rotkaeppchen1
07.04.05, 17:31
Mam taka sprawe. Mianowicie otrzymalam w spadku mieszkanie. Przed smiercia,
osoba, ktora mi je zostawila, sporzadzila testament w postaci aktu
notarialnego. Jestem jedyna spadkobierczynia. W zwiazku z tym mam pare pytan:
1. Jezeli osoba, po ktorej dziedzicze byla moja cioteczna babcia (rodzona
siostra mojej babci), czyli nie dziedzicze w linii prostej, ile procent
podatku od wartosci mieszkania musze zaplacic?
2. Od jakiej kwoty nalicza sie podatek? Czy od wkladu czlonkowskiego w
spoldzielni? (W moim przypadku jest to ok 130 tys, czyli pewnie kilkadziesiat
tysiecy mniej od ceny rynkowej) Czy wartosc mieszkania okreslana jest na
podstawie danych ze spoldzielni (rok oddania do uzytku, metraz, wklad
czlonkowski)?
3. Dzis zalozylam sprawe spadkowa w sadzie rejonowym Warszawa Mokotow. Ile
mniej wiecej moge czekac na wezwanie na rozprawe? Licze w miesiacach, ale nie
wiem, czy to kwestia 1-2, czy wiecej?
4. Jak dlugo ciagnie sie taka sprawa, czy jest jedna rozprawa, czy wiecej? W
mojej sytuacji, jest to proste, poniewaz jestem jedyna spadkobierczynia, wiec
nie powinno byc komplikacji.
5. Pytanie dotyczace samego podatku. Czy jest mozliwosc rozlozenia go na raty?
Mysle, ze niezaleznie od jego wysokosci, nie bedzie mnie stac na jednorazowe
zaplacenie go bez brania pozyczki. Jezeli jest taka mozliwosc, to jak to
wyglada w najdogodniejszym przypadku?
Duzo tych pytan, ale nie mam kogo zapytac, mam wprawdzie kodeks, ale wiadomo
jak to jest z ta wykladnia i innymi kruczkami;-), dlatego moze po prostu ktos
mial podabna sytuacje i zechce podzielic sie doswiadczeniem?
Z gory bardzo dziekuje