Dodaj do ulubionych

czy potrzebna jest wymiana klocków

29.10.06, 10:09
Witam podczas Hamowania slychac ostre SUCHY dzwięk jakby klocki ostro tarły o
tarcze hamulcowe czy to oznacza ze klocki sie starły i trzeba wymienic klocki
??????????
Obserwuj wątek
    • jane14 Re: czy potrzebna jest wymiana klocków 29.10.06, 14:12
      Być może, ale trzeba to sprawdzić naocznie. Np dla zgrubnej oceny wystarczy
      skrecić koła by już widzieć klocki z przodu.
      • chaziaj Re: czy potrzebna jest wymiana klocków 29.10.06, 16:33
        Klocki wymienia sie razem z tarczami hamulcowymi, w twoim przypadku
        pewnie metal juz slizgal sie po metalu, jesli okladziny zostaly starte.
        • praktiss Re: czy potrzebna jest wymiana klocków 29.10.06, 21:23
          chaziaj napisał:

          > Klocki wymienia sie razem z tarczami hamulcowymi, w twoim przypadku
          > pewnie metal juz slizgal sie po metalu, jesli okladziny zostaly starte.

          Co Ty opowiadasz, prawidłowo użytkowane tarcze mogą służyć i 100 tys. km.
          Wymienić je trzeba, gdy są krzywe bądź nierównomiernie zużyte.

          Co do hałasujących klocków, trzeba zdjąć koło, sprawdzić stan żużycia klocków.
          Jeśli nie są cienkie "jak żyletki" to wystarczy je przetrzeć lekko papierem
          ściernym. Sprawdzić, czy nie ma wycieków płynu hamulcowego, oczyścić zaciski z
          zalegającego brudu.

          Jeśli natomiast z klocka została tylko blacha, to faktycznie oprócz wymiany
          klocka może trzeba będzie też wymienić tarcze. Ale to już powinien ocenić
          mechanik.

          Pozdrawiam.
          • chaziaj Re: czy potrzebna jest wymiana klocków 29.10.06, 22:23
            Klocki zmienia sie razem z tarczami, jesli zmieniaja same klocki
            to jest to polsrodek i kiepskie hamulce w efekcie.
            Tarcze moga sie juz zuzyc(oryginalne)przy 50 tys. lub wczesniej, w zaleznosci
            od jazdy.
            pozdrawiam mechanik.

            ps. stare tarcze na nowych klockach ulegaja szybkiemu zniszczeniu,
            jako ze sa niedopasowane.
            • ram Re: czy potrzebna jest wymiana klocków 29.10.06, 22:43
              > pozdrawiam mechanik.
              Jeśli jesteś mechanik, to nieźle naciągasz klientów.
            • crannmer Oszustom w warsztatach mowimy nie 29.10.06, 23:08
              chaziaj napisał:

              > Klocki zmienia sie razem z tarczami, jesli zmieniaja same klocki
              > to jest to polsrodek i kiepskie hamulce w efekcie.

              Jestes oszustem albo ignorantem. Albo polaczeniem jednego i drugiego.

              MfG

              C.
            • polam5 Re: czy potrzebna jest wymiana klocków 29.10.06, 23:49
              Hola, hola.. Czlowiek ma racje - na pewno nie zmienia sie tarcz dopiero jak sa
              ciniutkie. Przecieranie papierem sciernym to chyba nie za powazna rada? Przy
              kazdej zmianie klockow nalezy zrobic inspekcje tarcz - tzn sprawdzic ich min ich
              grubosc, wywazenie i czy nie sa wykrzywione. Kazda tarcza ma min grubosci
              ponizej ktorej nie wolno przetaczac ale jesli sa wystarczajaco grube - to
              teoretycznie mozna przetoczyc i duzo ludzi to robi ale nie wszystkie warsztaty
              to nawet zrobia. Jesli sie nie przetoczy i zalozy nowe klocki to nowe klocki
              poleca bardzo szybko bo tarcze po kiklunastu tysiacach nie sa juz idelnie
              gladkie. Nowe typy tarcz sa robione inaczej niz byly starszego typu - te nowe sa
              utwardzane na powierzchni i stosunkowo "miekkie" pod spodem wiec jest ryzykowne
              przetaczanie poniewaz po przetoczeniu zwykle tarcze bardzo szybko sie
              wykrzywiaja. Tak ze najrozsadniejszym (niekoniecznie najtanszym) jest niestety
              zmienic jedno i drugie jesli sie nie chce miec niespodzianek a hamulce to chyba
              ostatnia rzecz gdzie chcialbym robic kompromisy.

              chaziaj napisał:

              > Klocki zmienia sie razem z tarczami, jesli zmieniaja same klocki
              > to jest to polsrodek i kiepskie hamulce w efekcie.
              > Tarcze moga sie juz zuzyc(oryginalne)przy 50 tys. lub wczesniej, w zaleznosci
              > od jazdy.
              > pozdrawiam mechanik.
              >
              > ps. stare tarcze na nowych klockach ulegaja szybkiemu zniszczeniu,
              > jako ze sa niedopasowane.
    • polam5 Re: czy potrzebna jest wymiana klocków 29.10.06, 23:56
      Klocki hamulcowe maja wmontowane blaszki stalowe ktore jesli okladziny sa juz
      cienkie, dotykaja tarcz i piszcza jak stary autobus. To jest sygnal ze czas na
      inspekcje i prawdopodobnie wymiane klockow - im dluzej bedziesz czekac tym
      wieksze ryzyko wyzszych kosztow Jesli sie to przegapi i okladziny sie zetra
      zupelnie to nie ma szans - oba elementy musza byc wymienione (tarcze byc moze
      mozna bedzie uratowac ale jesli finanse nie sa generalna przeszkoda - rada jest
      wymienic klocki i tarcze aby moies swiety spokoj na jakis czas)

      amelka333 napisała:

      > Witam podczas Hamowania slychac ostre SUCHY dzwięk jakby klocki ostro tarły o
      > tarcze hamulcowe czy to oznacza ze klocki sie starły i trzeba wymienic klocki
      > ??????????
    • fredoo Re: czy potrzebna jest wymiana klocków 30.10.06, 10:58
      Jeśli słychać taki dzwięk to klocki do wymiany natychmiast.Opinie o tarczach tu
      przeczytane budzą grozę.
      Tak naprawdę w czasie hamowania wskutek temperatury wytwarza sie na
      powierzchni tarcz warstwa utwardzona (szkliwo).Przetaczanie usuwa tą warstwę
      dlatego nie powinno sie stosować chyba że w przypadku porysowania tarcz przez
      nadmiernie zdarte klocki jak w przypadku tu opisanym.Tarcze mogą wytrzymać bez
      wymiany nawet kilkaset tys.km.
      • chaziaj Ludzie czy wy zwariowaliscie??? 30.10.06, 18:49
        Ja nie mieszkam w Polsce i nikogo nie chce oszukac!!!
        Jak ktos chce miec dobre hamulce powinien zawsze zmianiac klocki
        razem z tarczami. Przypominam ze klocki absolutne minimum to 2mm, ale
        trzeba byc wariatem zeby jezdzic na takich, tarcze nalezy wymienic
        kiedy maja 1 mm starcia ( na upartego do 2 mm), grubosc tarczy jest cholernie
        wazna albo hamulce was zawioda podczas hamowania przy duzej predkosci.
        Zakladanie starych tarcz na nowe klocki zmniejsza chamowanie nawet
        o 50%, mowimy o hamowaniu podczas kolizji!!!
        Klocki radze kupowac oryginalne albo beda wam piszczec przez kilka lat.
        • crannmer Nie opowiadaj bzdur 30.10.06, 19:21
          chaziaj napisał:

          > Ja nie mieszkam w Polsce i nikogo nie chce oszukac!!!

          I chocbys pisal z Marsa - bzdura pozostaje bzdura.

          > Jak ktos chce miec dobre hamulce powinien zawsze zmianiac klocki
          > razem z tarczami.

          To jest niestety bzdura. Nie poparta ani teoria, ani praktyka. Tarcze wymienia
          sie wtedy, kiedy osiagna minimalna podana przez producenta grubosc, albo kiedy
          sa uszkodzone - za wyzarzone, maja glebokie (!) rowki albo pekniecia.

          > Przypominam ze klocki absolutne minimum to 2mm, ale
          > trzeba byc wariatem zeby jezdzic na takich, tarcze nalezy wymienic
          > kiedy maja 1 mm starcia ( na upartego do 2 mm), grubosc tarczy jest cholernie
          > wazna albo hamulce was zawioda podczas hamowania przy duzej predkosci.

          Aczkolwiek jeden komplet tarcz wystarcza na 2..3 komplety klockow. A granice
          zuzycia podaje producent, a nie chaziaj z internetu.

          > Zakladanie starych tarcz na nowe klocki zmniejsza chamowanie nawet
          > o 50%, mowimy o hamowaniu podczas kolizji!!!

          Pierdum pierdum. Takie bajki mozesz opowiadac starej babci, co nigdy samochodu
          nie miala.

          Nie wiek, przebieg, czy ilosc przerobionych klockow, a stan tarcz stanowi o ich
          sprawnosci.

          MfG

          C.
          • chaziaj Re: Nie opowiadaj bzdur 30.10.06, 19:30
            Dla mnie to mozesz jezdzic na drewnianych tarczach.
            Jesli chodzi o bzdury to bzdura jest co piszesz, zreszta slychac
            to w Uni ile u was ludzi ginie na drogach, jak rowniez jakimi
            niesprawnymi autami sie poruszacie.
            Jak uzywasz 3 pary klockow do jednych tarcz, to nie ma sie czemu dziwic.
            Sadzisz ze po zuzyciu pary klockow tarcze nie beda zuzyte
            na glebokosci 1 mm???????????????????????????????????????????????????
            Tyle wlasnie daja producenci!!!
            • crannmer Re: Nie opowiadaj bzdur 30.10.06, 20:02
              chaziaj napisał:

              > Dla mnie to mozesz jezdzic na drewnianych tarczach.

              A dla mnie mozesz co kwadrans sprawdzac cisnienie w oponach, co godzine jazdy
              wymieniac olej, a co tysiac kilometrow wymieniac kompletne hamulce. Tyle, ze to
              jest Twoj osobisty problem psychiczny, a nie ma przyczyn technicznych.

              Problemy psychiczne leczy sie u psychologow i psychiatrow.

              > Jesli chodzi o bzdury to bzdura jest co piszesz, zreszta slychac
              > to w Uni ile u was ludzi ginie na drogach, jak rowniez jakimi
              > niesprawnymi autami sie poruszacie.
              > Jak uzywasz 3 pary klockow do jednych tarcz, to nie ma sie czemu dziwic.

              Ojojojoj... Jakbym nie wypracowal swego przy naprawach i nie robil badan na
              stanowisku do badania hamulcow, to bym moze uwierzyl :->

              Poki co przepisy serwisowania ustanawiaja producenci, a nie chaziaje z internetu.

              > Sadzisz ze po zuzyciu pary klockow tarcze nie beda zuzyte
              > na glebokosci 1 mm???????????????????????????????????????????????????

              Ja nie sadze. Ja wiem. Przez ostatnie dwadziescia lat nie zdarzylo mi sie, zeby
              po jednym komplecie klockow tarcze byly ponizej granicy okreslonej przez
              producenta. I nie sadze, zeby sie w ciagu najblizszych dwudziestu lat zmienilo.

              > Tyle wlasnie daja producenci!!!

              Bzdura. Daja roznie, w zaleznosci od wyjsciowej grubosci i konstrukcji tarcz.

              MfG

              C.
          • polam5 Re: Nie opowiadaj bzdur 30.10.06, 19:58
            No masz racje. Zwlaszcza jak sie jezdzi autem przywiezionym w dwoch czesciach i
            pospawanym kupuje sie opony bieznikowane i wartosc wlasnego zycia ocenia sie
            ponizej wartosci auta to szkoda pieniazkow na nowe tarcze.


            • crannmer Nastepny nawiedzony 30.10.06, 20:11
              polam5 napisał:

              > No masz racje. Zwlaszcza jak sie jezdzi autem przywiezionym w dwoch czesciach
              > i pospawanym

              Suponujesz, ze przywiozlem sobie samochod z Polski do Niemczech? Gratuluje
              poczucia humoru.

              > kupuje sie opony bieznikowane i wartosc wlasnego zycia ocenia sie
              > ponizej wartosci auta to szkoda pieniazkow na nowe tarcze.

              Twierdzisz wiec, ze wiesz lepiej od producenta, podrecznikow i TÜVu, kiedy
              tarcze sa do wymiany? Masz na to jakies oficjalne zrodla (poza bzduraniem na
              forach internetowych), przepisujace obligatoryjna wymiane tarcz przy wymianie
              klockow?

              Mowiac o zrodlach mam na mysli instrukcje producentow i podreczniki naprawy.

              Taaaa... Najprosciej jest wydumac sobie bzdurne wymogi, nazwac je niezbedne dla
              bezpieczenstwa, a automatycznie kazdy oponent bedzie na przegranej pozycji
              oredownika niebezpieczenstwa. Proste i skuteczne.

              MfG

              C.
              • malediwypiotrs Re: Nastepny nawiedzony 30.10.06, 21:40
                Wasza dyskusja stała się już nudna...
                Ale co powiecie na to? Wymieniłem i tarcze i klocki a podczas hamowania piszczą
                jak w dezelowanym autobusie. Co w tym przypadku może być przyczyną?
                • crannmer Re: Nastepny nawiedzony 30.10.06, 21:58
                  malediwypiotrs napisała:

                  > Wasza dyskusja stała się już nudna...

                  Ach...

                  > Ale co powiecie na to? Wymieniłem i tarcze i klocki a podczas hamowania
                  > piszczą jak w dezelowanym autobusie. Co w tym przypadku może być przyczyną?

                  1. Zla jakosc klockow lub/i tarcz.
                  2. Niedobrana jakosc ww. czesci (np. obie w wersji bardzo twardej)
                  3. Nieprawidlowy montaz.
                  4. Inne.
                  5. Kombinacja punktow 1..4

                  MfG

                  C.
                  • chaziaj Re: Nastepny nawiedzony 30.10.06, 22:09
                    Zla jakosc klockow, maja za duzo metalu.
                    Pewnie nieoryginalne.
                  • polam5 Re: Nastepny nawiedzony 30.10.06, 22:23
                    Piszczenie to nic innego jak mechaniczne drgania klockow. Przyczyna jest zwykle
                    jedna z dwoch albo obie - tzn niewlasciwy dobor klockow (material i temp pracy)i
                    tarcz oraz montaz ( material wygluszajacy ktorym sa pokryte tyly klockow,
                    "blaszki" ktore sa montowane pomiedzy klockiem a obudawa itp). Aby wyt6lumic
                    piszczenie mozna uzyc specjalnego srodka do tlumienia drgan - smaruje sie tym
                    tylna strone klockow i to czesto pomaga ale nie zawsze.


                    crannmer napisał:

                    > malediwypiotrs napisała:
                    >
                    > > Wasza dyskusja stała się już nudna...
                    >
                    > Ach...
                    >
                    > > Ale co powiecie na to? Wymieniłem i tarcze i klocki a podczas hamowania
                    > > piszczą jak w dezelowanym autobusie. Co w tym przypadku może być przyczyn
                    > ą?
                    >
                    > 1. Zla jakosc klockow lub/i tarcz.
                    > 2. Niedobrana jakosc ww. czesci (np. obie w wersji bardzo twardej)
                    > 3. Nieprawidlowy montaz.
                    > 4. Inne.
                    > 5. Kombinacja punktow 1..4
                    >
                    > MfG
                    >
                    > C.
              • chaziaj Crannmer jak cie nie stac na samochod... 30.10.06, 22:20
                i kosztami na jego utrzymanie, nie musisz sie zloscic.
                Ludzie na wszystkim dzisiaj oszczedzaja, wlewaja tez kiepski olej,
                zdejmuja katalizatory etc...
                To sie wiec pytam, ile daje producent na tarcze?
                Zatanowiles sie takze, ze czesto stare tarcze nie pasuja na nowe
                klocki z powodu zrebu na obrzezach?
                Rozumiem po postach ze nie zyczysz sobie dobrych hamulcow, ale po
                co taki kit wciskasz ludziom, czy chcesz zeby kiedys rozbili
                twoj drogocenny samochod?
                Jesli chodzi o producenta i procedure to:
                zmienia sie klocki i TARCZE.
                • crannmer Obywatelu, nie ..dol bez sensu 30.10.06, 22:38
                  chaziaj napisał:

                  > i kosztami na jego utrzymanie, nie musisz sie zloscic.

                  Ja sie nie zloszcze. Ja sie tylko dziwie, jakie bzdury ludzie czasem mowia.

                  > Ludzie na wszystkim dzisiaj oszczedzaja, wlewaja tez kiepski olej,
                  > zdejmuja katalizatory etc...
                  > To sie wiec pytam, ile daje producent na tarcze?

                  Ile czego daje na tarcze?
                  Dozwolonego zuzycia? Miedzy 2 a 3 mm zaleznie od marki i poczatkowej grubosci
                  tarczy.



                  > Zatanowiles sie takze, ze czesto stare tarcze nie pasuja na nowe
                  > klocki z powodu zrebu na obrzezach?

                  To sie je obrabia.

                  > Rozumiem po postach ze nie zyczysz sobie dobrych hamulcow, ale po
                  > co taki kit wciskasz ludziom, czy chcesz zeby kiedys rozbili
                  > twoj drogocenny samochod?

                  Widzisz, jestem pierwszym wlascicielem mojego aktualnego samochodu. I jeszcze
                  nigdy warsztat (firmowy i autoryzowany) nie wpadl na pomysl, zeby proponowac mi
                  wymiane tarcz, bo klocki sie skonczyly.

                  Ani w zadnym z poprzednich posiadanych samochodow (od blisko dwudzestu lat)
                  zaden warsztat nie proponowal nawet (o zalecaniu nie wspominajac) wymiany tarcz
                  z powodu wymiany klockow.

                  A takze TÜV (to taka niemiecka dosc sroga organizacja techniczna, uprawniona do
                  okresowej kontroli pojazdow) nigdy nie czepial sie moich samochodow z powodu
                  hamulcow, choc nie wymienialem tarcz tylko dlatego, ze wymienialem klocki.

                  Rowniez w mojej praktyce warszatowej nigdy nie padla taka sugestia. Rowniez
                  zaden z podrecznikow warsztatowych i instrukcji naprawy wymieniajac kryteria i
                  przyczyny wymiany tarcz nigdy do tychze przyczyn nie zaliczyl wymiany klockow.

                  Wychodzi wiec, ze koniecznosc wymiany tarcz ze wzgledu na wymiane klockow
                  ubzdurales sobie, zamroczony alkoholem albo innymi substancjami rozszerzajacymi
                  swiadomosc.

                  > Jesli chodzi o producenta i procedure to:
                  > zmienia sie klocki i TARCZE.

                  A Elvis zyje.

                  Prosze o cytat z _firmowych_ instrukcji serwisowych.

                  MfG

                  C.
              • polam5 Re: Nastepny nawiedzony 30.10.06, 22:30
                Ano.. idz to servisu fabrycznego powiedzmy BMW na servis hamulcow - zobaczysz co
                Ci powiedza - tarcze i klocki jednoczesnie... Nie mowie ze to jest absolutny
                obowiazek bo zdarzalo mi sie rowniez samemu wymienic tylko klocki ale to byly
                klocki miekkie i zuzyly sie bardzo szybko kiedy na tarczach prawie nie bylo
                sladu. Zwykle kiedy trzeba wymienic klocki to sie okazuje ze tarcze maja dosc
                wyrazne rysy i pozostawianie ich w takim stanie nie ma sensu. A reszta to juz
                zalezy od uzytkownika.



                crannmer napisał:

                > polam5 napisał:
                >
                > > No masz racje. Zwlaszcza jak sie jezdzi autem przywiezionym w dwoch czesc
                > iach
                > > i pospawanym
                >
                > Suponujesz, ze przywiozlem sobie samochod z Polski do Niemczech? Gratuluje
                > poczucia humoru.
                >
                > > kupuje sie opony bieznikowane i wartosc wlasnego zycia ocenia sie
                > > ponizej wartosci auta to szkoda pieniazkow na nowe tarcze.
                >
                > Twierdzisz wiec, ze wiesz lepiej od producenta, podrecznikow i TÜVu, kiedy
                > tarcze sa do wymiany? Masz na to jakies oficjalne zrodla (poza bzduraniem na
                > forach internetowych), przepisujace obligatoryjna wymiane tarcz przy wymianie
                > klockow?
                >
                > Mowiac o zrodlach mam na mysli instrukcje producentow i podreczniki naprawy.
                >
                > Taaaa... Najprosciej jest wydumac sobie bzdurne wymogi, nazwac je niezbedne dla
                > bezpieczenstwa, a automatycznie kazdy oponent bedzie na przegranej pozycji
                > oredownika niebezpieczenstwa. Proste i skuteczne.
                >
                > MfG
                >
                > C.
                • chaziaj Crannmer, to nie ma widocznie sensu!!! 30.10.06, 22:41
                  Jeden woli corke a drugi ...tesciowa.
                • crannmer Re: Nastepny nawiedzony 30.10.06, 22:57
                  polam5 napisał:

                  > Ano.. idz to servisu fabrycznego powiedzmy BMW na servis hamulcow - zobaczysz
                  > co Ci powiedza - tarcze i klocki jednoczesnie...

                  Bardzo smieszne.
                  Nie wiem, o ktorym serwisie mowisz, ale ten hamburski jest innego zdania. I
                  zapewniam Cie, ze jakikolwiek niemiecki serwis sugerujacy wymiane tarcz
                  wylacznie z powodu wymiany klockow mialby ciezka awanture. Za naciaganie klienta.

                  MfG

                  C.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka