Maska antysmogowa

[znudzona_japonistka]

Czy jest już ogólny zestaw zasad kiedy ją zdejmować, a kiedy zostawić? W tramwaju wypada zdjąć? A w sklepie?
Te nie sportowe maski mają zapięcie na haczyk, który bardzo często łapie mi włosy i psuje fryzurę, więc niechętnie zdejmuje ją kiedy jestem na chwilę po bułki. Ale pewnie wypada mieć odkrytą twarz?

[aqua48]

W miejscach publicznych - sklepie, środkach komunikacji itp. zdecydowanie nie tylko wypada mieć twarz odkrytą, ale i jest to pożądane ze względów bezpieczeństwa.

[znudzona_japonistka]

Ależ właśnie o bezpieczeństwo chodzi - powietrze jest trujące, więc wdychanie go bez filtrów zagraża zdrowiu. Traktuję teraz maskę jak okulary przeciwsłoneczne lub kapelusz, tylko niestety wobec niej nie ma reguł ustalonych dziesiątki lat temu.

[alexxa6]

znudzona_japonistka napisała:

< więc niechętnie zdejmuje ją kiedy jestem na chwilę po bułki

Tak z czystej ciekawości- Chorujesz na ciężką astmę? pracujesz na "świeżym" powietrzu jako np. policjant z drogówki albo robotnik drogowo-budowlany ? że musisz używać taką maskę? Przecież te maski antysmogowe to zwykły chwyt psychologiczny i na tej płaszczyźnie one działają . Nie wiem czy wiesz ale ten najgroźniejszy pył jest wielkości od 2,5 do 10 mikrometra i przez to niezwykle trudny do filtrowania. Także jakaś taka "dekoracyjna" maska przeciwsmoga jest po prostu dość śmiesznym i dziwacznym gadżetem a nie ochroną.Aby maska chroniła faktycznie musi to być specjalna maska o normie EN149 ze specjalnymi filtrami, wygląda ona mniej więcej tak jak maska przeciwgazowa i zakrywa właściwie całą twarz................nosisz coś takiego? też wtedy gdy wyskakujesz do sklepu po bułki?

[ola5488]

Maska z filtrem z aktywnym węglem też jest nieskuteczna? Znasz się na tym może?

[alexxa6]

ola5488 napisała:

> Maska z filtrem z aktywnym węglem też jest nieskuteczna? Znasz się na tym może?

Zasięgnęłam opinii fachowca. Tak, maski z węglem aktywnym w filtrze są odpowiednią ochroną. Ale niestety nie tylko musi być w nich ten węgiel ale i inne składniki . Maski te z rzeczywistą ochroną , to maski profesjonalne na potrzeby ludzi którzy pracują w środowisku bardzo zanieczyszczonym i trującym.Którzy godzinami przebywają w pomieszczeniach z trującymi substancjami. Np. laboratoria chemiczne, farmacutyczne, przy produkcji farb i lakierów, ci co pracują z azbestem, rolnictwo/ogrodnictwo- ci którzy spryskują produkty roślinne żebyśmy mieli "zdrową" żywność. Sam węgiel aktywny nie jest ochroną przy sporych zanieczyszczeniach. Maski muszą mieć nie tylko filtry ale i wentyle do wydychania. Są bodajże 3 czy 4 klasy ochronne z symbolami FFP. Te maseczki "antysmogowe" które można kupić za kilka złotych to nie jest żadna ochrona przeciwsmogowa .

[znudzona_japonistka]

Dzięki za szczegółowe omówienie problemu jakości masek. Nie nosze takiej "za kilka złotych", z tego co wiem moja ma wszystkie potrzebne dynksy, żeby dobrze działała. Właśnie z tego względu, że ta maska jest profesjonalna, ciągłe zakładanie jej i ściąganie jest uciążliwe więc wolę jej nie ruszać dopóki nie skończę podróży.

[ola5488]

Ja miałam na myśli maski z aktywnym węglem i filtrami typu HEPA czy N99 za bardziej kilkaset złotych. W wielu miejscach w Polsce (niestety!) smog w zimie jest okropny, to ponad 300% normy dla PM2.5 i PM10. Wystarczy pochodzić 2-3 godziny w trakcie dnia i jest źle. Dziękuję Ci za wiadomość!

[tomtom1989]

Tu możesz o tym poczytać dobrerankingi.pl/maski-antysmogowe-ranking/ Przy okazji dobrą maskę wybrać dla siebie

[yoma]

Zasadniczo maskę nosisz po to, żeby nie oddychać powietrzem spoza maski/nie przekazywać swoich wydzielin otoczeniu, więc albo wcale nie nosisz, albo wcale nie zdejmujesz.

[alexxa6]

yoma napisała:

> Zasadniczo maskę nosisz po to, żeby nie oddychać powietrzem spoza maski/nie prz
> ekazywać swoich wydzielin otoczeniu, więc albo wcale nie nosisz, albo wcale nie
> zdejmujesz.
>

Kompletne niezrozumienie pytania i treści. Ona pisze o masce ANTYSMOGOWEJ a nie o maseczce ze względów terapeutycznych, gdy ktoś ma bardzo osłabiony układ immunologiczny z powodu ciężkiej choroby i musi się w ten sposób chronić od ryzyka zakażenia wirusami przenoszonymi przez innych, nawet zwykłego kataru. To jest zupełnie coś innego.

[yoma]

Wobec tego stosuje się wymieniona przeze mnie ewentualność pierwsza. I cały elaborat na nic.

[znudzona_japonistka]

Yoma, teraz tak robię - wcale jej nie ściągam dopóki nie muszę z kimś porozmawiać, np. przy kasie. Tylko się zastanawiam, czy nie jestem przez to wybitnie niewychowana, czy po prostu przecieram szlaki następnym maskowiczom.

[reinadelafiesta]

@Znudzona japonistka
Przecierasz chyba szlaki☺ są państwa, gdzie maska nie wywołuje zdziwienia, jest powszechna i nie jest zdejmowana na zewnątrz, w podróży, w dużych skupiskach ludzi itd. Nie tylko ze względu na smog i wirusy. Zresztą, Japonistko, co Ci będę pisać😁

[znudzona_japonistka]

Tu nie Japonia Więc japońskie zwyczaje zostawiam za sobą jak tylko przekroczę bramy lotniska.
No, chyba że chodzi o kąpiele!

[reinadelafiesta]

Japonistka
Może dojedziemy i do tego. Za jakieś 150 lat. Jak będziemy mieć metro takie jak w Tokio.

[znudzona_japonistka]

Nie, nie, takiego nie chcesz. Nasze metro jest fajne. Wystarczy tylko zmienić troszkę dwa zwyczaje i wszystkim żyło by się lepiej, ale to próżne gadanie w sytuacji, w której oficjalne organy nadzorujące schody ruchome zabraniają poruszania się po nich zgodnie z przeznaczeniem...

[reinadelafiesta]

@Znudzona japonistka
Też pojawiły Ci się reklamy z maseczkami antysmogowymi na stronie? Strach się bać, czuję się śledzona, wręcz otoczona przez zastępy szpiegów☹

[alexxa6]

reinadelafiesta napisała:

> @Znudzona japonistka
> Też pojawiły Ci się reklamy z maseczkami antysmogowymi na stronie? Strach się
> bać, czuję się śledzona, wręcz otoczona przez zastępy szpiegów☹
>
ha ha ha . Nie tylko Tobie.Ale to nie groźny "szpieg" to tylko Cookie's -ciasteczka z przeglądarki internetowej nas "śledzą"

[reinadelafiesta]

Wiem Alexxo, żartowałam. Inna rzecz, że to nie "t y l k o" Cookie's. To instrumenty zbierające o nas informacje, tylko my się przyzwyczailiśmy, nie mamy innego wyjścia, z dwojga złego wolimy reklamy spersonalizowane itd. Człowiek kichnąć nie może, żeby reklama kropli do nosa się nie pojawiła.

[ola5488]

Można włączyć tryb ,,prywatnego przeglądania", w każdej przeglądarce internetowej jest taka opcja. Dodatkowo warto ustawić czyszczenie danych prywatnych (cookies, dane formularzy, historia, hasła itp.) przy zamykaniu przeglądarki. Wtedy nic nie szpieguje

[reinadelafiesta]

Dzięki Olu za podpowiedź ☺. Czasem używam trybu incognito, to pewnie jest to "prywatne przeglądanie" ?
O czyszczeniu danych nie myślałam wcześniej, zacznę chyba stosować.
Inna rzecz, że tak jak wspomniałam- liczby reklam to wcale nie zmniejszy. To już może z dwojga złego mieć takie, które mogą mnie zainteresować...

[ola5488]

Tak, pewnie chodzi tutaj o tryb prywatnego przeglądania. Na reklamy są świetne wtyczki (add-ons) typu adblock i wariacje na ten temat. Stosuję i nie mam reklam żadnych Pozdrawiam serdecznie.

[alexxa6]

reinadelafiesta napisała:


> Może dojedziemy i do tego. Za jakieś 150 lat.

raczej ciężko nam będzie to zweryfikować . A swoją drogą to Japończycy są znani z takich dziwnych wynalazków. Te maski to ponoć na porządku dziennym, bawią mnie te ich restauracje "tlenowe". Jak tacy sprytni to powinni wynaleźć sposób na czyste środowisko a nie najpierw "nasmrodzić" a potem "zamiatać" maskami i konsumpcją tlenu. Tak na dobrą sprawę żeby te maski coś realnie pomogły to trzeba by je nosić od urodzenia do śmierci przez całą dobę, wszędzie. Nawet we własnym domu i w pracy. Dodatkowo, ludzki organizm sam uodparnia się na te zanieczyszczenia powietrza, komórki mutują w taki sposób że przyjmują te "smordy" jako naturalne i niewywołujące anomali chorobowych. Niedługo dojdzie do tego, że będzie nam szkodziło na prawdę czyste nieskażone powietrze.

[reinadelafiesta]

Alexxa
Maseczki wszelkiego rodzaju są dostępne praktycznie na każdym kroku i chyba niektórzy je noszą przez całą dobę. Bo są maseczki na noc, pasujące do piżamy, w pastelowych kolorkach, są eleganckie, koronkowe, wizytowe i licho wie jakie jeszcze. Czy coś dają, na ile są skuteczne, tego nie wiem. Ja słyszałam jeszcze o takim tłumaczeniu, że Japończycy się tymi maseczkami "odgradzają" od innych. Jak masz kogoś spytać o drogę, to zaczepisz raczej kogoś bez maski, prawda?

[alexxa6]

reinadelafiesta napisała:

> Alexxa
> Maseczki wszelkiego rodzaju są dostępne praktycznie na każdym kroku i chyba nie
> którzy je noszą przez całą dobę. Bo są maseczki na noc, pasujące do piżamy, w p
> astelowych kolorkach, są eleganckie, koronkowe, wizytowe i licho wie jakie jesz
> cze. Czy coś dają, na ile są skuteczne, tego nie wiem. Ja słyszałam jeszcze o t
> akim tłumaczeniu, że Japończycy się tymi maseczkami "odgradzają" od innych. Ja
> k masz kogoś spytać o drogę, to zaczepisz raczej kogoś bez maski, prawda?

A wiesz że coś na rzeczy może z tym być?! Sądząc po tym co się o Japończykach czyta i słyszy. Smog smogiem, maski maskami a dowcip polega na tym że zdecydowana masa ludzi nie potrafi prawidłowo oddychać i sami sobie szkodzą. Oddychać też trzeba świadomie, tak jak np. świadomie jeść, świadomie się poruszać.Ludzie nie tylko za dużo jedzą, także za dużo oddychają Zamiast oddychać nosem i przeponą ludzie oddychają piersią i ustami.Zauważ na ulicy ...co drugi człowiek ma otwarte usta i nimi oddycha, jakby zapomnieli że do zdrowego, prawidłowego oddychania jest tylko nos. Te tlenowe bary , restauracje, nie tylko w Japonii, ale szerzące się jak zaraza na cały świat są nie tylko bezużyteczne ale przynoszą szkodę na zdrowiu.Czysty tlen wdychany przez usta może być nawet niebezpieczny dla życia. Te tak powszechnie zalecane przez "uzdrowicieli" głębokie oddechy to nic innego jak hiperwentylacja prowadząca do niedotlenienia komórek i tkanek. Dlaczego ludzie chrapiący w nocy wstają zmęczeni, rozbici..........bo całą noc oddychają ustami zamiast nosem i tym sposobem cały organizm jest niedotleniony. Czyli............nie maseczki, nie napoje z "tlenem", nie kontenery tlenowe a zamknąć usta i oddychać nosem, gdy ktoś musi dużo i często mówić ( np. nauczyciele) też kontrolować oddech i jak najczęściej oddychać nosem. To powinno stać się nawykiem każdego, kto chce być zdrowy.

[reinadelafiesta]

Alexxa
Nie bez kozery różne szkoły technik relaksacyjnych zaczynają od nauki prawidłowego oddychania

[znudzona_japonistka]

alexxa6 napisała:

> raczej ciężko nam będzie to zweryfikować . A swoją drogą to Japończycy są z
> nani z takich dziwnych wynalazków. Te maski to ponoć na porządku dziennym, bawi
> ą mnie te ich restauracje "tlenowe". Jak tacy sprytni to powinni wynaleźć sposó
> b na czyste środowisko a nie najpierw "nasmrodzić" a potem "zamiatać" maska
> mi i konsumpcją tlenu.

Możliwe, że pomyliłaś Chiny z Japonią. Tokio jak na tak ogromną aglomerację jest zadziwiająco czyste. Samochodów na ulicach jest zdecydowanie mniej niż u nas (!), a i poszczególne miasta wchodzące w skład aglomeracji starają się aktywnie i regularnie o wspieranie ekologii i ochrony środowiska.
Zdjęcia Japończyków w maseczkach to głownie zdjęcia ludzi w maskach higienicznych, a nie przeciwpyłowych. Noszą je przede wszystkim żeby nie zarażać innych lub siebie przeziębieniem, albo żeby nie oddychać na jedzenie, które przygotowują, albo żeby było po prostu cieplej w twarz. Smog jest gdzies tam na liście powodów noszenia masek, ale raczej nie w pierwszej trójce.
Bary tlenowe traktowałabym podobnie jak meidokissa (kawiarnie, w których klientom usługuja panie zwracające się do gości per "Panie i Władco", "Księzniczko" itp.) - jako ciekawostkę, a nie szerszy trend. Tak jak i u nas.

[alexxa6]

znudzona_japonistka napisała:

>
> Możliwe, że pomyliłaś Chiny z Japonią.

pewnie tak. Nieobeznana w temacie jestem. Ale faktycznie! o ile sobie coś przypominam to nawet istnieje określenie "Pekiński smog" jako synonim wyjątkowego zanieczyszczenia powietrza.

[basia_styk]

Tyle że w Skale pod Krakowem zanieczyszczenie powietrza jest większe niż w Pekinie.