harcownik
01.12.20, 09:15
hi:)
Zamierzałem podarować wnuczce brylant 1-1,2 karata. Taki dobrej czystości, barwy. Oczywiście z certyfikatem. Byłaby to pamiątka po mnie, a w razie gdyby wnuczkę, gdy mnie już nie będzie, bieda przycisnęła, to i podratować się sprzedażą może. Co mnie powstrzymuje? Usłyszałem zdanie, że biżuteria złota jeśli nie ma wartości historycznej, to ma przy sprzedaży wartość złomu. Kamyki można sobie zabrać, a brylantów nie sposób sprzedać drożej niż 60% ceny nabycia!!!Ktoś to może potwierdzić lub zaprzeczyć?