babasiasia
12.05.09, 13:29
Jestem przyszłą mamą i udałam się w zeszłą sobotę do sklepu dziecięcego "
Piotruś " w Lubinie na ul. Sikorskiego 3 i doznałam szoku..Jest to sklep,
który prowadzą jego właściciele od bardzo , bardzo dawna i wydawać by się
mogło, że mają jakieś pojęcie o handlu.
Przyszłam do sklepu z zamiarem obejrzenia już konkretnych modeli wózków, jeden
z nich stał wystawiony w sklepie i po obejrzeniu gondoli poprosiłam o
pokazanie mi spacerówki ( można powiedzieć , że jest to druga połowa tego
samego produktu, przecież dziecko będzie jeździć w niej dłużej niż w gondoli ,
którą obejrzałam, a po drugie zakup wózka to wydatek około przynajmniej 1
000zł i powinien służyć przez około 3 lata).I tu moje zdziwienie , najpierw
Pani zapytała na kiedy potrzebuję i nie chodziło jej wcale o taka miłą wymianę
zdań miedzy sprzedawcą a klientem, bo zaraz potem jak powiedziałam jej , że
mam jeszcze 2 miesiące przed sobą , to poinformowała mnie , żebym przyszła na
2, 3tygodnie przed porodem jak już będę zdecydowana , to ona wtedy mi
wyciągnie ten wózek i pokaże , a teraz to ona tego nie zrobi. Na moje pytanie
w jaki sposób mam się zdecydować na zakup wózka w jej sklepie skoro nie mogę
obejrzeć towaru, który mam zakupić- zaproponował mi , że pokaże mi foldery. Ja
jej na to , że foldery, zdjęcia i opisy producenta już przeczytała i dlatego
chciałabym sprawdzić jak wózek zachowuje się w rzeczywistości. Tym bardziej ,
że jeden z taki upatrzonych modeli w internecie w realu bardzo nas rozczarował
, chociaż producent zapewniał o jego zaletach :) No i tu też usłyszałam
argument , że ona nie będzie wyciągała wózka niepotrzebnie ( a ja naprawdę
muszę kupić wózek -moje dziecko na pewno zaraz po urodzeniu nie będzie umiało
chodzić ) bo się zniszczy przy montowaniu- swoją droga niezłą reklamę Pani
robi producentowi, przy wszystkich wózkach jest informacja , że wózek ten
posiada prosty system montowania gondoli i spacerówki-przecież nikt tu nic nie
przybija gwoździami.
No i miałam dosyć zakupów w tym sklepie. Poinformowałam Panią , że kota w
worku to ja u niej nie kupię i w ogóle nic u niej nie kupię .
Szczerze odradzam zakupy w tym sklepie -OBSŁUGA PORAŻKA
Dodam tylko , że ja kiedyś też pracowałam jako sprzedawca i wiem , że czasami
są klienci -marudy , którzy chcą coś kupić ale to w sumie nie wiedzą po co
przyszli i staram się nie utrudniać pracy ludziom, bo wiem , że jest ciężko,
ale nigdy do głowy by mi nie przyszło, żeby powiedzieć komuś , że mu nie
pokaże towaru, który on chce obejrzeć , bo inaczej jak sprzedać towar?
Pachnie to PRL-em