Gość: inga
IP: *.9.175.181.ng.pl
19.10.12, 14:52
Witam. Od wielu lat mam potworne migreny. Czasem mam parę tygodni spokoju, a potem np przez parę dni ból głowy (który czasem trwa ponad tydzień). Nie radzę sobie z tymi bólami, bo - gdy mnie łapie ostry ból - nie mogę się podnieść z łóżka. Faszeruję się olbrzymimi dawkami tabletek przeciwbólowych i tylko wtedy mogę wyjść do pracy. Robiłam rezonans głowy i szyi. Wyszło wszystko dobrze. Badałam też oczy, mam wadę -6, ale też nic takiego się nie dzieje (robiłam nawet tomografię oka). Byłam u licznych rehabilitantów, którzy mówią, że mam spore skrzywienie kręgosłupa, zniesienie lordozy i napięciowe bóle mięśni. Chodzę na masaże, gdzie rehabilitanci rozmasowują mi napięte mięśnie kręgosłupa szyjnego, ćwicze w domu, ale głowa cały czas boli. Neurolog powiedział, że mam migreny. Bóle głowy zatruwają mi totalnie życie, czasami przez 10 dni jestem wyłączona, nieprzytomna i nie mogę normalnie pracować ani funkcjonować. Mam wrażenie,że moja rodzina często myśli że symuluję, a ja - podczas bólu głowy - widzę za mgłą, mam mroczki, czasem mam słabsze czucie w rękach i zdarza się, że z bólu wymiotuję. Zauważyłam też, że bolą mnie gałki oczu i skroń, czasem tez nad oczami. Ostatnio zaczełam się zastanawiać , czy może nie powinnam się bardziej przyjrzeć zatokom? może stąd te bóle? czy ktoś z Was ma problemy z zatokami i mógłby opisać mi swoje objawy? jak sobie radzicie w czasie migren? będę wdzięczna za wszelkie porady, bo już od tego bólu nie daję rady....