emilatys
29.01.05, 23:12
Witam. Jestem początkująca i chcę dzielić się z Wami moją przygodą z homeo, a
raczej przygodą moich dzieci.
Starsz 3,5 roku często zapalenie krtani, rotawirusy, gronkowiec a od 8
miesięcy choroba perthesa. Dostał konstytucyjnie sulfur c1000 (chyba to się
tak pisze...),
młodszy 8,5 miesiąca w już miał 5 serii antybiotyku (zinacefy , biodacyny
itp.), od października ubiegłego roku do grudnia 3 razy zap. oskrzeli i miał
gronkowca i pałeczkę ropy błękitnej w nosie (piszę miał bo ostatni wymaz
wykazał że nie ma na razie...) ząbkujący człowiek obecnie - konstytucyjnie
chamomilli 1000.
Dzieci podczas wizyty były zdrowe i strasznie się boję choroby bo będzie to
dla mnie proba.
W razie choroby mam dla młodych odpowiednie kulki (dla każdego inne...) i mam
to podać z wody. Niby prościzna ...
A może po tych kulkach będzie jak ręką odjął???
Boję się choroby, bo mam do homeopaty 80 km... I jest osiągalna na tel. tylko
1 godz. dziennie. Coprawda można jechać codziennie, ale co w weekendy???
Tymczasem młodzi mają kontrole na początku marca.
Będę się meldować jak zajdą jakieś zmiany.
Pa pa