geesje
10.09.05, 07:23
Czytam sobie i czytam, wypowiedzi ciekawe, mniej ciekawe, napastliwe, sympatyczne, przekrój nastrojów różnych interesujących ludzi. Ale uderza mnie, a czasem wręcz uniemożliwia dalsze czytanie - poziom ortografii postów.
Nie chcę tu nikogo urazić, ale:
1. Nauczyciele to są ludzie PO studiach wyższych, często rozmaitych dokształtach, kursach itp. Czyli - elita intelektualna (a może tylko powinni być?).
2. Nie mówię o pospolitych literówkach, które wszak zdarzają się każdemu, palec się może na klawiaturze osunąć.
3. Nagminnie powtarzają się te same błędy - i nawet dośc często w postach zaczynających się od słów "jestem polonistą".
W toku rozmaitych dyskusji na temat poziomu obecnych nauczycieli niestety bardzo mocno nasuwa mi się refleksja, że jednak mnóstwo z tych opinii jest prawdziwych, że istnieje oczywisty związek jakości pracy z wysokością płacy, i że 40 lat rządów poprzedniej epoki, których zadaniem było zdeklasowanie etosu nauczyciela, przyniosło pożądany skutek.
Czytam różne fora, rozpiętość tematów i osób jest ogromna. I muszę przyznać, że - niestety - najniższy poziom znajomości ortografii obserwuję na forum NAUCZYCIELE.
Trochę mnie to martwi.
Pozdrawiam, nauczyciel nie-polonista