petit_beurre
03.03.06, 03:20
Dziś przypadkiem trafiłam na to forum, przeczytałam wszystko od deski do
deski , ubawiłam się setnie,
postanowiłam też ptzyłączyć się
przywitać - cześć
i dołożyć - jeśli można - moje 3 grosze.
Moja teoria jest następująca / wersja dla dorosłych/
Sewerus Snape / zresztą mój ulubiony bohater/ chroni Harrego przed
Voldemortem, bo Harry przypomina mu jego jedyną milość, Lily. Ile razy na
niego spojrzy, wyobraża sobie, że Harry mógłby byc jego synem. A jednocześnie
Harry zbyt przypomina swojego ojca, a to już nie chroni Harrego przed
nienawiścią samego Snape'a.
A było to tak.
Sewerus, zakompleksiony, ponury nastolatek z domu, gdzie któlowała przemoc -
przyjazną duszę znajduje w Lily, jedynej, która z niego nie kpi i go nie
poniża. Pewnie się w niej podkochuje. Lily być może darzy go tylko
przyjaźnią , a może czuje coś więcej. Spotykają się na lekcjach eliksirów, z
których oboje są świetni . Wyobraźcie sobie te dłonie splatające się nad
kociołkiem z wywarem żywej śmierci.......
Ale oto James, szkolny podrywacz, świetny uczeń i mistrz w łapaniu znicza
postanawia poderwać Lily, jedyną dziewczynę, która nie zwraca na niego uwagi.
Może chodzi tylko o urażoną męską dumę, a może założył się o skrzynke
kremowego piwa. James zaczyna zabiegać o Lily, początkowo go to bawi, później
rzeczywiście zakochuje się i zmienia na korzyść. W końcu Lily odpowiada na
jego awanse. Sewerus przeżywa katusze zdradzonej miłości i zazdrości, już nie
tylko o sukcesy Jamesa, ale także o kobietę. Powoli zwycięża w nim mroczna
strona mocy.
Wszyscy kończą szkołę, James i Lily pobierają się, zaczyna się wojna
czarodziejow. Sewerus przystaje do śmierciożerców. Dlaczego ? Być może
Voldemort obiecał mu, że odda mu Lily. A może tylko dlatego, że w Zakonie
Feniksa znależli się wszyscy znienawidzeni koledzy ze szkoły. W każdym razie
Snape w jakiś sposób wchodzi w posiadanie informacji, gdzie ukryli się
rodzice Harrego. Nieszczęsliwytm zbiegiem okoliczności lub postępem Voldemort
uzyskuje tę wiadomość od Sewerusa i zabija rodziców Harrego.
Snape wpada w rozpacz : Lily nie żyje z jego powodu, dręczą go wyrzuty
sumienia, bo dwie osoby nie zyją, a małe dziecko ledwo uszlo z zyciem,
rośnie zimna nienawiść do Voldemorta, że w taki brutalny sposób wykorzystał
jego uczucie i oszukał go. Snape wraca do Hogwartu, spowiada się Dumbledorowi
i poprzysięga zemstę. Dlatego Dumbledore mu wierzy, bo wyrzuty sumienia
Snape'a, że wystawił Lily Voldemortowi są szczere. Sugeruje jednak
Sewerusowi, że lepiej się przysłuży sprawie, jeśli będzie szpiegowal
śmierciożerów, niż gdyby na własną rękę próbował zabić Voldemorta.
I tak dalej i tak dlaej, Harry przychodzi do szkoły, Snape przeżywa szok, za
każdym razem, gdy Harry na niego spojrzy - widzi oczy Lily, ale też Harry
jest bardzo podobny do swojego ojca i Snape nie jest w stanie pohamować
odruchów nienawiści.
Moim zdaniem Snape został postawiony w sytuacji bez wyjścia - Dumbledore
wymusił na min przysięgę, że cokolewiek się stanie, będzie udawal
śmierciożercę i w dokładnie takiej samej sytuacji postawiła go Bellatrix.
Musiał złożyć Wieczystą Przysięgę. Wszystko sprzysięga się przeciwko niemu.
Czy to się trzyma kupy ?
Pozdrawiam.