wedrowiec2 04.01.07, 20:52 Imbryk Wisi w powietrzu Ku niebu. Hakuin (1685-1768) Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 21:06 Witaj poobijany Czubatku.Kuchenka naprawiona. Termos niepotrzebny, herbata tak, zawsze piję z przyjemnoscią. A zamiast słodkości, mile widziany talerzyk kruszonki.Kocię podrap za uszkami , chyba to lubi. Odpowiedz Link
czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 21:43 Ciesze sie i gratuluje naprawy,kocie zgodnie z zyczeniem podrapalam za uszkiem,chyba slyszysz to mruczando,czy kruszonka to nie slodkosc?)))) Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 23:31 Omeri, ostatnio codziennie pijesz inną herbatę, a sencha? Ale przyznam się, że i mnie w tej dziwacznej, niezimowej aurze, bardziej smakują czarne herbaty. Z braku oskarowego yunana - popijam cejlońską Vanessę Odpowiedz Link
mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 23:51 Znowu sie spoznilam. Ale herbatke wypije i poczytam Odpowiedz Link
jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 04.01.07, 23:52 Ja Mamajko jestem ... i będę bo czekam na powracającego i przyprowadzającą)) Odpowiedz Link
mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 00:50 Kranie, wpadlam w poprzedniej herbaciarni na twoj link do Goulda i nie mam slow wdziecznosci, to prawdziwe misterium - to jego muzykowanie. Co za frajda brac w tym udzial wchodzac niemal w klawiature, nad ktora On sobie podspiewuje, wyczynia sobie tylko wiadome czary - i tak doskonaly ma i aparat wykonawczy i to rozumienie Bacha. Jestem pod wrazeniem. A doczekalas swoich? Odpowiedz Link
mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 00:50 Az sie zdziwilam ile mi czasu zeszlu przy tym Gouldzie)) Odpowiedz Link
jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 02:49 Mamajo ja jestem zafascynowana Gouldem jako artystą i jako człowiekiem. Jestem w tej chwili bardzo zajęta tematem Zespołu Aspergera ponieważ mój syn ma od kilku tygodni taką diagnozę. Odkrywa się przede mną zupełnie inny świat... Patrząc na Goulda oczywiście na pierwszym miejscu słyszę Jego interpretację . Nową , niezwykła i dyskusyjną. Mnie się podoba bardzo. Ale też widzę Go jako człowieka który dzięki swojej ułomności jest geniuszem. A znasz historię o Jego krześle? Kran Odpowiedz Link
jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 02:55 www.youtube.com/watch?v=qB76jxBq_gQ Wspaniały jest tutaj , prawda? )))) Doczekałam się synka którego odbierała z lotniska Młoda. Mimo ze oni ciągle latają to zawsze oddycham z ulgą jak samolot wyląduje) Wiem że samoloty są bezpieczne ale jakoś pod względem komunikacyjnym staroświecka jestem... Wielojęzyczność w rodzinie Forum rzadkich języków Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 05.01.07, 17:55 Glenn Gould zawsze jest (był) wspaniały. Lubię ekspresję z jaką gra Bacha. Szczególnie, gdy słychac lekkie podśpiewywanie czy pomrukiwanie atrysty, którego nie udało się wyciszyć akustykom Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40.do Kanoki 05.01.07, 20:48 kanoka napisała: > Omeri, ostatnio codziennie pijesz inną herbatę, a sencha? Ale przyznam się, że > i > mnie w tej dziwacznej, niezimowej aurze, bardziej smakują czarne herbaty. Z > braku oskarowego yunana - popijam cejlońską Vanessę Masz rację, coś mnie naszło ostatnio na czarne herbaty. do senchy wracam, ale piję zdecydowanie mniej. Pozdrawiam serdecznie i drapie psicę Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40.do Omeri 05.01.07, 21:16 ) Psica czuje się podrapana i macha w podzięce ogonem. Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40.do Omeri 05.01.07, 21:47 Popijając yunan przesyłam kolejne drapanie Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40.do Omeri 05.01.07, 21:55 Jak sie PSISKO przyzwyczai to bedziesz miała każdy wieczór zajęcie dla rąk )) no to i ja nadstawiam łebek, może ktoś chociaz pogłaszcze )) Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40.do drapaczy 05.01.07, 22:04 Psica czuje się wydrapana do imentu i dziękuje. Głaski będą przydzielane i rozdzielane później - może i ktoś nadprogramowo się załapie Teraz idziemy na ostatni spacerek i spać Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 07:48 ) - czułam że tym się skończy. O sobotnim potanku - mieszanka zielonych herbat fusiastych, parzona w kubku. Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 16:58 Wreszcie trochę luzu, zasiadam z herbatą czarną Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 17:31 Z zieloną. Odchudzam się po świętach (, a do diety warzywno - owocowej, lepiej pasuje zielona. Odpowiedz Link
popaye Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 18:37 A ja, "jak zawsze" pod prad! - wszystkim trendom.... ) Zaszokowany faktem iz nawet Omeri popija CZARNA herbate miast "wspanialego" zielonego naparu z suszonego siana... (he, he) MAM juz Liptona ale NIE! Jest (dla mnie) troche wczesnie na herbate wiec.. zrobilem sobie, (z zapasow "zimowych" Popay-owej) "herbatke" STERNENGLANZ (Starshine) - aromatyzowany napoj ziolowej herbaty na bazie prazonych migdalow (aromatisierter Kräutertee Rooibos-Gebrannte Mandel). W smaku hmmm.... niezle i smak tego napoju budzi skojarzenia z wigilia szczesliwego dziecinstwa ) Jak latwo samego siebie, starego konia, przeniesc w swiat iluzji ) Eeeh... Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40 do Popaye 06.01.07, 18:41 A skąd masz takie pyszne herbaty w domu Odpowiedz Link
popaye Re: Herbata. Czajnik 40 do Popaye 06.01.07, 18:50 az wstyd sie "przyznac" - zonaty (od niepamietnych czasow) - jestem. Wbrew pozorom , fakt ten hmmm... ma rowniez (wyjatkowo!) tzw. "dobre strony") To co jada (i pija!) moja p.Malzonka, wywoluje u mnie (najczesciej) tzw. pusty smiech i ... wspolczucie ale "TO" (ten herbaciany napoj) - akurat niezle. Tylko mocno "feminin" na moj gust ) Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 18:34 A jak ta Twoja dieta wyglada, droga Kanoko? Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 20:30 Klasyczna dieta kapuściana(prezydencka). U mnie zawsze działa, a kapustę w każdej postaci - uwielbiam. No i dobrze się na niej czuję - nie chodzę głodna Dla zainteresowanych: PODSTAWOWA ZUPA SPALAJĄCA* 6 dużych zielonych cebul /ze szczypiorkiem/ 1 lub 2 puszki pomidorów /może być świeżych/ 6 sztuk 1 średnia główka kapusty białej 2 zielone papryki świeże 1 pęczek zielonego selera naciowego 1 torebka przyprawy do zup lub kilka kostek bulionowych. Można doprawić: sól, pieprz, seler, pietruszka lub jakaś ostra przyprawa pokroić jarzyny na małe lub średnie kawałki i zalać wodą. Gotować na dużym ogniu przez dziesięć minut. Zmniejszyć gaz i gotować powoli aż jarzyny będą miękkie. /Tę zupę można jeść kiedykolwiek będziesz głodna./ *Zmieniam, dodając różne mrożone warzywa i mieszanki warzywne(w różnych proporcjach), pieczarki, koncentrat pomidorowy, kapustę kiszoną, grzyby suszone.Dodaję najróżniejsze zioła i przyprawy. Zawsze głównym składnikiem zupy, jest słodka, szatkowana kapusta, ale za każdym razem, zupa smakuje inaczej.Jeżeli nie dodaje kiszonej kapusty i suszonych grzybów(w takim przypadku gotuje oddzielnie do miękkości, a grzyby namaczam), to warzywa, przyprawy, zioła, kostki bulionowe zalewam w dużym garnku wrzącą wodą i gotuję 10-15 min od zagotowania, doprawiając pod koniec. A potem, wg schematu: I DZIEŃ: Wszystkie owoce z wyjątkiem bananów. Melony i arbuzy mają najmniej kalorii z wszystkich owoców. Jedz tylko zupę i owoce. Do picia niesłodzona herbata, sok żurawinowy lub woda niegazowana. II DZIEŃ: Tylko jarzyny. Możesz jeść do woli świeże lub gotowane jarzyny. Postaraj się jeść jak najwięcej jarzyn zielonych, liściastych. Jedz jarzyny i zupę przez cały dzień. Na kolację możesz sobie w tym dniu zrobić /w nagrodę/ pieczonego ziemniaka z masłem. NIE WOLNO JESC TEGO DNIA ZADNYCH OWOCOW. III DZIEŃ: Dzisiaj jesz zupę oraz wszystkie jarzyny i owoce jakie zechcesz. Nie możesz jeść pieczonego ziemniaka. Jeśli jadłaś trzy dni jak powyżej i nie oszukiwałaś powinnaś schudnąć od 1,5 do 3,2 kg. IV DZIEŃ: Banany i odtłuszczone mleko. W tym dniu możesz zjeść do 3 bananów i wypić tyle szklanek mleka ile chcesz. Oczywiście jesz też zupę. Banany są wysokokaloryczne i bogate w węglowodany, tak jak i mleko. Jednakże w tym dniu Twoje ciało będzie potrzebowało potasu, węglowodanów, protein i wapna, żeby zmniejszyć pragnienie słodyczy. V DZIEŃ: Wołowina i pomidory. Wołowinę zastąp filetem z indyka lub kurczaka lub cielęciną. Możesz zjeść od 30 do 50 dkg mięsa i puszkę pomidorów lub do 6 świeżych pomidorów w tym dniu. Postaraj się wypić przynajmniej 6-8 szklanek wody żeby wypłukać wszystkie zanieczyszczenia z organizmu. Zjedz zupę przynajmniej raz w tym dniu. VI DZIEŃ: Mięso /jak wyżej/ i jarzyny. Jedz tyle mięsa i jarzyn ile potrzebuje Twój organizm aby zaspokoić głód. Możesz zjeść nawet trzy steki jeśli chcesz, staraj się jeść zielone, liściaste jarzyny, ale nie możesz jeść pieczonego ziemniaka. Pamiętaj, żeby zjeść Zupę przynajmniej raz w tym dniu. VII DZIEŃ: Brązowy ryż, niesłodzone soki i jarzyny. Musisz zjeść zupę przynajmniej raz w tym dniu. Po siódmym dniu, jeśli nie oszukiwałaś i stosowałaś się do powyższej diety, stracisz od 4,5 do 7,7 kg. Jeśli zgubisz więcej niż 7 kg, zrezygnuj z diety na 2 dni, zanim zaczniesz ją na nowo od dnia pierwszego. Dieta ta oczyści Twój organizm z wszystkich zanieczyszczeń, poczujesz się tak dobrze, jak nigdy dotychczas. Poczujesz przypływ energii. Ta dieta pozwala bardzo szybko spalić tłuszcz, a jej sekret polega na tym, że spalasz więcej kalorii niż ich przyjmujesz. Dieta ta nie dopuszcza picia żadnych napojów alkoholowych. Musisz zrezygnować z diety przynajmniej 24 godziny przed planowanym piciem alkoholu. Ponieważ każdy system trawienny jest inny, dieta ta działa inaczej na każdą osobę. Po trzecim dniu będziesz mieć więcej energii niż przed rozpoczęciem diety,oczywiście jeśli nie będziesz oszukiwać. Możesz pić czarną kawę w czasie diety, jednak po kilku dniach jej trwania możesz zauważyć, że nie potrzebujesz już tyle kofeiny co przedtem. ABSOLUTNE ZAKAZY: chleb, alkohol, gazowane napoje. Musisz trzymać się wody, niesłodzonej herbaty, czarnej kawy, niesłodzonych soków owocowych, soku żurawinowego i odtłuszczonego mleka. Podstawowa zupa spalająca tłuszcz może być jedzona kiedykolwiek czujesz się głodna. Jedz tak dużo jak zechcesz. Pamiętaj, im więcej jesz, tym więcej chudniesz. Nie można jeść chleba i smażonych potraw. Możesz zjeść gotowaną lub pieczoną kurę zamiast mięsa wołowego, ale absolutnie bez skóry. Jeśli zechcesz możesz zastąpić mięso wołowe rybą, ale tylko w jednym dniu mięsnym. Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 21:47 Też lubię kapustę i przeróżne z niej potrawy, mam niewielką nadwagę ale nie mam charakteru:{{ tyle dobroci do zjedzenia dokoła ,a ja nic tylko kapusta../jako podstawa zup wszelkich/., jak w piosence "szczaw -pomidory -szczaw -pomidory- szczaw -pomidory- SZCZAW "ojojojoj Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 21:54 Widzę, że Wodnik trochę się wypłoszył, że go dietetycznie zacznę żywić. Niech się nie wypłasza, nie będe mu osobnej kuchni prowadzić)) Jego nadwaga to 2 w porywach 3 kilogramy.W czerwcu wbiegnie na Pięć Stawów, na Grzesia i 1/3 Młynarza, to mu ubędzie. Kończe herbatę, siadam do gazet. Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 22:06 To dobra dieta, bo hamuje apetyt. Teraz jestem z senchą Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 22:16 Oczywiście żartowałam, gdyby była taka potrzeba to napewno gotowałabym Wodnikowi. O diecie tej słyszałam i jeżeli mówi się /pisze/ o niej od lat, to znaczy ,że nie było to takie coś modne na jeden sezon. Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40 06.01.07, 22:24 Ostatnia dziś herbata. Obok wirtualna waza z kapuśniaczkiem. Lubię warzywa, a więc i zupę jadłabym z apetytem Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 15:36 Nastawiam czajnik i wybywam na koncert noworoczny aptekarzy Odpowiedz Link
popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 15:44 Omeri mila,- a... gdzie Ty jestes w ...Moskwie czy jeszcze dalej na Wschod? Po czasie Twojego wpisu (19,45) wyglada, ze Ty raczej samowar a nie czajnik nastawiasz!. ) Odpowiedz Link
popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 15:47 dziwne teraz jest 15,36 - czyzby moj komputer przeniosl sie virtualnie tak daleko na Zachod? :: Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 16:03 Też czasami widzę takie dziwne cyferki, które później wracają do normalności ZzzzzJa ciągle z zielona herbatą(fusiastą). A tutaj - zupa( a właściwie - zupy kapuściane) wirtualne dla wszystkich - do wyboru, do koloru images.google.pl/images?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&hs=78Y&q=cabbage%20soup&btnG=Szukaj&lr=&ie=UTF-8&oe=UTF-8&sa=N&tab=wi Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 16:04 Może i nie pora na herbatę ale dzisiaj napiję się wcześniej i to herbaty góralskiej czyli "zprundem". A gdzieś w górach chyba na halny sie zbiera i to potężny bo i we mnie taka siła i ochota, że w łeb przywaliłbym komuś :{ Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 16:08 Moja przyjaciółka, psychiatra/ często mawiała : chcecie pożyć chociaż trochę spokojnie to musicie odciąć na jakis czas dopływ informacji. Narazie to chyba Wodnikowi odetnę "prund", zostanie dobry czarny Lipton i fajka którą teraz kurzy. Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 19:29 Popijam herbatę martwiąc się losami Fedorczyk Ona TAM była z aparatem fotograficznym. Może ktoś ją zdzielił moherowym beretem, albo nadział na parasolkę!!! Odpowiedz Link
czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 20:08 Wedrowcze , musze Ciebie uspokoic,Fedorczyk dala znac o Sobie wpisem z forum ze sciany wschodniej,mile pozdrowienia ) Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 20:23 Z perspektywy Niemiec lepiej widac forum)) Odpowiedz Link
mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 21:42 Nie mozna wogole wjesc na forum, ciagle server przeciazony, jezeli uda sie to pozdrawiam i troszeczke zdrowieje Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 07.01.07, 21:47 witam z czarnym liptonem po wspanialym koncercie w teatrze Polskim. Też ledwie weszlam na forum. Lecę jeszcze po prund wiśniowy Odpowiedz Link
zyta2003 Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 05:41 Gatunki Waszych herbat to juz znam, (np w zyciu nie widzialam czarnej herbaty, czy ona naprawde czarna,) ale w czym pijecie? Zwracam sie z uprzejmym zapytaniem. Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 07:42 Czarną na smyczy piję w szklanko/kubku z luminarcu www.hipernet24.pl/sklep/img_items/b/139/13965.jpg Zieloną fusiastą, albo w kubku z zaparzaczem(tz chńskim), www.marcopolosc.com.pl/kub1.htm albo w zwykłym kubku porcelanowym. Zawsze parzoną dwukrotnie Zapraszam do herbaciarni www.herbaciarnia.pl/ Każda prawda ma dwie strony: moją i twoją Odpowiedz Link
jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 09:34 Ja na razie jestem w poszukiwaniu jakiegoś sympatycznego naczynia do picia herbaty. Póki co piję z niebieski szklanych filiżanek. Fajna ta linka do herbaciarni) Kran Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 09:58 Witaj Zyto, herbaciarnia otwarta przez całą dobę, czasami i samowar z gorącą wodą czeka, czasami ktoś coś dobrego do herbaty podrzuci /nie tylko słodkości/. Ja herbatę piję w chińskim kubku z pokrywką ,ale tylko wieczorem,gdy przed komputerem lub tv zasiędę. Kubek jest niemały, ciężkawy ale w śliczne malunki przyozdobiony. Teraz kończę drugą kawę, jako że dzień ponury i ciemnawy. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 17:12 Czarny lipton w porcelanowej filizance art deco Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 17:22 Witam. Z zieloną herbatą, parzoną na gęsto w 1/2 litrowym białym kubku. Parzenie drugie. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 17:27 Yunan na smyczy w zwykłej szklance z uchem.Ale do tego konfitura z imbiru i pomarańczy w maleńkiej porcelanowej /chińskiej/ miseczce Skończyłam lekturę Gazety i tyle tego, że najbardziej mi sie podobała "złota" myśl wypowiedziana przez jednego z uczestników protestujących: "hymnu nie będziemy śpiewać, żaden Bonaparte nie bedzie nam przykładu dawał". Samowar już nastawiony !! Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 17:50 Chińska miseczka - z pewnością śliczna, a konfitury - wyśmienite. Niestety, dietuję, więc tylko podziwiam. Odpowiedz Link
czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 18:29 Caly czas zastanawiam sie nad ta dieta, chyba dolacze do Ciebie ,najgorzej bedzie zrezygnowac z slodkosci i wina, ale sprobowac trzeba.Trzymaj sie dzielnie)) Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 19:38 Spróbowalam wlaśnie po raz pierwszy biala herbatę z gruszką. Bardzo intrygujacy smak, Janie Kranie. Odpowiedz Link
jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 20:07 Omeri z gruszką nie piłam ) Ale smak białej herbaty poznałam we Wrocławiu) tam jest parę znakomitych miejsc do picia i kupowania herbaty. Junior dostał pod choinkę przepiękny japoński czajnik do herbaty. Jest on z jakiegoś stopu żelaza , nie jest duży ale bardzo cięzki i śliczny)) Dostał Go od swojej macoch in spe . Miło mi było ze Ona pomyślała co może Juniorowi sprawić radość) Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 20:51 Oczywiście jest ekspresowa, obecnie na parzenie nie mam czasu. Odpowiedz Link
mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 23:06 Odrabialam dzisiaj zaleglosci spowodowane choroba - ledwo teraz dopadam herbaty z sokiem malinowym i pozdrawiam wszystkich pijacych w rozmaitych naczyniach Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 08.01.07, 23:13 Witam wieczornego gościa i zyczę szybkiego powrotu do formy! Odpowiedz Link
maryna04 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 04:39 Uprzejmie wyjasniam, zebyscie nie wierzyli w jakas zyte - to troll, a tak naprawde to maryna04, co na takim jednym forum pisze od 2003 pod innym nikiem. Wiec uklony i podziekowania za szeroka informacje o naczyniach do herbaty. Ja od roku mam nowe, ladne kubki, wielgasne do kawy, ale poprzednie ze slicznymi obrazkami ze "Starbucksu" sa w pojedynczych miejscach poobijane, a w srodku z tej kawy juz przyzolkniete. Powinnam je wyrzucic, ale jak wyrzucic - to pamiatka z czasow kiedy syn jako g....rz pracowal w Starbuksie i takie z minimalnymi uszkodzeniami mogli sobie zabierac. A jakie ladne rodzajowe obrazki, ale te drugie tez dostalam od syna, no i trzeba zaczac uzywac. I co ja mam zrobic/ i to sa problemy. Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 10:31 jeszcze serdeczniej witam trollzytkę z takimi pięknymi pojemnikami do picia. Jeżeli mozesz to przyslij zdjecie tych obrazków /mogą być na filiżance / Pora na drugą kawe. Odpowiedz Link
czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 11:49 Musze tez sie wlaczyc i opisac moja filizanke do herbaty.Otoz bedac w Vilnie, chcialam kupic cos na pamiatke z mojego rodzinnego miasta.Zobaczylam na wystawie filizanki z przykrywkami w piekne wzory ,zapytalam sprzedawczynie czy to wyrob miejscowy ,przytaknela "oczywiscie"wiec nie patrzac na cene kupilam .Bedac juz w domu rozpakowalam i z pudla wypadla informacja w jezyku niemieckim,produkcja CLIFFIFLD Hamburg,czyli filizanka wrocila w swoje rodzinne strony))) Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 13:11 W jednym z rejsów, paru kolegów kupiło w Hiszpanii bardzo eleganckie drogieberety BASKIJSKIE. Jeden z beretow okazał się za duży i kolega chciał zmniejszyć obwód. Po odgięciu "obrąbka" ukazał się napis "POLAND SKOCZOW" )) Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:40 Wreszcie sencha. Samotnie popijam.gdzie wszystkich wcieło Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:53 Nie wywiało, ale usiłowałam zrobic zdjęcia pokoju. Na wysiłku skończyło się - akumulatorki poprosiły o zastrzyk energii Teraz yunan i podziwianie nowego ustawienia mebli. Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:54 Uzbrajam się w cierpliwość, czekam na zdjęcia i ciesze sie z towarzystwa przy herbacie. Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:54 Nie wszystkich wcięło, jestem z liptonem, winem wytrawnym i orzeszkami /nerkowca/ . Tylko wrzatek w termosie przyniosłem bo samowar dzisiaj wcięło. Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:55 A wino biale czy czerwone drogi Wodniku? Odpowiedz Link
popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 20:58 jestem Mila O. Coprawda znam (uznaje) tylko jeden kolor herbaty, beret nosze zaden baskijski tylko kazdy: byle z antenka a jedynym moim "luksusem" jest iz pijam herbate w porcelanowym filizance-kubku i zawsze sie zastanawialem jak mozna do tego celu uzywac szklanki - brrrrr Na drugim kompie probuje zrobic porzadek z moimi starymi tasmami z kamery oraz poprzegrywac zakurzona resztke starych (dobrych) filmow na kasetach (wyrzuce to piorunstwo!). Przy okazji nabieram przekonania do reklamy komputerow MAC: "...Bearbeiten Sie doch mal ein Urlaubsvideo auf ihrem PC - danach sind Sie garantiert urlaubsreif" Chyba kupie MAC-a )) pozdrawiam,- pE Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 21:16 Wino czerwone Cabernet.Herbata z kubka osobiście z Chin przywiezionego. Popayu, czy przegrywasz filmy z kaset na takie małe srebrne okrągłe ? ) Odpowiedz Link
popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 21:29 dokladnie tak - Wodniku,- Praktyka zyciowa nauczony, bo nigdy (jakos tak sie zlozylo) nie poznalem uczucia towarzyszacemu stwierdzeniu: tutaj bedzie moj dom "na zawsze"! - oduczylem sie wszelkiego zbieractwa i pozbywam sie (malo skutecznie!) praktycznie malo uzytecznych klamotow - "zbiornic kurzu i zapychaczy miejsca" Filmy na kasetach VHS naleza do tej grupy, moje malo udane proby "filmowania" kamera wideo (jeszcze analogowa!) - tez!. Przegrane na DVD zajma 20% dotychczasowego miejsca choc, zapewne jak dotychczas nikt tego i tak ogladal nie bedzie! ) Gdy ja "walcze" z niepotrzebnymi klamotami, mysle ze jak Popay-owa sie za porzadki "wezmie" to najlatwiej bedzie sie Jej pozbyc .... meza! ) Eeeh, ciezki jest nasz los Wodniku ) pozdrawiam,- pE Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 21:50 Służę winem , doskonałe. Gdy tylko nabędę DVD, choć jest to mało prawdopodobne, to mam nadzieję że będę miał co przegrać. Filmy niegdyś ukochane, już takie dla mnie nie są. Kamery nigdy nie mieliśmy.... więc i archiwum rodzinnego niet. Wodnikowa ciągle coś wyrzuca, ostatnio nawet zdjęcia sprzed sześćdziesięciu laty i listy i "pamiątki" w rodzaju biletów wstępu do TPN, biletów do teatrów, muszelek, piórek, kamyków , zaproszeń, powiadomien o narodzinach i odejściach. Po każdym takim remanencie radośc jej z ócz i lic bije. Rozgląda się co by tu jeszcze .... a ja wychodzę na długi spacer i wracam z rośliną, jakoś udaje się, jeszcze jestem. Odpowiedz Link
popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 22:30 moze zbyt "dramatycznie" przedstawilem ta cala operacje - Wodniku. Nie jestem nieszczesliwy z tego powodu iz wreszcie przelamalem sie i to robie Trwa to tygodniami bo... np.kaset VHS zebralo sie kilkadziesiat, czesc to i tak "zlom" - jakies programy TV na obejrzenie ktorych nie bylo czasu w trakcie ich emisji i... nie znalazl sie on (czas) - nigdy ) Ale "kupowalo sie" i filmy (na VHS) niektore znane (nam) i wydawalo sie, ze podobnie jak niektore ksiazki warto je miec w domowych zbiorach. Ksiazek wyrzucac - "nie umiem", przeraza mnie to bo jeden pokoj jest "na okraglo" zabudowany regalami do sufitu i zebrala sie biblioteka , ze trzeba chyba ciezarowki by to wywiesc Ale... te filmy - mozna "skompresowac" wlasnie na DVD a klamoty - wyrzucic. Tylko... jak juz cos "robic" to porzadnie albo... wogole. Przeznaczylem na ten cel "wolny komputer" i jak siedze przy biurku to wlaczam video i przegrywa mnie sie kolejna kaseta "na dysk" i..... Ano wlasnie, jak cos robic to... porzadnie Malo mam czasu i nie moge temu poswiecac calych dni, ale "porzadne" nagranie na DVD np.: kultowego (w mojej mlodosci) filmu "Hair" (swietna muzyka!) zajelo mnie ... cala niedziele. Trzeba zrobic przyzwoite "menü" (odnosniki do poszczegolnych utworow) - by przy ogladaniu (choc nie wiem czy najdzie mnie znow taka ochota?) "od razu" trafic na konkretny utwor - itd. Profesjonalne programy do obrobki video, np.: Premiere (Adobe) maja ta "wade", ze trzeba najpierw godzinami (jak nie dluzej) zapoznac sie z ich obsluga, te "amatorskie" (Pinnacle czy Ulead) - tylko "niby prostsze" w obsludze ale i efekt: "la, la" )) Tak najlatwiej, to nie robic NIC i w tym to moglbym byc mistrzem Swiata ) Kup nagrywarke DVD (niewielki koszt!) i poprobuj moze? Na brzydka pogode - zajecie "jak znalazl", chyba przyjemniejsze niz obrobka wlasnorecznie zrobionych, mniej udanych - fotografii ) Z herbacianym (Lipton) pozdrowieniem: pE Odpowiedz Link
mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 09.01.07, 23:09 Z przyjemnoscia poczytalam wasze wpisy, panowie! Czeka mnie wyrzucenie tylu glupich przedmiotow, ktore ciagle jakos przewalaja sie po domu, ostatnio grupije je w tekturowych "ikejowych pudlach", moze bedzie mi latwiej wyrzucac z calymi pudlami Kasety video tez do nich naleza, a jeszcze nie moge zdobyc sie na rozstanie z plytami analogowymi, spakowanymi w jednym z pawlaczow. Poprostu mam za duzy dom i do niedawno wiele rzeczy mozna bylo "upchnac". Ale juz naprawde nie ma gdzie i po co! A teraz lipton po ciezko przepracowanym dniu! Odpowiedz Link
jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 00:06 Ja w przcy nocnie popijam herbatke) A reklama Maca Poeye sliczna)) Odpowiedz Link
maryna04 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 04:43 a ja sie pochwale Czubatku, ze mam przepiekne filizanki, wlasnie z Wilna, a (nie jakies niemieckie podroby). Firmy Jesia - Lithuania. Cieniusienkie - pod swiatlo, piekny wzor i gory. Corka mi kupila, kiedy byla w Wilnie. A co do staroci technicznych, to jedyne co mam ladnie posegregowane to slajdy - moda lat 70-tych. Teraz po latach moja corka chce sie pochwalic swojemu mezowi, ja tez z przyjemnascia bym obejrzala. I co ? I nie ma juz gdzie kupic projektora. No, na pewno znajdzie sie na jakims e-bayu, ale dawnych czasow zal. Odpowiedz Link
jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 04:48 Ja mam stary projektor i nawet jakies slajdy ... nieogladane od lat. Zabieralam sie do wyrzucenia ale corcia mi zabronila) Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 10:52 Slajdy z przeróżnych wodnikowych podróży, i nie tylko bo i z naszych wypraw w góry, zostały przegrane na dyskietkę, zapisane w komputerze i w takim urządzeniu niewielkim /znów nie wiem jak się to pisze , jakiś pend z jakimś rajwem / W każdej chwili można do nich zaglądać. Jeżeli chodzi o wyrzucanie, to nigdy nie wyrzucę książek i jak długo się da będę je miała. Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 11:20 Witaj, Alfredko . Z książkami mam podobnie. Na szczęście, przy przeprowadzce, sporo udało mi się zostawić dzieciom. W dwóch pokojach, jest znacznie mniej miejsca na książki, niż w czterech, ale znowu je kupujemy i dostajemy - bo jak bez nich żyć? Za chwilę będę musiała zainstalować kolejne półki - może na suficie? Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 12:03 Dobry pomysł, zamówić u stolarza tzw. "podsuficie" z bloczkami, po pół metra na każdej stronie pokoju /sufitu/.Już toto widzę - z lekkich a mocnych deseczek, jak na pawlacze. I koniecznie, na koniec, od strony pokoju/podłogi napastować pastą żywiczną terpentynową, ależ zapach... Wodnik robił niedawno pawlacz, nie dość że ładnie wygląda "od dołu" to jeszcze ten luksus jakby w lesie przebywania) Tylko niestety, pawlacz jest u córki (( Odpowiedz Link
czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 16:18 Dzieki Maryno,juz nie dam sie oszukac.W tym roku wybieram sie do Wilna ,bede szukala filizanek do herbaty tylko z oryginalnych wyrobow wilenskich,pozdrawiam )) Odpowiedz Link
elissa2 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 14:31 Liściasta, typu orange pekoe; najłatwiej dostępna (również cenowo) to Dilmah ale niezła ... Popijając herbatę proponuję Wam magiczny spektakl (powstał ponad 5 lat temu) w wykonaniu dwugłowego(?) mima, magika Jerome Murata youtube.com/watch?v=6-p7bPdCjj0 Miłego Dnia! Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 16:27 Rzeczywiście dwugłowy Wczesny yunan. Dilmaha dawno nie piłam. Muszę odwiedzić herbaciarnię. Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 16:50 ) Czarna cejlońska Vanessa już była, pora na herbatę zieloną Odpowiedz Link
mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 20:00 Kupilam earl greya liptona, zaraz sobie zaparze. Pije w filizankach kupionych w Ikei, calkiem bialych, dostatecznie duzych i cienkich, chociaz nie az tak jak te najciensze, ale przynajmniej nie maja wyginanych brzegow. I jeszcze w filizance niemieckiej firmy Konitz, ktora dostalam w prezencie - jest malowana w sliczne czterolistne koniczynki. Ale te mam tylko jedna, a tamtych bialych kilka, kiedys pomaluje je w rozyczki Odpowiedz Link
wedrowiec2 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 20:46 Będą piekne, gdy pomalujesz je w różyczki Miałam mieć spokojny dzień, ale w ostsniej godzinie pracy dozwiedziałam się, że przesunięto o dziesięć dni termin przyjmowania jakiś prac. Oczywiście cofnięto, a nie przesunięto do przodu W związku z tym ambitnie usiłuje cos napisać, a hektolitry herbaty wspomagają mnie w tym. Odpowiedz Link
mammaja Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 21:28 Witaj Omeri! Robie co moge, zeby nie pisac tego powinnam To zajrze tam to tu, to czegos poslucham, a czas plynie i plynie Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 21:40 Witam z zieloną herbatą z drugiego parzenia . Czekam na 10, żeby wyprowadzić psicę - mąż wyjechał i wieczorny spacer spadł na mnie. Odpowiedz Link
maryna04 Re: Herbata. Czajnik 40. 10.01.07, 23:33 Przeczytalam w gazecie ciekawostke, ze dolewanie mleka do herbaty moze zlikwidowac jej lecznicze wlasciwosci. Niemieccy lekarze stwierdzili, ze czarna herbata wspomaga elastycznosc naczyn krwionosnych i stabilizuje cisnienie, dzieku zawartej w niej substancji - katechininie. No to lac (parzyc) i pic. Odpowiedz Link
jan.kran Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 01:44 Ja popijam nocnie pracowo zielona herbatke) Kran Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 18:32 biala herbata z gruszką w filiżance czeka Odpowiedz Link
kanoka Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 18:42 Witaj, Omeri . Ja na herbatę wpadnę później - teraz mamy w domu reorganizację i odpędzają mnie od kompa( Odpowiedz Link
alfredka1 Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 20:38 na chwilke wpadam z kubkiem z herbata trzynamym w prawej rece, niewygodnie bardzo. wodnik mnie przyslal na zwiad, zapytowywuje czy panie pozwola mu pobyc razem w herbaciarni mimo brzydkich wyrazow ktore zostaly uzyte - prosze wkleic usmiech pokorny cos przeoczylam i nie wiem co to jest herbata z gruszka, czy tylko biala z gruszka i jaka czy ... nic nie wiem Odpowiedz Link
omeri Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 21:33 Ależ bardzo prosimy, tak miło posluchać męskiej dyskusji. Samej sie tak chce i mówi... Odpowiedz Link
wodnik33 Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 21:45 Dziękuję serdecznie) czasami /teraz już poważnie/ mam ochotę właśnie kląć, wykrzyczeć, nawymyślać za tę głupotę, ciemnotę, obojętność. Lipton czarny, wino czerwone. Odpowiedz Link
czubatek Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 21:58 Wodniku ,co Ciebie tak zdenerwowalo,nie sadze zebys przeklinal ale zdradz tajemnice jakie to byly przeklenstwa ja czasami tez mam ochote klac i to jak.Ojej moj czajnik daje znac o sobie,pozdrowienia herbaciane Odpowiedz Link
popaye Re: Herbata. Czajnik 40. 11.01.07, 21:47 "Chamstwa" nie wpuszczaja? Stukam/pukam ale.... Ostracyjne spojrzenie Cerbera mnie wystarczy Napije sie, tym razem, czarnego Liptona z termosu - na swierzym powietrzu przykryty beretem z antenka (od mrzawki!). Zaczynam, powoli rozumiec milosnikow konsumpcji wina "patykiem pisanego" spozywanego "pod chmurka" ) Ich - tez by nie wpuscili do eleganckiego Lokalu! ) Na marginesie pytanie,- Czy np. SPATiF (w czasach "bledeow i wyoaczen") to byl elegancki Lokal? Bo.... sam bylem tam swiadkiem jak tam, we wczesnych godz.popoludniowych znany i popularny aktor p.M...., w stanie wskazujacym na spozycie kilku sporych lykow z butelki "patykiem...." wrzeszczal: "... a KTO mnie k......" ? Jak Ktos eleganckiego Towarzystwa zna odpowiedz - to (jak bedzie wychodzil) - niech mnie wyjasni - prosze. )) Odpowiedz Link
omeri Re: PS 11.01.07, 22:04 Jak najbardziej elegancki (goście), ale był też zwany ściekiem. Co za wspomnienia: alpaga, J23, jabcol, patykiem - najlepsze na grzańca. a teraz to nazwy typu czar hrabiny itp Odpowiedz Link
alfredka1 Re: PS 11.01.07, 22:07 wino winem ale gdzie cie nie wpuszczaja, zajrzalam ,sympatycznie ,wodnika wpuscili czekaja na ciebie. SPATIF byl dla aktorow by tanio zjesc, poplotkowac, wpasc "niespodziewanie" na znanego dyrektora teatru lub rezysera.. A ilu tam snobow mozna bylo spotkac, ohoho, zdarzalo mi sie tam wpasc na obiad z zaprzyjaznionymi aktorami plci obojga /przyjazn jeszcze z t.zw.nakazow pracy - los byl nas do 0pola rzucil/., rzeczywiscie pilo sie tam ostro.Nie dane mi bylo bywac tam wieczorami gdy sie zycie nocne zaczynalo. Ale najciekawsza postacia byl szatniarz i pieniądze pozyczyl i zielone skombinowal i panienki podrzucal. Kiedys o tym popiszemy. Odpowiedz Link
popaye Re: - przez ... uchylone okno :) 11.01.07, 22:28 Eeeh ... Alfredko - lza sie w oku... dobrze, ze ten Lokal (z czajnikiem wiszacym w powietrzu) - Wedrowiec zaraz "zamknie" i (chcac/nie-chcac) otworzy drugi, "nowy" - jeszcze b.elegancki ale z wieksza iloscia miejsca, bo w tym - juz ponad 100 stolikow - zajete! O SPATiF-ach "roznych" mogli bysmy poplotkowac Oboje Jakos tak sie "skladalo", ze mam doswiadczenia z kilku Miast ("nieodpowiednich" Znajomych jakos mialem ) ). Tylko hmm.... to juz byloby za duzo tego "dobrego" i... niezbyt wypada w dzisiejszej Rzeczpospolitej-swietojebliwej ) Moze w innym Lokalu i (chyba) innym forum ) Warszawski "Sciek" - jak slusznie pisze Omeri mial jeszcze jedna "zalete" Znajdowal sie w bezposrednim sasiedztwie nocnego Klubu Architektow (wejscie "wylacznie" dla posiadaczy kart czlonkowskich i Ich Gosci) gdzie do rana mozna bylo "kontynuowac" szampanski nastroj obiadkow "sciekowych" ) Niech Cie tylko nie dziwi skad "ja" i czlonkowstwo u ... Architektow? Bo... to Polska - wlasnie ) pozdrawiam serdecznie,- pE Odpowiedz Link