ika997 04.07.07, 11:19 A próbował ktoś?? Podobno działa zgodnie ze znalezionymi przeze mnie w necie informacjami. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
eni40 Re: marihuana??????:))))) 04.07.07, 13:01 gdziesz slyszalam, czy czytalam..juz nie pamietam..w kazdym razie jakas babka mowila ze przy siarczystej migrenie wystarcza jej dwa bachy z trawki i po bolu.. ja nie probowalam..wiec nie wiem.. Odpowiedz Link Zgłoś
toolkien Re: marihuana??????:))))) 04.07.07, 20:06 bardzo śmieszne :]. I wpadnij, człowieku, w kolejne gówno, gorsze, bo uzależniające i robiące dziurki w mózgu. Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: marihuana??????:))))) 04.07.07, 21:13 marihuana pomaga (podobno) w stwardnienu rozsianym i Parkinsonie, a na migrene to watpie bo niejeden juz probowal ale jakos zachwytow nad ta forma przeciwbolowa nie ma... Venus Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: marihuana??????:))))) 05.07.07, 19:00 venus22 napisała:marihuana pomaga (podobno) w stwardnienu rozsianym i Parkinsonie, a na migrene to watpie bo niejeden juz probowal ale jakos zachwytow nad ta forma przeciwbolowa nie ma... O tak marihuana na stwarnienie rozsiane i Parkinsona, żeby jeszcze większe spustoszenie zrobić, myślisz,że migrena to najgorsza postać choroby pod słońcem? może jak się naćpasz to głowa nie boli. Odpowiedz Link Zgłoś
ika997 Re: marihuana??????:))))) 04.07.07, 22:23 toolkien otwórz się na WSZELKIE możliwości. Nie wiem, ale jak myślę jaką mam dziurę w mózgu po 7-dniowym BÓLU podczas którego leżę i płaczę w przerwach łykając różne prochy to zastanawiam się co byłoby lepsze : marihuana (nie dyskutujmy czy uzależnia)czy leki, które mało pomagają, a uzależniają na pewno, ponadto niszczą żołądek, wątrobę itd. Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: marihuana??????:))))) 05.07.07, 00:36 No ci co Ika, bedziesz probowac? Venus Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: marihuana??????:))))) 05.07.07, 06:49 To bardzo prosze podaj jakie efekty. na powaznie. jestem ciekawa. Venus Odpowiedz Link Zgłoś
toolkien Re: marihuana??????:))))) 05.07.07, 18:12 ika997, nie musisz wrzeszczeć o wszelkich i o bólu. Mam 45 lat, migreny od 13 roku życia i leczyli (i lecza nadal) mnie rozmaici lekarze, próbowałam różnych sposobów na ulżenie sobie w kilkudniowym cierpieniu ze wspomniana przez Ciebie bionergoterapią włącznie. Pomogły mi te wszystkie rewelacje jak umarłemu kadzidło. Stąd właśnie wziął się mój sceptycyzm, że jak słyszę o okładaniu głowy liśćmi z kapusty, miedzianymi blaszkami i spożywaniu kolejnego cudownego gówna, które ma "wyciągnąć" ból z głowy (czytaj: raczej pieniądze z mojego portfela), to zastanawiam się, jak daleko sięga ludzka naiwność (czytaj: głupota). Pozdrawiam ciepło i życzę Ci oczekiwanych rezultatów. Może ja mam migrenę "inaczej" ;) Odpowiedz Link Zgłoś
ika997 Re: marihuana??????:))))) 05.07.07, 19:48 Wszystko sie zgadza toolkien tylko po co w takim razie to forum?? Ja myślałam, że po to, aby szukać sposobów, wymieniać się z innymi doświadczeniami, a nie tylko narzekać, że nic sie nie da zrobić.Ja ciągle wierzę, że dożyję skutecznego leku, może podsunie mi go ktoś na tym forum. Jednemu pomoże złocień maruny innemu nie itd. Odpowiedz Link Zgłoś
toolkien Re: marihuana??????:))))) 05.07.07, 22:06 może to okrutne, ale czary mary na migrenę raczej nie pomagają. I`m sorry, Ty własnie proponujesz raczej medycyne alternatywną, która w przypadku migren niestety nie skutkuje. Leczyłam sie u homeopatów i owszem, pomogło mi na inną dolegliwość, ośmielę się nawet stwierdzić, że dzięki doktorowi Zawiślakowi żyję. Niestety tenże sam dr Zawiślak podkreśla, że migrena jest niemozliwa do wyleczenia. Leki (tryptany), które zażywam, sa tylko objawowe, ale przecież nie leczą migreny. Divascan może obniżyć częstotliwość i natężenie bólów, ale nie wyleczy całkowicie. Ty podajesz sensacyjne wieści o kotach, psach, marihuanie i ziółkach. Wybacz, gdyby one były skuteczne, to i to forum byłoby niepotrzebne. Pozdrawiam ciepło i życzę jak najmniej bólu głowy :) ewunda ;) Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: marihuana??????:))))) 06.07.07, 03:29 """"O tak marihuana na stwarnienie rozsiane i Parkinsona, żeby jeszcze większe spustoszenie zrobić, myślisz,że migrena to najgorsza postać choroby pod słońcem? może jak się naćpasz to głowa nie boli.""" Faktycznie, chyba mnie potluklo, nie MS i Parkinson's tylko rak i AIDS. oczywiscie ze medyczna marihuana jest jak najbardziej stosowana w legalnej medycynie, ale nie jako fajki do palenia a w postaci tabletki Marinol (dronabinol), zaaprobowanej przez FDA, glownie na mdlosci i wymioty, i do pobudzania apetytu. Jesli chodzi o uzycie Marinolu na stwardnienie rozsiane i Parkinsona to byly studia kliniczne w pierwszym, i jakies wstepne badania w drugim. wszystko mozesz sobie sprawdzic na Googlu pod "marijuana MS", "marijuana Parkinson's" - jesli znasz angielski. Piszac o tym wczesniej, nie sprawdzilam zrodel i po prostu zapamietalam nie te choroby co trzeba. Wracajac do kwestii czy migrena jest najgorsza postacia choroby pod sloncem... Dla mnie jest wystarczajaco ciezka choroba zeby widziec ze ja, majac pelnosprawne cialo nie jestem w stanie funkcjonowac tak jak np. inwalidzi jezdzacy na wozkach. I jak funcjonuje to glownie dzieki tryptanom i analgetykom. Kto ma gorzej trudno powiedzec, jedno jest jasne - oni funcjonuja, ja NIE. Rowniez wczesniej pisalam, zdaje sie, ze w/g moich informacji marihuana NIE pomaga w bolach migrenowych. Na kilkanascie osob ktore tego probowaly tylko jedna odczuwala ulge na tyle ze uznala za warto to stosowac jako srodek p/bolowy. Nie wiem czy sama kiedykolwiek palilas "trawke", ale bez przesady z ta utrata czucia i swiadomosci od nacpania. to nie heroina w koncu. ja probowalam, i wiem ze jak glowka boli to czuc ja dalej, niestety. I w pelni zdajac sobie sprawe co to jest marihuana i jakie powoduje skutki uboczne, dla scislosci zwracam przy okazji uwage ze nasze co silniejsze srodki p/bolowe, nasenne i uspokajajace otumaniaja i uzalezniaja nie gorzej niz marihuana. skutki uboczne tez zawsze jakies sa. Nawiasem mowiac - z tego i innych watkow odnosze wrazenie ze ostatnio jestes spieta i nerwowa. to moze byc migrena, bo migrena w koncu powoduje rozne symptomy takze rozdraznienie, irytacje, agresje.. moze przydalby ci sie jakis relaks.. np ?? trawka ;) a tak na powaznie - zwroc uwage, moze masz prodrom i do tego moze PMS? zycze spokoju, niech bedzie ci zen zen zen Venus Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: marihuana??????:))))) 06.07.07, 08:23 W porządku już sobie odpuszczam,masz rację z tymi jeżdżacymi na wózkach,myslę,że wszystkie choroby neurologiczne to nic miłego,bo nie mozna normalnie funkcjonować,no tak jestem nerwowa,to wina moich chorób i jednych leków,które jak podejrzewam wywołują większą agresję i zdenerwowanie,przepraszam za moje nie zbyt miłe posty,pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: marihuana??????:))))) 06.07.07, 09:12 ja juz z gory zakladam ze jesli ktos jest "naladowany", to nic innego tylko albo migrena, albo PMS, albo jak sama zauwazylas - leki. zeby wymienic takie podstawowe powody. Tak ze absolutnie nie masz za co przepraszac - ja sie ciesze ze my tu pomoglismy zauwazyc ze nie jest to twoje typowe zachowanie :) a swoja droga przydaloby sie forum "klotnisko" (przez l' i o' z kreska) bo byloby sie gdzie wyladowac :)) Venus Odpowiedz Link Zgłoś
mirror43 Re: hmmm 06.07.07, 09:59 Zamiast marihuany mozecie poprosic domownika o walniecie deska w leb, przynajmniej skutkow ubocznych nie bedzie. Co za pomysl najarac sie zeby nie bolalo? Rownie dobrze mozna sie upic, albo skoczyc z balkonu na glowke hihi. Sorry, ale takie pomysly ... rozumiem ze to zarty;) ? Z ta agresja - o kurcze, myslalam, ze tylko ja tak mam - to wy tez? Jak juz tak sobie gadamy : wiecie co mi czasem pomaga... tylko prosze sie nie smiac: barszcz instant firmy winiary. Moze opatentuje? Odpowiedz Link Zgłoś
eni40 Re: hmmm 06.07.07, 10:09 a jaednak sie zasmialam.. tylko na co pomaga? na agresje czy na migrene.. zaraz chyba padne ze smiechu.. koty, lanie wody, trawka..a teraz barszcz..boszeeee.. nikogo nie chce urazic..naprawde.. Odpowiedz Link Zgłoś
ika997 Re: marihuana??????:))))) 06.07.07, 14:04 Ja proponuję sposoby na możliwość ulżenia w bólu, a nie na wyleczenie. W wyleczenie nigdy nie wierzyłam. Mam tylko nadzieję że medycyna coś odkryje. Poza tym w formie pytania, bo sama nie próbowałam i chcę usłyszeć opinie innych co być może próbowali, to niech podzielą się wiedzą. Przecież moje posty nie były w tonie "znalazłam cudowny sposób" Odpowiedz Link Zgłoś
eni40 jak zarty to zarty 06.07.07, 10:12 wychodzi najarana trawka eni ze szkolnej toalety..ze lba leje sie woda a w rece kubek z barszczem..buahahahah.. a moze jeszcze na smyczy czarny puchaty kot? Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: jak zarty to zarty 06.07.07, 11:04 albo stanie z kotem w kabinie z naprzemiennym zimno/goraco prysznicem i z barszczykiem Winiary w kubku :) macie jeszcze inne wariacje ??? szczerze zaciekawiona Venus Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: jak zarty to zarty 06.07.07, 11:06 ale ta wychodzaca ze szkolnej toalety rozesmiana od ucha do ucha najarana trawka ociekajaca woda i z kotem na reku jest bezcenna :D V. Odpowiedz Link Zgłoś
toolkien Venus 06.07.07, 16:29 KUPUJĘ pomysł! po powrocie do szkoły (za 2 miesiące) opowiem, jaka byla reakcja moich dziabągów ;):):). Chociaż z moich "pomysłów" nic nie jest ich w stanie zaskoczyć ;):P:D. Kiedyś łaziłam po szkole z plastrami przeciwbólowymi na skroniach... Plastry działały (rozweselająco) jedynie na otoczenie, a nie na migrenę :). Pozdrowionka cieplutkie, urokliwego weekendu :). od dziś mam WAKACJE :)!!! Uściski wszystkich bolesnych:) ewunda :) Odpowiedz Link Zgłoś
eni40 Re: jak zarty to zarty.. p.s. 06.07.07, 19:23 a do zaskoczonych widokiem kolegow z pracy eni powiada.... spokojnie kochani, nieee , nie zwariowalam..jeszcze.. to "tylko" ta moja migrenka.. Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: jak zarty to zarty.. p.s. 07.07.07, 22:44 a moze tak. bo wiadomo ze skorka od banana przylozona do czola "wyciaga" migrene. i rozne inne rzeczy. ~ wychodzisz ze szkolnej toalety ociekajaca woda, z kotem na glowie i plasterkami banana na czole, i z kubkiem parujacego barszczyku Winiary w reku... i pytasz sie meskiej czesci wspolpracownikow czy ktorys moze nie zechcialby wyswiadczyc ci przyslugi i uprzejmie cie teraz przeleciec... jesli to nie pomoze no to juz nie wiem... Venus Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: jak zarty to zarty.. p.s. 07.07.07, 22:55 ps. przeleciec tak aby nie rozlac barszczyku, oczywiscie. Venus Odpowiedz Link Zgłoś
eni40 Re: jak zarty to zarty.. p.s. 08.07.07, 09:09 e tam venus.. nie jestem demonem seksu hahah raz na tydz wystarczy..a nawet mniej... Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: jak zarty to zarty.. p.s. 09.07.07, 10:02 alez kochana! - ty myslisz ze to ma byc dla przyjemnosci?????? alez mylisz sie - to jest specjalistyczna terapia migrenowa! nie wierzysz to przeczytaj watek o roznych metodach leczenia ;) a ty bys zaraz chciala niewiadomoco :) Venus Odpowiedz Link Zgłoś
nessie-jp Re: marihuana??????:))))) 08.07.07, 14:12 ZTCW, marihuana w migrenach ułatwia przede wszystkim zwalczenie mdłości. Dla przerażonych: wierzcie mi, że każdy lek robi 'dziurki w mózgu', a najgorsze - zwykłe piwko czy alkohol w innej formie. Paracetamol robi dziurki w wątrobie, ibuprofen i aspiryna robią dziurki w żołądku, a ketonal robi dziurki w nerkach. Chorzy na migrenę zawsze będą mieli problem - czy korzystać z leków uzależniających i ryzykować uzależnienie, czy umierać codziennie po kawałku. Akurat marihuana jest dość łagodnym środkiem, to nie to, co np. morfina. Jeśli ktoś z was spróbuje, to ciekawa jestem działania przeciwbólowego marihuany. Ja się na to nie zdecyduję, bo nie umiem palić papierosów i na pewno nie byłoby to dla mnie przyjemne podczas silnego bólu :/ Odpowiedz Link Zgłoś
cytiia Re: marihuana??????:))))) 08.07.07, 21:02 tak pomaga, marichuana ma dzialanie rozkurczajace i przeciw bolowe, dobrze pomaga również na bóle miesioczkowe, i nie presadzajac moze byc nawet zdrowsza od chemicznych leków przeciwbolowych Odpowiedz Link Zgłoś
toolkien Re: marihuana??????:))))) 08.07.07, 21:22 cytiia napisała: > tak pomaga, marichuana ma dzialanie rozkurczajace i przeciw bolowe, dobrze > pomaga również na bóle miesioczkowe, i nie presadzajac moze byc nawet zdrowsza > od chemicznych leków przeciwbolowych a po co nam rozkurczanie naczyń???!!! My mamy je rozkurczone i dlatego boli. Rozkurczenie przy bólach miesiączkowych zgoda, ale przy migrenie?! Odpowiedz Link Zgłoś
teresa995 Re: marihuana??????:))))) 10.07.07, 20:24 Rzeczywiście przy bólu migrenowym naczynia krwionośne są rozkurczone, więc dziwne, że marihuana też działa rozkurczowo i mimo to ból głowy ponoć powinien ustąpić. Jeśli któraś z Was będzie na tyle odważna, że spróbuje marihuanki przy bólu migrenowym, to niech napisze, czy ból ustąpił. Ja parę lat temu będąc za granicą miałam okropny ból zęba. Poradzono mi wtedy marihuanę - doraźnie, dość długo się zastanawiałam, aż ból zęba mnie zmógł i wypaliłam - miałam wtedy aż do następnego dnia spokój z bólem zęba, dopóki nie poszłam do dentysty. Tak, że marihuana przerwała mi wtedy ból zęba, ale boję się jej użyć przy bólu migrenowym. Napiszcie, jeśli któraś odważy się jednak (do czego broń Boże nie namawiam) użyć marihuany jako lekarstwa na ból migrenowy - czy przerywa ból czy nie. pozdr. Odpowiedz Link Zgłoś
nessie-jp Re: marihuana??????:))))) 11.07.07, 14:46 teresa995 napisała: > Rzeczywiście przy bólu migrenowym naczynia krwionośne są rozkurczone, więc > dziwne, że marihuana też działa rozkurczowo i mimo to ból głowy ponoć > powinien ustąpić. Wiesz, Teresko, obawiam się, że to będzie tak jak z lekami zapobiegawczymi - że trzeba by 'stosować' regularnie w nadziei, że nie dopuści się do powstania ataku migreny i tego skurczu naczyń... :( A to już trochę mniej wykonalne. Gdyby tylko to było w tabletkach i nie trzeba było palić :( W życiu nie wypaliłam papierosa, brzydzę się (mój ojciec był nałogowym palaczem, aż go choroba płuc zmogła) i nie wyobrażam sobie, żeby podczas bólu, mdłości, kiedy przeszkadza każdy zapach, jeszcze coś palić. Wie ktoś, czy tę trawę można jeść sproszkowaną? :))) Odpowiedz Link Zgłoś
teresa995 Re: marihuana??????:))))) 11.07.07, 21:05 nessie-jp napisała: > teresa995 napisała: > > > Rzeczywiście przy bólu migrenowym naczynia krwionośne są rozkurczone, wię > c > > dziwne, że marihuana też działa rozkurczowo i mimo to ból głowy ponoć > > powinien ustąpić. > > Wiesz, Teresko, obawiam się, że to będzie tak jak z lekami zapobiegawczymi - że > trzeba by 'stosować' regularnie w nadziei, że nie dopuści się do powstania atak > u > migreny i tego skurczu naczyń... :( A to już trochę mniej wykonalne. > > Gdyby tylko to było w tabletkach i nie trzeba było palić :( W życiu nie > wypaliłam papierosa, brzydzę się (mój ojciec był nałogowym palaczem, aż go > choroba płuc zmogła) i nie wyobrażam sobie, żeby podczas bólu, mdłości, kiedy > przeszkadza każdy zapach, jeszcze coś palić. > > Wie ktoś, czy tę trawę można jeść sproszkowaną? :))) > Chyba masz rację Nessie, być może trzeba byłoby stosować ją regularnie codziennie, tak jak leki zapobiegające migrenie, a wtedy jednak normalne życie, praca, rodzina itp. zeszłyby na dalszy plan i nałóg gotowy. Nie wiem niestety, czy można jeść sproszkowaną trawę. Dziś po dłuższej przerwie migrenka znów zaatakaowała, parę godzin wytrzymałam z bólem, ale musiałam jednak połknąć sumigrę. Pewnie przyszła dwu albo trzydniówka migrenkowa. Ale i tak w porównaniu z poprzednimi latami, gdzie migrenki miałam 15-16 razy w m-cu, te dwu albo trzydniówki migrenkowe w miesiącu to pryszcz. W przyszłym togodniu idę na kolejne zastrzyki z botoxu, bo nie wyobrażam sobie teraz pół miesiąca w bólach migrenkowych. pozdr. Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: marihuana??????:))))) 11.07.07, 21:17 ""Gdyby tylko to było w tabletkach i nie trzeba było palić"" jest w tabletkach, nazywa sie Marinol: www.marinol.com/ Ale czy w PL mozna je dostac, to nie wiem. Venus Odpowiedz Link Zgłoś
nessie-jp Re: marihuana??????:))))) 12.07.07, 17:03 > jest w tabletkach, nazywa sie Marinol: > www.marinol.com/ > Ale czy w PL mozna je dostac, to nie wiem. Hm, ciekawie to wygląda, ale jak widzę, niezatwierdzone do użytku poza przypadkami raka i AIDS... Czyli pewnie nawet w USA trudno byłoby wyprosić receptę off-label... A u nas? Wątpię, zwłaszcza przy ostatnich nagonkach na lekarzy :( No nic, zobaczymy. Nie znam nikogo, kto by palił zioło, więc nie mogę zapytać, czy istnieją inne sposoby przyjmowania. Najchętniej zresztą zasadziłabym to sama - kupić od jakiegoś dealera boję się, przecież nie wiadomo, co oni tam nasypią. I w ogóle bezpieczniej mieć roślinę z własnego parapetu, niż nie wiadomo skąd. Kurczę, jeszcze mnie zamkną za to snucie planów :) Niniejszym oświadczam, że nie hoduję konopi na balkonie :))) PS. Samo czytanie tego forum czasem poprawia mi humor lepiej niż narkotyk ;) Odpowiedz Link Zgłoś
ika997 Re: teresa995 12.07.07, 12:37 Teresa napisz co trzeba zrobić żeby dostać te zastrzyki z botoxu, czy możliwe z kasy chorych? Odpowiedz Link Zgłoś
tk80 Re: teresa995 12.07.07, 18:47 Teresa napisz co trzeba zrobić żeby dostać te zastrzyki z botoxu, czy możliwe z > kasy chorych? Nie dostaniesz na kasę chorych botoxu u nas w Polsce botox na kasę chorych dostają jedynie chorzy na inną neurologiczna chorobę tj dystonię,pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
eni40 ika 12.07.07, 18:47 teresa juz pisala o zastzykach z botoksu bo ja ją kiedys o to prosilam..wiec zastzyki trzeba kupic w aptece na recepte.. i udac sie do lekarza , ktory wie jak je zrobic... nie ma za nie refundacji..koszt okolo 800-1200zlalbo i wiecej.. podawala gdzies tu w poscie namiary na lekarza w Łodzi.. albo znajdz albo zaczekaj az ja wroce do domu(okolo miesiaca) i ci wysle bo mam zapisane w swoim komputerze wszystkie jego dane.. p.s. przypomnialam sobie ze mam zachowany mail od teresy i juz ci wszystko podaje: Podaję Ci adres: doc. Rożniecki (pracuje w szpitalu im. Barlickiego w Łodzi) Łódź, ul. Piotrkowska 275 tel. 042 6580206. Zadzwoń i umów się na wizytę. Odpowiedz Link Zgłoś
cytiia Re: marihuana??????:))))) 12.07.07, 16:24 marichuana przerywa ból, zaświadczam, to prawda ze naczynia krwionośne są rozkurczone w kolejnych fazach migreny, lecz pierwszy etap za początkujący migrenę związany z aurą powoduje ból związany jest z nagłym skurczem naczyń i późniejszym ich rozkurczaniem, marichuana pomaga w rozkurczaniu, czyli powrocie do normalnego stanu, dodatkowo na działanie przeciw bólowe. pozdrawiam ps. od leków też łatwo się uzaleźnić Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Nessie... 12.07.07, 22:11 ""Hm, ciekawie to wygląda, ale jak widzę, niezatwierdzone do użytku poza przypadkami raka i AIDS... Czyli pewnie nawet w USA trudno byłoby wyprosić receptę off-label"" dokladnie tak jest Nessie, ze tak sie wyraze jest to towar "reglamentowany" nawet tutaj. ale ja tylko chcialam ci powiedziec ze marijuana jest w tabletkach - w ogole. No ale wlasnie mi sie przypomnialo ze kiedys slyszalam jak jedna pani dodala marihuany do ziemniakow. rodzina wstala wesola od stolu, i nie wiedzieli dlaczego :) nie musze chyba wyjasniac ze byla to raczej dosyc patologiczna rodzina. opowiadal mi to duzo pozniej brat tej pani, moj przez krotki czas sasiad, jakby ktos sie zastanawial gdzie ja sie obracalam :) no, ale chodzi mi glownie o to ze moze i w kazdej innej postaci nie tylko papierosa da pozadane efekty. ale nie znam sie na tym, i nie mam sie kogo spytac. do Cytiia """ból związany jest z nagłym skurczem naczyń i późniejszym ich rozkurczaniem, marichuana pomaga w rozkurczaniu, czyli powrocie do normalnego stanu""" ROZkurcz naczyn uwaza sie za glowna przyczyne bolu. W migrenie po skurczu naczynia rozszerzaja sie owszem ale za bardzo i dlatego wymyslono tryptany - leki zwezajace naczynia krwionosne. Sadze ze moze wlasnie dlatego marihuana nie zdobyla popularnosci jako srodek p/migrenowy? bo tu gdzie mieszkam stosunkowo latwo ja dostac a jakos chetnych migrenikow na nia nie ma. Venus Odpowiedz Link Zgłoś
siostra_pelagia Re: Nessie... 13.07.07, 09:57 Bałabym się spróbować, chociaż pomysł sam w sobie frapujący. Jak wchodzę na to forum, to po drodze mijam foum Uzależnienia i to mnie skutecznie powstrzymuje od próbowania używek. Tym bardziej, że wiele trudu kosztowało mnie rzucenie palenia. Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: Nessie... 13.07.07, 11:35 Grozba uzaleznienia marihuana jest oczywscie realna, jak najbardziej, ale sa tez leki p/bolowe, uspokojajace, i inne ktore rowniez latwo uzalezniaja, i tylko dlatego ze cos jest "lekarstwo" a szczegolnie w pewnym sensie "zalegalizowane" przez lekarza, nie znaczy ze nie mozna sie uzaleznic lub ze potem latwo sie odzwyczaic. Ale, jest tez taka teoria ze jezeli stosujemy cos jako uzywke to mechanizm dzialania tego jest inne niz w przypadku gdy jest uzyte 'na bol'. niestety nie pamietam dokladnie calego mechanizmu ale polega to mniej wiecej na tym, ze gdy czujemy bol, z jakiegokowliek powodu, to nasz organizm wytwarza naturalne srodki p/bolowe- co to bylo?? endorfiny?? no cos takiego w kazdym razie, i nie uzalezniamy sie od tego poniewaz produkcja naszych naturalnych "narkotykow" konczy sie w momencie gdy bol ustepuje, wiec mozna powiedziec ze ten srodek p/bolowy (nasz wlasny) jest "zuzyty na bol" (tylko), i komorki mozgowe nie maja szans sie do niego przyzwyczaic jak do uzywki dajacej nam "high". (haj) ale niekiedy bol u nas jest za silny i za dlugi, wiec naturalne zapasy "narkotyku" sie wyczerpuja i znowu czujemy bol dotkliwie. mozemy wiec zastapic nasz naturalny srodek znieczulajacy - sztucznym, przyjetym z zewnatrz, i jak dlugo bedziemy uwazac zeby nie brac tego gdy bol nie wystepuje, czyli nie dopuszczamy do sytuacji zeby srodek ten zostal przez nasz mozg uzyty do czegokoliwek innego niz bol, nie powinno wystapic uzaleznienie. to tak z bardzo gruba ociosana (przeze mnie) teoria. a zatem, w/g tej teorii, rowniez w przypadku stosowania marihuany tylko w razie bolu, nie powinno wystapic uzaleznienie a w kazdym razie nie tak latwo jak w przypadku stosowania tego dla "rekreacji". ale nie daje gwarancji :) Venus Odpowiedz Link Zgłoś
ika997 Re: venus22 13.07.07, 14:05 Biorąc pod uwagę częstotliwość i ilości łykanych przeze mnie specyfików p.ból. bez recepty zastanawiałam się często czy nie jestem uzależniona, ale zawsze dochodziłam do wniosku, ze nie gdyż każdą dawkę leku łykałam ze wstrętem "tylko" w razie bólu (czasem o zgrozo dopuszczalną dawkę dobową przez 2-3 dni)a nie ot tak, a odstawienie jednego leku na rzecz innego nie sprawiało problemu. Może to głupie wyjaśnienie nie wiem. Niedawno doszłam do wniosku, że rezygnuję CAŁKOWICIE z "cukierków", bo one i tak nic nie dają, a kasy szło na to jak na kilka tryptanów. Na szczęście mi tryptany pomagają. Teraz kuruję sie tylko nimi. Sporadycznie biorę codipar, ale chyba nic to nie daje i też zrezygnuje. Szkoda żolądka jak ie ma ulgi w bólu. Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: venus22 13.07.07, 22:00 "" łykałam ze wstrętem "tylko" w razie bólu (czasem o zgrozo dopuszczalną dawkę dobową przez 2-3 dni) a nie ot tak, a odstawienie jednego leku na rzecz innego nie sprawiało problemu. "" to wlasnie swiadczy o tym ze uzaleznienie nie wystepuje u ciebie. Poza tym wazne jest aby rozroznic uzaleznienie od uzaleznienia jako nalogu - lub moze dokladniej, zaleznosc od uzaleznienia. zalozmy ze cukrzyk jest zalezny od insuliny. czy to jest uzaleznienie? i tak i nie, oczywscie, bo na czym innym polega. Cukrzyk po prostu musi brac insuline aby moc funkcjonowac, i aby nie umrzec. Tak samo w przypadkach chorob w ktorych wystepuje przewlekly, chroniczny bol- a migrena do takich nalezy - aby moc funkcjonowac trzeba po prostu ratowac sie lekami aborcyjnymi w sklad ktorych wchodza leki p/bolowe, i naczej nie wstaniemy z lozka. Niemniej jednak, zawsze trzeba byc swiadomym ze uzaleznic sie zawsze mozna, ustalac limity ile i kiedy i co bierzemy, i, w miare moznosci robic sobie "wakacje" od lekow. Venus Odpowiedz Link Zgłoś
cristina4 Re: venus22 14.07.07, 05:21 ja, kiedy jeszcze nie znalam zomigu czy innych tryptanow, kiedy zazywalam jakis srodek p/bolowy, to juz go ze wstretem wkladalam do ust. Pozniej wolalam cierpienie bez tabletek, bo i tak mi nic nie pomagaly. wiem, ze zomig jest drogim lekiem ale ja go zazywam i tylko ten jeden lek. niczego innego nie lykam. chcialam zapytac, czy moge podzielic tabletke na pol? /mam tylko 5 mg a chce wyprobowac czy moze mniejsza dawka mi pomoze, jak kiedys/ a co do pytania o bol zeba, to wlasnie tak mialam, ze ostatnio przyplatywal mi sie tez bol zeba albo pol zuchwy i przechodzilo wraz z bolem migrenowym, myslalam, ze moze w skladzie jest tez cos co dziala p/bolowo. milego weekendu Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: venus22 14.07.07, 08:10 """"ostatnio przyplatywal mi > sie tez bol zeba albo pol zuchwy i przechodzilo wraz z bolem migrenowym, > myslalam, ze moze w skladzie jest tez cos co dziala p/bolowo. """" Raczej nie, to po prostu migrena moze bolec nie tylko w glowie (skron, czolo itp) ale tez moze bolec brzuch (migrena brzuszna/abdominal migraine) lub zab czy ucho. Jesli te bole przechodza wraz z migrena, to by swiadczylpo o tym ze maja wspolne pochodzenie. No i ktos mial racej jak pisal ze jest wo wina nerwu trojdzielnego, ktory jest podrazniony w migrenie i w sumie moze bolec w roznych miejscach. Czy mozna dzielic na pol - tego nie wiem ale sadze ze mozna. Pytanie tylko czy uda ci sie tak malenka tabletke dobrze przepolowic? Chociaz u was, jak slyszalam, sa takie plany medyczne (insurance) ze oplaca sie kupowac wieksze dawki i dzielic na pol? bo mialam zamiar zasugerowac zeby poprosic o Rx na 2.5mg.. Chcoiaz niedlugo, jesli nie juz jest, ma wyjsc Trexima co jest polaczeniem Sumatriptanu z Naproxenem. Naproxen dziala p/bolowo. Venus Odpowiedz Link Zgłoś
nessie-jp Re: venus22 14.07.07, 14:05 > Chociaz u was, jak slyszalam, sa takie plany medyczne (insurance) ze oplaca > sie kupowac wieksze dawki i dzielic na pol? Jeśli chodzi o Polskę, to tryptany nie są objęte żadnym ubezpieczeniem medycznym :( Dlatego opłaca się kupować większe opakowania, bo to jak w supermarkecie Odpowiedz Link Zgłoś
cristina4 Re: venus22 15.07.07, 05:31 przepolowilam tabletke i pomogla!!! zomig 5 mg kosztuje /prawie/ tyle samo co 2,5 mg. wiec za te sama cene zyskam jeszcze raz wiecej tabletek. i to jest dobra wiadomosc!!!! tutejsze tabl sa wieksze /maja ok 5-6 mm/. mysle, ze moze sprobuje jeszcze ja podzielic. zawsze przeciez moge "dolykac" cwiarteczke. ale zrobie to jak poczyje pierwszy symptom, jak zaczna latac zlote muszki. moja migrena najczesciej atakuje mnie we snie, nad ranem i kiedy sie budze to juz z trudem wyciagam reke po tabletke i wode. mam juz imigran w aerozolu i sumigre 50 no ale jakos nie mam odwagi polknac. moglam wlasnie sprobowac dzisiaj bo nie pracuje w soboty ale zapomnialam. mam pytanie, jezeli mi nie przejdzie po takiej tej sumigrze to po jakim czasie moglabym zazyc zomig? dziekuje, za wyczerpujace odpowiedzi i zycze wszystkim milej niedzieli Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: venus22 15.07.07, 08:55 """jezeli mi nie przejdzie po takiej tej sumigrze to po jakim czasie moglabym zazyc zomig?""" tryptanow nie powinno sie mieszac, ale jesli sie zdecydujesz to min 2 lub 4 godziny - zalezy jaka dawka Sumigry i jakie sa wskazania dawkowania na opakowaniu. Venus Odpowiedz Link Zgłoś
siostra_pelagia Re: venus22 14.07.07, 18:18 Np. Cytotec i Arthrotec, pierwszy jest lekiem stosowanym przy chorobach żołądka, drugi podaje się w przypadku bólu stawów. Oba zawierają misoprostol, który działa w dużych dawkach jako środek poronny. Mam nadzieję, że mnie za tę informację nie posadzą:). Odpowiedz Link Zgłoś
ika997 Re: siostra 14.07.07, 20:08 Siostra, a tryptany też?? Dlaczego mieliby cie posadzić?? Odpowiedz Link Zgłoś
siostra_pelagia Re: siostra 14.07.07, 20:38 Wg mnie tryptany nie. A zażartowałam sobie, że mnie posadzą, bo podaję przepis na nielegalną aborcję. Bo te leki bywają używane jako poronne. Ale nie wiem, czy Venus pisząc o lekach aborcyjnych, to samo miała na myśli, co i ja. Jak się pojawi, to wyjaśni, czy o to jej chodziło:). Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: siostra 15.07.07, 02:23 Alez nie, oczywiscie ze nie pisze o lekach poronnych! leki aborcyjne w migrenie to pewnie moj wymysl chociaz przysieglabym ze widzialam ten zwrot po polsku w odniesieniu do innych lekow tez :/ od ang "abort" - przerwac - sa to po prostu leki do stosowania doraznego przerywajace atak migreny, w odroznieniu od lekow np. zapobiegawczych ktore nalezy brac codziennie. do lekow aborcyjnych w migrenie naleza analgetyki, tryptany, niesterydowe p/zapalne -tego typu. bardzo przepraszam za zamieszanie. nie to NIE poronne! Venus Odpowiedz Link Zgłoś
nessie-jp Re: siostra 18.07.07, 14:32 > leki aborcyjne w migrenie to pewnie moj wymysl chociaz przysieglabym ze > widzialam ten zwrot po polsku w odniesieniu do innych lekow tez :/ Ja też widziałam ten zwrot, ale chyba używa się go tylko w bardzo technicznym żargonie lekarskim. W popularnym języku to rzeczywiście panikę można wywołać :)) Tym bardziej, że rzeczywiście kiedyś leki p-migrenowe (ergotamina dokładniej) były używane do nielegalnych aborcji. Po polsku mówi się o takich lekach 'doraźne' albo opisowo 'przerywające napad migreny'. Odpowiedz Link Zgłoś
maciekboss marijuana jest b dobra na ból głowy szczególnie na 05.09.07, 10:53 migreny itp. ja wypale gram marijuany i jestem jak nowo narodzony. w wielu stanach ameryki marijuana jest lekarstwem i lekarz może przeciez przepisać Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: marijuana jest b dobra na ból głowy szczególn 05.09.07, 23:48 nie przesadzaj, lekarz moze wypisac owszem ale nie kazdemu tylko na pewne konkretne choroby. na migrene raczej nie wypisuja. I nie kazdemu pomaga. A ty jestes pewien ze twoje bole glowy to w ogole migrena? Venus Odpowiedz Link Zgłoś
efula_yo Re: marihuana??????:))))) 15.08.07, 17:11 Powiem tak. Mam 19 lat a marihuane pale juz jakies hmmm.... no okolo 3 lat. Powiem szczerze ze zawsze kiedy mnie lub moich znajomych bolała głowa to ziółko zawsze pomagało :) teras niestety od jakiegos pol roku mam silne bóle głowy. Byłam u neurologa i przepisała mi Divascan. Jak narazie nic nie pomaga bo ma on zaczac dzialac dopiero po jakims czasie. A ze pale to zauwazylam pewne zbiegi okolicznosci :D tak np wczoraj...od godziny 16 glowa bolała mnie tak mocno, ze bylo mi niedobrze i myslalam ze sie przewroce. Okolo godziny 21 (gdy bol jeszcze nie minal) zapaliłam sobie :) EFEKT? Ból głowy minął jak ręką odjął :) POWODZENIA :) i POLECAM :) PS. Marihuana to naturalna roślinka :) Nie bójcie sie jej:) Odpowiedz Link Zgłoś
toolkien Re: marihuana??????:))))) 15.08.07, 18:38 > PS. Marihuana to naturalna roślinka :) Nie bójcie sie jej:) ??????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! opium również jest z naturalnego maku ;P Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: marihuana??????:))))) 16.08.07, 00:44 tak, tak, strychnina tez jest naturalna, albo cyjanek :) """A ze pale to zauwazylam pewne zbiegi okolicznosci :D tak np wczoraj...od godziny 16 glowa bolała mnie tak mocno, ze bylo mi niedobrze i myslalam ze sie przewroce. Okolo godziny 21 (gdy bol jeszcze nie minal) zapaliłam sobie :) EFEKT? Ból głowy minął jak ręką odjął :) POWODZENIA :) i POLECAM :) """ jezeli palisz regularnie to u ciebie brak marihuany w organizmie moze objawiac sie bolem glowy, i to dosc silnym, w zwiazku z czym jak zapalisz to bol ustepuje. nie znaczy to oczywiscie ze nie masz migreny, oprocz tego, ale takie na przyklad palenie czy picie kawy bardzo komplikuje rozroznianie co jest co - czy mamy atak migreny, czy bol z odbicia. A jesli chodzi o skutecznosc maryski na bole glowy- pamietaj ze nie kazdy bol glowy to migrena. sadze ze marihuana stosowana jako lek p/bolowy nie musi byc bardziej niebzpieczna od np takiej morfiny ale trzeba miec swiadomosc ze i to i to uzaleznia. Venus Odpowiedz Link Zgłoś
toolkien efula_yo .......... zastanów się 16.08.07, 09:42 Zdaje się, że nasza forumowiczka efula_yo już się uzależniła. Organizm reaguje bólem na brak "maryśki", a gdy mu jej dostarczy, ból mija. Efula_yo, to że coś jest pochodzenia roślinnego, nie znaczy, że nie jest szkodliwe. Zanim zaczęto wytwarzać syntetyczne środki odurzające, one już istniały w przyrodzie. To nie człowiek wymyślił opiaty, alkaloidy itp. Pozdrawiam ciepło, uroczego dnia :) Odpowiedz Link Zgłoś
eni40 Re: efula_yo .......... zastanów się 06.09.07, 15:29 własnie..ja gdy kawy nie wypije tez mnie leb naparza jak jasny gwint..a kofeina przeciez tez uzaleznia.. wniosek prosty twoj organizm domaga sie trawki.. alkoholik tez sie zle czuje gdy nie wypije rano klina..po wypiciu jest jak nowo narodzony..kac mija, bol glowy tez, rece przestaja drzec..ot u ciebie widze normalny GŁÓD trawki Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: kingi Re: efula_yo .......... zastanów się IP: 81.26.8.* 17.11.07, 16:09 chciałem zauważyć, że marihuana nie uzależnia fizycznie, tylko psychicznie, więc objawami "głodu" nie powinny być różnej maści bóle, tylko raczej niepokój i rozdrażnienie... a trawkę można także jeść, np. w budyniu- w ten sposób odpada problem smoły w płucach itd. ale dawka musi być kilka razy większa, no i działa z pewnym opóźnieniem. pozdrawiam, życzę ulgi w bólu:) Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: efula_yo .......... zastanów się 19.11.07, 11:00 """"chciałem zauważyć, że marihuana nie uzależnia fizycznie, tylko psychicznie"""" nawet sie nie ludz- marihuana jak najbardziej uzaleznia takze fizycznie, a twierdzenie inaczej to tylko zaprzeczanie rzeczywistosci i ucieczka od faktow. venus Odpowiedz Link Zgłoś
mirror43 no kobiety... 19.11.07, 13:25 Sorki, czy to forum migrena czy marihuana, bo juz sie ehm, ehm ... gubie... Dobrze trafilam czy zmienil sie temat tego forum???????? Mi ostatnio pomogla kuracja oddrozdzajaca, nie mialam migreny od miesiaca, cud czy przypadek? W kazdym razie trawki nie zamierzam chocby nie wiem co. Litosci. Odpowiedz Link Zgłoś
venus22 Re: no kobiety... 19.11.07, 22:47 :) nie przesadzajmy :), to tylko jeden watek ktory rzeczywiscie cieszy sie popularnoscia. marihuana jest stosowana w lecznictwie, wciaz bada sie ja pod katem dalszego wykorzystywania w leczeniu np anoreksji i innych rzeczy. na pewno sa jakies czynniki ktore moga wplynac na to ze osoba stosujaca marihuane p/bolowo niekoniecznie musi sie uzaleznic, w kazdym razie nie natychmiast, np. teoria ze jesli analgetyk jest wykorzystywany 100% na bol to do uzaleznienia nie powinno dojsc bo nie formuje sie "high". A jesli chodzi o ustapienie napadow migreny od kuracji anty- drozdzowej- podobno moze byc zwiazek, niektorzy twierdza ze zakazenia Candida moga powodowac bole glowy jak migrenowe. Ale dlaczego tak jest nie wiem - wiem ze podwyzszony estrogen moze wywolywac napady migreny, jak rowniez nadmierny rozwoj drozdzy. ale dlaczego wtedy kuracja antydrozdzowa mialaby na to pomoc to nie bardzo rozumiem... Venus Odpowiedz Link Zgłoś