wont2
06.03.16, 11:23
Tak w kontekście dyskusji w innych wątkach...
Może zamiast zastanawiać się po co i dlaczego, lepiej przyjąć, że są baby (i jest ich niemało), które mają po prostu nierówno pod sufitem. Dobra rada - masz problemy z kobietami? Czujesz się przeźroczysty? Weź se kurwa siekierę albo tasak, pomorduj, pogwałć i bingo! :)
- „Jestem dumna z bycia panią Trynkiewicz”, „W 80 procentach ofiary gwałtów i molestowań są same sobie winne”, „to była decyzja tych chłopców, że nie żyją”. Słyszysz takie zdania i...?
- Trudno było mi tego słuchać. Gdy rozmawiam z ludźmi, staram się ich wysłuchać i nie pokazywać moich ocen. Ale przy słowach o chłopcach Anna zobaczyła, że jestem poruszona. Zaczęła opowiadać jak wiele lat temu została zgwałcona. Anna obwinia nie tylko ofiary, o to co je spotkało, ale także siebie. Też była ofiarą, cudem uniknęła śmierci. To bardzo skomplikowany psychologicznie obraz kobiety, którego nie powinni oceniać dziennikarze, a psycholodzy.
- Ale dlaczego zafascynowała się zbrodniarzem?
- Nie ona jedna. Trynkiewicz dostawał mnóstwo listów od kobiet. To jest zjawisko społeczne znane na całym świecie. Gdy w 1989 roku w stanie Nowy Jork zniesiono przepis zakazujący więźniom skazanym na dożywocie brania ślubów, to w ciągu roku ożeniło się 800 skazanych.
Ted Bundy, który miał na koncie 30 ofiar, podczas wizyt małżeńskich w więzieniu spłodził syna. Odpowiedzialny za brutalne zamordowanie ośmiu pielęgniarek Richard Speck, gdy zobaczył stertę listów miłosnych zaadresowanych do siebie, powiedział: - Te kobiety mają chyba źle w głowie.
- A twoja bohaterka ma źle w głowie?
- To już ocenią czytelnicy. Formalnie jest normalną, atrakcyjną kobietą po trzydziestce, pracuje w korporacji, wykonuje pracę umysłową.
- Dlaczego z tobą rozmawiała?
- Chciała to wszystko wyjaśnić. Kilka miesięcy temu media poinformowały, że Trynkiewicz bierze ślub. Wszyscy próbowali ją wytropić, ale nikomu się nie udało. Mimo to newsy dalej powstawały. Anna chciała to raz na zawsze uciąć.
- Myślałaś o tym, że rodzice zamordowanych chłopców przeczytają: „Planujemy z Mariuszem podróż poślubną do tego lasu w Piotrkowie. Tak, do tego, gdzie ich zamordował”?
- Jestem przekonana, że rodzice tych chłopców docenią to, iż wszystko zostało powiedziane i ujawnione: to, że Trynkiewicz był już na wolności i nikt go nie poznał, ma prawo do widzeń małżeńskich, być może zaraz wyjdzie ponownie na wolność. Oni mają prawo wiedzieć, co się dzieje z zabójcą ich dzieci. A jeśli się dowiedzą - mogą przeciw temu protestować.
- Trynkiewicz zgodził się na waszą rozmowę? Jak wyglądają ich spotkania?
- Tak, ale powiedział, że nie chce jej czytać. Oni się regularnie spotykają, przytulają, ale ciągle stoi nad nimi strażnik i to bardzo denerwuje Annę.
- Anna mówi, że Mariusz pomógł wychować jej córkę...
- Córka Anny, Kasia, ma 16 lat. Jest świadoma wszystkiego. I tylko na początku zapytała matkę "mamusiu, czy ty na pewno wiesz, kto to jest Mariusz Trynkiewicz?”.
- Anna chce mieć dziecko z Mariuszem Trynkiewiczem?
- Tak.
weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,19714479,ci-chlopcy-sami-sa-sobie-winni-ze-mariusz-ich-zabil-uslyszalam.html#TRwknd