yenepher 06.09.06, 09:37 nie mam czasu teraz szukac w wyszukiwarce, ale prosze was napiszcie tylko TAK albo NIE - czy któraś z was "wpadła" stosując NPR? dziękuję z góry Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
emilia_a Re: wpadki.... 06.09.06, 10:54 Nie. A nie lepiej spojrzeć na współczynniki Pearla? Bo tak z kilku wypowiedzi nie uzyskasz wiarygodnego wyniku. Skuteczność jest na stronach w linkowni, a z innych stron tu podawałam: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=14906&w=47838807&a=48015582 Skuteczność urządzeń (które i tak poprawnej własnej interpretacji objawów jeszcze nie przebiły): Persona 94% Bioself 95-98% LadyComp 99,3% Odpowiedz Link
jatoja24 Re: wpadki.... 06.09.06, 17:38 Nie. Przyłączam się do rady, żebyś sprawdziła indeksy Pearla (tylko w jakimś wiarygodnym źródle, a nie np. na stronie producenta tabletek anty ;). Odpowiedz Link
reszka2 Re: wpadki.... 06.09.06, 22:06 Nie. Ale ponieważ mam dwójke dzieci i tak w to nikt nie uwierzy :) Odpowiedz Link
skrzynka3 Re: wpadki.... 07.09.06, 09:26 reszka2 napisała: > Nie. > Ale ponieważ mam dwójke dzieci i tak w to nikt nie uwierzy :) Reszko ja jestem jeszcze mniej wiarygodna bo mam trojke :))Tyle, ze kazde z nich poczelo sie rowniez dzieki NPR i mimo ze wiedzielismy kiedy dzialac przy pierwszym i trzecim trzeba bylo 6 mc staran. Skrzynka Odpowiedz Link
jatoja24 Re: wpadki.... 07.09.06, 11:25 Cholera, ja też jestem mało wiarygodna, bo jestem w ciąży i mam niecałe 24 lata... Jeszcze niewiele osób o tej ciąży wie, ale już kilka zdążyło zapytać, czy aby na pewno planowana... Teraz taka moda na pierwsze ciąże po trzydziestce i na co najwyżej dwójkę dzieci, że jeśli ktoś zapragnie mieć dzieci wcześniej albo więcej, to ludzie są przekonani, że wpadł. A jeśli przypadkiem stosuje "kościelne metody", to tym bardziej ;) skrzynka3 napisała: > reszka2 napisała: > > > Nie. > > Ale ponieważ mam dwójke dzieci i tak w to nikt nie uwierzy :) > > Reszko ja jestem jeszcze mniej wiarygodna bo mam trojke :))Tyle, ze kazde z > nich poczelo sie rowniez dzieki NPR i mimo ze wiedzielismy kiedy dzialac przy > pierwszym i trzecim trzeba bylo 6 mc staran. > Skrzynka > > Odpowiedz Link
horpyna4 Re: wpadki.... 07.09.06, 13:17 Nikt nie jest wiarygodny, bo jeżeli kobieta nie zachodzi w ciążę, to różni mądrzy wiedzą najlepiej, że jest bezpłodna, a nie że stosuje skutecznie NPR. Nie twierdzę, że nie ma takich przypadków, ale są tacy, których nie przekonasz nigdy. Żeby przynajmniej przeczytali, na czym polega NPR. Ale oni nie muszą, bo uważają, że też wiedzą. Odpowiedz Link
ania-ze-szczecina Re: wpadki.... 07.09.06, 07:54 Nie. (Presona od czerwca 2005 plus obserwacja śluzu) Odpowiedz Link
natalka691 Re: wpadki.... 10.09.06, 23:57 Zaciążyłam w styczniu 2006 r., bo tak chciałam razem z mezem, w paxdzierniku urodze, od 19 roku zycia NPR bez wpadki. między 24 a 26 rokiem zycia brałam pigułki. 26-29 rok zycia NPR, prezerwatywa w dni płodne. Odpowiedz Link
saskiaplus1 Re: wpadki.... 11.09.06, 15:02 Ja też nie wpadłam. Nawet po porodzie, stosując "ortodoksyjne" metody npr. Odpowiedz Link
mamaanieli Re: wpadki.... 14.09.06, 21:46 Gdy stosowałam "ortodoksyjne" - nie wpadliśmy:) Gdy pięknej nocy, podczas owulacji:) zaszaleliśmy, począł się nasz drugi synek, a trzecie dziecko. No, ale czy można to "wpadką" nazwać? Wiedzieliśmy co robimy i liczyliśmy się z konsekwencjami. A konsekwencja jest po prostu CUDOWNA:) Odpowiedz Link
saskiaplus1 Re: wpadki.... 15.09.06, 08:40 Tak to bywa :). Wszystkie znane mi z doświadczeń znajomych tzw. "wpadki" z npr to były właśnie takie szaleństwa w czasie niepewnym :) Ostatecznie jednak nikt nie żałuje. Odpowiedz Link
nowabiala1 Re: wpadki.... 15.09.06, 09:54 my... ale na skutek skandalicznego nieprzestrzegania zasad metody. Odpowiedz Link
nati1011 Re: wpadki.... 16.09.06, 17:33 NIe! Stosuję ponad 13 lat. I to przez kilka lat, tak "na oko". Tylko obserwując śluz i znając metode po łebkach. Po prostu, niby nie chcieliśmy, ale nic by się strasznego nie stało gdyby.... Za to pierwszą ciążę zaliczyłam "na pigułkach". Przepisanych, na dolegliwości miesiączkowe. Brałam dokładnie 2 miesiące - skończyło się ciążą. I wcale nie z powodu mojego zapominalstwa. Po prostu okaząło się później, że mam zaburzenia trawienia, i hormony się nie wchłaniały... Odpowiedz Link
horpyna4 Re: wpadki.... 16.09.06, 19:49 He, he i wyszło, że NPR jest skuteczniejsze, niż pigułki. Na przekór różnym mądralom. Odpowiedz Link
majka995 Re: wpadki.... 25.09.06, 23:48 Ja jestem także tą madralą która nie wierzy kompletnie w skutecznośc NPR. Ja dzięki tym metodą zaszłam w ciąże. I dlatego stosuję inne srodki typu ppigułki a teraz mam zamiar załozyć sobie wkładkę. Ale nikogo nie krytykuję, każdy zabobiega ciąży w taki sposób jaki jest dla niego wygodny. Ale drogie Panie nie powiecie mi że NPR jest skutecz\niejszy od pigułek czy wkładek wewnątrzmacicznych, niestety w to nigdy nie uwierzę. Moge jedynie powiedzieć że wasz sposób jest napewno najzdrowszy bo bez żadnych ingerencji w organizm. Pozdrawiam Odpowiedz Link
nglka Re: wpadki.... 25.09.06, 23:54 Nie musisz w to wierzyć. Najważniejsze, że wierzą w to dziewczyny, które z powodzeniem stosują NPR - bez stresu o zapomnianej pigułce czy szoku, że jednak wkładka / spirala / tabletka zawiodła ;) Odpowiedz Link
saskiaplus1 Re: wpadki.... 26.09.06, 07:31 Z całym szacunkiem dla mających przeciwne zdanie i "niewierzących" - większość znanych mi "npr-owych" wpadek zaliczyły osoby, którym tylko się wydawało, że stosują npr, a tymczasem posiłkowały się osobliwą mieszaniną elementów kalendarzyka i własnych wierzeń ("wiem dokładnie, kiedy mam owulację, bo mnie wtedy strasznie boli jajnik"). Pozostałe wpadki to naciąganie metody, stosowanie reguł z różnych metod w osobiście wymyślonym połączeniu, niedbałe obserwacje (mierzenie temperatury gdzie i kiedy popadnie) i tak dalej. Nieliczne przypadki to poczęcia w pierwszej fazie, z powodu przyspieszonej owulacji. Ale osoby, które decydują się na seks w fazie przedowulacyjnej, wiedzą, że zawsze istnieje taka możliwość. Tak mówi moje własne skromne doświadczenie na polu npr. Ale nie zamierzam się kłócić, jeśli ktoś i tak ma inne zdanie. Odpowiedz Link
kate0012 Re: wpadki.... 26.09.06, 08:41 czy aby odłożyć/uniknąć poczęcia współżyjesz tylko w fazie poowulacyjnej? Odpowiedz Link
saskiaplus1 Re: wpadki.... 26.09.06, 08:59 Z całym szacunkiem, ale zachowam dla siebie swoje plany prokreacyjne. Odpowiedz Link
saskiaplus1 Re: wpadki.... 26.09.06, 09:05 Ponieważ moje własne postępowanie nie ma tu nic do rzeczy. Może jestem lekkomyślna? Jeśli ktoś stanowczo pragnie uniknąć ciąży, to nie będzie współżył w fazie przedowulacyjnej, kiedy prawdopodobieństwo takie realnie istnieje, choć jest bardzo małe. To oczywiste. Odpowiedz Link
nati1011 Re: wpadki.... 27.09.06, 09:33 Współżyję do ok 10 dnia cyklu. potem po 2 dniach "mokrości" następuje wyrzut śluzu, którego trudno nie zauważyć. Natomiast owulacja wystepuje u mnie późno 2- 3 dni po zaniku śluzu. I śpię spokojnie, mimo iż kolejna ciąża stanowi dla mnie zagrożenie zdrowia - bardzo poważne. A dodatkowo po 2 porodzie nastąpił całkowity haos w cyklach - kiedyś regularne co 31 dni- przez 2 lata była totalna huśtawka, od 23 do 46 dni. Okazało się że mam powazne zaburzenia hormonalne i przerost endometrium. Obecnie leczę się duphastonem. Nie dąłam sobie wcisnąć tabletek antykoncepcyjnych Odpowiedz Link
skrzynka3 Re: wpadki.... 26.09.06, 08:40 majka995 napisała: > Ja jestem także tą madralą która nie wierzy kompletnie w skutecznośc NPR. Ja w tym wzgledzie akurat wole sie poslugiwac obiektywnymi wskaznikami typu Index Pear a nie wiara :)))ale co kto lubi. Skrzynka Ps WSzystkie znane mi wpadki NPR mieszcza sie dokladnie w kategoriach wymienianych przez Saskie. Glownie byl to "pseudo NPR", brak notatek lub notatki fragmentaryczne interpretowane na wyczucie + dwa przypadki ciaz w fazie przedowulacyjnej gdy owu sie znacznie przyspieszyla. Nie darmo nieplodnosc przedowulacyjna nazywa sie wzgledna. > > Odpowiedz Link
kate0012 Re: wpadki.... 26.09.06, 08:46 Nie darmo nieplodnosc > przedowulacyjna nazywa sie wzgledna. > No właśnie,mam to samo pytanie co do saskie-czy koszystasz z tej fazy? czy wiedząc,że nie chcesz mieć więcej/na razie dzieci ograniczasz się tylko do niepłodności poowulacyjnej? Odpowiedz Link
skrzynka3 Re: wpadki.... 26.09.06, 14:37 Kate0012 odpowiem tak -nie ma metod 100%. Tak samo moglabym zapytac kogos lykajacego pigulki -nie chcesz miec wiecej/teraz dzieci i jednak wspolzyjesz??? Bo absolutna pewnosc, ze jak lykam pigulki zgodnie z zasadami albo mam wkladke to z cala pewnoscia na 100% nie bedzie dziecka od czasu do czasu konczy sie dosc bolesnym przebudzeniem. Znacznie bezpieczniej jest przyjac zasade - wspolzyje a zatem niezaleznie od podjetych srodkow isnieje (chocby minimalne) ryzyko poczecia. Wtedy znalezienie sie w tej statystycznej grupie, ktora wyraza Index Pearl moze byc trudne i zupelnie niespodziewane ale nie jest kompletnym szokiem z ktorym ciezko (a czasem wrecz niemozliwe) jest sie pogodzic. Acha i znam tez osobe, ktora stosujac NPR popelnila ten sam blad i wpadka z fazy przedowulacyjnej byla zaskoczeniem nie do pojecia -jak to sie moglo stac? przeciez to niemozliwe!. Wiec to nie kwestia wybranej metody tylko swiadomosci. I tez sie juz wylaczam z tej dyskusji bo zgadzam sie z Saskia (ponizej) ze ona nigdzie nie prowadzi. Pozdrawiam Skrzynka Odpowiedz Link
chicarica Re: wpadki.... 26.09.06, 09:46 Wszystkie natomiast znane mi wpadki na pigułkach biorą się z sytuacji, kiedy ktoś zapomniał pigułki albo brał "jak popadnie", rano, wieczorem, czasem np. następnego dnia rano zamiast wieczorem danego dnia. Czyli po prostu ze źle zastosowanej metody (odpowiednik "zaszalenia" w dni ryzykowne przy NPR). Nie znam osoby, która wpadłaby biorąc pigułki regularnie, bez ściemy, bez pomyłek czy zapomnienia. Znam natomiast taką, która zaliczyła 3 ciąże na NPR - miała cykle po 50-60 dni. Nie wiem jak dokładnie prowadziła obserwacje, ale to tak samo jak wy nie wiecie jak sumiennie ktoś tam brał pigułki. Jeszcze jedno: indeks Pearla nie uwzględnia ilości stosunków w miesiącu. Może gdyby przeliczyć ilość ciąż na jeden stosunek, dane wypadłyby znacznie gorzej? No bo skoro np. mnie wychodzi jakieś 10-11 dni bezpiecznych, to pewnie miałabym max 3-4 stosunki w miesiącu, a do tego jeszcze odejmijmy takie sytuacje, że np. nie ma czasu, mąż w delegacji, głowa boli czy np. przyplącze się grzybica... Odpowiedz Link
saskiaplus1 Re: wpadki.... 26.09.06, 10:38 No dobrze, ale co z tego wynika dla całości dyskusji? Odpowiedz Link
lilith76 Re: wpadki.... 26.09.06, 10:47 Zapewne to, że npr stosowany restrykcyjnie (bezpieczna tylko faza poowulacyjna) nie każdej parze przypadnie do gustu. Ja rozumiem osoby, które chcą się kochać tak często jak im przyjdzie do głowy, wtedy kiedy siebie pragną. Dlatego uważam, że można doradzać npr+prezerwatywy. Odpowiedz Link
saskiaplus1 Re: wpadki.... 26.09.06, 10:53 No dobrze, ale co tu doradzać? Chyba można wpaść na to samemu, jak komuś taka wersja pasuje? Właściwie to każda metoda unikania ciąży nie każdej parze przypadnie do gustu (ten nie lubi gumek, ta źle reaguje na hormony... itd), więc nadal uważam, że ta dyskusja donikąd nie prowadzi. Właściwie to się zrobił bezsensowny wątek poboczny (sama się do niego przyczyniłam), bo ktoś jak zwykle napisał, że nie wierzy w npr (jakby to miało jakieś znaczenie). Obiecuję już zatem nie kontynuować. Odpowiedz Link
espree Re: wpadki.... 26.09.06, 12:13 >Nie znam osoby, która wpadłaby biorąc pigułki regularnie, bez ściemy, bez >pomyłek czy zapomnienia. A ja znam taką osobę. I znam też osobę, którą zawiodła prawidłowo wyznaczona faza I NPRu. Ale przecież nic z tego nie wynika.... Tylko tyle, że żadna z powyższych metod nie daje 100% pewności. Odpowiedz Link
emilia_a Re: wpadki.... 26.09.06, 12:46 > Jeszcze jedno: indeks Pearla nie uwzględnia ilości stosunków w miesiącu. Może > gdyby przeliczyć ilość ciąż na jeden stosunek, dane wypadłyby znacznie gorzej? Jeśli wziąć mój przypadek pod uwagę, to wypadłyby znacznie gorzej: przy pigułkach to był raz w miesiącu. I wiele kobiet ma kompletnie lub w jakimś stopniu zrujnowane libido przy pigułkach. Przy metodzie objawowo-termicznej mam 17-18 dni niepłodnych, 11-12 potencjalnie płodnych, nie będę podliczać, ale seks jest zdecydowanie więcej niż raz w miesiącu. Poza tym i tak stosujemy prezerwatywy w dni płodne. >głowa boli czy np. przyplącze się grzybica... No to są akurat przypadłości, którym pigułki sprzyjają... Odpowiedz Link
kate0012 Re: wpadki.... 26.09.06, 13:04 Przy metodzie objawowo-termicznej mam > > 17-18 dni niepłodnych, 11-12 potencjalnie płodnych ale masz fajnie-ja mam odwrotnie;cykle 26-28 dniowe.Z fazy niepł.przedowulacyjnej nie mogę korzystać,od 7-8 dc do 15 dc mam śluz płodny,skok temp.nie pokrywa się ze szcztem śluzu,co dodatkowo skraca fazę niepł.poowulacyjnej. Zostaje mi 9-10 dni ,które mogę uznać za niepłodne. Czy można jakoś zmniejszyć ilość wydzielanego śluzu płodnego? Odpowiedz Link
emilia_a Re: wpadki.... 26.09.06, 15:11 > ale masz fajnie-ja mam odwrotnie;cykle 26-28 dniowe Na początku wykorzystywałam 3 i 4dc, oraz od 6 dnia wyższych temperatur przy 11- dniowej fazie lutealnej, więc też było odwrotnie:)) Hmm, to po roku się zrobiło tak fajnie, ale to i tak raczej nie jest wszystko co można "osiągnąć". Zwykle mam szczyt śluzu drugiego dnia wyższych temperatur, czasem trzeciego. Obecnie wykorzystuję niepłodność przedowulacyjną do 7dc, na 8 się jeszcze nie odważyłam (zresztą od 8dc jest już jakiś tam śluz), choć od roku mam skok nie wcześniej niż 15dc, a w ogóle odkąd miesiączkuję raczej nie miałam cyklu krótszego niż 26dni, zwykle 29-30. Faza lutealna 15 dniowa dzięki różnym suplementom, jak np.Castagnus, witamina B6, magnez i od 5 dnia wyższych temperatur wyznaczam niepłodność poowulacyjną (przez ten śluz). > Czy można jakoś zmniejszyć ilość wydzielanego śluzu płodnego? Nie wiem... Odpowiedz Link
eldiss Re: wpadki.... 22.11.06, 13:04 powiem wam, ze rozwalają mnie takie skomplikowane opisy i ile sie trzeba nakombinowac aby okreslic czy w dany dzien moge wspolzyc czy nie. I wy mowicie ze to przy pigulkach sie stresuje czy sie wezmie kazda czy nie zapomni? a ile wysilku wymaga wyliczenie tych dni plodnych i nieplodnych? i ile stresu czy czasem sie nie pomylilam w liczeniu? osobiscie stosuje pigulki od lat, zero stresu, moge wspolzyc kiedy chcemy i daje mi ta metoda ogromny komfort psychiczny. Pozdrawiam wszystkich! Odpowiedz Link
blaszany_dzwoneczek Re: wpadki.... 22.11.06, 14:40 Co komu pasuje... Dla mnie to jest po prostu fascynujące, obserwowanie działania mojego ciała, lubię wiedzieć co w trawie piszczy. W ogóle to nie jest dla mnie męczące ani skomplikowane, nie u miem już tego nie robić, zawsze jestem ciekawa jak się będzie prezentował wykres w nastepnym cyklu, a jaka temperaturka będzie jutro, a jaki sluz... :-) A jak tylko mam jakieś leki do łykania, to nagminnie o nich zapominam. Odpowiedz Link
horpyna4 Re: wpadki.... 22.11.06, 18:33 Eldiss, przy stosowaniu NPR nie trzeba nic liczyć! Pomyliło Ci się chyba z kalendarzykiem. Po prostu na podstawie objawów wiadomo, do której fazy cyklu przypisać aktualny dzień. Odpowiedz Link
nglka Re: wpadki.... 26.09.06, 13:58 Indeks Perla nie uwzględnia prawidłowo czy nieprawidłowo stosowanej metoduy. O ile w przypadku pigułek wystarzy zobaczyć jak ktoś ją łyka o tyle w przypadku NPR nie jma możliwości sprawdzenia, czy ktoś się kocha, czy nie i czy na pewno nie skłamał przy zapisach temperatur lub czy dobrze zinterpretpował. Dla mnie w tym wypadku odwy Indeks ma się do NPR tak jak zawierzanie ludzkiemu słowu. Takie ładne przysłowie "Wierz mi, nie ufaj nikomu". No ;) Odpowiedz Link
nglka Poprawiam się 26.09.06, 14:01 Nie Perla tylko Pearla i nie przysłowie tylko powiedzenie ;) Odpowiedz Link
nati1011 Re: wpadki.... 27.09.06, 09:38 > Wszystkie natomiast znane mi wpadki na pigułkach biorą się z sytuacji, kiedy > ktoś zapomniał pigułki albo brał "jak popadnie", rano, wieczorem, czasem np. > następnego dnia rano zamiast wieczorem danego dnia. > Czyli po prostu ze źle zastosowanej metody (odpowiednik "zaszalenia" w dni > ryzykowne przy NPR). Ja brałam pikułki właściwie. Po 2 cyklach skończyło się ciążą. Okazało się że mam zaburzenia trawienia - mój żołądek po prostu czasem się wyłącza. W efekcie hormony nie przyswajały się właściwie. Ale to stwierdzono dopierow wiele lat później. Odpowiedz Link
grottie Tak i chcę jeszcze raz :) 06.10.06, 12:49 TAK. Teraz też bym chętnie wpadła (mąż się krzywi, a mnie się dzidzia marzy :))... Chwilami mam ochotę zachować się jak ostatania małpa i zaaranżować wpadkę. Dodam, że w przypadku moego synusia miałam wręcz odwrotnie, tzn nie chciałam dziecka (co nie zmienia faktu, że synuś jest moim najwekszym i najukochańszym skarbem :)), a teraz obsesyjnie dzień i noc to za mna chodzi... :) Odpowiedz Link
kaluha Re: wpadki.... 16.11.06, 18:44 ale czy to jest skuteczność npr? hm skoro, w przeciwnym przypadku, dziewczyny chcąc zajść i stosując npr długo nie zachodzą..... Odpowiedz Link
blaszany_dzwoneczek Re: wpadki.... 16.11.06, 18:53 kaluha napisała: > ale czy to jest skuteczność npr? > hm > skoro, w przeciwnym przypadku, dziewczyny chcąc zajść i stosując npr długo nie > zachodzą..... Nie. Chcąc zajść w ciażę i stosujac npr, jedne długo nie zachodzą a inne bardzo szybko zachodzą. Odpowiedz Link
karolata nie 17.11.06, 09:21 nie -ale teraz się staramy o dziecko - dzieci z "wpadek" wszystkich moich koleżanek (z którymi rozmawiałam na ten temat) są przedowulacyjne poczęte w 9- 12 dniu cyklu. Odpowiedz Link
adzi25 Re: wpadki.... 18.11.06, 15:41 wszytskie wpadki moich znajomych to bez jakiegokolwiek zabezpieczenia- dziewczyny oczywiście nie stosowały npr-ot tak na fantazji:) Odpowiedz Link
renaskawinska Re: wpadki.... 25.11.06, 11:29 naturalne metody byłyby skuteczne,gdyby życie było mniej skomplikowane,ja się na przykład bałam zaryzykować, bo co jestem na męża wściekła,cały dzień się kłóciliśmy on też ma mnie dosyć i co wieczorem mówię możemy się kochać , bo akurat mam dni niepłodne, litości, gdzie tu miejsce na spontaniczność ,uczucia. No i druga sytuacja jest sobotni wieczór, obydwoje mieliśmy wolny dzień, bylo fajnie i co stop bo dni płodne. A jeśli mąż pracuje na zmiany a żona od 10 do 18 to co, czasem uda się im raz w miesiącu, który facet to wytrzyma. Odpowiedz Link
mmmmr Re: wpadki.... 26.11.06, 22:00 tak, trzy ciąże , dwie skończyły się porodem, ostatnio zaciążyłam w siódmy dniu cyklu przy 26dniowym ;/ ... normalnie w szoku byłam, bo przez 6 pierwszych dni cyklu mam okres, wiec ten siódmy był takim pożegnaniem przed dniami potencjalnie "niebezpiecznymi" . Kochaliśmy się dosłownie w tym siódmym dniu a potem dopiero w 21 do końca. Nie uśmiecha mi się kolejna ciąża, stosując tą metodę musiałabym kochać się z mężem sporadycznie i to akurat wtedy kiedy nie mam na to ochoty, bo moje libido spada, więc pożegnałam się z NPR i od miesiąca mam wkładkę. Odpowiedz Link
horpyna4 Re: wpadki.... 27.11.06, 07:20 To, o czym piszesz, to nie NPR, tylko kalendarzyk!!! NPR polega na obserwacjach, a nie obliczaniu. Odpowiedz Link
mmmmr Re: wpadki.... 27.11.06, 22:50 stosowałam nie tylko kalendarzyk, ale obserwacje śluzu itp... a koncentrowałam się na moim cyklu , że jest krótki, że mam długo okres, jako przyczynę mojej rezygnacji z NPR , zresztą planowania rodziny już nie będzie... he he Odpowiedz Link
lilith76 Re: wpadki.... 28.11.06, 11:12 Przecież żelazna zasada mówi, że przy cyklach krótszych niż 28 dni nie ma dni bezpiecznych na początku cyklu! To jak ty możesz pisać, że stosowałaś npr? Odpowiedz Link
kewi111 Re: wpadki.... 28.11.06, 12:57 mój przypadek cykle 29-31 dniowe (ostatnie 12 m-cy) czyli 8 dc-ostatni,który mogę uznać za niepłodny,pod warunkiem,że nie pojawił się śluz płodny. 8 dc-cały dzień sucho,wieczorem sprawdzam szyjkę-nisko,żadnego śluzu o cechach płodnych nie obserwuję(sprawdzam też wewnątrz) 8 dc wieczorem -współzycie. 9 dc widzę zmiany w śluzie-może pozostałość nasienia,może pojawiał się już śluz płodny,bo 10 dc jest go już sporo. Od 9dc do skoku temp.w 17 dc(plus 3 dni)nie współżyję-faza płodna. Miesiączki w tym cyklu nie dostałam,za to zobaczyłam dwie kreski na teście. Wiem ,faza niepłodności przedowulacyjnej jest względna;ale nie sądziłam,że stosując się do reguł można wpaść Odpowiedz Link
blaszany_dzwoneczek Re: wpadki.... 28.11.06, 13:18 kewi111 napisała: > Wiem ,faza niepłodności przedowulacyjnej jest względna;ale nie sądziłam,że > stosując się do reguł można wpaść Właśnie dlatego jest względna. Odpowiedz Link
lilith76 Re: wpadki.... 28.11.06, 13:26 > czyli 8 dc-ostatni,który mogę uznać za niepłodny,pod warunkiem,że nie pojawił > się śluz płodny. 5-ty jest ostatnim niepłodnym, czyli przekorczyłaś granicę o trzy dni. > Wiem ,faza niepłodności przedowulacyjnej jest względna;ale nie sądziłam,że > stosując się do reguł można wpaść Można względnie nie wpaść... Dlatego postuluję o nieortodoksyjność i używanie też prezerwatyw i naczej staje się to frustrująca metoda. Odpowiedz Link
kewi111 Re: wpadki.... 28.11.06, 13:30 jak to przekroczyłam o 3 dni?! przecież od najkrótszego cyklu odejmujemy 21 i mamy fazę niepłodności przedowulacyjnej 29-21=8 Jeśli kobieta ma cykle 35 dniowe to też ma tylko 5 dni niepłodn.przedowulacyjnej?W linkach są podane inne informacje Odpowiedz Link
fiamma75 Re: wpadki.... 28.11.06, 13:31 lilith76 napisała: > > czyli 8 dc-ostatni,który mogę uznać za niepłodny,pod warunkiem,że nie poj > awił > > się śluz płodny. > > 5-ty jest ostatnim niepłodnym, czyli przekorczyłaś granicę o trzy dni. Wg reguły klinicznej tak (inne źródła podają 6 dni), ale są też inne reguły np. reguła ostatniego dnia suchego (zastosowana tutaj), zmodyfikowana reguła Doringa, reguła -20/21 dni. Każdy wybiera wg swojego uznania, z tym że nadal jest to niepłodność względna (choć nadal o bardzo niskim IP) I jeszcze sprostowanie - w cyklach krótszych niż 26 (a nie 28) dni przyjmuje się, że nie ma niepłodnosci przedowulacyjnej. Odpowiedz Link
kewi111 Re: wpadki.... 28.11.06, 13:35 reguła ostatniego dnia suchego (zastosowana tutaj) ale ja nie stosowałam reguły ostatniego dnia suchego,tylko regułę 21 dni.A na to,że zrobiła się z tego reguła ost.dnia nie miałam żadnego wpływu. Odpowiedz Link
modernista Re: wpadki.... 28.11.06, 13:42 Hmm, ciekawe, że po tym wpisie Hopryna nie dopisała, że ta "żelazna zasada" to też kalendarzyk - takie liczenie dni... ;) Okazuje się że NPR to jedynie III faza a reszta to kalendarzyk :), a ten jak kiedyś dowodziłem ma (prawie)same plusy. Nie przejmujcie się - też mam dzieci z I fazy i są zupełnie normalne Odpowiedz Link
kewi111 Re: wpadki.... 28.11.06, 13:54 "Okazuje się że NPR to jedynie III faza a reszta to kalendarzyk" no i to jest prawda;chcesz stosowac jakąś zasadę i nagle okazuje się ,że stosujesz inną niż było twoim zamiarem(mój przypadek)i skutek też odwrotny do zamierzonego. No dobrze można przyjmować ,że nie ma niepłodności przedowulacyjnej-tak jest dużo bezpieczniej i wtedy zostaje nam 3 faza-u mnie(podkreślam) 7-8 dni. no ale nie ma przynajmniej przykrych niespodzianek takich jaka mnie spotkała. Specjaliści od NPR-u utrzymują,że metoda wieloobjawowa ma wyższą skutecznośc niż prezerwatywa a taką samą jak pigułka-dziwne współżyjąc przez 3 lata w fazie płodnej z gumką mam skuteczność 100%,a wpadłam w fazie niepłodnej Odpowiedz Link
lilith76 Re: wpadki.... 28.11.06, 14:10 > Okazuje się że NPR to jedynie III faza a reszta to kalendarzyk :), Ortodoksyjny i super bezpieczny npr tak :) Szanuję ludzi, którzy mają siłę trzymać się go. Ale ja taka nie jestem. Dlatego, jak pisałam wyżej, od prezerwatywy nikt jeszcze nie umarł. Odpowiedz Link
anulka_1 Re: wpadki.... 28.11.06, 15:33 lilith76 napisała: > > Dlatego, jak pisałam wyżej, od prezerwatywy nikt jeszcze nie umarł. A był taki co się narodził ;-)))) Odpowiedz Link
kewi111 Re: wpadki.... 28.11.06, 21:07 " A był taki co się narodził " prędzej od stosowania NPR-u Odpowiedz Link
modernista Re: wpadki.... 28.11.06, 15:57 Ortodoksi pewnie jakiegoś umarlaka, lateksowego alergika, znajdą (albo stworzą) :)... ...a co przypadkiem np. hmmm...zakrztuszenia się hmmm...gumką -to tylko kwestia wyobraźni ;) -całkowici naturaliści (naturyści?) jednak mają bezpieczniej -no chyba że ktoś waląc z wściekłosci głową w zeszyt dozna obrażeń o kant biurka, albo połknie lub przebije się termometrem. Odpowiedz Link
pacsirta Re: wpadki.... 29.11.06, 19:17 A czy stosując NRP posiłkujecie się samobadaniem szyjki macicy? Polecam. Odpowiedz Link
nglka Re: wpadki.... 29.11.06, 19:30 Jasne, skoro metoda wieloobjawowa to wieloobjawowa, przynajmniej w moim przypadku. Temperatura, śluz i szyjka. W przypadku tylko jednego czynnika można się nieźle przejechać ;) Odpowiedz Link
janeczka-nan Re: wpadki.... 01.12.06, 10:28 U mnie samobadanie szyjki jakoś nie wychodzi. Nie zachowuje się książkowo ;) Pzez wiele lat głównie opierałam się na tmeperaturze, bo własciwie nie miałam typowo płodnego śluzu i miałam koszmarnie długie cykle. Nie wiem co się stało, ale wszytsko się samo naprawiło ;)Śluz ksiażkowy, cykle do 40 dni.I to jest to! Odpowiedz Link