Dodaj do ulubionych

Po co oni /ateiści / żyją

11.09.06, 18:17
To jedna z wypowiedzi na forum onetu.....

Jaki jest sens życia ateistów??
Jaki jest sens życia ateistów?? Chrześciajanie dążą do wiecznego zbawienia, a
ateiści? Dleczego oni w ogole zyja?

~kinia, 11.09.2006 16:44


Jakiś komentarz mój drogi delfinku ?
Obserwuj wątek
    • lliberte Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 18:19
      To wypowiedź internauty zapewne katolika po artykule....

      wiadomosci.onet.pl/1401196,12,1,0,120,686,item.html
    • 0golone_jajka Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 18:23
      ci wredni ateiści żyja chyba tylko po to by utrudniać życie katolikom
      • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 18:24
        Eeee, nie obrażaj mojego Szwagra. Ani on wredny, ani mi życia nie utrudnia.
        • lliberte Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 18:40
          W krótkim czasie przytoczyłem Ci dwie wypowiedzi katolików - ciekawe,prawda ?
          mógłbym jeszcze więcej,już Ci kiedyś pisałem że w necie mnóstwo jest
          takich wypowiedzi,nie mam niestety tyle czasu aby je "łowić" ani też
          specjalnie mi na tym nie zależy.
          Pytałem o Twoja opinię moja droga dlatego,że uważasz iż nie istnieje
          ateofobia czy też ateistofobia... więc jak istnieje ? czy nie ?

          Oczywiście,że "jedna jaskółka wiosny nie czyni" ale czy to jest tylko
          margines ? Wiem,że nie- skąd wiem ? z autopsji moja droga,trochę lat
          już na tym swiecie przeżyłem.
          • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 18:48
            Odnoszę wrażenie, że ta internautka raczej zadała pytanie w czym ateiści widzą
            sens swojego życia.
            I co z tych dwóch przytoczonych przez Ciebie wypowiedzi ma wynikać? Równie
            dobrze kierując się chęcią zaprzeczenia Twojej tezy pt. "katofobia nie
            istnieje" mogę Ci zalecić przeczytanie większości wątków Twojego autorstwa na
            tym forum ze "zdelegalizujmy KK" na czele.
            • adam81w Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 20:10
              odnosze jednak wrazenie delfinie ze jest wyraznie napisane . owa internautka
              zadaje faszystowskie pytanie : po co oni wogole zyja ?
              Aczkolwiek zgadzam sie ze przesada jest uogulnianie ze jesli ta , katoliczka
              chyba , tak widzi ateistow to wszytskie katoliczki tak nas widza . Co prawda
              katoliczkom zdarza sie zle pomyslec o ateistach ale to przeciez normalne
              poniewaz jestesmy ich swiatopogladowymi przeciwnikami .
              katofobia nie istnieje . to ze polewamy z religii nie znaczy ze sie jej
              uporczywie boimy czy lekamy , nie znaczy to ze boimy sie jakis okreslonych
              sytuacji i ich unikamy . bo jako ateista nie boje sie chodzenia do kosciola bo
              po prostu tam nie chodze , nie boje sie sluchania radia maryja bo po prostu go
              nie slucham . nie boje sie wziecia slubu koscielnego bo po prostu nie chcialbym
              go brac . tych rzeczy nie robie nie dlatego ze sie ich boje ale dlatego ze po
              prostu nie odczuwam takiej potrzeby . To katolicy staraja sie nam wmowic ze my
              sie tych sytuacji boimy czy cos . Nie . moge pojsc do kosciola . ale po co ?
              my takze nie nienawidzimy religii . po prostu jesli widzisz ze ktos klamie w
              zywe oczy a tak robia ksieza i wszyscyludzie religijni tzn mowia ze istnieje
              jakas osoba gdzies tam , nikt jej nie widzial , niewiadomo o co chodzi , po co ,
              na co i jak ,( jak normalny czlowiek mialby uwierzyc w takie bzdury ?) ; wiec
              jesli widzisz ze ktos klamie to normalna reakcja jest oburzenie , niezgoda na
              takie zachowanie , protest .
              jesli budzi sie w nas nienawisc to tylko wtedy kiedy katolicy zmuszaja nas z
              usmieszkiem wyzszosci na twarzy do stosowania swoich zasad .
              po drugie sens zycia . dla mnie . moze go nie byc . moze sie nagle pojawic .
              ogolnie ja zyje dla przyjemnosci i milych chwil .
              • lliberte Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 20:17
                A wypowiedzi tych katolików przytoczyłem Ci również celowo.Wiesz dlaczego ?
                • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 20:41
                  Sugerujesz, że te osoby boją się ateistów?
            • lliberte Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 20:13
              zloty_delfin napisała:

              > Odnoszę wrażenie, że ta internautka raczej zadała pytanie w czym ateiści widzą
              > sens swojego życia.

              Jak można zrozumieć inaczej sens tych słów.... po co oni żyją ?


              I co z tych dwóch przytoczonych przez Ciebie wypowiedzi ma wynikać? Równie
              > dobrze kierując się chęcią zaprzeczenia Twojej tezy pt. "katofobia nie
              > istnieje" mogę Ci zalecić przeczytanie większości wątków Twojego autorstwa na
              > tym forum ze "zdelegalizujmy KK" na czele.


              Proszę oto moje posty na ten temat w wątku WC:

              Na niewiele Cię stać..... napisałem precz ze wszelkimi fobiami. Fobie
              to chorobliwy lęk przed określonymi / przedmiotami lub sytuacjami /
              ja zaś .... jako ateista i antyklerykał nie mam lęku ani przed tą mafijną
              instytucją jaką jest kk, ani przed jej przedstawicielami ani przed
              jej ideologią.
              Nigdy nie kryłem,że mając określoną wiedzę historyczną
              / nie tylko z okresu starożytnego Rzymu / byłem,jestem i będę zaciekłym
              wrogiem tej religi / nie tylko tej-wszystkich / kościoła i jej w znakomitej
              wiekszości przestępców w habitach.

              Zapewniam,że nie kieruję się lękiem,więc Twoje własne określenie mnie
              katofobem jest chybione.



              Antyklerykalizm i ateizm nie jest moją droga fobią. Nawet w słowniku języka
              polskiego /PWN / oraz w słowniku wyrazów obcych nie znajdziesz takiego terminu
              jak "katofobia" oczywiście wiem co ten termin może oznaczać.
              Jeżeli użyję terminu "wszystkofobia" to domyślasz się co on może oznaczać ?

              Może mi powiesz,że antyklerykalizm i ateizm jest chorobą ?


              Tyle powiedziałem na temat katofobii.Plączesz się również córeczko w zeznaniach.

              Mnie już podsumowałaś nie bedę przytaczał tych etykietek,które mi przykleiłaś
              w dialogu ze mna ciągle "czynisz wycieczki do mojej osoby" zamiast odpowiadać
              merytorycznie.Też mógłbym zrobić to samo,ale będę konsekwentny ... nie walczę
              z ludźmi dlatego,że wierzą,"walczę z kościołem jej hierarchami" piętnuję
              religie.
              Będę przytaczał przypadki "moralne zgnilizny" księży,biskupów,stąd
              właśnie moja "misjonarska" (wg.Twojej oceny) działalność na tym forum.
              Robię to celowo aby pokazać "Himalaje hipokryzji" w moralności tych,którzy
              zepsuci do cna tej moralności nauczają.

              Przytocz mi proszę ten post,gdzie pisałem o zdelegalizowaniu KK,nie pamiętam
              po prostu w jakim kontekście to miałem napisać.
              • adam81w Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 20:15
                > Nigdy nie kryłem,że mając określoną wiedzę historyczną
                > / nie tylko z okresu starożytnego Rzymu / byłem,jestem i będę zaciekłym
                > wrogiem tej religi / nie tylko tej-wszystkich / kościoła i jej w znakomitej
                > wiekszości przestępców w habitach.

                liberte goraco popieram twoje slowa i wspieram cie w tej walce . nie podawajmy
                sie !!!
              • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 20:39
                > Jak można zrozumieć inaczej sens tych słów.... po co oni żyją ?
                >

                Myślę, ze można rozumieć to na różne sposoby. Dopuszczam różne interpretacje,
                bo nie jestem Bogiem i nie wiem co ta dziewczyna miała na myśli. Spróbuj na
                onecie pociągnąć ją za język, to może wiele wyjaśnić.

                Nie zamierzam odnosić się na nowo do tego do czego już się odniosłam. Jeżeli
                sobie życzysz możemy pociągnąć tamten wątek, to nie ja wstrzymałam się od
                odpowiedzi.
                Co do Twojego pojęcia katofobii, to wiesz ja np. nie odczuwam lęku przed
                homoseksualistami, a mimo w charakterystyce homofoba opisanej w książce
                pt. "Homofobia po polsku" znajduję nawiązanie do mojego postrzegania sprawy -
                jestem zdecydowanie przeciwna adopcji przez pary gejowskie dzieci. Zdaniem
                niektórych to wystarczy do tego by stać się homofobem. To że Ty się za katofoba
                nie uważasz, nie oznacza że nim nie jesteś.

                Swoją drogą sugerujesz, że dziewczyna której post przytoczyłeś boi się
                ateistów?

                > Tyle powiedziałem na temat katofobii.Plączesz się również córeczko w zeznaniac
                > h.
                >

                ??? Gdzie się plączę, ptaszku? smile To że Ty coś powiedziałeś, to jakaś prawda
                objawiona?

                Mnie już podsumowałaś nie bedę przytaczał tych etykietek,które mi przykleiłaś
                > w dialogu ze mna ciągle "czynisz wycieczki do mojej osoby" zamiast odpowiadać
                > merytorycznie.Też mógłbym zrobić to samo,ale będę konsekwentny ... nie walczę
                > z ludźmi dlatego,że wierzą,"walczę z kościołem jej hierarchami" piętnuję
                > religie.

                No dobra, gdzie nie odpowiedziałam Ci merytorycznie, urządzając w zamian
                wycieczkę osobistą w Twoim kierunku?

                > Mnie już podsumowałaś nie bedę przytaczał tych etykietek,które mi przykleiłaś
                > w dialogu ze mna ciągle "czynisz wycieczki do mojej osoby" zamiast odpowiadać
                > merytorycznie.Też mógłbym zrobić to samo,ale będę konsekwentny ... nie walczę
                > z ludźmi dlatego,że wierzą,"walczę z kościołem jej hierarchami" piętnuję
                > religie.
                > Będę przytaczał przypadki "moralne zgnilizny" księży,biskupów,stąd
                > właśnie moja "misjonarska" (wg.Twojej oceny) działalność na tym forum.
                > Robię to celowo aby pokazać "Himalaje hipokryzji" w moralności tych,którzy
                > zepsuci do cna tej moralności nauczają.

                Skoro Twoim zdaniem nie jesteś katofobem, to może mi wyjaśnisz kogo za kogoś
                takiego można uważać.
                Myślę, że Twoją wiedzę historyczną również możnaby poddać przeglądowi. Bo
                jeżeli kształciłeś się w tym zakresie z perelowskich podręczników lub na
                Racjonaliście czy też wikipedii to... Ekhm...

                Przytocz mi proszę ten post,gdzie pisałem o zdelegalizowaniu KK,nie pamiętam
                > po prostu w jakim kontekście to miałem napisać.

                Bardzo proszę:
                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=21155&w=47160475&a=47183712
                W tym ostatnim przypadku dopiero mamy przyczynek do tematu "tolerancja".
                • lliberte Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 22:09
                  zloty_delfin napisała:


                  > Myślę, ze można rozumieć to na różne sposoby. Dopuszczam różne interpretacje,
                  > bo nie jestem Bogiem i nie wiem co ta dziewczyna miała na myśli. Spróbuj na
                  > onecie pociągnąć ją za język, to może wiele wyjaśnić.


                  Taaaak,istotnie jest różnica w ocenie czy w butelce została połowa wódki
                  czy jeszcze została połowa. Jeżeli chodzi o pociąganie za język,odpowiem
                  krótko mówisz bzdury.



                  To że Ty się za katofoba
                  >
                  > nie uważasz, nie oznacza że nim nie jesteś.

                  n/c

                  > Swoją drogą sugerujesz, że dziewczyna której post przytoczyłeś boi się
                  > ateistów?


                  Niczego nie sugeruję,to Ty wypowiedziałaś to Twoja opinia nie moja.


                  ??? Gdzie się plączę, ptaszku? smile To że Ty coś powiedziałeś, to jakaś prawda
                  > objawiona?


                  Nie dziecinko,nie uznaję w ogóle prawd objawionych,tym bardziej moich wypo-
                  wiedzi.Już o tym nie raz pisałem,że mogę się mylić.



                  No dobra, gdzie nie odpowiedziałam Ci merytorycznie, urządzając w zamian
                  > wycieczkę osobistą w Twoim kierunku?


                  Kiepski dowcip.


                  Myślę, że Twoją wiedzę historyczną również możnaby poddać przeglądowi. Bo
                  > jeżeli kształciłeś się w tym zakresie z perelowskich podręczników lub na
                  > Racjonaliście czy też wikipedii to... Ekhm...


                  n/c



                  > Bardzo proszę:
                  > forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=21155&w=47160475&a=47183712
                  > W tym ostatnim przypadku dopiero mamy przyczynek do tematu "tolerancja"


                  Rozmieszyłaś mnie do łez.Pewnie,że o tym marzę...ale wiem,że to marzenie
                  Dotarło ?


                  Są granice tolerancji córeczko.


                  Nie unikam odpowiedzi,nie mam za wiele czasu.Obiecuję Ci,że jeszcze się
                  Tobą "zajmę" w sensie odpowiedzi oczywiście.

                  Przestań straszyć ludzi zarzutem zniesławienia Chcesz mogę Ci podać moje dane
                  osobowe na priva.Dlatego powtórzę,kościól katolicki do zepsuta,zgnita do
                  cna,złodziejska mafia.Możesz mnie oskarżyć.

                  Powodzenia
                  • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 22:23
                    > Taaaak,istotnie jest różnica w ocenie czy w butelce została połowa wódki
                    > czy jeszcze została połowa. Jeżeli chodzi o pociąganie za język,odpowiem
                    > krótko mówisz bzdury.

                    Twoje przewrażliwienie nakazuje Ci dopuszczać jedną wersję. A dlaczego nie
                    chciałeś tego wyjaśnić pytając u źródła?

                    > Niczego nie sugeruję,to Ty wypowiedziałaś to Twoja opinia nie moja.

                    Nawiązując do Twoich słów: "Zapewniam,że nie kieruję się lękiem,więc Twoje
                    własne określenie mnie katofobem jest chybione" i faktu, że przytoczyłeś ich
                    wypowiedzi na potwierdzenie tezy o istnieniu ateistofobii, doszłam do takiego
                    wniosku.

                    > Nie dziecinko,nie uznaję w ogóle prawd objawionych,tym bardziej moich wypo-
                    > wiedzi.Już o tym nie raz pisałem,że mogę się mylić.

                    Prosiłam, żebyś wskazał gdzie się Twoim zdaniem "plączę w zeznaniach". Doczekam
                    się, czy znowu nie?

                    > Rozmieszyłaś mnie do łez.Pewnie,że o tym marzę...ale wiem,że to marzenie
                    > Dotarło ?
                    >
                    >
                    > Są granice tolerancji córeczko.

                    Jakim prawem Ty chcesz te granice wytaczać?

                    > Nie unikam odpowiedzi,nie mam za wiele czasu.Obiecuję Ci,że jeszcze się
                    > Tobą "zajmę" w sensie odpowiedzi oczywiście.

                    Będę czekać niecierpliwie, choć mój czas równeż nie jest z gumy.
                    >
                    > Przestań straszyć ludzi zarzutem zniesławienia Chcesz mogę Ci podać moje dane
                    > osobowe na priva.Dlatego powtórzę,kościól katolicki do zepsuta,zgnita do
                    > cna,złodziejska mafia.Możesz mnie oskarżyć.
                    >
                    > Powodzenia

                    Ja Cię oskarżyć nie mogęsmile Ale skąd Ty miałbyś to wiedzieć, któryś się
                    kształcił na wikipedii... Tylko nie zarzucaj przestępstw Kościołowi, Ty, który
                    być może (ustalenie tego należy do sądu) sam je popełniaszsmile Twoja moralność
                    kalego dosłownie rzuca na kolana.
                    • adam81w Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 22:33
                      Przestań straszyć ludzi zarzutem zniesławienia Chcesz mogę Ci podać moje
                      > dane
                      > > osobowe na priva.Dlatego powtórzę,kościól katolicki do zepsuta,zgnita do
                      > > cna,złodziejska mafia.Możesz mnie oskarżyć.
                      > >
                      > > Powodzenia
                      >
                      > Ja Cię oskarżyć nie mogęsmile Ale skąd Ty miałbyś to wiedzieć, któryś się
                      > kształcił na wikipedii... Tylko nie zarzucaj przestępstw Kościołowi, Ty, który
                      > być może (ustalenie tego należy do sądu) sam je popełniaszsmile Twoja moralność
                      > kalego dosłownie rzuca na kolana.
                      >

                      no ladnie wyszlo ze sie nabralem . czyli jednak nie mozesz nikogo oskarzyc za
                      nazwanie kosciola ...... organizacja . czemu mnie straszysz ? o co tu chodzi ?
                      ktos mi wytlumaczy ?

                      i sory ze sie wtracam liberte
                      dlaczego liberte mna nie mowic o przestepstwach kosciola ? bylo ich bez liku .

                      Tylko nie zarzucaj przestępstw Kościołowi, Ty, który
                      > być może (ustalenie tego należy do sądu) sam je popełniaszsmile

                      tzn liberte spalil kogos na stosie ? wyzrucil kogos z domu bo ow czlowiek byl
                      katolikiem ?
                      • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 22:38
                        > no ladnie wyszlo ze sie nabralem . czyli jednak nie mozesz nikogo oskarzyc za
                        > nazwanie kosciola ...... organizacja . czemu mnie straszysz ? o co tu chodzi ?
                        > ktos mi wytlumaczy ?

                        smile)) Ojej, czyżbyś się przejął? Ale jeżeli w realu jesteś równie
                        niepowściągliwy... Kto wie?

                        > tzn liberte spalil kogos na stosie ? wyzrucil kogos z domu bo ow czlowiek byl
                        > katolikiem ?
                        A skąd ja mam wiedzieć co on robi wbrew prawu, poza tym, ze zniesławia.
                        • lliberte Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 22:54
                          zloty_delfin napisała:

                          > tzn liberte spalil kogos na stosie ? wyzrucil kogos z domu bo ow czlowiek byl
                          > katolikiem ?
                          A skąd ja mam wiedzieć co on robi wbrew prawu, poza tym, ze zniesławia.



                          Proszę o oskarżenie mnie o zniesławienie.
                          Kogo ja zniesławiłem ? kościół ? księży ? czy Ciebie.
                          Idę spać w dobrym humorze.
                          • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 22:57
                            Oskarzać Cię nie będę, nie jestem przewrażliwiona w przeciwieństwie do Ciebiesmile
                            A zniesławiasz zarówno Kościół jak i księży, mnie jeszcze Ci się nie udałosmile
                            • lliberte Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:02
                              zloty_delfin napisała:

                              > Oskarzać Cię nie będę, nie jestem przewrażliwiona w przeciwieństwie do Ciebiesmile
                              > A zniesławiasz zarówno Kościół jak i księży, mnie jeszcze Ci się nie udałosmile



                              Powtarzam Ci ..zarzucając mi,że znieważam kościół i księży...jesteś
                              żałosna.I przestań powtarzać jak mantrę o przewrażliwieniu,bo już
                              słuchać tego nie można.


                              Czyń swoją powinność...nie muszę Ci przypominać jaką, wszak jesteś
                              prawnikiem. Boisz się ? Odwagi.
                              • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:06
                                > Powtarzam Ci ..zarzucając mi,że znieważam kościół i księży...

                                A nie zniesławiasz?

                                jesteś
                                > żałosna.

                                Przyjęłam do wiadomości Twoją opinię, jestem pod wrażeniem emocji, które moja
                                skromna osoba wywołuje u kolejnej juz osoby na tym forum.

                                I przestań powtarzać jak mantrę o przewrażliwieniu,bo już
                                > słuchać tego nie można.

                                Jak poprosisz, to może przestanęsmile Jak nie- to niesmile
                                • adam81w Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:10
                                  ja nie rozumiem jak to jest ? to liberte w koncu znieslawia czy nie ? mowisz ze
                                  znieslawia ale nie chcesz tego dac do sadu ?
                                  • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:13
                                    Tego że mi ukradli komórkę również nie zgłosiłam na Policję.
                                    • adam81w Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:15
                                      no ale czemu tego nie chcesz zglosic ? nie rozumiem . to jest to w koncu cos za
                                      co mozna karac czy nie ? czy poprostu uzywasz tego jako straszaka na ludzi
                                      niezaznajomionych z prawem jak ja .
                                      • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:20
                                        adam81w napisał:

                                        > no ale czemu tego nie chcesz zglosic ?
                                        Bo nie sądzę, żeby ktokolwiek kto mógłby wystąpić z oskarzeniem prywatnym
                                        przejąłby się tymi bzdurami. A poza tym... generalnie mi się nie chce.

                                        nie rozumiem . to jest to w koncu cos za
                                        > co mozna karac czy nie ?
                                        Ocena należy do sądusmile

                                        czy poprostu uzywasz tego jako straszaka na ludzi
                                        > niezaznajomionych z prawem jak ja .

                                        Czyli się przejąłeśsmile Ale publicznie, w miejscu gdzie jesteś mniej anonimowy
                                        niż w necie radzę uważać. Zawsze może znleźć się ktoś równie wrażliwy jak i
                                        Wysmile
                                        • adam81w Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:28
                                          przejąłeśsmile

                                          czyli bylas niefair straszac mnie kara za znieslawienie smile fajnie a ja do ciebie
                                          jak do czlowieka
                                          • adam81w Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:31
                                            tzn nie podoba mi sie ze chcialas mi zamknac usta bym czegos nie powiedzial
                                            straszac mnie kara prawna zeby byc precyzyjnym .
                                            • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:35
                                              adam81w napisał:

                                              > tzn nie podoba mi sie ze chcialas mi zamknac usta bym czegos nie powiedzial
                                              > straszac mnie kara prawna zeby byc precyzyjnym .

                                              Podtrzymuję moje słowa: doradzam ostrożność.
                                              Nigdy nic nie wiadomo, wszak żyjemy w Katolandziesmile
                                          • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:34
                                            A myślisz, że ja do Ciebie jak do kogo, nadczłowieka?
                                            Aczkolwiek skoro nawet na to forum wdarła się katocenzura, to może rzeczywiście
                                            kiedyś załomocą do Twych drzwi...
                                            • adam81w Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:42
                                              A myślisz, że ja do Ciebie jak do kogo, nadczłowieka?

                                              byle tylko nie jak do podczlowieka smile a nadczlowiekiem tez nie jestem , jestem
                                              czlowiekiem .
                                              • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:45
                                                > byle tylko nie jak do podczlowieka smile

                                                No gdzieżby Adam, w końcu Cię lubięsmile Ale czasem uszczypnęsmilenie bierz
                                                wszystkiego tak poważniesmile
                              • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:08
                                > Czyń swoją powinność...nie muszę Ci przypominać jaką, wszak jesteś
                                > prawnikiem. Boisz się ? Odwagi.

                                Wybacz, ale nie będę wprowadzać Cię w tajniki postępowania dowodowego. Głównie
                                to stoi na przeszkodzie.
                                A czego miałabym się bać?
                    • lliberte Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 22:43
                      zloty_delfin napisała:

                      Ja Cię oskarżyć nie mogęsmile Ale skąd Ty miałbyś to wiedzieć, któryś się
                      kształcił na wikipedii... Tylko nie zarzucaj przestępstw Kościołowi, Ty, który
                      być może (ustalenie tego należy do sądu) sam je popełniaszsmile Twoja moralność
                      kalego dosłownie rzuca na kolana.


                      Jesteś doprawdy żałosna.Tym razem Twoja głupota rzuciła mnie na kolana.
                      To co napisałaś obnaża Twoją małość.Nie mam już o czym z Tobą dyskutować.
                      • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 22:45
                        Ponieważ w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem przewrażliwiona, więc zapytam
                        grzecznie o co Ci chodzi?
                  • no_no Re: Po co oni /ateiści / żyją 13.09.06, 12:12
                    lliberte napisał:
                    Dlatego powtórzę,kościól katolicki do zepsuta,zgnita do
                    cna,złodziejska mafia.

                    Powtórzę za lliberte. Kościół katolicki, to zepsuta, zgniła do cna, złodziejska
                    mafia. Od siebie dodam: to n_a_j_w_i_ę_k_s_z_a, najpotężniejsza mafia świata,
                    przy której Al Capone i mafiosi sycylijscy, to zaledwie leszczesmile
                    Drodzy katolicy, czy macie co do tego wątpliwości? Jeśli tak, to ja bardzo
                    proszę, przeczytajcie chociaż jedną książkę, którą wam polecę, a mianowicie:
                    "W imieniu Boga?" - David Yallop - wydawnictwo DA CAPO - Warszawa 1993

                    Na okładce książki czytamy: "W imieniu Boga? to wynik trzyletniego śledztwa
                    autora, przeprowadzonego na zlecenie pewnych osób w Watykanie, a dotyczącego
                    zamordowania poprzednika Karola Wojtyły w stolicy apostolskiej. Tym razem
                    podsądny, czyli Kościół katolicki, nabrał wody w usta. Ciekawe na jak długo?"

                    Przypomnę, że papież, Albino Luciani został zamordowany 28 września 1978 roku,
                    który był 33 dniem Jego pontyfikatu...Ja bardzo proszę, tak? Nie bójcie się,
                    zajrzyjcie wraz z Davidem Yallop'em za drzwi Watykanu i zadajcie sobie pytanie:
                    Co ten Kościół ma wspólnego z Chrystusem?
    • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 18:23
      Jakiego komentarza się po mnie spodziewasz mój drogi lliberte?
      Nie biorę odpowiedzialności za niczyje słowa poza moimi.
    • zloty_delfin W każdym razie... 11.09.06, 21:01
      ... jeżeli na poparcie Twojej tezy o istnieniu ateistofobii przytaczasz
      czyjekolwiek posty, na poparcie mojej tezy o istnieniu katofobii dedykuję Ci
      całokształt tego "tolerancyjnego" forumsmile
      • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 21:04
        no jasne jak ktos nie lize religiii po tylku to od razu nie jest tolerancyjny .
        o kosciele i religii widac mozna mowic jak o umarlym : dobrze albo wogole.
        w sumie czemu ja mam tolerowac klamstwo , oszukiwanie ludzi i wyjudzanie kasy ?
        • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 21:08
          > no jasne jak ktos nie lize religiii po tylku to od razu nie jest
          tolerancyjny .

          No cóż, daleko mi do takiego wniosku. Wypowiada się Pan w taki sposób, a
          następnie ma Pan pretensje, ze postrzega się Pana jako człowieka pełnego
          nienawiści.

          > o kosciele i religii widac mozna mowic jak o umarlym : dobrze albo wogole.

          No wie pan, sam fakt, że istnieje forum takie jak to przeczy Pańskiej tezie.

          > w sumie czemu ja mam tolerowac klamstwo , oszukiwanie ludzi i wyjudzanie
          kasy ?

          Dlaczego ja mam tolerować kogoś kto uważa mnie za chorą psychicznie? Niby na
          jakiej podstawie? Robił mi badania, czy co?
          • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 21:30
            No cóż, daleko mi do takiego wniosku. Wypowiada się Pan w taki sposób, a
            > następnie ma Pan pretensje, ze postrzega się Pana jako człowieka pełnego
            > nienawiści.

            wypowiadam sie tak jak ta zlodziejska organizacja zasluguje . Z mojego punktu
            widzenia tepie zlo .

            > o kosciele i religii widac mozna mowic jak o umarlym : dobrze albo wogole
            > .
            >
            > No wie pan, sam fakt, że istnieje forum takie jak to przeczy Pańskiej tezie.

            ojej bo sie zalame co za odpowiedz . to ze istnieja takie niszowe forum nie
            znaczy ze mielibysmy prawo powiedziec to samo co tu w tv np , gdzie wiecej ludzi
            by nas ogladalo i sluchalo naszych slow.

            Dlaczego ja mam tolerować kogoś kto uważa mnie za chorą psychicznie? Niby na
            > jakiej podstawie? Robił mi badania, czy co

            Nie uwazam cie za chora psychicznie . Jestes normala ale nie weim czemu
            tolerujesz w sobie dwoj myslenie . na rzeczy niereligijne patrzysz w jeden
            sposob a na sprawy religijne w inne . tzn dla spraw niereligijnych potrafisz
            zastosowac logike a dla religijnych juz nie . czemu ?

            ale robil badania . zapytaj sie lekarza psychiatre czy jakiegokolwiek od glowy
            co sadza i gdzie zamykaja ludzi ktorzy uwazaja ze gadaja z jakimis istotami lub
            z krasnoludkami lub z jezusem . no nie tu nie zamykaja . to wolno smile ps normalne
            to nie jest . przykro mi . wymyslonego przyjaciela chyba uznaje sie za normalne
            tylko w poczatkowym rozwoju dziecka .

            nie jestem czlowiekiek pelnym nienawisci . reaguje ostrzej tylko tam gdzie trzeba .
            • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 21:38
              wypowiadam sie tak jak ta zlodziejska organizacja zasluguje . Z mojego punktu
              > widzenia tepie zlo .

              Radzę odrobinę spuścić z tonu. Póki co zniesławienie podlega karze.

              ojej bo sie zalame co za odpowiedz . to ze istnieja takie niszowe forum nie
              > znaczy ze mielibysmy prawo powiedziec to samo co tu w tv np , gdzie wiecej
              ludz
              > i
              > by nas ogladalo i sluchalo naszych slow.
              >

              A teksty pani Senyszyn? A Biedronia? A prof. Szyszkowskiej?
              Wiele Waszych tekstów urąga poczuciu elementarnej kultury osobistej, kto
              chciałby oglądać chamstwo? Moi znajomi ateiści sami chwyciliby za piloty żeby
              zmienić kanał.

              > Nie uwazam cie za chora psychicznie . Jestes normala ale nie weim czemu
              > tolerujesz w sobie dwoj myslenie . na rzeczy niereligijne patrzysz w jeden
              > sposob a na sprawy religijne w inne . tzn dla spraw niereligijnych potrafisz
              > zastosowac logike a dla religijnych juz nie . czemu ?
              >

              Bo co innego wiara, co innego rozum, racz to wreszcie przyjąć do wiadomości!

              > ale robil badania . zapytaj sie lekarza psychiatre czy jakiegokolwiek od glowy
              > co sadza i gdzie zamykaja ludzi ktorzy uwazaja ze gadaja z jakimis istotami
              lub
              > z krasnoludkami lub z jezusem . no nie tu nie zamykaja . to wolno smile ps
              normaln
              > e
              > to nie jest . przykro mi . wymyslonego przyjaciela chyba uznaje sie za
              normalne
              > tylko w poczatkowym rozwoju dziecka .
              >

              Tego typu postrzeganie kogolwiek jest przykładem skrajenej nietolernacji i nie
              różni się niczym od postulatu leczenia homoseksualistów z ich homoseksualizmu.


              nie jestem czlowiekiek pelnym nienawisci . reaguje ostrzej tylko tam gdzie trze
              > ba .

              Z przykrością stwierdzam, że nie mogę przyznać Ci racji.
              • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 21:45
                A teksty pani Senyszyn? A Biedronia? A prof. Szyszkowskiej?
                > Wiele Waszych tekstów urąga poczuciu elementarnej kultury osobistej, kto
                > chciałby oglądać chamstwo? Moi znajomi ateiści sami chwyciliby za piloty żeby
                > zmienić kanał.

                a moi znamjomi ateisci nie i ja tez nie . wg mnie ich teksty nie uragaja
                kulturze osobistej . chamstwo to dla mnie wystapienia pewnych "dostojnikow"
                koscielnych . kazdy uwaza inaczej widac.

                Bo co innego wiara, co innego rozum, racz to wreszcie przyjąć do wiadomości!

                nie moge tego przyjac do wiadomosci . wiara normalna ( a nie religijna ) to
                wiara , ale nawet nasza wiare w cos bazujemy na jakis podstawach , przeslankach
                czyli rozumie, logice .

                Tego typu postrzeganie kogolwiek jest przykładem skrajenej nietolernacji i nie
                > różni się niczym od postulatu leczenia homoseksualistów z ich homoseksualizmu.

                nie jest . jest tylko normalnym podejsciem do sprawy . kiedy ktos przychodzi i
                mowi ci ze rozmawia z krasnoludkami to wiadomo jak sie go traktuje .

                >
                > Z przykrością stwierdzam, że nie mogę przyznać Ci racji.

                no ok . przezyje to. nie wiem jak ale przezyje . chyba .
                • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 21:49
                  > a moi znamjomi ateisci nie i ja tez nie . wg mnie ich teksty nie uragaja
                  > kulturze osobistej . chamstwo to dla mnie wystapienia pewnych "dostojnikow"
                  > koscielnych . kazdy uwaza inaczej widac.

                  Nie miałam na myśli tego, że ich teksty są chamskie (właśnie dlatego, że nie są
                  słychać je w tv). Za chamskie uważam teksty, które padają na tym forum.

                  > nie moge tego przyjac do wiadomosci . wiara normalna ( a nie religijna ) to
                  > wiara , ale nawet nasza wiare w cos bazujemy na jakis podstawach ,
                  przeslankach
                  > czyli rozumie, logice .

                  Dobra, nie przyjmuj do wiadomości. Jakby co, to nie ja mam ciasny umysł.

                  nie jest . jest tylko normalnym podejsciem do sprawy . kiedy ktos przychodzi i
                  > mowi ci ze rozmawia z krasnoludkami to wiadomo jak sie go traktuje .

                  Daruj już sobie krasnoludki, ok? To jest po prostu nudne.
                  • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:02
                    Daruj już sobie krasnoludki, ok? To jest po prostu nudne.

                    1.nie. krasnoludki sa fajne . a po smierci bede wsrod nich bo tak naprawde tez
                    jestem krasnoludkiem smile

                    2. niech wierzacy w boga daruja sobie boga to ja daruje sobie krasnoludki . ok?

                    akby co, to nie ja mam ciasny umysł.

                    nie sugeruj mi ciasnoty umyslu . mam otwarty umysl ale nie na bzdury. tzn moge
                    zobaczyc cos bo przeciez mam otwarty umysl . patrze o cos nowego zobacze co to .
                    och nie to jakas bzdura . musze sie tego pozbyc . pozbywam sie tego . smile
                    wytlumaczylem chyba czemu nie moge przyjac do wiadomosci twojego pokretnego
                    tlumaczenia smile

                    a chamskie uważam teksty, które padają na tym forum

                    ja za chamskie uwazam teksty padajace na forum ultrakatolickim . kazdy uwaza za
                    chsmkie co inego jak widac .
                    poza tym sugerujesz ze wszystkie teskty jakie tu padaja sa chamskie ? sad
                    sadsad
                    • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:05
                      Daruj już sobie krasnoludki, ok? To jest po prostu nudne.

                      hehe widze ze zaczyna cie denerwowac moje ciagle mowienie o krasnoludkach . HAHA
                      dobrze brawo . wiec wiesz jak ja sie czuje gdy kolo mnie lub w tv ciagle mowi
                      sie o bogu smile
                      • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:13
                        O Bogu kochany, to Ty mówisz częściej niż ja!
                        Nazwałabym to "poszukiwaniem", ale zaraz na mnie naskoczysz...
                        • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:17
                          Nazwałabym to "poszukiwaniem

                          a ja bym to nazwal odreagowywaniem indoktrynacji religijnej . mam do tego prawo
                          . ja mowie o religijnosci , bogu po to zeby ta indoktrynacje z siebie wyrzucic .
                          mowie o religijnosci zeby ja wykpic przewaznie i w takiej formie .
                          • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:25
                            I to jest właśnie strasznie zabawnesmile
                            • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:36
                              widze ze to ze ktos zle sie czuje z powodu indoktrynacji katolicka jest dla
                              ciebie smieszne ? fajnie to cos mowi o tobie .
                              • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:38
                                naiwnie zalozylem ze katoliczka zrozumie na czym polega szkodlwiosc
                                indoktrynacji religijnej . sad
                                • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:40
                                  Rzeczywiście, nie widzę w niej nic bardziej szkodliwego od indoktrynacji rodem
                                  z "Racjonalisty"smile
                                  • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:51
                                    zloty_delfin napisała:

                                    > Rzeczywiście, nie widzę w niej nic bardziej szkodliwego od indoktrynacji rodem
                                    > z "Racjonalisty":

                                    jaka to indoktrynacja skoro nie zabrania sie uzywac rozumu , logiki i oggolnie
                                    glowy ? a takich rzeczy zabrania sie uzywac w " Kosciele " .
                                    • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:58
                                      Wierzysz w to Człowieku równie ślepo jak niejedna moherowa babcia w ojca
                                      dyrektora.
                                      • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:02
                                        nieprawda . jest roznica w zabranianiu do uzywania logiki i rozumu ( kosciol ) a
                                        promowaniu tych rzeczy ( racjonalista ) .
                                        • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:10
                                          Nie wierzysz święcie w każde słowo, które jest napisane na stronach tamtego
                                          portalu/Faktów i Mitów/Innego "Nie"?
                                          • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:13
                                            w nic swiecie nie wierze . kazda sprawe przemyslam i wyciagam logiczne wnioski .
                                            to co mi nie pasuje do calosci odrzucam . ps ja wogole nie wierze swiecie .
                                            jesli wierze to tak po prostu po ludzku a nie po koscielnemu
                                            • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:15
                                              Jak najbardziej po ludzkusmile
                                              Pozwolę sobie stwierdzic, że przez wspomniane przeze mnie środki przekazu
                                              jesteś bardziej zindoktrynowany, aniżeli ja przez cokolwiek innego.
                                              • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:18
                                                a stwierdzaj sobie , na zdrowie . ja mam taka sama opienie o tobie
                                                • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:21
                                                  smile
                                                  • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:29
                                                    smile
                              • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:39
                                Jak na mój gust, to za bardzo się przejmujeszsmile)) A Wasze przewrażliwienie
                                owszem jest śmiesznesmile))
                                • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:47
                                  A Wasze przewrażliwienie
                                  > owszem jest śmiesznesmile))

                                  tak jak i twoja religia oraz wiara w zmyslona istote smile))

                                  ja nie wiem kto tu sie bardziej przejmuje my czy katolicy ? to nie nasze urazone
                                  (oj oj oj jak przykro) uczucia chroni kodeks karny . my nie mamy zapisanego w
                                  prawie ochrony uczuc ateistycznych .
                                  • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:53
                                    A na czym miałoby polegać znieważenie "przedmiotu czci ateistycznej",
                                    albo "miejsca przeznaczone do wykonywania obrzędów ateistycnych"? Jeżeli takowe
                                    ustalicie, być moze dałoby się otworzyć dyskusję na ten temat.
                                    Zresztą to, że istnieje jakiś przepis ma się nijak do tego, że Wasze
                                    przewrażliwienie również jest faktemsmile
                                    • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:00
                                      nie rozumiem jak na ateizm mozna patrzec jak na kolejna wiare ? to chyba tylko
                                      katolik moze miec takie skrzywione patrzenie . Ateizmu nie mozna traktowac jako
                                      wiary religijnej . Ale nie rozumiem czemu jedna z grup nazwijmy ja grupa A czyli
                                      katolikow ma sie wywyzszac a inna nazwijmy ja grupa B czyli niewierzacych w
                                      boga ponizac w imie zachowania przywilejow kasty z grupy A .

                                      ja ateista nie mam obowiazku mowic z czcia o jakimkolwiek przedmiocie czci
                                      religijnej ani nie mam obowiazku mowic i myslec na religijny sposob .
                                      w ateizmie nie ma zadnego czczenia . mozna by mowic o lamaniu prawa poprzez
                                      przymuszanie do obowiazkowego mowienia z czcia religijna lub przymuszanie do
                                      patrzenia na swiat i myslenia religijnymi kategoriami .
                                      • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:04
                                        Per analogiam, Kotku, per analogiam. W końcu ateizm jest zaprzeczeniem wiary. A
                                        w Twoim przypadku urasta do rangi religii.

                                        > ja ateista nie mam obowiazku mowic z czcia o jakimkolwiek przedmiocie czci
                                        > religijnej ani nie mam obowiazku mowic i myslec na religijny sposob .
                                        > w ateizmie nie ma zadnego czczenia . mozna by mowic o lamaniu prawa poprzez
                                        > przymuszanie do obowiazkowego mowienia z czcia religijna lub przymuszanie do
                                        > patrzenia na swiat i myslenia religijnymi kategoriami .

                                        Żaden ateista nie ma takiego obowiązku (nie-ateista zresztą też nie), natomiast
                                        kulturalny człowiek - owszem.

                                        mozna by mowic o lamaniu prawa poprzez
                                        > przymuszanie do obowiazkowego mowienia z czcia religijna
                                        ???
                                        • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:33
                                          natomiast
                                          kulturalny człowiek - owszem.


                                          od bycia kulturalnym czlowiekiem bardziej wole byc soba i zycie w zgodzie z
                                          wlasnym sumieniem . tzn czasem nie jestem kulturalny bo wymaga tego bycie soba i
                                          bycie w zgodzie z wlasnym sumieniem .
                                          • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:37
                                            tzn czasem nie jestem kulturalny bo wymaga tego bycie soba
                                            > i
                                            > bycie w zgodzie z wlasnym sumieniem .

                                            A to współczuję.
                                            • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:43
                                              nie ma czego to bardzo zdrowe psychicznie smile zalecam
                                              • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 23:48
                                                Eeee nie skorzystam, moją największą "niekulturalnością" niech pozostanie
                                                zarzut kształcenia się na wikipediismile
                    • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:11
                      > nie sugeruj mi ciasnoty umyslu . mam otwarty umysl ale nie na bzdury. tzn moge
                      > zobaczyc cos bo przeciez mam otwarty umysl . patrze o cos nowego zobacze co
                      to
                      > .
                      > och nie to jakas bzdura . musze sie tego pozbyc . pozbywam sie tego . smile
                      > wytlumaczylem chyba czemu nie moge przyjac do wiadomosci twojego pokretnego
                      > tlumaczenia smile

                      Kocie, pokrętnie to Ty tłumaczysz, kompletnie nie wiem co chciałeś mi przekazać.

                      Mam wrażenie, że Bóg, w którego nie wierzysz odgrywa w Twoim życiu ważniejszą
                      rolę niż w moim (która w niego wierzę). Podobnie rzecz ma się z Kościołem.
                      Możesz mi wyjaśnić jeszcze, dlaczego Ty, który unikasz w pisowni wielkich liter
                      słowa "ateizm", "ateista" zawsze piszesz z dużej?
                      • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:24
                        am wrażenie, że Bóg, w którego nie wierzysz odgrywa w Twoim życiu ważniejszą
                        > rolę niż w moim (która w niego wierzę). Podobnie rzecz ma się z Kościołem.
                        > Możesz mi wyjaśnić jeszcze, dlaczego Ty, który unikasz w pisowni wielkich liter
                        >
                        > słowa "ateizm", "ateista" zawsze piszesz z dużej?

                        masz racje , ale to nie zaden bog odgrywa w moim zyciu jakakolwiek role ale
                        indoktrynacja religijna niestety odgrywa sad . nie wstydze sie tego ze jestem
                        ofiara indoktrynacji religijnej . mam chyba prawo czuc sie zle z tego powodu ? .
                        pozbywam sie tego swinstwa ale to wymaga czasu sad . a dlaczego pisze ateista z
                        duzej ? moze mam jakis sentyment albo cieple uczucia dla ateizmu i ateistow .
                        • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:26
                          Gdzież ta indoktrynacja się czai? Studiujesz na katolickiej uczelni, czy co?
                          • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:43
                            czaila sie na lekcjach religii w szkole , w salce katechetycznej na ktore to
                            lekcje moi rodzice nieswiadomi ze zamieszano im w glowach mnie wysylali . czaila
                            sie i czai sie w proklerykalnej i lizacej religie tw i radiu i kazdym innym
                            medium . Zyje w sklerykalizowanym do maksimum kraju to wystarczy . Powiesz ze
                            nie on znowu tak starsznie sklerykalizowany . a ja odpowiem ze wlasnie dlatego
                            nie jest jeszcze do kranca sklerykalizowany i da sie to jakos zyc bo my ateisci
                            glosno domagamy sie o poszanowanie naszych praw .
                            ale w sumie jak ty masz to zauwazyc ?
                            • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:49
                              Po pierwsze miej pretensje do Rodziców, że cię wysyłali na religię (chociaż
                              może i dobrze? Dzięki temu, wprawdzie niewielkie, ale jednak odrobinę pojęcia
                              masz na temat tego, co Ci żyć nie daje).

                              . Powiesz ze
                              > nie on znowu tak starsznie sklerykalizowany . a ja odpowiem ze wlasnie dlatego
                              > nie jest jeszcze do kranca sklerykalizowany i da sie to jakos zyc bo my
                              ateisci
                              > glosno domagamy sie o poszanowanie naszych praw .
                              > ale w sumie jak ty masz to zauwazyc ?

                              Jakie są te "ateistyczne prawa"?
                              • adam81w Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:53
                                Jakie są te "ateistyczne prawa"?

                                prawo do posiadania takiego sumienia jakie sobie wybralem . do zycia w zgodzie z
                                wlasnym sumieniem , do wykazywania absurdow podstaw religii oraz do krytykowania
                                tejze .
                                • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:54
                                  To nie są wcale "ateistyczne prawa", ale niech Ci będzie.
      • lliberte Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:26
        zloty_delfin napisała:

        > ... jeżeli na poparcie Twojej tezy o istnieniu ateistofobii przytaczasz
        > czyjekolwiek posty, na poparcie mojej tezy o istnieniu katofobii dedykuję Ci
        > całokształt tego "tolerancyjnego" forumsmile



        Odwagi,prawdziwa cnota krytyk się nie boi.
        Co Ty "robisz" na tym "łże" forum ? Jakaś misja ?
        • zloty_delfin Re: W każdym razie... 11.09.06, 22:33
          Nie, masochizm chyba. A poza tym nie boję się krytyksmile
          Ale niewykluczone, że wkrótce Was pożegnam, Mój masochizm też ma granice.
    • lliberte Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:14
      Właściwie to, tyle żałosna co i śmieszna jesteś.Zwolniłaś mnie swoimi
      kretyńskimi uwagami na temat kształcenia się na Wilkipedii od zasady
      krytykowania argumentów a nie osoby.
      Jak ja się kształciłem to była końcówka lat 60-tych i początek lat 70 tych.

      Na tych podręcznikach kształcili się Kaczyńscy,Kuroń,Michnik,Modzelewski
      a słyszałaś coś córeczko o "bibule" . Eeeeee,tam po co ja Ci to mówię.
      • zloty_delfin Re: Po co oni /ateiści / żyją 11.09.06, 23:26
        lliberte napisał:

        > Właściwie to, tyle żałosna co i śmieszna jesteś.


        Ojejejej.....

        Zwolniłaś mnie swoimi
        > kretyńskimi uwagami na temat kształcenia się na Wilkipedii od zasady
        > krytykowania argumentów a nie osoby.

        No to wyświadczyłam Ci przysługę, czyż nie?

        > Jak ja się kształciłem to była końcówka lat 60-tych i początek lat 70 tych.
        >
        > Na tych podręcznikach kształcili się Kaczyńscy,Kuroń,Michnik,Modzelewski

        Czy to ma uwiarygodnić podręczniki, w których napisane było min., że za Katyń
        odpowiadają Niemcy?

        > a słyszałaś coś córeczko o "bibule" . Eeeeee,tam po co ja Ci to mówię.
        No właśnie, miałeś iść spać. Ale może mi jednak wcześniej wyjaśnisz gdzie
        poplątałam się w zeznaniach?
        • lliberte Re:Masz problemy z logicznym rozumowaniem 12.09.06, 16:11
          zloty_delfin napisała:

          > lliberte napisał:
          >
          > > Właściwie to, tyle żałosna co i śmieszna jesteś.
          >
          >
          > Ojejejej.....
          >
          > Zwolniłaś mnie swoimi
          > > kretyńskimi uwagami na temat kształcenia się na Wilkipedii od zasady
          > > krytykowania argumentów a nie osoby.
          >
          > No to wyświadczyłam Ci przysługę, czyż nie?
          >
          > > Jak ja się kształciłem to była końcówka lat 60-tych i początek lat 70 tyc
          > h.
          > >
          > > Na tych podręcznikach kształcili się Kaczyńscy,Kuroń,Michnik,Modzelewski
          >
          > Czy to ma uwiarygodnić podręczniki, w których napisane było min., że za Katyń
          > odpowiadają Niemcy?
          >
          > > a słyszałaś coś córeczko o "bibule" . Eeeeee,tam po co ja Ci to mówię.
          > No właśnie, miałeś iść spać. Ale może mi jednak wcześniej wyjaśnisz gdzie
          > poplątałam się w zeznaniach?
          >
          >



          Dałem Ci wyraźnie do zrozumienia,że kiedy ja się edukowałem,to w tych
          latach nie było jeszcze internetu,jeżeli go nie było to nie mogłem
          swojej edukacji czerpać z Wilkipedii.Nie wiem czy już żyłaś w tych
          czasach co może jest nieistotne,dodam tylko,że edekuję się ciągle.

          Masz poważne luki w logicznym rozumowaniu,co nie tylko ja zauważyłem.

          Jeżeli chodzi o weryfikację mojej wiedzy historycznej,to zapewniam Cię
          że taką weryfikację już przeszedłem dośc dawno,mimo to uważam,że stale
          należy uzupełniać swoja wiedzę.Co też czynię.
          Ty chcesz weryfikować moją wiedzę ? czujesz się uprawniona ?

          Odpowiadając w Twoim stylu muszę zapytać Cię jak zdawałaś egzaminy
          np. z historii? nosiłaś w czasie sesji bieliznę na sobie ?

          I skończ już dziecko "tokować" o przewrażliwieniu,akurat miałbym się
          przejmować Twoimi niewyszukanymi złośliwościami.Inaczej sobie wyobrażałem
          polemikę z Tobą.

          Nie jesteś pierwsza z tych,którzy na tym forum straszyli prokuratorem
          czy sądem,to czynią właśnie bogobojni katolicy,którzy nie mogą znieść
          prawdy o tej zbrodniczej instytucji jaką jest kk i jej hierarchowie
          / oczywiście nie wszyscy /

          Przestań po prostu "tokować" gdyż i w tej materii masz problemy.
          Nikt nie jest w sieci bezimienny i do każdego można dotrzeć,ja mogę również
          bez problemu ustalić Twój IP i w ten sposób dojść do Twoich podstawowych
          danych. Cóż dopiero specjaliści.

          A wię nie strasz nie strasz bo się .........
          • zloty_delfin Z logiki miałam bdb:) 12.09.06, 17:16
            > Dałem Ci wyraźnie do zrozumienia,że kiedy ja się edukowałem,to w tych
            > latach nie było jeszcze internetu,jeżeli go nie było to nie mogłem
            > swojej edukacji czerpać z Wilkipedii.

            Stateczny Mędrcze, wskaż mi moje słowa, w których sugerowałam, że w latach
            szkolnych czerpałeś wiedzę z wikipedii. Pisałam o peerelowskich podręcznikach.
            Wiemy obydwoje jaka "prawda" historyczna była w nich zawarta. Przykład
            tej "prawdy" wymieniłam w poscie powyżej, ale mogę wskazać jeszcze inne.

            Nie wiem czy już żyłaś w tych
            > czasach co może jest nieistotne,dodam tylko,że edekuję się ciągle.
            >

            No właśnie, a teraz z czego się edukujesz? Bo skoro posługujesz się definicjami
            z wikipedii stwarza, to takie a nie inne domniemanie.

            >Masz poważne luki w logicznym rozumowaniu,co nie tylko ja zauważyłem.

            A kto to jeszcze zauważył? Adaś, który swego czasu z treści przepisu, zgodnie z
            którym edukacja jest obowiązkowa do 18 roku życia wysnuł wniosek, że istnieje
            obowiązek zdawania matury?


            > Jeżeli chodzi o weryfikację mojej wiedzy historycznej,to zapewniam Cię
            > że taką weryfikację już przeszedłem dośc dawno,mimo to uważam,że stale
            > należy uzupełniać swoja wiedzę.Co też czynię.
            > Ty chcesz weryfikować moją wiedzę ? czujesz się uprawniona ?

            Możemy stanąć do zawodówsmile Co Twoim zdaniem pochłonęło większą ilość ofiar;
            inkwizycja hiszpańska, czy Rewolucja Francuska?

            > Odpowiadając w Twoim stylu muszę zapytać Cię jak zdawałaś egzaminy
            > np. z historii? nosiłaś w czasie sesji bieliznę na sobie ?

            ??????
            Nigdy nie wychodzę z domu bez bielizny, to bardzo niezdrowe.
            Tak, to dopiero było "argumentum"smile

            I skończ już dziecko "tokować" o przewrażliwieniu,akurat miałbym się
            > przejmować Twoimi niewyszukanymi złośliwościami.Inaczej sobie wyobrażałem
            > polemikę z Tobą.

            Nie mogę przestać, skoro pojawiają się tu wątki w stylu "Czemu uważają nas za
            złych ludzi". Ktoś kto sam przyznaje, że nie przestrzega kultury osobistej nie
            może się dziwić reakcjom, które wywołuje swoim zachowaniem.
            A przewrażliwieni owszem, jesteście. Co do wypowiedzi internautki, który
            przytoczyłeś na początku tego wątku, to myślę, ze kluczem do jej zrozumienia
            może być drugie zdanie: "chrześcijanie dążą do zbawienia", czyli prawdopodobnie
            w tym upatrują cel swojego życia. Jak napisałam tę wypowiedź można
            interpretować na różne sposoby, ale Wasze właśnie przewrażliwienie pozwala
            tylko na jeden.

            > Nie jesteś pierwsza z tych,którzy na tym forum straszyli prokuratorem
            > czy sądem,to czynią właśnie bogobojni katolicy,którzy nie mogą znieść
            > prawdy o tej zbrodniczej instytucji jaką jest kk i jej hierarchowie
            > / oczywiście nie wszyscy /

            Prokuratorem? Ja kogoś straszyłam prokuratorem?
            A co do prawdy- wiesz, z nią jest jak z miejscem, w którym plecy kończą swą
            szlachetną nazwę- każdy ma swojąsmile

            > Przestań po prostu "tokować" gdyż i w tej materii masz problemy.
            > Nikt nie jest w sieci bezimienny i do każdego można dotrzeć,ja mogę również
            > bez problemu ustalić Twój IP i w ten sposób dojść do Twoich podstawowych
            > danych. Cóż dopiero specjaliści.
            >
            > A wię nie strasz nie strasz bo się .........

            Co?

            I przede wszystkim: możesz mi wreszcie wskazać gdzie poplątałam się w
            zeznaniach?
            • adam81w to szkoda ze ja nie zawsze stosujesz . 12.09.06, 21:02
              ps daruj sobie wywyzszanie sie w stosunku do mnie per adas . wyrazasz tutaj brak
              szacunku do mnie . nie podoba mi sie to . ja cie nie traktuje w taki sposob .

              po drugie czy ty naprawde nie umiesz czytac . nie pisalem ze nie stosuje kultury
              osobistej . pisalem ze czasem zdarza mi sie nie byc kulturalnym bo wymaga tego
              bycie soba i w zgodzie z soba .

              jezeli ty zamierzasz zawsze tak przekrecac moje slowa to nie wiem czy dyskusja
              jakakolwiek ma sens miedzy nami .

              Prokuratorem? Ja kogoś straszyłam prokuratorem?

              straszylas mnie i liberte wlasnie.
              • zloty_delfin Choćby klub kolesiostwa przegłosował Twój wniosek 12.09.06, 21:08
                ... to i tak pozostanie on nieprawdąsmile

                > ps daruj sobie wywyzszanie sie w stosunku do mnie per adas . wyrazasz tutaj
                bra
                > k
                > szacunku do mnie . nie podoba mi sie to . ja cie nie traktuje w taki sposob .

                Polemizowałabym. Twierdzisz, że żyję z pewną poważną wadą.

                > po drugie czy ty naprawde nie umiesz czytac . nie pisalem ze nie stosuje
                kultur
                > y
                > osobistej . pisalem ze czasem zdarza mi sie nie byc kulturalnym bo wymaga tego
                > bycie soba i w zgodzie z soba .

                Czy te dwa zdania sobie przeczą?

                Prokuratorem? Ja kogoś straszyłam prokuratorem?
                >
                > straszylas mnie i liberte wlasnie.

                Eeech... Nie będę robiła pogadanki na temat ścigania przestępstw z oskarżenia
                prywatnego, chesz to sam zapoznaj się z tym zagadnieniem. Od siebie powiem Ci
                tylko, ze prokurator zwykle nie ma tu wiele do gadania.
                • adam81w to znajdz sobie swoj klub kolesiostwa 12.09.06, 21:26
                  Twierdzisz, że żyję z pewną poważną wadą.

                  tak twierdze . kazdy ma jakies wady . ale odnosze sie do ciebie z szacunkiem a
                  ty do mnie tak piszac nie .


                  > Czy te dwa zdania sobie przeczą?

                  nie wazne . wazne jak jest w zyciu . czasem sie nie jest kulturalnym to normalne
                  . nie widze dlaczego mialbym uwaazac to za cos zlego ? smile
                  • zloty_delfin Ja do niego nie należę... 12.09.06, 21:32
                    ... i nie zamierzam należeć.

                    Pięknie, zdrabnianie czyjegoś imienia jest oznaką braku szacunku, natomiast
                    mówienie mu, że jest chory psychicznie już nie. Czegóż to się człowiek od
                    ateistów nie dowie...

                    > nie wazne . wazne jak jest w zyciu . czasem sie nie jest kulturalnym to
                    normaln
                    > e
                    > . nie widze dlaczego mialbym uwaazac to za cos zlego ? smile

                    Skoro nieważne, to nie miej do mnie pretensji, że powtarzam coś co sam
                    napisałeś. A jak jest w Twoim życiu na codzień - nie mam pojęcia.

                    Sposób, w który ustalasz normy doprawdy robi wrażenie.

                    Z mojej strony-eot, muszę skończyć zlecenie.
                    • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 21:38
                      tu nie chodzi o pienke zmiekczenie imienia . tu chodzi o to ze napisalas

                      A kto to jeszcze zauważył? Adaś, który swego czasu z treści przepisu, zgodnie z
                      którym edukacja jest obowiązkowa do 18 roku życia wysnuł wniosek, że istnieje
                      obowiązek zdawania matury?

                      w takim kontekscie jak napisalas adas , jest nie pieknym zmiekczeniem ale proba
                      powiedzenia ten czlowiek jest niespelna rozumu , nie wiemo czym mowi a
                      najpewniej jest glupi . poza tym wniosek jaki wysnulem mozna obronic . dodatkowo
                      dyskredytowanie kogos bo nie znal dokladnie prawa jest bardzo niskie .

                      wiara religijna normalna psychicznie nie jest .

                      nasz klub nie musi nad tym dyskutowac , to ogolnie znany fakt .
                      • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 21:44
                        To nie wymagało znajomości prawa, tylko umiejętności czytania ze zrozumieniem.
                        A o tym, że matura nie jest obowiązkowa, to już chyba możesz widzieć, nie?

                        Nie wstyd Ci, że wie o tym ciemna, chora psychicznie katoliczka, a Ty
                        uprawiający kult rozumu nie?
                        • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 21:46
                          o nie wymagało znajomości prawa, tylko umiejętności czytania ze zrozumieniem.

                          niby czego czytania ? ja niczego wtedy nie czytalem przed napisaniem tamtej opinii .

                          Nie wstyd Ci, że wie o tym ciemna, chora psychicznie katoliczka, a Ty
                          > uprawiający kult rozumu nie?

                          sama tak o sobie teraz mowisz . po co tym epatujesz .

                          odpowiadajac na pytanie . nie . nie jest mi wstyd .
                          • adam81w PS delfinie nalezysz do klubu kolesiostwa chrzesci 12.09.06, 21:47
                            janskiego czy tego chcesz czy nie smile
                          • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 21:50
                            Nie pozwalasz mi odejśćsmile Z tego co pamiętam odesłałam Cię do konkretnego
                            przepisu konstytucji, może przypomnieć Ci cały tamten wątek?

                            Mała rada: nie upieraj się przy bzdurze, którą bardzo łatwo jest obalić.

                            No wiesz co? Jak ciemna katoliczka może mieć o czymkolwiek większe pojęcie niż
                            Ty...
                            • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 21:59
                              no odeslalas . ze wstydem przyznam ze olalem to odeslanie min dlatego ze to nie
                              byl dzialajacy link a tylko haslo idz sprawdz to a to a ja konstytucji nie mam
                              w domu . ps teraz juz znalazlem sobie konstytucje w necie.

                              No wiesz co? Jak ciemna katoliczka może mieć o czymkolwiek większe pojęcie niż
                              > Ty...

                              przy zadnej bzdurze sie nie upieram . nie wiem o co ci chodzi .
                              • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:02
                                Oooo... A gdzie wówczas wyczytałeś, że nauka jest obowiązkowa do 18 roku życia?
                                Ja Ci tego nie napisałam, jedynie odesłałam do źródła, w którym mogłeś to
                                wyczytać.

                                Idziesz w zaparte-jak zwyklesmile przypomina mi to zachowaniemojego
                                siedmioletniego chrześniaka.

                                > przy zadnej bzdurze sie nie upieram . nie wiem o co ci chodzi .
                                Wiesz, wieszsmile))
                                • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:07
                                  Oooo... A gdzie wówczas wyczytałeś, że nauka jest obowiązkowa do 18 roku życia?

                                  w swojej glowie . wydalo mi sie ze gdzies o tym juz czytalem .

                                  Idziesz w zaparte-jak zwyklesmile

                                  przyganial kociol garnkowi .

                                  przypomina mi to zachowaniemojego
                                  > siedmioletniego chrześniaka.

                                  wiara w zmyslonego przyjaciela . ja delfin mam zmyslonego przyjaciela . hm
                                  przypomina mi to czasy kiedy mialem siedem latek .

                                  Wiesz, wieszsmile))

                                  nie . nie wiem .
                                  • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:10
                                    Na podstawie numeru przepisu potrafiłeś "we własnej głowie" dojść do wniosku,
                                    o czym traktuje ten przepis???? Toś Ty lepszy niż wszyscy konstytucjonaliści
                                    razem wzięcismile))))))))))))))))))))))))))
                              • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:06
                                adam81w napisał:

                                > no odeslalas . ze wstydem przyznam ze olalem to odeslanie min dlatego ze to
                                nie
                                > byl dzialajacy link a

                                O JAKIM LINKU PISZESZ???
                                • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:08
                                  no to moze tam linku nie bylo jej . nie pamietam wszystkiego na pamiec smile jak ty .
                                  • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:11
                                    No właśnie, Kotku, poczytaj sobie sam i nie gadaj już głodnych kawałków.
                                    • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:18
                                      a czy ja w tamtym poscie napisalem ze to byl link ? ze dalas mi linka ?

                                      nie . napisalem

                                      no odeslalas . ze wstydem przyznam ze olalem to odeslanie min dlatego ze to nie
                                      byl dzialajacy link a tylko haslo idz sprawdz to a to a ja konstytucji nie mam
                                      w domu . ps teraz juz znalazlem sobie konstytucje w necie.

                                      wiec sama nie gadaj .

                                      napisalem ze nie sprawdzilem tego przepisu bo nie podalas tego przepisu w linku
                                      a bylem przekonany ze go znam .
                                      • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:22
                                        W takim razie co miałeś na myśli pisząc: "ze wstydem przyznam ze olalem to
                                        odeslanie min dlatego ze to nie byl dzialajacy link"

                                        > napisalem ze nie sprawdzilem tego przepisu bo nie podalas tego przepisu w
                                        linku
                                        > a bylem przekonany ze go znam .

                                        Po numerze artykułu poznałeś czego ten artykuł dotyczy???
                                        • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:24
                                          W takim razie co miałeś na myśli pisząc: "ze wstydem przyznam ze olalem to
                                          > odeslanie min dlatego ze to nie byl dzialajacy link"

                                          odp:
                                          napisalem ze nie sprawdzilem tego przepisu bo nie podalas tego przepisu w
                                          >
                                          > linku
                                          > > a bylem przekonany ze go znam

                                          Po numerze artykułu poznałeś czego ten artykuł dotyczy???

                                          po kontekscie .
                                          • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:26
                                            Chrzanisz Kochany że aż miło to czytaćsmile))))))))))))))
                                            • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:32
                                              prawde ci mowie poznalem po kontekscie tego o czym rozmawialismy wtedy .
                                              • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:36
                                                Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak
                                                big_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grinbig_grin

                                                Niemniej choćbyś nawet tego przepisu nie przeczytałwink, to i tak z treści, którą
                                                przypomniałeś sobie "po kontekście"wink, a mianowicie, z tego, że nauka jest
                                                obowiązkowa do 18 roku życia wysnułeś wniosek, że matura jest obowiązkowasmile))
                                                Niniejszym wróciliśmy do punktu wyjściasmile))
                                                • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:41
                                                  życia wysnułeś wniosek, że matura jest obowiązkowa

                                                  no wysnulem i co z tego ? moglem wysnuc taki wniosek .jesli jest obowiazek nauki
                                                  do 18 roku zycia to moglem pomyslec ze widac mature tez kaza zdawac .

                                                  jaki znowu punkt wyjscia ?
                                                  • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:43
                                                    No właśniesmile Wreszcie się przyznałeś, choć długo Ci to zajęłosmile

                                                    > jaki znowu punkt wyjscia ?

                                                    Punkt wyjścia tej radosnej rozmowysmile Od czegoś się zaczęła, a jeżeli nie
                                                    pamiętasz od czego, to już sam sobie poczytaj (uściślę: chodzi o moją rozmowę z
                                                    Tobą)smile
                                                  • adam81w Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:48
                                                    No właśniesmile Wreszcie się przyznałeś, choć długo Ci to zajęłosmile

                                                    wyjasnilem juz wczesniej w tym watku jak zrozumialem .

                                                    uściślę: chodzi o moją rozmowę z
                                                    >
                                                    > Tobą)smile

                                                    ktora rozmowe w tym watku ? bylo ich wiele . a moze znowu chcesz zmienic punkt
                                                    wyjscia rozmowy ?
                                                  • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:56
                                                    Adam! Uwielbiam Cię!
                              • zloty_delfin Re: Ja do niego nie należę... 12.09.06, 22:08
                                Jak ktoś chce, niech skonfrontuje to co piszę ja z tym co pisze mój Szanowny
                                Rozmówca:
                                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=21155&w=46445635&v=2&s=0
                                • adam81w Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 22:13
                                  jej wiedzialem . jaka ty sprawna w wyszukiwaniu tego co ktos kiedys powiedzial .
                                  wysoki sadzie nie mam wiecej pytan tongue_out

                                  ps nie wiem po co konfrontowac ale spoko . prosze czytac
                                  • zloty_delfin Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 22:15
                                    chyba się nie podniosę z tym katolickim kolesiostwemsmile))

                                    Teraz już mamy pełną jasność co do tego kto tu komu ciemnotę wciska i kłamiesmile
                                    • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 22:22
                                      sie nie podnos ale prawda jest ze kazdy popiera swoje . to jest kolesiostwo .
                                      dodatkowo ja nie robie tego na taka skale jak ty bowiem nie chodze w miejsca
                                      zebran mojej grupy co tydzien , nie spowiadam sie innemu ateiscie z moich
                                      grzechow ( co najwuyzej sie chwale ) smile itd .

                                      gdzie ja ci klamie ?
                                      • zloty_delfin Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 22:25
                                        > sie nie podnos ale prawda jest ze kazdy popiera swoje . to jest kolesiostwo .
                                        > dodatkowo ja nie robie tego na taka skale jak ty bowiem nie chodze w miejsca
                                        > zebran mojej grupy co tydzien , nie spowiadam sie innemu ateiscie z moich
                                        > grzechow ( co najwuyzej sie chwale ) smile itd .

                                        Dobra, dobra, nie odwrócisz mojej uwagi od zasadniczego tematu rozmowy.

                                        > gdzie ja ci klamie ?

                                        Od samego początku naszej rozmowy dotyczącej Twoich umiejętności czytania ze
                                        zrozumieniemsmile i idziesz w zaparte że hej!
                                        • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 22:35
                                          Dobra, dobra, nie odwrócisz mojej uwagi od zasadniczego tematu rozmowy

                                          kto tu odwraca uwage od zasadniczego tematu rozmowy ? chyba ty . jak cos jest
                                          dla ciebie niewygodne zmieniasz temat . bo jaki on byl na poczatku tego watku ? hę

                                          Od samego początku naszej rozmowy dotyczącej Twoich umiejętności czytania ze
                                          > zrozumieniemsmile i idziesz w zaparte że hej!

                                          jesli zarzucasz mi ze nie umiem czytac ze zrozumieniem to prosze wskaz
                                          konkretnie gdzie takie cos wystapilo ?

                                          i ps o moich umiejetnosciach nie dyskutujemy smile
                                          • zloty_delfin Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 22:38
                                            Kotku, od samego początku odpowiadam na Twoje zarzuty i póki co wszystkie
                                            odrzuciłamsmile))

                                            > jesli zarzucasz mi ze nie umiem czytac ze zrozumieniem to prosze wskaz
                                            > konkretnie gdzie takie cos wystapilo ?
                                            >

                                            Już wskazałam Bóg wie ile razysmile))

                                            > i ps o moich umiejetnosciach nie dyskutujemy smile

                                            Powtarzam: odrzucam Twoje zarzuty, a że na Twoje umiejętności zeszło.... Zawsze
                                            na coś schodzismile)))
                                            • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 22:44
                                              Już wskazałam Bóg wie ile razysmile))

                                              czyli nie umiesz wskazac ? tak myslalem smile))

                                              Powtarzam: odrzucam Twoje zarzuty,

                                              jakie moje zarzuty ? . ghdzie ja ci cos zarzucam ?

                                              jesli wg ciebie moje umiejetnosci sa slabe to trudno przezyje to jakos .
                                              • zloty_delfin Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 22:55
                                                adam81w napisał:

                                                > Już wskazałam Bóg wie ile razysmile))
                                                >
                                                > czyli nie umiesz wskazac ? tak myslalem smile))

                                                Adam, Ty chyba udajesz...? Koteczku najsłodszy, przecież podsunęłam Ci cały
                                                link na podstawie którego stwoerdzam, ze umiejętność czytania ze zrozumieniem
                                                Cię zawodzi. Mam go jeszcze raz wkleić? Dobrze, jeżeli tylko sobie życzysz.
                                                Poza tym cały czas ten właśnie temat z Tobą wałkuję, nie masz świadomości o
                                                czym rozmawiasz w danej chwili?
                                                >
                                                > Powtarzam: odrzucam Twoje zarzuty,
                                                >
                                                > jakie moje zarzuty ? . ghdzie ja ci cos zarzucam ?

                                                Odpieram Twój zarzut, że wytykam Ci nieznajomość przepisów prawa, (jak
                                                napisałeś: "dodatkowo dyskredytowanie kogos bo nie znal dokladnie prawa jest
                                                bardzo niskie") podczas gdy wytykam Ci tylko nieumiejętność ich zrozumieniasmile
                                                zwłaszcza, że chodziło o bardzo prosty i wyjątkowo czytelny przepissmile

                                                > jesli wg ciebie moje umiejetnosci sa slabe to trudno przezyje to jakos .

                                                Raz w życiu spójrz na siebie krytycznie i przyznaj mi racjęsmile)
                                                • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 23:09
                                                  Raz w życiu spójrz na siebie krytycznie i przyznaj mi racjęsmile)

                                                  brak umiejetnosci co do czego mi zarzucasz ? smile wszystkiego ? czego konkretnego ?

                                                  podczas gdy wytykam Ci tylko nieumiejętność ich zrozumieniasmile
                                                  > zwłaszcza, że chodziło o bardzo prosty i wyjątkowo czytelny przepissmile

                                                  a ja ci tlumacze ze wtedy nie przeczytalem tego przepisu wiec jak mialem
                                                  zrozumiec cos czego nie przeczytalem ? nie czytasz tego co ci pisze . wytykanie
                                                  mi niezrozumienia przepisu ktorego jak sam powiedzialem nie przeczytalem jest
                                                  dziwne .

                                                  oteczku najsłodszy, przecież podsunęłam Ci cały
                                                  > link na podstawie którego stwoerdzam, ze umiejętność czytania ze zrozumieniem
                                                  > Cię zawodzi.

                                                  przestan z tymi kotkami bo juz misie niedobrze robi .
                                                  gdzie ja tam wg ciebie daje ci przeslanki do tego by mowic ze czytam bez
                                                  zrozumienia ? he gdzie ja tam wykazalem brak umiejetnosci czytania ze zrozumieniem ?
                                                  • zloty_delfin Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 23:14
                                                    > brak umiejetnosci co do czego mi zarzucasz ? smile wszystkiego ? czego
                                                    konkretnego
                                                    > ?
                                                    >

                                                    CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM.

                                                    > a ja ci tlumacze ze wtedy nie przeczytalem tego przepisu wiec jak mialem
                                                    > zrozumiec cos czego nie przeczytalem ? nie czytasz tego co ci pisze .
                                                    wytykanie
                                                    > mi niezrozumienia przepisu ktorego jak sam powiedzialem nie przeczytalem jest
                                                    > dziwne .

                                                    Nawet jeżeli nie czytałeśwink, to i tak znałeś treść (wyszukałeś ją w głowie z
                                                    kontekstuwink) smile)) I z treści tej wysnułeś taki, a nie inny wnioseksmile

                                                    > przestan z tymi kotkami bo juz misie niedobrze robi .
                                                    > gdzie ja tam wg ciebie daje ci przeslanki do tego by mowic ze czytam bez
                                                    > zrozumienia ? he gdzie ja tam wykazalem brak umiejetnosci czytania ze
                                                    zrozumien
                                                    > iem ?

                                                    Cały czas te przesłanki wałkujęsmile))Teraz dochodzi jeszcze jedna: ciągle się
                                                    upierasz, że nie wiesz o czym mowa. A z kotkami nie przestanę- są nie mniej
                                                    fajne od krasnoludkówsmile))
                                                  • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 23:25
                                                    CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM.

                                                    no to juz przynajmniej wiemy czego smile

                                                    Nawet jeżeli nie czytałeśwink,

                                                    no wlasnie a ty mi zarzucasz ze nie zrozumailem czegos czego nie przeczytalem .
                                                    smile wow

                                                    nie znalem tresci . wydawalo mi sie ze znam ale nie znalem . zarzucanie mi w tym
                                                    wypadku braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem jest idiotyczne .

                                                    moglabys conajwyzej zarzucic mi ze odpowiedzialem ci nie znajac pelnej tresci
                                                    przepisu .

                                                    > Cały czas te przesłanki wałkuję

                                                    dobrze wg ciebie tam sa przeslanki ku temu . ciekawe ku czemu jeszcze ? smile

                                                    mowienie do kogos per kotku , rodzynku , sloneczku podczas gdy sie nie sypia z
                                                    tym kims jest dziwactwem majacym odwracac uwage od tego o czym sie rozmawia .
                                                    czasem ludzie chwytaja sie takich tanich metod .
                                                  • zloty_delfin Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 23:32
                                                    Moim zdaniem czytałeś, nie wierzę, ze ktoś taki jak Ty był w trakcie
                                                    przypomnieć sobie dosłowne brzmienie tego przepisusmile

                                                    > nie znalem tresci . wydawalo mi sie ze znam ale nie znalem .

                                                    Znałeś, znałeś, teraz mogę przytoczyć Ci nawet odpowiedni postsmile

                                                    > moglabys conajwyzej zarzucic mi ze odpowiedzialem ci nie znajac pelnej tresci
                                                    > przepisu .

                                                    Znałeś pełną treść przepisu i nawet sam ją wtedy przytoczyłeś. Jeszcze raz
                                                    zapytam: mam Ci wsakzać Twoją wypowiedź?

                                                    > mowienie do kogos per kotku , rodzynku , sloneczku podczas gdy sie nie sypia z
                                                    > tym kims jest dziwactwem majacym odwracac uwage od tego o czym sie rozmawia .
                                                    > czasem ludzie chwytaja sie takich tanich metod .

                                                    No ale ty po prostu rozczulający jesteśsmile)) I to nie ja cały czas rżnę głupa,
                                                    że nie wiem o czym w ogóle mowasmile
                                                  • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 12.09.06, 23:55
                                                    przytocze ten artykul
                                                    Art. 70.

                                                    1. Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa

                                                    szczerze mowiac to zamaist odsylac do konkretnego artykulu to moglas go
                                                    przytoczyc w calosci . krotki jest .

                                                    ---

                                                    nie znalem tresci . nie czytalem . gdybym czytal pewnie bym wiedzial ze matury
                                                    nie ma obowiazku zdawac . chyba ze w tym przepisie nie jest wpisane ze trzeba
                                                    zdawac mature . moze jestem glupi ale dla mnie jesli jest zapis typu " obowiazek
                                                    szkolny jest do 18 roku zycia " to taki obowiazek obejmuje takze obowiazek
                                                    zdawania matury . tak to przynajmniej wywnioskowalem i tak to zrozumialem .
                                                    jesli cie smieszy ze tak to zrouzmialem to sie smiej .
                                                  • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 13.09.06, 01:52
                                                    to napisalem najpierw

                                                    ---
                                                    >
                                                    > nie znalem tresci . nie czytalem . gdybym czytal pewnie bym wiedzial ze matury
                                                    > nie ma obowiazku zdawac . chyba ze w tym przepisie nie jest wpisane ze trzeba
                                                    > zdawac mature . moze jestem glupi ale dla mnie jesli jest zapis typu " obowiaze
                                                    > k
                                                    > szkolny jest do 18 roku zycia " to taki obowiazek obejmuje takze obowiazek
                                                    > zdawania matury . tak to przynajmniej wywnioskowalem i tak to zrozumialem .
                                                    > jesli cie smieszy ze tak to zrouzmialem to sie smiej .

                                                    a to potem :

                                                    przytocze ten artykul
                                                    > Art. 70.
                                                    >
                                                    > 1. Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa
                                                    >
                                                    > szczerze mowiac to zamaist odsylac do konkretnego artykulu to moglas go
                                                    > przytoczyc w calosci . krotki jest .
                                                  • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 13.09.06, 04:31
                                                    reasumujac . dopiero dwa posty wczesniej sprawdzilem jak wyglada ten artykul , i
                                                    okazalo sie ze niewiedzac o tym w tamtym watku przytoczylem calosc tego
                                                    fragmentu tego artykulu o ktorym wtedy mowilismy . nie rznalem wiec glupa .
                                                    naprawde bylem przekonany ze ten fragment jest dluzszy . klocac sie ze mna caly
                                                    czas na temat tego czy przytoczylem go czy nei , nie dalas mi czasu zastanowic
                                                    sie nad sensem tego fragmentu i tym ze faktycznie w ustawie jest napisane o
                                                    obowiazku nauki a nie matury . ale dla mnie na pierwszy rzut oka wygladalo ze
                                                    obowiazek nauki do 18 roku zycia to obowiazek zdawania matury .
                                                  • zloty_delfin Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 13.09.06, 18:15
                                                    ale dla mnie na pierwszy rzut oka wygladalo ze
                                                    > obowiazek nauki do 18 roku zycia to obowiazek zdawania matury .

                                                    Miło, że po długich perypetiach przyznałeś się do błędu. Wygarnęłam go w
                                                    odpowiedzi na Twój zarzut pod moim adresem, że "rzadko stosuję logikę", czy
                                                    jakoś tak.

                                                    Teraz proponuję małe ćwiczenie- zastanów się, czy ze zdania logicznego "Złoty
                                                    delfin spowiada się częściej niż Grgkh" można wysnuć wniosek, że Grgkh nie
                                                    spowiada się w ogóle. Moim zdaniem można, ale może Ty uważasz inaczej.
                                                  • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 13.09.06, 18:27
                                                    Miło, że po długich perypetiach przyznałeś się do błędu.

                                                    a ty szkoda ze nie przytoczylas tego artykulu w calosci , to bym nam
                                                    zaoszczedzilo czasu . ale ty wolalas sie wyklocac zamisat zamkanc wszytsko
                                                    jednym " spojrz ten artykul wyuglada tak : i tu cytat z artykulu "

                                                    "rzadko stosuję logikę", czy
                                                    > jakoś tak.

                                                    nie ze rzadko ale ze w codziennym zyciu pozareligijnym stosujesz logike i
                                                    potrafisz krytycznie do czegos podjesc a gdy przychodzi podejsc do sprawy
                                                    religijnej to zawieszasz uzycie logiki i krytycznego podejscia , bo tak robisz
                                                    zadowalasz sie dogmatem .

                                                    eraz proponuję małe ćwiczenie- zastanów się, czy ze zdania logicznego "Złoty
                                                    > delfin spowiada się częściej niż Grgkh" możn

                                                    jak dla mnie to jest to przedewszytskim naduzycie z twojej strony . No ale ty
                                                    przeciez rzadziej zaprzeczasz istnieniu boga niz ja smile
                                                  • zloty_delfin Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 13.09.06, 19:05
                                                    > Miło, że po długich perypetiach przyznałeś się do błędu.
                                                    >
                                                    > a ty szkoda ze nie przytoczylas tego artykulu w calosci , to bym nam
                                                    > zaoszczedzilo czasu . ale ty wolalas sie wyklocac zamisat zamkanc wszytsko
                                                    > jednym " spojrz ten artykul wyuglada tak : i tu cytat z artykulu "

                                                    Mój Drogi, tak czy siak poznałeś treść tego artykułu (we własnym zakresie) i
                                                    wysnułeś z niego błędny wniosek. O to cały czas mi się rozchodzi.

                                                    > nie ze rzadko ale ze w codziennym zyciu pozareligijnym stosujesz logike i
                                                    > potrafisz krytycznie do czegos podjesc a gdy przychodzi podejsc do sprawy
                                                    > religijnej to zawieszasz uzycie logiki i krytycznego podejscia , bo tak robisz
                                                    > zadowalasz sie dogmatem .

                                                    Odnosiłam się do Twojego konkretnego zarzutu, a nie Twoich rozważań
                                                    okołoreligijnych dotyczących mojej osoby.

                                                    > jak dla mnie to jest to przedewszytskim naduzycie z twojej strony . No ale ty
                                                    > przeciez rzadziej zaprzeczasz istnieniu boga niz ja smile
                                                    >

                                                    Jakie znowu nadużycie? NO JAKIE???
                                                    Nie potrafisz dokonać analizy logicznej zdania?
                                                  • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 13.09.06, 19:14
                                                    moja Droga nie o to ci sie rozchodzilo , rozchodzilo ci sie o to ze zarzucalas
                                                    mi ze swiadomie klamie ze nie przeczytalem tego artykulu a mowilem prawde . to
                                                    ze go przytoczylem to przypadek . widac go znalem ale nie wiedzialem ze znam go
                                                    caly .

                                                    Jakie znowu nadużycie? NO JAKIE???
                                                    takie ze wkladasz grgkh ateiste do worka z napisem spowiadajacy sie , wkladasz
                                                    tam wszytskich nawet tych co sie nie spowiadaja i uzywasz na ich okreslenie
                                                    terminu " spowiadajacy sie mniej " . to jest manipulacja . mowie to jest tak
                                                    jakbym ja mowil " zloty delfin rzadziej zaprzecza istnieniu boga niz adam81w " .
                                                    uczciwosc nakazywalaby powiedzenie " grgkh nie modli sie ale ja zloty delfin sie
                                                    modle " .

                                                    co do tego czy umiem czy nie dokonac rozbioru logicznego ? wiesz nie mialem tego
                                                    na studiach , nie jestem w tym tak dobry jak ty . ale ucze sie .

                                                    poza tym szkoda ze tak krytycznie jak patrzysz na moje posty , to jak je
                                                    analizujesz , rozwazasz logicznie , obalasz lub nie , szkoda ze tak samo nie
                                                    patrzysz na sprawy religii smile
                                                  • zloty_delfin Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 13.09.06, 19:27
                                                    adam81w napisał:

                                                    > moja Droga nie o to ci sie rozchodzilo , rozchodzilo ci sie o to ze zarzucalas
                                                    > mi ze swiadomie klamie ze nie przeczytalem tego artykulu a mowilem prawde . to
                                                    > ze go przytoczylem to przypadek . widac go znalem ale nie wiedzialem ze znam
                                                    go
                                                    > caly .

                                                    Weź sobie przeczytaj od poczatku cała naszą dyskusję, bo znowu zaczynasz
                                                    pierniczyć.

                                                    >
                                                    > Jakie znowu nadużycie? NO JAKIE???
                                                    > takie ze wkladasz grgkh ateiste do worka z napisem spowiadajacy sie , wkladasz
                                                    > tam wszytskich nawet tych co sie nie spowiadaja i uzywasz na ich okreslenie
                                                    > terminu " spowiadajacy sie mniej " . to jest manipulacja . mowie to jest tak
                                                    > jakbym ja mowil " zloty delfin rzadziej zaprzecza istnieniu boga niz
                                                    adam81w "
                                                    > .

                                                    Dobra. Kiedyś stwierdziłeś "logikę na studiach to każdy głupi miał", a jednak
                                                    nie potrafisz dokonać logicznej analizy zdania.

                                                    mowie to jest tak
                                                    > jakbym ja mowil " zloty delfin rzadziej zaprzecza istnieniu boga niz
                                                    adam81w "

                                                    Żadnej manipulacji w tym zdaniu nie dostrzegam. Niewątpliwie można mu przypisać
                                                    wartość logiczną prawdysmile

                                                    > uczciwosc nakazywalaby powiedzenie " grgkh nie modli sie ale ja zloty delfin
                                                    si
                                                    > e
                                                    > modle " .


                                                    Kotku, wypowiedziałam się tak jak sie wypowiedziałam, by podkreślić właśnie, że
                                                    w zakresie spowiadania się mam większą praktykę, a jego teoretyzowanie na ten
                                                    temat jest o kant czterech liter roztrzaskać.

                                                    > co do tego czy umiem czy nie dokonac rozbioru logicznego ? wiesz nie mialem
                                                    teg
                                                    > o
                                                    > na studiach , nie jestem w tym tak dobry jak ty . ale ucze sie .

                                                    Oooo, a jednak swego czasu twierdziłęś co innego... "Logikę na studiach każdy
                                                    głupi miał". Znowu mam przywołać stosowny wątek? A pozatym nie o rozbiorze
                                                    logicznym była mowa (tego się dzieci uczą w podstawówce na lekcji polskiego),
                                                    tylko logicznej analizie.
                                                    >
                                                    > poza tym szkoda ze tak krytycznie jak patrzysz na moje posty , to jak je
                                                    > analizujesz , rozwazasz logicznie , obalasz lub nie , szkoda ze tak samo nie
                                                    > patrzysz na sprawy religii smile

                                                    Jak już napisałam- to Twoje zmartwienie.
                                                  • adam81w Re: Nalezysz do klubu Katolickiego kolesiostwa 13.09.06, 19:42
                                                    nie piernicze , tylko odnioslem sie do czesci naszej dyskusji gdzie imputowalas
                                                    mi klamstwo .

                                                    Dobra. Kiedyś stwierdziłeś "logikę na studiach to każdy głupi miał"

                                                    ja jej nie mialem smile ( mozna to nazwac malym klamstewkiem )

                                                    Jak już napisałam- to Twoje zmartwienie

                                                    Jak juz napisalem- poza tym szkoda ze tak krytycznie jak patrzysz na moje posty
                                                    , to jak je
                                                    > > analizujesz , rozwazasz logicznie , obalasz lub nie , szkoda ze tak samo
                                                    > nie
                                                    > > patrzysz na sprawy religismile


                                                    Żadnej manipulacji w tym zdaniu nie dostrzegam

                                                    uparta jestes bardzo . ok niewazne.

                                                    Kotku, wypowiedziałam się tak jak sie wypowiedziałam, by podkreślić właśnie, że
                                                    >
                                                    > w zakresie spowiadania się mam większą praktykę, a jego teoretyzowanie na ten
                                                    > temat jest o kant czterech liter roztrzaskać.

                                                    pierniczysz . wypowiedzialas sie tak po to zeby dokonac malutkiej glupiutkiej
                                                    manipulacji typu takiej jak dokonuja katolicy nazywajac ateistow poszukujacymi (
                                                    bo im sie wydaje ze niemozliwe jest by nie byc katolikiem ) ale ok nie bede sie
                                                    juz o to tak wyklucal . tak juz masz ze tak przekrecasz znaczenie slow , moja
                                                    droga poszukujaca ateizmu interlokutorko .

                                                    poza tym to wszystko co mialem ci do powiedzenia . czepiasz sie bzdur , nie
                                                    odpowiadasz na glowne pytania , stosujesz logike , krytycyzm tam gdzie chcesz a
                                                    gdzie indziej nie . zniecheca mnie to do dyskusji z toba .
                                                  • zloty_delfin :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D 13.09.06, 19:45
                                                    Wmyśl starej prawdy, że mądrzejszy udtępuje - niniejszym to czynię.

                                                    Ale podobnie jak wczoraj wprawiłeś mnie w wyjątkowo radosny
                                                    nastrójsmile))))))))))))
                                                  • adam81w Re: :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D 13.09.06, 19:49
                                                    Wmyśl starej prawdy, że mądrzejszy udtępuje

                                                    i dlatego ten swiat wyglada jak wyglada smile

                                                    ale to nie ty ustapilas tylko ja smile)))))
                                                    pa miej sie dobrze i wierz sobie w te swoje iluzje .
    • no_no Re: Po co oni /ateiści / żyją? 12.09.06, 22:43
      No właśnie...Po co? Dlaczego?! W jakim celu? Kto za tym stoi?wink Paranoja?smile)
      Wydaje mi się, że całe to coraz liczniejsze towarzystwo niedowiarków różnej
      maści, żyje chyba tylko na złośćwink Bogu i Jego poddanymsmile)

      no_no - a może taka jest wola Niebasmile?
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka