krzysztof_wandelt 25.09.11, 10:49 ukochane miejsca i powody do nostalgii - nie znalazlem takiego watku Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
krzysztof_wandelt Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 25.09.11, 10:51 Po szpitalu powrot do codzienności na wyjezdzie w Ponikle nad Pilica Murka szczesliwa nad Pilica Miedzy lasem a Pilica laka i pole Murka na kąpielisku lokalnym – widok w kierunku Mysiakowiec Moje ulubione miejsce Pilicy – widok w kierunku na Inowlodz/Spale Odpust i jarmark pod bazylika na Sw. Michala – warkocz czosnku i miod malinowy kupione Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 26.09.11, 04:55 Gratuluje powrotu do zdrowia i wkakacji nad Pilica. Ale uwazajcie, bo Pilica ma tendencje do mini zawirowan i sprawia problemy swiezo upieczonym plywakom. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 26.09.11, 08:24 wiemy, wiemy nawet przezylismy chwile grozy jak Murka usilowala zjesc do wody w miejscu gdzie nie mialaby szans wydostac sie spowrotem a my udzielic jej pomoc - tylko mlodosc i silne nogi oraz nasz krzyk ulatwil jej wycofanie sie - Basi az strzyknelo w kregoslupie z przerazenia tak sie spiela Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 26.09.11, 10:01 Kuzynku, na tym zdjeciu posture masz tak szlachetna, ze sam Soplica moglby sie schowac w mysia dziure a Basia nalewa Ci Grand marnièra z takim wdziekiem i ismiechem, ze az boje sie myslec,co nastapilo potem ... Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 26.09.11, 10:20 mam wage z lat 60/70 czyli 70 kg Nalewa mi z zakreconym gwintem przez caly bankiet wypilem 1/2 lampke Lambrusco i sprobowalem kazdej potrawy, ale jak ptaszek... Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 26.09.11, 17:33 A co to za rezydencja w tej Ponikle? Bardzo przyjemnie wyglada. Meto - macie bardzo fajny, malowniczy park a Anieliczka jest urocza i ma bardzo rozumne spojrzenie - widac, ze bardzo gleboko sie nad czyms zastanawiala, kiedy Ty pstrykalas. Zycze Wam super przyjemnych spacerow a wirusom mowie apage z tego parku i innych Waszych tras. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 26.09.11, 19:47 przyjaciele wybudowali sadybę piętrową na dole ogromy salon ze stołowym złamany kominkiem po lewej stronie budynku a po prawej kuchnia z piecem kafelowo-fajerkowym tez oraz jadalnią o takiej samej powierzchni na gorze cztery sypialnie lazienka i dwa WC jest juz od 12 lat poprzedni domek typu hacjenda zostal rozebrany a na jego miejscu kort do badmintona lasu jest 1,5 morgi --- jeszcze niedawno spotykalismy sie przy kazdej okazji (Sylwester, urodziny, imieniny, grzyby, ryby, ognisko) - teraz rzadziej z uwagi na starzenie sie i to wcale nie domu - sklad za stolem przyponina oddzial geriatrii, a pomoc medyczna daleko od tej głuszy Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 27.09.11, 13:06 Gratuluje przyjaciolom a Wam przyjaciol. Okolice Spaly super-malownicze sa. Twoje zdjecia wzbudzily we mnie kolejna fale nostalgii za moim "Rajem utraconym", wczoraj caly wieczor szukalam zdjec na Panoramio, znalazlam pare, wkleje pod wieczor. Jakos nie mam szczescia, bo nikt z moich szanownych krajowych bliskich (mysle o rodzinie) nie ma odruchu, zeby sie do owego "raju" wybrac a juz wybrawszy nie zapomniec o aparacie foto - ostatnio "rozgarnieta" kuzynka owszem, wziela, ale...srebrzankowy ("klasyczny"), wiec oczywiscie ...nie mogla znalezc do niego kasety a jak joz znalazla 24 klatkowa i zrobila 3 (!) zdjecia no to teraz trzeba bedzie czekac nie wiadomo jak dlugo, az zrobi pozostale 21, da wywolac iteeciepecie. I mowi sie, ze z rodzina najlepiej wychodzi sie na zdjeciu... A ja tu wiedne... i powiedne jeszcze gdzies do czerwca. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 27.09.11, 14:18 zeby docenic ojczyste widoki, lecimy 10 X do Hiszpanii pod Malaga bo od strony Cadiz podobno teraz wieje oceanicznie przed wylotem wyrwe ostatni zab madrosci (sic!), pojde do fryzjerki, obecnie chodze na rehabilitacje pole magnetyczne i laser na ledzwie oraz wygladam na badania histopatologiczne wycinkow Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Ponikla nad Pilica, Poswietne z bazylika 26.09.11, 19:17 Slonce, ale temperatura rzeska Naszego wodołaza trudno wygonić z wody Rodzima dzungla – slonce tak palilo ze obiektyw zgłupiał Dopływ Pilicy Centrum Ponikły z poziomą wierzbą – za Basią rzeczka która w tym miejscu niknie pod ziemia i stad nazwa Stara szkoła w Ponikle – wazne miejsce na Szlaku Hubala Tablica z opisem – jednoczesnie można zorientowac się w mojej lokalizacji Odpowiedz Link
metodiw Re: POLSKIE PEJZAZE 26.09.11, 16:52 Może nie akurat jedyne i ukochane, ale za to najbliższe Dzisiejsze zdjęcia ze spaceru po naszym parku śródmiejskim: Odpowiedz Link
janou Re: POLSKIE PEJZAZE 26.09.11, 17:03 A mala:super,to najprzyjemniejsze lata,ale pilnowac trzeba jak mleko w garku! Odpowiedz Link
kasik68 Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 16:10 Krzysztof , fantastyczne miejsca. I swietne zdjecia. Metodiw, odnosze wrazenie, po zwiedzeniu wielu krajow, miast i parkow, ze polskie parki najpiekniejsze!! Odpowiedz Link
kasik68 Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 16:28 Moj ukochany region. Tam chcialabym osiasc) Odpowiedz Link
kasik68 Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 16:30 Opisy sie nie dodaly, Karkonosze i okolice) Sniezka, Sasnowka, Staniszow, Wojanow, wszedzie pieknie. Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 17:24 A ta sliczna mademoisell'ka obok Ciebie to nasza mloda artystka? Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 17:32 Swietnie uchwycone... tak po zagranicznemu Bardzo lubimy jadac w palacach i dworkach, roznie na tym wychodzimy, ale wnetrza nam rekompensuja niepowodzenia a co tak pusto przed Wami ?? przed czy po? Odpowiedz Link
kasik68 Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 18:39 Feline, no tak, to moja corka, tyle, ze dwa lata w tym wieku, to duzo...bardzo sie zmienila od tamtych wakacji) Krzysztof, przed) Ale tam daja naprawde dobrze zjesc, musza ,bo wlasciciele z dziecmi tez sie stoluja w restauracji) Krem z borowikow , mistrzostwo swiata) Odpowiedz Link
kwiatek_leona Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 20:38 No, corka jak malowanie ale widac po kim to ma! Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 20:49 A mnie coraz bardziej nostalgia zre. Niby dzisiaj mialam fajna miespodzianke w@-skrzyncnajbardziej niespodziewany mail od moich kuzynostwa, ktorzy w tym moim "Raju" niedawno byli i Ciotunia Wilusiowa mowila Im, jak bardzo chce mi sie zdjec. No wiec napisali "wysylamy ci zdjecia" to ja szukam, oczyska wybaluszam a tu zalacznika nikakiego niet, nie mowiac juz o 4 ... Napisalam @ z "reklamacja" a po robocie zadzwonilam do Ciotuni troche ponarzekac a troche sie posmiac. I coz sie okazalo? Owszem, wyslali mi te zdjecia, ale...zwykla poczta, wiec dostane je za jakis tydzien - moze i wiecej... No wiec ogladam sobie te "panoramiowe"... i ...smutno mi, Boze... Odpowiedz Link
metodiw Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 19:10 Kasik, pięknie Córeczka też niczego sobie panna Odpowiedz Link
kasik68 Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 21:27 Dziekuje Wam za te mile komentarze) Felinko, a co Ci podeslac?? Jak zaradzic tej nostalgii?? Zaraz cos wyszperam jeszcze) Metodiw, niedlugo do tego parku bedziecie z Amelka"na kasztany " chodzic To dorzucam. I troche Warszawy i chalupke w Puszczy Bialowieskiej. Moja corka twierdzi, ze lubi Krakow, Wroclaw, ale kocha Warszawe. Wiem po kim to ma) I w gore serca Feline) Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 28.09.11, 22:07 Sursum, Kasiku, nawet nie wiesz, ze trafilas w 10 tym ostatnim zdjeciem drewnianej chalupki co sie ledwo trzyma kupki i wyglada wypisz - wymaluj jak chalupka Babci Kroliczyny (tzn jak wygladala 40 lat temu), bo juz chyba deska na desce z niej nie zostala. Chalupka ta lezala w polowie "rajskiej wioski", my mieszkalismy na jednym koncu a prawie przy drugim mielismy jeszcze polowe domu (na spolke z wujkiem - bratem Babci). Jako mala dziewczynka kolo tej chalupki balam sie przechodzic i Babci "Kroliczki" tez troche sie balam, bo biedulka wygladala jak...czarownica z bajki: chuda, zgieta wpol (nic dziwnego, codziennie "defilowala" ze swoimi kozami przez wioske, uginajac sie pod snopem czy to chrustu czy skoszonej (sierpem!!!!) "zielonki" dla owych kozek. I chyba z powodu tego sierpu, ktory jakos zlowieszczo poblyskiwal w sloncu wetkniety na chybil trafil w ow snom balam sie najbardziej...I jeszcze dlatego, ze tuz naprzeciw chalupki Babci Kroliczki droga przez wies rozdwajala sie i jedna "galazka" skrecala w lasek, na pobrzezu ktorego za kamiennym murkiem byl cmentarz "Mariawicki", bo i opodal byl i kosciol Mariawitow i zabudowania klasztorne. Balam sie wiec nie tylko Babci - Kroliczki ale i tych zmarlych tajemniczych Mariawitow, o ktorych cuda-niewidy opowiadaly mi wiejskie dzieci i nawet zywych zakonnic - Siostr mariawitek tez troche sie balam, ale uwielbialam do nich zachodzic z babcia po chleb swiezutenko wyjety z pieca, troche bardziej "luksusowych" warzyw prosto z ogrodu, po zewlok nieszczesnego kurczaka na niedzielny obiad czy chocby ...po nic, kiedy Babcia po prostu szla "na pogaduchy" - nie zdarzalo sie to czesto, bo "Siostrzyczki" jak mrowki, zgodnie z regula swojego Zakonu pracowaly od switu do nocy, ale jakie pieeeekne rzeczy opowiadaly. Przed Wojna i w czasie wojny prowadzily one "Ochronke" dla wiejskich dzieci (rodzaj przedszkola, w ktorym matki nader chetnie zostawialy dzieci idac do zniwa. Byly o nie spokojne - ze sie nie zatluka, nie potopia w Chojnatce -najglebsze miejsce = 30 cm, ale nieszczescie zawsze mozliwe) czy tez chalupy nie podpala a dzieci mimochodem, przy zabawie uczyly sie roznosci... dla niektorych zreszta byla to cala edukacja, do najblizszej szkoly byl kilometr, ale miala ona tylko 4 "oddzialy" a pelna "powszechna" (podstawowka) byla w oddalonej o 5 km Woli Pekoszewskiej. Bylysmy obie z Babcia zawsze przez owe Mariawityki przujmowane jak udzielne ksiezne, nic specjalnie dziwnego, bo ziemie pod Kosciol i klasztor sprezentowal im moj Pradziadek i w okesie mojego wczesnego dziecinstwa pamiec o Nim bardzo zywa jeszcze byla w wiosce... Odpowiedz Link
azalijazaza Tu uzupelniam dzieki Panoramio 28.09.11, 22:40 Oto owa Chojnatka w calej swojej "rajskiej" okazalosci: To za tym murem spoczywaja mariawici A to (przypuszczalnie sad Wujka Karola, krory zapoczatkowal w okolicy uprawe jabloni niskopiennej Ale to tylko moje przypuszczenie - wszystkie zdjecia wygooglowalam sobie z Panoramio. Dziekuje niniejszym - chociaz "zaocznie" tym, ktorzy te miejsca sfotografowali a zdjecia opublikowali. I prosze - zrobcie jeszcze wiecej... w Jeruzalu i na Wolce Jeruzalskiej. Odpowiedz Link
metodiw Re: Tu uzupelniam dzieki Panoramio 28.09.11, 22:57 Teraz rozumiem, jak bardzo za tym tęsknisz Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Moszna - natknalem sie w FotoForum 29.09.11, 17:03 jestem starym chlopem a nie wiedzialem, ze taka perelka jest w granicach Polski: pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82ac_w_Mosznej Odpowiedz Link
felinecaline Re: Moszna - natknalem sie w FotoForum 29.09.11, 17:31 Piekny jest ten zamek. Zwiedzalam go niestety, tylko od strony ogrodu w 1995 roku, budzil zachwyt i niestety, smutek, ze wzgledu na dosc kiepski stan, mamnadzieje, ze zostal godnie odnowiony. Chetnie wroce zwiedzic dokladniej. Odpowiedz Link
metodiw Re: Moszna - natknalem sie w FotoForum 29.09.11, 18:21 Byłam parę lat temu, zwiedzałam. Taki trochę gargamelowaty, ale ciekawy. No i niedaleko Odpowiedz Link
azalijazaza Gargamelowaty, to fakt 29.09.11, 18:45 bo to 3 woda po kisielu. Zawiera pierwiastki stylowe "moich" renesansowych zalkow francuskich przetworzone przez zmanierowany i niezrownowazony umysl Ludwika Bawarskiefo nie bez powodu zwanego "Szalonym". No i Jego szalenstwo doprowadzili do paroksyzmu pomyslodawca i budowniczy zamku - Franz Hubert Von Thiele - Wincler z Miechowic. Odpowiedz Link
kasik68 Re: Gargamelowaty, to fakt 29.09.11, 22:12 Kilka razy mijalismy drogowskaz na tego "Gargamela" ale jakos nigdy czasu nie bylo..Zamek w Mosznej, wygibaniec jezykowy) Feline, nie wiem, czy sie nie myle, ale w tych okolicach , za ktorymi tesknisz krecono film , serial, "Ranczo". W Jeruzalu bodaj. Moglabys wiec sobie poogladac bliskie sercu okolice w tv) Co do zamkow , ktore sie dziwnie nazywaja i ktore sprawiaja wiele klopotow przy odmianie ich nazw, to mam w swoim archiwum zamek Czocha Jezdzilismy wtedy szlakiem(naszym wlasnym) zamkow i palacow, niekoniecznie tych bardzo znanych.. I Czocha musiala sie na tej liscie znalezc. Ma ciekawa historie i wiele tajemnic.. A znacie Kosciol Pokoju w Jaworze? Zaniemowilam, gdy weszlam do srodka.. Odpowiedz Link
felinecaline Kwik pro-w-oko 29.09.11, 22:27 Kasik, czy Ty wiesz, ze ja malo nie zwariowalam z radosci, jak sie dowiedzialam o tym "Ranczu"? Niestety, obejrzalam pierwszy odcinek, zglupialam i ...znienawidzilam serial z kretesem, bo...tych Jeruzali jest 2 a moze nawet i 3, w kazdym razie w Rancho gra ten "nie-moj". Po dluuugim czasie i z braku laku obejrzalam jednak pare odcinkow i stwierdzilam, ze byl to swietny serial. Ale ichniemu Jeruzalowi daleeeeko do urody mojego. Odpowiedz Link
kasik68 Re: Kwik pro-w-oko 29.09.11, 23:23 Aaaa, wiec jednak nie Twoj, tak cos czulam, ze ten Twoj musi ladniejszy) Odpowiedz Link
felinecaline Re: Kwik pro-w-oko 30.09.11, 00:06 Nie musi i moze nawet nie jest. Ten "Ranchowy" jest taki "wylizany", pieeeknie uporzadkowany, wszystko (niemal) "pod linijke, moj byl badziewiaty, pozarastany akacja, ktora kwitla przez cale lato ignorujac normalny "przypisany jej" sezon. Byl tam glowny placyk, z "parkingiem" na ...furmanki i rowery (po okolicy krazyl 1 slownie jeden motor i tylez samochodowi to wylacznie w okresie urlopu mojego Autora, kiedy do nas przyjezdzal, troche pomagal Dziadostwu przy zniwach, ale niewiele co bylo "zac" a i sily Taty byly niewielkie po wojnie spedzonej w obozie jenieckim. Ten "samochod" i jego nastepcy to byla Syrenka i jej 3 mlodsze siostry. Obok parkingu byl budynek gminy, 2sklepy spoldzielcze Samopomocy chlopskiej - pozywczy (wodka, lemoiada-oranzada, sledzie, mydlo i powidlo/ towary "przemyslowe: baniaki na ogorki, beczki na kapuste, troche tkanin, czasami zaskakujaco ladnych, czasami jakaz bielizna czy odziez. Ot, cale bogactwo. Naprzeciwko byl malutki, prywatny sklepik spozywczy z towarem bardziej "luksusowym", jakims cudem przemyslnosci 2 siostr - wlascicielek sprowadzanych nie wiedziec skad. Siostry owe byly starymi panienkami i w przyplywie instynktu macierzynskiego adoptowaly (wiesc gminna nawet glosila, ze kupily) sobie na spolke coreczke, nieco mlodsza ode mnie, ciut nawet do nich podobna, typowe polskie, pszennowlose, chabrookie dziecie. Zazdroscilam owej Lilce piekiellllnie pieknych, niemal bialych, dlugich wlosow ukladajacych sie "od samosci" w angielskie koli, ona ich...nienawidzila...nigdy sie dobrze nie poznalysmy, bo moi Dziadostwo wyprowadzili sie z pobliskiej Wolki kiedy bylam w Liceum i juz tam nie przyjezdzalismy co roku, tylko wpadalismy jak po ogien po beleco... Moja Mama tej wsi nienawidzila - dla Niej byl to nie zaden "raj" a wrecz pieklo, w zwiazku z cala masaa ciezkich i tragicznych wydarzen, ktore Dziadostwo i obie Ich corki przezyly tam w czasie okupacji. Byla tez i poczta a Pan Kierownik, zwany pospolicie "Poczciarzem" mial syna ciut ode mnie starszego, ktory na jedne wakacje zostal moim "narzeczonym" (mielismy wtedy po jakies 13 lat i 2 razy bylismy razem na sobotniej "muzyce" w Remizie, albo jak mawiali Tubylcy "remizji" strazackiej pod czujnym acz dyskretnym okiem Dziadka, bo owe "muzyki" zazwyczaj konczyly sie bitka lokalnej "kawalerki" na sztachety z plotow. Ot, folklor taki. Naprzeciwko poczty, u szczytu kasztanowo-akacjowej alejki stal na pagoreczku bialy, barokowy kosciolek z drewniana dzwonnica stojaca obok, wokol otaczajacego kosciol muru. Niedaleko, w duzym, cienistym ogrodzie bylo probostwo, na ktorym bylam pare razy z kuzynka, bo Ksiadz "wypozyczyl" nas sobie do wymalowania kilkunastu obrazkow majacych sluzyc do nauki Katechizmu i historii biblijnej. Zabawny byl ow Proboszcz, mocno podobny do...biskupa Glodzia (pewnie i on zdrowo sobie popijal bimberek okolicznej produkcji). W kazdym niedzielnym kazaniu wspominal jeruzalskie i okoliczne pola "malowane zbozem rozmaitym", czasami z trudem tlumilam parskniecie smiechem a czasem wrecz brala mnie chetka, by wpasc proboszczowi w slowo i kontynuowac o tej gryce i swiezopie... Po sumie bedac maloletnim dziecieciem obowiazkowo szlo sie kupowac paczka u Franusi a to z 2 powodow: bylo juz daleko od sniadania i rownie daleko do obiadu a trzeba bylo jeszcze miec sile poruszac nozynami w kopnym, slicznym, zolciutkim piachu na drodze do dziadowskiego domu - przez calutki, okragly kilometr... Poza tym byla to wsiowa forma zapomogi dla owej Franusi, ktora byla jakas kaleka i z powdu tak wieku jak i swojej ulomnosci nie miala zadnych srodkow utrzymania - zywila ja gminna jalmuzna a ambicja kazala piec te paczki, zeby miec jednak troche zarobionego grosza. Z kosciola uwielbialam wracac nad rzeka, owa Chojnatka wlasnie, bo bylo mbiej goraco i stopy nie wiezly tak w piachu jak na glownej drodze. No i byla "gora piachu", urwisty brzeg, z ktorego uwielbialam sie turlac na "zlamanie karku wprost do wody, jesli oczywiscie udalo mi sie uprosic Autorostwo o zrobienie tam paruminutowego przystanku. Uuups, dosc na dzisiaj, bo Was zanudzea i mnie zaczynaja sie oczy kleic. Ciekawe, jak bedzie mi sie dzis spalo po tym seansie na plywalni - czuje sie swietnie, choc leciutko zmeczona. To zdecydowanie bardziej meczaca "dyscyplina" niz banalne plywanie. Dobranoc - pchly na noc - tak sie zegnalysmy co wieczor z kuzynka na Wolce. Odpowiedz Link
kasik68 Re: Kwik pro-w-oko 30.09.11, 13:18 Ale wlasnie w tym Ranczowym brak mi takiej badziewiatosci, o ktorej piszesz, takiej "pozytywnej" I nic nowego Cie nie napisze, notuj te swoje opowiesci, bo dobrze sie je czyta, troche to jest w stylu "Lali", Jacka Dehnela. www.wiadomosci24.pl/artykul/lala_jacka_dehnela_opowiesc_o_swiecie_ktory_odszedl_70365.html Moze sie wybiore w pazdzierniku na "MOj" Slask to zrobie zdjecia, moim miejscom z dziecinstwa, za ktorymi tesknie.. Odpowiedz Link
metodiw Re: Kwik pro-w-oko 30.09.11, 14:00 Dodam od siebie, że też miałam taki "kraj lat dziecinnych". Od maleńkości jeździliśmy na kolonie, które prowadził mój ojciec - miesiąc do Wejherowa, miesiąc w Sudety. Potem, kiedy tata był po pierwszym zawale, zmienił organizatora i miejsce na bliższe domu. Od tej pory, przez wiele lat z rzędu, aż do nagłej śmierci taty, jeździliśmy w Beskidy do takiej małej wioseczki (nazwy celowo nie wymieniam, żeby jakiś zbłąkany czytający tubylec nie poczuł się urażony). Góry, lasy, potoczek, kościółek, szkoła, w której przebywaliśmy, sklepik "mydło i powidło" - tyle. Bez kanalizacji w budynku (mycie w miednicach stojących na ławie w korytarzu, jeden kran, sławojki na podwórku), poczty i stacji kolejowej, autobus kursujący ze trzy razy na dzień. To był mój raj! Woda do chlapania, jagody, grzyby, jeżyny do jedzenia, króliki kierowniczki szkoły do karmienia. Pierwsze zetknięcie małego mieszczucha z żywym, ciepłym zwierzątkiem I pierwsza miłość z miejscowym Józiem, z którego potem podobno wyrósł malarz Góry i lasy o cudownym zapachu igliwia... Po latach kazałam się zawieźć tam mojemu mężowi - i zobaczyłam, że tam właściwie NIC nie ma, oprócz pięknych widoków, rzecz jasna Ale wspomnienia pozostały w sercu na zawsze. Potem z dziećmi jeździłam wielekroć do Zawoi, którą też uważam za świetne miejsce do letniskowania Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt 'Moj' jesienny zachod slonca 01.10.11, 21:46 w drodze na parking zdjete komorka Odpowiedz Link
felinecaline Re: 'Moj' jesienny zachod slonca 01.10.11, 22:21 No, prosze! Taki widok to jest czysta nobilitacja kiczu przez sama Jej Wysokosc Matke Nature. A jaodebralam dzis na poczcie wyslane listem poleconym przez moja przemyslna Kuzynke zdjecia z "raju". No i mam te "moja chate...z kraja" (bo rzeczywiscie, stala tak jakos na skraju wioski niby pierwsza jak sie wracalo z Jeruzala po lewej a w rzeczywistosci druga, bo pierwsza stala troche dalej od drogi i byla tak obrosnieta zielenina, ze z tej drogi nie bylo jej widac a zreszta to nie byla zadna "chata", ale prawdziwy, najwiekszy, najpiekniejszy i najnowoczesniejszy na Wolce DOM, nawet z...biezaca woda i kanalizacja - widac "odplacyly sie Wujowi Karolowi jego ukochane jablonie. A teraz to ta moja jest cala zarosnieta nie wiedziec czym. Ale znalazlam stary i o dziwo wciaz dorodny kasztan, w cieniu ktorego jadalam obiady. Serce mi rosnie, ze go zaden przeklety pasozyt nie zmogl! Za daleko widac rosnie ten samotnik od innych. Chalupka to teraz tez calkiem przyzwoity domek, niepiekny, ale na wakacje to calkiem wystarcza. Oczywiscie nie bede probowala zadnej akcji w stylu Pani Trawny, alisci mocno mnie swedzi, by zapytac: co sprawia, ze ludzie nie majacy nijakich praw ani do domu ani do terenu zajmuja go sobie - ot, tak, na klikniecie palcami, inwestuja, rozbudowuja, panosza sie i...chyba spia spokojnie, ze...nagle skads tam nie zjawi sie jednak... wlasciciel . Jutro zeskanuje ten "raj" i go Wam pokaze. Odpowiedz Link
felinecaline Re: Polskie drogi :) 25.02.12, 20:05 Piekne, znak to, ze poczuliscie juz pierwszy powiew wiosny i wywiewa Was na dzialke. Tylko nie ugrzeznijcie! Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Polskie drogi :) 25.02.12, 20:11 jak widac po sladach amfibia przeszla na spacer poszlismy w las, ale nie na pelna petle bo natrafilismy na nastepne rozlewiska i zawrocilismy zeby Murka sie nie utrzepala rozpalilismy kominek, zjedlismy cieple i wrocilismy... Murka spi a my ogladamy Zelazna Dame Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt zastapi Syrenke????? 25.03.12, 11:45 Nowy symbol Warszawy ?? po wypadzie w celu konfrontacji wiedzy www.youtube.com/watch?v=lexvjFUsAmo&feature=youtu.be Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt wiosenne porzadki lasu 30.04.12, 10:47 Wietrzenie, pucowanie, uruchamianie… Jedyny kwiat barwinka – wymarzly czy uschly? Normalnie jest nie do wybicia Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Karpacz 01.05.12, 21:39 mieszkamy w Karpaczu Górnym d.Bierutowice na wysokości 820 m n.p.m. w dwupoziomowym studio na II pietrze z wykuszem od strony Śnieżki... 15 min. w dół jest Świątynia Wang Odpowiedz Link
felinecaline Re: Karpacz 01.05.12, 22:03 I to jest kwintesencja sybarytow. Korzystajcie, odpoczywajcie, dotleniajcie sie, spacerujcie, niech Wam na zdrowie wyjdzie. Odpowiedz Link
kasik68 Re: Karpacz 03.05.12, 22:15 Moje ukochane miejsca. Jesli dacie rade zajrzyjcie do Przesieki) Milego wypoczynku! Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Karpacz 05.05.12, 11:25 Szkoda... Przesieke zostawilismy bokiem jezdzilem przez Sosnowke, bo mieszkalismy w ostatnim pensjonacie przy tablicy koniec Karpacza, gdzie mielismy swiety spokoj przy wylocie tras biegowych gdzie chodzilismy w 'gory' na spacery z Murka, tam drugi raz w zyciu pomylilem drogi i prawie wyladowalismy w Borowicach... w miescie Karpacz bylismy tylko raz zeby Basia zobaczyla Krupowki do szescianu zostawilem auto na parkingu kolo Morskiego Oka i poszlismy w dol az do kosciola gdzie sie pomodlilismy - obejrzelismy odciski butow polskich alpinistow (w wiekszosci juz niezyjacych) i autobusikiem wrocilismy pod gore do auta juz nie te lata, teraz dominuje nerw kulszowy, zwyrodnienie kregow ledzwiowych i tych wyzszych tez nawalajaca pompka, a u mnie najbolesniejsze to tetnice ledzwiowe na ktore nie dzialaja zadne leki przeciwbolowe chyba ze nitro ktore nosze ale zazywam na wiencowke tylko w sytuacji krytycznej... wroc!... a mialo byc milo o wycieczkach!!!!!!!!!!! Odwiedzilismy oba parki w Cieplicach, stary rynek w Leleniej Gorze z obiadem, w Wojanowie rozpetala sie taka nawalnica ze nie wysiedlismy z auta i pognalem do Lodzi Miejsce te mamy na uwadze bo swietnie tam sie czulismy, dobre jedzenie, Sniezka w oknie, cisza, duzy parking (w dole mozna sobie w leb strzelic a nie zaparkowac), a jak skoncza budowac '8' to na wdechu mozemy wyskakiwac nawet tylko na weekend od piatku Odpowiedz Link
felinecaline Re: Karpacz 05.05.12, 20:00 Pardon, Kuzynku - "Morskie oko" w Kkkkaaaarpaaaczu? Pomijajac moja konfuzje geograficzna (nie znam gastronomiczno - turystycznej geografii Kraju Przodkow ani w zab) mam nadzieje graniczaca z pewnoscia, ze bylo Wam tam doskonale. Co napisawszy klikam do wujka google, coby mi podszepnal, co zrobic z 2 malowniczymi acz tajemniczymi dla mnie karczochami. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Karpacz 05.05.12, 21:47 Morskie Oko to przystanek PKS od nazwy hotelu Odpowiedz Link
kasik68 Re: Karpacz 06.05.12, 18:39 Tereny te biore pod uwage na, ze tak powiem"dozycie") Sosnowka, lubie bardzo, tam, moje pierwsze wazne kochanie Cieplice z kolei, to najlepsze lata w zyciu mojej mlodziutkiej mamy.. Zdrowia zycze!! Odpowiedz Link
jan.kran Re: Karpacz 03.06.12, 11:45 Obejrzalam i poczytalam ten watek z prawdziwa przyjemnoscia)) Mam zamiar w tym roku udac sie do Karpacza, Jeleniej Gory , Zamku Ksiaz , Bielawy , Srebrnej Gory. Oprocz Ksiaza bylam wszedzie wiele lat temu i mnie ciagnie poogladac Dolny Slask... Zobaczymy ile dam rade bo bede 2,5 tygodnia we Wroclawiu a tam mnie tez oczekuje wiele atrakcji... Odpowiedz Link
felinecaline Re: Karpacz 03.06.12, 12:01 Witaj, JanieKranie na lonie i to powiedzialabym wprost na Krzysiowym... Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Ustka '12 31.05.12, 21:27 Brakuje nam tylko słoneczka… wiecie gdzie jest?? Odpowiedz Link
felinecaline Re: Ustka '12 31.05.12, 23:25 U mnie wreszcie jest i nie oddam za nic. Wasza Murcia coraz bardziej przypomina nowofunlanda w miniaturze. Korzystajcie ze wszystkiego, wracajcie w formie jak przystalo na rok euro i olimpiady. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: Ustka '12 02.06.12, 20:17 7 w skali Beauforta. Molo Hitlera prawie całkowicie zasypane Murka jest jedynym plażowiczem - warto było jechać 475 km i zobaczyć morze a nad nim autentycznie szczęśliwego psa (sukę!) Nieostrość to piach gnany wichurą... mam go wszędzie... tak! tam też!! robione komórką! bo małpa padła, a lustrzanki nie brałem z uwagi na burzą piaskową... ludziów niet! Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt polskie grzyby juz wyrwane z polskiego pejzazu ;) 02.07.12, 11:39 wstawiam zeby nie zapomniec jak to to wyglada Upały, burze... i pokazaly sie w kniejach daleko od szosy! Odpowiedz Link
felinecaline Re: polskie grzyby juz wyrwane z polskiego pejzaz 02.07.12, 12:14 Dorodne, zapewne aromatyczne i arcysmaczne, u mnie jeszcze wysypu w ...supermarketach nie zauwazylam, bylo dosc deszczowo, ale za zimno. Aaach, jak Wam zazdroszcze - glownie zbierania. Odpowiedz Link
krzysztof_wandelt Re: polskie grzyby juz wyrwane z polskiego pejzaz 02.07.12, 12:27 dzieki temu ze przeprowadzilismy sie zaraz po powrocie z Ustki, minelo juz dwa tygodnie w lesie, a przed nami nadal prawie 9 tygodni Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 21.09.12, 19:37 Pozwalam sobie tez dorzucic dwie fotki z polskim pejzazem, z mojego ostatniego urlopu: Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 24.09.12, 22:12 ...polscy emeryci we wrzesniu nad morzem Baltyckim: Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 24.09.12, 22:48 Polski emerycie, alez ty masz swietne zycie! A Chris jest swietnym fotografem - mam nadzieje, ze dorzucisz tu jeszcze fotki znad polskiego morza i moze znad Twojego? Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 24.09.12, 23:24 felinecaline napisała: > ...mam nadzieje, ze dorzucisz tu jeszcze fotki znad polskiego morza > i moze znad Twojego? Dziekuje za dobre slowo, zdjec, z ostatniego wrzesniowego urlopu nad polskim morzem, narobilem cale mnostwo, i jezeli bedzie mi wolno, od czasu do czasu, pozwole sobie zamiescic. W pazdzierniku wybieram sie w maly rejs po morzu Srodziemnym, z zawinieciem m.innymi do Villefranche-Cote d'Azur we Francji (to tak na marginesie, bo domyslam sie, ze mieszkasz w tym kraju), tak ze, mam nadzieje, dojdzie sporo nowych fotek. Teraz dla odmiany zalaczam znad mojego morza, Büsum, nad morzem Polnocnym: i Timmendorfer Strand, nad Ostsee: Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 24.09.12, 23:38 Rozbawila mnie ta trawiasta plaza, piaszczyste przypominaja nasze nadatlantyckie. Bardzo sylpatyczny port. A gdybym Cie miala usytuowac to chyba Dania?....Malo tu (nie tylko na LESerach) ludzi stamtad. ale pewnie sie myle... Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 24.09.12, 23:47 felinecaline napisała: > ...ale pewnie sie myle... Tak, mylisz sie. Aby mnie usytuowac, moze pomoga Tobie zdjecia z mojego miasta, ktore obchodzi wlasnie 775-te urodziny: Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 24.09.12, 23:58 No, ale przyznaj, ze bylam nader bliziutko Dobranoc... Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 00:14 felinecaline napisała: > ...A Chris jest swietnym fotografem... Jeszcze raz dziekuje, obejrzalem wszystkie zdjecia zamieszczone w tym watku. Stwierdzam (bez podlizywania sie), ze wszyscy autorzy zdjec sa swietnymi fotografami. Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 11:48 Bo wszyscy leserzy sa swoistymi artystami a w ogole to "artystami zycia" . co do miasta - nie wiem, geo Niemiec znam glownie z "tranzytu wakacyjnego" a i historie z wiadomym wyjatkiem z mocno "grubsza", Jestes dosc blisko Hamburga, ale ze zdjecia z kopulasta (nie kopulacyjna) budowla cos mi sie Drezno nasuwa. PEwnie znow strzelilam kula w plot. Milego dnia wszystkim LESerowskim artystom zycia. Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 12:50 felinecaline napisała: > ...PEwnie znow strzelilam kula w plot... Znowu, ani Hamburg, ani Dezdno, byc moze rozpoznasz po zdjeciach, ktore jeszcze dolacze Odpowiedz Link
chris.w2 nie-POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 13:18 felinecaline napisała: > ...PEwnie znow strzelilam kula w plot... Jeszcze jedno zdjecie z mojego miasta, jakie to moze byc? Odpowiedz Link
chris.w2 Re: nie-POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 15:51 kwiatek_leona napisała: > No, to musi byc Berlin... Brawo, i jeszcze jedno zdjecie z charakterystycznym miejscem Berlina: Odpowiedz Link
felinecaline Re: nie-POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 19:56 Ze to "musi" Berlin to mi wlasciwie tuptalo po glowie od poczatku a w kazdym razie od wzmianki o 750 rocznicy - ale jaka jest moja znajomosc Niemiec juz wspominalam no i...okazja sie trafila rozruszac toche nazbyt popadlych w lenistwo LESerowiczow , od tazu wpisow przybylo. I fajnych zdjec - bardzo mi sie podoba to z "pchlim targiem" a jeszcze bardziej z "piwnym ogrodkiem i "mamina zupa" Odpowiedz Link
chris.w2 Re: nie-POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 20:38 felinecaline napisała: > ...od wzmianki o 750 rocznicy... rocznica jest 775-ta, > ...i "mamina zupa" restauracja z ogrodkiem piwnym nazywa sie "Mama Hoppe", a reklama zaprasza do, odleglej od tego mieisca o 20m, staro-berlinskiej knajpy "Julka Hoppe" (z odczytaniem gotyckich liter bywaja czasami problemy). Odpowiedz Link
niennte Re: nie-POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 20:38 A ja, jak przystało na lesera, czekałam, aż Chris odkryje tajemnicę Odpowiedz Link
felinecaline Re: nie-POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 21:09 No, rzeczywiscie, pomylilam sie i odmlodzilam szacowny grod o 25 latek. Trzeba przyznac, ze w ostatnich powiedzmy 15 znacznie zyskal na urodzie Ja znam Niemcy wlasciwie tylko z wakacyjnych przejazdow tranzytowych na trasie "w poprzek" i bez specjalnego oddalania sie od autostrady. Choc zdarzyly mi sie malenkie "skoki na boki" z tejze, przy okazji mialam okazje zwiedzic urocze i rownie stare miasteczko Saarburg, gdzie nocowalismy dwukrotnie w czasie jednej z owych podrozy "do kraju przodkow". Niezwykle malownicze, z waziutkimi, stromo sie wznoszacymi lub opadajacymi uliczkami, pieknymi zabytkowymi domiszczami z bogata ornamentacja fasad i zupelnie olsniewajacy sredniowieczny mlyn wodny. MAM to gdzies na starych kasetach vhs, niestety, jeszcze sprzed ery fotografii cyfrowej. A nocowalismy wtedy dosc "militarnie", w hotelu nalezacym do jednego z garnizonow francuskich w Niemczech (cudowne rozwiazanie dla osoby nie znajacej jezyka, w dzielnicy garnizonowej oczywiscie wszyscy byli w stanie porozumiec sie z francuskimi "najezdzcami" w ich wlasnym jezyku). Takich hoteli zaliczylam 3, ow w Saarburgu, inny, zreszta wczesniej w Spyer, rowniez przeszlo 70 letnim, nieco mniej malowniczym, acz tez ciekawym niewielkim miescie i wreszcie w Bonn, tuz naprfzeciwko rezydencji owczesnego Kanclerza HK. No i jeszcze znam hotelik i pensjonat rodziny Vogel tuz przy dawnej granicy niemiecko - niemieckiej, gdzie, jeszcze zanim komus sie przysnil upadek pewnego muru spedzalismy noce w upiornym swietle obracajacych sie na nadgranicznych masztach reflektorow wiezyczek obserwacyjnych. Chyba sie ta urocza zreszta sielska miejscowosc nazywala Rudolphstein...Po likwidacji rzeczonej granicy i zmianach przebiegu autostrady i naszej trasy nigdy juz tam nie trafilismy, a taka sympatyczna byla Frau Vogel, milosniczka naszego rozowego winka Ot, nostalgia mnie zebrala... A jesli wolno zadac pytanie - w Polsce byles skad? Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 21:30 felinecaline napisała: > ...w Polsce byles skad? Wobec tego znowu zagadka, z tego miasta z tą wiezą: Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 21:54 Eeee, to akurat latwizna sie okazalo - grod Mikolaja, "katarzynek" miodowych i...lojca derechtora . W dodatku od niedawna jest oficjalnie miastem blizniaczym ...miasta, w ktorym mieszkam Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 02.10.12, 17:32 I jeszcze jedna fotka z mojego ostatniego urlopu nad polskim morzem. Z "wypadu" do Kamienia Pomorskiego, widok na przystan jachtowa i zalew Kamienski: Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 02.10.12, 19:05 Piekna "marina", choc ja - milosniczka portow wszelkich lubilabym obejrzec ja z mniejszego dystansu i z oznakami jakiegos zycia. Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 02.10.12, 19:52 felinecaline napisała: > ...ja ...lubilabym obejrzec ...z mniejszego dystansu i z oznakami jakiegos zycia. Czy takie zblizenie i takie oznaki zycia sa wystarczajace? Kolejne zdjecia rowniez z Kamienia Pomorskiego z przystani jachtowej nad zalewem Kamienskim: Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 02.10.12, 20:56 O! To juz mnie nastraja nader optymistycznie Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 25.09.12, 13:01 felinecaline napisała: > Bo wszyscy leserzy sa swoistymi artystami a w ogole to "artystami zycia"... Dokladnie, tak mowi o mnie moja Lebensgefährtin (partnerka zycia): "ty jestes Lebenskünstler (artysta zycia)". Odpowiedz Link
kasik68 Re: POLSKIE PEJZAZE 04.10.12, 17:15 Bardzo dziekuje za foty z miejsc, ktore bardzo lubie, a dawno nie bylam. Berlin i Kamien Pomorski odwiedzalismy przy okazji wakacji w Pobierowie, tylko to juz zamierzchle czasy.. Feline jesli chcialabys zdjecia z Danii, to sluze. Odbyslismy dluuuga i przepiekna podroz samochodowa-promowa z Alzcji do Norwegii. Wsiadalismy na prom w Danii i mozna rzec, ze wysiadalismy tez, choc to nie do konca prawda Ta sama podroz , ten sam kraj, a jakby inaczej) Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 04.10.12, 18:34 W Kamieniu Pomorskim bylismy w koncu lat '80 tez "przy okazji" bardzo sympatycnych wakacji w Rewalu, gdzie zupelnie niespodziewanie spotkalismy mojego dawnego znajomego z rodzina. To On podszepnal mi pomysl takiej wyprawy - sugestia padla na podatny grunt i veni, vidi a nawet i audi - bo akurat ktos gral w Bazylice na wspanialych organach a dla mnie muzyka organowa to ...aaaach!... Dawaj, dawaj oczywiscie maxa z Twoich chyba bardzo ciekawych i niebanalnych skandynawskich wakacji, pewne migawki zauwazylam juz we "wnetrzach" (zaimprowizowany a czarujacy bukiecik). Odpowiedz Link
kasik68 Re: POLSKIE PEJZAZE 04.10.12, 22:45 My tez, my tez !) bywalismy w Kamieniu na koncertach organowych, uwielbiam!!Kiedys, gdy moj obecny maz byl jeszcze moim narzeczonym, a ja bywalam u ciotki w Gdansku na wakacjach, nie omieszkalam zaciagnac go do Oliwy, zreszta nie raz. A i teraz mam to szczescie, ze w naszym "wsiowym" kosciele odnowiono organy i koncerty odbywaja sie wcale czesto) A tu linka na potwierdzenie) musique-baroque-soucaille.over-blog.com/ Postaram sie niedlugo wkleic fragment naszej fotograficznej relacji ze Skandynawii. Odpowiedz Link
felinecaline Re: POLSKIE PEJZAZE 04.10.12, 23:11 Z polskich "znaczacych" organow znam oliwskie, kamienskie i "swietolipczanskie" na Mazurach, zupelnie rewelacyjne!!!! Mam z nich nawet gdzies w czelusciach archiwum jakis wlasnozrecznie nakrecony filmik jeszcze vhs... U nas tez sa koncerty organowe i chyba jakis festiwal nawet, nie wiem dokladnie, bo juz mi zycia nie staje, coby to wszystko ogarnac, szczescie, ze teraz wystarczy se jakiegos youtuba nastawic i gra. Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 04.10.12, 23:56 felinecaline napisała: > Z polskich "znaczacych" organow znam... kamienskie... Oto one, "wizja bez tonu": Odpowiedz Link
chris.w2 Re: POLSKIE PEJZAZE 06.10.12, 20:24 ...winny jestem wyjasnienie, ze organy ze zdjecia znajduja sie w konkatedrze sw. Jana Chrzciciela w Kamieniu Pomorskim. Odpowiedz Link