Dodaj do ulubionych

Herbata. Czajnik 40.

04.01.07, 20:52
Imbryk
Wisi w powietrzu
Ku niebu.

Hakuin (1685-1768)
Obserwuj wątek
    • wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 21:06
      Witaj poobijany Czubatku.Kuchenka naprawiona. Termos niepotrzebny, herbata tak,
      zawsze piję z przyjemnoscią. A zamiast słodkości, mile widziany talerzyk
      kruszonki.Kocię podrap za uszkami , chyba to lubi.
      • czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 21:43
        Ciesze sie i gratuluje naprawy,kocie zgodnie z zyczeniem podrapalam za
        uszkiem,chyba slyszysz to mruczando,czy kruszonka to nie slodkosc?smile))))
        • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 22:25
          Witam wieczornie z assamem
          • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 23:31
            Omeri, ostatnio codziennie pijesz inną herbatę, a sencha? Ale przyznam się, że i
            mnie w tej dziwacznej, niezimowej aurze, bardziej smakują czarne herbaty. Z
            braku oskarowego yunana - popijam cejlońską Vanessę
            • mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 23:51
              Znowu sie spoznilam. Ale herbatke wypije i poczytam smile
              • jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 23:52
                Ja Mamajko jestem ... i będę bo czekam na powracającego i przyprowadzającąsmile))
                • mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 00:50
                  Kranie, wpadlam w poprzedniej herbaciarni na twoj link do Goulda i nie mam slow
                  wdziecznosci, to prawdziwe misterium - to jego muzykowanie. Co za frajda brac w
                  tym udzial wchodzac niemal w klawiature, nad ktora On sobie podspiewuje,
                  wyczynia sobie tylko wiadome czary - i tak doskonaly ma i aparat wykonawczy i to
                  rozumienie Bacha. Jestem pod wrazeniem. A doczekalas swoich?
                  • mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 00:50
                    Az sie zdziwilam ile mi czasu zeszlu przy tym Gouldziesmile))
                    • jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 02:49
                      Mamajo ja jestem zafascynowana Gouldem jako artystą i jako człowiekiem.
                      Jestem w tej chwili bardzo zajęta tematem Zespołu Aspergera ponieważ mój syn ma
                      od kilku tygodni taką diagnozę.
                      Odkrywa się przede mną zupełnie inny świat...
                      Patrząc na Goulda oczywiście na pierwszym miejscu słyszę Jego interpretację .
                      Nową , niezwykła i dyskusyjną.
                      Mnie się podoba bardzo.
                      Ale też widzę Go jako człowieka który dzięki swojej ułomności jest geniuszem.
                      A znasz historię o Jego krześle?
                      Kran
                      • jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 02:55
                        www.youtube.com/watch?v=qB76jxBq_gQ
                        Wspaniały jest tutaj , prawda? smile))))

                        Doczekałam się synka którego odbierała z lotniska Młoda.
                        Mimo ze oni ciągle latają to zawsze oddycham z ulgą jak samolot wylądujesmile)
                        Wiem że samoloty są bezpieczne ale jakoś pod względem komunikacyjnym
                        staroświecka jestem...





                        Wielojęzyczność w rodzinie

                        Forum rzadkich języków
                        • wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 17:55
                          Glenn Gould zawsze jest (był) wspaniały. Lubię ekspresję z jaką gra Bacha.
                          Szczególnie, gdy słychac lekkie podśpiewywanie czy pomrukiwanie atrysty,
                          którego nie udało się wyciszyć akustykomwink
            • omeri Re: Herbata. Czajnik 40.do Kanoki 05.01.07, 20:48
              kanoka napisała:

              > Omeri, ostatnio codziennie pijesz inną herbatę, a sencha? Ale przyznam się,
              że
              > i
              > mnie w tej dziwacznej, niezimowej aurze, bardziej smakują czarne herbaty. Z
              > braku oskarowego yunana - popijam cejlońską Vanessę

              Masz rację, coś mnie naszło ostatnio na czarne herbaty. do senchy wracam, ale
              piję zdecydowanie mniej. Pozdrawiam serdecznie i drapie psicę
              • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40.do Omeri 05.01.07, 21:16
                smile)
                Psica czuje się podrapana i macha w podzięce ogonem.
                • wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40.do Omeri 05.01.07, 21:47
                  Popijając yunan przesyłam kolejne drapaniesmile
                  • wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40.do Omeri 05.01.07, 21:55
                    Jak sie PSISKO przyzwyczai to bedziesz miała każdy wieczór zajęcie dla rąk smile))
                    no to i ja nadstawiam łebek, może ktoś chociaz pogłaszcze smile))
                    • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40.do drapaczy 05.01.07, 22:04
                      Psica czuje się wydrapana do imentu i dziękuje. Głaski będą przydzielane i
                      rozdzielane później - może i ktoś nadprogramowo się załapie wink
                      Teraz idziemy na ostatni spacerek i spać
                      • omeri Re: Herbata. Czajnik 40.do drapaczy 05.01.07, 23:02
                        Piję wieczornego liptona
                        • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 07:48
                          smile) - czułam że tym się skończy. O sobotnim potanku - mieszanka zielonych herbat
                          fusiastych, parzona w kubku.
                          • omeri Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 16:58
                            Wreszcie trochę luzu, zasiadam z herbatą czarną
                            • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 17:31
                              Z zieloną. Odchudzam się po świętach sad(, a do diety warzywno - owocowej, lepiej
                              pasuje zielona.
                              • wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 17:34
                                Yunan. Czarny, na smyczywink
                                • popaye Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 18:37
                                  A ja, "jak zawsze" pod prad! - wszystkim trendom.... smile)
                                  Zaszokowany faktem iz nawet Omeri popija CZARNA herbate miast "wspanialego"
                                  zielonego naparu z suszonego siana... (he, he)
                                  MAM juz Liptona ale NIE!
                                  Jest (dla mnie) troche wczesnie na herbate wiec.. zrobilem sobie,
                                  (z zapasow "zimowych" Popay-owej) "herbatke" STERNENGLANZ (Starshine)
                                  - aromatyzowany napoj ziolowej herbaty na bazie prazonych migdalow
                                  (aromatisierter Kräutertee Rooibos-Gebrannte Mandel).
                                  W smaku hmmm.... niezle i smak tego napoju budzi skojarzenia z wigilia
                                  szczesliwego dziecinstwa smile)
                                  Jak latwo samego siebie, starego konia, przeniesc w swiat iluzji smile)
                                  Eeeh...
                                  • omeri Re: Herbata. Czajnik 40 do Popaye 06.01.07, 18:41
                                    A skąd masz takie pyszne herbaty w domu wink
                                    • popaye Re: Herbata. Czajnik 40 do Popaye 06.01.07, 18:50
                                      az wstyd sie "przyznac" - zonaty (od niepamietnych czasow) - jestem.
                                      Wbrew pozorom , fakt ten hmmm... ma rowniez (wyjatkowo!) tzw. "dobre strony"smile)
                                      To co jada (i pija!) moja p.Malzonka, wywoluje u mnie (najczesciej) tzw. pusty
                                      smiech i ... wspolczucie ale "TO" (ten herbaciany napoj) - akurat niezle.
                                      Tylko mocno "feminin" na moj gust smile)
                              • omeri Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 18:34
                                A jak ta Twoja dieta wyglada, droga Kanoko?
                                • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 20:30
                                  Klasyczna dieta kapuściana(prezydencka). U mnie zawsze działa, a kapustę w
                                  każdej postaci - uwielbiam. No i dobrze się na niej czuję - nie chodzę głodna
                                  Dla zainteresowanych:

                                  PODSTAWOWA ZUPA SPALAJĄCA*
                                  6 dużych zielonych cebul /ze szczypiorkiem/
                                  1 lub 2 puszki pomidorów /może być świeżych/ 6 sztuk
                                  1 średnia główka kapusty białej
                                  2 zielone papryki świeże
                                  1 pęczek zielonego selera naciowego
                                  1 torebka przyprawy do zup lub kilka kostek bulionowych. Można doprawić: sól,
                                  pieprz, seler, pietruszka lub jakaś ostra przyprawa
                                  pokroić jarzyny na małe lub średnie kawałki i zalać wodą. Gotować na dużym ogniu
                                  przez dziesięć minut. Zmniejszyć gaz i gotować powoli aż jarzyny będą miękkie.
                                  /Tę zupę można jeść kiedykolwiek będziesz głodna./

                                  *Zmieniam, dodając różne mrożone warzywa i mieszanki warzywne(w różnych
                                  proporcjach), pieczarki, koncentrat pomidorowy, kapustę kiszoną, grzyby
                                  suszone.Dodaję najróżniejsze zioła i przyprawy. Zawsze głównym składnikiem zupy,
                                  jest słodka, szatkowana kapusta, ale za każdym razem, zupa smakuje
                                  inaczej.Jeżeli nie dodaje kiszonej kapusty i suszonych grzybów(w takim przypadku
                                  gotuje oddzielnie do miękkości, a grzyby namaczam), to warzywa, przyprawy,
                                  zioła, kostki bulionowe zalewam w dużym garnku wrzącą wodą i gotuję 10-15 min od
                                  zagotowania, doprawiając pod koniec.
                                  A potem, wg schematu:
                                  I DZIEŃ:
                                  Wszystkie owoce z wyjątkiem bananów. Melony i arbuzy mają najmniej kalorii z
                                  wszystkich owoców. Jedz tylko zupę i owoce. Do picia niesłodzona herbata, sok
                                  żurawinowy lub woda niegazowana.

                                  II DZIEŃ:
                                  Tylko jarzyny. Możesz jeść do woli świeże lub gotowane jarzyny. Postaraj się
                                  jeść jak najwięcej jarzyn zielonych, liściastych. Jedz jarzyny i zupę przez cały
                                  dzień. Na kolację możesz sobie w tym dniu zrobić /w nagrodę/ pieczonego
                                  ziemniaka z masłem. NIE WOLNO JESC TEGO DNIA ZADNYCH OWOCOW.

                                  III DZIEŃ:
                                  Dzisiaj jesz zupę oraz wszystkie jarzyny i owoce jakie zechcesz. Nie możesz jeść
                                  pieczonego ziemniaka.

                                  Jeśli jadłaś trzy dni jak powyżej i nie oszukiwałaś powinnaś schudnąć od 1,5 do
                                  3,2 kg.

                                  IV DZIEŃ:
                                  Banany i odtłuszczone mleko. W tym dniu możesz zjeść do 3 bananów i wypić tyle
                                  szklanek mleka ile chcesz. Oczywiście jesz też zupę. Banany są wysokokaloryczne
                                  i bogate w węglowodany, tak jak i mleko. Jednakże w tym dniu Twoje ciało będzie
                                  potrzebowało potasu, węglowodanów, protein i wapna, żeby zmniejszyć pragnienie
                                  słodyczy.

                                  V DZIEŃ:
                                  Wołowina i pomidory. Wołowinę zastąp filetem z indyka lub kurczaka lub
                                  cielęciną. Możesz zjeść od 30 do 50 dkg mięsa i puszkę pomidorów lub do 6
                                  świeżych pomidorów w tym dniu. Postaraj się wypić przynajmniej 6-8 szklanek wody
                                  żeby wypłukać wszystkie zanieczyszczenia z organizmu. Zjedz zupę przynajmniej
                                  raz w tym dniu.

                                  VI DZIEŃ:
                                  Mięso /jak wyżej/ i jarzyny. Jedz tyle mięsa i jarzyn ile potrzebuje Twój
                                  organizm aby zaspokoić głód. Możesz zjeść nawet trzy steki jeśli chcesz, staraj
                                  się jeść zielone, liściaste jarzyny, ale nie możesz jeść pieczonego ziemniaka.
                                  Pamiętaj, żeby zjeść
                                  Zupę przynajmniej raz w tym dniu.

                                  VII DZIEŃ:
                                  Brązowy ryż, niesłodzone soki i jarzyny. Musisz zjeść zupę przynajmniej raz w
                                  tym dniu.

                                  Po siódmym dniu, jeśli nie oszukiwałaś i stosowałaś się do powyższej diety,
                                  stracisz od 4,5 do 7,7 kg.
                                  Jeśli zgubisz więcej niż 7 kg, zrezygnuj z diety na 2 dni, zanim zaczniesz ją na
                                  nowo od dnia pierwszego.
                                  Dieta ta oczyści Twój organizm z wszystkich zanieczyszczeń, poczujesz się tak
                                  dobrze, jak nigdy dotychczas. Poczujesz przypływ energii.
                                  Ta dieta pozwala bardzo szybko spalić tłuszcz, a jej sekret polega na tym, że
                                  spalasz więcej kalorii niż ich przyjmujesz. Dieta ta nie dopuszcza picia żadnych
                                  napojów alkoholowych. Musisz zrezygnować z diety przynajmniej 24 godziny przed
                                  planowanym piciem alkoholu.
                                  Ponieważ każdy system trawienny jest inny, dieta ta działa inaczej na każdą
                                  osobę. Po trzecim dniu będziesz mieć więcej energii niż przed rozpoczęciem
                                  diety,oczywiście jeśli nie będziesz oszukiwać. Możesz pić czarną kawę w czasie
                                  diety, jednak po kilku dniach jej trwania możesz zauważyć, że nie potrzebujesz
                                  już tyle kofeiny co przedtem.
                                  ABSOLUTNE ZAKAZY: chleb, alkohol, gazowane napoje.
                                  Musisz trzymać się wody, niesłodzonej herbaty, czarnej kawy, niesłodzonych soków
                                  owocowych, soku żurawinowego i odtłuszczonego mleka.
                                  Podstawowa zupa spalająca tłuszcz może być jedzona kiedykolwiek czujesz się
                                  głodna. Jedz tak dużo jak zechcesz. Pamiętaj, im więcej jesz, tym więcej
                                  chudniesz. Nie można jeść chleba i smażonych potraw. Możesz zjeść gotowaną lub
                                  pieczoną kurę zamiast mięsa wołowego, ale absolutnie bez skóry. Jeśli zechcesz
                                  możesz zastąpić mięso wołowe rybą, ale tylko w jednym dniu mięsnym.
                                  • wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 21:47
                                    Też lubię kapustę i przeróżne z niej potrawy, mam niewielką nadwagę ale nie mam
                                    charakteru:{{ tyle dobroci do zjedzenia dokoła ,a ja nic tylko kapusta../jako
                                    podstawa zup wszelkich/., jak w piosence "szczaw -pomidory -szczaw -pomidory-
                                    szczaw -pomidory- SZCZAW "ojojojoj
                                    • alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 21:54
                                      Widzę, że Wodnik trochę się wypłoszył, że go dietetycznie zacznę żywić. Niech
                                      się nie wypłasza, nie będe mu osobnej kuchni prowadzićsmile)) Jego nadwaga to 2 w
                                      porywach 3 kilogramy.W czerwcu wbiegnie na Pięć Stawów, na Grzesia i 1/3
                                      Młynarza, to mu ubędzie.
                                      Kończe herbatę, siadam do gazet.
                                  • omeri Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 22:06
                                    To dobra dieta, bo hamuje apetyt.
                                    Teraz jestem z senchą
                                    • alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 22:16
                                      Oczywiście żartowałam, gdyby była taka potrzeba to napewno gotowałabym
                                      Wodnikowi. O diecie tej słyszałam i jeżeli mówi się /pisze/ o niej od lat, to
                                      znaczy ,że nie było to takie coś modne na jeden sezon.
                                      • wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 22:24
                                        Ostatnia dziś herbata. Obok wirtualna waza z kapuśniaczkiem. Lubię warzywa, a
                                        więc i zupę jadłabym z apetytemsmile
    • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 15:36
      Nastawiam czajnik i wybywam na koncert noworoczny aptekarzy
      • popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 15:44
        Omeri mila,-
        a... gdzie Ty jestes w ...Moskwie czy jeszcze dalej na Wschod?
        Po czasie Twojego wpisu (19,45) wyglada, ze Ty raczej samowar a nie czajnik
        nastawiasz!.
        smile)
        • popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 15:47
          dziwnesad
          teraz jest 15,36 - czyzby moj komputer przeniosl sie virtualnie tak daleko na
          Zachod? ::
          • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 16:03
            Też czasami widzę takie dziwne cyferki, które później wracają do normalności
            ZzzzzJa ciągle z zielona herbatą(fusiastą). A tutaj - zupa( a właściwie - zupy
            kapuściane) wirtualne dla wszystkich - do wyboru, do koloru
            images.google.pl/images?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&hs=78Y&q=cabbage%20soup&btnG=Szukaj&lr=&ie=UTF-8&oe=UTF-8&sa=N&tab=wi
          • wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 16:04
            Może i nie pora na herbatę ale dzisiaj napiję się wcześniej i to herbaty
            góralskiej czyli "zprundem". A gdzieś w górach chyba na halny sie zbiera i to
            potężny bo i we mnie taka siła i ochota, że w łeb przywaliłbym komuś :{
            • alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 16:08
              Moja przyjaciółka, psychiatra/ często mawiała : chcecie pożyć chociaż trochę
              spokojnie to musicie odciąć na jakis czas dopływ informacji. Narazie to chyba
              Wodnikowi odetnę "prund", zostanie dobry czarny Lipton i fajka którą teraz
              kurzy.
    • wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 19:29
      Popijam herbatę martwiąc się losami Fedorczyksad Ona TAM była z aparatem
      fotograficznym. Może ktoś ją zdzielił moherowym beretem, albo nadział na
      parasolkę!!!
      • czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 20:08
        Wedrowcze , musze Ciebie uspokoic,Fedorczyk dala znac o Sobie wpisem z forum ze
        sciany wschodniej,mile pozdrowienia smile)
        • wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 20:23
          Z perspektywy Niemiec lepiej widac forumsmile))
          • mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 21:42
            Nie mozna wogole wjesc na forum, ciagle server przeciazony, jezeli uda sie to
            pozdrawiam i troszeczke zdrowieje smile
            • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 21:47
              witam z czarnym liptonem po wspanialym koncercie w teatrze Polskim. Też ledwie
              weszlam na forum. Lecę jeszcze po prund wiśniowy wink
              • zyta2003 Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 05:41
                Gatunki Waszych herbat to juz znam, (np w zyciu nie widzialam czarnej herbaty,
                czy ona naprawde czarna,) ale w czym pijecie? Zwracam sie z uprzejmym
                zapytaniem.
                • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 07:42
                  Czarną na smyczy piję w szklanko/kubku z luminarcu
                  www.hipernet24.pl/sklep/img_items/b/139/13965.jpg
                  Zieloną fusiastą, albo w kubku z zaparzaczem(tz chńskim),
                  www.marcopolosc.com.pl/kub1.htm
                  albo w zwykłym kubku porcelanowym. Zawsze parzoną dwukrotnie
                  Zapraszam do herbaciarni smile
                  www.herbaciarnia.pl/
                  Każda prawda ma dwie strony: moją i twoją
                  • jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 09:34
                    Ja na razie jestem w poszukiwaniu jakiegoś sympatycznego naczynia do picia
                    herbaty.
                    Póki co piję z niebieski szklanych filiżanek.
                    Fajna ta linka do herbaciarnismile)

                    Kran
                    • alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 09:58
                      Witaj Zyto, herbaciarnia otwarta przez całą dobę, czasami i samowar z gorącą
                      wodą czeka, czasami ktoś coś dobrego do herbaty podrzuci /nie tylko słodkości/.
                      Ja herbatę piję w chińskim kubku z pokrywką ,ale tylko wieczorem,gdy przed
                      komputerem lub tv zasiędę. Kubek jest niemały, ciężkawy ale w śliczne malunki
                      przyozdobiony. Teraz kończę drugą kawę, jako że dzień ponury i ciemnawy.
                      Pozdrawiam.
                      • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 17:12
                        Czarny lipton w porcelanowej filizance art deco
                        • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 17:22
                          Witamsmile. Z zieloną herbatą, parzoną na gęsto w 1/2 litrowym białym kubku.
                          Parzenie drugie.
                        • alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 17:27
                          Yunan na smyczy w zwykłej szklance z uchem.Ale do tego konfitura z imbiru i
                          pomarańczy w maleńkiej porcelanowej /chińskiej/ miseczcesmile
                          Skończyłam lekturę Gazety i tyle tego, że najbardziej mi sie podobała "złota"
                          myśl wypowiedziana przez jednego z uczestników protestujących: "hymnu nie
                          będziemy śpiewać, żaden Bonaparte nie bedzie nam przykładu dawał".
                          Samowar już nastawiony !!
                          • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 17:50
                            Chińska miseczka - z pewnością śliczna, a konfitury - wyśmienite. Niestety,
                            dietuję, więc tylko podziwiam.
                            • czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 18:29
                              Caly czas zastanawiam sie nad ta dieta, chyba dolacze do Ciebie ,najgorzej
                              bedzie zrezygnowac z slodkosci i wina, ale sprobowac trzeba.Trzymaj sie
                              dzielniesmile))
                              • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 19:38
                                Spróbowalam wlaśnie po raz pierwszy biala herbatę z gruszką. Bardzo intrygujacy
                                smak, Janie Kranie.
                                • jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 20:07
                                  Omeri z gruszką nie piłam smile)
                                  Ale smak białej herbaty poznałam we Wrocławiusmile) tam jest parę znakomitych
                                  miejsc do picia i kupowania herbaty.
                                  Junior dostał pod choinkę przepiękny japoński czajnik do herbaty. Jest on z
                                  jakiegoś stopu żelaza , nie jest duży ale bardzo cięzki i ślicznysmile))
                                  Dostał Go od swojej macoch in spe .
                                  Miło mi było ze Ona pomyślała co może Juniorowi sprawić radośćsmile)
                                  • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 20:51
                                    Oczywiście jest ekspresowa, obecnie na parzenie nie mam czasu.
                                    • mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 23:06
                                      Odrabialam dzisiaj zaleglosci spowodowane choroba - ledwo teraz dopadam herbaty
                                      z sokiem malinowym i pozdrawiam wszystkich pijacych w rozmaitych naczyniach smile
                                      • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 23:13
                                        Witam wieczornego gościa i zyczę szybkiego powrotu do formy!
                                        • maryna04 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 04:39
                                          Uprzejmie wyjasniam, zebyscie nie wierzyli w jakas zyte - to troll, a tak
                                          naprawde to maryna04, co na takim jednym forum pisze od 2003 pod innym nikiem.
                                          Wiec uklony i podziekowania za szeroka informacje o naczyniach do herbaty. Ja
                                          od roku mam nowe, ladne kubki, wielgasne do kawy, ale poprzednie ze slicznymi
                                          obrazkami ze "Starbucksu" sa w pojedynczych miejscach poobijane, a w srodku z
                                          tej kawy juz przyzolkniete. Powinnam je wyrzucic, ale jak wyrzucic - to
                                          pamiatka z czasow kiedy syn jako g....rz pracowal w Starbuksie i takie z
                                          minimalnymi uszkodzeniami mogli sobie zabierac. A jakie ladne rodzajowe
                                          obrazki, ale te drugie tez dostalam od syna, no i trzeba zaczac uzywac. I co ja
                                          mam zrobic/ i to sa problemy.
                                          • alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 10:31
                                            jeszcze serdeczniej witam trollzytkę z takimi pięknymi pojemnikami do picia.
                                            Jeżeli mozesz to przyslij zdjecie tych obrazków /mogą być na filiżancesmile /
                                            Pora na drugą kawe.
                                            • czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 11:49
                                              Musze tez sie wlaczyc i opisac moja filizanke do herbaty.Otoz bedac w Vilnie,
                                              chcialam kupic cos na pamiatke z mojego rodzinnego miasta.Zobaczylam na
                                              wystawie filizanki z przykrywkami w piekne wzory ,zapytalam sprzedawczynie czy
                                              to wyrob miejscowy ,przytaknela "oczywiscie"wiec nie patrzac na cene
                                              kupilam .Bedac juz w domu rozpakowalam i z pudla wypadla informacja w jezyku
                                              niemieckim,produkcja CLIFFIFLD Hamburg,czyli filizanka wrocila w swoje rodzinne
                                              stronysmile)))
                                              • wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 13:11
                                                W jednym z rejsów, paru kolegów kupiło w Hiszpanii bardzo eleganckie
                                                drogieberety BASKIJSKIE. Jeden z beretow okazał się za duży i kolega chciał
                                                zmniejszyć obwód. Po odgięciu "obrąbka" ukazał się napis "POLAND SKOCZOW" smile))
                                                • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 16:52
                                                  Czas na czarnego liptona wink
                                                  • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 18:54
                                                    Teraz biała z gruszką
                                                  • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:40
                                                    Wreszcie sencha. Samotnie popijam.gdzie wszystkich wcieło
                                                  • wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:53
                                                    Nie wywiało, ale usiłowałam zrobic zdjęcia pokoju. Na wysiłku skończyło się -
                                                    akumulatorki poprosiły o zastrzyk energiiwink
                                                    Teraz yunan i podziwianie nowego ustawienia mebli.
                                                  • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:54
                                                    Uzbrajam się w cierpliwość, czekam na zdjęcia i ciesze sie z towarzystwa przy
                                                    herbacie.
                                                  • wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:54
                                                    Nie wszystkich wcięło, jestem z liptonem, winem wytrawnym i
                                                    orzeszkami /nerkowca/ . Tylko wrzatek w termosie przyniosłem bo samowar dzisiaj
                                                    wcięłosmile.
                                                  • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:55
                                                    A wino biale czy czerwone drogi Wodniku?
                                                  • popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:58
                                                    jestem
                                                    Mila O.
                                                    Coprawda znam (uznaje) tylko jeden kolor herbaty, beret nosze zaden baskijski
                                                    tylko kazdy: byle z antenka a jedynym moim "luksusem" jest iz pijam herbate w
                                                    porcelanowym filizance-kubku i zawsze sie zastanawialem jak mozna do tego celu
                                                    uzywac szklanki - brrrrr smile

                                                    Na drugim kompie probuje zrobic porzadek z moimi starymi tasmami z kamery
                                                    oraz poprzegrywac zakurzona resztke starych (dobrych) filmow na kasetach
                                                    (wyrzuce to piorunstwo!).
                                                    Przy okazji nabieram przekonania do reklamy komputerow MAC:
                                                    "...Bearbeiten Sie doch mal ein Urlaubsvideo auf ihrem PC - danach sind Sie
                                                    garantiert urlaubsreif"

                                                    Chyba kupie MAC-a smile))

                                                    pozdrawiam,-
                                                    pE
                                                  • wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 21:16
                                                    Wino czerwone Cabernet.Herbata z kubka osobiście z Chin przywiezionego.
                                                    Popayu, czy przegrywasz filmy z kaset na takie małe srebrne okrągłe ? smile)
                                                  • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 21:18
                                                    Pozwalam sobie nadstawić kieliszek smile
                                                  • popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 21:29
                                                    dokladnie tak - Wodniku,-

                                                    Praktyka zyciowa nauczony, bo nigdy (jakos tak sie zlozylo) nie poznalem
                                                    uczucia towarzyszacemu stwierdzeniu: tutaj bedzie moj dom "na zawsze"!
                                                    - oduczylem sie wszelkiego zbieractwa i pozbywam sie (malo skutecznie!)
                                                    praktycznie malo uzytecznych klamotow - "zbiornic kurzu i zapychaczy miejsca"smile
                                                    Filmy na kasetach VHS naleza do tej grupy, moje malo udane proby "filmowania"
                                                    kamera wideo (jeszcze analogowa!) - tez!.
                                                    Przegrane na DVD zajma 20% dotychczasowego miejsca choc, zapewne jak dotychczas
                                                    nikt tego i tak ogladal nie bedzie! smile)

                                                    Gdy ja "walcze" z niepotrzebnymi klamotami, mysle ze jak Popay-owa sie za
                                                    porzadki "wezmie" to najlatwiej bedzie sie Jej pozbyc .... meza! smile)

                                                    Eeeh, ciezki jest nasz los Wodniku smile)

                                                    pozdrawiam,-
                                                    pE
                                                  • wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 21:50
                                                    Służę winem , doskonałe.
                                                    Gdy tylko nabędę DVD, choć jest to mało prawdopodobne, to mam nadzieję że będę
                                                    miał co przegrać. Filmy niegdyś ukochane, już takie dla mnie nie są. Kamery
                                                    nigdy nie mieliśmy.... więc i archiwum rodzinnego niet. Wodnikowa ciągle coś
                                                    wyrzuca, ostatnio nawet zdjęcia sprzed sześćdziesięciu laty i listy
                                                    i "pamiątki" w rodzaju biletów wstępu do TPN, biletów do teatrów, muszelek,
                                                    piórek, kamyków , zaproszeń, powiadomien o narodzinach i odejściach. Po każdym
                                                    takim remanencie radośc jej z ócz i lic bije. Rozgląda się co by tu
                                                    jeszcze .... a ja wychodzę na długi spacer i wracam z rośliną, jakoś udaje się,
                                                    jeszcze jestem.
                                                  • popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 22:30
                                                    moze zbyt "dramatycznie" przedstawilem ta cala operacje - Wodniku.
                                                    Nie jestem nieszczesliwy z tego powodu iz wreszcie przelamalem sie i to robie
                                                    Trwa to tygodniami bo... np.kaset VHS zebralo sie kilkadziesiat, czesc to
                                                    i tak "zlom" - jakies programy TV na obejrzenie ktorych nie bylo czasu
                                                    w trakcie ich emisji i... nie znalazl sie on (czas) - nigdy smile)
                                                    Ale "kupowalo sie" i filmy (na VHS) niektore znane (nam) i wydawalo sie, ze
                                                    podobnie jak niektore ksiazki warto je miec w domowych zbiorach.
                                                    Ksiazek wyrzucac - "nie umiem", przeraza mnie to bo jeden pokoj jest "na
                                                    okraglo" zabudowany regalami do sufitu i zebrala sie biblioteka , ze trzeba
                                                    chyba ciezarowki by to wywiesc sad
                                                    Ale... te filmy - mozna "skompresowac" wlasnie na DVD a klamoty - wyrzucic.
                                                    Tylko... jak juz cos "robic" to porzadnie albo... wogole.
                                                    Przeznaczylem na ten cel "wolny komputer" i jak siedze przy biurku to wlaczam
                                                    video i przegrywa mnie sie kolejna kaseta "na dysk" i.....
                                                    Ano wlasnie, jak cos robic to... porzadnie smile
                                                    Malo mam czasu i nie moge temu poswiecac calych dni, ale "porzadne" nagranie
                                                    na DVD np.: kultowego (w mojej mlodosci) filmu "Hair" (swietna muzyka!)
                                                    zajelo mnie ... cala niedziele.
                                                    Trzeba zrobic przyzwoite "menü" (odnosniki do poszczegolnych utworow) - by przy
                                                    ogladaniu (choc nie wiem czy najdzie mnie znow taka ochota?) "od razu"
                                                    trafic na konkretny utwor - itd.
                                                    Profesjonalne programy do obrobki video, np.: Premiere (Adobe) maja ta "wade",
                                                    ze trzeba najpierw godzinami (jak nie dluzej) zapoznac sie z ich obsluga,
                                                    te "amatorskie" (Pinnacle czy Ulead) - tylko "niby prostsze" w obsludze
                                                    ale i efekt: "la, la" smile))
                                                    Tak najlatwiej, to nie robic NIC i w tym to moglbym byc mistrzem Swiata smile)

                                                    Kup nagrywarke DVD (niewielki koszt!) i poprobuj moze?
                                                    Na brzydka pogode - zajecie "jak znalazl", chyba przyjemniejsze niz obrobka
                                                    wlasnorecznie zrobionych, mniej udanych - fotografii smile)

                                                    Z herbacianym (Lipton)
                                                    pozdrowieniem:
                                                    pE
                                                  • mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 23:09
                                                    Z przyjemnoscia poczytalam wasze wpisy, panowie! Czeka mnie wyrzucenie tylu
                                                    glupich przedmiotow, ktore ciagle jakos przewalaja sie po domu, ostatnio grupije
                                                    je w tekturowych "ikejowych pudlach", moze bedzie mi latwiej wyrzucac z calymi
                                                    pudlamismile Kasety video tez do nich naleza, a jeszcze nie moge zdobyc sie na
                                                    rozstanie z plytami analogowymi, spakowanymi w jednym z pawlaczow. Poprostu mam
                                                    za duzy dom i do niedawno wiele rzeczy mozna bylo "upchnac". Ale juz naprawde
                                                    nie ma gdzie i po co! A teraz lipton po ciezko przepracowanym dniu!
                                                  • jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 00:06
                                                    Ja w przcy nocnie popijam herbatkesmile)
                                                    A reklama Maca Poeye slicznasmile))
                                                  • maryna04 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 04:43
                                                    a ja sie pochwale Czubatku, ze mam przepiekne filizanki, wlasnie z Wilna, a
                                                    (nie jakies niemieckie podroby). Firmy Jesia - Lithuania. Cieniusienkie - pod
                                                    swiatlo, piekny wzor i gory. Corka mi kupila, kiedy byla w Wilnie.
                                                    A co do staroci technicznych, to jedyne co mam ladnie posegregowane to slajdy -
                                                    moda lat 70-tych. Teraz po latach moja corka chce sie pochwalic swojemu
                                                    mezowi, ja tez z przyjemnascia bym obejrzala. I co ? I nie ma juz gdzie kupic
                                                    projektora. No, na pewno znajdzie sie na jakims e-bayu, ale dawnych czasow zal.
                                                  • jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 04:48
                                                    Ja mam stary projektor i nawet jakies slajdy ... nieogladane od lat.
                                                    Zabieralam sie do wyrzucenia ale corcia mi zabronilasmile)
                                                  • alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 10:52
                                                    Slajdy z przeróżnych wodnikowych podróży, i nie tylko bo i z naszych wypraw w
                                                    góry, zostały przegrane na dyskietkę, zapisane w komputerze i w takim
                                                    urządzeniu niewielkim /znów nie wiem jak się to pisze , jakiś pend z jakimś
                                                    rajwem smile / W każdej chwili można do nich zaglądać.
                                                    Jeżeli chodzi o wyrzucanie, to nigdy nie wyrzucę książek i jak długo się da
                                                    będę je miała.
                                                  • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 11:20
                                                    Witaj, Alfredko smile.
                                                    Z książkami mam podobnie. Na szczęście, przy przeprowadzce, sporo udało mi się
                                                    zostawić dzieciom. W dwóch pokojach, jest znacznie mniej miejsca na książki, niż
                                                    w czterech, ale znowu je kupujemy i dostajemy - bo jak bez nich żyć? Za chwilę
                                                    będę musiała zainstalować kolejne półki - może na suficie?
                                                  • alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 12:03
                                                    Dobry pomysł, zamówić u stolarza tzw. "podsuficie" z bloczkami, po pół metra na
                                                    każdej stronie pokoju /sufitu/.Już toto widzę - z lekkich a mocnych deseczek,
                                                    jak na pawlacze. I koniecznie, na koniec, od strony pokoju/podłogi napastować
                                                    pastą żywiczną terpentynową, ależ zapach... Wodnik robił niedawno pawlacz, nie
                                                    dość że ładnie wygląda "od dołu" to jeszcze ten luksus jakby w lesie
                                                    przebywaniasmile)
                                                    Tylko niestety, pawlacz jest u córki sad((
                                                  • czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 16:18
                                                    Dzieki Maryno,juz nie dam sie oszukac.W tym roku wybieram sie do Wilna ,bede
                                                    szukala filizanek do herbaty tylko z oryginalnych wyrobow
                                                    wilenskich,pozdrawiam smile))
    • elissa2 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 14:31
      Liściasta, typu orange pekoe; najłatwiej dostępna (również cenowo) to Dilmah
      ale niezła ...
      Popijając herbatę proponuję Wam magiczny spektakl (powstał ponad 5 lat temu) w
      wykonaniu dwugłowego(?) mima, magika Jerome Murata

      youtube.com/watch?v=6-p7bPdCjj0
      Miłego Dnia!
      smile
      • wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 16:27
        Rzeczywiście dwugłowysmile
        Wczesny yunan. Dilmaha dawno nie piłam. Muszę odwiedzić herbaciarnię.
        • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 16:50
          smile)
          Czarna cejlońska Vanessa już była, pora na herbatę zieloną
          • mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 20:00
            Kupilam earl greya liptona, zaraz sobie zaparze. Pije w filizankach kupionych w
            Ikei, calkiem bialych, dostatecznie duzych i cienkich, chociaz nie az tak jak te
            najciensze, ale przynajmniej nie maja wyginanych brzegow. I jeszcze w filizance
            niemieckiej firmy Konitz, ktora dostalam w prezencie - jest malowana w sliczne
            czterolistne koniczynki. Ale te mam tylko jedna, a tamtych bialych kilka, kiedys
            pomaluje je w rozyczki smile
            • wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 20:46
              Będą piekne, gdy pomalujesz je w różyczkismile
              Miałam mieć spokojny dzień, ale w ostsniej godzinie pracy dozwiedziałam się, że
              przesunięto o dziesięć dni termin przyjmowania jakiś prac. Oczywiście cofnięto,
              a nie przesunięto do przoduwink W związku z tym ambitnie usiłuje cos napisać, a
              hektolitry herbaty wspomagają mnie w tym.
              • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 21:23
                Witam wieczornie z czarnym assamem
                • mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 21:28
                  Witaj Omeri! Robie co moge, zeby nie pisac tego powinnamsmile To zajrze tam to tu,
                  to czegos poslucham, a czas plynie i plynie sad
                  • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 21:40
                    Witam z zieloną herbatą z drugiego parzenia smile. Czekam na 10, żeby wyprowadzić
                    psicę - mąż wyjechał i wieczorny spacer spadł na mnie.
                    • maryna04 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 23:33
                      Przeczytalam w gazecie ciekawostke, ze dolewanie mleka do herbaty moze
                      zlikwidowac jej lecznicze wlasciwosci. Niemieccy lekarze stwierdzili, ze czarna
                      herbata wspomaga elastycznosc naczyn krwionosnych i stabilizuje cisnienie,
                      dzieku zawartej w niej substancji - katechininie. No to lac (parzyc) i pic.
                      • jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 01:44
                        Ja popijam nocnie pracowo zielona herbatkesmile)
                        Kran
    • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 18:32
      biala herbata z gruszką w filiżance czeka
      • kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 18:42
        Witaj, Omeri smile. Ja na herbatę wpadnę później - teraz mamy w domu reorganizację
        i odpędzają mnie od kompasad(
        • alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 20:38
          na chwilke wpadam z kubkiem z herbata trzynamym w prawej rece, niewygodnie
          bardzo. wodnik mnie przyslal na zwiad, zapytowywuje czy panie pozwola mu pobyc
          razem w herbaciarni mimo brzydkich wyrazow ktore zostaly uzyte - prosze wkleic
          usmiech pokorny
          cos przeoczylam i nie wiem co to jest herbata z gruszka, czy tylko biala z
          gruszka i jaka czy ... nic nie wiem
          • omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 21:33
            Ależ bardzo prosimy, tak miło posluchać męskiej dyskusji. Samej sie tak chce i
            mówi...
            • wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 21:45
              Dziękuję serdeczniesmile) czasami /teraz już poważnie/ mam ochotę właśnie kląć,
              wykrzyczeć, nawymyślać za tę głupotę, ciemnotę, obojętność.
              Lipton czarny, wino czerwone.
              • czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 21:58
                Wodniku ,co Ciebie tak zdenerwowalo,nie sadze zebys przeklinal ale zdradz
                tajemnice jakie to byly przeklenstwa ja czasami tez mam ochote klac i to
                jak.Ojej moj czajnik daje znac o sobie,pozdrowienia herbaciane
            • popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 21:47
              "Chamstwa" nie wpuszczaja?
              Stukam/pukam ale....
              Ostracyjne spojrzenie Cerbera mnie wystarczy sad
              Napije sie, tym razem, czarnego Liptona z termosu - na swierzym powietrzu
              przykryty beretem z antenka (od mrzawki!).
              Zaczynam, powoli rozumiec milosnikow konsumpcji wina "patykiem pisanego"
              spozywanego "pod chmurka" smile)
              Ich - tez by nie wpuscili do eleganckiego Lokalu! smile)

              Na marginesie pytanie,-
              Czy np. SPATiF (w czasach "bledeow i wyoaczen") to byl elegancki Lokal?
              Bo.... sam bylem tam swiadkiem jak tam, we wczesnych godz.popoludniowych
              znany i popularny aktor p.M...., w stanie wskazujacym na spozycie kilku
              sporych lykow z butelki "patykiem...." wrzeszczal: "... a KTO mnie k......" ?

              Jak Ktos eleganckiego Towarzystwa zna odpowiedz - to (jak bedzie wychodzil)
              - niech mnie wyjasni - prosze.

              smile))
              • popaye Re: PS 11.01.07, 21:50
                ten "swierzy" to efekt tego... "wina" smile))
                • omeri Re: PS 11.01.07, 22:04
                  Jak najbardziej elegancki (goście), ale był też zwany ściekiem.
                  Co za wspomnienia: alpaga, J23, jabcol, patykiem - najlepsze na grzańca. a
                  teraz to nazwy typu czar hrabiny itp
                  • omeri Re: PS 11.01.07, 22:06
                    Sencha wieczorna na uspokojenie wink
                • alfredka1 Re: PS 11.01.07, 22:07
                  wino winem ale gdzie cie nie wpuszczaja, zajrzalam ,sympatycznie ,wodnika
                  wpuscili czekaja na ciebie.
                  SPATIF byl dla aktorow by tanio zjesc, poplotkowac, wpasc "niespodziewanie" na
                  znanego dyrektora teatru lub rezysera.. A ilu tam snobow mozna bylo spotkac,
                  ohoho, zdarzalo mi sie tam wpasc na obiad z zaprzyjaznionymi aktorami plci
                  obojga /przyjazn jeszcze z t.zw.nakazow pracy - los byl nas do 0pola rzucil/.,
                  rzeczywiscie pilo sie tam ostro.Nie dane mi bylo bywac tam wieczorami gdy sie
                  zycie nocne zaczynalo. Ale najciekawsza postacia byl szatniarz i pieniądze
                  pozyczyl i zielone skombinowal i panienki podrzucal. Kiedys o tym popiszemy.
                  • popaye Re: - przez ... uchylone okno :) 11.01.07, 22:28
                    Eeeh ... Alfredko - lza sie w oku...

                    dobrze, ze ten Lokal (z czajnikiem wiszacym w powietrzu) - Wedrowiec
                    zaraz "zamknie" i (chcac/nie-chcac) otworzy drugi, "nowy" - jeszcze b.elegancki
                    ale z wieksza iloscia miejsca, bo w tym - juz ponad 100 stolikow - zajete! smile

                    O SPATiF-ach "roznych" mogli bysmy poplotkowac Oboje smile
                    Jakos tak sie "skladalo", ze mam doswiadczenia z kilku Miast ("nieodpowiednich"
                    Znajomych jakos mialem smile) ).
                    Tylko hmm.... to juz byloby za duzo tego "dobrego" i... niezbyt wypada
                    w dzisiejszej Rzeczpospolitej-swietojebliwej smile)
                    Moze w innym Lokalu i (chyba) innym forum smile)

                    Warszawski "Sciek" - jak slusznie pisze Omeri mial jeszcze jedna "zalete"
                    Znajdowal sie w bezposrednim sasiedztwie nocnego Klubu Architektow
                    (wejscie "wylacznie" dla posiadaczy kart czlonkowskich i Ich Gosci) gdzie do
                    rana mozna bylo "kontynuowac" szampanski nastroj obiadkow "sciekowych" smile)
                    Niech Cie tylko nie dziwi skad "ja" i czlonkowstwo u ... Architektow?

                    Bo... to Polska - wlasnie smile)

                    pozdrawiam serdecznie,-
                    pE

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka