Dodaj do ulubionych

co jest prawdą?

06.02.08, 19:42
Za tydzień mam wyznaczony termin laparo, dziś zrobiłam kontrolnie
USG i okazało się, że z moich kilku drobniutkich kamyczków zrobił
się jedn o średnicy 10 mm. Pan doktor od USG był wręcz zdegustowany,
że tak szybko zdecydowałam się na zabieg.Stwierdził, że ten woreczek
jednak jest do czegoś potzrebny i żeby tak pochopnie nie podejmować
decyzji. Szczerze mówiąc to pierwszy i koszmarny zarazem atak miałam
w lipcu /wtedy wylądowałam na ostrym dyżurze i postawiono tę
diagnozę/. Potem miałam tylko trzy ataki, a tak od czasu do czasu
czuję te kamyczki/kamyczek?/.
Lekarz, który będzie przeprowadzał zabieg, oczywiście jest zdania,
że trzeba wyciąć i to jak najszybciej.
Toż to totalna trauma. Wyciąć? Zostawić?
Dwie różne sugestie od dwóch różnych lekarzy. Może iść do
trzeciego...?
Jak się łatwo domyślić zabiegu boję się okropnie...
Może macie jakieś sugestie.
ps. forum przewertowałam i domyślam się, że jednak mam pójść na
laparo. Pewnie pójdę...
Obserwuj wątek
    • kropek80 Re: co jest prawdą? 07.02.08, 10:08
      Jako bezworeczkowiec od ponad 2 miesięcy polecam wyciąć. Z kamykami męczyłam się
      około roku z atakami i wizytami na pogotowiu włącznie i nie żałuję, że
      zdecydowałam się na laparo. U mnie było podobnie, także z drobnych kamieni
      zrobił się jeden i miał około 13mm. W tej chwili już nie pamiętam, że miałam
      jakiś zabieg :)
      Emi
      • scully07 Re: co jest prawdą? 07.02.08, 17:42
        dzięki za dobre słowo. raczej się już zdecydowałam i będę miała
        prezent na Walentynki w postaci laparo ...
        jak możesz napisz jak to się odbyło, jak przed, jak po?/wiem, że
        dużo jest na tym forum, ale Ty jesteś świeżo po zabiegu.../
        Trauma po prostu...
        • fulvia16 Re: co jest prawdą? 07.02.08, 18:53
          Hej,
          ja miałam troszkę podobnie jak ty tzn. kamienie miałam trzy ok 1 cm
          każdy, ale ataki miałam kilka razy. Mi zalecano jednak usunięcie
          woreczka niż czekanie... tymbardziej, że u mnie były duże obciążenia
          rodzinne (prawie cała rodzina jest już bez woreczków), dlatego
          zdecydowałam się na zabieg. Sam zabieg krótki, powoli o nim
          zapominam, choć nie powiem by było to coś miłego. Na razie pobolewa
          mnie w miejscu, gdzie mialam woreczek i nie za bardzo wiem jak to
          rozumieć, ale jestem dopiero niecałe 2 tyg po laparo. Tak więc nie
          wiem jak będzie dalej i chyba nie potrafię ci sensownie doradzić. Na
          twoim miejscu poszłabym do trzeciego lekarza tylko jakiegoś naprawdę
          znanego i dobrego specjalisty w tym zakresie.
          Pozdrawiam
          F.
          • bubus_man Re: co jest prawdą? 08.02.08, 11:02
            Ja radziłabym zdecydować się na laparo skoro masz już ataki. U mnie w rodzinie
            jak i u poprzedniczki prawie wszyscy są już bez woreczków :) Ja ataków nie
            miałam i też byłam u kilku lekarzy i każdy radził coś innego - jeden nawet
            powiedział mi żebym pojechała gdzieś tam po jakieś zioła to kamienie mi same
            zejdą hahaha ;)
            Zdecydowałam się na zabieg bo lekarze nie wiedzieli co mi tak naprawdę dolega...
            i podejrzewali że to przez te kamienie. Już jestem 3 miesiące po operacji i
            czuję się bardzo dobrze ;)
            Odwagi będzie ok zobaczysz ;)

            -------
            mój suwaczek
            • scully07 Re: co jest prawdą? 08.02.08, 20:36
              dzięki za słowa otuchy...wiecie same jak bardzo są potrzebne.
              decyzja podjęta - 14.02 odcinam się od mojego woreczka...
              jeszcze tylko pytanko, czy i jak długo przed laparo mam przejść na
              dietę? no i na jaką?
              • bubus_man Re: co jest prawdą? 09.02.08, 09:33
                Przed laparo nie miałam żadnej diety i nawet o czymś takim nie słyszałam. ja
                przed zabiegiem jadłam wszystko bo wiedziałam że później prędko tego nie spróbuję :)
                Mi chirurg powiedział tylko żebym w dzień zabiegu przyjechała na czczo.
                Powodzenia:)

                -------
                mój suwaczek
      • kamyczek27 Re: co jest prawdą? 09.02.08, 21:52
        Witaj
        Ja mialam laparo 3 miesiace temu....zwlekalam z tym 4 lata - strach:)
        Po zabiegu bylam troche obolala ale kochana teraz nie pamietam ze go wogole
        mialam... teraz szkuje sie (za tydzien) na kolejna laparo ale tym razem -torbiel
        na jajniku, wiec mam nadzieje ze to tez pojdzie szybko i gladko:)
        Nie ma co tego odkladac, tym bardziej ze miewasz juz ataki....
        Trzymaj sie
        Pozdrawiam serdecznie
        • julcia_bleble Re: co jest prawdą? 10.02.08, 14:24
          Przez takich własnie dupiatych lekarzy ,którzy zwlekaja z
          zabiegiem , z operacjami itp itd, którym jest wlasciwie wszystko
          jedno a biora nie małe pieniadze za swoja robote chodzilam z
          kamieniami rok.Mialam ataki najpierw raz na pol roku., potem
          czesciej a potem to juz wogole tak sie stalo ze trwaly one co 3 dni
          po 2 ,3 godziny.Nie pomogly prosby ani grozby o skierowanie na
          USG.Te pajace wogole sie niczym nie przejmuja.Dopiero udalam sie do
          porzadnego lekarza i on powiedzial zeby WYCIAC kategorycznie,bo albo
          sie sama wykoncze,a to zwlekanie i tak nie daje nic, albo nie wie co
          sie zlego moze stac.Takze polecam WYCIAC, a nie sluchac tych durnych
          kutafonów (przepraszam za wyrazenie), ale jak sobie przypomne ze
          kazdy moj atak spedzalam w szpitalu na nocnym dyzuze a lekarze
          twierdzili ze to sa poczatki wrzodow , grypy zoladkowej itp to mi
          sie scyzoryk w kieszeni otwiera.Z wielka łaską ladowali mi w tylek
          zastrzyki i nie chcieli totalnie nic wiecej zrobic.Az pewnego
          pieknego dnia dopadlo mnie tak..ze wyladowalam na izbie przyjec i
          ten duren ktory mnie przyjmowal na oddzial powiedzial "ze nie wierzy
          mi ze mam mocz brunatny" -kurwica mnie strzelila, a wyszlo ze mam
          zoltaczke mechaniczna.. i zaczal mnie szlachetnie przepraszac.Takze
          WYTNIj.. ludzie bez woreczka tez zyja, czuje sie o wiele lepiej niz
          z nim, a tak na powaznie to nie czuje zadnej roznicy.
          • scully07 Re: co jest prawdą? 11.02.08, 17:39
            wiedziałam, że jak napiszę na forum to weteranki się odezwą...
            jeszcze raz stokrotne dzięki za wsparcie i motywację. szczerze
            mówiąc, po prostu szukałam jakiegoś haczyka, zeby się wykręcić od
            tej operacji, a tonący ... itd. uczepiłam się oczywiście tej drugiej
            diagnozy /no, żeby zostawić/, ale w gruncie rzeczy to wiem, że
            wcześniej czy później i tak bym trafiła do szpitala na wycięcie
            woreczka.
            idę 14.02.
            w dużej mierze dzięki Wam.
            mam nadzieję, że niedługo ja będę mogła pocieszyć tak kogoś/takiego
            tchórza jak ja/jak teraz Wy pocieszyłyście mnie.
            ale mimo wszystko boję się ogromnie - narkozy, szpitala i
            komplikacji...
            a ciśnienie to mam już pewnie na granicy wybuchu/to już chyba
            histeria/
            pozdrawiam
            • bubus_man Re: co jest prawdą? 12.02.08, 10:40
              Ale to przecież normalne że się boisz, każdy się boi. Ja na swój zabieg
              umawiałam się z kuzynką która także miała kamyczki. Stwierdziłyśmy że jak
              pójdziemy razem to będzie nam raźniej:) No niestety ona się panicznie bała i
              odwlekała to z byle powodu, ja poszłam sama. Po 2 miesiącach od mojej
              laparoskopii ją złapały bóle i musiała się zdecydować na zabieg. Ja już czuję
              się świetnie a jej dziś zdejmują szwy... Na szczęście wszystko skończyło się
              dobrze:) Z Tobą byłoby tak samo pewnie, w końcu złapały by cię bóle i nie
              miałabyś wyboru. Ale po co na to czekać, przecież bez woreczka też można żyć, ja
              w ogóle nie czuję różnicy :) Od tego roku walentynki będą ci się kojarzyły nie
              tylko ze świętem miłości :D (fajną masz datę na zabieg)...
              Ja ci powiem że ja najbardziej bałam się wenflonu niż tego całego zamieszania
              związanego z zabiegiem, ponieważ mdleję przy pobieraniu krwi. Więc widzisz są na
              świecie więksi tchórze niż ty!
              Pozdrawiam i trzymam kciuki!

              -------
              mój suwaczek

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka