GoĹÄ: RN
IP: *.cmp.waw.pl
29.08.01, 15:03
Bardzo proszę o radę.
Jesteśmy młodym małżeństwem.Pracujemy i mieszkamy w Warszawie.Niestety
mieszkamy w jednym mieszkaniu z teściową w bloku,ponieważ chcemy zaoszczędzić
pieniążki na swoje mieszkanie.Nie mamy jeszcze dzieci, bo nie pozwalały na to
warunki mieszkaniowe (do tej pory wynajmowaliśmy mieszkanie).Sądziłam,że kiedy
zamieszkamy z teściową będziemy mogli pomyśleć o dziecku.Natomiast ona
oznajmiła,że nie chce słyszeć płaczu dziecka za ścianą.
Zaznaczyła nam,że będziemy mogli mieszkać u niej 2 lub 3 lata,a potem mamy
starać się o kredyt na własne mieszkanie.Teściowa jest kobietą egoistyczną i ma
ciągłe pretensje.Po prostu nie nadaje się do wspólnego życia.
Perspektywa kredytu mieszkaniowego na 20 lat przeraża nas tym bardziej,że
zarabiamy raczej średnio.Dlatego też powstał pomysł,aby za odłożone pieniądze
wyremontować mieszkanie w domku,w mieście z którego pochodzę (woj.podlaskie).
Jedynym problemem może być znalezienie pracy w tamtych stronach.
Tam mielibyśmy moją mamę,która pomogłaby nam przy wychowaniu dzieci.
Teraz mam dylemat:czy przeprowadzić się do mniejszego miasta (czego bardzo
potrzebuje mój mąż),czy zostać w Warszawie i "skazać" się na kredyt lub na męki
mieszkania z teściową?
Proszę o poradę co mamy zrobić.
Dziękuję.