emes6
21.07.06, 11:06
Dopiero dzisiaj miałam okazję, żeby usiąść do komputera i poczytać wszystkie
wypowiedzi.
Szczerze mówiąc wolałabym chyba nie trafić na to forum, nie przeczytać
wypowiedzi mojej macochy i nadal żyć w błogiej nieświadomości, ale stało się
tak, jak się stało i w zaistniałej sytuacji nie da się udawać, że wszystko
jest po staremu.
Zdecydowałam się pokazać ojcu wydruki z forum, żeby w końcu przejrzał na oczy
i przestał mnie przekonywać, że jego żona mnie lubi i zależy jej na poprawnych
stosunkach.
Jeśli chodzi o mieszkanie babci, to dopiero z tego forum dowiedziałam się, że
babcia ma takie plany.
W kwestii złośliwych eksi i pasierbów chciałam powiedzieć tylko tyle, że w tej
niełatwej sytuacji(Julia chyba zapomniała opisać okoliczności swojego związku
z moim ojcem) to właśnie moja matka przekonywała mnie, że odpowiedzialny za
rozpad naszej rodziny jest ojciec a nie jego nowa kobieta, że to była jego
decyzja i prosiła, żebym nie umilała jej za bardzo życia. Moim zdaniem to nie
do końca tak, bo myślę, że Julia jako "przyjaciółka" obojga moich rodziców
zachowała się co najmniej niewłaściwie wchodząc w związek z moim ojcem i
zachodząc w ciążę, ale pewnie na tym forum to raczej ona a nie ja znajdzie
zrozumienie.