patak
17.11.10, 20:26
Witam,
wraz z dniem 1 października netia próbowała u mnie uruchomić internet 'do 20mega'. Przez cały tydzień internetu w ogóle nie było. Konsultanci wystawiali tylko ponaglenia do techników, którzy wydawali się nie istnieć. Jak internet zaczął działać to pomimo synchronizacji rzędu 19961/1069 miałem jedyne 1,5-2Mbps przepustowości. Prawdziwa prędkości pojawiała się po godzinie 1:00 i trwała do około 7:00. Zaczęły się kolejne telefony, 30 minutowe rozmowy z konsultantami, wysyłanie testów MTR na których dokładnie widać że problem jest z punktem styku doprowadziło tylko do tego, że netia zaproponowała mi obniżenie prędkości do 6mega. Nie powiem, rozczarowało mnie to i postanowiłem rozwiązać umowę. Rezygnację z winy netii wysłałem 3 listopada powołując się na brak możliwości technicznych. Jakież było moje zdziwienie, gdy 11 listopada obudziłem się bez internetu. Telefon na pomoc techniczną rozwiał moje wątpliwości. Dokument wpłynął i umowa została rozwiązana ze skutkiem natychmiastowym. W tym momencie zaczęły się przygody z zamawianiem neostrady w &tp. Dzień po wysłaniu zamówienia www dostałem maila, że mam usługę innego operatora. Na 801505505 pan polecił jeszcze raz wysłać zamówienie. To samo. Kolejna rozmowa na 801505505 i polecenie kierowania swoich żali na infolinię usług regulowanych pod 800500005. Pani stwierdziła, że linia należy do netii i nic nie wpłynęło :o Najlepsze jest to, że miałem internet po bitstreamie. Telefon do netii. Tam konsultantka uważa, że netia wysłała komplet informacji dzień wcześniej. Kto kręci?
Dziś po 4 telefonie do &tp pani raczyła mi powiedzieć, że te dane idą pocztą tradycyjną i kazała zadzwonić za tydzień... Zawsze było mówione, że operatorzy komunikują się elektronicznie. Wczoraj pogadałem sobie z panem domokrążcą z netii, który okazał się być tylko podnajęty. Po szczerej rozmowie sam przyznał, że sam korzysta z netii i nie jest zadowolony. Dodał, że 20% klientów nie myśli pozytywnie o tej spółce.
Od tygodnia korzystam z jakiegoś niezabezpieczonego liveboxa w okolicy. Jutro czeka mnie wycieczka po starter Orange Free, bo trzeba jakoś zapłacić rachunki z konta internetowego.
Aż strach mnie ogarnia ile będzie trwała aktywacja neostrady jeżeli samo "przekazanie linii" ciągnie się już tydzień, a &tp straszy mnie następnym.
Ktoś już coś takiego robił? Google nic nie mówią, a może opłacałoby się wziąć umowę u jakiegoś mobilnego na czas oczekiwania.