aankaa
06.01.16, 16:49
kto ma tyle wdzięku co ja ?
jeszcze dziś rano miał mieć na imię Kazio. Wszak z królewskiego grodu białą karocą zajechał
przejęcie, godne królewskiej oprawy, odbyło się u podnóża zamku w Chęcinach
po umoszczeniu się - przy wydatnej i ofiarnej pomocy Pana Żaba

- w w kolejnej karecie
ruszyliśmy przed siebie
powóz pachniał feliwayem i kocimiętką

Mieszko trochę się powiercił, w końcu znalazł najwygodniejszą pozycję (buzię złożył na kocimiętkowej myszy) i bez słowa skargi dał się porwać na nowe włości
w domu (chwila wąchania przez kratkę transportera), otwarcie drzwiczek i sus pod kanapę (siedzi pod nią już półtorej godziny). Żeby nie było - ma w zasięgu łapy jadło, napoje, w kąciku (dyskretnie, za choinką żeby nikt nie przeszkadzał) tymczasową kuwetę (żwirek podprowadziłam BiŚce, żeby chłopak wiedział do czego owo pudło służy)
póki co wygląda to tak:
dajemy sobie wszyscy troje czas na spokojne zapoznanie
mam nadzieję, że książątko wkrótce opuści kryjówkę i będę mogła zaprezentować go w pełnej, domowej krasie