.ed Re: Nie rozumiem problemu ............... Skagerak 11.06.08, 11:49
                Niepotrzebnie "wystrzeliles z grubej amunicji".

                Jesli przeczytasz pierwszy post to zobaczysz, ze dom wynajmuje grupa
                znajomych, moze nawet 10 osob.
                W ten sposob cena za osobe bedzie bardzo niska, nizsza niz za
                wynajecie domku letniego!

                Widocznie przeoczyles dyskusje na temat promu do Mariestad i noclegu
                w Sztokholmie, napisanej przez uczestnika grupy skladajacej sie z
                trzech rodzin, ktora wybiera sie samochodami na Alandie, gdzie
                wynajela piekny dom, za naprawde niska cene
                (byl zalaczony link ze zdjeciem tego domu i cena wynajecia).

                Nie widze w tym nic zlego,jesli majac moliwosc grilowania w ogrodku,
                zabierze sie ze soba np. kielbase, a do niej musztarde i keczup.

                Ja kupuje polski ketchup pikantny, naprawde pyszny, u jednego Araba.
                Cena 4 kr za 500 gram.
                Podobny ketchup smakowy Heinz kosztuje 25 koron!

                Wez pod uwage ze ci ludzie beda mieszkac w malej miejscowosci
                wczasowej.
                Tam supermarketow nie ma, arabskich sklepow tez nie,
                a ketchup Heinz kosztuje z pewnoscia 35 kr, wiec jaki sens
                przeplacac, skoro ma sie miejsce w samochodzie
                i mozna ze soba wziac?

                To tylko malenki przyklad ...

                Wedlug Ciebie za granice powinni wyjezdzac tylko ludzie majetni,
                ktorych stac na restauracje i zakupy na miejscu!

                A co z tymi z niewysoka pensja?
                Dlaczego maja sobie odmowic wymarzonego wyjazdu, bo po zaplaceniu
                podrozy i locum nie stac ich na extrawagancje?

                Czy bedzie sie szczesliwszym rzucajac pieniedzmi na lewo i prawo???




                "...o wynajetym domu ... chce sie zapewne podkreslic pewien luksus,
                pewien status, pewna dobra sytuacje materjalna ..."
                • pia.ed ... Skagerak 11.06.08, 12:01
                  Port nazywa sie Mariehamn, a cel podrozy to Wyspy Alandzkie.
                  Zdjecie willi nadbrzeznej - jak ja nazywaja w prospekcie,
                  mozesz zobaczyc przy trzecim poscie od gory.

                  forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=10245&w=78226382&v=2&s=0
                  • skagerak Re: ... Skagerak 11.06.08, 13:48
                    nie bede sie odnosil ani ciagnal watku, nie ma sensu jedynie tylko
                    to: jesli oni moga to ja moge sie nie zgadzac, zyjemy w Skandynawii
                    droga pia.ed
                    szkoda, ze sie pogada troche popsowala
                    • pia.ed Eee tam, toche pokropilo 11.06.08, 14:20
                      Ciesze sie z popsucia pogody, bo ponad miesiac slonca
                      dal mi sie we znaki.
                      Nic mi sie nie chcialo, nawet wyjsc na plaze bo wole umrzec
                      na cos innego niz raka skory ...
                      • skagerak Re: Eee tam, toche pokropilo 11.06.08, 17:22
                        jak to wlasciwie jest z tym rakiem skory bom nieswiadom, wszyscy go
                        lapia czy chwyta sie tylko tych strachliwych (czytaj nieodpornych) ?
                        ciekawe jakie beda ferie szkolne ?
                        • pia.ed Nikt nic nie wie 11.06.08, 20:32
                          Rak skory przede wszystkim dotyka ludzi o jasnej karnacji,
                          ktorzy zbyt intensywnie sie opalali, szczegolnie w dziecinstwie.
                          To takie obiegowe okreslenie.

                          U mnie nie tylko pokropilo, ale i oziebilo sie, a wczoraj mocno
                          wialo ... Takie maja byc tez najblizsze dni.

                          Wakacje w Malmö juz sie rozpoczely, ale np w pobliskim Lund
                          jeszcze nie, bo w Szwecji wypuszczaja na wakacje i ferie zimowe
                          roznie w roznych okregach,
                          aby rozladowac tlok przy wyjazdach, np zima na narty.

                          Rok szkolny zaczyna sie tez roznie, ale oczywiscie w pewnych
                          ustalonych granicach.

                          A z pogoda nigdy nic nie wiadomo ...
                          Zreszta - nie ma zlej pogody, jest tylko niewlasciwe ubranie!

                          W Malmö brzydka pogoda nastepowala akurat w pierwszych dniach
                          czerwca, kiedy szkoly zaczynaly wakacje!
                          W tym roku jednak dzieciaki zdazyly choc troche nacieszyc sie
                          sloncem.
                          • skagerak Re: Nikt nic nie wie 12.06.08, 10:07
                            cale moje szczescie, nie mam jasnej karnacji pomimo, ze bylem
                            blondynem z niebieskimi oczami ale mnie osobiscie jest wszystko
                            jedno jak umre, byle nie bolalo
        • tequilkuk Re: ceny w Danii 30.06.08, 00:29
          Ale nie ze wzgeldu na cene. Zapytaj Dunczykow za czym najszybciej zaczynaja
          tesknic zagranica :)
          • pia.ed O czym tu piszesz??? 30.06.08, 13:29
            NA CZYJ POST ODPOWIEDZIALES?


            tequilkuk napisała:

            > Ale nie ze wzgeldu na cene. Zapytaj Dunczykow za czym najszybciej
            zaczynaja
            > tesknic zagranica :)
    • aga72 Re: ceny w Danii 21.06.08, 12:03
      ceny są wysokie, ale da się przeżyć tydzień a nawet dwa. niektóre
      artykuły spożywcze w takiej samej cenie, jak w polsce. drogie
      pieczywo.
    • r_q Re: ceny w Danii 02.07.08, 05:23
      Wlasnie wrocilismy.
      Ceny sa faktycznie przerazajace. W BILKA (taki supermarket)
      placilismy za mieso ok 100zl za kilo, chleb ok 10zl., itd. Drogie
      praktycznie wszystko. Obiad w restauracji, - min 100zl od osoby (no
      chyba ze jakiegos kebaba bedziecie jesc).
      • skagerak Re: ceny w Danii 02.07.08, 07:50
        pewnie za duzo wypiliscie dunskiego piwa i wam do glowy odbilo,
        o ile mi wiadomo, Polacy niechetnie jadaja wolowine a tylko wolowina
        kosztuje okolo 200 dkr.kg i to ta najlepsza, aktualnie kotlety
        schabowe mozna w Bilce kupic za 49 dkr.kg, jest to chyba taniej niz
        w Polsce,
        w restauracji jest dosc drogo to fakt ale polski turysta, moze zjesc
        obiad w tej juz wymienionej Bilce, wcale nie gorszy niz w niejednej
        polskiej restauracji za okolo 60 dkr czyli mniej jak 30 zl.

        • r_q Re: ceny w Danii 02.07.08, 23:42
          Naprawde za takie ceny kupowalismy.
          W Bilce nie jedlismy, tylko w restauracji na miescie.
          Nie zaprzeczam, ze gdzies mozna znalesc tansze produkty, ale nam
          jakos bylo bez roznicy, stowka w ta czy inna strone nie uratuje
          zycia.
          • skagerak Re: ceny w Danii 03.07.08, 08:40

            ja nie napisalem gdzies tylko wlasnie w Bilce, handluje tam kilka
            razy w tygodniu, ceny sa takie same niezaleznie od polozenia Bilki,

            dziwie sie Twojemu "Ceny sa faktycznie przerazajace" bowiem jestes
            niekonsekwentny, przecie "jakos bylo bez roznicy, stowka w ta czy
            inna strone nie uratuje zycia!!!

            • Gość: guido_contini Re: ceny w Danii IP: *.cust.tele2.se 03.07.08, 14:45
              Skagerak, dziwisz sie?
              Ulanska fantazja jeszcze tkwi w narodzie, szczegolnie u nowo-rysiow.
              To takie popadanie ze skrajnosci w skrajnosc.
              Nie wiem dlaczego wogole poszli do Bilki, a nie do Birger
              Christiansen i Magasine du Nord, tam jest o wiele taniej.
              • Gość: pam A Norwegia? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.07.08, 15:09
                Są tam jakieś sklepy, gdzie można za w miarę rozsądne pieniądze kupić coś do
                jedzenia? Tak na północ od Trondheim? Nie brzydzę się kupowania w Lidlu czy
                Plusie, więc pytam o coś w tym rodzaju.
              • r_q Re: ceny w Danii 04.07.08, 03:39
                Mam tlumaczyc sie, dlaczego poslismy do Bilki?
                Co za ...

                Gość portalu: guido_contini napisał(a):

                > Skagerak, dziwisz sie?
                > Ulanska fantazja jeszcze tkwi w narodzie, szczegolnie u nowo-
                rysiow.
                > To takie popadanie ze skrajnosci w skrajnosc.
                > Nie wiem dlaczego wogole poszli do Bilki, a nie do Birger
                > Christiansen i Magasine du Nord, tam jest o wiele taniej.
                • skagerak Re: ceny w Danii 04.07.08, 10:49
                  >> Bo w porownaniu z Polska ceny SA przerazajace. <<

                  trzeba wiedziec, ze jadac do kraju, gdzie przecietne zarobki sa
                  przerazajaco wyzsze niz w Twoim mozesz napotkac ceny, ktore sa
                  wyzsze niz w Polsce, czy moze byles tego nie swiadom gdzie
                  jedziesz ?
            • r_q Re: ceny w Danii 04.07.08, 03:37
              Bo w porownaniu z Polska ceny SA przerazajace.

              Gdyby mialem tam robic zakupy codziennie, to mialoby znaczenie. A
              nie ma znaczenia, bo zrobilem tam zakupy raz, bo wypoczywalismy w
              Danii.

              Podalem takie ceny, jakie widzialem i jakie placilem. Dlaczego
              obwiniasz mnie w klamstwie? Po co mialbym klamac?
              • jednapani Ceny w Danii do Skagerak 04.07.08, 11:35
                Wieprzowina ma bardzo rozne ceny ... od najtanszej karkowki
                do swiezych filetow z poledwicy.

                Kotlety roznego rodzaju przygotowane juz do grilowania, moga
                pochodzic od roznych producentow, stad duza rozpietosc cen,
                a promocji akurat nie bylo.

                Moze akurat ta Bilka lezaca w poblizu campingu, albo w okolicy
                gdzie jest duzo turystow podniosla akurat ceny?
                • r_q Re: Ceny w Danii do Skagerak 04.07.08, 16:05
                  Byla to dokladnie chyba golonka, taki kawal ze swinskiej nogi,
                  bardzi swiezy :)

                  Przygotowane do grilowania faktycznie sa tansze, tylko tego nigdy
                  nie kupujemy, bo niema tak jak sam przygotujesz wszystko.

                  Bilka byla dokladnie w Odense, na miescie.
                  • skagerak Re: Ceny w Danii do Skagerak 04.07.08, 21:09
                    wazne, ze jestes zadowolony z pobytu, pieniadze to rzecz nabyta i
                    masz racje bo dla polskiego, przecietnego turysty Dania jest
                    poprostu droga
                  • pia.ed Re: Ceny w Danii do Skagerak 05.07.08, 00:29
                    No to nie mam pojecia, co to byla za golonka!

                    W Szwecji golonka jest jednym z najtanszych mies, w Polsce chyba
                    tak samo.
                    Golonka kosztuje 29 SEK za 1 kg, bo przeciez tam wiecej kosci
                    niz miesa!
                    W Danii powinna kosztowac z gora 25 koron dunskich.

                    Co do roznego rodzaju kotletow przygotowanych do grilowania,
                    to one sa ZAWSZE drozsze, bo musiano przy nich sie wiecej
                    napracowac niz przy zwyklej sztuce miesa, poza tym
                    przyprawy tez kosztuja!




                    r_q napisał:

                    > Byla to dokladnie chyba golonka, taki kawal ze swinskiej nogi,
                    > bardzi swiezy :)
                    >
                    > Przygotowane do grilowania faktycznie sa tansze, tylko tego nigdy
                    > nie kupujemy, bo niema tak jak sam przygotujesz wszystko.
                    >
                    > Bilka byla dokladnie w Odense, na miescie.
                    • skagerak Re: Ceny w Danii do Skagerak 05.07.08, 07:40
                      pia.ed napisała:

                      > No to nie mam pojecia, co to byla za golonka!
                      >

                      komus pewnie sie nudzi i pisze dla zgrywu albo poprostu majaczy
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka