Mary Kay

[edor67]

Kobiety, stosuje któraś z Was te kosmetyki? Jakie opinie, odczucia? Warto, nie warto? Drogie są, więc pytam bardziej doświadczone osoby.

[jowita771]

Ja używam. Lubię, ale faktycznie tanie nie są. U siebie nie widzę super efektów, ale u innych widzę, więc pewnie są niezłe, a u siebie się nie widzi po prostu. Fluid rewelacyjny.

[feel_good_inc]

O kosmetykach się nie wypowiem, ale sama firma to MLM jak każdy inny, więc kupowanie u nich to wspieranie nieetycznych praktyk.

[kasiaabing]

Mnie zniechęca ich marketing więc na pewno ich nie kupię. Nienawidzę sekciarstwa

[beata985]

Ja używam.
Serię Time wise mają super.
Fakt drogie w cholerę więc zostałam tylko przy kolorówce, niestety podkładu, pudru mineralnego czy kremu cc w żadnej drogerii nie umiałam sobie dobrać A te są idealne.
I opinia innych ludzi że cerę mam super...Nie wiem czy to geny czy kosmetyki

[edor67]

Dziękuję za odzew.
Dostałam propozycję nabycia zestawu startowego jako klientka VIP. Boję się, że zostanę wkręcona, a nie mam ochoty być konsultantką. Pytanie do konsultantek: czym jest ta klientka VIP i jakie są konsekwencje z bycia nią? (np. Stałe zakupy itp). Pomocy.

[forycka]

Nie używam, gdy widzę kto to sprzedaje.

Przychodzą z tym do nas z innych działów proponując nabycie. Dają katalogi i są mile.
Potem piszą na służbowy mail, czy się zdecydowaliśmy i jakie zamówienia są z naszego pokoju.

Jako jedyna się nie decyduję. I nie zamawiam niczego, widząc kto sobie dorabia do pensji takim handelkiem.

[jowita771]

Mary Kay chyba nie ma katalogów, tylko pokazy robią.

[jowita771]

Ale właściwie nie jestem pewna. Ja się nawet nie logowałam, mam w rodzinie osobę, która mnie wciągnęła, jak ma mi wygasnąć konto, to zamawia coś z mojego i taka ze mnie konsultantka.

[jowita771]

Nie pomogę. Aż nie wiem, czy to pisać, ale jestem konsultantką, ale o tym wiedzą dwie osoby. Nic nie sprzedaję, tylko kupuję dla siebie. Nie chodzę na żadne spotkania. Też nie lubię sekciarstwa, nagabywania, nie bawię się w takie rzeczy. Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego, jak klientka VIP.

[edor67]

To byłoby coś dla mnie. Kupuję, co chcę i kiedy chcę, za ile chcę dla siebie. Nie namawiam innych. Napisz mi proszę, coś więcej. Jak często i za ile trzeba zamawiać?

[beata985]

edor67 napisała:

> To byłoby coś dla mnie. Kupuję, co chcę i kiedy chcę, za ile chcę dla siebie.
Nie do końca, żeby mieć upust 40 proc musisz zamówić za minimum ileś...teraz już nie pamiętam ale było to ok 300
Jak nie zamówisz w czasie i za kwotę to Cię wykreslą i musisz zacząć od nowa

N
> ie namawiam innych. Napisz mi proszę, coś więcej. Jak często i za ile trzeba za
> mawiać?

[edor67]

Właśnie o takie konkrety mi chodzi. Ktoś coś? Konsultantki, napiszcie, jak to wygląda?

[jowita771]

Nie potrafię powiedzieć, bo dziewczyna, która mnie wciągnęła, dba o to, mówi, żebym coś zamówiła, bo mnie wywalą np. za miesiąc. Kiedyś tam mi dopisała coś ze swoich zamówień chyba nawet. Ja się tym za bardzo nie interesuję, że nie będę nikogo namawiać, to wiedziałam od razu, bo mnie taka forma pracy nie kręci (delikatnie mówiąc).

[iuscogens]

O rany mam znajomà na FB, która została konsultantką i jak czytam to co pisze, nagrywa, publikuje to mam wrażenie, że to jakaś sekta level hard. No masakra, cały czas siła kobiet, nowe życie, nowa przyszłość, odkrywanie kobiecości, yes you can, zostań gazelą biznesu, no nie powtórzę tego nawet.

[magdallenac]

To te wszystkie Oriflejmy, Avony i itd. ciągle istnieją??

[iuscogens]

Wszystkie Avony i oriflejmy to nic przy tym co ja widzę na fb. Nie będę cytować, bo dziewczynę lubię, ale to jest straszne. Mam wrażenie, że zwariowała albo ma silny kryzysu wieku średniego.

[edor67]

No właśnie do tego czegoś się nie nadaję, a testowałem zestaw do pielęgnacji twarzy i chciałbym spróbować innych kosmetyków. A ten zestaw startowy kusi. Tylko nie chcę, żeby mnie wciągnięto w bycie konsultantką.

[shmu]

Gazela biznesu... Tego jeszcze nie słyszałam...

[black_magic_women]

Byl kiedyś taki biznesowy konkurs "gazele sukcesu czy biznesu".

[lot_w_kosmos]

O to to! Ta moja co mnie napastowała też tak wypisywała na swoim wallu.
Poziom bzdeciarstwa niesamowity.

[veryvery]

Oj tak, dopiero z moim mlm-em nauczyłam się życia w szczęściu, w ogóle to życie zaczęło mieć sens, mój mlm dał mi powera, chęć I motywację do działania, w końcu czuję że żyję... itd..
To są autentyczne teksty jednej znajomej, która od kilku lat buja się z jedną firmą mlm, Arbonne - też kosmetyki. Dla mnie to są sekty

[iuscogens]

Taaaak, zew wolności, siła niczym ryk lwa i codzienne przekraczanie swoich granic, opuszczanie strefy komfortu na drodze do wewnętrznego rozwoju...Otwórz serce i umysł na historię swojego sukcesu...
Kurde nie rozumiem, tą moja znajoma to naprawdę fajną osoba, wykształcona, inteligentna...

[eliksir_czarodziejski]

U mnie toczka w toczke to samo. Ukrylam profil bo nie da się tego czytać ani oglądać.

[yennefer.00]

Olejek dzięki demakijażu (chyba oczu) wydaje się bardzo fajny, sypki puder jest ok

[lot_w_kosmos]

Mnie kiedyś zbałamuciła ich konsultanka. Wpuściłam ją do domu na pokaz. Kupiłam mydło do rąk czy inny pilling i potem się opedzic nie mogłam przez rok. Aż w końcu dała mi spokój wyrzucając ze znajomych z facebooka przy okazji

[veryvery]

Z zasady nie używam mlm-owych produktów bo raz - nie popieram procederu, dwa - produkty mlm to zazwyczaj mocno przepłacony kiepskiej jakości badziew