single01 26.06.08, 04:38 forum.gazeta.pl/forum/0,62489,1540823.html?f=23941 No i jak kawaler drugiego sortu ma wyjść z samotności? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
single01 Re: Samice alfa.. 26.06.08, 04:44 Cholera to mial byc ten link www.newsweek.pl/kobieta/artykul.asp?Artykul=27406 Odpowiedz Link
szyszkasosny Re: Samice alfa.. 27.06.08, 08:41 No może nie do końca jestem samica alfa wg tego artykułu, bo nie mam pozycji zawodowej, ani dużo kasy. Ale w swoim stadzie jestem alfa. Cała rodzina przeżywa doły, depresje, załamania - ja zawsze cholera muszę być silna. Pomagać, radzić, być na zawołanie. Płaczę z samotności w poduszkę, ale to ja często ocieram czyjeś łzy. Wysłuchuję stwierdzeń syna, że nie widzi sensu swojego życia i brak mu energii do dalszej egzystencji. Ja muszę mieć energię i motywację. Choć mam po pięćdziesiątce i coraz mocniej ugruntowane przekonanie, że już nic dobrego mnie w życiu uczuciowym nie spotka. I co mam zrobić - rozłożyć się przed tym towarzystwem, siąść i płakać? Czasem taką mam na to ochotę Odpowiedz Link
tapatik Re: Samice alfa.. 27.06.08, 14:26 szyszkasosny napisała: <ciach> > coraz mocniej ugruntowane przekonanie, że już nic dobrego > mnie w życiu uczuciowym nie spotka. Skąd wiesz? Miłość może nadejść w każdej chwili i dotyka ona każdego bez względu na wiek, płeć, zawartość portfela i rozmiar stanika Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 27.06.08, 15:37 > Skąd wiesz? Miłość może nadejść w każdej chwili i dotyka ona każdego bez względu na (...) rozmiar stanika tym bardziej, że około 90% kobiet nosi źle dobrane staniki Odpowiedz Link
tapatik Re: Samice alfa.. 07.07.08, 14:56 single01 napisał: > baju baju To było do mnie? Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 28.06.08, 01:07 szyszkasosny napisała: > No może nie do końca jestem samica alfa wg tego artykułu, bo nie mam pozycji > zawodowej, ani dużo kasy. Ale w swoim stadzie jestem alfa. Cała rodzina przeżyw > a > doły, depresje, załamania - ja zawsze cholera muszę być silna. Pomagać, radzić, > być na zawołanie. Płaczę z samotności w poduszkę, ale to ja często ocieram > czyjeś łzy. Wysłuchuję stwierdzeń syna, że nie widzi sensu swojego życia i brak > mu energii do dalszej egzystencji. Ja muszę mieć energię i motywację. Choć mam > po pięćdziesiątce i coraz mocniej ugruntowane przekonanie, że już nic dobrego > mnie w życiu uczuciowym nie spotka. > I co mam zrobić - rozłożyć się przed tym towarzystwem, siąść i płakać? Czasem > taką mam na to ochotę Ja powoli uczę się asertywności w tym temacie, czasami mi wychodzi, czasami niestety nie. A i wiem, że sama ich tego nauczyłam. Mogę się założyć o duże pieniądze , że gdybyś się "rozłożyła" przed tym towarzystwem, byliby wielce zdziwieni, że w ogóle jest jakiś problem. Odpowiedz Link
szyszkasosny Re: Samice alfa.. 29.06.08, 12:41 No właśnie - tak sobie myślę, jak Ty Sorrento. Nawet nie masz się komu wypłakać, bo wszyscy uważają cię za silną babę, co sobie radzi. I na pewno byliby zdziwieni, że czasem jestem jak dziecko we mgle. I też mam wrażenie, że na taki do mnie stosunek sama sobie zapracowałam, bo nie umiem prosić, za to umiem nosić maskę. Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 18:35 > Nawet nie masz się komu wypłakać, > bo wszyscy uważają cię za silną babę, co sobie radzi. I na pewno byliby > zdziwieni, że czasem jestem jak dziecko we mgle. tia.. a przecież już nie raz tutaj na forum, i na żywo też, było udowadniane, że faceci boją się silnych bab. przy takich czują się niepotrzebni.. więc z założenia rezygnują więc lepiej - zacisnąć zęby, język sobie przygryźć, i udawać słodką i naiwną, pytać o banalne rzeczy, trzepotać rzęsami, robić wielkie oczy. i udawać, że się bezgranicznie ufność w osobniku pokłada [przetestowane.. : działa..] Odpowiedz Link
gapuchna Re: Samice alfa.. 28.06.08, 11:19 Szyszko, jak ja lubię czytać twoje słowa. W razie czego popłacz w mój mankiet, a raczej w rękaw moje bluzeczki. Pocieszę cię!!!! Odpowiedz Link
chinsk.i.smok Re: Samice alfa.. 01.07.08, 13:28 szyszkasosny napisała: > I co mam zrobić - rozłożyć się przed tym towarzystwem, siąść i płakać? Czasem > taką mam na to ochotę A tak właśnie. Nie pomogą Ci, nie licz na to, ale gwarantuję Ci, że towarzystwo tak zdoopieje, że ich bezcenne miny będą Ci pociechą przez szereg kolejnych trudnych chwil. Takie przynajmniej są moje doświadczenia. Odpowiedz Link
wajego Re: Samice alfa.. 26.06.08, 09:44 Tia, coś w tym jest... Wsród moich bliższych, dalszych i całkiem dalekich znajomych samotnych po trzydziestce jest tylko jeden facet. Informatyk bez studiów mieszkający z mamą i to chyba wystarczy, żeby przypasować go do jednej z ról opisanych w artykule Co wcale nie zmienia faktu, że chłopak jest inteligentny i świetny kumpel od wódki Natomiast dziewczyn (? kobiet) jest znacznie więcej. I rzeczywiście są one takie jak podano w artykule: wykształcone, zadbane, zamożne, spełnione zawodowo. I nieszczęśliwe z samotności, choć tak naprawdę robiące wszystko, żeby potencjalnych kandydatów zniechęcić. Co powoduje dalsze frustracje i ranienie także tej drugiej osoby. Jest jeszcze jedna kategoria: samotni w związkach. Tacy, którzy np. wzięli ślub tylko po to, żeby się z domu wyprowadzić czy po prostu dla jakiejś zmiany w swoim życiu. I tak sobie tkwią w małżeństwie z osobą, do której się nic nie czuje i z którą nie chce się być. Ale są razem, bo mieszkanie, kredyt itp. I obawa przed wstydem. A na tzw. boku oboje robią co chcą. No i tak to sie kręci. Co człowiek, to przypadek. pzdr. Odpowiedz Link
gapuchna Wajego..... 28.06.08, 11:23 I nieszczęśliwe z samotności, choć tak naprawdę > robiące wszystko, żeby potencjalnych kandydatów zniechęcić. Powiedz, co miałaś ma myśli? Odpowiedz Link
wajego Re: Wajego..... 30.06.08, 09:16 Gwoli wyjaśnienia: jestem mężczyzną i, zdaniem co po niektórych, sprawdzam się w tej roli Miałem na myśli pewną ogólną zasadę, którą wysnułem na podstawie obserwacji kilku konkretnych przykładów. Większość samotnych dziewczyn (kobiet?) po 30 (granica umowna) tworzy sobie swój własny świat i w nim się zamyka. Nie ma w nim miejsca na nic ponadto i nie stara się z tego wyjść. Przykład 1: Spróbuj się z taką umówić. No niestety... W poniedziałek nie, bo to pierwszy dzień w tygodniu, dużo pracy i muszę odpocząć. We wtorek nie, bo fitness. W środę nie, bo zwykłam wtedy robić zakupy (BTW które normalnemu zajmą 10 minut w sklepie osiedlowym. No, ale jest środa przecież, a ona zna Leclerka). W czwartek nie, bo basen/kosmetyczka itp. W piątek nie, bo padam po całym tygodniu. W sobotę jadę na obiad do rodziców/koleżanek/..., a w niedzielę muszę odpocząć przed poniedziałkiem. Zresztą powody "niemożności" spotkania można mnożyć. Nie chodzi tu bynajmniej o wykręty. Odwołanie/przełożenie o dwie godziny kosmetyczki zburzyłoby cały świat. Stał by się dramat normalnie. No, a jak już sie uda z taką umówić, to nastepne spotkanie (choć oboje go chcą) będzie możliwe za dwa tygodnie. Jak kosmetyczka/trener odwoła. Ale nie, wtedy idzie do fryzjera i przez dwa dni nie może się pokazać ludziom, bo musi się przyzwyczaić do nowej fryzury. Autentyk!!! Przykład 2. Załóżmy, że chłop w przykładzie 1 nie zrezygnował i trafił w końcu do niej do mieszkania. Tia. Wszystko poukładane, położenia każdego przedmiotu przemyślane tygodniami, a on, brutal, przesunął o 3 cm. wazonik! Zostawił papier toaletowy wyciągnięty o 4 cm. dłużej niż zwykle jest. Nie domknął szafeczki i przesunął kapcie. O boże, przekrzywił dywanik!!! Normalnie dzień świra. Bo ten j... wazonik musi stać 10 cm. w lewo od środka p... stolika, bo tak jest ładnie! Wymysliłam to po dwóch tygodniach gapienia się na ten stolik. Ufff. Nie piszę tego przeciwko nikomu, jakby były pytania Takie są moje obserwacje. Na szczęście nie wszystkie dziewczyny (kobiety?) tak mają. Ale jeżeli mają, to zostaną same na zawsze. Nikt tego nie wytrzyma, a zmiana nawyków jest już niemożliwa. Odpowiedz Link
gapuchna Re: Wajego..... c.d.n 30.06.08, 12:53 Kurcze blade! To co ty za babsztyle na swoje drodze spotykasz. czyżby w twojej okolicy wymiotło normalne dziewczyny? Na razie tyle, mój z kolei elaborat będzie później, bo nie ze wszystkim się zgadzam. A forum (jak w czasach rzymskich), to przecież wymiana myśli... :) Odpowiedz Link
anirat Re: Wajego..... 30.06.08, 18:16 Nic, kompletnie nic nie dotyczy mnie, a jestem sama. Jak to poczytałam to chciałabym napisać, ze same p......y wypisujesz. Ciekawe czy rzeczywiście takie lale spotkałeś, czy demonizujesz??? Odpowiedz Link
notoryczny.spioch Re: Wajego..... 30.06.08, 20:15 Właściwie to się uśmiałam Dziewiątko to niemożliwe, by ktoś taki istniał? Rozumiem lekkie wariactwo pt."Nie ruszaj mojego kubka, bo zabiję", ale to? pozdrawiam Odpowiedz Link
niemoge Re: Wajego..... 30.06.08, 21:51 kuźwa, wajego, baba musi 1 raz w miesiącu odwiedzić fryzjera, 1 raz w tygodniu kosmetyczkę, bo albo ręcę albo nogi, albo ten pi....y wosk, myślisz, że wosk to dla przyjemnosci????? albo coś na twarz, żeby się zrobić na czlowieka wiesz jak trudno znaleźć termin u kosmetyczki, która nie oderwie ci skóry od kości przy tym zabiegu woskowym wspomnianym??? z dwutygodniowym wyprzedzeniem, tu są jeszcze inne szczegóły, ale to na maila, a kolejny wolny termin u fryzjera za 2 tygodnie, mój się potrafi śmiertelnie obrazić za 5 minut spóźnienia, i ja go rozumiem, bo ma kalendarz napchany wosk tego, wosk tamtego, jest tych miejsc do woskowania od cholery, brunetki mają jeszcze gorzej, weź pomyśl nie tylko o sobie a może wlaśnie o sobie, czego byś oczekiwał, ble ble ble, dobra, pisssss, wcale się nie awanturuję, agresywność zero, uff Odpowiedz Link
wajego Re: Wajego..... 01.07.08, 08:59 Tia... Weźmy np. mój budynek. Nieduzy, <200 mieszkań, kilkanaście punktów usługowych. Co my tu mamy... Dwa zakłady fryzjerskie (oba z manicurem, kosmetyczką i takie tam), jedno solarium (z manicurem, kosmetyczką i takie tam), jedno studio urody (z manicurem, kosmetyczką i takie tam), jeden sklep z artykułami fryzjerskimi, kosmetycznymi i takie tam. Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że jest też mięsny, optyk, punkt ksero, bank, dentysta, jakieś biuro i najwazniejsze: dwa nocne, w tym jeden monopolowy. Tak w ogóle, to w promieniu 100 metrów ode mnie fryzjerów jest kilkunastu, kosmetyczek itp. z 10 i tylko jedna kebabiarnia Nie przekonałaś mnie pzdr. Odpowiedz Link
niemoge Re: Wajego..... 01.07.08, 21:00 a widzisz! dla Ciebie fryzjerów jest stu, a dla mnie z nich tylko kilku będzie miało wartość, w pozostałych używają do strzyżenia maszynki do golenia i farby do wlosów .. hmm przemilczę, bo jeszcze kogoś urażę kosmetyczek jest dwieście, ale 95% smaruje lakierem po palcach zamiast po paznokciach i siłą rzeczy do dobrych jest kolejka i co? Odpowiedz Link
wajego Re: Wajego..... 04.07.08, 08:55 Jaico ))))))) Przetestowałem już wszystkich fryzjerów w mojej okolicy i jakoś nie widzę różnicy w efektach strzyżenia. A rozpiętość cen +- 10 zł piechotą nie chodzi. Po prostu trzeba patrzeć "fachowcom" na ręce i w razie czego interweniować))))) Odpowiedz Link
mort_subite Re: Wajego..... 04.07.08, 13:43 Kobiety zauważą różnicę, one często widzą rzeczy, których dla faceta po prostu nie ma (np. jakieś osobliwe odcienie kolorów) ;-P Oczywiście zauważą ją po czasie. BTW 21-letnia córka znajomych poszła ostatnio do fryzjera celem podcięcia włosów - uznała, że czas zmienić fryzurę na trochę krótszą. Wróciła do domu zaryczana i płakała całe popołudnie. Nie dlatego, że ją fryzjer źle opitolił (kumpela wręcz twierdzi, że "fryc" się bardzo postarał). Dlatego, że... ma ścięte włosy. Sama chciała, sama poszła, zapłaciła i dostała to, czego chciała. A potem histeria. Tak mi się nasunęło à propos kobiet i fryzjerów... Odpowiedz Link
wajego Re: Wajego..... 04.07.08, 13:54 Strach pomyśleć jak będzie reagować za jakieś 10 lat Odpowiedz Link
niemoge Re: Wajego..... 04.07.08, 19:11 zapomniałam dodac, że niektóre kobiety nie chodzą do fryzjerów, a do stylistów ignoranci! pamiętam, fryzjerkę jedną taką sprzed 10 lat, która jak robiła mnie na blondynkę to emocje były większe niż u dentysty, zawsze było wielką niewiadomą czy będą żółte czy może jednak pożądane słomkowe Odpowiedz Link
niemoge Re: Wajego..... 04.07.08, 19:15 interweniować? przy odcieniach koloru? ja się na tym nie znam...... wiem jaki ma być efekt i eksperymenty są niewskazane Odpowiedz Link
altu Re: Wajego..... 06.07.08, 18:32 > Przetestowałem już wszystkich fryzjerów w mojej okolicy i jakoś nie > widzę różnicy w efektach strzyżenia. serio? ty chodzisz do fryzjera? nie widać ;P Odpowiedz Link
wajego Re: Wajego..... 07.07.08, 09:09 Jeśli pisałaś to przeglądając się w lustrze - wspaniałomyślnie wybaczam Odpowiedz Link
gapuchna Re: Wajego..... 01.07.08, 10:08 > Gwoli wyjaśnienia: jestem mężczyzną i, zdaniem co po niektórych, > sprawdzam się w tej roli ----- Wiesz, tego to ja na pewno to nie wiem. To tylko twoje słowa )) ------------------------------------------------------------------ > Większość samotnych dziewczyn (kobiet?) po 30 (granica umowna) > tworzy sobie swój własny świat i w nim się zamyka. Nie ma w nim > miejsca na nic ponadto i nie stara się z tego wyjść. ------------------------------- Nie masz zupełnie racji. Wśród kobiet naprawdę przeogromnie rzadko spotyka się typ zatwardziałej starej panny. Wynika to chociażby z całkiem innej uczuciowości - mamy tego w sobie w nadmiarze i coś z tym trzeba w życiu zrobić. Inaczej natomiast jest wśród panów .... Dziewczyna starają się wyjść, tylko bardzo często są odtrącane. Czy naprawdę tego nie widzisz? Przede wszystkim kobiecie jest trudniej. Co ma zrobić? Gdzie może pójść? Zostają tylko punkty pielęgnacyjne. A poza tym jest jakaś konkretna inwestycja w swój wygląd. Powiadasz, że autentyk. Ale to była jedna osoba, czy tabun dziewczyn? Bo coś mi sie wydaje, ze generalizujesz.... Mówisz: zmiana nawyków jest niemożliwa ....... a po drugiej stronie barykady? Ja zakończę swój mini-wykład stwierdzeniem: 1. panowie szukają ślicznej, mądrej, inteligentnej i przede wszystkim młodej - a to ostatnie akurat już nie może współgrać z tropem poszukiwań 2. jest was mniej - możecie szukać i przebierać 3. tak naprawdę to pociągają was te tipsiary, blachary i co tam jeszcze nie wymyślono, podobno jakieś białe kozaczki (nie wiem, co to takiego???), bo .... i tu inteligentne niedomówienie. I tak to wygląda! Odpowiedz Link
wajego E tam 01.07.08, 10:35 I tu właściwie powinienem skończyć wywód, bo się nie znasz Ale forum jest po to, żeby pisać swoje, a nie po to, żeby się wszyscy ze wszystkimi zgadzali. Piszesz, że panowie (ojej, czyżby generalizacja?) szukają przede wszystkim młodej dziewczyny. Tia... Przerabiałem. Jeżeli różnica wieku wynosi więcej niż równowartość liceum, to nie ma o czym z reguły z taką gadać. Ale jak ktoś chce mieć w domu kolejne dziecko, to jego sprawa. Tipsiar, bikejek itp. nie komentuję. Jeśli Ci imponują, to ok. Masz prawo Pisząc "Nie masz zupełnie racji. Wśród kobiet naprawdę przeogromnie rzadko spotyka się typ zatwardziałej starej panny." w kontekście mojej wypowiedzi, dokonujesz manipulacji tygodnia Nie przeczę, że chcą wyjść. Ale robią wiele rzeczy zniechęcających. Nieświadomie zapewne. No! Odpowiedz Link
wajego Re: E tam 01.07.08, 14:07 A, to słowo z języka condzia www.miejski.pl/slowo-bikejka Odpowiedz Link
gapuchna Re: E tam 01.07.08, 21:51 a. I tu właściwie powinienem skończyć wywód, bo się nie znasz - czy się znam, czy nie, myślę, ze nie tobie oceniać, bo ty mnie .... nie znasz! b.Ale forum jest po to, żeby pisać swoje, a nie po to, żeby się > wszyscy ze wszystkimi zgadzali........ ale akurat w tym punkcie to ja się z tobą zgadzam! c. Piszesz, że panowie (ojej, czyżby generalizacja?) szukają przede > wszystkim młodej dziewczyny. Tia... Przerabiałem. Jeżeli różnica > wieku wynosi więcej niż równowartość liceum, to nie ma o czym z > reguły z taką gadać. Ale jak ktoś chce mieć w domu kolejne dziecko, > to jego sprawa. ........proszę, poobserwuj życie, ludzi dookoła siebie, zrób statystyczne podsumowanie, dobrze Wajego?! I pogadamy! d.> Tipsiar, bikejek itp. nie komentuję. Jeśli Ci imponują, to ok. Masz prawo...... wiem, ze mam prawo, do wszystkiego zresztą. Nie, nie imponują mi, chociaż zazdroszczę im czasem tupetu i pewności siebie. Ale przynajmniej na ulicy rzadko widze je samotne, smutne i rozgoryczone. Ale tu mogę sie mylić, oceniam tylko "zewnętrznie". e.> Pisząc "Nie masz zupełnie racji. Wśród kobiet naprawdę przeogromnie > rzadko spotyka się typ zatwardziałej starej panny." w kontekście > mojej wypowiedzi, dokonujesz manipulacji tygodnia ........ ja zrozumiałam twoje słowa mniej więcej tak: kobiety narzekają na samotność, ale jak coś do czegoś się zbliża, to wynajdują tysiące powodów, by się nie udało. Ok. jeśli źle zrozumiałam, no to ... nie jest to moja wina. Co napisałeś, to do siebie przyjęłam. f. No! .....Co?! (uśmiech) Odpowiedz Link
grzespelc Re: Wajego..... 01.07.08, 17:53 > Ja zakończę swój mini-wykład stwierdzeniem: > 1. panowie szukają ślicznej, mądrej, inteligentnej i przede wszystkim młodej -a > to ostatnie akurat już nie może współgrać z tropem poszukiwań Jesteś tego pewna? > 2. jest was mniej - możecie szukać i przebierać > 3. tak naprawdę to pociągają was te tipsiary, blachary i co tam jeszcze nie > wymyślono, podobno jakieś białe kozaczki (nie wiem, co to takiego???), bo .... > i > tu inteligentne niedomówienie. > > I tak to wygląda! > Że niby cooo? Odpowiedz Link
gapuchna Re: Wajego..... 01.07.08, 21:41 O już nie udawaj, ze nie zawieszasz oka na takiej panience! Chociażby przez fakt eksponowania przez nią pięknie opalonego ciała. Już naprawdę nie udawaj!!! Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Wajego..... 01.07.08, 20:37 gapuchna napisała: > Ja zakończę swój mini-wykład stwierdzeniem: > 1. panowie szukają ślicznej, mądrej, inteligentnej i przede wszystkim młodej - > a > to ostatnie akurat już nie może współgrać z tropem poszukiwań > 2. jest was mniej - możecie szukać i przebierać > 3. tak naprawdę to pociągają was te tipsiary, blachary i co tam jeszcze nie > wymyślono, podobno jakieś białe kozaczki (nie wiem, co to takiego???), bo .... > i > tu inteligentne niedomówienie. Z punktem 2 i 3 chętnie się zgodzę, ale Gapuchna, co mężczyznę, może pociągać w blacharze, tipsiarze czy innej podobnie zwanej? Mężczyznę, a nie męski odpowiednik tipsiary itp, są na takich jakieś fachowe określenia? Może jestem za mało inteligenta, ale do tego "bo..." nic mi się nie nasuwa. Odpowiedz Link
gapuchna Re: Wajego..... 01.07.08, 21:39 Cholercia, no nie wiem! Ale zobacz, jak są otoczone i wielbione przez karczki. Wniosek: swój swego odnalazł/przyciąga? Jak zwał, tak zwał. liczy się, to, ze nie są same! No a o to przecież w tym wszystkim chodzi. Stąd moje wnioski. Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Wajego..... 01.07.08, 22:24 gapuchna napisała: > Jak zwał, tak zwał. liczy się, to, ze > nie są same! No a o to przecież w tym wszystkim chodzi. Przecież nie chodzi o to, żeby nie być samemu, żeby tylko była para spodni z samochodem, kasą i możliwością pokazania go koleżance chodzi o to, żeby być z kimś, kto w jakimś tam stopniu spełnia moje oczekiwania. prawda? Odpowiedz Link
gapuchna Re: Wajego..... 01.07.08, 23:12 Sorrento..... chodzi o to, żeby być z kimś, kto w jakimś tam stopniu spełnia moje > oczekiwania. prawda? ----------------- > No tak, ale jak ja szukam: bruneta, trochę wyższego ode mnie, takiego z nieogoloną od trzech dni bródką, inteligentnego, może być bez większej kasy, dość spokojnego, raczej cichego, w miarę dobrze wychowanego, miłego, czułego, który potrafi żyć własnym życiem i za bardzo nie ingerować w moje, mającego fajne zainteresowania, lekko pieszczotliwego, nie stroniącego od dotyku .... to co? Nic! A taka panienka zapuści czy też doklei sobie paznokieć, podniesie spódniczkę maksymalnie jak można, strzaska się na solarium i chwyta to, czego pragnie! I ma!!! Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Wajego..... 01.07.08, 23:35 Tylko ona nie chwyta ani Twojego bruneta ani mojego . Takowa panienka ma inne, może prostsze pragnienia, dlatego też jest jej może łatwiej (???). Aha, lubię swoje naturalne zapuszczone paznokcie Dobranoc Odpowiedz Link
gapuchna Re: Wajego..... 01.07.08, 23:41 Dobranoc! Moje się połamały, ale jakby się każdy tyle okien namył, co ja, to nic dziwnego!!! Odpowiedz Link
niemoge Re: Wajego..... 01.07.08, 21:10 gapuchna napisała: > Ja zakończę swój mini-wykład stwierdzeniem: > 1. panowie szukają ślicznej, mądrej, inteligentnej i przede wszystkim młodej - > a to ostatnie akurat już nie może współgrać z tropem poszukiwań > 2. jest was mniej - możecie szukać i przebierać > 3. tak naprawdę to pociągają was te tipsiary, blachary i co tam jeszcze nie > wymyślono, podobno jakieś białe kozaczki (nie wiem, co to takiego???), bo .... > i > tu inteligentne niedomówienie. ja bym dodała jeszcze "miłej i sympatycznej" przysięgam, że co drugi anons na sympatii to ta MIŁA bleee nuuuda, nawet się nie ma z kim pokłócić Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Wajego..... 01.07.08, 21:20 niemoge napisała: > ja bym dodała jeszcze "miłej i sympatycznej" przysięgam, że co drugi > anons na sympatii to ta MIŁA > bleee nuuuda, nawet się nie ma z kim pokłócić Jak ja nienawidzę słowa "sympatyczna", zawsze za tym widzę jakieś "ale".... Odpowiedz Link
niemoge Re: Wajego..... 01.07.08, 22:11 ja nienawidzę obu tych słów, jak słyszę/albo czytam miła i sympatyczna to widzę manekina na wystawie i mam wrazenie, że jak o człowieku nie można kompletnie nic powiedzieć, bo jest nijaki to się mówi miły i sympatyczny ale to oczywiście moja prywatna schiza Odpowiedz Link
niemoge Re: Wajego..... 01.07.08, 22:27 ja nie wiem, może jeszcze nie wszystko stracone? Odpowiedz Link
gapuchna Re: Wajego..... 01.07.08, 23:14 To idę szukać jakiejś gałęzi! Coby była pod ręką. Sznurek jest, od myszki ... )))! Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Wajego..... 01.07.08, 22:29 niemoge napisała: > ale to oczywiście moja prywatna schiza Nie tylko Twoja, mam jeszcze parę określeń które użyte co do opisu mojej osoby burza mi krew Odpowiedz Link
singielka_1976 Re: Samice alfa.. 26.06.08, 10:40 Wychodzi na to, żem samica alfa . A tak poza tym, to ten artykuł jest dość relistyczny. Odpowiedz Link
grzespelc Re: Samice alfa.. 26.06.08, 19:12 No sporo prawdy w tym jest, ale mnie akurat nie przeszkadzałoby wcale to że kobieta ma jakieś osiagnięcia, jest w czyms lepsza, nawet chciałbym móc podziwiać w niej coś jeszcze poza urodą... Odpowiedz Link
szyszkasosny Re: Samice alfa.. 29.06.08, 12:49 Grzesiu, czy podziwiałbyś tak do końca? Nawet wtedy, kiedy musiałbyś przejąć obowiązki w domu, bo ona miałaby do zrobienia ważny projekt/ pracę? Deklaracje to jedno, a przełamywanie stereotypowych zachowań i myślenia to drugie. Mój ojciec był prekursorem równouprawnienia kobiet ( w latach 50/60), wychowywał mnie pracując na tzw "nocki", babcia przejmowała opiekę na kilka godzin, żeby mógł się wyspać. Jak mama awansowała, cały czas gderał i przekonywał ją, żeby się zwolniła. Jakoś nie mógł ścierpieć, że on prosty robotnik, a mama kierowniczka. Życie sobie, a deklaracje sobie. Odpowiedz Link
grzespelc Re: Samice alfa.. 29.06.08, 23:57 > Grzesiu, czy podziwiałbyś tak do końca? Nawet wtedy, kiedy musiałbyś przejąć > obowiązki w domu, bo ona miałaby do zrobienia ważny projekt/ pracę? No a dlaczego nie? Deklaracje > to jedno, a przełamywanie stereotypowych zachowań i myślenia to drugie. Więc przełamuj, bo to Ty w tej chwili myślisz o mnie stereotypowo. Odpowiedz Link
szyszkasosny Re: Samice alfa.. 01.07.08, 00:01 Na wytłumaczenie mam różnicę pokoleniową. Masz rację, młodzi myślą już inaczej. No i każdy człowiek jest inny. Ale w ogólnym zarysie jest tak mniej więcej, jak napisałam. Mężczyźni są wrażliwi na punkcie swojej pozycji w domu. Jeśli w porównaniach ich dokonania są mniejsze jak ich kobiety, związek może mieć poważne problemy. Odpowiedz Link
niemoge Re: Samice alfa.. 01.07.08, 00:08 niestety trochę się zmieniło część na lepsze - kilku mężczyzn spokojnie może realizowac się z dzieckiem w domu, gdy ich kobieta prowadzi projekt za projektem część na gorsze - całe stada mężczyzn, którzy się chętnie podepną pod czyjś sukces, a sami sobie spokojnie - sofa, pilot, tv i święty spokój i żeby się nic nie działo tych pierwszych nie widziałam na własne oczy, ale słyszałam o takich Odpowiedz Link
grzespelc Re: Samice alfa.. 01.07.08, 18:04 > Na wytłumaczenie mam różnicę pokoleniową. No to może Cię jeszcze zaskoczę: mój ojciec bardzo często "przejmował" domowe obowiązki. Właściwie to nie przejmował tylko zajmował sie domem na równi a moją mamą. Podobno w pierwszych latach małżeństwa tak nie było, ale odkąd zacząłem wystawać głową ponad taboret. Mężczyźni są > wrażliwi na punkcie swojej pozycji w domu. Jeśli w porównaniach ich dokonania są > mniejsze jak ich kobiety, związek może mieć poważne problemy. Pewnie wielu. Ale z drugiej strony wiele kobiet nie może/nie mogłoby znieść, że mężczyzna ma mnijsze osiągnięcia. A w czasach, jakie mamy, to będzie się zdarzało coraz częsciej. Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 18:52 > Na wytłumaczenie mam różnicę pokoleniową. Masz rację, młodzi myślą już inaczej. > No i każdy człowiek jest inny. fakt. ale też wiele zależy od okoliczności towarzyszących. u mnie w domu było tak, że ojciec pracował często do późnych godzin, prawie nocnych. więc cały ciężar utrzymania domowego ogniska (wychowanie dzieci, gotowanie, sprzątanie itp.) spoczywał na mamie. ale od momentu jak tata poszedł na rentę, nie pracował - to on większość obowiązków przejął. co prawda - czasami nie chciał pokazać, że coś potrafi, ale jak chciał - to zrobił wszystko w sumie. taki model mi się bardzo podoba - że jest partnerstwo, a nie z góry ustawienie się na pozycjach: kobieta do kuchni i dzieci, a mężczyzna do roboty i przed tv Odpowiedz Link
szyszkasosny Re: Samice alfa.. 01.07.08, 07:27 Single01 dlaczego uważasz, że jesteś kawaler drugiego sortu? Jeśli tak o sobie myślisz, to masz poważny problem Odpowiedz Link
single01 Re: Samice alfa.. 04.07.08, 05:46 W wiekszosci przypadkow pierwszy sort schodzi szybko przed trzydziestka Odpowiedz Link
wajego Re: Samice alfa.. 04.07.08, 08:57 Tia. Ale zauważ, że potem jest często pierwszy sort z odzysku. Po trzydziestce więcej osób się rozwodzi niż żeni. Przynajmniej mam takie obserwacje. Ma ktoś może jakieś statystyki? Odpowiedz Link
niemoge Re: Samice alfa.. 04.07.08, 19:13 jak ktoś nie lubi tracić czasu i się oszukiwac to nawet przed trzydziestką się rozwodzi Odpowiedz Link
single01 Re: Samice alfa.. 04.07.08, 20:03 Z moich obserwacji wynika, ze rozwodki ciagnie do rozwodnikow i odwrotnie. Mysle,ze podobne doswiadczenia zblizaja ludzi do siebie. Odpowiedz Link
melila Re: Samice alfa.. 01.07.08, 12:27 No tak, ale dlaczego Newsweek ograniczył się do zdiagnozowania tego zjawiska ? a nie napisał nic o sposobie wyjścia ? Ja też jestem samicą alfa, która w zasadzie nie spotyka wolnych facetów w odpowiednim wieku. o ie nie mam manii kosmetycznej jak ta opisywana przez forumowicza, to owszem mam sporo zajeć "pozalekcyjnych" także dlatego, że nie mam faceta do spotykania się, nie mam dzieci, a mam wrażenie, że wyjście z domu jest jakąś szansą na poznanie ludzi. Odpowiedz Link
wajego Re: Samice alfa.. 01.07.08, 12:36 Ciekawe kto pisał o manii kosmetycznej (fitness, zakupy, basen, odpoczynek - też?). Zresztą to tylko przykłady. Opisz te swoje zajęcia pozalekcyjne. To dobry sposób pod warunkiem, że są to zajęcia grupowe, w gronie mieszanym, w atmosferze sprzyjającej poznawaniu nowych ludzi. pzdr. Odpowiedz Link
melila Re: Samice alfa.. 01.07.08, 19:18 wajego napisał: > Ciekawe kto pisał o manii kosmetycznej (fitness, zakupy, basen, > odpoczynek - też?). Ty pisałeś. I zdziwiło mnie to, że ta dziewczyna była taka ... bierna - żadnych rozrywek duchowych (choćby kino), żadnego dokształcania ... > Opisz te swoje zajęcia pozalekcyjne. To dobry sposób pod warunkiem, > że są to zajęcia grupowe, w gronie mieszanym, w atmosferze > sprzyjającej poznawaniu nowych ludzi. Właśnie najgorszy problem mam z mieszanym gronem. Bo co się gdzieś zapiszę (szkolenia, nauka języka, studia podyplomowe), to spotykam mnóstwo sympatycznych samic alfa - bezdzietnych i z pewną ilością wolnego czasu. Facet trafia się jeden na 15 kobiet i w pierwszej minucie opowiada o swojej żonie i dziecku. Już się kiedyś pytałam - gdzie oni się kryją ? na co zapisują się wolni faceci po 30 ? Odpowiedz Link
wajego Re: Samice alfa.. 01.07.08, 20:37 Po pierwsze nie chodzi o jeden indywidualny przypdek. Po drugie te aktywności to były tylko przykłady. Zamiast basenu wstaw kino z koleżanką (obowiązkowo), teatr z bratem, samotną konteplację wystawy garnków z doliny Orinoco czy co tam chcesz Było na forum już wiele wątków na temat zajęć grupowych, na których plączą się faceci. Poszukaj pzdr. Odpowiedz Link
mort_subite Re: Samice alfa.. 02.07.08, 11:07 melila napisała: > Już się kiedyś pytałam - gdzie oni się kryją ? na co zapisują się wolni faceci > po 30 ? Na jogę Odpowiedz Link
szyszkasosny Re: Samice alfa.. 05.07.08, 10:18 > Już się kiedyś pytałam - gdzie oni się kryją ? na co zapisują się > wolni faceci > > po 30 ? > > Na jogę Zapisują się na jogę - chyba w Londynie, bo nie u nas. Bywałam w małych mieścinach i w Krakowie. W Krakowie pojedyncze "sztuki". Kluby dyskusyjne, dwóch facetów na krzyż. Wyjazdy dla singli - same kobitki. Pooglądajcie sobie zdjęcia z takich wyjazdów. Kursy - same kobitki. Wniosek: co robią samotni mężczyźni? Chowają się po kątach i drinkują z równie samotnymi kumplami. W wariancie optymistycznym: siedzą w krzokach i moczą kije (czytaj łowią ryby). Wyjeżdżają samotnie na wczasy zagraniczne. Znam takie przypadki, użalali się potem, że straszne takie wczasy. Znam powód ich samotnych wyjazdów, nie chcą sponsorować ewentualnej towarzyszce.Tu ich rozumiem, dla jasności. Wniosek dot. kursów: kobitki lubią się uczyć. Nie wstydzą się przyznać, że czegoś nie potrafią. Poniżej męskiej godności jest publiczne demonstrowanie swojej niekompetencji i braku umiejętności. Men woli się uczyć samotnie w zaciszu domowym, aby potem demonstrować, jak to umie i jaki jest mądry. Tylko jak on nauczy się tańczyć? (Na kursach tańca towarzyskiego - prawie same kobitki) Samotny men, jak ten samotny basior, krąży gdzieś wokół stada, albo siedzi w norze. I jak go przyciągnąć? Wdowy mają łatwiej ( rada starszej ciotki), mogą polować na samotnego mena na cmentarzu. Wdowcy chodzą na groby swoich ukochanych małżonek. Można poprosić o zapałki, albo pożyczyć pojemnik na wodę, przystanąć w zadumie nad grobem, westchnąć wspólnie nad przemijającym losem i już wspólnota dusz zawiązana. Fakt autentyczny - dwie znajome tak poznały swoich mężczyzn, choć to brzmi nekrofilicznie. Ja - samotna pięćdziesięciolatka muszę poczekać, aż mnie przyjmą do klubu emerytów i rencistów, bo moi równolatkowie rozglądają się za 20 lat młodszymi. Jak im przyjdą apetyty i możliwości seksualne mam szanse w wyżej wspomnianym klubie. A czy mnie przejdą? No i jeszcze pozostanie mi Uniwersytet Trzeciego Wieku, no ale tam też zdecydowanie przeważają kobitki - patrz wniosek wyżej dot. kursów. Odpowiedz Link
mort_subite Re: Samice alfa.. 05.07.08, 17:14 No cóż, przynajmniej ja - osobnik spełniający warunki progowe, określone jako "wolny facet po 30tce" - zapisałem się na jogę A dziś byłem na siłowni - po raz pierwszy od dobrych piętnastu lat. Boże, jaki się słaby zrobiłem przez ten czas... Żenada Ale nadrobimy zaległości, nadrobimy... (mam przynajmniej taką nadzieję, a ta - podobno - umiera ostatnia ;-P) Tu uwaga pod adresem koleżanek-singielek: na siłowniach jest sporo facetów, niekoniecznie typowych "karków". Ci, którzy ćwiczyli w tym czasie, co ja (Szczecin, Active w DH Kupiec), naprawdę nie wyglądali na troglodytów Odpowiedz Link
melila Re: Samice alfa.. 06.07.08, 18:26 mort_subite napisał: > No cóż, przynajmniej ja - osobnik spełniający warunki progowe, > określone jako "wolny facet po 30tce" - zapisałem się na jogę A czy nie jesteś aby jedynym samcem w grupie ? > na siłowniach jest sporo facetów, niekoniecznie typowych "karków". > Ci, którzy ćwiczyli w tym czasie, co ja, naprawdę nie wyglądali na troglodytów Jak ja chodziłam przez dwa miesiące na siłownię (Warszawa Aplauz), to faceci wyglądali na młodszych ode mnie. Niektórzy na dużo młodszych. Jakbym się uparła to mogliby być moimi synami. Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 18:47 > Jak ja chodziłam przez dwa miesiące na siłownię (Warszawa Aplauz) skoro już tak "daleko" (dla niektórych) się zapuszczasz, to trzeba było wcześniej śledzić forum. w Lasku Bemowskim były (może i będą jeszcze) ogniska, z pysznościami na patyku jakby co - to zapraszam. ja rezyduję prawie naprzeciwko Aplauzu więc wskazówkami innych atrakcji mogę służyć no i mam nadzieję, że w kluby seniora nie celujesz ale jakby co, to blisko też jest jeden Odpowiedz Link
mort_subite Re: Samice alfa.. 06.07.08, 23:53 melila napisała: > A czy nie jesteś aby jedynym samcem w grupie ? Nie. Typów ćwiczących bardzo regularnie (na zbliżonym poziomie; nie wiem, jak w grupie wyższej) jest - oprócz niżej podpisanego - bodajże 4 lub 5 (w wieku ca. 30-40 lat). Mniej sumiennych, acz bywających dość często jest co najmniej tyle samo - zdarzają się zajęcia, na których brakowało wolnych szafek (jest ich łącznie 10) w męskiej szatni. Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 19:16 Ten adres to dla mnie ? Ja chodzę do innej, bardzo bliskiej Twojej i owszem sporo tam facetów, tylko mam tam 2 opcje, duuuuzo młodsi albo z piękna błyszczącą obrączką . Bardziej od siłowni (nudzi mi się po prostu) bawią mnie zajęcia zorganizowane, ale tam same kobitki. Ech, jak nie urok, to ... ;P Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 19:23 Sorrento, [uwaga, lecę po całości], a co Ci szkodzi tych młodszych spróbować? hę? trochę odżyjesz, świeżego powietrza łykniesz, na młode ciacha się popatrzysz.. poimprezujesz, poużywasz sobie.. a jakby co - to może te młode mają bardziej wyważone [] i starsze towarzystwo, w którym może ukrywać jakiś brylancik, który na forumie nie siedzi, ale i na siłownię nie chodzi? ;0 Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 19:32 A ja mówiłam o dużo młodszych, takich 18-tkach Mimo kryzysu ryczącej 30-tki obracam się w towarzystwie jednak ludzi młodszych i szukam tych brylancików - nieustanie. Tekst o brylanciku to ulubiony tekst jednej z moich koleżanek Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 19:38 hm.. no to faktycznie, dużo młodsi ale nic to.. Ty przecież na te 30 (jakie ryczące, co??) wcale nie wyglądasz. więc się nie stresuj.. hehe.. wszak nie od dziś wiadomo, że najlepszymi przyjaciółmi kobiety sa brylanty Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 19:46 altu napisała: > ale nic to.. Ty przecież na te 30 (jakie ryczące, co??) wcale nie > wyglądasz. więc się nie stresuj.. Dziękuje i się nie stresuje Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 19:49 tu nie ma co dziękować tylko brać się do roboty. tzn. do podrywu młodych i wysportowanych Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 19:59 popieram.....młodzi są fajni;P poza tym odwazniejsi, bardziej na luzie... a starzy... zapuszczeni, bez wiary w swoje siły przewrażliwieni słuchają toruńskiego radia zniechęcieni, bez sił witalnych itd;PP oczywiście zawsze zdarzają sie wyjatki Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:02 czarny.onyks napisała: > popieram.....młodzi są fajni;P > poza tym odwazniejsi, bardziej na luzie... Ostatnio poznałam takiego odważnego, fajnego, młodszego i.... (chwila napięcia ;P) z Twojego miasta, chcesz namiary (nie wymiary ;P) ))? Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:08 Powiem tak... nie nasza dekada urodzeniowa Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:11 >29? 29-25? <25???? czy jeszcze młodszy?;DDD Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:17 oj, to tragedii nie ma.. [westchnęła altu na wspomnienie jednego uroczego blondyna o całe 5 lat młodszego..] toć to prawie nasz target Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:24 PRAWIE.....robi dużĄ różnicę;P choć czasem, gdybym nie wiedziała ile osobnik ma lat to kto wie..... Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:26 czarny.onyks napisała: > PRAWIE.....robi dużĄ różnicę;P Kobieto, chociaż raz pomyśl inaczej niż ja Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:33 hmmm.... chciałabym;P choć ostatnio chodzi mi po głowie zasłyszane gdzieś takie coś... Nie odkładaj życia na póżniej.... to co z tymi młodzikami? przetestujesz?;DD Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:37 czarny.onyks napisała: > to co z tymi młodzikami? przetestujesz?;DD w imię nauki? oczywiście ;P tylko napisz mi jak daleko mam się w testach pójść ;P Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:45 > tylko napisz mi jak daleko mam się w testach pójść ;P !!idź na całość!! Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:46 a potniej mi powie, że ona takie używanego nie chce Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 21:26 młody jest to się szybko zregeneruje napisałam @ Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:34 no prawie, prawie wiem, że robi różnicę ale czy wy aby na pewno się przyznajecie do tego, ile lat macie? bo ja zazwyczaj odejmuję tak 4-6 właśnie w zależności od tego, na jak bardzo młodego osobnika się trafia. ot, żeby nie odstraszyć a co Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:39 ja zatrzymałam się na 25, zdarza mi się nawet lekarza, przy pytaniu o wiek tak odpowiedzieć ot, starcza skleroza... Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:43 ja na rozprawie sądowej zapytana o wiek, nie wiedziałam co powiedzieć. dobre 2 minuty się zastanawiałam, po czym pani sąd sobie z dowodu wyliczyła [co to w ogóle za sąd, że ich wiek interesuje?] Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:39 Zaraz zaraz....a małżonek?;P ja się nie przyznaję od razu;P ale też nie ukrywam) Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:13 inne pokolenie? toż to może być miłość międzypokoleniowa Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:11 [się wtrącę] > Ostatnio poznałam takiego odważnego, fajnego, młodszego i.... > (chwila napięcia ;P) z Twojego miasta, chcesz namiary (nie > wymiary ;P) ))? dobre to jest moze jakaś forumowa baza danych się utworzy ??? Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:13 A ja jako niebieski członek będę trzymac dane adresowe;DDD dawać dziewczyny namiary na interesujących, wolnych mężczyzn;P Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:15 hm.. a jakie kryteria należy uwzględnić przy wyborze? i czy najpierw nalezy przetestować? bo jak już polecać - to coś sprawdzonego, żeby kogoś w bagienko nie wrzucić? Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:21 baza danych może być różnorodna...i testowani i nie;P nad kryteriami trzeba się zastanowić... bo zapotrzebowanie może być róznorodne)) Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:25 To ja zgłaszam się jako chętna do korzystania z bazy zapotrzebowanie jeszcze nie jest sprecyzowane ;P Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:29 propozycje jak i zapotrzebowanie na @ poproszę;PP Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:32 to wyczyść skrzynkę bo jak cię zalejemy tymi namiarami, to się zagubić możesz.. Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:18 hehehe mi się skojarzyło z różowym ptakiem nie wiedzieć czemu.. Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:24 no sorry.. ale żółtego ptaka to ja jeszcze nie widzialam Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:28 wszystko przed Tobą;P czasem może farba puścić;DD Odpowiedz Link
szyszkasosny Re: Samice alfa.. 07.07.08, 07:58 altu napisała: > no sorry.. > ale żółtego ptaka to ja jeszcze nie widzialam > Żółty ptak - Ulica Sezamkowa. Dziewczyny - chyba zacznę wam podrzucać do tej bazy danych jakieś propozycje, bo ja dostaję od 20-30 latków. I ile im się natłumaczyłam, że mam syna 28 ! Szukają nawet tak (za przeproszeniem) starych jak ja, bo rówieśnic się zwyczajnie boją. A tak to liczą - oprócz seksu na mamuśkowanie. Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 07.07.08, 08:09 > Dziewczyny - chyba zacznę wam podrzucać do tej > bazy danych jakieś propozycje, bo ja dostaję od 20-30 latków. > I ile im się natłumaczyłam, że mam syna 28 ! hehe.. dawaj do bazy i syna do bazy też wrzuć [wcześniej dobrze go zareklamuj.. chociaż jak się ma taką mamę, to reklamy nie trzeba] Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:19 zmęczenie daje się we znaki;P zresztą co złego w tymże słowie?;D Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:23 czarny.onyks napisała: > zmęczenie daje się we znaki;P > zresztą co złego w tymże słowie?;D tak pisałam w innym wątku, nie lubię niebieskiego Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:26 aa chodzi o niebieski;PPPPP może być i czerwony;P Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:29 czarny.onyks napisała: > aa chodzi o niebieski;PPPPP > > może być i czerwony;P dużo, dużo lepiej Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:31 szkoda, że NKA nie dali większej liczby kolorów.. a nie. można, jeszcze na zielono (przyjaciół) i szaro (zignorowanych nieprzyjaciół).. Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:34 ja mam własnie takie maczu pikczu na forum;P choc nie... szarego nie mam jeszcze Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:40 no to wiesz, musisz dać znać komu potrzeba, to ładna makatka ci wyjdzie pod koniec wątku Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:15 altu napisała: > dobre to jest > moze jakaś forumowa baza danych się utworzy ??? Jesteś genialna Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:25 to lecimy dalej, po bandzie może lista nicków, z którymi się na randki chodziło? i dlaczego nie zdali crash-testów ? coby ostrzegać.. a może i polecać.. Odpowiedz Link
gapuchna Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:38 O! To chodziłaś na randki z "miejscowymi"...)) Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:39 a co, z miejscowymi się nie chodzi na randki? zamiejscowi tez byli. i to był błąd.. Odpowiedz Link
czarny.onyks Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:41 no własnie...mamy tutaj obgadywać miejscowych?? <nieee> lepiej poza forum;D Odpowiedz Link
gapuchna Re: Samice alfa.. 06.07.08, 21:30 Zawsze lepsza jest zasada: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal... Odpowiedz Link
mort_subite Re: Samice alfa.. 06.07.08, 23:48 sorrento_8 napisała: > Ten adres to dla mnie ? Hehe, adres podany był z myślą o wszystkich - ujawnionych i nie - czytelniczkach tego forum, pomieszkujących w S. No i jako swego rodzaju dowód, że nie zmyślam sobie tego wszystkiego, co piszę A "wybór" był dość szeroki - siłownia to raczej niewielka (za to higienicznie utrzymana i nowocześnie wyposażona), ale w porywach z 8 takich w miarę cywilizowanych (na oko) typów na raz ćwiczyło > Ja chodzę do innej, bardzo bliskiej Twojej i owszem sporo tam > facetów, tylko mam tam 2 opcje, duuuuzo młodsi albo z piękna > błyszczącą obrączką . Co Wy, dziewczyny z ta obsesją wieku. Mnie tam nie przeszkadza, jak panna, na której wieszam oko, jest młodsza ;-PPP Co do obrączki, to już gorzej, jeśli szuka się czegoś więcej, niż przelotnej ;-P znajomości. Niestety nie przyglądałem się rękom kolegów-siłaczy i nie mam pojęcia, ilu trzeba by odsiać > Bardziej od siłowni (nudzi mi się po prostu) bawią mnie zajęcia > zorganizowane, ale tam same kobitki. > Ech, jak nie urok, to ... ;P No, droga koleżanko, nie stać Cię na odrobinę poświęcenia (tu: zniesienia kilku półtoragodzinnych sesji nudy) w wyższym celu? )) A na serio, to warto jest chodzić w 2 osoby. Można się wzajemnie podopingować do wzmożonego wysiłku (jak wątek romantyczny nie wypali, to chociaż będzie pożytek w postaci lepszej kondycji), pogadać. Jeśli jedna osoba ma większe doświadczenie - może wspomóc drugą światłymi wskazówkami BTW W sobotę byłem na "siłce" w towarzystwie: zgadałem się kiedyś z koleżanką z pracy - fanką sportów wszelakich, szczególnie siłowych (wycisk do bólu ponad wszystko), z papierami instruktora fitness - która niebacznie mi obiecała, że kilka razy się ze mną wybierze, żeby mi pokazać co i jak się ćwiczy (bez podtekstów; dziewczyna sparowana ;-P). Ludziska mieli ubaw po pachy obserwując, jak potulnie słucham (i próbuję się zastosować do) rad dziewczęcia o jakąś dekadę młodszego, które zresztą wykonywało ćwiczenia pod niewiele mniejszym obciążeniem niż ja, osobnik dwa razy od niej większy (cienias jestem, wiem; za to trochę zaskoczyłem sam siebie, bo po trzech wyciskających sporo potu "superseriach" ćwiczeń obwodowych jeszcze starczyło mi pary na dłuższą sesję na stepperze i kilometrowy bieg - bez zadyszki!; a wieczorem jeszcze sobie potańczyłem ;-P) Odpowiedz Link
gapuchna Re: Samice alfa.. 07.07.08, 00:00 Ja sobie zwiększyłam obciążniki do 4 kg. Jak zaczynałam, to na 1,5 było mnie stać. Odpowiedz Link
gapuchna Re: Samice alfa.. 05.07.08, 17:55 Zwyczajnie świetny tekst. Szyszkososny, ani literki bym nie zmieniła!!! Odpowiedz Link
melila Re: Samice alfa.. 06.07.08, 18:22 Szyszkososny ! Popieram w 100 %. A z artykuły w newsweeku wynika tylko jeden pozytyw - gdybym była Murzynką - moja sytuacja byłaby jeszcze gorsza Odpowiedz Link
altu Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:30 kawaler drugiego sortu ogłasza się np. tutaj: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=150&w=81394128 zamiast przyjść na forum singlowe a szkoda, a niech żałuje.. Odpowiedz Link
sorrento_8 Re: Samice alfa.. 06.07.08, 20:32 "w porząsiu wygladam inteligencik" w porząsiu chłopak Odpowiedz Link
a.part Re: Samice alfa.. 06.07.08, 21:41 single01 napisał: > forum.gazeta.pl/forum/0,62489,1540823.html?f=23941 > No i jak kawaler drugiego sortu ma wyjść z samotności? nie wiem co oznacza twierdzenie "drugiego sortu" ale to chyba jasne w świetle tego artykułu, brać sie za samice alfa W dużych miastach w Polsce mieszka armia dwustu tysięcy samotnych kobiet w wieku 30-39 lat, z których tylko co czwarta nie skończyła studiów Mają dobre posady, urządzone mieszkania, na które same zarobiły, albumy pełne zdjęć z egzotycznych wycieczek. Są świadome swojej urody i wartości, zdobywają kolejne szczeble kariery. To przecież ekstrababki, samice alfa, jak określa się w świecie zwierząt te jednostki, które potrafią sobie wywalczyć najlepsze pozycje w stadzie. same plusy Odpowiedz Link
juicyblue Re: doszłam do sortu 06.07.08, 22:01 nie ma co, co raz bliżej Seksmisji jesteśmy ) Odpowiedz Link
sudione brak kobiecości+ciepła=stara panna;) 27.08.08, 01:51 Późno, bo późno i ja jeszcze wypowiem się w tej sprawie "samic alfa". Przeczytałem w/w artykuł i "po oczach bije" wypowiedź kobiety!!! psychoterapeutki Izabeli Tornberg. "Współczesnym kobietom brakuje pewnej uległości, która jest niezbędna w kontaktach damsko-męskich." Można pomysleć, że kobieta nie wie co mówi i "pieprzy przysłowiowe 3 po 3", ale niestety z własnego doświadczenia wiem, że takie kobiety potrafią o dziwo wbrew sobie!!! zabijać w sobie kobiecość, a nawet ciepło, która jest chyba najważniejsze u kobiety!!! Ja się wcale nie dziwię, że faceci mają takie kobiety głęboko w 4-ech literach i nie chce im się "kopać z koniem". Najśmiejszniejsze jest to, że bardzo często słyszę-> "jestem prawdziwą kobietą szukającą prawdziwego partnerskiego związku", a widać że za wszelką cenę chcą się ścigać z mężczyznami, żeby przypadkiem ktoś nie pomyślał-> "jest słabsza". Podsumowując: DLA WYBRYKÓW NATURY NIGDY NIE BYŁO MIEJSCA I NIE BĘDZIE! Pozostanie marginalizacja. Taka jest przyroda, świat dżungli, czy jak tam zwał tak zwał. Odpowiedz Link