lexus400 08.12.03, 20:10 .....motorem (o rower nie pytam),pytam z ciekawości kto na ile sobie pozwolił.Jako zadający pytanie tym razem odpowiem gdzieś pod koniec aby mejson:))mnie nie rozstrzelał wirtualnie. Pzdr. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
adek28 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 20:15 prędkosciomierz w fabce 1.9 tdi wskazywał 210 jw w omedze 3.0 220 ( Niemcy lat 6 temu ) pzdr Odpowiedz Link
przemo_c Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 20:44 250, moją strzałką... A 276, czy coś koło tego, Audi RS 6 (mam nadzieję, że ni epom,yliłem numerków) mojego kolegi po fachu... Wszystkie powyższe prędkości na Autobahnach :D Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:02 przemo_c napisał: > 250, moją strzałką... > > A 276, czy coś koło tego, Audi RS 6 (mam nadzieję, że ni epom,yliłem numerków) > mojego kolegi po fachu... > > Wszystkie powyższe prędkości na Autobahnach :D ..... no to widzę,że nie tylko ja sobie pozwalam a więc autostrada A-4 na wysokości Jaworzno - Trzebinia godź.00.30 lexem po montażu instalacji gazowej 275 km/h ale już wystrachałem bo droga zbyt szybko "uciekała" i trafiłem jeszcze parę TIR-ów na prawym pasie. Pzdr. Odpowiedz Link
przemo_c Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:08 Masz zdjęte ograniczenie??!! Czy nigdy nie montowane?? :) Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:16 przemo_c napisał: > Masz zdjęte ograniczenie??!! Czy nigdy nie montowane?? :) ...mam zdjęte to raz, na gazie nie działa to dwa a dodatkowo ograniczenie max obrotów mam zaprogramowane na 7500 u/min Odpowiedz Link
przemo_c Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:18 Mi na obrotach dochodzi wyżej, ale ograniczenia nie zdjąłem i na razie gazu nie zakładam... Chyba, że podtlenek... ;) Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:20 przemo_c napisał: > Mi na obrotach dochodzi wyżej, ale ograniczenia nie zdjąłem i na razie gazu nie > > zakładam... Chyba, że podtlenek... ;) ...szczerze mówiąc coś mnie ten podtlenek nie kręci. Pzdr. Odpowiedz Link
przemo_c Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:21 mnie na razie też nie, ale jak sobie może coś złożę tylko na street racing, to założę... Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:23 przemo_c napisał: > mnie na razie też nie, ale jak sobie może coś złożę tylko na street racing, to > założę... ...no właśnie, może jak miałbym jakiś samochód do takiej zabawy to jak najbardziej ale lexa mi szkoda. Pzdr. Odpowiedz Link
przemo_c Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:25 W seryjne nie warto, za duże obciążenia idą... Wtedy musiałbyś wszystko zmieniać w silniku, wstawiać części półwyczynowe, żeby wytrzymały te obciążenia... Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:27 przemo_c napisał: > W seryjne nie warto, za duże obciążenia idą... Wtedy musiałbyś wszystko > zmieniać w silniku, wstawiać części półwyczynowe, żeby wytrzymały te > obciążenia... ....fakt - o tym nie pomyślałem ale nie jest problemem zrobić odpowiedni silnik tylko powaznie ogranicza mnie brak czasu na przyjemności i nad tym ubolewam:))) Pzdr. Odpowiedz Link
przemo_c Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:29 Kurcze, mam nadzieję, że jednak znajdziesz, może nie na street race, ale jednak na jakieś przyjemności... :D Odpowiedz Link
betty-bt Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:10 acha.. jakbym wam powiedziala czym i jakim tempem jezdzilam, to i tak byscie nie uwierzyli.. Odpowiedz Link
przemo_c Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:15 powiedz, powiedz... Jeśłi Lamborghini, padam do stóp.... Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:17 betty powiedz bo nie będę mógł zasnąć :))) Pzdr. Odpowiedz Link
betty-bt dobrze, powiem... :) 08.12.03, 21:42 jezdzilam ferrari testarossa. czerwoniutkim jak krew! ja sama troche ponad 220 po autobanie, ale moj maz (obecnie byly) jak raz posunal, to na drugi dzien zdjecia sie w gazecie ukazaly zatuowane: szczyt szalestwa- czy jakos tak... :) gdzies mialam nawet w domu ta gazete. jesli znajde, to zeskanuje i wrzuce na messengera. Odpowiedz Link
przemo_c Re: dobrze, powiem... :) 08.12.03, 21:46 O rety... No, może do nóg nie padnę, bo nie Lamborghini, ale podziw i respect... Opisz wrażenia... opisz... Odpowiedz Link
lexus400 Re: dobrze, powiem... :) 08.12.03, 21:48 przemo_c napisał: > O rety... No, może do nóg nie padnę, bo nie Lamborghini, ale podziw i > respect... Opisz wrażenia... opisz... ...tak,tak,tak opisz :)) Pzdr. Odpowiedz Link
betty-bt Re: dobrze, powiem... :) 08.12.03, 22:04 oj jeny, no jak... na lezaco prawie, dziwnie. glosno!!! jak maz wracal z pracy, to cala wies wiedziala, ze to on. ma bardzo charakterystyczny dzwiek. minus to oczywiscie brak servo lenko. nie potrafilam tego zaparkowac :-P nie bylo tez abs-ow. ale tak, to zaje... sprawa :) lamborgini diablo bym chciala na gwiazdke dostac. mamy na sali mikolaja? ;-PPP Odpowiedz Link
typson Re: dobrze, powiem... :) 09.12.03, 01:07 przeciez napisala, "obecnie byly maz" - to wiesz juz jakie wrazenia Betty - bez urazy :-)) Odpowiedz Link
betty-bt Re: dobrze, powiem... :) 09.12.03, 09:50 typson napisał: > przeciez napisala, "obecnie byly maz" - to wiesz juz jakie wrazenia > > Betty - bez urazy > > :-)) wlasnie! glupim ferrari nikt nie jest w stanie mi zaimponowac :) tymbardziej, ze w sumie nalezalo do banku, a po dwoch miesiacach i tak sie go pozbyto ;-P juz wiem ile wtedy pojechal! 275 po autobanie :) Odpowiedz Link
lexus400 Re: dobrze, powiem... :) 09.12.03, 10:11 ...o Wy łobuzy a ładnie to tak szybko jeźdźić ? cały czas czekamy na wpis mejsona :)))))) Pzdr. Odpowiedz Link
kierowiec1 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:26 Cos ponad 220. W 1989 roku na A-24 miedzy Hamburgiem a szczelna granica wewnatrzniemiecka. POzdr. K. Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 21:37 kierowiec1 napisał: > Cos ponad 220. W 1989 roku na A-24 miedzy Hamburgiem a szczelna granica > wewnatrzniemiecka. > > POzdr. > > K. ...hahaha na tej samej trasie i nawet w tym samym roku Volvo 264 V6 leciałem 230km/h i w pościg za mną ruszyła DDR-owska wówczas policja na motocyklach,po zatrzymaniu się DDR-owiec pyta mnie z jaką prędkością jechałem a ja z takim uśmiechem na twarzy pytam "czy mam powiedzieć prawdę czy mogę skłąmać" oni zgodnie chórem "prawdę" no to mówię że 230 a na to jeden do drugiego mówi "...a widzisz mówiłem że ponad 200" skończyło się to tylko na ostrzeżeniu że w DDR można tylko 100km/h i na oglądaniu silnika, ale prawdę mówiąc strachu najadłem się co nie miara. Pzdr. Odpowiedz Link
wiktor_l Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 22:41 Jechalem 235 km/h Mazda RX-7, ten silnik Wankla i 2 sprezary chodzily jak helikopter. Fajne auto, tylko ze bylo biale - nie wiem kto wybieral kolor, znajomy kupil go dosc tanio jako uzywanca. Wiktor Odpowiedz Link
jacek671 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 08.12.03, 22:43 2 lata temu kuzynka poleciała na troche do ciepłych krajów i poprosila o zaopiekowanie się SAABEM 2,3 turbo aut.Wracając z okęcia o 2 w nocy w kierunku krakowa uczepiłem sie jakiegoś opla [chyba ] i tak sobie jechaliśmy chwilami 200/h ale potem odpusciłem bo na codzień jeżdze SC i niestety brak wprawy do jazdy z takimi prędkościami jest widoczny.Przez 2 tygodnie ;opieki; nie wyprzedziło mnie żadne auto,potem prawie każde. Odpowiedz Link
mr.elwood Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 09.12.03, 20:29 To juz wiemy ze nie mozemy dac Ci w opieke auta ;-) Odpowiedz Link
typson Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 09.12.03, 00:54 troche ponad 220 moja stara primerka P10 1.6. Bylo bardzo dluuugo i prosto i ostro z gorki. Predkosc te osiagnalem momentalnie i dalej juz sie balem. A tak mam zestopniowana skrzynie biegow, ze przy vmax po prostej poziomej osiagam 190 i kilka przy obrotech rzedu 4.8 - 5 krpm czyli do czerwonego pola (6.6) jest jeszcze zapas Odpowiedz Link
ptic_a Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 09.12.03, 07:22 145 km/h, no może 150 podczas wyprzedzania. I to nie z braku silnego samochodu, raczej z braku zaufania do swojego refleksu. Ta prędkość zapewnia mi odpowiednio wysoką dawkę adrenaliny na polskich drogach. Odpowiedz Link
wo_bi Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 10.12.03, 20:27 ptic_a napisał: > 145 km/h, no może 150 podczas wyprzedzania. I to nie z braku silnego samochodu, > > raczej z braku zaufania do swojego refleksu. Ta prędkość zapewnia mi > odpowiednio wysoką dawkę adrenaliny na polskich drogach. przy 140km/h trojka mi sie skonczyla ;PPPPPP A wracajac do pytania, tez nie przesadzam. Jednak mam duzy dystans co do moich umiejetnosci i staram sie w granicach normy... Nigdy jeszcze nie sprawdzalem ile potrafi moj samochod... Jakos to mnie nie kreci. :))) Odpowiedz Link
ptic_a A wiesz, że często wyprzedzam właśnie na trójce 11.12.03, 12:47 ... i ciągnę właśnie do 140. Odpowiedz Link
x-darekk-x Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 09.12.03, 09:15 215 km/h samochodem. przy zjezdzie w dol na most w kazuniu na drodze warszawa- gdansk w kierunku w-wy. opel astra classic 1.6 16v z przebiegiem ponad 200.000 km. blady swit. mocny wiatr w plecy i zjazd z gorki. :) pierwszy i ostatni raz. 70 km/h motocyklem. tak naprawde jedyne jakimi jezdzilem, to skutery, bo nie mam prawa kat. a. ten konkretny to suzuki sephia 50 ccm bez blokady. grecja kontynetalna. 75 km/h rowerem. na bagazniku tylnim wielkie i ciezkie sakwy. na bagazniku przednim namiot i spiwor. scott blackstone stx rc przerobiony na 1/2-susp rst, na terenowym biezniku. okolice garmisch-partenkirchen. Odpowiedz Link
undercover_brother Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 12.12.03, 00:49 x-darekk-x napisał: > 75 km/h rowerem. na bagazniku tylnim wielkie i ciezkie sakwy. na bagazniku > przednim namiot i spiwor. scott blackstone stx rc przerobiony na 1/2-susp rst, > na terenowym biezniku. okolice garmisch-partenkirchen. Tu mam nieco slabszy wynik - 74 km\h :). Wisla, jakies 5 lat temu. Wyprzedzalem PKS. Daloby sie jeszcze szybciej, ale zawsze mialem sprzed zestrojony do XC, wiec korba byla za miekka na zjazd: 22-32-42. Z tylu kaseta STX RC 11-32 (chyba). Juz po prostu nie nadazalem krecic, a zapas predkosci jeszcze byl. Reszta to LX przod, Quarz tyl, IG91, z przodu RST MoZo Pro, rama Alu 7005. I jeszcze jedno 72 km\h na szlaku Czantoria - Stozek. A samochodem nie przekroczylem nigdy 150 km\h. Swoim nawet 140, a cudzych nie mam zwyczaju katowac (moim sie szybciej nie da). Odpowiedz Link
mejson.e5 Cycle tuning... 12.12.03, 09:18 "zestrojony do XC, > wiec korba byla za miekka na zjazd: 22-32-42. Z tylu kaseta STX RC 11-32 (chyba > ). Juz po prostu nie nadazalem krecic, a zapas predkosci jeszcze byl. Reszta to > LX przod, Quarz tyl, IG91, z przodu RST MoZo Pro, rama Alu 7005" A podtlenek azotu nie da się założyć? Tylko nie wiem - doustnie czy wręcz przeciwnie :-) Świetny tekst! Ja, taki motoryzacyjny geniusz, nie znam większości tego, co wymieniłeś! Człowiek uczy się przez całe życie... Pozdrawiam, Mejson Odpowiedz Link
undercover_brother Re: Cycle tuning... 12.12.03, 11:08 Moge Cie tylko pocieszyc, ze teraz wypadlem z obiegu i nie mam pojecia jaki obecnie jest dostpny sprzet na tym rynku :). Moge jeszcze przetlumaczyc to co napisalem wyzej :). Odpowiedz Link
mejson.e5 Szyfr 12.12.03, 11:14 Nie trzeba tłumaczyć. Nauczę się na pamięć i zaszpanuję... Odpowiedz Link
bocian4 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 09.12.03, 09:43 samochód - jakieś 240 motocykl - ponad 200 (raz jeden jedyny podczas posiadania motoru zdarzyło mi sie przekroczyć 140 dla samego sprawdzenia jak to idzie) rower - 70 km/h skuter wodny - kolo 80 km/h łajba - 10 węzłów na żaglach. PZdr Odpowiedz Link
andre_234 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 09.12.03, 10:49 Mam kilka sprzętów do przemieszczania się: Focus 1,6 210 Fabia 1,4 MPI 170 Transit 150 Lublin 130 Żuk 110 Star 660 Hydros 80 Polan 16T ok 25 (brak licznika) Widlak 3T ok 15 (brak licznika) ;-))) Odpowiedz Link
mrzagi01 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 09.12.03, 12:15 pochwale sie, nie tyle predkoscia, ale czym ja osiagnalem: 120 km/h- UAZEM 469b! ... doznania prawdopodobnie zblizone do startu rakiety Saturn ;) Odpowiedz Link
mejson.e5 330 km/h 09.12.03, 12:43 Na długiej prostej w Hockenheim. GP2 Microprose, rocznik 1994. Odpowiedz Link
lexus400 Re: 330 km/h 09.12.03, 13:29 mejson.e5 napisał: > Na długiej prostej w Hockenheim. > GP2 Microprose, rocznik 1994. ...to nie żart?? Pzdr. Odpowiedz Link
bocian4 żart 09.12.03, 13:34 Lexus, nie wiesz co to GP Microproce? To gra na PC która wyszła w 94 roku. Wesołek z tego mejsona ;-))) Pozdrawiam, Odpowiedz Link
lexus400 Re: żart 09.12.03, 13:41 bocian4 napisał: > Lexus, nie wiesz co to GP Microproce? To gra na PC która wyszła w 94 roku. > Wesołek z tego mejsona ;-))) > Pozdrawiam, ..tak podejrzewałem a na grach się absolutnie nie znam, mozna mi każdy kit wcisnąć:))) Pzdr. Odpowiedz Link
mejson.e5 Na serio 09.12.03, 13:42 Brawo, bocian! To był faktycznie symulator. Poza Matrixem jechałem 180-190 na autostradzie do Hamburga. Audi 100 to wychodziło, było jeszcze sporo zapasu, ale mocy silnika a nie mojej odwagi. Chciałem kiedys spróbować nową Nubirę, też na niemieckiej autostradzie, ale przy 170 zaczęła mrugać kontrolka otwarcia pokrywy bagażnika - blachy furczały jak w rządowym Jaku. W Polsce kiedys 170 ale byłem wtedy głupi. Pozdrawiam Odpowiedz Link
remo29 Re: Na serio 09.12.03, 13:52 170 na A4 w okolicy Oławy. Jest taka dłuuuuga górka pod którą wjechałem max.100 km/h na IV biegu (na V się udusił :))) a zjechałem przy wtórze wiatru jak na K2, szumu jak przy Niagarze i ryku silnika jak w Apache'u :) Więcej razy nie próbowałem z taką szybkością jeździć, bo łeb mnie bolał od tego huku jakbym co najmniej F-16 z lotniskowca startowł :)) Odpowiedz Link
lexus400 Re: 330 km/h 09.12.03, 13:39 mejson.e5 napisał: > Na długiej prostej w Hockenheim. > GP2 Microprose, rocznik 1994. mejson-kurcze nie myślałem, że pobijesz wszystkich na łeb. :))) Pzdr. Odpowiedz Link
betty-bt MEJSON, BOJ SIE BOGA, CHLOPIE !!! 09.12.03, 20:20 ZEBY TO MI BYLO OSTATNI RAZ !!! :)))))) Odpowiedz Link
tomek854 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 09.12.03, 18:02 Z dzieciakiem do szpitala (atak wyrostka robaczkowego) na dwojce od Mostkow do Swiebodzina licznik duzego fiata w pewnym momencie wskazywal 170. Minus 10% to daje 153 km/h. (Skrzynia czterobiegowa). Straty wlasne - zatarte lozysko pod walem. Na co dzien nie swiruje, nawet jak jade czyms lepszym. Odpowiedz Link
mr.elwood Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 09.12.03, 20:38 Motocykl: - jako kierowca - pod 260 km/h Kawasaki ZX-9 - jako pasazer - 180 km/h i myslalem ze sie rozplacze ze strachu :-) Samochod 260 km/h Toyota Supra '98 na Trasie Katowickiej pod Poznaniem. To byla przesada, bo troche tam dziur jest... W ciagu najblizszych paru tygodni bede mogl wyprobowac Brabusa CL600 SV 12 Biturbo. 640 KM wiec juz sie boje. O szczegolach opowiem ;-) Rowerem to najszybciej jechalem: z gorki - 75 km/h na prostej(samemu) - 53 km/h (!) ;-) na prostej(bedac holowanym przez kolege na motocyklu) - prawie 90 km/h Ale co tam prosta... ;-) Pozdrawiam Odpowiedz Link
undercover_brother Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 14.12.03, 15:21 mr.elwood napisał: > Samochod > 260 km/h Toyota Supra '98 na Trasie Katowickiej pod Poznaniem. To byla > przesada, bo troche tam dziur jest... 'Troche dziur' to baaardzo lagodne okreslenie... jechac po tej nawierzchni 260, to jest juz duza przesada :/. Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 14.12.03, 18:52 Wlasnie dlatego nie powinno sie jezdzic z tak ekstremalnymi predkosciami jak 200+, ze na drodze sa auta, ktore nie maja mozliwosci jechania szybciej i ta roznica jest niebezpieczna. Po prostu wiekszosc naszych aut na naszych drogach jest na to za stara. Skoro mamy demokracje, to mniejszosc musi sie dostosowac do wiekszosci. Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 14.12.03, 18:54 ..Przepraszam p- prawy pas ruchu - jestem po urodzinach ojca:)) Pzdr. Odpowiedz Link
undercover_brother Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 15.12.03, 00:06 Oczywiscie - prawy pas. Ale ja tez czasem wyprzedzam, bo ciezarowki jezdza wolniej ode mnie. Przy kolosalnych roznicach predkosci w ulamku sekundy miedzy moim spojrzeniem w lusterko, a wyprzedzeniem ciezarowki, mozesz mi wjechac w dupe. Bylem swiadkiem zdarzenia, kiedy cos takiego prawie doszlo do skutku. A jesli juz zaczalem wyprzedzac, to prosze, nie mrugajcie swiatlami, bo to i tak nic nie da - szybciej sie nie da. Odpowiedz Link
betty-bt Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 15.12.03, 08:40 undercover_brother napisał: A jesli j > uz zaczalem wyprzedzac, to prosze, nie mrugajcie swiatlami, bo to i tak nic nie > da - szybciej sie nie da. dobrze, bede pamietac zeby na ciebie nie mrugac ;) Odpowiedz Link
mejson.e5 Licytacja 10.12.03, 00:10 Otworzyłeś, lexus Puszkę Pandory. Czytając kolejne wpisy Automobilistów, głupio było nie zabrać głosu i nie dopisać do listy wyczynów innych swój własny. Dowcipnie, dumnie lub ze znieczuleniem w stylu „więcej tego nie zrobię”. adek28 - 220; przemo_c - 276; lexus400 - 275; betty-bt - kierowiec1 - > 220; wiktor_l - 235; jacek671 - 200; typson - > 220; ptic_a - 150; x-darekk-x - 215; bocian4 - 240; andre_234 - 210; mejson.e5 -190; remo29 - 170; tomek854 - 170; mr.elwood - 260; Cały czas oczekiwaliście z niecierpliwością na karzący wpis Mejsona przywołujący rozbawionych grzeszników do porządku i pokuty. Przyznasz, lexus, że czytając po raz pierwszy mój wpis o 330 km/h byłeś skonsternowany? Jak to, takiego moralizatora-poczciwca stać na taki ogień? Muszę przyznać, że ucieszyłem się, że to właśnie Ty, autor tego wątku, dałeś się nabrać na symulator (przepraszam betty-bt!). Sam nawarzyłeś tego piwa, lexus. Maksymalne prędkości dobre są na torze, ale niestety my próbujemy ich na drogach – dobrych niemieckich autostradach i kiepskich polskich dziurawcach. Nikt nie napisał o zamkniętym torze wyścigowym (oprócz Hockenheim ;-) ), tylko o otwartych drogach. Wiem, co to przyjemność szybkiej jazdy, bo sam tego próbowałem w przeszłości. Inne natężenie ruchu, inny samochód, inna wyobraźnia, mniejsze doświadczenie. Trudno krytykować coś, czego się nie spróbowało samemu (wyłączam z tego narkotyki). Z tej porcji adrenaliny byłem kiedyś dumny, a później była niemal sprawcą koszmarów. Każdy samiec musi imponować – sobie lub komuś innemu. Ale biorąc pod uwagę nasze zbiorowe doświadczenie drogowe, pozostawmy taką licytację w spokoju, a przenieśmy się w poszukiwaniu wrażeń na tor kartingowy, lub zimowy trening na placyku. Koniec kazania. I nie zakładajcie z zemsty wątku pod tytułem: „Wasza min prędkość osiągnięta samochodem.....” Bo wszyscy byście się spodziewali, że znowu wygra Mejson... :-( Pozdrawiam, Mejson Odpowiedz Link
tomek854 Re: Licytacja 10.12.03, 13:54 mejson.e5 napisał: > tomek854 - 170; - 10 % = 153 Pisałem o tym. Odpowiedz Link
lexus400 Re: Licytacja 10.12.03, 15:47 ....nooo drogi mejsonie - nareszcie napisałeś coś na co czekałem :)))przyznaję byłem skonsternowany i nie mogłem uwierzyć w to co czytałem, co się zaś tyczy naszych wyczynów na drogach to zauważ,że nikt nie napisał o jakimś zagrożeniu spowodowanym szybką jazdą,nikomu nic się nie stało i mogę teraz stwierdzić, że każdy z nas zrobił to w bezpieczny sposób jeśli tak można powiedzieć. Pozdrawiam serdecznie i dzięki za zabranie głosu. Odpowiedz Link
ak_1 Re: Licytacja 10.12.03, 16:41 Widze, ze prawie kazdy podal swoja maksymalna predkosc osiagnieta samochodem wiec nie moze zabraknac i mnie. Honda Accord 200km/h, Alfa 156 troche ponad 200km/h, w GP4 ponad 360km/h na Monzie. Pozdrawiam AdamK. Odpowiedz Link
mejson.e5 GP4 10.12.03, 20:18 Gdzie można kupić i ile kosztuje GP4? Mam nadzieję, że produkt Microprose? Pozdrawiam, Mejson Odpowiedz Link
ak_1 Re: GP4 10.12.03, 21:36 mejson.e5 napisał: > Gdzie można kupić i ile kosztuje GP4? > Mam nadzieję, że produkt Microprose? > > Pozdrawiam, > Mejson Oczywiscie produkt Microprose Grand Prix 4 by Geoff Grammond. Gre sciagalem przez P2P bo nigdzie nie moglem jej dostac (przeszedlem wszystkie sklepy z grami komputerowymi), nie wiem czy ta gra wogole jest dostepna w Polsce. Dystrybutorem GP3 byl cdprojekt wiec gra byla dostepna w media markt (gdzie ja kupilem)i w innych sklepach. Ostatnio sprawdzalem i gp4 juz nie maja w swoich spisach gier. Jak masz jakies pytania dotyczace gp4 chetnie odpowiem. Pozdrawiam AdamK. Odpowiedz Link
sherlock_holmes Re: Licytacja 14.12.03, 22:54 To i ja sie pochwale -Need For Speed II (Hot Pursuit) - McLaren F1 - 443km/h, ale korzystalem z kodow :))) Samochodem - jedyny wyczyn godny "pochawalenia sie" to 140km/h seryjnym Maluchem. Nigdy w zyciu nie powtorze tego wyczynu - bylem mlody i wyjatkowo glupi. Odpowiedz Link
ak_1 Re: Licytacja 16.12.03, 22:58 sherlock_holmes napisał: > To i ja sie pochwale -Need For Speed II (Hot Pursuit) - McLaren F1 - km/h, niestety nie gram w ta gre, chodzi ci o samochod osobowy czy o formule 1 bo wiele osob podaje Mclarena F1 jako formule 1. Wiesz ile taki Mclaren f1 jedzie naprawde maksymalnie?? ja wiem:-)) > ale korzystalem z kodow :))) > Samochodem - jedyny wyczyn godny "pochawalenia sie" to 140km/h seryjnym > Maluchem. to chyba ze skarpy:-)) >Nigdy w zyciu nie powtorze tego wyczynu - bylem mlody i wyjatkowo > glupi. Ale zyjesz, nikogo nie zabiles wyciagnales wnioski z tego i to sie liczy :-)) pozdrawiam AdamK. Odpowiedz Link
seba5700 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 10.12.03, 17:59 Licznikowo 260 Pontiac Firebird Trans Am 250 Kawasaki zxr750 Odpowiedz Link
tralalumpek Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 10.12.03, 18:28 220 pomiędz Katowicami a Krakowem, mierząc czas przejazdu między "bramkami" 75 na rowerze, zjazd dość stromą asfaltowa drogą Odpowiedz Link
ecikp Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 11.12.03, 09:16 175 km/h - Hyundai Accent II 1.3 - na Polskiej płatnej pod Krakowem. Mąż chciał więcej, żeby sprawdzić ile można, ale teściowa się obudziła, no i trzeba było zjechać i ją uspokajać :) Za to mój szef Accentem I z silnikiem jechał 190 :) Rowerek - nieco ponad 60. Odpowiedz Link
mejson.e5 Auto - Moto się z nas śmieje... 10.12.03, 20:30 forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20&w=9594022&v=2&s=0 Odpowiedz Link
lexus400 ...a my śmiejmy się z Auto-moto 10.12.03, 21:06 mejson.e5 napisał: > forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20&w=9594022&v=2&s=0 Zadałem tam pytanie,zobaczymy jaki będzie odzew.Mejsonie nie ma się czym przejmować :))) Pzdr. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Niektórzy z was są dowodami na to, że 10.12.03, 21:07 niektórzy ludzie są zbyt głupi aby jeździć hulajnogą a co dopiero samochodem. Mam nadzieję, że jak będziecie się zabijać to samemu i nie pociągniecie ze sobą nikogo innego, bo to wstyd umierać w towarzystwie takich debili. Pozdrowienia tylko dla normalnych. Odpowiedz Link
betty-bt czarujacy czarodzieju 11.12.03, 10:12 nie tobie oceniac kto debilem jest. pozostaw to specjalistom, a sam nie wychodz wiecej na ulice, bo zapewne i w twoim miescie sa debile. KAZDY kiedys przekroczyl dozwolona predkosc lub sprawdzil jednorazowo mozliwosci swojego auta. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: czarujacy czarodzieju 11.12.03, 13:03 betty-bt napisała: > nie tobie oceniac kto debilem jest. pozostaw to specjalistom, Wystarczy spojrzeć by to sprawdzić. a sam nie wychodz > > wiecej na ulice, bo zapewne i w twoim miescie sa debile. Owszem są - może nawet piszą na tym forum. > KAZDY kiedys przekroczyl dozwolona predkosc lub sprawdzil jednorazowo > mozliwosci swojego auta. > > Nie każdy. Ja na przykład nie. Nie mam kompleksu małego ptaszka i nie muszę się w ten sposób dowartościowywać. Ponadto chcesz sprawdzić? Sprawdź na zamkniętym torze a nie na publicznej drodze. Ja nie chcę przez jakiegoś debila sprawdzać skuteczności moich hamulców, poduszek powietrznych i odporności moich kości. Odpowiedz Link
przemo_c Czarodzieju wielki... 11.12.03, 13:08 Zapewne Twój nick nawiązuje do Twojego ptaszka, dlatego może nie musisz... ;) a ja się mieszczę w normach europejskich i moze dlatego?? A tak na poważnie, nie sprawdzam tego na polskich drogach, jak sam zapewne zauważyłeś, napisałem, na autobahnie, czyli na drogach, gdzie ograniczeń nie ma i niebezpieczeństwo dla osób postronnych jest ograniczone... Odpowiedz Link
bocian4 Wielki czarowniku - pls, sprecyzuj, 11.12.03, 11:43 Mógł byś sprecyzować o co Ci chodzi? Uważasz ze przegieciem są szybkosci w granicach 200 np. na niemieckich autostradach, przy dobrych warunkach, gdzie nei ma ograniczeń szybkosci? Przecież to nie jest post w stylu - ile max jechałeś po marszałkowskiej - bo to był by debilizm. Pozwól mi na maly zart - moze chodzi ci o te 10 węzłów o których pisałem? ;-))))) Pozdrawiam Odpowiedz Link
wielki_czarownik Kilka cytatów. 11.12.03, 13:08 "na drugi dzien zdjecia sie w gazecie ukazaly zatuowane: szczyt szalestwa- czy jakos tak." "Wracając z okęcia o 2 w nocy w kierunku krakowa uczepiłem sie jakiegoś opla [chyba ] i tak sobie jechaliśmy chwilami 200/h" "215 km/h samochodem. przy zjezdzie w dol na most w kazuniu na drodze warszawa- gdansk w kierunku w-wy." Mam nadzieję, że ci "wspaniali i odpowiedzialni" kierowcy jak już się będą zabijać to samemu, albo w towarzystwie sobie podobnych. Społeczeństwo tylko na tym zyska. Odpowiedz Link
przemo_c Re: Kilka cytatów. 11.12.03, 13:25 Pierwszy dotyczy niemiec i o ile się nie mylę jest z listu Betty-bt, czyli już nie za bardzo na miejscu, a-ha i to nie ona a jej ex-małżonek drugi, nie on sam dokonywał tych cudów, a jadąc za kimś, czyli dostosował się do prędkości na drodze trzeci, znam tą driogę o jest tam długi odcinek dwupasmowej drogi o dobrej jakościowo nawierzchni, nie ma wyjazdów z boku, nic Ci nagle nie wyskoczy... Proszę o kolejne cytaty... Dziękuję... Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: Kilka cytatów. 11.12.03, 21:52 przemo_c napisał: > Pierwszy dotyczy niemiec i o ile się nie mylę jest z listu Betty-bt, czyli już > nie za bardzo na miejscu, a-ha i to nie ona a jej ex-małżonek > Czy to znaczy, że debilami mogą być forumowicze mieszkający w Polsce?? > drugi, nie on sam dokonywał tych cudów, a jadąc za kimś, czyli dostosował się > do prędkości na drodze Aha. Jak będę brał udział w gwałcie zbiorowym to też powiem, że dostosowałem się do grupy. > > trzeci, znam tą driogę o jest tam długi odcinek dwupasmowej drogi o dobrej > jakościowo nawierzchni, nie ma wyjazdów z boku, nic Ci nagle nie wyskoczy... Jest tam ograniczenie do 200 km/h? Jeżdżą tam inne samochody, czy to prywatna droga? > > Proszę o kolejne cytaty... Dziękuję... Odpowiedz Link
betty-bt posluchaj, kolego komunisto 11.12.03, 22:41 byc moze moj ex jest debilem (bo jest, inaczej nie bylby moim ex), ale to mi wolno tak o nim mowic. nie znasz tez reszty forumowiczow i nie masz prawa nazywac ich debilami, bo tylko na podstawie wypowiedzi na forum w tym portalu moznaby i ciebie roznorako podsumowac. nie podobaja ci sie wypowiedzi, to albo przymknij na nie oko, albo postaraj sie powstrzymac werbalnie. na to, co chcesz nam przekazac mozna znalezc inne, bardziej "czytelne" okreslenia. Odpowiedz Link
mejson.e5 Proszę wyłączyć klaksony!!! 11.12.03, 23:13 Facet ma swoją rację, wy macie (trochę mniej) swojej. Przestańcie się wyzywać a spróbujcie zastanowić, dlaczego normalny człowiek zamienia się w wściekłego i chciałby zdzielić w łeb bliźniego? Jak byłoby to wszystko tak oczywiste, to nie byłoby teraz takiej kłótni. Wyłączyć klaksony, zjechać na pobocze i wyłączyć silniki! Odetchnąć głęboko. I nie zapomnijcie włączyć pozycyjnych...:-) Mejson Odpowiedz Link
betty-bt dobrze, juz bede grzeczna 12.12.03, 10:30 zreszta wszystko co mialam do powiedzenia juz zostalo napisane przez innych :) Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: posluchaj, kolego komunisto 11.12.03, 23:41 betty-bt napisała: > byc moze moj ex jest debilem (bo jest, inaczej nie bylby moim ex), ale to mi > wolno tak o nim mowic. Ciekawe podejście. W przedszkolu też używałem takiego argumentu - ale mi chodziło o mojego misia którego tylko ja mogłem (według mnie) nazywać pewnym imieniem. Każdy ma prawo do oceniania (nawet krytycznnego) innych. > nie znasz tez reszty forumowiczow i nie masz prawa nazywac ich debilami, bo > tylko na podstawie wypowiedzi na forum w tym portalu moznaby i ciebie roznorako > > podsumowac. Oczywiście, że można. To jeden z celów forum dyskusyjnego - ocena zachowań innych. > nie podobaja ci sie wypowiedzi, to albo przymknij na nie oko, albo postaraj sie > > powstrzymac werbalnie. Czyli kółko wzajemnej adoracji? na to, co chcesz nam przekazac mozna znalezc inne, > bardziej "czytelne" okreslenia. > Owszem można, ale nie nadają się one do druku. Odpowiedz Link
przemo_c Re: Kilka cytatów. 12.12.03, 08:53 Co do odpowiedzi pierwszej. Rozumiem, że znaczy to tyle, że każdy, kto w Niemczech, na autostradzie, gdzie ograniczeń nie ma, rozwija prędkości np. 200 km/h albo szybciej, jest debilem? Dlaczego? Jest malutka różnica pomiędzy gwałtem, a jazdą z nadmierną prędkością. Taka malutka, ale jeśli nie dostrzegasz, to już nie mi to tłumaczyć. Droga jak najbardziej państwowa, ograniczenia są. I czy to znaczy, że jest debilem? Nie, znaczy tylko, że popełnił wykroczenie. W dodatku, zrobił to w sposób świadomy. PS. Sprawdź sobie czym jest debilizm i jaka jest jego definicja, bo chyba nie do końca świadomie używasz tego słowa. Odpowiedz Link
betty-bt jeszcze tylko... 12.12.03, 10:31 przeciez kazdy pisal o tym, ze RAZ to zrobil, wyjatkowo. nikt chyba nie szaleje tak na okraglo. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: Kilka cytatów. 12.12.03, 12:44 przemo_c napisał: > Co do odpowiedzi pierwszej. Rozumiem, że znaczy to tyle, że każdy, kto w > Niemczech, na autostradzie, gdzie ograniczeń nie ma, rozwija prędkości np. 200 > km/h albo szybciej, jest debilem? Dlaczego? Słyszałeś takie słowo jak rozsądek, czy tylko przepisami się kierujesz? > > Jest malutka różnica pomiędzy gwałtem, a jazdą z nadmierną prędkością. Taka > malutka, ale jeśli nie dostrzegasz, to już nie mi to tłumaczyć. Jaka? I to i to jest celowym złamaniem prawa. Problem w tym, że po gwałcie się żyje, po przekroczeniu prędkości nie zawsze (na przykłąd mój kolega już jest na tamtym świecie). > > Droga jak najbardziej państwowa, ograniczenia są. I czy to znaczy, że jest > debilem? Tak. 200 km/h to debilizm bez dwóch zdań. Nie, znaczy tylko, że popełnił wykroczenie. W dodatku, zrobił to w > sposób świadomy. > > PS. Sprawdź sobie czym jest debilizm i jaka jest jego definicja, bo chyba nie > do końca świadomie używasz tego słowa. Debilem jest człowiek tak skrajnie pozbawiony wyobraźni. Odpowiedz Link
przemo_c Re: Kilka cytatów. 12.12.03, 13:03 Pozbawiony wyobraźni?? jakżeż łatwo przychodzi Ci ferować wyroki. jak pozbawiony wyobraźni jest kierowca jadący samochodem po autostradzie w Niemczech?? Rozsądek?? A co w tym jest nierozsądnego?? Różnica kolejna, gwałt to przede wszystkim wyrządzenie szkody komuś innemu, to 'gwałt' na kimś. Jazda, nawet z dużą prdkością po prostej drodze, gdy nie ma innych pojazdów, gdy wiesz, że nie ma wyjazdów z boku, nie masz ograniczonej widoczności... To według Ciebie gwałt na kimś??!! Nie... to sam ryzykujesz i robisz to świadomie. PS. jeszcze raz sprawdź, kto to debil. Odpowiedz Link
lexus400 No to teraz się zacznie. 12.12.03, 13:25 Debilem nie jestem i nikt z nas takowym nie jest bo debil nie może mieć prawa jazdy.Prędkości 200 i dużo powyżej to żaden wyczyn na dzisiejsze samochody (może nie na wszystkie),dużo jeżdżę A-4 (Trzebinia - Katowice)o różnych porach dnia i nocy i moja prędkość bardzo rzadko schodzi poniżej 220km/h przewżnie jest to 240 i jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiłem, jest w Polsce coraz więcej dróg nadających się do szybkiej jazdy i wcale nie trzeba jechać do Niemiec aby sobie pozwolić.Jak już kiedyś pisałem przekraczam wszędzie gdzie to możliwe dopuszczalne prędkości i wcale źle się z tym nie czuję. Życie jest krótkie trzeba szybko jeżdżić. Pzdr. Odpowiedz Link
betty-bt Re: No to teraz się zacznie. 12.12.03, 13:42 lexus400 napisał: Jak już kiedyś pisałem przekraczam wszędzie gdzie to możliwe > dopuszczalne prędkości i wcale źle się z tym nie czuję. > Życie jest krótkie trzeba szybko jeżdżić. dzizes! wykonczysz nerwowo pana czarodzieja :))) Odpowiedz Link
wote Re: No to teraz się zacznie. 12.12.03, 14:46 citroen SAXO 1.1i. W życiu nie myślałem że to maleństwo tyle pojedzie. Autostrada odcinek Tzrebinia - Katowice. Dwie osoby na pokładzie plus bagaże (sporo) 170 km/h. dodam że było puściutko chyba 5 rano, żadnych skrzyżowań, ruchu, spokojna jazda, sama przyjemność. Nigdy w żuciu nie miałem wypadku, nie drasnąłem samochodu (tfu, tfu) W mieście nie przekraczam 80 - 90 km/h i staram się jeździć bardzo bezpiecznie. W trasie jeżdźę zawsze tyle ile warunki pozwalają. Trzeba zawsze zachować rozsądek i prędkość dodstosować do warunków. Przy obecnej jakości samochodów, w lecie na na utostradzie i małym natężeniu ruchu prędkość 200 km/h nie jest niebezpieczna. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: No to teraz się zacznie. 12.12.03, 16:53 lexus400 napisał: > Debilem nie jestem i nikt z nas takowym nie jest bo debil nie może mieć prawa > jazdy.Prędkości 200 i dużo powyżej to żaden wyczyn na dzisiejsze samochody > (może nie na wszystkie), Samochód a kierowca to pewna różnica. dużo jeżdżę A-4 (Trzebinia - Katowice)o różnych porach > dnia i nocy i moja prędkość bardzo rzadko schodzi poniżej 220km/h przewżnie > jest to 240 Bardzo mądre. Naprawdę. W ten sposób leczysz kompleksy? A może chciałbyś, żeby inni mieli w takim poszanowaniu np. twoje prawo własności jak ty masz w poszanowaniu KD i bezpieczeństwo innych kierowców? >i jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiłem, Jak sam napisałeś "jeszcze". Mam nadzieję, że zrobisz krzywdę tylko sobie. jest w Polsce coraz więcej > dróg nadających się do szybkiej jazdy i wcale nie trzeba jechać do Niemiec aby > sobie pozwolić.Jak już kiedyś pisałem przekraczam wszędzie gdzie to możliwe > dopuszczalne prędkości i wcale źle się z tym nie czuję. > Życie jest krótkie trzeba szybko jeżdżić. I dlatego trzeba je jeszcze skrócić? > Pzdr. Niestety widać, że należy wprowadzić obowiązkowe badania psychologiczne dla kierowców. Po prostu niektórzy nie dorośli do posiadania samochodów. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: Kilka cytatów. 12.12.03, 16:49 przemo_c napisał: > Pozbawiony wyobraźni?? jakżeż łatwo przychodzi Ci ferować wyroki. jak > pozbawiony wyobraźni jest kierowca jadący samochodem po autostradzie w > Niemczech?? Rozsądek?? A co w tym jest nierozsądnego?? A co jest rozsądnego w pędzeniu 200 czy 300 km/h na publicznej drodze? > > Różnica kolejna, gwałt to przede wszystkim wyrządzenie szkody komuś innemu, > to 'gwałt' na kimś. Jazda, nawet z dużą prdkością po prostej drodze, gdy nie ma > > innych pojazdów, gdy wiesz, że nie ma wyjazdów z boku, nie masz ograniczonej > widoczności... To według Ciebie gwałt na kimś??!! Nie... to sam ryzykujesz i > robisz to świadomie. Sam? Jesteś SAM na drodze? Całkiem SAM? To twoja PRYWATNA, OGRODZONA droga, po której NIE MA PRAWA jechać nikt INNY? > > PS. jeszcze raz sprawdź, kto to debil. Odpowiedz Link
lexus400 Re: Kilka cytatów. 12.12.03, 16:55 Z całym szacunkiem wielki_czarowniku ale bardziej święty od papierza to Ty napewno nie będziesz. Pzdr. Odpowiedz Link
betty-bt wybacz czarodzieju, ale sie gubisz 12.12.03, 17:15 pogubiles sie we wlasnych wypowiedziach. krecisz i chachmecisz, az sie poplatales. albo widzisz roznice miedzy autobana w niemczech a polska droga, albo jej nie widzisz, bo juz kilka razy sam sobie zaprzeczyles. albo jezdzisz setka po autobanie, albo jestes temu przeciwny? pozbieraj mysli do kupy i przedstaw czytelnie swoj problem. Odpowiedz Link
lexus400 Re: wybacz czarodzieju, ale sie gubisz 12.12.03, 17:36 betty - wielki_czarownik jest zdania że skoro on jeźdźi jak kołek po polskich drogach i wszystkim zapewne przeszkadza to wszyscy muszą tak jeźdźić a jak ktoś jedzie nie tak jak on to jest debil. Pzdr. Odpowiedz Link
lexus400 Re: wybacz czarodzieju, ale sie gubisz 12.12.03, 18:01 Doleję jeszcze oliwy do ognia.Na drodze Czechowice-Dziedzice - Bielsko Biała ścigałem się z Mondeo,obaj mieliśmy po 180km/h ja jechałem prawym pasem a Mondeo lewym - niestety przy 180/h zobaczyłem przez lewą szybę taką czerwoną świecącą pałę a Mondeo było policyjne,zaproszono mnie na film (bardzo efekciarski),porozmawiali panowie "cywile" ze mną jakiś czas no i był to najdroższy 3 minutowy film jaki w życiu widziałem. Pzdr. PS.nic mnie to nie nauczyło - ja to chyba jakiś nałogowiec jestem ?? Odpowiedz Link
betty-bt Re: wybacz czarodzieju, ale sie gubisz 12.12.03, 20:46 tak chyba jest, bo facet sie wyraznie czepia szukajc dziury w calym. nie zanm kierowcy, ktory bylby az tak swiety. co drugi rwie sie do krytyki, potem wsiada w swoje auto i podnosi cisnienie normalnym kierowcom. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: wybacz czarodzieju, ale sie gubisz 12.12.03, 20:59 betty-bt napisała: > pogubiles sie we wlasnych wypowiedziach. krecisz i chachmecisz, az sie > poplatales. albo widzisz roznice miedzy autobana w niemczech a polska droga, > albo jej nie widzisz, bo juz kilka razy sam sobie zaprzeczyles. Oczywiście, że widzę. > albo jezdzisz setka po autobanie, albo jestes temu przeciwny? Pomiędzy 100 (czy nawet 130) km/h na autostradzie a 200 km/h na zwykłej drodze (czy 300 na autostradzie) to "pewna" różnica. Nie widzisz różnicy pomiędzy 100 a 300 km/h? > pozbieraj mysli do kupy i przedstaw czytelnie swoj problem. > Kto tu się gubi? > Odpowiedz Link
bocian4 Re: Kilka cytatów. 12.12.03, 08:56 > > Pierwszy dotyczy niemiec i o ile się nie mylę jest z listu Betty-bt, czyli > już > > nie za bardzo na miejscu, a-ha i to nie ona a jej ex-małżonek > > Czy to znaczy, że debilami mogą być forumowicze mieszkający w Polsce?? Pomijam już to że nie swiadczy o Tobie dobrze żaglowanie epitetami, tym bardziej bez specjalnego zastanowienia. Juz gdzieś pisałem - w niemczech nie ma ograniczeń, więc każdy kto jedzie powyzej ograniczeń obowiązujacych w polsce jest debilem??? > > trzeci, znam tą driogę o jest tam długi odcinek dwupasmowej drogi o dobrej > > > jakościowo nawierzchni, nie ma wyjazdów z boku, nic Ci nagle nie wyskoczy. > .. > > Jest tam ograniczenie do 200 km/h? Jeżdżą tam inne samochody, czy to prywatna droga? ROzumiem ze Twoje załozenie jest takie - samochód + samochód * (jedna droga) = wypadek!? Top jakiś absurd. TO ze po pustej drodze (akurat miałem farta i na odcinku kiku kilometrów nic nei jechało) pocisnę sobei powyzej ograniczeń nie swiadczy o niczyim debiliźmie. Załatwiałeś kiedykowleik swoja potrzebę w lesie czy gdziekowiek gdzie nie było toalety? To to samo. Przy innych byś tego nei zrobil, jesteś sam to siknąłeś pod drzewkiem i nikomu korona z tego powodu nie spadła. PZdr Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: Kilka cytatów. 12.12.03, 12:51 bocian4 napisał: > > Pomijam już to że nie swiadczy o Tobie dobrze żaglowanie epitetami, tym > bardziej bez specjalnego zastanowienia. Juz gdzieś pisałem - w niemczech nie > ma ograniczeń, więc każdy kto jedzie powyzej ograniczeń obowiązujacych w > polsce jest debilem??? Znasz słowo rozsądek? Nikt nie zakazuje wkłądania palców między drzwi, a wkładasz? > > ROzumiem ze Twoje załozenie jest takie - samochód + samochód * (jedna droga) > = wypadek!? Czasami wystarczy 1 samochód + drzewo. > Top jakiś absurd. Nie. A niby jak "powstają" wypadki drogowe? > TO ze po pustej drodze (akurat miałem farta i na odcinku > kiku kilometrów nic nei jechało) pocisnę sobei powyzej ograniczeń nie > swiadczy o niczyim debiliźmie. "Miałem farta". A gdybyś nie miał? 200 km/h = 55,5 m/s Średni czas reakcji człowieka = 0,2-0,5 sekundy. Przyjmijmy 0,33 (średnia). Do tego 0,2 sekundy na wciśnięcie i zadziałanie hamulców = (circa) 0,5 sekundy = 27 metrów. I co wtedy? 27 metrów zanim zaczniesz hamować. Załatwiałeś kiedykowleik swoja potrzebę w > lesie czy gdziekowiek gdzie nie było toalety? To to samo. Przepraszam, ale jakie niebezpieczeństwo stwarza załatwiający się w lesie człowiek? A jakie samochód jadący (NOCĄ!!) 200 km/h? Takie samo? Przy innych byś > tego nei zrobil, jesteś sam to siknąłeś pod drzewkiem i nikomu korona z > tego powodu nie spadła. Mogła spaść, ale nie korona, tylko głowa. A potem przed sądem by był płacz "ja nie chciałem ich zabić!!" > PZdr Odpowiedz Link
bocian4 Re: Kilka cytatów. 12.12.03, 14:07 > Znasz słowo rozsądek? Nikt nie zakazuje wkłądania palców między drzwi, a wkłada > sz? A znasz słowo nadużycie? Nikt nie wali specjalnie jadąc samochodem w inny samochód, drzewo czy cokolwiek. Tak jak nie wkładasz specjalnie palca miedzy drzwi. Ale mimo tego czasem zdarza sie ze go sobie przytrzaśniesz. TO jest argument na nieużywanie drzwi? Tak samo brak ograniczeń w niemczech jest z jakiegos powodu wymyślony. Kiedys czytałem bardzo ciekawe badania na temat eksperymentu w bodajże montanie. Był tam wysoki współczynnik wypadków i ofiar. Przez 4 lata gdy nei było ograniczenia ten współczynnik spadł. Po ponownym wprowadzeniu ograniczeń znów wzrósł. We francji majacej ograniczneia poziom wypadków i ofiar na autostradach jest znacznie wyższy niz w niemczech. To nei dowodzi ze nalzey grzac ile wlezie ale ze nalezy dostosowywac szybkosc do warunkow. Bardziej niebezpieczne moze byc na lewym pasie w niemczech Twoje 100 km/h niż moje 180. > > ROzumiem ze Twoje załozenie jest takie - samochód + samochód * (jedna dro > ga) > > = wypadek!? > > Czasami wystarczy 1 samochód + drzewo. czasem wystarczy drzewo (nie jeden sie powiesił)- wytnijmy drzewa! Nie wystarczy: samochód + samochód*(jedna droga) - musi byc jeszcze głupota, brak przewidywania, niedostosowanie warunków, niesprawnosc technicna pojazdu, drogi, etc, itp, itd. > "Miałem farta". A gdybyś nie miał? 200 km/h = 55,5 m/s Średni czas reakcji czło > wieka = 0,2-0,5 sekundy. Przyjmijmy 0,33 (średnia). Do tego 0,2 sekundy na wciś > nięcie i zadziałanie hamulców = (circa) 0,5 sekundy = 27 metrów. I co wtedy? 27 > metrów zanim zaczniesz hamować. 100 km/h = 27,78 m/s. Dodając 50% TWoich wyliczeń to jakieś 14 m zanim zaczniesz hamować. I co wtedy? Dzieci które wbiegły na ulicę... Nie jeździjmy samochodami! Nikt nie mówi o jeżdzęniu 200 tam gdzie jest duze ryzyko ze coś nam wyskoczy, gdzie są dzieci, itd. Po prsotu stwierdziliśmy - kiedys ktoś jechał 200 i nei swiadczy to o niczym. Moze byc obciążone mneijszym ryzykiem niż Twoje 60 pod szkołą czy gdzie kowiek indziej! > Przepraszam, ale jakie niebezpieczeństwo stwarza załatwiający się w lesie człow > iek? A jakie samochód jadący (NOCĄ!!) 200 km/h? Takie samo? Jakie niebezpieczeństwo stwarzam jadąc niemiecką autostradą, nocą, wypoczęty, przy kompletnie pustej drodze (co jakis czas jakis samochód)? Po prostu go nie widzę! NAprawdę nie wychodź na ulicę. Wszak nie raz słyszymy o ofiarach wśród bogu ducha winnych ludzi. PZdr PJ Odpowiedz Link
lexus400 Niewiele trzeba 12.12.03, 14:26 31.10.br. w Trzebini miał miejsce wypadek śmiertelny.Facet maluchem z podporządkowanej wjechał na główną prosto pod Stara (żurawia),uderzył w niego Star, maluch odbił się i wpadł pod jadącego z przeciwnej strony Mercedesa Vito,Star jechał z prędkością 50km/h Vito także.Niestety właściciel malucha na drugi dzień miał już swoje święto. Pzdr. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: Kilka cytatów. 12.12.03, 16:58 bocian4 napisał: > > A znasz słowo nadużycie? Nikt nie wali specjalnie jadąc samochodem w inny > samochód, drzewo czy cokolwiek. Tak jak nie wkładasz specjalnie palca miedzy > drzwi. Ale mimo tego czasem zdarza sie ze go sobie przytrzaśniesz. TO jest > argument na nieużywanie drzwi? Jak nie potrafisz czegoś używać to nie używaj - proste. Mi to bez znaczenia, czy rozjedzie mnie ktoś celowo czy przypadkiem, bo będę tak samo martwy. > Tak samo brak ograniczeń w niemczech jest z jakiegos powodu wymyślony. Niemcy a Polska to pewna różnica. Kiedys > czytałem bardzo ciekawe badania na temat eksperymentu w bodajże montanie. Był > tam wysoki współczynnik wypadków i ofiar. Przez 4 lata gdy nei było > ograniczenia ten współczynnik spadł. Po ponownym wprowadzeniu ograniczeń znów > wzrósł. Porównaj zaludnienie Montany i Polski. We francji majacej ograniczneia poziom wypadków i ofiar na > autostradach jest znacznie wyższy niz w niemczech. > To nei dowodzi ze nalzey grzac ile wlezie ale ze nalezy dostosowywac szybkosc > do warunkow. Bardziej niebezpieczne moze byc na lewym pasie w niemczech Twoje > 100 km/h niż moje 180. A kto jeździ 100 km/h lewym pasem na autostradzie???? > > czasem wystarczy drzewo (nie jeden sie powiesił)- wytnijmy drzewa! A nie lepiej reglamentujmy prawa jazdy? Tylko dla dorosłych. > Nie wystarczy: samochód + samochód*(jedna droga) - musi byc jeszcze głupota, > brak przewidywania, niedostosowanie warunków, niesprawnosc technicna pojazdu, > drogi, etc, itp, itd. No właśnie. 200 km/h na publicznej drodze to jest typowa głupota. > > 100 km/h = 27,78 m/s. Dodając 50% TWoich wyliczeń to jakieś 14 m zanim > zaczniesz hamować. I co wtedy? Dzieci które wbiegły na ulicę... Nie jeździjmy > samochodami! Setkę to ja mam tylko na autostradzie. Tam dzieci nie biegają. > > Nikt nie mówi o jeżdzęniu 200 tam gdzie jest duze ryzyko ze coś nam > wyskoczy, gdzie są dzieci, itd. Po prsotu stwierdziliśmy - kiedys ktoś jechał > 200 i nei swiadczy to o niczym. Moze byc obciążone mneijszym ryzykiem niż > Twoje 60 pod szkołą czy gdzie kowiek indziej! Czyli argument "jak on zabił to ja mogę ukraść"? > > Jakie niebezpieczeństwo stwarzam jadąc niemiecką autostradą, nocą, wypoczęty, > przy kompletnie pustej drodze (co jakis czas jakis samochód)? Po prostu go > nie widzę! Tylko na niemieckiej autostradzie jeździsz 200? A w Polsce to nie? > > NAprawdę nie wychodź na ulicę. Wszak nie raz słyszymy o ofiarach wśród > bogu ducha winnych ludzi. Niestety. Większość to ofiary domorosłych rajdowców. > > PZdr > PJ Odpowiedz Link
mejson.e5 Huzia na Józia! 12.12.03, 22:45 Myślałem, że temat wątku lexus wymyślił z przekory. Że każdy z nas przyzna się do jakiegoś epizodu ze swojej "kariery" kierowcy, jakiegoś szaleństwa, mniejszego lub większego, ale e p i z o d u. Nie stałego jeżdżenia z prędkością wysoką nawet na niemieckie autostrady i ich dyscyplinę. A gdy znalazł się odważny, który skrytykował niebezpieczną jazdę i uzasadnił swoją opinię sensownymi argumentami, rzuciliście się na niego jak opozycyjni kibole. W większości siła, co? Aż musiałem wrócić do nagłówka, by upewnić się, że nie jestem na Auto Moto. Nie. Jestem na czcigodnym Automobilu - forum dla normalnych. Przepraszam! Pomyliłem się. Odpowiedz Link
betty-bt mejson, prosze... 12.12.03, 22:58 przeciez kazdy pisal tutaj o takim epizodzie, najczesciej jednorazowym szalenstwie, a to pan czarownik nie zrozumial i wyzwal nas od debili. prosze nie przekrecac faktow- tak tez nie mozna. to on nam probuje udowodnic, ze jestesmy debilami. nikt go nie obazil. Odpowiedz Link
betty-bt a poza tym.. 12.12.03, 23:02 to normalna dyskusja, w ktorej sa podzielone opinie. nikt nie przekroczyl granicy. jest ok. Odpowiedz Link
mejson.e5 Epizody 12.12.03, 23:09 betty-bt napisała: > przeciez kazdy pisal tutaj o takim epizodzie, najczesciej jednorazowym > szalenstwie, a to pan czarownik nie zrozumial i wyzwal nas od debili. prosze > nie przekrecac faktow- tak tez nie mozna. > to on nam probuje udowodnic, ze jestesmy debilami. nikt go nie obazil. Nie czepiałbym się epizodów, ale przecież np. u lexusa wychodzi to na normalkę. A obrażacie się nawzajem bez umiaru. Niedługo strach bedzie coś napisać bojąc się pyskówek. Atmosfera się strasznie zagęszcza. Jak się nic nie zmieni, to forum skiśnie. Odpowiedz Link
przemo_c Re: Epizody 13.12.03, 10:08 Mejson, ale u mnie to normalka... Pisałem o tym nie raz... Jestem uzależniony od prędkości, nie po to się ścigam w nielegalach... Jednak jakoś nigdy nikomu nic nie zrobiłem i jeżdżę w sposób, który ogólnie można nazwać bezpiecznym. A-ha, i to jak na razie jedna osoba wyzywa od debilów i nienormalnych... Odpowiedz Link
betty-bt Re: Epizody 13.12.03, 12:43 proponuje, abys od poczatku przeczytal watek, a nastepnie twoje wlasne slowa: "A obrażacie się nawzajem bez umiaru. Niedługo strach bedzie coś napisać bojąc się pyskówek." i pomyslal jeszcze raz jak to sie ma do sytuacji. to ludzie pisza sobie grzecznie o swoich "epizodach", a wielki czarownik wpadl z "pyskowka". to on zarzuca nam debilizm. wysil sie, prosze na obiektywizm. nadal uwazam, ze fakt iz dyskutujemy tutaj bez uzycia emotikonow nie oznacza, ze sie klocimy i obrazamy nawzajem. forum od dyskusji nie skisnie. odmienne poglady to niekoniecznie przepychanka a narazie padlo jedno obelzywe slowo i to wlasnie od wielkiego czarownika. nie dla wszystkich takie predkosci to normalka. Odpowiedz Link
wielki_czarownik No właśnie epizody... 13.12.03, 12:45 To też był tylko epizod www.lpu.friko.pl/temp/1/alkoholstop.htm A nie wiem kto jest bardziej niebezpieczny - pijak jadący 100 km/h czy debil jadący 250. Mój kolega też zginął podczas epizodu - nie zabijał się 100 razy ani nawet 10. Wystarczył mu jeden "epizod". Odpowiedz Link
lexus400 Re: No właśnie epizody... 13.12.03, 13:57 wielki_czarownik napisał: > To też był tylko epizod www.lpu.friko.pl/temp/1/alkoholstop.htm > A nie wiem kto jest bardziej niebezpieczny - pijak jadący 100 km/h czy debil ja > dący 250. > Mój kolega też zginął podczas epizodu - nie zabijał się 100 razy ani nawet 10. > Wystarczył mu jeden "epizod". > ...oj wielki_czarowniku podałem Ci przykład gdzie 2 samochody jechały max 50km/h i facet maluszkiem może osiągnął 20/h i niestety doszło do tragicznego w skutkach wypadku.Jak ktoś napisał "u lexusa to normalka", zgadza się cały czas jeżdżę szybko ale napisałem też,że jest to autostrada A4 i czy jest to autobahna w Niemczech czy nasza A4 wisi mi to bo autostrada jest autostradą i po to jest szybki pas ruchu czyli lewy aby ktoś kto chce łamać przepisy łamał je na lewym pasie oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, wiem napiszesz że jazda 240/h to jest brak rozsądku,wtedy ja Ci odpowiem abyśmy najlepiej przesiedli się znowu do samochodów typu Syrenka,Trabant te auta nie jeźdźiły szybko a mimo to wypadki cały czas towarzyszą człowiekowi i moim zdaniem nie jest jedynym czynnikiem wypadkowości prędkość tylko idiotyzm. Pzdr. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: No właśnie epizody... 13.12.03, 15:50 lexus400 napisał: > > > > ...oj wielki_czarowniku podałem Ci przykład gdzie 2 samochody jechały max > 50km/h i facet maluszkiem może osiągnął 20/h i niestety doszło do tragicznego w > > skutkach wypadku. Co to ma do rzeczy? To usprawiedliwia jazdę z prędkością 200 km/h? Jak ktoś napisał "u lexusa to normalka", zgadza się cały czas > jeżdżę szybko ale napisałem też,że jest to autostrada A4 i czy jest to > autobahna w Niemczech czy nasza A4 wisi mi to bo autostrada jest autostradą i > po to jest szybki pas ruchu czyli lewy aby ktoś kto chce łamać przepisy łamał > je na lewym pasie oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, ????? Lewy pas autostrady służy do łamania prawa????? wiem napiszesz że > jazda 240/h to jest brak rozsądku,wtedy ja Ci odpowiem abyśmy najlepiej > przesiedli się znowu do samochodów typu Syrenka,Trabant te auta nie jeźdźiły > szybko a mimo to wypadki cały czas towarzyszą człowiekowi i moim zdaniem nie > jest jedynym czynnikiem wypadkowości prędkość tylko idiotyzm. Nadmierna prędkość = idiotyzm. Ponadto większość wypadków spowodowana jest właśnie prędkością. > Pzdr. Odpowiedz Link
lexus400 Re: No właśnie epizody... 13.12.03, 17:37 ...w takim razie proszę, wytłumacz dlaczego produkuje się samochody, które mają za zadanie jeźdźić szybko, czy tylko po to aby widzieć ile jest na liczniku ??? prędkość 200/h to żadna jakaś rewelacja i nie zrozumiem co widzisz w tym złego.Dla kogoś kto całe życie toczył się maluchem to i 150/h jest dużo.Na autostradzie mało który a w zasadzie żaden samochód mogący jechać z prędkością większą niż obowiązkowe 110/h przekracza znacznie tą prędkość, nie mówię że wszyscy jadą 200/h ale te 160-180 jest to normalna prędkość ale dla Ciebie to też oczywiście "idioci" i jedyna słuszna prędkość według Ciebie to domyślam się jest 110 NA AUTOSTRADZIE. Pzdr. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Re: No właśnie epizody... 13.12.03, 18:46 lexus400 napisał: > ...w takim razie proszę, wytłumacz dlaczego produkuje się samochody, które mają > > za zadanie jeźdźić szybko, czy tylko po to aby widzieć ile jest na liczniku ??? Jak to po co? W tym samym celu w jakim produkuje się pióra z tytanu albo telefony komórkowe z latarką. Żeby sprzedać. Żeby wyprzedzić konkurencję. Żeby zarobić pieniądze. A że to niepotrzebne? Cóż z tego? Skoro ktoś to kupuje to czemu tego nie produkować. > prędkość 200/h to żadna jakaś rewelacja i nie zrozumiem co widzisz w tym > złego.Dla kogoś kto całe życie toczył się maluchem to i 150/h jest dużo. To jest zawsze dużo. Zarówno w maluchu jak i w Ferrari. Na > autostradzie mało który a w zasadzie żaden samochód mogący jechać z prędkością > większą niż obowiązkowe 110/h przekracza znacznie tą prędkość, nie mówię że > wszyscy jadą 200/h ale te 160-180 jest to normalna prędkość ale dla Ciebie to > też oczywiście "idioci" i jedyna słuszna prędkość według Ciebie to domyślam się > > jest 110 NA AUTOSTRADZIE. Jedyna słuszna prędkość na polskiej autostradzie to dopuszczalne 130 km/h. > Pzdr. Odpowiedz Link
lexus400 Re: No właśnie epizody... 13.12.03, 19:20 Przykro mi bardzo ale podejrzewam,że nie jestem jedyny który się z Tobą nie zgodzi.Jechać 130/h autostradą to żenada i czułbym się jak idiota. Pzdr. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Był na Onecie artykuł 13.12.03, 19:59 opisujący właśnie takie zachowania. Specjaliści stwierdzili, że łamanie przepisów drogowych może być spowodowane niską samooceną i chęcią zaistnienia (pokazania się) oraz wywyższenia i podniesienia (w swoich oczach) swej pozycji w społeczeństwie. Okazało się, że w krajach o unormowanej strukturze społecznej (takich w których każdy zna swoje miejsce) - np. skandynawskich przepisy drogowe są łamane o wiele rzadziej. A ja jadę na autostradzie 130 i nie czuję się gorszy od innych kierowców. Odpowiedz Link
lexus400 Re: Był na Onecie artykuł 13.12.03, 21:58 wielki_czarownik napisał: > opisujący właśnie takie zachowania. Specjaliści stwierdzili, że łamanie przepis > ów drogowych może być spowodowane niską samooceną i chęcią zaistnienia (pokazan > ia się) oraz wywyższenia i podniesienia (w swoich oczach) swej pozycji w społec > zeństwie. Okazało się, że w krajach o unormowanej strukturze społecznej (takich > w których każdy zna swoje miejsce) - np. skandynawskich przepisy drogowe są ła > mane o wiele rzadziej. > A ja jadę na autostradzie 130 i nie czuję się gorszy od innych kierowców. > ...a więc gratuluję Ci stalowych nerwów i spokojnego jak się domyślam trybu życia.Nie każdy może sobie na taki luksus pozwolić.Co się zaś tyczy badań tych pseudo-specjalistów bo inaczej nie nazwę, to oni są w błędzie,gdyż w moim przypadku nie mam niskiej samooceny,ani nie mam zamiaru się wywyższać ani podnosić swej pozycji w społeczeństwie to są totalne pierdoły.Powody mojego zachowania tzn.szybkiej jazdy spowodowane są głównie pośpiechem, oprócz tego lubię szybką jazdę na co dodatkowo pozwala mi samochód. Przyznam szczerze, już nie jeden raz próbowałem jechać autostradą tak spokojnie bez pośpiechu,chcąc utrzymać prędkość około 150/h i słuchając jakiejś tam muzyki czy wiadomości po chwili patrzę na prędkościomierz a tam już dochodzi do 200/h,jak nie ustawię tempomatu to pedał sam się wciska.:)) Nie obraź się ale kierowca jadący 130/h autostradą budzi we mnie śmiech(nie mam na myśli samochodów "bez silników")ale jak widzę jakieś normalne auto jadące 130/h to na myśl mi przychodzi nie ostrożność i przestrzeganie przepisów tylko idiotyczna oszczędność paliwa co niejednokrotnie jest prawdą, bo jest tej autostrady 70 km i jak jadą jedną prędkością bez hamowania to zaoszczędzą 0.5l benzyny/100km Pzdr. Odpowiedz Link
betty-bt Re: Był na Onecie artykuł 13.12.03, 23:44 lexus400 napisał: > Nie obraź się ale kierowca jadący 130/h autostradą budzi we mnie śmiech(nie > mam na myśli samochodów "bez silników")ale jak widzę jakieś normalne auto > jadące 130/h to na myśl mi przychodzi nie ostrożność i przestrzeganie przepisów > > tylko idiotyczna oszczędność paliwa co niejednokrotnie jest prawdą, bo jest tej > > autostrady 70 km i jak jadą jedną prędkością bez hamowania to zaoszczędzą 0.5l > benzyny/100km fakt- to smieszne. rozumiem jeszcze jak ktos nie ma mozliwosci szybszej jazdy, bo kiepskie auto itp.., ale czesto widuje sie niedzielnych kierowcow, co powoduja wrecz korki na autostradach i drogach szybkiego ruchu. to wlasnie przez takich swietojebliwych jest najwiecej wypadkow. Odpowiedz Link
wielki_czarownik Wręcz przeciwnie 14.12.03, 11:01 Wypadki powodują idioci nie potrafiący dostosować się do zasad RD - ci których umysł nie potrafi zapanować nad pożądaniem prędkości. Mamy dozwoloną prędkość i należy jej przestrzegać. Kto tego nie robi sam stanowi zagrożenie. Oczywiście jazda 70 na autostradzie to co innego, ale jazda w okolicach 120-130 jest zupełnie OK. Odpowiedz Link
mejson.e5 Partnerzy 14.12.03, 00:30 Szkoda Twojej energii, czarodzieju, nic z rozsądnych argumentów się nie przebije, jeśli ktoś nie chce słuchać/czytać. Dla kogoś, kto śmieje się z ludzi jeżdżących tylko 130 na polskiej autostradzie, mimo posiadania "normalnego" samochodu, nie jesteśmy partnerami. Ani my, ani h.i.p., marekatlanta i parę jeszcze osób, które bezwstydnie jeżdżą z przepisową prędkością, mogąc łatwo sobie poszaleć dzięki szybszym samochodom a nawet licencji rajdowej. Nikt nas nie zmusza, by tutaj pisywać, ale niestety na drodze musimy się liczyć ze wszystkimi. Z mistrzyniami i mistrzami z klubu 200 też. A tak fajnie było... Odpowiedz Link
betty-bt Re: Partnerzy 14.12.03, 00:34 mejson, dorosly czlowiek obrazi sie na forumowiczow za to, ze kiedys zdarzylo im sie mocniej na gaz wcisnac? co z wami? to nie jest powod do klotni. Odpowiedz Link
undercover_brother Re: Partnerzy 14.12.03, 04:16 Mnie tylko zastanawia jedna rzecz. Jesli normalnosc mozemy okreslic jako pewne usrednienie wszystkich skladowych, to ktore normalne auto moze osiaga ponad 200 km\h, skoro srednia wieku aut w Polsce to 9 lat? Po raz trzeci napisze tez, ze zagrozenie, o ktorym mowimy, nie wynika z predkosci samej w sobie (nie do konca w kazdym razie), ale roznicy pomiedzy poszczegolnymi uczestnikami ruchu. Co jest wiec smiesznego w ludziach jadacych 130 po autostradzie - prosze mi wyjasnic. Wlasnie dlatego nie powinno sie jezdzic z tak ekstremalnymi predkosciami jak 200+, ze na drodze sa auta, ktore nie maja mozliwosci jechania szybciej i ta roznica jest niebezpieczna. Po prostu wiekszosc naszych aut na naszych drogach jest na to za stara. Skoro mamy demokracje, to mniejszosc musi sie dostosowac do wiekszosci. Odpowiedz Link
lexus400 Re: Partnerzy 14.12.03, 10:32 ...bardzo dobrze napisała betty "fakt- to smieszne. rozumiem jeszcze jak ktos nie ma mozliwosci szybszej jazdy, bo kiepskie auto itp.., ale czesto widuje sie niedzielnych kierowcow, co powoduja wrecz korki na autostradach i drogach szybkiego ruchu. to wlasnie przez takich swietojebliwych jest najwiecej wypadkow." Panowie przecież ja nigdzie nie napisałem,że jeżdżę non-stop 200/h bo także poruszam się po mieście i jak inni kierowcy jadę 40,50,60/h wszystko jest uzależnione od warunków drogowych tam gdzie wiem,że powinienem jechać 40/h to tyle jadę a gdzie widzę,że mogę sobie pozwolić to sobie pozwalam, te Wasze statystyki,średnie wieku samochodów to bzdury, każdy Daewoo Lanos,Skoda Fabia,Reno Laguna itp... bez trudu osiągają prędkość 150-180/h i zależy tylko jaki kierowca jedzie tym samochodem,można mieć Ferrari i też jeźdźić jak dupek.Wracając do autostrady to nie tylko na mnie ciąży obowiązek zwrócenia szczególnej uwagi na sytuację na drodze bo każdy znajdujący się na niej musi sobie zdawać sprawę z tego że zawsze może pojawić się ktoś kto jedzie szybko i niestety od tego są lusterka wsteczne aby sytuację cały czas mieć pod kontrolą,wychodzenie z założenia że "ja jadę wolno,przepisowo i wszyscy muszą tak jechać " jest błędne, kierowcy z takim podejściem nie powinni poruszać się po drogach publicznych bo to oni są zagrożeniem,jedzie taki ktoś przepisową prędkością i myśli sobie że jest bezpieczny, nie musi patrzeć w lusterko i wszyscy muszą na niego uważać bo on jest pod ochroną prawa.Niestety Panowie nie tędy droga. Pzdr. Odpowiedz Link
undercover_brother Re: Partnerzy 14.12.03, 12:35 Oczywsicie, ze wszyscy maja obowiazek zwrocenia uwagi. Nie zakladam, ze wszyscy poruszaja sie z przepisowa predkoscia, bo sam ja przekraczam. Ale musisz wiedziec, ze jesli ruch wiekszy, to jadac z predkoscia jeszcze raz taka jak niektorzy, nie dajesz im szansy na zauwazenie Ciebie. To tak jak ja bym stal w miejscu, a Ty wyjechalbys zza innych pojazdow z predkoscia 120 km\h. Inaczej sie sytucja przedstawia jesli jedzie malo samochodow - wtedy widac Cie z daleka. Jesli ktos jedzie zgodnie z przepisami, a Ty je lamiesz, to na Tobie bedzie spoczywala wina w razie wypadku. Ja staram sie zawsze o tym pamietac, kiedy poruszam sie z predkoscia ponaddozwolona. Nie mozesz zmuszac ludzi jezdzacych wedlug przepisow, zeby dostosowywali sie do Ciebie. Odpowiedz Link
sherlock_holmes Re: Partnerzy 14.12.03, 23:22 lexus400 napisał: > > Panowie przecież ja nigdzie nie napisałem,że jeżdżę non-stop 200/h bo także > poruszam się po mieście i jak inni kierowcy jadę 40,50,60/h wszystko jest > uzależnione od warunków drogowych tam gdzie wiem,że powinienem jechać 40/h to > tyle jadę a gdzie widzę,że mogę sobie pozwolić to sobie pozwalam, te Wasze > statystyki,średnie wieku samochodów to bzdury, każdy Daewoo Lanos,Skoda > Fabia,Reno Laguna itp... bez trudu osiągają prędkość 150-180/h i zależy tylko > jaki kierowca jedzie tym samochodem,można mieć Ferrari i też jeźdźić jak > dupek.Wracając do autostrady to nie tylko na mnie ciąży obowiązek zwrócenia > szczególnej uwagi na sytuację na drodze bo każdy znajdujący się na niej musi > sobie zdawać sprawę z tego że zawsze może pojawić się ktoś kto jedzie szybko i > niestety od tego są lusterka wsteczne aby sytuację cały czas mieć pod > kontrolą,wychodzenie z założenia że "ja jadę wolno,przepisowo i wszyscy muszą > tak jechać " jest błędne, kierowcy z takim podejściem nie powinni poruszać się > po drogach publicznych bo to oni są zagrożeniem,jedzie taki ktoś przepisową > prędkością i myśli sobie że jest bezpieczny, nie musi patrzeć w lusterko i > wszyscy muszą na niego uważać bo on jest pod ochroną prawa.Niestety Panowie nie > > tędy droga. > Pzdr. Dwie sprawy: 180km/h na drodze Czechowice-Bielsko to zbrodnia. Druga sprawa: kiedys w miescie wyprzedzil mnie gosc Passatem 1.8T z predkoscia ok.160km/h. Malo brakowalo, a doszloby do tragedii - zmienialem pas ruchu - spojrzalem w lusterko, zobaczylem ok. 100m z tylu tego VW. Wlaczam kierunkowskaz, zaczynam skrecac, w tym momencie przejechal (przelecial) tuz kolo mnie rzeczony VW. samochod byl 100m za mna, w tym czasie zdazylem tylko wlaczyc kierunkowskaz. I co, bylaby moja wina? Mam patrzec w lusterko non stop? Gosc pokonuje prawie 50m w ciagu sekundy - co z tego, ze ma ABS, ASR, ESP, 4 poduszki itd.? Myslenie i wyobraznia - tylko to ratuje przed wypadkiem. Odpowiedz Link
krajki 50 m/sek 14.12.03, 23:36 Wlasnie - skonczyly sie czasy, ze spojrzenie na inny samochod i ocena odleglosci wystarczala do podjecia decyzji o wyprzedzaniu, albo o jego zaniechaniu. Teraz trzeba stosowac procedury jak w wywiadzie - patrz, sprzawdz, sprawdz ponownie i jeszcze raz sprawdz. Moze wtedy nie zaskoczy cie klubowicz 200 pojawiajacy sie z (jak czolg z wojskowych dowcipow) "znienacka". Ktos kiedys pisal, ze ograniczenia sa bez sensu, ze powinni budowac lepsze drogi. Moge sie zalozyc, ze gdyby ktos nam teraz podarowal super drogi, to bedzie sie po nich jezdzic jeszcze szybciej. Najgorsza jest tolerancja glupoty - jazdy po alkoholu, czy/i z wariackimi predkosciami. Robienie w konia wladzy - od milicji, SB, przez urzedy skarbowe do drogowki, to ciagle powod do dumy dla niektorych. Potrzebna jest wymiana pokolen. Tylko sciganci tez maja dzieci, ktre ich uwaznie obserwuja. A kto nie lubi nasladowac tatusia? Co do myslenia i wyobrazni sherlocku, to niestety musi byc to nasza wyobraznia i myslenie. Na ich wlasne nie mamy co liczyc. Strzaleczka! krajki Odpowiedz Link
sherlock_holmes Re: Partnerzy 14.12.03, 23:15 mejson.e5 napisał: > Szkoda Twojej energii, czarodzieju, nic z rozsądnych argumentów się nie > przebije, jeśli ktoś nie chce słuchać/czytać. > Dla kogoś, kto śmieje się z ludzi jeżdżących tylko 130 na polskiej > autostradzie, mimo posiadania "normalnego" samochodu, nie jesteśmy partnerami. > Ani my, ani h.i.p., marekatlanta i parę jeszcze osób, które bezwstydnie jeżdżą > z przepisową prędkością, mogąc łatwo sobie poszaleć dzięki szybszym samochodom > a nawet licencji rajdowej. > Nikt nas nie zmusza, by tutaj pisywać, ale niestety na drodze musimy się liczyć > > ze wszystkimi. Z mistrzyniami i mistrzami z klubu 200 też. > > A tak fajnie było... To ja, jesli pozwolicie, tez wejde do tego klubu :) Od kilku lat nie bawi mnie adrenalina. Zdecydowanie bardziej wole jechac tak, zeby miec z tego przyjemnosc, nie nieustanna walke z czasem. Odpowiedz Link
undercover_brother Re: No właśnie epizody... 14.12.03, 04:01 No tu juz przesadzasz. Dlaczego zenada? Dlaczego czulbys sie jak idiota? Ja jezdze maksymalnie 100, bo szybciej nie moge i jakos glupio sie nie czuje. Odpowiedz Link
sherlock_holmes Re: No właśnie epizody... 14.12.03, 23:09 lexus400 napisał: > Przykro mi bardzo ale podejrzewam,że nie jestem jedyny który się z Tobą nie > zgodzi.Jechać 130/h autostradą to żenada i czułbym się jak idiota. > Pzdr. Nie obraz sie Lexusie, ale dla mnie Twoja wypowiedz jest zenada. :( Odpowiedz Link
sherlock_holmes Re: No właśnie epizody... 14.12.03, 23:12 lexus400 napisał: > ...w takim razie proszę, wytłumacz dlaczego produkuje się samochody, które mają > > za zadanie jeźdźić szybko, czy tylko po to aby widzieć ile jest na liczniku ??? > prędkość 200/h to żadna jakaś rewelacja i nie zrozumiem co widzisz w tym > złego.Dla kogoś kto całe życie toczył się maluchem to i 150/h jest dużo.Na > autostradzie mało który a w zasadzie żaden samochód mogący jechać z prędkością > większą niż obowiązkowe 110/h przekracza znacznie tą prędkość, nie mówię że > wszyscy jadą 200/h ale te 160-180 jest to normalna prędkość ale dla Ciebie to > też oczywiście "idioci" i jedyna słuszna prędkość według Ciebie to domyślam się > > jest 110 NA AUTOSTRADZIE. > Pzdr. Nie chcialem sie za bardzo mieszac w Wasza dyskusje, ale jak dla mnie - najlepiej by bylo, gdyby zaden samochod nie mogl przekraczac 130km/h, ciezarowki 70km/h. Niestety - kierowcy mysla, ze jezdza lepiej od innych, a predkosc max. to predkosc z jaka mozna jechac. Dla mnie pr. max. to zwykly chwyt marketingowy - i tyle. Nie jestem swiety i nie zawsze przestrzegam przepisow, ale - do czego wam sie spieszy? Czy nie lepiej pojechac zgodnie z przepisami i spoznic sie na kolacje czy lepiej juz nigdy tej kolacji nie zjesc? Coz z tego, ze nigdy nie mieliscie wypadku? Moja bratowa jezdzi samochodem tak, ze ja z nia nie wsiade. Nie spowodowala do tej pory wypadku - chyba jedynie dzieki wielkiemu szczesciu i przytomnosci innych kierowcow na drodze. Czy z bezwypadkowoscie wynika ze jest dobrym kierowca? Odpowiedz Link
undercover_brother Re: No właśnie epizody... 14.12.03, 03:57 lexus400 napisał: > > To też był tylko epizod www.lpu.friko.pl/temp/1/alkoholstop.htm > > A nie wiem kto jest bardziej niebezpieczny - pijak jadący 100 km/h czy deb > il > ja > > dący 250. > > Mój kolega też zginął podczas epizodu - nie zabijał się 100 razy ani nawet > > 10. > > Wystarczył mu jeden "epizod". > > > skutkach wypadku.Jak ktoś napisał "u lexusa to normalka", zgadza się cały czas > jeżdżę szybko ale napisałem też,że jest to autostrada A4 i czy jest to > autobahna w Niemczech czy nasza A4 wisi mi to bo autostrada jest autostradą Tu sie pozwole nie zgodzic - u nas jezdzi sie wolniej, bo jest mniej aut, ktore moga osiagac duze predkosci. Wiec jechanie z predkoscia grubo ponad 200 km\h, to stwarzanie zbyt duzej roznicy predkosci miedzy uzytkownikami drogi. Jesli do tego jest za duzo aut, to mozesz zostac niezauwazony i bedzie niedobrze. Ufam, ze jak jest wiekszy ruch, to jednak zdejmujesz noge z gazu. Oczywiscie z ta mysla projektuje sie drogi. Luki sa szerokie nie tylko po to, zeby sila odsrodkowa byla mniejsza, ale jeszcze po to, zeby widocznosc byla lepsza - zeby nie bylo ryzyka, ze pojawisz mi sie w lusterku z nikad w przeciagu sekundy. Dlatego wzdluzne nachylenia drogi (autostrady) nie moga przekraczac pewnych wartosci. Lecz jesli aut jest wiecej, to ktos moze Cie zaslonic i wtedy wypadniesz zza niego bardzo szybko, czego inny ktos moze nie zdazyc zauwazyc i nie zareaguje - to wszystko wynika wlasnie z roznic predkosci. > po to jest szybki pas ruchu czyli lewy aby ktoś kto chce łamać przepisy łamał > je na lewym pasie oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, wiem napiszesz że > jazda 240/h to jest brak rozsądku,wtedy ja Ci odpowiem abyśmy najlepiej > przesiedli się znowu do samochodów typu Syrenka,Trabant te auta nie jeźdźiły > szybko a mimo to wypadki cały czas towarzyszą człowiekowi i moim zdaniem nie > jest jedynym czynnikiem wypadkowości prędkość tylko idiotyzm. > Pzdr. Odpowiedz Link
krakus.mp Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 12.12.03, 06:08 Witam. Wstrzymywałem się z odpowiedzią na to pytanie. Kiedyś już się tym chwaliłem na forum auto - moto i zostałem zmieszany z błotem. Czytając o "osiągnięcich" innych forumowiczów,postanowiłem jednak odpowiedzieć. Na obwodnicy Krakowa ,pomiędzy Zakopianką a autostradą Katowicką, osiągnąlem ponad 240 km/h Subaru Imprezą WrX (STI). Miałem okazję "testować" to auto ponad godzinę,więc nie mogłem sobie odmówić odrobiny szaleństwa! Pozdrawiam. Odpowiedz Link
typson Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 13.12.03, 01:24 wrrrr a teraz Cie zmieszam z Blotem ty Krakusie ty jeden ty!!!! Jak mogles tak szybko jezdzic, popatrz, srednia wyciagnieta z max predkosci pozostalych forumowiczow to 130 km/h. Wstydz sie!!! Skandal wrrrrr wrrrrrreeeriiixxxeem tez bym sie przejechal :-)) Odpowiedz Link
undercover_brother A tak widze to ja 14.12.03, 03:43 W nawiazaniu do dyskusji pomiedzy czarownikiem a reszta... Lexus pisze, ze porusza sie zwykle z predkoscia 220 km\h na trasie Trzebinia-Katowice. To zalezy od warunkow i nasilenia ruchu, ale jak na nasze warunki to jest juz troche za szybko w moim mniemaniu. Po prostu u nas malo kto jezdzi z ta predkoscia i wtedy zaczynamy sie bawic w slalom. Jechalem z Cz-wy do Wisly z kolesiem, ktory cisnal caly czas w okolicach 180 i musze powiedziec, ze to byla makabra. Po prostu slalom gigant miedzy reszta aut. A w takim slalomie ktos moze nie zauwazyc, ze wlasnie jest wyprzedzany, bo jeszcze sekunde temu nie byl - nieszczescie gotowe. Co innego gdy droga pusta - wtedy jedzie sie plynnie i nie ma obawy, ze wyskoczy sie komus zza plecow bardzo niespodziewanie. Jednak podstawa sa dla mnie roznice predkosci pomiedzy pojazdami. Kiedy ktos bedzie mnie wyprzedzal w luku, moge zwyczjnie go nie zauwazyc, jesli roznica predkosci wynosi jakies 120-130 km\h. Nie moge przeciez caly czas gapic sie w lusterka. Druga strona medalu: ja tez nie jezdze zgodnie z ograniczeniami. Kiedy jestem niby w terenie zabudowanym, a zabudowan jakos nie ma i droga biegnie sobie przez pole, to nie jade 60, tylko szybciej. Jak przez wies prowadzi szeroka droga i nie widze pootwieranych bram, to nie wloke sie 40 czy 50. Jesli droga jest waska i nie ma chodnikow, to jade 40, chociaz daloby sie szybciej. Juz parokrotnie hamowalem przed dzieckiem goniacym za pilka - na waskiej drodze zdecydowanie mniejsza trudnosc to sprawia przy 40 km\h. Ogolnie staram sie myslec nad tym jakie zagrozenie stwarzam przy danej predkosci. Mysle, ze wiekszosc osob przyzna, iz jazda 100% zgodna z ograniczeniami moglaby doprowadzic do szalu. Wydaje mi sie, ze trzeba sie zastanowic nad tym gdzie zlamanie ograniczenia i o ile nie stanowi zagrozenia - to wszystko. 200 na autostradzie, gdzie wszyscy poruszaja sie z podobna lub niewiele nizsza predkoscia - ok. Ale 200 na drodze, gdzie inni jada 90 to juz stwarzanie sytuacji niebezpiecznej. Odpowiedz Link
sherlock_holmes Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 14.12.03, 23:25 Mala informacja nt. autobahnow: to, ze nie ma ograniczenia predkosci, nie oznacza, ze mozna bezkarnie jechac "na pałę". Zalecane jest 130km/h i w razie wypadku "beknie" ten, ktory jechal szybciej. To tak, jak z pijanym kierowca - ktos w niego wjedzie, ale wina jest pijanego - bo prowadzil w stanie nietrzezwosci/po spozyciu. Odpowiedz Link
krajki Zalecanie 14.12.03, 23:43 Wlasnie, sluszna uwaga, mialem o tym napisac. Kto przekracza zalecana 130 musi sie liczyc z bardzo drobiazgowym sprawdzeniem po ewntualnym zdarzeniu. Czy mial sprawne auto, czy opony mialy wlasciwy wskaznik predkosci - do audi a6 mozna przez pomylke kupic takie co maja v max 170. Jesli model moze wiecej, to kierowca jest ugotowany. Tak wiec uwazajcie Nieograniczeni! Moze jednak cos was ogranicza? Strzaleczka! krajki Odpowiedz Link
betty-bt Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 15.12.03, 08:52 nie beknie, ale bedzie ponosil jakis tam procent winy. nie robcie z ludzi wariatow! 130 kmh autobana jezdza polskie fiaty, polonezy i pojazdy z napisem "nauka jazdy". jaki bylby sens budowy autobany, jesli szybkiego ruchu mozna juz 120 jechac?? autobana jest po to, zeby sie po niej szybko poruszac i tyle. skoro autobany bez ograniczen istnieja, to jednak nie jestescie najmadrzejsi. ktos to wykalkulowal i wpowadzil w zycie w koncu, i jakos nie wsadzono go za to w kaftan bezpieczenstwa. nie podoba wam sie idea- nie korzystajcie, to nie bedziecie musieli przebywac wsrod debili. Odpowiedz Link
lexus400 Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 15.12.03, 09:11 ...niestety droga betty - zostałaś już przydzielona do klubu "debili 200" i tego już nie zmienisz ani Ty ani nikt inny:)) Pzdr. Odpowiedz Link
sherlock_holmes Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 15.12.03, 09:37 lexus400 napisał: > ...niestety droga betty - zostałaś już przydzielona do klubu "debili 200" i > tego już nie zmienisz ani Ty ani nikt inny:)) > Pzdr. Popatrz do jakiej "przegrodki" przydzieliles tych, ktorzy jezdza 130km/h autostrada, a potem dopiero miej pretensje. Naprawde, bardzo niemile zaskoczyl mnie ten watek - wynika z niego ze racje maja ci, ktorzy jezdza szybko "bo jezdza bezpiecznie" Odpowiedz Link
betty-bt Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 15.12.03, 09:51 sherlock_holmes napisał: > Naprawde, bardzo niemile zaskoczyl mnie ten watek - wynika z niego ze racje > maja ci, ktorzy jezdza szybko "bo jezdza bezpiecznie" nie, drogi sherlocku. to nie tak. jesli ktos nabierze wprawy, to nie widze przeszkod. sa ludzie, ktorzy nie potrafia szybko jezdzic. nikt ich tego nie nauczyl, sami nie probowali? nie wiem. mnie uczono tego juz podczas kursu, a na egzaminie na prawo jazdy sam egzaminator kazal mi przyspieszyc, jak jechalam tempem 130 kmh po autobanie. stwierdzil, ze 130 to tempo dla poczatkujacych i ze nie po to istnieja autobany. wysmial mnie jak powiedzialam, ze sie boje. stwierdzil, ze w takim razie mam sobie smigac po federalnych i nie zaklocac ruchu. rozumiem, ze sa ludzie nienadajacy sie do szybkiej jazdy, ale to nie znaczy, ze jest to przestepstwem. Odpowiedz Link
sherlock_holmes Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 15.12.03, 10:09 betty-bt napisała: > nie, drogi sherlocku. to nie tak. jesli ktos nabierze wprawy, to nie widze > przeszkod. sa ludzie, ktorzy nie potrafia szybko jezdzic. nikt ich tego nie > nauczyl, sami nie probowali? nie wiem. mnie uczono tego juz podczas kursu, a na > > egzaminie na prawo jazdy sam egzaminator kazal mi przyspieszyc, jak jechalam > tempem 130 kmh po autobanie. stwierdzil, ze 130 to tempo dla poczatkujacych i > ze nie po to istnieja autobany. wysmial mnie jak powiedzialam, ze sie boje. > stwierdzil, ze w takim razie mam sobie smigac po federalnych i nie zaklocac > ruchu. > rozumiem, ze sa ludzie nienadajacy sie do szybkiej jazdy, ale to nie znaczy, ze > > jest to przestepstwem. > > Nikt nie powiedzial, ze instruktorzy nauki jazdy sa nieomylni-wrecz przeciwnie - w Polsce polowa instruktorow zostala nimi z powodu braku innego zajecia. Wystarczy spojrzec na to jak kursanci siedza za kolkiem - bez komentarza. A mnie chodzi o te wypowiedz: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? f=14718&w=9557359&a=9658071 Z niej wynika, ze zenujace jest przestrzeganie przepisow. Poza tym - nacisnac gaz na prostej potrafi za przeproszeniem malpa. Popatrz jak jezdza ludzie - na prostej gaz do podlogi, przed zakretem paniczne hamowanie. Sztuka jest jechac plynnie, nie szybko. Nie bede podawal tutaj ile jechalem max - zaden powod do dumy ze przekroczylem przepisy. I co z tego, ze po horyzont autostrada byla pusta. Gdyby cos sie stalo, wina jest od poczatku do konca moja i tyle. I pamietaj o tym - na autobahnach ZALECA sie 130km/h. Czyli jednak jest chocby zalecenie. We Wloszech zwiekszono predkosc max do 150km/h. Ale to nie oznacza od razu ze autostrada sluzy do jazdy z cegla na pedale gazu. Autostrada ma sluzyc do szybkiego i bezpeicznego przemieszczania sie - dzieki temu ze ma wiele pasow. nie ma skrzyzowan w jednym poziomie, przebiega z dala od siedzib ludzkich. Ale nie jest tylko dla jednego samochodu. Wystarczy popatrzec na karambole na autostradach... Odpowiedz Link
betty-bt Re: Wasza max prędkość osiągnięta samochodem..... 15.12.03, 11:41 zalecana predkosc a nakaz to dwie rozne sprawy. z tego co piszesz wychodzi na to, ze nawet nie lamiac przepisow jest sie debilem. tak po prostu- bo ktos tam jezdzi wolniej, a ja szybciej-jestem debilem, tak? powtarzam- ten kto nie czuje sie na silach, jezdzi niepewnie niech nawet nie probuje przyspieszac. ja mam wprawe i potrafie logicznie oszacowac warunki nawet na polskiej drodze. nie chodzilo mi o to,ze egzaminatorzy sa nieomylni. moj mial racje. plynna jazda po autobanie to wlasnie szybkie tempo. 130 jezdza niedzielni kierowcy, ktorzy wyprowadzaja swoje mesie na spacer z garazu tylko na wycieczke do kosciola. ciagna sie jak slimaki po autobanach, zeby sie pokazac. niech kazdy zobaczy ze ten pan w kapeluszu to helmut, a obok siedzi helga. nikt nie kaze ci sie chwalic max predkoscia. kazdy napisal ile osiagnal i nie oczekiwal, zeby go za to po glowce poglaskac. ty tez przekroczyles juz dozwolona predkosc? cos ty? a czemu nie napiszesz o tym? bo zaraz z ciebie polglowka zrobia! wlasnie. inni napisali i tak ich podsumowano. ty nie napiszesz, bo wygodniej ci stac po drugiej stronie. Odpowiedz Link