Dodaj do ulubionych

I stało się

03.02.12, 10:47
Dziś o 6.30 rano -30.Masakra!!!
Obserwuj wątek
    • yoma Re: I stało się 03.02.12, 10:50
      Kulminacja. Już idzie ku lepszemu.

      Dwa lata temu było gorzej :)
      • bakali Re: I stało się 03.02.12, 11:03
        Nie pamiętam w którym watku pisałam, że w Norwegii -25 to zbliżająca się odwilż, ale wyczytałam z kolei, ze w Rzymie panika, bo ma spaść.... 10 cm śniegu! Zamykają szkoły, kierowcy nie wsiadają do wozów, radzą żeby bez potrzeby nie wychodzić z domu.
        • hesperia1 Re: I stało się 03.02.12, 11:09
          Zaczniecie mi w końcu współczuć,he???Ja tu marznę!!!
          • yoma Re: I stało się 03.02.12, 11:17
            Oj to było napisać, że w chałupie masz te -30 :)

            Bardzo, bardzo współczuję i przytulam CIEPŁO.
            • hesperia1 Re: I stało się 03.02.12, 11:31
              No,już lepiej.Dziękuje równie gorąco;)
              W chałupie ma +20,czyli wcale nie lepiej.
              • lellapolella Re: I stało się 03.02.12, 11:36
                ja Ci współczuję, He:) U mnie się chyba powoli ociepla, bo dziś pierwszy raz zmarzłam na spacerze, do tej pory tak kostniałam, że nic nie czułam. Przyznam, że -30 załamałoby mnie kompletnie, głównie ze względu na róże:/
                • yoma Re: I stało się 03.02.12, 11:39
                  Pterodaktyl, mówili, do -32 znosi :)

                  Idę na miasto zaraz, zdam relację.
                • leloop Re: I stało się 03.02.12, 14:48
                  u nas tez najzimniejsza noc i dzień choć daleko nam temperaturowo, no i słońce wali :) od jutra cieplej i chyba idzie w waszym kierunku :)
              • yoma Re: I stało się 03.02.12, 11:40
                Hes, +20 to akurat odpowiednio, żeby sobie co posiać :)
                • dorkasz1 Re: I stało się 03.02.12, 11:42
                  U mnie było -25. W stronę róż staram się nie patrzeć...
                  • yoma Re: I stało się 03.02.12, 11:45
                    Tesski zachochołowane, reszta ogacona, najwyżej będą odbijać. Bez paniki, naprawdę bywało gorzej.
                    • hesperia1 Re: I stało się 03.02.12, 12:20
                      Dzięki Lella:)Wczoraj nakupiłam sobie nasion,chociaż tyle:)
                      A przed chwilą w TV mówili o czarnych pomidorach.Ponoć bardzo intensywne w smaku.
                    • bakali Re: I stało się 03.02.12, 12:20
                      A u mnie -14 i słoneczko ładnie świeci.
                      hesperia, ciepłe skarpety załóż i pomyśl, że lepiej być w +20 niż w -30....
                      • se_nka0 Re: I stało się 03.02.12, 12:26
                        Też -14 i świeci. Wróciłam wcale nie umarznięta. Spokojnie bez wiatru. Chyba masz rację Yoma - przesilenie to było, w każdym razie tego się trzymam ;)
                        • lellapolella Re: I stało się 03.02.12, 12:31
                          -7:)) do tego słonko napergala, verynajs:)
                          • se_nka0 Re: I stało się 03.02.12, 12:37
                            W telewizorni mówili, że w Lelli... okolicach najcieplej. U nas ze wschodu zaciąga ;)
                            • yoma Re: I stało się 03.02.12, 17:52
                              Ech, Pomorze...

                              Ale nie było źle, tylko przydałoby się wprowadzić modę na jakieś zgrabne ochraniacze na nos.
              • leloop Re: I stało się 03.02.12, 14:40
                > W chałupie ma +20,czyli wcale nie lepiej.
                nie grzesz kobito ;)
                optymalna temperatura dobra dla zdrowia zima w mieszkaniu to +18-19 i nie mów, ze to mało bo to kurna w końcu zima jest i nie trzeba latać po chałupie na krótkich gaciach ;)
              • kocia_noga Re: I stało się 03.02.12, 15:34
                hesperia1 napisała:

                > No,już lepiej.Dziękuje równie gorąco;)
                > W chałupie ma +20,czyli wcale nie lepiej.

                Ja mam +23, ale zastawiłam kocią klapkę poduchą z kanapy, bo ciągnie po nogach.
        • leloop Re: I stało się 03.02.12, 14:46
          Bakali,
          nie dziw się, kierowcy niezwyczajni, nie potrafią jeździć po śniegu. u nas wystarczy kilka centymetrów i rowy upstrzone samochodami, transport szkolny odwołują, no to szkoły się zamyka i tak nikt nie przychodzi. natura tez nie zwyczajna, drzewa się lamia pod ciężarem śniegu, drogi są często zatarasowane.
          na Syberii szkoły zamyka się przy -50 ;)
          • kocia_noga Re: I stało się 03.02.12, 15:39
            Cały dzień nie wychodziłam z domu, bo -15 było, a ranem nawet -20. Wczoraj wyszłam i musiałam wchodzić do przypadkowych sklepów żeby się ogrzać. I w ten sposób trafiłam super spodenki do fitnesu w dobrej cenie.
          • hesperia1 Re: I stało się 03.02.12, 18:17
            U nas szkoły i przedszkola do środy zamknięte.
            Moze i 20 to dobra temperatura,ale mi wieje od ścian i już.Jak są takie mrozy to często gotuje kasze jaglaną na mleku,dodaje łyżkę miodu i prażone płatki migdałowe.Pyszne i bardzo rozgrzewające.Kasza w zimie cię nie minie:)
    • yoma Re: I stało się 03.02.12, 18:34
      Radio własnie powiedziało, że u nas jutro -12. Upał! :)
      • hesperia1 Re: I stało się 03.02.12, 18:39
        Upał po d...e łupał;)
        • yoma Re: I stało się 03.02.12, 18:45
          Ale jakaś odwilż to by mogła być, bo mi rododendrony uschną.
          • hesperia1 Re: I stało się 03.02.12, 18:49
            Być to by mogło być tak trochę na +.Rypki mi się pewnie już rypły i mam paluszki rybne głęboko mrożone.
            • lellapolella Re: I stało się 03.02.12, 19:33
              Sypnęło śniegiem i to jak! się pokapowali na górze, że potrzebny:/
              • se_nka0 Re: I stało się 04.02.12, 06:49
                Znów tylko u Lelli... ;) Masz chody :)
                Ponoć była to ostatnia, tak mrożna noc. Oby - w tej chwili -20 na wysokości 4 piętra, a w powietrzu biało od mrozu.
                Popołudniami jestem w domku jednorodzinnym i - nie ukrywam - biegiem wracam do swojego ,,blokowego,, mieszkania. Tu tak cieeepło.
                • dorkasz1 Re: I stało się 04.02.12, 08:28
                  A ja jestem w domku (teraz dwurodzinnym :)) i ciepło mi. Całe futrzane towarzystwo w domu śpi snem sprawiedliwego, posapując wdzięcznie. Wróciliśmy ze spaceru, wyjątkowo krótkiego dzisiaj. Na dworze -25 stopni. Nadal nie patrzę na róże.
                • leloop Re: I stało się 04.02.12, 10:01
                  bo ja Wam powiem, komuna nas rozpuściła, wszystkim się wydaje, ze społeczeństwo zima ma być dogrzane. w bogatej Szwajcarii, nie zważając na temperatury na zewnątrz ogrzewanie w blokach komunalnych wyłączane jest na noc, budzisz się w lodowce. nie dogrzejesz się farelka bo Cie sprawdza i bulisz mandat. we Francji tez bloki są niedogrzane, jeżeli chcesz mieć ciepło to płać (ogrzewanie jest drogie). i jeżeli przyjdzie prawdziwe zimno to nikt się nad nikim nie lituje ;)
                  • bakali Re: I stało się 04.02.12, 11:18
                    O jeżu, u mnie znów śniezyca! Wczoraj wpakowałam się w powrót do domu podczas śniezycy, teraz znów sypie jak głupie i zasypuje ziarno ptakom, a te cwaniaki tylko czekają az wyjdę i porozgarniam śnieg. Miałam dzisiaj jechac 50 km do rodziny w większym mieście, ale nie wuiem teraz czy jest sens. Na szczęscie cieplej, tylko -9.
                    • bakali Re: I stało się 04.02.12, 11:25
                      mainhg.demotywatory.pl/uploads/201202/1328297371_by_marchhare82_500.jpg
                      • lellapolella Re: I stało się 04.02.12, 11:48
                        rano było -10, teraz -7. Napadało trochę, ładnie jest:) Bardzo się cieszę, że mam względy na górze, muszę jeszcze sprawdzić, czy wygrałam w totka, bom puściła:)
                        • yoma Re: I stało się 04.02.12, 11:59
                          -15. Zimniej niż wczoraj.

                          Ale. Mam okna ociupineczkę porozszczelniane, nie chcę robić z chałupy komory wysokiego ciśnienia, i dzisiaj chłop odkrył przy dolnej krawędzi balkonowych dwa wielkiej urody sople, wewnątrz. Chyba przesadziłam...

                          Boje się jechać na Wieś.
                          • lellapolella Re: I stało się 04.02.12, 12:18
                            o!
                            a myśmy w czwartek widzieli stalagmit w mieście, który się uczynił na środku chodnika i wszyscy go omijali;)
                            • yoma Re: I stało się 04.02.12, 13:23
                              Ale faktycznie, biurko mam pod oknem i ciągnie od zimnej ściany mrozem... chyba styropian od bloku poodpadał :)
                              • yoma Re: I stało się 04.02.12, 13:25
                                Ciekawe, co mówi Accu.

                                Accu mówi, że jeszcze jutro tak jak dzisiaj. A odwilż w przyszłą niedzielę. No. To miłe.
                                • asta6265 Re: I stało się 04.02.12, 14:05
                                  Wczoraj byłam w mieście i na przystankach autobusowych koksowniki popostawiali. Wiara się grzała ino buczało:)
                                  • hesperia1 Re: I stało się 04.02.12, 15:57
                                    Dziś byliśmy na działce.Sarny noclegownię sobie urządziły i przy okazji stołówkę.Trudno,jakoś żyć trzeba.Najgorsze jest ze jakiś ciul wybrał nam prawie całą wodę z kręgu.Nie wiem czy z nudów czy miał jakiś cel.Karasie już na pewno w rybim raju:(
                                    • yoma Re: I stało się 04.02.12, 16:07
                                      Przeczytał o paluszkach rybnych, a pewnie glodny był...
                                      • dorkasz1 Re: I stało się 04.02.12, 16:20
                                        Albo krąg gdzieś pękł i woda sama wyszła. Miałam tak kiedyś na działce we Wrocku.
                                        • yoma Re: I stało się 04.02.12, 16:27
                                          A mógł. Dlatego to się nazywa mroz trzaskający.
                                          • hesperia1 Re: I stało się 04.02.12, 16:33
                                            A nie mógł bo w tej resztce lodu jaki został dziura wyrąbana.Myślimy sobie ze może to pan Albin po wodę dla gołębi sobie przychodził.A może i mógł i pękł,sprawdzimy wiosną.
                                            • se_nka0 Re: I stało się 04.02.12, 17:45
                                              Pod naszą altanką ,,coś,, sobie ładnie ubite wejście zrobiło. Niech sobie mieszka, zobaczymy co to, jak się cieplej zrobi. Ubiegłej wiosny mieliśmy w środku altany gustowne kopczyki pestek słonecznika i pestek śliwek. Śliwkowe z idealnie okrągłą, malutką dziurką. Coś się pożywiało w ciszy i spokoju ;)
                                              • dorkasz1 Re: I stało się 04.02.12, 20:23
                                                Dobrze, że nie narkomany albo jakie inne brudasy.
                                                A ja psy moje osobiste dzisiaj szczotkowałam. No i dziwnie było. Tyyyyle sierści z nich leciało, jakby wiosna szła. Z Milki po prostu sypał się biały tuman. Nie wiem całkiem co o tym myśleć... Choć mój M. mówi, że może jak te tumany z Milki wyleciały, to jej dobrze zrobi na inteligencję? Jeśli wiosna idzie, to dlaczego ja nic o tym nie wiem Droga Redakcjo? Znów coś się przede mną ukrywa. Niedobze.
                                                • se_nka0 Re: I stało się 04.02.12, 20:29
                                                  Na dzialkach nikogo obcego nie spotyka się. Pod tym względem jest spokojnie. Sarny, zające, kuropatwy to i owszem odwiedzają działki. No i koty. Zimą codziennie dokarmiane, mają swoje ścieżki i uchylone okna w altanach.
                                                  • dorkasz1 Re: I stało się 04.02.12, 20:34
                                                    A to ładnie ze strony uchylających :)
                                                • yoma Re: I stało się 04.02.12, 21:06
                                                  > to dlaczego ja nic o tym nie wiem

                                                  Dorkasz, ja to kocham u ciebie, serioserio :)
    • hesperia1 Re: I stało się 05.02.12, 10:59

      Pada śnieg, resztę świata pomniejszając doszczętnie.
      W taki czas Pinkertonom się wiedzie
      i sam sobie co chwila następujesz na pięty
      własnych śladów, tłoczących się w przedzie.
      Nikt nie żąda nagrody za odkrycie tych tropów;
      pejzaż wokół pojaśniał i zamilkł...


      I jest tylko -10:)
      • lellapolella Re: I stało się 05.02.12, 11:11
        Hes, świństwo się wspięło pod górę- u mnie dziś rano -20, w totka też nie wygrałam:/łaska pańska na pstrym koniu jeździ...

        Nawet duszę śnieg zawiał. Tylko wydech zostawia
        kłęby pary, jak profil chimery.
        Lepiej pomódl się głośno, tak jak ten z Nazaretu,
        za schodzących się zewsząd koliście
        samozwańców z darami z wszystkich krain planety
        i za każde niemowlę w kołysce.

        • hesperia1 Re: I stało się 05.02.12, 11:26
          Lella,współczuje :(
          Ja trafiłam trójkę,dobre i to.

          :)
        • leloop Re: I stało się 05.02.12, 14:50
          a u mnie +10 i słońce :)
          wczoraj wieczorem spadały zmarznięte drobinki mgły robiąc mnóstwo hałasu a potem lunęło już na plusie
          • kocia_noga Re: I stało się 05.02.12, 14:59
            Nie chcę się wyrażać ...
            • lellapolella Re: I stało się 05.02.12, 15:13
              ja też nie chcę:/ spiżarkę mam na minusie, wyniosłam laur, nasiona, które się stratyfikują, resztę dogrzewam plastikowymi butelkami z gorącą wodą
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka