Prośba

[kasiaadasia22]

[agnieszka_40]

Pięknie piszesz Kasiu.
Bardzo bym chciała mieć taką wiarę jak TY.
Bardzo bym chciała bo ciężko mi bardzo po stracie mamy.
niestety ze mną nie jest tak pięknie bo mam żal i ogromna pustkę.
pozdrawiam gorąco

[wiesia140]

Powierzam Cię Bogu niech Cię prowadzi.

[kasiaadasia22]

droga Agnieszko, oczywiście, że czujesz pustkę i żal. łącze się z
Tobą w bólu i będe sie za Ciebie modlić, i za Twoją mame.
Potrzebujesz czasu aby móc choć trochę wyleczyć swoje rany po
utracie mamy. Pozdrawiam Cie serdecznie, myślami jestem z Tobą.
Niech święty Piotr prowadzi Twoją mame przez bramy niebios

[ariana1]

Nie modlę się za duszę Taty. Nie wiem gdzie jest teraz Jego dusza.
Nie wierzę w czyściec, w żadne koła ratunkowe, w modlitwy za
zmarłych. I w ogóle uważam, że robisz ludziom wodę z mózgu, pisząc w
ten sposób. Bo niby skąd masz takie informacje, że nasi zmarli
martwią się, że cierpimy, że czekaja na nasze Zdrowaś Maryjo, że to
dla nich koło ratunkowe itp. Skąd?? Śmierć a zwłaszcza najbliższej
osoby, to strasznie delikatny i grząski temat. I nie można
wszystkich podciągać pod jedną kreskę. Nie wszyscy ludzie są
rzymskimi katolikami. Chyba się trochę zapomniałaś. Powiem wprost:
zdenerwowałam się twoją "prośbą".

[kasiaadasia22]

Trudno. Rozumiem, że nie każdy wierzy. Mam jednak nadzieję, że
kiedyś moze przypomnisz sobie o tym poście, który Cię zdenerwował i
może wtedy choć troszkę będzie Ci łatwiej. Trzymaj się cieplutko

[wiesia140]

Przypominam rzymskim katolikom i ewangelikom, że wierzymy w jednego Boga. On
jest ten Sam dla nas i dla innych wyznań jakkolwiek Go nazywają ( to tak
proforma , żeby nie zaczęły się pyskówki religijne, których , ani Bóg , ani my
nie potrzebujemy). Forum jest dla wszystkich, którzy stracili bliskie osoby
także dla osób nie wierzących. Ja się pomodlę, bo jestem rzymską katoliczką
,ale szanujmy na tym forum wiarę innych. Pozdrawiam wszystkich.

[ariana1]

Moja droga, nie jestem niewierząca. Nie zaczynam religijnej
pyskówki. Szanuj wiarę innych - to chyba było do kasiaadasia a nie
do mnie. I ostatnie: to forum nie jest miejscem do propagowania
swojej osobistej wiary. Przyszłam tu, zeby znaleźć wsparcie w
ciężkiej chwili a nie po to, żeby mi ktoś wmawiał rzeczy, które są
dla mnie absurdalne.

[wiesia140]

Kochana ariano źle mnie zrozumiałaś nie chodziło mi o ciebie, może nie wyraziłam
się zbyt precyzyjnie ( głównie chodziło mi o Kasię). Kobiety ja już wiem z
innych forów jak wyglądają, a raczej jak się kończą dyskusje na temat wiary, a
tu nie jest miejsce na to, dlatego tak do przodu wyleciałam. Post głównie tyczył
się Kasi. Wiem , że nie jesteś niewierzącą, ale tacy też tu mają prawo pisać i
o nich w tym momencie myślałam. Każdą religię szanuję. Ewangelicy i katolicy
mimo różnic mają przecież wspólne korzenie. Tak poza tym wszyscy jesteśmy
dziećmi tego samego Boga. Pozdrawiam Cię.

[wiesia140]

Przepraszam cię Ariano nie chciałam cię urazić.

[kasiaadasia22]

Mój post to była prośba, nie rozkaz. Nie trzeba tak od razu się
unosić

[kasiaadasia22]

Dodatkowo napiszę, że napisałam w to co wierzę. Jeśli wierzę w Boga
to piszę, ze jest życie po smierći i duszom mozna pomóc modlitwom.
Jeśłi byłabym ateistka to napisałbym , że po śmierci nie ma nic,
albo jesli wierzyłabym w reinkarnacje to bym napisała, że umrali
powracają w innych ciałach. Ale ja jestem katoliczką więc piszę jak
katoliczka. Co w tym dziwnego. Poza tym skierowany był do tych co
chcą poznac prawdę. Każdy katolik wie choć troszkę jak jest po
śmierci a jeśli nie wie to ma szanse się dowiedzieć. Nie każe
niewierzącym w to wierzyć, przecież mają prawo do własnego
postrzegania świata. Nie narzucam nikomu własnego zdania. Nie każe
nawet nikomu tego czytać. Jeśli czasem widzę na forach jakieś
wypowiedzi ludzi o religiach mi nie znanych to nie podejmuje
dyskusji bo się na tym nie znam. Wiec dlaczego ktoś kto nie jest
mojego wyznania krytykuje moje posty. Mam swoję wiarę i nie czytam o
reinkarnacji czy innychj rzecach bo raz, że w to nie wierzę a drugi
raz, że się nie znam na tym i nie mam o tym zielonego pojęcia. Nie
interesuje mnie to. nie piszę bo nie chce nikogo urazić.I nie
krytykuje nikogo za to, że napisał coś w co ja nie wierze. Zostawiam
to wierzącym w reinkarnację. Niech onie się wymianiają poglądami

jeszcze jedno

[kasiaadasia22]

Można więc pisać, że w Boga się nie wierzy i to jakoś nikogo nie
uraża. A nie można pisać, że się wierzy bo wtedy to uważacie , zę
nie szanuje się wiary innych. Bez sensu. Szanuje innych, nie ja mam
z tym problem.
dobre słowo i życzliwość to sposób na udany dzień

[zezloszczona]

ona ma racje. Nie zauważyłam żeby kogos namiawiała bądź obrażała w
swoich postach. Wszyscy pisza co chcą. To raczej "niekatolicy" mają
problem z tolerancją bo rzucają sie na katoloków z byle powodu
oskarżając ich o obrażanie uczyć innych. Pozdrawiam Kasiadasię

[wiesia140]

Zaczyna być gorąco. Ja wiem, ze dyskusja o religii potrafi podnieść poziom
emocji, ale to nie miejsce na takie dyskusje.

[agnieszka_40]

Droga Kaiu
Dziękuję Ci za ciepłe słowa i modlitwę.
Tacy ludzie jak Ty i ich słaowa są bardzo pomocni takim słabeuszom
jak ja.
Ja nie mam tak silnej wiary,ale cieszy mnie to ,że ktoś obcy może
mieć cheć pomodlić się za kogoś obcego czyli za moją mamę.
Ja nie umiem sie modlić.
Ale wiem ,że taka modlitwa jest mojej mamie potrzebna.
pozdrawiam i dziękuje

[wiesia140]

Aga nie ma problemu. Ja też się za nią pomodlę, chociaż z reguły jak się modlę
to robię to za wszystkich ludzi, którzy umarli, lub umrą w przyszłości.
Pozdrawiam cie, a wiarę odzyskasz ja w to wierzę ,że tak będzie. Wiara właśnie
pozwala mi przetrwać najgorsze w życiu.

[agnieszka_40]

Wiesiu
Dziękuję również Tobie z całego serca za modlitwę.
Napisałam do Ciebie na skrzynkę.

[jaszczuria]

[jaszczuria]

Kasiu - dzięki za tę piekną prośbe. stale zapominam o modlitwach za
zmarłych, sama kiedyś odejdę i bedę też potrzebować pomocy. Jezus
wyraźnie powiedział przeciez, że nie wyjdziemy z "ciupy" dopóki się
nie rozliczymy co do grosza

PROŚBA OD ADMINISTRATORA

[maurycytowarowicz]

Szanowna Pani
Prosze nie rozsiewać głupot niosących złudną nadzieje. Tylko poważne podejście
do śmierci może złagodzić ból i cierpienie.

[zezloszczona]

Poważne podejście...jasne a ona to pewnie się nabijała tak?

[wiesia140]

Wiedziałam, że prędzej czy później tak to się skończy.