janou 21.09.09, 21:17 szkoda ze nie kontynuuja, tu; forum.gazeta.pl/forum/w,38685,89303997,89303997,Mroz_.html Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 21.09.09, 21:42 Fajne, lubie fora z poczuciem humora. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 21.09.09, 23:50 Zwierzaki sa nie do pobicia jeslichodzi o zdolnosc wprawiania nas w doskonaly nastroj. Pitka po okresie "nietylaknosci" i strajkow glodowych zrobila sie pieszczochomruczalska i ma swietny apetyt, ale ciagle jej trzeba zmieniac menujko. Ostatnio nauczyla sie noca pic jajko roztrzepane jak na omlecik - skutek taki, ze zamiast szczotkowac ja 1x/tydzien musze to robic co 2 dni tak porastra sierscia. A moze to mrozy ida? Odpowiedz Link
metodiw Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 00:00 A tak w ogóle, to czym karmisz Pitkę? Bo mój głównie na chrupkach. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 00:16 Chrupki Pitka raczy jadac ;-P kazdego 36 dnia miesiaca. Na codzien koniecznie na sniadanie troche pasztetu Whiskasa (najlepiej Juniora) albo Feliksa a na dokladke troche pokrojonego w kosteczke surowego mieska w tych dniach jest kolej na ...cielecine, w srode zacznie sie 3-dniowka kaczki, potem bedzie jakas rybka potem moze wolowinka, indyczynka no nie wiem, zalezy od humoru Jej Majestatu. W ciagu dnia co pare godzin dokladki whiskasa albo feliksa, z rzadka raczy skubnac innej konserwy. Po kolacji przed tivizjerem troche birtej smietanki, raz - dwa w tygodniu jajuszko jak wyzej.Czasami odrobinka koziego serka od skorki. Pije wylacznie wode Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 00:19 W mojej galerii do wgladu zdjecia na potierdzenie powyzszego. Jedyne zdjecia, ktore zostawilam po awanturze z moderacja. Teraz buduje galerie azalii bo mam automatyczna publikacje. Odpowiedz Link
metodiw Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 00:30 Gigo je z chrupek tylko Royala w różnych odmianach. Kiedyś sprzedawca zachwalał mi inną karmę, podobno tez dobrej jakości, ale wymiotował po niej i bałam się kupować więcej. Na obiadek puszeczki (nie pamiętam nazwy, ale droższe od "ludzkich", inne mu nie służą) albo tuńczyka z wody - bardzo lubi Kawałeczki mięska okazjonalnie, kiedy rozmrażam coś dla siebie. Czasem liźnie mój jogurt, ale rzadko. Jajka nie próbowałam mu dawać i nie zauważyłam, zeby chciał próbować, kiedy miał okazję. Podejrzewam go o podpijanie wody, w której moczyła się fasola. Zawsze najsmaczniejsza jest woda "zdobyta" lub "wykradziona", z miseczki smakuje najmniej Najlepiej, żeby kapała, nieważne, co na ten temat mówi mój wodomierz Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 12:29 Tu przyklad, jak rekonwalescentka wcina bita smietanke Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 12:31 Lepsze zdjecia mam w domowym kompie, np z Pitka - krwiozerczo pozerajaca miecho i degustujaca bita smietane z mojego deserku. Zalacze wieczorem. Odpowiedz Link
metodiw Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 12:39 Chyba pamiętam te zdjęcia. A taka bita śmietanka nie szkodzi na wątrobę? Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 12:47 Wszystko, co dobre na cos szkodzi ;-P Ale ona dostaje porcyjke raz - dwa razy w tygodniu. Pomysl o paniach pochlaniajacych porcje tortu z kremem lub bita smietana codziennie albo i kilka w ciagu dnia ;-P Wciaz mam w pamieci przedwyjazdowy obraz renomowanej wtedy katowickiej Krysztalowej i pan , ktore wtedy ja "okupowaly". Kolezanka z kursu jezyka francuskiego i ja wpadalysmy tam do "Delicji" na porcje lodow, bo tam podawano "z przyprawami" a nie przasnie, jak w innych kawiarniach owczesnego Perlu. Ogonki bywaly kilometrowe a my czekajac wspominalysmy sobie smakowite lody jedzone kiedystam we Francji. Kiedys Hania sie zreflektowala i mowi do mnie w tej kolejce: "sluchaj, moze juz przestanmy, bo zaraz ktos nam da wewpysk". Odpowiedz Link
metodiw Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 13:04 Ba! Do Kryształowej to ja chodziłam z rodzicami na wuzetki Ponad czterdzieści lat temu. Nigdzie nie było takich ciastek i takiej atmosfery Rodzice zabierali mnie na większe zakupy (wiadomo, jak ubrania czy płaszcze to tylko w Katowicach), a ja cieszyłam się, że potem pójdziemy do kawiarni I pamiętam za czasów studenckich te starsze panie przy kawie i ciastkach. Heh, my teraz z koleżankami też tak chodzimy Spotykamy się regularnie raz w miesiącu, tylko w Dąbrowie brak takiej kawiarni z atmosferą... Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 13:23 Aaaach, "atmosphère, atmosphère" (wybacz, nie moglam sie oprzec, to cytat z pewnego filmu juz niemal kultowego z J. Gabin'em ("Quai des brumes" - "nabrzeze mgiel"... jesli sie nie myle, Janou? Bedac na wiosne w Katowicach i majac okolo 3! godzin czasu "do zabicia" , znudzona ogladaniem "plaszczy i ubran" we wszystkich mozliwych sklepach centrummiasta "wdepnelam do "Krysztalowej". Krotko przedtem przeczytalam w Gazecie w wydaniu katowickim, jak to "ocalono" te kawiarnie... Jak szybko "wsdepnela" tak szybko chcialam uciekac, ale bylo mi wstyd...tak zrejterowac. A tymczasem z dwnej "Krysztalowej" pozostala jedna - jedyna obskurna salka, przesiaknieta smrodem starego i nowego tytoniowego dymu, ktory sprawil, ze zmetnialy wisiorki zyrandolo (albo tez dawne krysztalowe zyrandole zamieniono na plastikowa tandete) a powietrze dostaje sie do normalnych pluc z rzezeniem (popraw ortografie, bo akurat mnie zawiodla). Za bufecietem trzy znudzone panie, z tego 2 w wieku balzakowskim i mocno postbalzakowskim i jedna dzierlatka ubrane w co tam sie rano pod reke nawinelo - bez gustu i nieschludnie. Przy kilku stolikach kilku oczywiscie palacych mezczyzn (nie nazwe ich ani panami ani dzentelmenami, oj, nie) - z wygladu i zachowania typowa "zulia" omawiajaca dosc donosnymi sznapsbarytonami jakies skomplikowane interesy i 4 chyba panie, zywe kopie tych zza bufetu. Na szczescie podana mi kawa byla "uczciwa". Troche pogadalam z kelnerka, ktora mi ja podala, okazalo sie, ze ta obecna "atmosfera" (agonii) to wynik prowizorki jej istnienia, wynikajacej z faktu, ze ponoc znalazl sie wlasciciel kamienicy i nie wiadomo, co z nia "pocznie". Nawet porcelanowy tygrys relegowany do ciemnego kata wydawal sie smutny i wylinialy. A jest on wraz z rokokowa para reliktem dawnej pieknej kolekcji saskiej dekoracyjnej porcelany . Ot - sic transit gloria mundi (( Odpowiedz Link
felinecaline Rowniez zupelnie nie do smiechu 22.09.09, 13:26 jest to, co stalo sie z dawna "Europa" na Mickiewicza - dawniej baaaardzo elegancka kawiarnia mojej rownie eleganckiej pra-ciotki. Odpowiedz Link
metodiw Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 14:02 Ja chyba bardzo dawno nie szłam Warszawską... Służbowo wędruję innymi drogami, a jak zakupy, to w Silesii, a jak ciastko i kawa, to u Bliklego Chociaż, jak sobie przypominam, w krakowskiej Jamie Michalikowej zaserwowano mi najbardziej byle jakie i bardzo nieelegancko podane camparii. A pamiętam, że pijałam je i w Warszawie, i w Sopocie, i w Gołębiewskim w Białymstoku, i na Riwierze włoskiej Odpowiedz Link
janou Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 15:22 felinecaline napisała: > Aaaach, "atmosphère, atmosphère" (wybacz, nie moglam sie oprzec, to c > ytat z > pewnego filmu juz niemal kultowego z J. > Gabin'em ("Quai des brumes" - "nabrzeze mgiel"... jesli sie nie myle, Janou? ---------- Sorry Feline ale pomylilas "Quai des brumes" z "Hotel du Nord" to w tym ostatnim Arletty daje replike Louis Jouvet;Arletty déclame "Atmosphère, atmosphère est-ce que j’ai une gueule d’atmosphère ???" a w Quai des Brumes to Gabin i Michelle Morgan;"t'as d'beau yeux tu sais" https://www.youtube.com/watch?v=jxNQvurCqFo Odpowiedz Link
janou Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 15:23 moze teraz; www.youtube.com/watch?v=jxNQvurCqFo Odpowiedz Link
janou Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 15:26 Gabin i Morgan; www.youtube.com/watch?v=37mq2FpQZF4bizzzzzzzzzzzzz Odpowiedz Link
janou Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 15:27 z bizzzzzz nie przeszlo www.youtube.com/watch?v=37mq2FpQZF4 Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 15:32 Fakt. T'a des beaux yeux" tez kultowe ;-D Merci et Bizzzzzz Odpowiedz Link
zettrzy Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 22:18 szok normalnie... to ktos poza mna jeszcze wie kto to Arletty albo co to Quai des brumes? forum.gazeta.pl/forum/w,45070,92038576,92038576,proto_noir_fhancuski_oczywiscie.html Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 22:31 Ja,chociaz sie t k sromotnie pomylilam. Obydwa filmy kultowe dla kazdego Francuza pretendujacego do miana odrobine chocby "ogladzonego". Ale ze ktos z Polski znal to rzeczywiscie niebywale. To tak, jak dla nas np Z.Cybulski albo jeszcze lepiej, ktos z aktorow "przedwojennych". Odpowiedz Link
zettrzy Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 22:42 ciekawe, dla ogladzonego hamerykanca tez kultowe, przynajmniej Quai, aha no i Les enfants du paradis, film ktorego tytulu tlumaczenie budzi do dzisiaj wielkie dyskusje w Stanach Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 22:48 No, my hodowani na "szarikach" z Perlu ewentualnie CCCP "sierdcu" czy "Swiat sie smieje" mielismy troche do nadrobienia w tym ogladzaniu. Odpowiedz Link
janou Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 23:18 Musisz mi tu troche wyjasnic "No, my hodowani na "szarikach" z Perlu ewentualnie CCCP "sierdcu" czy "Swiat > sie smieje" mielismy troche do nadrobienia w tym ogladzaniu" -------------- Perlu-PRL? na szarikach-filmy noir et blanc, CCCP-to wiem URSS sierdcu??? Swiat sie smieje-tytul jakiegos sowieckiego filmu? Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 23:22 Tak, obydwa one "swiat sie smieje" i "Sierdce" puszczala nam peerelowska telewizja srednio 3 razy w roku. Najstarszy francuski, jaki pamietam, ze przemknal przez nasze ekraniki to "Wieczorni goscie", ale pierwszy, jaki w ogole widzialam to "Piekna i Bestia". Natomiast juz tuz przed wyjazdem zobaczylam jeszcze "Panie na Mogadorze" i "Narzeczone Cesarstwa". Odpowiedz Link
zettrzy Re: Ale sie usmialam;) 23.09.09, 02:17 "swiat sie smieje" to komedia swiatowej klasy, wiec chyba nie mogla byc winna braku ogladzania szariki zreszta tez nie byly wcale zle - Amerykanie na widok Gajosa dostaja jak to sie mowi malpy i koniecznie chca go ogladac bez przerwy Odpowiedz Link
janou Re: Ale sie usmialam;) 22.09.09, 23:14 zettrzy napisała: > ciekawe, dla ogladzonego hamerykanca tez kultowe..... ----------- Michelle Morgan byla zona Williama Marshall'a i miala z nim syna Mike'a(umarl w czerwcu 2005) krecila tez filmy w US podczas ostatniej wojny. Odpowiedz Link
zettrzy Re: Ale sie usmialam;) 23.09.09, 02:15 one sa kultowe nie skutkiem Michelle Morgan (ktora zreszta nie gra w Paradis) tylko skutkiem tej szczegolnej atmosfery, spojrzenia na zycie, podejscia do wielu spraw typowego dla Francuzow, a czesto zgola egzotycznego dla Amerykanow - przy czym dodajmy to sa wyjatkowo dobre filmy Odpowiedz Link