Dodaj do ulubionych

Moja corka...

27.04.07, 13:10
Witam wszystkich serdecznie!Jestem swieza mama z czego sie bardzo ciesze.To
niesamowite dac nowe zycie.Patrze w horoskop mojej malej i mam pustke w
glowie.Pewnie zbyt emocjonalnie podchodze.Ja wiem,ze to jeszcze niemowlak i
ciezko cokolwiek powiedziec o jej drodze zyciowej i nie z tym sie do Was
zwracam.Czy ktos moglby chociaz spojzec i powiedziec jaki potencjal w sobie
ma,co moglaby rozwijac,na co powinnam zwrocic uwage w jej wychowaniu?Dzieki i
pozdrawiam.A oto jej kosmogram
www.astro.com/cgi/chart.cgi?rs=3&btyp=w2gw&&cid=p04fileknyq6q-u1177671432
Obserwuj wątek
    • kita32 już 28.04.07, 12:22
      Już Azza poprawiła edycję danych w linku astro.com i przywracam wątek, kasując
      nieaktualną już dyskusję na temat poprawiania linku.
    • kita32 Nadia 28.04.07, 17:47
      Zaskakuje mnie dokładność godziny urodzenia. Widać, ze wiedziałaś, że znajomość
      dokładnej godziny jest ważna wink
      Dominantą Nadii jest Merkury w Wodniku na descendencie. Myślę, że będzie Zosią
      Samosią, która wszystko bedzie potrafiła zrobić i nie wiadomo kiedy się tego
      nauczy wink
      Swobodnie będzie operować kilkoma językami. Dużo z nią rozmawiaj w dzieciństwie.
      Będzie lubiła kontakt słowny.
      Nauka bedzie przychodziła jej z łatwością.
      Może mieć zdolności muzyczne (silna obstawa Ryb: Słońce, Uran z Węzłem, Ceres, a
      władca Ryb Neptun jest w zakresie descendentu) lub plastyczne (Wenus w Wielkim
      Trygonie) lub literackie (silna Wenus w sekstylu z Merkurym). Po prostu ułatwiaj
      jej mozliwość rozwijania zdolności. Będzie chłonna.

      Wielki Trygon w znakach ognistych i ascendent w znaku ognistym daje jej dużą
      energię. Ale nie taką nerwową wybuchową, bo ma Księżyc w Koziorożcu. Opanuje
      się, energię skieruje w kierunku realizacji, a nie wybuchów.

      Nadia ma ascendent w junkturze Lwa tzn. w końcówce Lwa - przechodząc już w znak
      Panny. Junktura Lwa jest podobna do znaku Barana, który reprezentuje też żywioł
      ognia, ale już ma coś wspólnego z Panną. Ale u niej ta ognistość może nie rzucać
      się w oczy, bo Księżyc ma w ziemskim i opanowanym Koziorożcu, a Słońce we
      wrażliwych i delikatnych Rybach. Myślę, że żywioł ognia da jej szybkość
      podejmowania decyzji.

      Ten Wielki Trygon w znakach ognistych jest w gruncie rzeczy Latawcem.
      Kręgosłupem Latawca jest opozycja Saturn z 12-ego domu do Neptuna w 6-m.
      Opozycja trudna. Kojarzy mi się z jakimś konfliktem między wrażliwością a
      konkretnością. Ale opozycja ta wzmocniona jest 4-ema harmonijnymi połączeniami z
      Wielkim Trygonem. Latawiec ułatwia harmonijne realizowanie opozycji.
      Planetami wzmacniającymi harmonijną samorealizację są: Jowisz w swoim znaku
      Strzelca oraz koniunkcja Wenus z Eris w Baranie.

      Gdy patrzę na jej Latawiec, to mam skojarzenia z tzw. instant karmą. Myslę, ze
      Nadia będzie bardzo prawdomówna i uczciwa, a jak kiedyś coś przeskrobie, to
      zaraz coś ją ukarze. Ale to tylko takie skojarzenie... W gruncie rzeczy nie wiem.

      pozdrawiam, Kita
    • joola17 Re: Moja corka... 28.04.07, 22:45
      ja wlasciwie jestem przeciwna horoskopom dla dzieci, ale rzucilam okiem pod
      katem Twojego pytania. Nadia ma wiele wskazan na to, ze bedzie przedkladala
      innych przed siebie. Ksiezyc w Koziorozcu przy Sloncu w Rybach, obsadzony desc,
      z kon. Neptun-Merkury, Mars odbierajacy wplywy Neptuna (wiec oslabiony), czyli
      bedzie bardzo nastawiona na kontakt, na innych, bedzie bardzo dobrze umiala sie
      wczuc (niczym jakis jasnowidz lub dobry psycholog) w innych ludzi, bedzie typem
      znoszacym do domu bezpanskie zwierzeta i zranione ptaki; nie odda Cie na starosc
      do domu opieki, na pewno, nawet kosztem wlasnego szczescia, ale - wlasnie,
      bedzie miala sklonnosc do umniejszania swoich potrzeb.
      Tego pomagania, postawy Silaczki, czy obroncy skrzywdzonych lepiej nie zmieniac,
      bo to silne wskazania, za to stawiaj nacisk na to, zeby sama nie zostala z
      niczym. Mysle, ze dobrze zaprzac takie sklonnosci do zawodu typu adwokat lub
      doradca, psycholog albo w bardziej uduchowionym kierunku, czyli np. tarocista
      (co jest na ogol zajeciem hobbystycznym), grunt, zeby to pomaganie nie bylo
      rozdawaniem siebie, a sluzylo wzmocnieniu wlasnej wartosci.
      Rozwijalabym niezaleznosc, jest potencjal (Wenus w Baranie, Merkury w Wodniku).
      • azza4 Re: Moja corka... 29.04.07, 09:09
        Dzieki dziewczyny!Jestem pod wrazeniem!Bardzo mi zalezy aby dac jej w zyciu co
        tylko najlepsze,bo sama mam zal do matki,ze nie byla konsekwentna i stanowcza w
        moim wychowaniu.A wlasciwie mozna to nazwac odchowaniem.Zmarnowalo sie
        troche,czesc zdazylam nadrobic,ale jednak wazne aby dziecko mialo w rodzicach
        oparcie i nie bylo przedmiotem przenoszonym z kata w kat zeby nie
        przeszkadzal.To nastawienie na TY w jej horoskopie tez mi sie rzucilo w
        oczy,tylko ten Saturn taki odosobniony sobie siedzi po lewej.Godzine znam
        dokladna bo jestem fanka astrologii i jak tylko wyszla na swiat to razem z
        lekarzem zerknelam na zegar czy oby sie nie pomylilsmile.Duzo podobienstwa do mnie
        widze w opisie kity a i do taty.Chodzi o ta energie,ktora jest a ktorej nie
        widac i rozbieznosc miedzy konkretnoscia a wrazliwoscia tez mi do niego
        pasuje.On jest ryba i to niesamowicie wrazliwa a za wszelka cene stara sie to
        ukryc pod maska jakiegos twardziela.Taka ciagla walka i tu moga byc
        podobni.Dzieki dziewczyny!
    • azza4 Re: Moja corka... 07.10.21, 21:03
      Nie wiem czy forum jest jeszcze aktywne.
      Od mojego wpisu minęło 14 lat. Pamiętałam o nim i po latach udało mi się go odszukać.
      Trafiłyście w dziesiątkę ze wszystkim.
      Nadia bardzo łatwo się uczy. W kwestii języków mówi na ten moment po polsku, niderlandzku, angielsku. Uczy się z dobrymi wynikami hiszpańskiego, francuskiego i niemieckiego.
      Jej pasją jest gitara elektryczna, gra też na keyboardzie.
      Bardzo ładnie rysuje, traktuje to jako formę relaksu.
      Czas znoszenia zwierzaków do domu minął, ale miłość została wraz z częscią zwierzaków smile
      Umniejszanie sobie jest jej cechą, woli sie schować za kimś niz działać. Jednak myslę ,że to sie wyprostuje, bo i w domu i w środowisku szkolnym jej pozytywy są zauważane więc nie ma powodu sobie odejmować.
      Jest introwertykiem i genialnym obserwatorem. Od małego uczy się przez obserwację . Po prostu patrzy i robi (ad. zosia samosia).
      Takie właśnie jednoosobowe zawody związane z pomocą, jak proponowała joola czuję ,że byłyby strzałem w dziesiatkę.
      Rozpisałam się, ale chciałam jakiś feedback po latach zrobić skoro okazuje się ,że w internetach nic nie ginie.
      Pozdrawiam Was serdecznie, Beata
    • cytrynianka Re: Moja corka... 02.02.22, 16:56
      Niezłe
    • podla.baba Re: Moja corka... 06.03.22, 07:22
      Mój syn
    • podla.baba Re: Moja corka... 06.03.22, 07:23
      Masz racje

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka