homeopatia a zatoki

[cwojo]

... czy ktoś już próbował leczyć zatoki lekami hemeopatycznymi, jestem po
operacji zatoki i kilogramach zjedzonych anybiotyków, bez większego
sukcesu... tylko sobie wychodowałem grzyba na języku, jestem osłabiony,
ofporność spadła mi do zera... jutro ide po raz pierwszy do homeopaty...
wiąze z tym duze nadzieje... czy ktos juz leczył zatoki lekami
homeopatycznymi bardzo proszę o jakies uwagi

[very_martini]

Ciekawość mnie zżera - u kogo byłeś?
Dolegliwość jak najbardziej wyleczalna, ale skoro masz podpsuty organizm, to nie
spodziewaj się cudownego ozdrowienia w tydzień i nastaw się na to, że przez
trochę może być gorzej - ale posty różnych nieszczęśników przechodzących przez
pogorszenie pewnie już czytałeś:]


16%VOL
22%VAT

[cwojo]

Sawko Jolanta, lek. med. laryngolog - szcześci się jej jak diabła

[molla7]

mnie uruchomiły sie zatoki bo konstytucji dobranej przez dr Buciak. Nie
widziałam ze takie paskudztwo siedzi w zatokach. czyściło sie przez tydzień,
ale nie wiem czy to koniec historii z nimi związych o tym ze antybiotykami nic
nie wskórasz tez sie przekonałam. Po takiej ilości antybiotyków to juz grzybica
nie tylko języka ale całego ukladu pokarmowego. kolejna walka z wiatrakami.

[bodka60]

4 lata temu wyleczylam zatoki ..po prostu sama!bralam kalium bichromicum 9CH i
3x5 granulek i coryzalie + robilam sobie rozgrzewanie chorych zatok ugotowanymi
w lupinach ziemniakami /2 szt/ i rozgniecionymi w lnianej sciereczce
przykladalam je w takiej odleglosci w jakiej moglam to cieplo wytrzymac a potem
jak juz ziemniaki troszke wystygly to przykladalam bezposrednio na
skore.Rowniez pozyczylam lampe bioptron i robilam nagrzewania 2x dziennie
chorych miejsc przez 8 minut.Uwaga !!!nagrzewanie ziemniakami robilam
bezposrednio przed spaniem zeby nigdzie juz nie wychodzic tylko do lozka!!!
Leczenie trwalo okolo 1 roku ale wyleczylam sie w 100%!!!bez nawrotow!!!