Dodaj do ulubionych

grono wsparcia!!

12.07.03, 20:03
Witam wszystkich chcacych zrzucic zbedne kilogramy (do ktorych sama sie
zaliczam)
Postanowiłam stworzyc post w ktorym mogłybysmy wspierac sie wzajemnie w
czasie trudnej drogi do upragnionej sylwetki.
Dla mnie wspolna walka jest bardzo motywujaca i podbudowuje mnie na duchu.
Przyznaje sie bez bicia ze samodzielnie trudno wytrwac mi na diecie.
Moze ktos sie przyłaczy i razem bedziemy gubic wstretne kilogramy? :)

Cos o mnie:
Nazywam sie Ania
Mam 21 lat i 4 kg do oddania w dobre rece :)
Moje dieta to 1200-1300 kcal i duzo ruchu (3 razy w tygodniu aeroby)
Moje przeklenstwo to łakomstwo i miłosc do czekolady.

Czy ktos ma ochote wspolnie powalczyc o swoja sylwetke?
Jesli tak to prosze sie wpisywac, ja zaczynam od jutra... a wy, wtedy kiedy
bedziecie gotowe.
Pozdrawiam
Ania
Obserwuj wątek
    • maga19 Re: grono wsparcia!! 12.07.03, 20:15
      Ja sie wpisuje! A jest ciezko...niestety. Pomysl popieram z calej sily, bo w
      moim najblizszym otoczeniu nie ma osob, ktore borykaja sie z tymi trudami.
      pozdrawiam serdecznie!
    • amorek69 Re: grono wsparcia!! 13.07.03, 13:43
      Pierwszy błąd w diecie to właśnie liczenie kalorii. Nie kalorie są
      najważniejsze, lecz składniki danych produktów. Trzeba patrzeć na skład, nie na
      koalorie :)
    • prenatka Re: grono wsparcia!! 13.07.03, 15:10
      chętnie się przyłączę. Z pewna taką niesmiałościa, ale już nie mogę na siebie
      patrzec. Potrzebuję się odchudzać z kimś, może więc zróbmy to razem? Mam około
      10 kg do zrzucenia...:((Od jutra... około 1000 kcal, rower i spacery z psem.
      Zobaczymy.Pozdrawiam
      • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 13.07.03, 15:26
        Witam w niedziele! :)
        Cieszę sie ze jednak pare z forumowiczek chce sie przyłaczyc do wspolnego
        odchudzania. Proponuje zebysmy wpisywaly ile zjadłysmy danego dnia - tak dla
        motywacji.
        Maga19 - czesto czytam twoje wypowiedzi na forum i domyslam sie ze Ty juz od
        jakiegos czasu walczysz o figure. Zgadza sie?
        Prenatka - widze ze czujesz to samo co ja! Nie moge na siebie patrzec,
        szczegolnie kiedy zakladam ciuchy ktore jeszcze pol roku temu lezaly idealnie a
        teraz... no szkoda gadac. Ale przeciez nie mozemy sie zalamywac. Jestem pewna
        ze nam sie uda!
        Amorek - to ze licze kalorie nie oznacza ze nie zwracam uwagi na zawartosc
        produktow. Staram sie unikac cukru, białej mąki, polepszaczy itp. Zaczynam tez
        uczyc sie rozdzielania tłuszczy od weglowodanow. No i probuje rano jesc
        weglowodany i rezygnowac z nich na rzecz białka wieczorami. Ale to dopiero
        poczatek... zobaczymy w praniu jak mi pojdzie :)

        Pozdrawiam i trzymam za nas wszystkie kciuki
        • maga19 Re: grono wsparcia!! 13.07.03, 15:44
          Walcze, walcze...Najpierw nie szlo, bo antykoncepcja hormonalna, potem nie
          szlo, bo za duzo weglowodanow, teraz od poltora miesiaca cos sie zmienia na
          lepsze, lae wolniutko.Tak jakby po tych tabletkach nie wszystko wrocilo do
          normy, ale nie trace nadziei. BEDZIE DOBRZE! pozdr.
    • Gość: annamasica Re: grono wsparcia!! IP: *.lodz.cvx.ppp.tpnet.pl 13.07.03, 21:35
      Witaj Aniu!
      Ja też jestem Ania i chętnie przyłączę się do Was z moimi kilogramami!!! Mam
      ich ok. 10 w nadmiarze. Moje założenia to przez wakacje codziennie godzina-
      dwie fitnessu (jak narazie jest ok.), oraz dieta rozdzielna (z tym już trochę
      gorzej, ale mam zamiar kupić sobie książkę na ten temat i wtedy już zostanę
      ekspertem :-) ). Do tej pory udało już mi się zrzucić 7 kg przez 6 m-cy ale ta
      dycha jeszcze nade mną wisi!!!
      Pozdrawiam wszystkich serdecznie -Ania.
      • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 14.07.03, 09:58
        Coraz nas wiecej!
        Ciesze sie Aniu ze sie do nas przyłaczasz. Ale dziewczyny - wy juz macie
        niamałe doswiadczenie i sukcesy za soba. Podzielcie sie z reszta zagubionych
        owieczek swoja wiedza. Aniu licze ze napiszesz nam jak pozbyłas sie tych
        kilogramow :) Na Mage tez licze bo widze ze zna sie na rzeczy, hehe
        Jak wogole wyglada wasza dieta? Czego unikacie? Na co sobie pozwalacie? Jakie
        macie sekrety diety? :)

        Moje sekrety diety? Hm... pomyslmy. Aaa... kiedy mam ochote na jakiegos
        cukierka, lub po prostu cos slodkiego, siegam po musujaca witamine C w
        tabletkach do rozpuszczania. Z tym ze nie wrzucam jej do wody tylko sse. W ten
        sposob zaspokajam apetyt na słodkie, dostarczam witamin i jednoczesnie malo
        kalorii (jedna tabletka ma 8). Poszukajcie... jest w kazdym supermarkecie.
        Zdrowe i pyszne :)

        Wczoraj poszlo mi swietnie... 1000 kcal na liczniku. Dzisiaj bedzie rownie
        dobrze :)
    • Gość: asiaB Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.03, 10:33
      czesc
      Nazywam sie Aska i tak jak Wy mam "coś" do oddania "małe co nieco - 4 kg". Skąd
      się wzięło nie wiem ale chyba z barku ruchu. Tak więc teraz ćwiczę co dzień i
      staram sie nie jeść po 18 - 19 co czasami bywa ciężkie, gdyż pracuję do 17. ALe
      małe efekty ćwiczeń już widać - pozbyłam się "boczków" na udach - czyli takich
      dziwnych wałeczków. I jakoś dorze się czuje. Po głowie błąka się myśl
      rozpoczęcia kopenhaskiej ale ja za bardo uwielbiam owoce i soki owocowe i
      ciężko mi podjąć decyzje.
      Tyle o mnie
      Pozdrawiam
      aska
      • Gość: annamasica Re: grono wsparcia!! IP: *.lodz.cvx.ppp.tpnet.pl 14.07.03, 11:06
        Witajcie ponownie!
        No cóż. Jeśli chodzi o moją dietę to przede wszystkim MŻ - mniej żreć. Te moje
        kilogramy przybyły mi w trakcie ciąży, kiedy to objadałam się nieludzko...W
        tej chwili jem naprawdę niedużo, do tego staram się nie łączyć węglowodanów z
        białkami - zupełnie zrezygnowałam z ziemniaków (obiad to sama surówka z
        mięsem, ew. zupa), jeśli pieczywo to tylko ciemne i to bardzo rzadko
        (śniadanie to np. plasterek lub dwa wędliny z pomidorem, lub ogórkiem lub
        innym warzywem, albo np. sam jogurt duży do picia) ale staram się dostarczać
        organizmowi wszelkie składniki, więc myślę o tym, co jem. Ponad to fitness ile
        się da (uwielbiam to!!!) a jeśli mam ochotę na słodkie to wcinam vibovit
        mojego syna :-)))! No i to chyba na tyle...
        Pozdrowionka - Ania
      • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.07.03, 11:16
        Witajcie dziewczyny,
        dzisiaj przeczytałam waszego posta, a od wczoraj podjęłam dezyzję o
        odczudzaniu. Mam 25 lat, do oddania ok. 10 kilosów. Przerabiałam już
        kopenhaską (minus ok.4 kg, ktore niestety z czasem powróciły). Jest to bardzo
        radykalna dieta i czesto miałam zawroty głowy. Dobra przed imprezą, ale na
        dłużej nie polecam. Chyba najbezpieczniejszą i najskuteczniejszą jest dieta
        1000 kcal + oczywiście sport. Moja Mama przed kilku laty schudła na niej ok.
        17 kg!
        Trzymajcie się ciepło!
        *ania
        • Gość: migotka Re: grono wsparcia!! IP: *.int.warszawa.sint.pl 14.07.03, 12:40
          hej,
          dziewczyny chciałbym troche schudnąc (jakies 5 kg) bo sie nie mieszcze w
          spodnie, objadam sie jak swinia, jestem załamana... do 16 dieta, a potem
          obzarstwo! :-(
          kazdego dnia to samo, w ciagu 2 tyg potrafie przytyc 5,6 kilo!! celulit az sie
          marszczy, samopoczucie do dupy, nie wiem, ale ja sie tylko wtedy dobrze czuje
          jak prawie nic nie jem!!!! pozdrawiam, ( moze te listy mnie troche zmobilizuja)
    • ewka73 Re: grono wsparcia!! 14.07.03, 14:08
      Witam
      chyba się do was przyłączę, bo też chciałabym schudnąć; w sumie to od wczesnej
      wiosny próbuję i co schudnę to zaraz przytyję; mam juz tego dosyć i
      powiedziałam sobie: albo teraz albo nigdy. Moim podstawowym celem jest zejście
      do wagi 56 czyli tyle ile ważyłam rok temu; muszę wejść i dobrze wyglądać w
      ciuchach, które kupiłam sobie zeszłego lata! (hehe zanim tyle schudnę to zima
      przyjdzie); jeśli uda mi się to postaram się schudnąć o następne 3-4 kilo aby
      osiagnąć figurę sprzed hmmmm 5 lat? (moja miarka to ulubione białe dzinsy,
      które leżą głęboko w szafie i już chyba pożółkły od tego leżenia :-( ).
      W chwili obecnej nie planuję żadnej konkretnej diety, tylko mż - czyli jak
      jedna z moich przedmówczyń i niełączenie. I tak od dawna ograniczam pieczywo -
      ogólnie węglowodany, fast-foody dla mnie też nie istnieją, piję dużo wody i
      ogólnie zwracam uwagę na to, co i ile jem.Owszem, nie powiem, zdarzają się
      chwile słabości (ostatnio coraz więcej). Ale brakuje mi ćwiczeń - to raz a
      poza tym - lubię piwo; i tu jest "pies pogrzebany". Efekt całodziennych zmagań
      niweczę wypijając wieczorem piwo a czasem więcej.
      Ale z waszą pomocą swój cel na pewno osiągnę; mam nadzieję, że wątek będzie
      trwał i rozwijał się :-)))
      Pozdrawiam wszystkich
      • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 14.07.03, 16:05
        Tez mam klopot z wieczornym apetytem. Bo to tak naprawde nie ma nic wspolnego z
        głodem , ja po prostu mam ochote cos przekasic. Jak juz zjem jedno jabłko to
        potem juz gladko idzie i siegam po rozne swinstwa. Gdyby nie moja silna wola
        wieczorami to juz dawno wazylabym ile chce. Teraz jednak zaparłam i jestem
        uprta jak oślica - nie jem wieczorem i juz! Koniec kropka! Wiem ze dam rade, no
        bo czemu miałabym nie dac. Przeciez tylko od nas zalezy ile jemy i co jemy. Jak
        sobie mowie ze chce schudnac to trzymam sie pewnych zasad. No ale łatwo sie
        mowi, gorzej sie robi :) Tak czy siak ufam ze wytrwamy wszystkie razem!
        asiaB - skad ja znam te boczki o ktorych piszesz... ech, mam to samo. Napisz
        jak sie pozbylas tych wałeczkow, ja sie staram ale narazie nie wychodzi.
        Kopenhaska Ci odradzam z całego serca. Lepiej troszke dłuzej byc na diecie niz
        zrzucic pare kilo a potem wszystko nadrobic. Zastanow sie jeszcze. Nie wazne na
        co sie zdecyduejsz - tutaj bedziesz miała wsparcie :)

        annamasica - nie wyobrazam sobie zebym mogła wytrzymac z tak lekkim sniadaniem.
        ja to musze zjesc pozadna dawke musli z jogurtem zeby wytrwac do obiadu. Co do
        nie łaczenia to widze ze stosujemy takie same zasady. Ziemniakow nie jem juz od
        roku i zupelnie mi ich nie brakuje :) Zastepuje kalafiorem lub brokułami na
        ciepło, do tego salatka i juz. Z chlebka nie potrafie do konca zrezygnowac i
        pozwalam sobie na jedna kromke pare razy w tygodniu.

        migotka - po pierwsze... wiecej wiary w siebie! Kiedy ja zaczynam odchudzanie z
        negatywnym nastawieniem (typu "o jezu, jak ja wygladam! Natychmiast musze
        zaczac sie odchudzac bo jestem beznadziejna, gruba i słaba") to mija dzien lub
        dwa i wieczorem laduje przy lodowce. Jesli zaczniesz sobie codziennie rano
        powtarzac ze Ci sie uda to w koncu w to uwierzysz i dasz rade! Moze to głupie
        ale ja codziennie poswiecam troche czasu na takie afirmacje, czyli wmawianie
        sobie ze wytrwam i ze jestem cierpliwa itp itd i to skutkuje. Pierwszy raz
        czuje sie dobrze na diecie i pierwszy raz jestem przekonana ze mi sie uda.
        Po drugie - jedz wieksze sniadanie. Jesli ja omine albo zmniejsze kalorie w
        sniadaniu to wieczorem dopada mnie głod.
        Jesli mimo to nie dajesz rady to zrob tak jak ja - przez jakis czas jedz duzo
        wiecej niz wtedy kiedy jestes na diecie (1500-1600kcal). Wystarcza dwa
        tygodnie - nie przytyjesz a organizm sie uspokoi i nie bedzie wariowal.
        Wystarczy sie wyregulowac :)
        To tylko takie moje rady wynikajace z doswiadczenia.

        *ania - (skad sie biora te wszystkie Anie? hihi) - ja tez byłam na 13-stce i
        przybylo wiecej niz zrzucilam. Tak jak powiedzialas - dobre przed impreza,
        potem wszystko wraca. Zupelnie sie z Toba zgadzam - ograniczenie jedzenia (w
        pewnym stopniu) i ruch! To jest to! Sama zobaczysz ze za pare tygodni
        pozbedziesz sie tych 10 kg :)

        ewka73 - tez mam stare jeansy ktore sa dla mnie miernikiem. Wstyd przyznac ze
        zeszłej wiosny spadaly mi z tylka a teraz wciagam je zaledwie do polowy (ech,
        te wredne uda). Nic sie nie martw, dodamy Ci otuchy! Jesli wezmiemy sie w garsc
        to nie ma siły zeby nam sie nie udalo, prawda?

        Uf... rozpisalam sie.
        Zmykam i pozdrawiam
        • maga19 Re: grono wsparcia!! 14.07.03, 16:44
          A mi sie chce najbardziej jesc miedzy 14 a 15, ale radze sobie jedzac
          marchewke..A na kolacje pozeram calego wielkiego kalafiora i wiecie jaka
          jestem najedzona (przynajmniej na jakis czas tak do 20;)), potem myje zeby
          i "zapominam " o jedzeniu.
          A jako trening (juz o tym pisalam) polecam 30 min. biegania na czczo,
          4xtygodniowo, a wieczorami (po kolacji) cwiczenia modelujace i silowe.
          Najgorsza ta dieta:(
          A moze macie jakies inne sprawdzone sposoby na to, zeby tlumic apetyt na
          slodycze?pozdr.
          ps-sprobuje sposobu z ta musujaca wit.C:)
          • Gość: migotka Re: grono wsparcia!! IP: *.int.warszawa.sint.pl 14.07.03, 16:56
            hej, dzieki za odpowiedz, ale u mnie to chyba problem psychiczny: jak nie mam
            ostrej diety z wyliczonymi produktami-to nie moge sie powstrzymac :-(
            jak przerwe chocby o jedno jabluszko za duzo- to juz katastrofa, bo wpycham
            wszystko jak leci.
            zle sie czuje w pracy i w domu tylko leze i jem.
            i nie myslcie, ze ja jestem taka kluska domowa: niby chodze na aerobik, niby
            nie jestem az tak gruba - ale zle sie czuje jak przytyje!!!!! mam doła i zaraz
            pójde sie nazrec:-((((((
            codziennie boli mnie brzuch od wzdecia :-(((
            jakas nienormalna jestem......
            trzymajcie sie
            • maga19 Re: grono wsparcia!! 14.07.03, 17:00
              Mam czasem to samo, jak gdzies pojde i wpadne w ciag zarcia (bo jedzeniem tego
              nie mozna nazwac), to nie moge przestac. To chyba choroba. Jezeli sie zapre,
              to potrafie pokonac wszelkie pokusy, ale jak raz popuszcze, to koniec!
              I co wtedy? Ja czuje sie tak, jakbym zmarnowala to, co do tej pory osiagnelam:(
              pozdr.
              • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 14.07.03, 20:55
                Dziewczyny, mam to samo co wy. Ja tez nie moge sobie popuszczac bo jak tylko
                odrobine poluzuje pasa to trace zdrowy rozsadek i wszystko idzie na marne.
                Ja po prostu staram sie nie myslec o jedzeniu, poswiecac mu jak najmniej uwagi
                i nie robic z diety wielkiego "halo". Podchodze do tego na luzie a jesli czuje
                ze nadchodzi kryzys to robie sobie kubek herbaty i zaczynam tłuczaczyc sobie ze
                wcale nie musze jesc i zaprzepaszczac wszystkiego.
                Tutaj chodzi tylko o psychike tak naprawde. Czlowiek potrafi sobie baardzo
                wiele wmowic.
                Mnie ochota na "małe co nieco" dopada zazwyczaj po obiedzie. Zawsze jadłam
                owoce ale to tylko powiekszalo moj apetyt. Teraz zuje gume do zucia (najlepiej
                mietowa) i ochota po chwili przechodzi. POtem spokojnie wytrzymuje do
                podwieczorku.
                Z tym ze ja jem w bardzo malych odstepach czasu ok. 2-3 godziny, wiec u mnie to
                nie glod tylko zwykla zachcianka.
                Sposobu na słodycze nie mam ... chyba nikt nie wynalazl genialnego srodka na
                zabicie apetytu na słodkosci. Musimy miec po prostu silna wole i juz
                Co do cwiczen - ja 3-4 razy w tygodniu przed sniadaniem cwicze ok 1 godz. Przez
                40 minut aerobowo (czasem biegi a czasem zwykly taniec) a potem cwiczenia na
                upierdliwe partie (nogi, uda, pupa). Do tego czasem rower (ostatnio juz nie bo
                mi dętka szczelila, grr)

                A tak własciwie to wpadlam zeby wam tylko powiedziec ze mam kolejny dzien za
                soba. Dzisiaj znowu ok 1000 kcal. Jestem dumna, szczesliwa i zdeterminowana,
                hihi.

                Całuje mocno!
                P.S. Wybaczcie ze sie tak strasznie rozpisuje... potworna gadula ze mnie. Wiem,
                wiem... taki juz moj parszywy urok :)
                • Gość: annamasica Re: grono wsparcia!! IP: *.lodz.cvx.ppp.tpnet.pl 14.07.03, 22:00
                  Hej!
                  Ja jeszcze w kwestii słodyczy. Jak już naprawdę nie mogę.....to piekę sobie w
                  domku ciasto (mój mąż uwielbia te chwile). Ale zamiast mąki pszennej stosuję
                  żytnią (zresztą nie tylko w ciastach ale na codzień we wszystkim)a zamiast
                  cukru dodaję fruktozę (do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością. No ijest
                  słodkie a i kalorii nie dużo!!!
                  A wracając jeszcze do diety - śmietanę zastępuję jogurtem nayuralnym,
                  najlepiej 0%. Pozdrówka - Ania.
                • maga19 Re: grono wsparcia!! 15.07.03, 06:29
                  A mi sie zbliza PMS i juz wiem, ze bede wariowac na punkcie weglowodanow,
                  szczegolnie tych prostych ze slodyczy. Obawiam sie, ze nawet tlumaczenie samej
                  sobie nie pomoze:( Nienawidze tych dni, niby robisz to, co zawsze, to i tak
                  wygladasz jak balon. W pozostale dni jeszcze mozna wytrzymac... pozdr.
                  PS-Dzis zaczynam eksperyment z fasolka szparagowa na kolacje.
                  Teraz lece do pracy!
              • to_fly Re: grono wsparcia!! 22.07.03, 21:59
                Witajcie!
                Bardzo chętnie się przyłączę. Odchudzam się od dzisiaj, do zrzucenia mam jakieś
                8 kg i wierzę, że tym razem mi się uda. Nie chcę odchudzać się całe życie, raz
                a dobrze!!!

                maga19 napisała:

                > Mam czasem to samo, jak gdzies pojde i wpadne w ciag zarcia (bo jedzeniem
                tego
                > nie mozna nazwac), to nie moge przestac. To chyba choroba. Jezeli sie zapre,
                > to potrafie pokonac wszelkie pokusy, ale jak raz popuszcze, to koniec!
                > I co wtedy? Ja czuje sie tak, jakbym zmarnowala to, co do tej pory osiagnelam:
                (
                > pozdr.

                Znam to uczucie doskonale, zauważyłam, że trzeba się wtedy oddalić od lodówki.
                Ja biorę wtedy rower i już mnie nie ma. Wtedy gdy nie mam możliwości sięgnąć
                lodówki jest o wiele lepiej!

                Pozdrawiam :)
        • Gość: asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.07.03, 11:10
          Czesc anus-ancia:)
          Dzieki za wsparcie. Naprawde fajnie jest tak w grupie męczyć się z tym
          wszystkim, razem łatwiej:) Co do kopenhaskiej, to odrzuciłam ten pomysł, bo
          zaczynając dzień o 7 rano, ja muszę coś zjeść tzn porządne śniadanie a potem
          mogę "ganiać" aż do popołudnia w międzyczasie przekąszająć owoce bądź jogurt. a
          z racji lata obiad składa się z sałaty w sosie winegret bądź jakieś nnej
          surówki i mięsa co też znacznie ułatwia życie.
          Co do wałeczków: to zgubiłam je gdzieś mimochodem nie zastanawiając się nawet
          zbytnio nad tym. Pytasz jakie ćwiczenia. Otóż część z nich pochodzi z
          książeczki z Twojego Stylu (tylko nie pamiętam który numer) + ćwiczenia które
          sama znalazłam na nogi.Gdzieś wcześniej czytałam opinię laski z Niemiec, że po
          ćwiczeniach rozwaliła sobie kolano czy coś podobnego. Ja nic nie wiem na ten
          temat i jak do tej pory nic mi nie jest, a też miałam znaczną przerwę w
          ćwiczeniach. bez forsowania się spokojnie można dać sobie radę. Ja przyznaję
          się, że nie biegam ale wszytskie możlwiości spaceru i włażenia po shodach na
          moje 2 iętro są wykorzystywane:):):):)
          Co do ćwiczeń oto niektóre z nich. Na początek przyjmij 10 powtórzeń i ćwicz w
          swoim rytmie. No i rzecz oczywista: PIJ WODĘ MINERALNĄ podczas ćwiczeń i w
          ciągu dnia.
          1) stoisz w rozkroku stopy na boki, zginasz w kolanie lewa noge i starasz się
          obniżyć ja maksymalnie pozostając cały czas wyprostowana. Potem zmiana.
          2) Leżysz na prawym boku, podparta na łokciu nogi wyprostowane jedna na drugiej
          i podnosisz noge lewą do góry i opuszczasz bez kładzenia jej na prawej nodze.
          Noga wyprostowana stopa napieta.
          3) ta sama pozycja tyle że teraz masz lewą nogę przełożoną przed prawą. stopa
          przy prawym udzie, trzymasz ja ręką lewą i podnosisz prawą noge, tak wysoko jak
          mozesz (normalnie jakies 10 -15 cm po miesiacu cwiczen) dla lepszych efektów
          staraj się podnosic noge do góry tak żeby wnętrze nogi było skierowane do
          sufitu (bokiem po prostu). To działa też na wewnętrzne części uda.
          4)siedzisz na podłodze,plecy wyprostowane, nogi zgięte w kolanach stopy na
          ziemi. łapiesz rękoma nogę prawą i starsz się ja przyciągnać do twarzy ALE
          PLECY CAŁY CZAS PROSTE!i nie zginajać nogi.! Ja to robię opierając plecy o
          ściane:):) Jest to diabelnie trudne zwłaszcza na początku ale lepiej jest
          przyciągnać mniej niż zgiąć kolano.
          Mam tych ćwiczeń jeszcze kilka ale nie wiem czy wszystkie opisywać, bo wyjdzie
          z tego niezła powieść.
          jeśli chcesz podaj mi maila i opiszę Ci je wszystkie na spokojnie.
          pozdrawiam
          asiaB
          • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.07.03, 15:30
            Witam wszystkie Anie, Asie i nie tylko :-),
            Jak wam mija kolejny dzien zmagań? Skoro mamy się wspierać to piszmy, aby ten
            post nie wylądował zaraz na dole a nasze wysiłki nie poszły na marne.

            Nawet jak jesteśmy rożne to mamy te same problemy: stare jeansy(ja też takie
            mam - sprzed 4 lat:-), które nadal czekają na lepsze czasy, problemy z
            pochamowaniem apetytu. Ja muszę się również cały czas pilnować, bo inaczej
            wszystko pryska. Ale ja tak jak Wy również wierzę, że tym razem się uda. Tylko
            musimy się pilnować.
            Jest 15:30, ja mam za sobą już jakieś 500 kcal, jeszcze jakaś lekka kolacja i
            do jutra!
            Pozdrawiam Was wszystkie!Pa!
            *ania
            • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 15.07.03, 17:06
              Hello dziewczeta ;-)
              U mnie dzisiaj piekna pogoda!
              Asiu - dzieeeeeki za ciwczenia. Super ze chcialo Ci sie to tutaj wkleic. Jesli
              masz czas to przeslij mi reszte. Ale zrozumiem jesli nie chce Ci sie tego
              wszystkiego opisywac. Tak czy inaczej podaje mojego maila : aniaber@poczta.fm
              Maga - ja mam niestety to samo. Kiedy nadchodza kobiece dni strasznie trudno mi
              trzymac sie z dala od słodyczy. Ale w moim przypadku to raczej jestem sobie
              sama winna. Bardzo latwo sie wtedy rozgrzeszam.... mowie sobie "Aaa tam.
              Przeciez mam okres, mam prawo do zachcianek. Zaczne diete jak sie skoncza te
              wredne dni". Zobaczymy jak mi pojedzie tym razem. Napisz jak Ci wyszla fasolka
              i jak ja robisz. Strasznie lubie warzywa ale brakuje mi pomyslow na potrawy z
              nimi.

              Dzisiaj zrobilam sobie najciezszy trening od daaawna, ale za to jaki przyjemny -
              zakupy :) Wybralam sie do centrum i łazilam po miescie w poszukiwaniu butow i
              ciuszkow przez 4 godziny. Jeju... ten urlop mnie wykonczy fizycznie (bo od tego
              lazenia nogi wlazily mi, same wiecie gdzie) i finansowo! :)

              Trzymajcie sie kochaniutkie!
              Ja narazie daje rade.
              Pozdrawiam i całuje
              • maga19 Re: grono wsparcia!! 15.07.03, 17:27
                Z ta fasolka to musze Cie zmartwic, ale spozywam ja z tzw wody:( Dodaje troche
                ketchupu pikantnego, zeby to mialo chociaz jakis smak..Bo jak wiadomo wszystko
                dodaje kalorii-nawet bulka tarta.Niestety
                Ciekawe tylko, jak jutro wstane, zeby pobiegac przed praca, to znaczy o 6
                rano. I tak juz sie na mnie patrza na osiedlu jak na wariatke. Takie mamy
                wlasnie wysportowane i uswiadomione spoleczenstwo. pozdr.
              • Gość: WMI Re: grono wsparcia!! IP: 195.112.95.* 15.07.03, 18:28
                > "Aaa tam. Przeciez mam okres, mam prawo do zachcianek. Zaczne diete jak sie
                > skoncza te wredne dni".

                Diete, to trzeba trzymac tak dlugo, jak dlugo chce sie utrzymac figure.
                Niestety.

                W.
                • yoric Re: grono wsparcia!! 16.07.03, 02:47
                  Witam:

                  Anciu - nie mogłem się powstrzymać - ciekawy pseudonim :):):):)

                  Do rzeczy - trzymam za Was kciuki dziewuchy. Jesteście na dobrej drodze. Ze
                  swej strony poradziłbym Wam też poczytać o metaboliźmie, efekcie jo-jo i
                  różnych podobnych rzeczach. Dlaczego - jak pisze amorek - ważne jest co się je
                  i kiedy, dlaczego kluczowe są ćwiczenia, skąd się bierze jo-jo. Jesteście
                  dopiero w pół drogi, ale to te trudniejsze pół - powodzenia!
                  pzdrv
    • Gość: asiaB Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.07.03, 09:57
      cześć dziewczyny:)
      jak Wam minął kolejny dzień (wczorajszy rzecz jasna:):).
      Aż się lżej człowiekowi robi jak czyta, że nie tylko on ma problemy z napadami
      zachcianek po obiedzie - czym by sie tu dopchnąć:) nie mówiąc już o
      zachciankach w trakcie "lepszych dni w miesiącu". Ja generalnie staram się
      zjeść jakiegoś owoca przed obiadem, bo wteyd czuję napchana i obiad mi
      wystarcza, po godzince zaczynam cwiczyc popijajac w trakcie wodę mineralna i
      czasami mam wtedy już dosc. A na kolacje jogudrt i to wszystko.
      Natomiast jesli chodzi o zachcianki PMS to staram sie nie napadac na pudelko
      ciastek tylko biore 1 i dziele na male kawalki. Jakos dziala bo po 1 góra 2 mam
      dość i przechodzi ochota.
      - ANus-ancia: zgadzam sie z Toba, ze największa rolę odgrywa tu nasza psychika
      i nasze nastawienie. Dziewczyny nas powinien cieszyć każdy zgubiony centymetr i
      kilogram!!! Ustawmy sobie poprzeczkę na normalnym poziomie a nie od razu 20 kg,
      bo to jest demotywujace jak sie widzi ubytki po 1 kg z 20 a inaczej jest jak
      sie widzi 1 kg mniej z 5 kg nieprawda???
      Przed okresem każda z nas nie jest sobą i mówienie, że diete nalezy trzymac
      tak długo jak chce się schudnąć nie jest do końca fair. Cóż z tego, że mam
      silną wolę i postanowienie jeśli mój organizm domaga się np lodów i to nie byle
      jakich i łażę jak kretynka po mieście 2 godz, żeby znależć takie jak ja
      chce????? (fakt autentyczny sprzed roku kiedy cała ndz tak przełaziłam -
      najpierw nie wiedziałam co chcę a potem szukałam 2 godz takich lodów jak
      chciałam HORROR:):)!!!!!
      Staram się oszukiwać wtedy samą siebie i ćwiczę albo wcinam owoce podzielone na
      małe części.
      co do ćwiczeń: nie ma problemu, reszta pójdzie na konto:):)
      - maga19 - nie przejmuj sie tym, co powiedzą sąsiedzi na osiedlu. lepsze
      bieganie niż siedzenie "klapen dupen" przed TV cały wieczór a od rana ogładanie
      życia innych. Nudzi im się i to wszystko. Niewarto ze względu na takich ludzi
      odmawiac sobie tego, co lubimy. Ja kiedś w ramach ćwiczeń zasuwałam po schodach
      góra - dół i też się co niektórzy dziwnie patrzyli. Zresztą nawet teraz kiedy
      wybieram schody a w łapkach siatki z zakupami to co niekórzy dziwnie patrza jak
      na wariatkę. Trzymam za Ciebie kciuki

      - Yorick dzieki za wsparcie

      Pozdrawiam Was serdeczne
      AsiaB


      • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 16.07.03, 12:11
        Witam, witam i o zdrowie pytam :)
        Wchodze dzisiaj na forum, spogladam od razu na sam szczyt listy watkow (bo tam
        przez ostatnie dni znajdowal sie nasz post) i nic... szukam, szukam i znalazlam
        go dopiero gdzies w polowie strony! No dziewczyny, nie staramy sie zeby
        nasze "grono" zawsze bylo na gorze, hehe.
        A teraz do rzeczy - wczoraj bylo ladnie. Moze nie "pieknie" bo wieczorem
        zezarlam nektarynke i jabłko (obiecalam sobie ze owoce i inne cukry tylko rano)
        ale bardzo mialam ochote bo byly prosto z targu. Tak czy inaczej nie
        przekroczylam 1200 wiec jest OK.
        Maga, skad ja znam ten wzrok sasiadow i usmieszek pod nosem kiedy wybieram sie
        do parku pobiegac. Ech, kiedys robilam to systematycznie (teraz juz tylko od
        czasu do czasu) i codziennie Panie i Panowie z pieskami wymianiali sie
        spojrzeniami kiedy przebiegalam obok nich. Niestety macie racje dziewczyny,
        nasze spoleczenstwo nie przywyklo do uprawiania sportu (no chyba ze to jest cos
        z tradycją typu rower, tenis, ewentualnie narty w zimie). Juz nawet nie o sam
        sport chodzi tylko o aktywny tryb zycia... jest dokladnie tak jak pisala Asia.
        Ja od paru dobrych lat smigam po schodach zamiast korzystac z windy (mieszkam
        na 10 pietrze) i co chwile slysze komentarze w stylu "Moze Pani wsiadze? Po co
        sie Pani z tymi siatami pod gorke wdrapuje?"
        Pisalyscie o zachciankach w czasie ciezkich dni no i musze sie przyznac ze ja
        wlasciwie nie mam i nigdy nie mialam PMS. Juz sie taka dziwna urodzilam :P Z
        tym ze jak juz spominalam bardzo latwo wtedy odpuszczam diete bo uwazam ze mi
        sie nalezy. A tak nie powinno byc i musze z tym walczyc. Tak jak napisal WMI -
        dieta musi trwac do czasu osiagniecia celu. No ale łatwo mi sie mowi :) Ja
        nigdy nie mialam podobnych przygod jak Asia z lodami, hihi. Na marginesie ....
        znalazlas wtedy te wymarzone lody?
        Yoric - ten moj pseudonim to taka zabawa z jezykiem polskim i fonetycznym
        wymawianiem zdrobnien imienia. Z reszta co sie bede tłumaczyc - weszlam na
        forum, przejechalam palcem po klawiaturze i tak oto powstal moj nick :) Masz
        oczywiscie racje. Chyba kazda "nasza" dziewczyna wie ze poprzez cwiczenia
        podbija sobie metabolizm i ze po skonczeniu diety nie wolno nam wracac do
        starych nawykow zywieniowych. Przyznaje ze juz kiedys popelnilam ten blad i po
        odchudzaniu (-8 kg) zupelnie sobie odpuscilam no i teraz zrzucam to co mi
        przybylo w efekcje jo-jo. Tak czy inaczej wpadaj do nas i podziel sie jakas
        madra radą - napewno sie przyda i bedziemy wdzieczne.
        Asiu - dzieki za cwiczonka i czekam niecierpliwie.
        Aaaa... zupelnie zapomniałam :) Wczoraj po poludniu nie mialam w domku zadnych
        warzyw i zostala jakas resztka salaty i kiełki pszenicy. Nie wiedzialam jak to
        zjesc wiec wrzucilam do miski i polalam pierwszym w zyciu zrobionym przez
        siebie sosem i wyszlo pycha. Sos zrobilam z jogurtu, pieprzu i ostrej papryki.
        Pewnie jadlyscie juz podobne kombinacje ale ja bylam z siebie dumna bo nigdy
        jeszcze nie wpadlam na pomysl zeby zrobic niskokaloryczny sos do salatki
        (zawsze warzywa plywaja w wlasnych skokach).
        No dobra, czas sie ruszyc i zaciagnac rower do naprawy. Nie wiem czy uwierzycie
        ale zmajstrowalam w nim podczas pompowania kola... zdolniacha ze mnie.
        • Gość: asiaB Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.07.03, 12:36
          Aniu,
          tak znalzałam te lody w ......Hortexie:):):) za 10zl cały puchar tzn 3 gałki i
          tylko z wafelkiem bez smietany itp ale kumpela mało mnie nie zabiła:)
          Co do PMS to czasami mnie dopada a czasami nie. Często objawia sie to jednak
          nadmiarem enrgii którą trzeba gdzieś wyładować, bo przekształci się w
          agresję:):):) i właśnie wtedy ganiam po schodach albo ćwiczę.

          trzymajmy się dziewczyny:)
          Dobra wracam do pracy:)
          Pozdrawiam
          asiaB
          • maga19 Re: grono wsparcia!! 16.07.03, 16:44
            A ja dzis wybieglam z domu o 5 55! I widzialam piekna rose na trawie i
            wschodzace slonce;)Ogolnie sport poranny daje energie na reszte dnia-polecam!
            Pije litrami wode i czerwona herate, zeby zapomniec o jedzeniu! pozdr.
            • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 16.07.03, 19:33
              Za mna kolejny udany dzionek zakonczony na 1000 :)
              Własnie wrocilam z parku, jezdzilam przez godzinke na rowerku (okazalo sie ze
              nic mu nie bylo tylko ja ofiara nie umiem dobrze kola napopmowac). Nie wiem czy
              bardziej sie spocilam od wysilku czy od upału. Uf...
              Maga, gratuluje zapalu do biegania! Ja wstaje obecnie o 11 i czasem bywam
              niewyspana! :P

              Pozdrawiam i 3mam kciuki.
              Ja teraz jestem juz pewna ze mi sie uda! :)
              Do jutra dziewczyny... buziaki
              • Gość: asiaB Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.07.03, 11:38
                czesc dziewczyny:)
                Dzien zaliczony na 1000 a moze i ciut mniej bo z tego upalu i od opicia sie
                woda to mi sie jesc odechcialo:) tylko jogurty i owoce, ale po porzadnym
                sniadaniu i jakims malym 2 kolo 12 wystarcza mi to. Dzisiejszy dzien zapowiada
                sie praktycznie tak samo:)
                Tak fajnie slonce grzeje ze najchetniej by sie gdzies na plazy ulokowało ciało
                i poopalalo ale niestety nic z tego praca:):)
                pozdrawiam
                i na razie
                asia B
                • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 17.07.03, 13:53
                  Witam w upalną środę,
                  widzę, że nie tylko mnie marzy się wyjazd nad wodę i leniuchowanie na plaży :-)
                  A tu trzeba pracować :(
                  Dziewczyny, prosze zmobilizujcie mnie do ćwiczeń, bo przez ta pogode nic mi
                  sie nie chce. Dietę owszem trzymam, bo w sumie i tak jeść się nie chce, ale ze
                  sportem gorzej.
                  Cały dzień sobie mówie, że pójde na rower, albo na siłownię, ale jak wracam do
                  domu ok. 19-20 to padam ze zmęczenia.

                  Pozdrawiam znad szklanki zimnej wody...
                  *ania
                  • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 17.07.03, 14:57
                    Tak, tak... upalna ta sroda
                    Widze ze wszystkim apetyt sie obniza przy takich temperaturach. Ja poje sie co
                    chwile woda mineralna (niestety to Muszynianka wiec jest naturlanie
                    mineralizoana, innej nie lubie) albo schlodzona zielona herbata. Po lod do
                    szklanki latam do lodowki co 5 minut i juz mi sie zapasy lodzikow koncza!
                    Dzisiaj znowu bylo latanie po sklepach. Kurcze, nigdzie nie moge upatrzyc moich
                    wymarzonych butkow. Ja dokladnie wiem jak one powinny wygladac ale za Chiny nie
                    umiem znalezc takiego fasonu jaki mi sie podoba. Wiecie moze jaka firma robi
                    czarne klapki, na małym obcasiku (cos jak tzw "kaczuszka") z malutkim
                    paseczkiem przytrzymujacym kostke? Bo wszedzie widze albo koturny albo paski
                    wokol kostki a do mnie ani jedno ani drugie nie pasuje. Ech... jak ja sobie cos
                    upatrze.
                    No ale z mojego biegania po miescie sa tez korzysci dla diety (nie, nie mowie
                    tutaj o tych milionach spalonych kalorii) bo zakupilam dzisiaj ksiazeczke z
                    iloscia kalorii :) Jesli ktoras z was ogladala dzisiejsze "Pytanie na
                    sniadanie" w TVP2 to ja mam wlasnie taka ksiazeczke o jakiej tam mowili.
                    Calkiem fajna, no i nie musze wlazic na zadna strone www zeby sprawdzic co ile
                    ma :) A wracajac do tego programu - dzisiaj bylo wlasnie o odchudzaniu! No coz,
                    powiem szczerze ze niczego nowego sie nie dowiedzialam. Mowili o sporcie,
                    diecie itp itd... nie dopatrzylam do konca (a moze powinnam, bo potem bylo cos
                    ciekawego?) ale dla nas, wprawionych odchudzaczek nie bylo tam nic
                    interesujacego :P
                    Och dziewczyny, ja tez chce nad wode! Miasto mnie wykancza. A jeszcze jak sie
                    nie ma samochodu (jak ja) i chodzi sie od sklepu do sklepu w najwiekszym upale
                    (jak ja) to juz wogole mozna pasc trupem. Stoje sobie dzisiaj spokojnie na
                    przystanku czekajac na autobus, chce w pewnym momencie zmienic pozycje i nagle
                    okazuje sie ze mam problem z oderwaniem nogi od ziemi! Asfalt byl tak nagrzany
                    ze mi sie obcasy w ziemie "wtopily". Musialam zmykac do cienia. A o samym
                    transporcie w autobusie juz nie wspominam - z reszta same napewno wiecie jaka
                    to ogromna przyjemnosc tloczyc sie razem z innymi spoconymi towarzyszami
                    podrozy, feee.
                    Nawet moj kot nie wariuje! Zazwyczaj nie daje mi zyc drapiac tapety, meble i
                    wykladziny i latajac po mieszkaniu w poszukiwaniu much a teraz spi biedaczek na
                    moich kolanach i dyszy ciezko.
                    *aniu - teraz to ja tez nie mam ochoty na sport. Wlasciwie to nic mi sie nie
                    chce, wlazlabym do wanny pelnej zimnej wody i siedzialam tam dzien i noc.
                    Jednak obiecalam sobie ze bede chodzic na rower. Mnie zmobilizowalo dzisiejsze
                    przymierzanie ciuchow, jak sie okazalo ze nic co kiedys bylo w moim rozmiarze
                    teraz na mnie nie pasuje. Jak sie pare razy poprzegladalam w lustrze to
                    stwierdzilam ze tak dluzej nie moze byc. Z reszta powtarzam sobie ze kazda
                    forma ruchu przybliza mnie do upragninej sylwetki, im bardziej bede sie starac
                    tym szybciej osiagne efekty. Tak wiec dziewczeta i chlopcy (wiem, wiem nie mamy
                    tutaj zadnego) do sportu!! Z usmiechem prosze :)

                    No nic... lece zamrazac lod w kostkach
                    Pozdrawiam i całuje goraco (doslownie i w przenosni)
                    Anuś
                    • prenatka Re: grono wsparcia!! 17.07.03, 16:26
                      kochane dziewczyny, super że jesteście i dzielicie się radami szczerze i
                      odważnie. Powoli przeobrażam się w motyla... Nie spożywam słodyczy, w czym
                      pomaga mi chrom, a przede wszystkim silna motywacja. Z 1000 kalorii jest,
                      przyznam, róznie, ale od przyszłego poniedziałku wchodzę w 1000-1200.
                      Zobaczymy. Wiecie co, jak mam wielki apetyt to mi pomaga np. brzoskwinia i
                      potem pestka. po prosty ja trzymam w ustach ze 20 minut, aż mi dojdzie do mózgu
                      sygnał, ze zjadłam coś i potem mi się odechciewa. Może to głupie ale tak jest.
                      Dużo piję, sączę, a fajne są też mrożone kawałki lodu trochę zaprawione
                      sokiem...mało kalorii a orzeźwia... Pozdrawiam szczególnie te z was, którym
                      jest najtrudniej...
                      • maga19 Re: grono wsparcia!! 17.07.03, 19:01
                        A ja dzis znow 6 rano mala przebiezka-jeszcze bylo w miare chlodno...Przed
                        chwila skonczylam druga czesc treningu i umieram z goraca! Tez ogladalam na
                        Dwojce "Pytanie..", faktycznie niczego nowego nie powiedzieli. Ale jedzonko
                        robia smaczne. pozdr.
                        • maga19 Re: grono wsparcia!! 17.07.03, 19:36
                          To jeszcze raz ja! Ale mi sie chce jesc!!!!A to zbyt pozna pora na cokolwiek-
                          oprocz salaty lub marchewki.. A tego dzis w lodowce nie posiadam.Nawet kopa
                          fasolki szparagowej mi nie pomogla. Wody juz nie moge, bo mi nerki siada z
                          szybkosci filtrowania;) Ide pomyslec o czyms innym niz czekolada! pa
                          • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 17.07.03, 20:43
                            Ja tez miałam dzisiaj taka okropna ochote na cos nieokreslonego. Meczy mnie to
                            uczucie od 16 az do teraz... pewnie wiecie co mam na mysli. Takie wrazanie ze
                            koniecznie musicie cos zjesc mimo ze nie jestescie glodne, taki niepohamowany
                            apetyt. Grr... poszlam na rower zeby zapomniec o tym uczuciu ale niestety
                            wieczorem znowu sie pojawilo. Na szczescie juz jest troche lepiej i nie czuje
                            takiej "jedzeniowej presji", zajadlam sie ogorkami w kazdej postaci, hehe.
                            Prenatka - dobrze ze sie trzymasz! Myslalam ze juz tylko pare z nas zostalo na
                            placu boju ale jednak okazuje sie ze wszystkim ladnie idzie. Hm, musze
                            wyprobowac ten sposob z brzoskwinia bo brzmi ciekawie. Co do lodu to ja go
                            podgryzam caly czas, lubie cos chrupac. Nawet jesli nie ma to smaku :P
                            Mam nadzieje Maga ze nie dalas za wygrana. Jak jutro napiszesz ze skusilas sie
                            na cos czekoladowego to dostaniesz lanie. No!
                            Chyba wezme z Ciebie przyklad i tez zaczne biegac... hm, pomysle jeszcze. W
                            koncu jutro tez jest dzien, prawda?
                            U mnie na liczniku ok 1000-1100 bo moglam nie policzyc wszystkich ogorkow :P
                            Hehe, no nie wolno popadac w przesade.
                            Całuje... Ania
                          • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.07.03, 08:48
                            Hej dziewczyny!
                            Nie dajcie się zwieść jakimś zachciankom. Nie warto. Ja narazie nic takiego
                            nie mam, to mi może łatwo mówić. Ale dietę trzeba pilnować cały czas.
                            U mnie jest najtrudniej jak spotykam się ze znajomymi, z rodziną. Wtedy
                            zazwyczaj coś się je i nie koniecznie niskokalorycznego... Zbliża się weekend
                            (w końcu!!!) i niewiem co zrobić. Pojechałabym chętnie do rodzinki, bo nie
                            chce mi się siedzieć w mieście w taki upał, ale wiem, ze jak pojadę mogę coś
                            zjeść "ponad plan". Co zrobić?
                            anus-ancia, prenatka, asiaB, maga19 i reszta ochudzających się dziewczyn -
                            pozdrawiam was bardzo serdecznie i prosze o rady.

                            *ania

                            PS. A jednak po powrocie do domu wczoraj wieczorem mimo upału, udało mi się
                            wyjść na godzinkę na rower.Ale co do biegania rano, nie mogę się przekonać. Pa!
    • Gość: duszka Re: grono wsparcia!! IP: 212.160.138.* 18.07.03, 08:53
      Cześć laseczki:)
      Miło się czytało wasze wypowiedzi. Ja mam ten sam problem i brak motywacji w
      sobie. Muszę się zebrać, ale ten upał...Muszę coś zrobić
      Pozdrawiam
      • Gość: Asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.07.03, 10:28
        Cześć dziewczęta:)
        Siedzę przed kompem i z tego upału to nawet kawa mi nie smakuje:):) Dobrze, ze
        jogurt chociaż jest zimny to pomaga i tak jak anus-anci- Muszynianka:) niby
        niegazowana a jednak zmineralizowanie robi swoje:) taka zmna butla
        supermrrr:):):)
        czy Wy tez tak macie, teraz, ze nawet jeśc się nie chce??? ja czoraj zjadłam
        rano sniadanko i juz dalej nic jakies jabłko nektarynke, 2 jogurty i mnie
        zapchało. wieczorem juz tylko wod pilam i czerwoną herbatę na zmianę z zielona
        (polecam z opuncja figowa ma siuper zapach i smak:):):)
        Cwiczenia tez troche ograniczylam, bo nie mialam nawet sil zeby wszystkie
        zrobic (dobrze ze SFora leciała to oglądajć ją pocwiczyłam brzuszki i nogi:):):)
        A dzis to samo : nie chce mi sie jesc tylko ciagle pic i pic:):):)
        *Aniu - ja tak jak Ty uciekam z miasta na weekend do rodzinki i caly czas mam
        zamiar jesc tak jak tutaj. Moi rodzice wiedza od dawna ze ja jem mniej niz
        reszta domownikowi jest ok. jedyne na co sobie pozwalam to grill popoludniu ale
        wtedy nie ma obiadu i jest ok:):) a w miedzyczasie trawe sie skosi a to nie
        jest tak proste jak wyglada:):albo z psem sie pogania:)
        - duszko- dołącz do nas łatwiej w grupie. Motywacja gdzies sama powoli wyrasta.
        najwazniejsze jest wiedziec ze robisz to dla siebie a wtedy idzie latwiej.
        Pozdrawiam Was wszystkie mocno i weekendowo
        AsiaB
        • Gość: ANUSHA Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.07.03, 11:04
          Hejka!!
          No coż moge powiedzieć:)Przeczytałam posty i dołaczam sie do was:)Na imię mam
          Ania i mam 21 latek. W planie mam jeszcze zrzucic jeszcze 5 kilo:) ale i tak
          fajnie bo już 5 mam za soba:))Wczoraj kupiłam sobie karnecik na aerobik +
          sauna gratis. Mowie wam kobitki rewelacja!!!!. Postanowilam również stosowac
          diete MŻ:) bo i tak nie potrafiłabym z wszystkiego zrezygnować:))No i woda,
          woda, woda:))
          Zaciskam łapki za was i za siebie!!
          Powodzonka i napewno jeszcze sie tu pojawie!!!
          Buziaczki!!
          Anusha
          • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 18.07.03, 11:53
            Ahoj :)
            U was upał? A u mnie jakos tak szaro i buro, słonce sie schowalo za chmurami i
            zrobilo sie smutno. Ale co to dla mnie... mam juz dzisiaj za soba godzinke
            cwiczen (tutaj uklony w strone Asi za swietny zestawik ktory dal mi w kosc) i
            zaraz sie zabiore za robienie sniadanka :)
            *aniu - po pierwsze, gratulacje za rower! Ja wczoraj pedalowalam z trudem przy
            takim upale (troche mi bylo wstyd jak wysportowani staruszkowie przeganiali
            mnie na rolkach, ale to sie wytnie). Po drugie - ja tez mam podobny problem z
            wyjazdami. Nie mowie nikomu ze jestem na diecie i juz na powitanie rodzinka
            chce mnie ugoscic kawa i ciastem (aha, dziewczyny, przypomnialo mi sie ze
            trzeba robic duze odstepy pomiedzy kawa a posilkami. Wiec jesli rano pijecie
            kawe do sniadania to pamietajcie ze kofeina podnosi insuline i wszystko co jemy
            jest od razu magazynowane.To tak na marginesie). Ja zazwyczaj udaje ze cos tam
            skubie albo mowie ze zjem pozniej bo akurat nie mam ochoty. Wydaje mi sie ze
            jednak najlepiej jest wyjasnic ze jestesmy na diecie albo powiedziec ze np.
            mamy klopoty z zoladkiem i wolimy zjesc cos lekkostrawnego. Czasami na rodzine
            to dziala :)
            Duszka - witamy w grupie! Przylacz sie do nas a bedzie latwiej! Nie wiem jak to
            dziala ale ja naprawde mam ochote byc na diecie bo wiem ze wszystkie walczymy i
            codzienne wpisywanie jak dobrze nam wszystkim idzie bardzo mnie motywuje. Z
            reszta głupio sie tak wylamac z grupy i poddac sie. Tak wiec mam nadzieje ze
            nasze grono sie powiekszy
            ANUSHA - to samo dotyczy oczywisicie Ciebie. Jak przeczytalam ze mamy w grupie
            kolejna Anie to az zaczelam sie smiac do komputera :) Na dodatek masz tyle samo
            latek co ja i tyle samo cialka do zrzucenia! Gratuluje pozbycia sie juz tych 5
            kg i zapisania sie na aerobic. Ja swego czasu tez chodzilam (i tez uwielbialam
            korzystac z darmowej sauny) ale po jakims czasie stwierdzilam ze wole cwiczyc w
            domku za darmo :P Tak naprawde to po nie chcialo mi sie jechac na drugi koniec
            miasta na zajecia, ale cicho sza :)
            Asiu - ja w ciagu dnia nie mam ochoty na jedzienie ale wieczorem mam rozne
            zachcianki. Mimo to trzymam sie i nie zamierzam sie poddawac, co to to nie!
            Pisalas ze nie chcialo Ci sie wczoraj cwiczyc - wiesz, to moze byc spowodowane
            nie tyle upałem co wlasnie mala iloscia jedzenia. Jesli ja w ciagu dnia wcinam
            tylko jakies owoce, warzywa i jogurty to zazwyczaj tez nie mam ochoty i sily
            sie ruszac a jak zjem jakis dobry obiad to dostaje zastrzyk energii. A tak na
            marginesie - widze ze pijasz to samo co ja :) tez uwielbiam herbatke z opuncja.
            Mam z reszta bzika na punkcie herbat, mam chyba 10 opakowan w domu.... zielone,
            zielone aromatyzowane, czerowne, owocowe itp Ale czarnej nie pijam wcale.

            Mam pytanko - moze wpiszemy od czasu do czasu co zjadamy, zeby podzielic sie
            swoimi pomyslami z reszta grupki :) Co wy na to? To nie musi byc dzisiaj czy
            jutro tylko wtedy kiedy uznacie ze wasz jadlospis jest godzien uwagi i
            chcialybyscie sie pochwalic zdrowym menu :) To dziala z reszta motywujaco bo w
            ten sposob bardziej sie staramy zeby jedzenie bylo smaczne, niskokaloryczne i
            zdrowe. Bo tak ja juz wpominał Amorek iYoric jedzenie musi byc dobrze
            skomponowane a nie tylko malo kaloryczne, co to za dieta jesli zjadamy gorace
            kubki albo popijamy wszystko Cola light, prawda? No to do dziela... :)

            P.S. Co z reszta dziewczyn? migotka, annamasica, ewka73... trzymacie sie?
            Do "zobaczenia" wieczorem
            Caluje i pozdrawiam... Anuś
            • Gość: asiaB Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.07.03, 12:18
              To znowu ja:)Mma przerwe w pracy i wracam na forum:)
              anus-ancia- ciesze sie, ze Ci cwiczonka odpowiadaja. Wycisk jest na poczatku
              potem jest duuuuuzo lepiej:):). Masz racje co do mojego wczorajszego
              niecwiczenia. Wiedzialam ze zjadlam malo i nie bylo sensu przeciazac organizmu,
              bo efekt bylby taki, ze albo mialabym napad glodu ok 21 albo i tak przerwalabym
              w polowie z braku sil. A tak zrobilam wersje "light" i tez ok. Poza tym lazilam
              troche po miescie co w tym upale dalo popalic.
              Na bieganie rano nie ma szans, poniewaz nie dam rady zwlec sie z lozka o 6 za
              bardzo lubie spac i nawet wstawanie do pracy o 7 graniczy z cudem.

              Dziewczyny, najwazniejsze to wiara we wlasne sily i wiara w to ze sie
              uda:):):):)
              pozdrawiam
          • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.07.03, 12:01
            Witaj Aniu,
            witamy w naszym gronie. Miło, że się do nas dołaczasz.
            widzę że bardzo dużo Ań (jak to się pisze?). To chyba jedno z
            najpopularniejszych imion, i wierzcie mi - nie tylko w Polsce.
            U mnie dzień upływa pod znakiem czekania na weekend i wyjazdu za miasto.
            AsiuB- przekonałaś mnie, też jadę za miasto. Myślę, że jakoś wytrzymam.
            Pozatym tam tam mogę więcej pojeżdzić na rowerze.

            Pozdrawiam również weekendowo
            *ania
    • ewka73 Re: grono wsparcia!! 18.07.03, 15:13
      Witam
      Jestem tu jestem tylko się nie odzywam bo nie mam czasu :-( (piszę z pracy)ale
      czytam nasz wątek i trwam w postanowieniu.Ale za kilka dni będę miała net w
      domku i bardzo się z tego powodu cieszę.
      Niestety, z ćwiczeniami u mnie dalej marnie,wieczorem nie mam ani siły ani
      czasu, a rano po prostu nie chce mi się wstać te pół godzinki wcześniej (i tak
      wstaję przed 6). Ale może jutro mi się uda? Postaram się. Na dzisiejszą kolację
      mam zaplanowany kawałek gotowanego mięska i sałatę albo fasolkę szparagową z
      wody. Mniam. A na jutro ugotuję sobie zupę kapuścianą, bo bardzo ją lubię.
      W spodnie zeszłoroczne już wchodzę ale nie wyglądam w nich za ciekawie....
      Pozdrawiam wszystkich serdecznie
      Trzymajcie się dziewczyny diety
      Pa
      • maga19 Re: grono wsparcia!! 18.07.03, 16:30
        Wytrzymalam!!!! Chociaz dzis tez mnie cos nosi mimo upalu. Ogladalam na
        Eurosporcie skoki do wody kobiet-jakie piekne nieotluszczone dziewczyny ech,
        pomarzyc wolno o takim wygladzie... pozdr.
    • misiaczko Re: grono wsparcia!! 18.07.03, 18:24
      Cześć dziewczyny,
      cieszę się ża na Was wpadłam. Czuję mobilizację do rannych ćwiczeń. Mam 5 kg do
      zrzucenia, co prawda nie lubię słodyczy, ale uwielbiam polską kuchnie i
      wszystkie te kaloryczne pierogi, ziemniaczki, itp.
      Macie jednak nieco większą wiedzę na temat odchudzania. Ja np (aż się wsydzę
      przyznać) nie wiem o co chodzi gdy mówicie o prawidłowym łączeniu. Czy mogę
      liczyć na garstkę informacji??
      Pozdrawiam!!!
      • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 18.07.03, 19:06
        Witam wieczorowo :)
        Maga, masz szczescie ze wytrzymalas! :P
        Za mna nastepny udany dzien. Jestem akurat w takcie kolacji (marchewka, ogorki,
        pomidorki - wszystko swiezo z targu, pychotka) i mam na koncie jakies 910 kcal.
        Kurcze, malo! Obiecalam sobie nie zjezdzac ponizej 1000 ale zupelnie nie chce
        mi sie jesc :P
        Bylam dzisiaj wystawiona na probe. Pojechalam w odwiedziny do rodzinki i juz na
        starcie na stol wjechaly delicje i ciasto a ja zupelnie nie zwracalam na nie
        uwagi. Powiem wiecej - nie mialam ochoty a to juz cos!
        misiaczko - najtrudniejszy krok juz za Toba - zdecydowalas sie na rozpoczecie
        diety! Hehe, wyobraz sobie ze ja lubie zarowno polska kuchnie jak i slodycze, z
        reszta ja wszystko lubie. Dlatego tez mam co zrzucac, hihi.
        Pytalas o nielaczenie (nic sie nie martw ze sie w tym nie orientujesz. Ja tez
        jeszcze niedawno zupelnie sie w tym nie lapalam). W moim wypadku oznacza to
        rozlacznosc tłuszczy i weglowodanow. Czyli mowiac prosciej - jesli jem mieso,
        jajka, tłuste sery (ale kto je wcina na diecie?), oliwe itp to nie lacze tego z
        ryzem, makaronem, chlebem itp. Unikamy tez cukru pod kazda postacia. Ja stosuje
        tylko takie rozlaczanie, moze dziewczyny podpowiedza Ci cos wiecej :)
        Dziewczyny, czy to ze wyjezdzacie z miasta oznacza ze nie bedziecie sie
        odzywac? Uuu, mam nadzieje ze jakos przetrwam te ciche dni. Ale co tam, i tak
        bede sie wpisywac codziennie, hehe
        Caluje.. Anuś
        • maga19 Re: grono wsparcia!! 18.07.03, 19:21
          Ja tez sie bede wpisywac bo siedze w domu i w dodatku nie bedzie mojego meza.
          Najgorsze to jutro przede mna - moja imieninowa impreza, a na niej slodkie
          menu: lody, ciasta, cukiereczki itp. Cala moja rodzina ma to szczescie, ze
          moze sobie pochlaniac takie bomby kaloryczne bez skutkow ubocznych, tylko ja
          jestem jakas dziwna, ze mi akurat szkodzi. Coz pozostaje zacisnac zeby i miec
          pezd oczami ciala umiesnionych i "beztluszczowych" zawodniczek skokow.
          A swoja droga, to zaluje, ze mnie rodzice za szczeniecych lat nie zapisali na
          jakis sport. Sama sobie cwicze od 4 lat, tylko z ta dieta bylo krucho...
          Jak sobie poczytalam na forum uroda ile waza niektore forumowiczki, to nic,
          tylko sie rzucic na glowe! Mam tego zyciowego pecha, ze umiesniam sie w tempie
          ekspresowym, wiec nikomu nie zdradzam ile waze, bo nie chce przyprawic o
          zawal. A w ogole, to jestem najmasywniejsza kobieta w mojej rodzinie:(
          Koncze juz nie bede Was zanudzac moimi zalami.
          Byle patrzec do przodu!!! pozdr.
          • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 18.07.03, 22:15
            Wpadlam zeby powiedziec ze dopchalam do 1000 (a moze i wiecej) marchewkami :)
            Mialam niesamowita ochote i glodna bylam wiec sobie nie pozalowalam, a co mi
            tam.
            Dziewczyny - robicie w tygodniu jeden dzien odpusty? Podobno nalezy wcinac w
            jeden dzien w tygodniu troche wiecej zeby rozkrecic metabolizm, co wy na to? Ja
            sie zastanawiam czy jutro np. nie zjesc ok 1500 tak dla odmiany.
            Maga, nic sie nie martw - ja tez jak czytam te wymiary innych dziewczyn to sie
            załamuje. Co do umiesnienia - ja na szczescie nie jestem przesadnie rozbudowana
            ale za to moim problemem sa ogrooomne uda. Sama nie wiem jak to mozliwe ale
            jedno udo to u mnie 58cm! Niektore dziewczyny maja tyle w talii, ech. Zycie
            bywa niesparwiedliwe ale coz na to poradzimy.
            Jak widze kolezanki ktore opychaja sie ciastkami i batonami a waza np 48kg przy
            168cm wzrostu to az mnie zazdrosc zżera. Nie bede jednak z tego powodu
            rozpaczac - ciagle sobie powtarzam ze ja tez kiedys bede piekna, szczupla i
            szczesliwa. Nie przejmuje sie i wcinam moje marcheweczki.
            Tak wiec Maguś prosze sie nie przejmowac. A jesli masz ochote sie troche
            wyzalic i poskarzyc na zycie to prosze bardzo - przeciez od tego jest nasze
            grono zeby sie wspierac i pocieszac.
            Pozdrawiam
            • misiaczko Re: grono wsparcia!! 19.07.03, 14:27
              Dziewczyny!!! A co to za podejściemi tutaj przekazujecie??!!
              Ja Wam dam "wielkieuda" i "masywne sylwetki"!!! Jesteśmy jakie jesteśmy, w 5
              minut się nie przemienimy i proszę mi tutaj nie zamieniać każdej fałdki w
              oponę, tylko wyobrażać sobie że już za miesiąc (2 m-ce) - brzuszek będzie jak
              stal. POZYTYWNIE, laseczki, pozytywnie.
              A ja dziś rano ćwiczyłam sobie ćwiczenia z kasety video i czuję się super. Mam
              bardzo dużo energi i fizycznej i psychicznej.
              Dzięki za info nt łączenia. Będę zwracać na to uwagę.
              Staram się podczas mojego odchudzania ograniczać ilość zjadanych posiłków,
              zamieniając je w mniej kaloryczne, chcę omijać słodkie kalorie, lecz głównie
              chcę się skoncentrować na spalaniu kalorii przez ćwiczenia. Chcę ćwiczyć rano -
              na czczo, po pracy ćwiczenia na figurkę, a wieczorkiem relaksujące.
              Pozdrawiam dziewczyny! Do poniedziałku!!!
              • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 19.07.03, 14:44
                Oki, oki...
                No wiec u mnie jakos tak samo przez się wyszedl dzisiaj dzien owocowo-warzywny.
                Nie bylo takiego dnia wogole w zalozeniach ale wstalam dzisiaj wczesnym rankiem
                (6 rano!) obudzone przez kota no i zaczelam w siebie pakowac wszystkie zdobycze
                upolowane wczoraj na targu. A wiadomo jak to u mnie z owocami - jak zaczne to
                nie skoncze. No i stanelo na tym ze dzien minie mi pod znakiem owockow i
                warzyw. Ale, ale... zeby ktos sobie nie myslal ze to takie niskokalorycznae!
                Mam juz obecnie na koncie jakis 1000 kcal :) No coz...
                Wczoraj pisalam ze raz na tydzien nalezy sobie robic jeden dzien lekkiego
                odpuszczania i dzisiaj mi wlasnie taki dzien wyszedl.
                Zamartwiac sie nie mam zamiaru, zjem tyle ile bede chciala i nie bedzie zadnego
                zalamywania sie bo to bylo ze tak powiem "w planie" a z reszta taka zdrowa
                zielenizna tylko mi dobrze zrobi, prawda?
                Hm... zglosze sie wieczorem zeby sie podzielic moim wynikiem kalorycznym. Mam
                nadzieje ze nie przekrocze 1500. ALe to sie zobaczy :)
                A domownicy dzisiaj jedza jajecznice na boczku, do tego kromka chlebka z gruba
                wasrtwa maselka.
                Nie, nie... nie kusi mnie
                Nie kusi mnie
                Nie kusi mnie
                Nie kusi mnie
                ...
                • maga19 Re: grono wsparcia!! 19.07.03, 19:56
                  I stalo sie! Cos czulam, ze ten moment nastapi - polakomilam sie na slodkosci!
                  Teraz chyba powinnam wystapic z naszego grona;) Mam juz przed oczami to, jak
                  onwod ud i brzucha zwieksza mi sie niemilosiernie... Co radzicie?
                  Chyba walczyc dalej. Jutro tez jest dzien! pozdr.
                  ps-A jak Aniu u Ciebie owoce?
                  • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 19.07.03, 20:46
                    Maga jesli Ty wystepujesz z naszego grona to ja tez powinnam!
                    Na owocach jechalam dzielnie do 16, potem przyszli goscie. Poprzynosili
                    slodkosci co nie miara, ja bylam niewzruszona. No i kiedy juz bylam dumna ze
                    swojej niezlomnosci - zostalam sama w domu z pysznosciami. Rodzice poszli na
                    spacer a ja mialam posprzatac wszystkie te slodkie cudenka ze stolu.
                    No i chyba wiadomo co bylo dalej, prawda?
                    Zawalilam kompletnie ale wiecie co? Zuuuupelnie sie nie przejmuje a co wiecej
                    postanowilam przemyslec pare spraw. No bo skoro po tygodniu mialam taka chetke
                    na slodycze to cos tutaj musi byc "nie-halo".
                    Zmieniam do tego wszystkiego podejscie! A jak! Zapisalam sie na fitness i
                    postanowilam chodzic 4-5 razy w tygodniu, do tego lekka dieta, jakies 1300-1500
                    kcal i bedzie super.
                    Efekty nie przyjda natychmiast ale ja juz nawet nie o tym marze, chce po prostu
                    zrzucic to trwale. Tak wiec od poniedzialku nie jestem na diecie... od
                    poniedzialku zmieniam styl zycia :)
                    Wpisywac sie bede codziennie, tak jak do tej pory. Jesli mi sie uda bez
                    zachcianek to juz bede cudnie.
                    Caluje mocno i pozdrawiam
                    P.S. Ciekawe jak reszta grona - trzymacie sie dziewczyny czy tez nie udalo sie
                    utrzymac diety na wyjezdzie? Wierze ze wasm sie udalo :)
                    • maga19 Re: grono wsparcia!! 19.07.03, 21:06
                      Ja mialam to samo-poszli goscie, zostalam sama i nie moglam tego wszystkiego
                      pochowac spokojnie! Po prostu nie moglam! A jutro jak zwykle pobiegam na
                      czczo, wieczorem pocwicze i zloze postanowienie poprawy.
                      A ty Aniu (tak na marginesie calego tematu), z ktorej czesci Polski jestes? Ja
                      z Gdanska.pozdr.
                      • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 19.07.03, 23:49
                        Witam wieczorowo.
                        Maga, ja jestem niestety z drugiego konca Polski, dokladniej mowiac z
                        Katowic :) Jak przeczytalam ze mialas taka sama sytuacje ze slodyczami jak ja
                        to od razu pomyslalam sobie ze my kobiety jestesmy w gruncie rzeczy wszystkie
                        takie same.
                        Wiekszosc moich kolezanek przechodzi na diete w okresie wiosenno - letnim i
                        wszystkie bez wyjatku poddaja sie po ok 2 tygodniach zmagan. Nie da sie ukryc
                        ze faktycznie jest z nas słaba płec.
                        Ja sie jednak tak szybko nie poddaje, mam nadzieje ze jutro pociwcze solidnie i
                        zapomne o tym dzisiejszym incydencie.
                        Czy wy ukladacie sobie co bedziecie jadly nastepnego dnia czy raczej jecie co
                        macie pod reka? Ja sie zastanawiam nad pisaniem dla siebie jadlospisu na
                        kolejny dzien. W ten sposob moge uniknac niespodzianek i pokus.
                        Dobranoc
                        • maga19 Re: grono wsparcia!! 20.07.03, 12:30
                          Jakos tu pusto juz sie zrobilo w tym watku:( Dziewczeta, gdzie jestescie?
                          A ja widzialam kolejna biegajaca osobe na moim osiedlu, mile to bylo nie
                          powiem:) Moze powinnam zainicjowac jakis klub?
                          Dzisiaj spotkalam gruuuuba babe z osiedla, ktora pewnego ranka przygladala mi
                          sie zgorszona, gdy biegalam. Pomyslalam sobie (a bylam pomalowana, w bucikach
                          na obcasach itd, czyli wygladalam na 5 kg mniej!)a widzisz babo-tez bys sie
                          troche ruszyla i nie mialabys czego zazdroscic!
                          Moze to wredne, ale mnie zawsze otyle osoby motywuja do dzialan-nie chce
                          skonczyc jak one. Nie wytykajac nikomu! Tylko nie zal mi osob, u ktorych
                          otylosc bierze sie z lenistwa! pozdr.
                          • ewka73 Re: grono wsparcia!! 20.07.03, 15:23
                            Witam
                            ja też, tak jak maga19 jestem z gdańska.
                            Właśnie zjadłam fasolkę z wody i pomidorka a teraz idę z moją córcią na
                            podwórko. Gorąco dziś bardzo, jeść się nie chce a to dobrze :-)))
                            A jutrzejszy dzień postawiłam zacząć od półgodzinnej gimnastyki,mam nadzieję,
                            że tym razem dotrzymam słowa. W ogóle to jakieś siły we mnie wstąpiły bo
                            zaczynam wierzyć, że jeszcze tego lata będę ważyć tyle co zeszłego a nawet
                            mniej (?) Jak ma sie takie grono wsparcia to wszystko wydaje się łatwe.
                            Dobra, spadam bo córcia spokoju nie daje
                            miłej niedzieli
                            pa
                            • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 20.07.03, 15:48
                              Jestem i ja.
                              Rano bylam na rowerku, ciesze sie ze zaliczylam troche sportu.
                              Zapisalam sie na fitnesik i od jutra zaczynam cwiczyc juz na powaznie.

                              Bardzo kiepsko sie dzisiaj czuje :( Glowa mnie boli, duszno mi, slaba jestem...
                              sama nie wiem czemu. Rano po rowerku czulam sie fantastycznie a teraz jestem
                              jakas klapnieta... buuuu, ide sie polozyc.
                              Szkoda tylko ze u nas w parku jest dzisiaj jakis festyn czy cos i graja
                              strasznie glosno, nie mozna ogladac tv ani nawet skupic na niczym mysli bo
                              muzyka jest tak glosna. Grrr, czasami nienawidze mieszkac obok parku :(

                              Wpadne kiedy bede w lepszym humorze.
                              Pozdrawiam
                              • maga19 Re: grono wsparcia!! 20.07.03, 21:36
                                do Ewki:) to mile, ze ktos z Gdanska. A w jakiej dzielnicy mieszkasz, bo mnie
                                wywialo do ostatnich blokow w Gdansku na granicy Kolbud:)ale za to piekne pola
                                do biegania!
                                Aniu, coz upaly maja to do siebie, ze nic sie nie chce. Dlatego polecam biegi
                                o 6 rano-jakie swieze powietrze!
                                pozdr. i do jutra!
                                • Gość: Monca Re: grono wsparcia!! IP: 195.116.62.* 21.07.03, 09:00
                                  Heeej!!! A ja jestem z Gdyni!!!
                                  • ewka73 Re: grono wsparcia!! 21.07.03, 09:45
                                    Oooooo ale się trójmiastowo zrobiło!
                                    Witam wszystkich w poniedziałek i życzę wszystkim aby ten poniedziałek (nie
                                    lubię poniedziałków brrrrr) minął miło i szybko.
                                    Dokładnie to mieszkam we Wrzeszczu - hałas, spaliny i zero jakiegoś parku czy
                                    fajnego miejsca na spacery :-(. Lepiej mieszkało mi się na Przymorzu, miałam
                                    blisko park i na plażę spacerkiem 20minut no ale musiałam się przeprowadzić.
                                    Od dzisiaj zapisuję wszystko co zjem; to dobry sposób; jak się wieczorem
                                    podliczy ile się zjadło kalorii to można się nieźle zdziwić. Poza tym w końcu
                                    do mnie dotarło, że ja po prostu MUSZĘ schudnąć. Na szczęście mamy lato,
                                    stragany uginają się od warzywek a i jeść się tak nie chce w upał. Dzisiaj na
                                    śniadanie zjadłam serek wiejski lekki, na drugie mam jogurt naturalny, na
                                    obiadek ogromnego pomidora i dwa jajka ugotowane. A na kolację planuję jakieś
                                    mięsko i sałatkę z pomidorów, a może brokuły? Hmmm, jeszcze dokładnie nie wiem.
                                    No, muszę się brać za pracę.
                                    Pa
                                    • Gość: Asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.07.03, 10:44
                                      CZESSSSSSSC dziewczyny:) Wróciłam z weekendu:):):) I juz piszę do Was:):) Jak
                                      widzę co niektóre padły ofiarą złośliwości gości - anuś-ancia i maga_ ale w
                                      końcu nic co ludzkie nie jest nam obce a to jesczze nie koniec świata:) gdzieś
                                      kiedyś przeczytałam, że należy sobie dać od czasu do czasu jakąs nagroe za
                                      diętę i wy właśnie się nagrodziłyście. ja też muszę się przyznać do małeg
                                      grzeszku> na weekend byłam u rodziców pod Gdańskiem (TRÓJMIASTO górą:):) i w
                                      sobotnie popołudnie na ochłode wybrałam się na przepyszne lody do
                                      SObieszewa:):) i zjadłam je z wielką przyjemnością - podarowałam sobie tylko
                                      bitą smietanę ale adwokat i orzechy już nie za bardzo je lubie. Potem byl
                                      wieczorny grill i było super. W ciągu dnia jednak mój pies mnie tak wymęczył,
                                      że jadłam to wszystko bez zadnych wyrzutow sumienia, a wczoraj jak padlam kolo
                                      11 w ogordku na opalanie to wstałam ok 13 i zero jedzonka tylko pic i pic;)
                                      Tak wiec spokojnie dziewczyny nalezy nam sie i troche radoscia w koncu zdarzylo
                                      sie to Wam 1 raz a nie kazdego dnia wiec spokojnie ciut wiecej cwiczen i
                                      wracamy do normy.
                                      Jesli chodzi o wymiary co niektorych dziewczyn nie mowiac juz o tych, ktore
                                      uprawiaja sport - cóz, ich figura jest efektem wielu lat cwiczen (w przypadku
                                      sportowcow) badz takiej budowy ciala i dziedzicznosci. Moja siostra ma zupelnie
                                      inna budowe niz ja drobna, mala a ja od zawsze mialam "ciut grubsze kosci"
                                      czyli mocna sylwetke z tym ze w tej chwili ja mam muskuly i wysportwana
                                      sprezystka sylwetke i nikt mi nie wierzy kiedy mowie ile waze nie mowiac o
                                      wymiarch talii. Tak wiec jest to obiektywne strasznie a najlepszym miernikiem
                                      jest mężczyzna. Mój "chłop" mówi że woli mnie taka niż te patyczaki, ktore sa
                                      tak płaskie że ściana przy nich wydaje sie gruba:):):):)
                                      A wie moje drogie głowa do góry,korzystajmy z upału, ktory jest dla nas
                                      zbawienny bo nie chce nam sie jesc poza owocami i woda i cwiczmy nawet jesli
                                      cwiczymy troche mniej niz dotychczas. Przy 30 stopniach meczymy sie o wiele
                                      latwiej i trudniej robic to co do tej pory. ja zeszlam z serii po 20 na 15
                                      powtórzeń, bo odpadałam w polowie.

                                      pozdrawiam Was baaaaardzo serdecznie
                                      trzymam kciuki i biore sie do pracy:):):)
                                      Asia B

                                      ps. Obecnie mieszkam i pracuje w Warszawie ale pochodze z Gdanska i czuje sie
                                      Gdanszczanka:):):)
                                      • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.07.03, 11:57
                                        Cześć Dziewczyny:-)!
                                        ja również melduję się po weekendzie!
                                        Ja w niedziele też niestety skusiłam się na małe "co nie co" w postaci lodów i
                                        kawałka ciasta. Ale za to zaraz potem poszłam na dluuugi spacer z moim 3
                                        tygodniowym Siostrzeńcem.
                                        Więc ogólnie myślę, że nie było źle.
                                        Za to dzisiaj piję narazie tylko soki i wodę. I dalej trzymam z wami dietę.
                                        Również uważam jak AsiaB, że nie ma co się przejmować, byle się to nie
                                        powtarzało za często. Najważniejsze, żeby sie nie wyłamywać dziewczyny, nie?

                                        Ja natomiast nie jestem z Gdańska, tylko z lubelskiego, ale w styczniu
                                        poważnie się zastanawiałam, żeby się tam przenieść. Pozdrawiam zatem wszystkie
                                        Gdańszczanki, Gdynianki i wszystkie "przyjezdne Warszawianki".

                                        Trzymajcie się!
                                        PA!
                                        *ania
                                      • Gość: ANUSHA Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.07.03, 12:11
                                        Hej kobitki!!
                                        To znowu ja:))Już po weekendzie, udało mi sie utrzymać wage:))Uff...ale powiem
                                        wam że było baarrrdzo ciężko!! Pokusa za pokusa, aaa siooo...te pyszności to
                                        tylko złudzenie:)) tak naprawde to nie istnieje:)) a pozatym jest taaakie
                                        niedobre:))-Trzeba sobie to jakos wmawiać -prawda?:)))
                                        Ale gorąco,az sie cała kleje do fotela, nio cóż plusy takie że nie chce sie
                                        jeść. A wiec pić pić...:))
                                        Brawo dziewczynki za poranne biegi...!!!ja już sie zdbieram od dawna. A
                                        wyglada to u mnie tak: wieczorem szykuje sobie ciuszki(aby rano sie nie tłuc),
                                        nastawiam budzik na 7 rano i ide spać.A rano nie potrafie wstać i konczy sie
                                        na tym że przestawiam budzik i spie dalej:((. Jestem okrutnym śpiochem. Aż
                                        wstyd sie przyznać. Ale odbije to sobie dzisiaj pojde poskakać przy pani
                                        instruktor- zawsze to lepiej jak ktos nad Toba stoi i nie masz wyboru:))
                                        A wiec ściskam was mocno!!
                                        Anusha
                                        P.S. Ciesze sie że wpadłam na to wasze forum. To jest naprawde dobra
                                        mobilizacja...
                                        Buziaczki!!!!
                                        • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 21.07.03, 14:29
                                          Jestem :)
                                          Nie wiem co sie ze mna wczoraj dzialo.. mroczki przed oczami, slabo, duszno. Na
                                          szczescie dzisiaj wstalam w pelni sil i pognalam na silownie :) Mam dzisiaj juz
                                          na koncie 2 godz. cwiczen a jeszcze planuje wieczorem (poooooznym) biegi!
                                          No, bedzie dobrze.
                                          Ja w przeciwienstwie do was nie ograniczam sie tak bardzo ilosciowo bo jak
                                          zbytnio obetne jedzonko to wczesniej czy pozniej dostaje ataku glodu (chocby te
                                          slodycze w weekend. Tego wogole nie powinno tam byc! Ja nie moge sie
                                          usprawiedliwiac!). Ograniczam natomiast weglowodany wiec do owocow mnie nie
                                          ciagnie :) Ale co tam... wazne ze bedziemy piekne i szczuple

                                          Pozdrawiam goraco i sle caluski.... Anuś
                                          • maga19 Re: grono wsparcia!! 21.07.03, 18:58
                                            Witam!!!
                                            Widze, ze odchudzanie idzie pelna para i oby tak zostalo!
                                            Grunt to wiara w powodzenie. Dzisiaj moje przegryzki to pomidorki, co pomysle
                                            o jedzeniu w czasie trzygodzinnej przerwy miedzy posilkami, to lece do lodowki
                                            po pomidora! Polecam! Chociaz nie gryzie sie tak dlugo jak marchewke, ale mi
                                            dobrze robi na kubki smakowe i ani mi w glowie nadprogramowe jedzenie.
                                            To lece robic wieczorna porcje cwiczen. pozdrawiam - Magda
                                            • Gość: Asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.07.03, 09:01
                                              Czesc dziewczyny:)
                                              melduje sie we wtorek rano. Upał za oknem nawet sniadania nie chciało mi sie
                                              jesc - zjadalam jogurt i jablko i wystarczy:)
                                              Nie wiem jak Wy ale ja nie dalam rady wczoraj cwiczyc. zjadalam jedynie
                                              sniadanie apotem tylko jakies owoce i przy 30 stopniach w cieniu bylo mi
                                              duszno i krecilo sie w glowie wiec sobie odpuscilam.
                                              A dzis wlasnie dojechalam do pracy a ze nikogo nie ma i jestem samiusienka w
                                              biurze ide pocwiczyc:):):):):):).
                                              Dobrze mi to zrobi no i nie mozna dopuscic do zastoju kosci:)

                                              Pozdrawiam wszystkie Was serdecznie
                                              AsiaB
                                              • Gość: agunka Re: grono wsparcia!! IP: 195.187.135.* 22.07.03, 09:09
                                                witam!
                                                wspieram Was goraco od samego poczatku, ale jedynie duchem:))
                                                a na powaznie - jestem swiezo po kopenhaskiej, zjechalam 4kg do wagi 55kg przy
                                                169cm, wiec jestem naprawde szczesliwa... bylo ciezko, ale co tam, juz po i
                                                warto bylo! odstawilam zupelnie slodycze, zreszta przyznam, ze ciezko mi
                                                odmowic tylko ciasta, wiec nie ma problemu z czekolada czy batonikami...
                                                pieczywo tylko ciemne, zero cukru... od sierpnia wracam na aerobik by ujedrnic
                                                skore i popracowac nad sylwetka...
                                                zycze Wam i sobie powodzenia i wytrwalosci! jestem z WAs dumna, bo swietnie
                                                dajecie sobie rade!
                                                pozdrawiam,
                                                aga
                                                • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.07.03, 10:41
                                                  hej dziewczyny!
                                                  minal tydzien naszego odchudzania... I jakie efekty u Was? Ja sie narazie nie
                                                  waże, ale troche zauważam po ubraniach. Zresztą jak byłam w domu rodzinka też
                                                  coś zauważyła... Oni bardzo szybko wszystko widzą. Czasem mi dodają
                                                  mobilizacji.
                                                  Dzisiaj kolejny dzień upału. Niewiem jak wy sobie radzicie, ale ja padam.
                                                  Wiecie co? Tu gdzie pracuję, w ogrodzie jest drzewko morelowe i dzisiaj
                                                  zebraliśmy wszystkie. Także stoją takie apetyczne w kuchni, aż żal nie
                                                  jeść.... Swoją drogą to aż 52 kcal w 100 g. Trochę przesadzam chyba dzisiaj z
                                                  tymi owocami.

                                                  Pozdrawiam was bardzo mocno, trzymajcie się
                                                  *ania
    • cesar_cesar Re: grono wsparcia!! 22.07.03, 10:58
      Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie miłość do czekolady okazała się być po prostu
      niedoborem magnezu. Czasem jak nie zjadłem kawałka czekolady to myślałem, że
      oszaleję.
      Magnez (ja łykam "Magvit B6" - tabletki powlekane) jest wypłukiwany z organizmu
      przez kawę i różnorakie diety. Łagodzi stres, ale jego działanie jest
      wszechstronne. Magnez nieco zmniejsza apetyt i zdecydowanie ogranicza pęd na
      czekoladę.
      Ja kupuję pudełko z 50 tabletkami i łykam po dwie dziennie po jedzeniu - czyli
      przez 25 dni. Potem ok. miesięca przerwy i znowu całe pudełko.
      Spróbuj przez miesiąc - może Ci pomoże. Jeśli masz wątpliwości to skonsultuj z
      lekarzem.

      pozdrawiam
      • maga19 Re: grono wsparcia!! 22.07.03, 19:43
        UFF-jestem po wieczornym treningu. Koszmarnie goraco, nie mozna dzis
        przesadzac z intensywnoscia.
        Dietka utrzymana, kolejny dzien hura!
        Ja rowniez sie nie waze, nie bede sie dolowac. Wielkie wazenie nastapi moze za
        miesiac. Ale wczesniej bede podziwiac jak pieknieje;)
        Bedzie dobrze! pozdr. Magda
        • Gość: Asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.ipartners.pl 22.07.03, 20:47
          czesc,
          ja tez wlasnie skonczylam wieczorny trenning i mam dosc na dzis ale przemoglam
          niechec i zmeczenie upalem i pomeczylam sie troche. dzieki temu czuje sie lzej
          i lepiej:)
          pozdrawiam
          asia
          • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.07.03, 13:26
            Hej dziewczyny,
            co sie z Wami dzieje? Nikt sie już nie wpisuje??? Mam nadzieje, że wszystko u
            was w porządku i będziecie się dalej wpisywały.
            Ja wczorajszy dzień zakończyłam "domowym" trochę odchudzonym obiadkiem. Sama
            go ugotowałam a nieczęsto mi sie to zdarza.Pulpeciki w jarzynach, ziemniaczki
            i fasolka z wody. Mniam mniam...
            Dzisiaj znowu chyba pójdę na rower:-)

            Pozdrawiam
            Ania
            • maga19 Re: grono wsparcia!! 23.07.03, 17:44
              Ja sie melduje. Minal kolejny dzien, jak milo! Dzisiaj zakupilam sobie chrom,
              niby ma pomoc w odzwyczajeniu sie od slodyczy. Poczekamy, zobaczymy.
              Ogolnie jest lepiej, bo zrobilo sie troche chlodniej (przynajmniej na
              Wybrzezu), przyjemniej sie cwiczy.
              Jakos inicjatorka tego watku zaginela w akcji. Moze tak ja oslabilo
              odchudzanie, ze nie masily pisac?;)
              Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was i za siebie!:)
              • Gość: Anusha Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.07.03, 08:26
                Hello Robaczki!!
                Jak wam idzie:)? Bo mnie jak narazie sie udaje, choć przyznam sie bez bicia że
                miałam chwile słabości i skusiłam sie na ciasteczko, ale później je wyskakałam
                wiec te wyrzuty sumienia sa mniejsze.
                Ogólnie jest oki,czuje sie lepiej, choć postanowłam jeszcze sie nie wazyć.Może
                pod koniec tego tygodnia.
                Wczoraj lały sie ze mnie siódme poty na tym aerobie, tak dał nam w kość pan
                instruktor. Ale później jaka satysfakcja:))
                Magi_19- osobiście odradzam Ci chrom, podobno ma jakies szkodliwe działanie,
                sama dokładnie nie wiem. Lepiej stosować L-karnityne, tym bardziej jesli
                ćwiczysz. Jest naprawde dobra.
                P.S. Jest ktoś z Wrocławia na tym forum??? Bo ja chetnie bym wybrała sie na
                przejazdżke rowerowa, a tak za bardzo nie mam z kim. Nie jestem rodowita
                wrocławianka i nie znam tu ludzi.
                Buziaczki
                Anusha
                • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.07.03, 15:44
                  Gość portalu: Anusha napisał(a):

                  > Hello Robaczki!!
                  > Jak wam idzie:)? Bo mnie jak narazie sie udaje, choć przyznam sie bez bicia
                  że
                  > miałam chwile słabości i skusiłam sie na ciasteczko, ale później je
                  wyskakałam
                  > wiec te wyrzuty sumienia sa mniejsze.
                  > Ogólnie jest oki,czuje sie lepiej, choć postanowłam jeszcze sie nie
                  wazyć.Może
                  > pod koniec tego tygodnia.
                  > Wczoraj lały sie ze mnie siódme poty na tym aerobie, tak dał nam w kość pan
                  > instruktor. Ale później jaka satysfakcja:))
                  > Magi_19- osobiście odradzam Ci chrom, podobno ma jakies szkodliwe działanie,
                  > sama dokładnie nie wiem. Lepiej stosować L-karnityne, tym bardziej jesli
                  > ćwiczysz. Jest naprawde dobra.
                  > P.S. Jest ktoś z Wrocławia na tym forum??? Bo ja chetnie bym wybrała sie na
                  > przejazdżke rowerowa, a tak za bardzo nie mam z kim. Nie jestem rodowita
                  > wrocławianka i nie znam tu ludzi.
                  > Buziaczki
                  > Anusha

                  Hejka dziewczyny!
                  ja również dzisiaj sie melduję.
                  Anusha, bardzo lubię jeździć na rowerze i chętnie bym się z Tobą wybrała,
                  tylko, że ja mieszkam w Warszawie :(.
                  Też nie jestem rodowitą Warszawianką i nie znam tu wielu osób. Dlatego jeśli
                  jest tu ktoś z Warszawy i ma ochotę się gdzieś wybrać na rowerkach - piszcie.
                  Narazie jeżdżę sama, ale w kupie zawsze raźniej!
                  Buziaki!
                  Ania

                  PS. AsiaB, czy Ty też wyjeżdżasz w ten weekend. Bo ja tak, i straaasznie się
                  boję, bo jak wiadomo w sobotę mamy imieniny ANNY.
    • Gość: Asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.07.03, 10:37
      Czesc dziewczyny:)
      A co tu taka cisza?? Gdzie Was wywiało? tak się odchudziłyście, że
      zniknęłyście?? ej tak to się bawić nie będizemy. Miało być grono wsparcia a nie
      poszukiwania:)
      Jak udaje się Wam dieta? Moja waga wreszcie drgnęła i opadła o cały 1 kg, ale
      chyba zrobię tak jak Anusha i schowam wage w kat i wyciągnę po kilku tyg.
      Najważniejsze to żeby schudnąć jeszcze 3-4 kg do 6 września, bo wtedy moja
      siostra ma ślub:)
      I jak na razie wszystko jest na dobrej drodze.
      Wczoraj poszlam ze znajomymi na pizze tzn oni jedli pizze a ja barek
      sałatkowy:):) ale chyba po 2 godz cwiczen bylo za malo mojemu organizmowi, gdyż
      wieczorem miałam zawroty głowy i pomogła dopiero jedna kanapeczka + herbata
      zielona. Zobaczymy co będzie dziś.

      Anusha czy możesz powiedzieć mi coś więcej o L-karnitynie? jakie daje efekty?

      Pozdrawiam
      Asia
      • Gość: Anusha Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.07.03, 10:54
        Asiu- L-karnityna to jest suplement ktory równiez jest wytwarzany przez nasz
        organizm, aczkolwiek w sladowych ilosciach. Sama L-karnityna nie jest srodkiem
        odchudzajacym tylko efektywnie wykorzystujasym nasze zasoby. Czyli zwieksza
        wydolność fizyczna, poprawia metabolizm. W zwiazku z czym najlepiej działa
        przy wysiłku fizycznym. Jak konsultowalam sie z instruktorami to polecali mi
        dawke 1000 mg dziennie. (sa to 3 kapsułki L-karnityny firmy Olimp) Najlepiej
        rozłozone w ciagu dnia. Jesli dokoknasz zakupu gdzie 1000 mg jest w jednej
        kapsulce to najlepiej stosować ja tak ok godziny przed treningiem. W klubach
        również dostepne sa napoje i również można je wypic przed treningiem.
        Najlepiej jesli treningi trwaja dłużej niz 30 minut, takie cardio,
        wytrzymałosciowe, jazda na rowerze biegi wtedy najlepiej działa.
        A jakie efekty- gubisz tłuszczyk, a rozbudowujesz tkanke miesniowa, ktora
        znacznie wyszczupla i wysmukla Twoje ciało. I nie trzeba sie sugerowac waga,
        gdyż mieśnie sa cięższe od tłuszczyku.Powodzenia
        Buziaki
        • Gość: Asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.07.03, 12:53
          Anusha,
          dziękuje za bardzo obszerne wyjaśnienie, pomogło mi i chyba się zdecyduje sobie
          kupić ten preparat. Do tej pory ćwiczyłam beż żadnych dodtaków a może jendak
          warto spróbować.
          Ćwiczę codziennie 2 x po godzinie a są to ćwiczena zarówno rozciągajće jak i na
          brzuch czy nogi i już w zasadzie widzę mała poprawę w wyglądzie.
          Co do wagi to dziękuję za wsparcie, zapomniałam już o tym, że mięsnie ważą
          więcej niż cokolwiek innego i tragizuję. Wolę mieć mięśnie niż tłuszczyk nawet
          jeśli nie ważę 50 kg (niestety wyglądam wtedy jak anorektyczka:(:()
          Dlatego też waga dziś ląduje w szafie i wyciągnę ją za 2 tyg, żeby sprawdzić
          efekty.

          Pozdrawiam
          Buziaki
          asia
          • maga19 Re: grono wsparcia!! 24.07.03, 16:40
            A ja dzisiaj zgrzeszylam-zjadlam lody:( ale to pewnie zasluga PMS!
            Ale racja, ze lepiej sie nie wazyc-ja to zarzucilam jakis czas temu, kiedy
            kobieta na badaniach okresowych zalamala mnie tekstem przy ustawianiu wagi-
            "troche pani wazy, a nie widac". Nie musze mowic jak sie poczulam... Dlatego
            wole sie podziwiac w lustrze;)
            A co do l-karnityny, to czytalam, ze wcale nie jest taka skuteczna, a w ogole
            nie dziala, jezeli dawka jest mniejsza od 1000mg. Tez nosilam sie z zamiarem
            zkupienia ww, ale w koncu stanelo na chromie no i przyznam sie, ze zakupilam
            tez kapsulki z ananasa. To wszystko nie po jakies rewolucyjne efekty, ale zeby
            zapomniec o jedzeniu, czyli wypchac czyms zoladek.
            Pozdrawiam i trzymam kciuki. Magda
            • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 24.07.03, 19:21
              Hello
              Zglaszam sie wreszcie po paru dniach nieobecnosci. Wybaczcie dziewczyny ze tak
              zamilkłam nagle i niespodziewanie ale wyjechalam :) Trafila mi sie super okazja
              i pojechalam ze znajomymi nad wode. Było booosko (mimo ze pogoda w kratke) ale
              niestety diete zawalilam na caaalej lini :(
              Po pierwsze mialam "te" dni i ciagle mialam na cos zachcianki (u mnie to
              zupelna nowosc), po drugie codziennie byly imprezy a nawet urodziny kolezanki.
              Byly wiec slodycze, ciasta, kielbaski z grila i pizza. A fe, a fe, a fe.
              Wracam do was nareszczie i mam nadzieje ze nie przytylam ogromnie w ciagu tych
              paru dni :P

              Od jutra znowu walcze z wami, pozdrawiam i całuje
              • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.07.03, 09:22
                Witamy Cię z powrotem anuś-ancia!
                A już myślałyśmy, że nas całkiem opuściłaś :(
                Troszkę Ci zazdroszczę tego pobytu nad wodą, ale i mnie może się uda bryknąć
                nad wodę w weekend. Jadę do domu i obawiam się, że ten pobyt również dla mnie
                skończy się podobnie jak u Ciebie. Cukierki, ciasta, grill, bo przecież są
                moje imieniny..
                Ale chyba nie będę się całkowicie ograniczać, bo zwariuję, tylko po powrocie
                zaostrzę po prostu dietę. Co Wy na to?
                Miłego dnia!
                *ania
                • prenatka Re: grono wsparcia!! 25.07.03, 10:30
                  cześć dziewczyny!
                  uległam... wiedziałam, że ten moment, kiedy moja mamam upiecze ciasto a ja
                  wpiję w nie swoje wygłodniałe zęby musi nastąpić. Ale nie zrażam się. Robię
                  swoje dalej. Ubyło mi około kilograma, zmniejszył się brzuszek. No i z tego
                  należy się cieszyć. Nie ukrywam, że mam chwile słabości. Ale kiedy zjem bombke
                  kaloryczną spaceruję z moim Neonkiem (psiaczkiem) po prostu o godzinkę dłużej.
                  Gorzej z ćwiczeniami. Jak jest gorąco to mi się po prostu nie chce... Ale i na
                  to znalazłam sposób. Pojechałam do sklepu, kupiłan sobie śliczne, czarne buciki
                  sportowe Nike, spłukałam sie, to fakt, ale nie mogą leżeć bezczynnie, no nie? A
                  jak jest mi ciężko, to czytam sobie Super Linię a szczególnie opowieści kobiet
                  i dziewczyn, które schudły. I wstępują we mnie nowe siły, czego i Wam
                  wszystkim, moje drogie, życzę. Nikt przecież nigdy nie powiedział, że droga do
                  sukcesu jest gładka i prosta. Nasza Otylia Jedrzejczak pływa po kilka godzin
                  dziennie, no i efekt jest, ale wysiłek tez. Wracam do rzeczywistości. PA.
                  Trzymajcie się i walczmy, walczmy dziewczyny!!! Oddajmy nasz tłuszczyk Matce
                  Naturze!
                  • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 25.07.03, 12:05
                    Hello!
                    Dzieki za ponowne przywitanie. Juz sie balam ze mnie wyrzucicie z klubu za te
                    moje grzechy ogromne.
                    Razem z wami o wiele latwiej sie walczy. Po prostu czlowiek nabiera wiary ze to
                    cale odchudzanie sie uda. Ja dalej wierze ze jestem w stanie schudnac i dlatego
                    wracam do was z podkulonym ogonkiem i obiecuje wszystkim ze teraz juz nigdy nie
                    napisze ze mialam wpadke - nie dlatego ze bede przed wami ukrywac (to by bylo
                    okropne) ale dlatego ze nie zamierzam sie juz poddawac.
                    Mam za soba juz 2 godzinna sesje w silowni wiec cwiczonka zaliczone :) Teraz
                    juz tylko silna wola i bedzie super.
                    Aha, poniewaz teraz bardzo duzo bede sie ruszac to zwiekszylam troche ilosc
                    kalorii. Na 1000 nie wytrzymam przy codzinnej wizycie w fitness klubie.
                    Pozdrawiam i całuje
                  • Gość: Anusha Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.07.03, 12:19
                    Hejka!!!
                    Dzis chwila prawdy, stanęlam na tą wagę, niby kilo mnie, ale co tam, jak
                    bedzie minus 5 to bede sie cieszyć:))
                    Racja dziewczyny nie ma co patrzec na wzorce, kazdy ma inna budowe, strukture
                    kości, i mieśni. Ja tylko profilaktycznie patrze na wage,a inni i tak by mi
                    nie uwierzyli że waze tyle ile ta waga wskazuje. Ja sie tym nie przejmuje, bo
                    dla mnie idealna waga to taka w ktorej Ja czuje sie najlepiej, i nawet nie
                    mysle zeby należec do grona anorektyczek. Wiec trzymam dalej dietke MŻ, i
                    staram sie unikac słodyczy.
                    Maga_19 nawet dawka 1000 mg l-karnityny nic Ci nie da jesli nie bedziesz miala
                    regularnych przynajmniej godzinnych treningów. Przy wysiłku fizycznym
                    organizm w pierwszych 30 minutach siega po weglowodany i z tamtad czerpie
                    energie dopiero pozniej bierze sie z nasze bioderka i brzuszek. Wiec naprawde
                    warto, nie mowie aby sie katowac przez 60 minut, wystarczy np spokojna jazda
                    rowerkiem. Sprobuj sama, nawet po drinku l-karnityny ( dostepnej w sklepach z
                    odzywakami) i wyskocz na rower. Mnie mozna wykrecac, a energi nie ubywa.
                    Nio Aneczki, jutro nasze świeto z że mnie jutro nie ma to życze wam Kobitki
                    (nio i sobie) przede wszystkim silnej woli i wytrzymania w postanowieniach:)
                    A pozatym dużo zdrówka, szczescia i radości!!!
                    "Daleka jest droga do raju wiec nie przejmuj sie drobiazgami" ten cytacik to
                    tak aby nasza pogon za idealna figura nie przyćmiła innych wartości które
                    naprawde sa godne uwagi. Bo tak naprawde nikt nie jest idealny, a życie jest
                    zbyt piekne aby sie przejmować drobiazgami. Bo w koncu i tak jestesmy piekne.
                    Wielkie buziaki!!
                    Wyskaczcie pozniej te słodkosci na które sie skusicie na baletach- bo w koncu
                    jest okazja:))Milej zabawy!!!
                    Do zobaczenia po weekendzie
                    Anusha
                    • Gość: Asia B Wszystkiego naj dla wszytskich AN:):):) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.07.03, 13:08
                      cześć dziewczęta:):)
                      Melduję się też w piątek w radosnym humorze, bo mi ubylło 2 kg i strzałka
                      pomału wraca w normalną stronę tzn w lewo:)
                      Poza tym zaczynam widzieć po sobie, żę ćwiczenia dają efekty i mimo, że czasami
                      w te upalne dni nie dawałam rady ale też i dużo mniej jadłam warto jest ćwiczyć.
                      Brzuszek robi się bardziej płaski i aż miło w lustro spojrzeć.
                      W ten wekeend nie mam przewidzianych żadnych " pokus" więc może nie będę
                      musiała nadrabiać od poniedziałku.
                      - anuś ancia: witamy Cię ponownie i wybaczamy małe grzeszki:) masz rację morze
                      robi swoje - i apetyt większy i zachcianek więcej. Ale wierzę , że szybko
                      wrócisz do normy. I widzę, że zdrowego rozsądku Ci nie brak - większa dawka
                      ćwiczeń - większa dawka kalorii i tak trzymac. Ja wczoraj ze stresu w pracy
                      mało zjadłam i już nie ćwiczyłam bo miałam jakieś mroczki, mdłości itp i
                      stwierdziłam ze wolę jeść i ćwiczyć niż sama głodówka.
                      Ok,
                      Pozdrawiam Was wszystkie i do poniedziałku.
                      A dla jubilatek z 26 lipca:
                      Wszystkigeo najlepszego samych sukcesów w odchudzaniu i nie tylko:):) super
                      wspaniałego samopoczucia i uśmiechu na twarzy.
                      Buziaki
                      Asia
                      • maga19 Re: Wszystkiego naj dla wszytskich AN:):):) 25.07.03, 16:16
                        Witam w piatek, co za piekny dzien! Przed chwila przeszla burza a teraz
                        jeszcze pokapuje deszczyk-chlodniej uff.
                        Trzymam sie jakos i mam nadzieje, ze jak najdluzej.
                        Anus-ancia- jezeli uprawiasz sport, to dawka 1000 kcal, to za malo, optymalana
                        to 1200!Przynajmniej ja sie do takiej stouje i jest niezle!
                        Anusha-dzieki za uswiadomienie w kwestii l-karnityny, ale wiem, jak to
                        dziala:) A poza tym cwicze dosc intensywnie od 4-5 lat okolo, 4xtygodniowo, a
                        moim problemem jest trudnosc utrzymania diety przez dluszy czas:( Gdyby tylko
                        ktos wymyslil cos na apetyt, bylabym uratowana;)
                        pozdrawiam serdecznie wszystkie walczace!Magda
    • Gość: plumka Re: grono wsparcia!! IP: *.bauwesen.TU-Cottbus.De 26.07.03, 23:33
      hej, tak czytam was dziewczyny i czytam, i jestem pelna podziwu. Ja sama
      wlasnie zawzielam sie (mam nadzieje ze na dluzej) i postanowilam sie odchudzic.
      jestem z Wroclawia, mam 24 latka :) Cwicze codziennie wieczorkiem ok. godzinki,
      no i wcinam warzywka, troche owockow. Do slodyczy mnie na szczescie nie
      ciagnie :) Duzo wody... i takie tam... ale sie przylaczam z zapalem :)
      Ciesze sie bardzo, ze wam wychodzi odchudzanie, i taka mam mala nadzieje, ze i
      mi sie tym razem uda :)
      pozdarawiam serdecznie, wszystkim Aniom wszystkiego naj :)
      • maga19 Re: grono wsparcia!! 27.07.03, 16:14
        Moze ja Cie powitam w imieniu calego grona, bo cos chyba wszystkie praza sie
        na sloneczku! Podstawa to zapal, co reprezentuja wszystkie obecne na tym forum
        istoty:) Jestesmy szczere i przyznajemy sie o naduzyc dietetycznych ;)
        pozdrawim serdecznie z arbuzem w reku:) Magda
        • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 27.07.03, 19:11
          Witam wszystkich :)
          Melduje sie na posterunku. Jestem dzielna i jakos sie trzymam.
          Mam nadzieje ze wszystkie spisujemy sie ładnie.
          Graruluje dziewczynom pierwszych efektow dietki. Hip Hip Hura :) Oby tak dalej!!
          Pozdrawiam i caluje... Ania
        • Gość: plumka Re: grono wsparcia!! IP: *.bauwesen.TU-Cottbus.De 27.07.03, 21:50
          Dziekuje za powitanie i przechodze od razu do rzeczy - meldunku :)
          No wiec trzymam sie dalej dzielnie, a trwa to juz az ;) 2 tygodnie. Spodnie sa
          luzniejsze, i jakies miesnie mi 'wyskakuja' ;))
          A i lezej mi na duszy i cialku, jak sobie troche pomacham konczynkami :)
          Pozdrawiam serdecznie,
          Plumka
          • Gość: Asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.ipartners.pl 27.07.03, 22:07
            i ja sie melduje na posterunku w niedzielny upalny wieczor ufffffffff ledwo
            zyje.
            Witam Plumke w naszym gronie i trzymamy kciuki;);) a przyznaje ze w grupie
            lepiej nam to wychodzi;
            co do efektow to mam kilka ale zwiazane sa glownie z ogromnym stresem i brakiem
            jakiejkolwiek checi do jedzenia wrecz przeciwnie. Dzieki temu mam " kg mniej w
            ciagu 5 dni a jesli sytuacja sie przeciagnie to sie chyba podlamie. Nie wiem
            czy te kg powroca od razu czy juz na stale je zgubilam:):). nie mam na razie
            zbyt duzej motywacji do cwiczen ale stram sie choc troszke poruszac sie co
            dzien.
            A poza tym wszystko ok. nawet wyjazd na weekend nie byl zbytnia pokusa
            jedzeniowa wiec mam czyste sumienie:):)

            Pozdrawiam

            asia

      • Gość: Anusha Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.07.03, 08:49
        Witam!!
        Tak jak mówiłam wracam do was dziewczynki po weekendzie:)I powiem wam że udało
        mi sie przetrwać bez wyrzutów sumienia, wszakże zjadłam kostke czekolady, ale
        przy takim świetowaniu to dla mnie sukces:))a przez ta duchote nic mi sie nie
        chciało jeść, tylko jogurciki i owoce.Nio i byłam w ciągłym ruchu. Wiec czuje
        sie super, bo nie mam uczucia przeciążonego żoładka:))
        Witaj Plumka- ciesze sie że jest jeszcze ktos z Wrocławia. Mocno ściskam i
        pozdrawiam.
        A jak u was kobitki po weekendzie?
        Wielkie buziaki!
        pozdrawiam
        Anusha

        • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.07.03, 09:34
          Ja także melduję się po weekendzie.
          Witamy w gronie plumkę i cieszymy się, że jesteś z nami.
          Hej Anusha- ja niestety nie byłam taka twarda jak Ty. Skusiłam się na "trochę"
          więcej w weekend. To przez te imieniny...
          Dzisiaj więć robię sobie sokowy dzień i mam nadzieję, że wszystko wróci do
          normy.
          Kiedyś byłam u dietetyczki i ona zalecała właśnie na początku diety robić
          sobie co drugi dzień dzień sokowy. Można wtedy pić do woli soki przecierowe
          typu Kubuś, Dr Witt, Sonda.

          Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
          *ania
          • beember gupie grube leniwe baby!!!!!! 28.07.03, 15:59
            sluchac sie juz nie chce tych narzekan, a tos sie skusialam na to, a to znowu
            sie nazarlam cheez, jak dzieci, odchudzanie to chyba wasze hobby, pasc sie,
            utuczyc dupe i zrzucac, potem znowu i juz jest powod,zeby sie pouzalaz i
            poplakac.
            • maga19 Re: gupie grube leniwe baby!!!!!! 28.07.03, 16:29
              Wypad z tego watku! Ty zakompleksinony i pryszczaty malolacie (bo kto inny
              moglby zdobyc sie na taka madrosc). Nie twoj zasmarkany interes! Zapewne sam
              jestes obrzydliwym tlusciochem z leniwym dupskiem! zegnamy!
            • Gość: Asia B Re: głupi gruby leniwy beember!!!!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.07.03, 09:16
              Beember czy Ty umiesz czytac??? czy któraś z nas narzeka i szuka diety cud??
              przeczytaj wszystkie posty od poczatku a wtedy (o ile umiesz czytać!!!!!)
              dowiesz się, że ćwiczymy regularnie, nie dręczymy się dietami cud i zachowujemy
              racjonalizm w działaniu. Nie zakładamy spadku 10 kg w tydzień. Wieć doczytaj
              kretynie cały wątek a potem komentuj!!!!
              Nauczyl sie pisac ale jak było w skzolenie czytanie to było się na wagarach
              co???
              asia B

              P.S. dla Twojej info: nie ejstem gruba- jestem normlaną kobeitą, która ma
              umieśnioną smukłą sylwetkę i która lubi ćwiczyć i ruszać się. Więc daruj sobie
              przytyki i wyżywanie się z powodu Twojego lenistwa. Rusz gruba tłustą dupę i
              zmaaist przed kompem idż pobiegaj
              • beember Re: głupi gruby leniwy beember!!!!!! 29.07.03, 13:26
                Oj dziewczynki, jak bym nie umial czytac to i pisac bym nie umial nie????
                Sorki,ale nie trafilyscie,nie jestem gruby... hurrraaaa!!!! Na necie siedze
                tylko w pracy przy okazji, wiec stereotyp zakompleksonego komputerowca mnie nie
                dotyczy,Znacie takie powiedzonko udzerz w stol a nozyce sie odezwa????pasuje
                co??? czytalem posty i wrazenie jest takie jakby wiekszosc z was lubila sie
                odchudzac i tyc ponownie, a bez walki z tluszczem wasze zycie straciloby sens.
                "OOOch, zalamalam sie bo byly imieniny i wszamalam czekolade i tort"- och
                biedactwa...
                • Gość: Asia B Re: głupi gruby leniwy beember!!!!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.07.03, 14:37
                  Beember
                  dobrze napisałeś "uderz w stół a nozyce się odezwą, bo widzę, że dotyka to też
                  Ciebie. Ja nie napisałam ze jesteś komputerowcem, który siedzi tlyko przed
                  netem:):):)
                  Mnie również nie dotyczy kompleks zakompleksionej grubej baby lubiącej się
                  odchudzać. Dowiedz się że moja walka z nadprogramowymi kilogrammai oznacza
                  ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Nie stosuje diety chyba, że posiłki do 1500
                  kcal to dieta bądź jeżeli liczenie kalorii mozna nazwać dietą. Ja jem normalnie
                  jedyne co to nie jem tłustych rzeczy i nie przeginam ze słodyczami co w moim
                  przypadku i tak niewiele zmienia, gdyż mało ich jem z reguły.

                  Co do tego, ze każda z nas chce coś zgubić - mało jest kobiet zadowolonych ze
                  swojego wyglądu. Dzieje się tak z wielu powodów - mass media, lansowane ideały
                  urody itp. I jakoś staramy się zblizyc si edo nich. Nie wiem jak inne
                  dziewczyny, ale znam je juz troche i wiem, ze nie sa zwolenniczkami anoreksji
                  czy diet cud i mamy zdrowego rozsadku tyle, żeby wiedzieć jaka waga jest dla
                  nas optymalna by nie popaść w chorobę. Poza tym jesli tak dobrze czytałeś
                  wątki to wies, że my ćwiczymy co dzień a przynajmniej staramy się (ja osobiscie
                  nie daje do konca rady w upalne dni jakich ostatnio w Wawie nie brakowało a co
                  wtedy robie pisałam gdzieś indziej) Zadne diety cud nie sa polecane a jedynie
                  sport i wytrwałość co przeczy Twojemu epitetowi pod naszym adresem : leniwe
                  baby. chyba nie do końca prawda?? Tym bardziej, że jak pisałam w 1 poscie - ja
                  zasuwam na piechotę po schodach do domu choc mam 2 windy w bloku czy to jest
                  lenistwo?????
                  Dlatego więc nie rozumiem tych ataków. Poza tym nie uwazam sie za grubą babę a
                  ćwiczę po to by sylwetka wyglądała jeszcze lepiej a przy okazji może trace
                  kilka kg co mnie ucieszy również choć rozbudowując mięśnie zwiększam masę ciała
                  ale inaczej wygląda 60 kg tłuszczu a inaczej 60 kgmięsni
                  Pozdrawiam
          • maga19 Re: grono wsparcia!! 28.07.03, 16:34
            Witam rowniez i melduje sie, ze trzymalam diete!
            Wlasnie przetacza sie nad miom osiedlem straszliwa burza! Ale od razu chlodno,
            az chce sie pocwiczyc. Powieksza sie nasze grono, powieksza...
            Szkoda tylko, ze nigdy nie bedziemy mialy okazji sie poznac. Bo fejnie sie z
            wami "gada". pozdrawiam serdecznie!
            • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 28.07.03, 18:53
              Ahoj :)
              Widze ze niektorych zazdorsc zżera (beember) ze sie wspieramy i ze mamy takie
              silne grono wsparcia. Nie warto sie przejmowac dziewczyny, my wiemy ze jestesmy
              super. I juz :)
              U mnie dzisiaj bylo wrecz idealnie z jedzonkiem. Teraz cwicze na silowni juz 6
              razy w tygodniu po ok 1,5-2 godziny i czuje sie swietnie. Szkoda tylko ze przy
              takim upale czlowiek poci sie przy kazydm ruchu i po 15 min. wygladam jak mysz
              koscielna ale co tam. Idzie mi coraz lepiej i coraz wieksza mam motywacje. Az
              chce sie zyc, odchudzac i byc fit :)
              Aha, wiecie - kostka czekolady to naprawde nie jest grzech! Ja doszlam do
              wniosku ze potrzebuje odrobiny slodyczy codziennie bo jesli sobie nie zrobie
              takiej przyjemnosci (MAŁEJ PRZYJEMNOSCI!!) to po jakims czasie rzuce sie na
              slodycze z obledem w oczach. Tak wiec dogadzam sobie codziennie na podwieczorek
              i zjadam 2, 3 kostki czekolady, galaretke (w sklepie kupilam taka ktora ma
              75kcal w opakowaniu!) albo troszke serka białego z łyzeczka nieslodzonej
              konfitury. Czasami zjem garsc rodzynek, czasami odrobine migdałow. Wybieram
              te "dobre" slodycze, wliczam je do limitu kalorii i przez to jestem szczesliwa
              bo nie czuje ze sobie czegos odmawiam.
              Dzisiaj dowiedzialam sie ze na diecie redukcyjnej koniecznie powinno sie
              znalesc troche tłuszczu (tak do 30% kalorii) bo jesli zabraknie go to mozemy
              miec klopoty z cera, wlosami i paznokciami (przeciez duzo wit. rozpuszcza sie w
              tłuszczach) wiec pamietajmy aby jadac od czasu do czasu tłustsze ryby albo
              dodawac do salatek troche oliwy z oliwek a czasami zjesc troche orzechow. To
              wszystko sprawi ze bedziemy nie tylko szczuple ale i piekne :)
              Uf, no to tyle... sorki za moje wywody.
              Pozdrawiam... Anuś
    • christinamarie Re: grono wsparcia!! 28.07.03, 19:17
      swietny pomysl ja z moimi znienawidzonymi amerykanskimi kilogramami przylaczam
      sie z checia!
      • Gość: plumka Re: grono wsparcia!! IP: *.bauwesen.TU-Cottbus.De 28.07.03, 21:04
        Witam serdecznie, u mnie niestety upal :( a wczoraj bylo tak pieknie - 4
        burze :))
        Dieta utrzymana, cwiczonka tez! Jutro przyjedzie moje kochanie, ciekawe, czy
        cos zauwazy ;))
        Witaj Annemarie (mam andzieje ze nie przekrecilam, ale chyba niedokladnie
        przeczytalam) mam maciupki tu staz, ale witam serdecznie.
        Ja sobie wczoraj pozwolilam na chlebek z dzemikiem... starczy na jakis czas
        slodkosci jak dla mnie. Co do moich domowych cwiczen, to az sama jestem w
        wielkim szoku, ze tak mi dzielnie idzie, bo ile razy probowalam, tyle razy
        jakos mi nie wychodzilo, a teraz ... jakos idzie :)
        No dobra, dosc tego pisania, pozdrawiam serdecznie
        acha, chyba wole sie imieniem podpisywac - Sabina :)
        • Gość: Sabina Re: grono wsparcia!! IP: *.bauwesen.TU-Cottbus.De 28.07.03, 21:06
          No i wiedzialam, ze cos pomieszalam z tym imieniem, jak ze wszystkim dzisiaj,
          witaj christinamarie :))
          • Gość: Asia B Witam we wtorek:) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.07.03, 09:21
            Cześć moje piękne i dzielne kobiety:)
            Jak Wam minął poniedziałek? ja dietę utrzymałam, co przy 40 stopniach nie jest
            takie trudne skoro człowiek pije jedynie:):)
            Wieczorem po deszczu poćwiczyłam trochę i poczułam się lepiej. Dziś zamierzam
            poćwiczyć trochę w pracy (zalety pracy samej:):)) a potem w domku. Najlepsza
            pora na ćwiczonka to póżny wieczór gdy temperatura spada do 25 stopni i można
            oddychać czymś:):)
            Poza tym staram się jeść same lekkie rzeczy i dużo pić więc nawet jeśli nie dam
            rady ćwiczyć mam spokojne sumienie, że nie przekroczyłam 1200 kcal.

            Pozdrawiam
            Was wszytkie serdecznie:)
            Buziaki
            asia
            • anus-ancia Re: Witam we wtorek:) 29.07.03, 15:25
              Hop Hop :)
              Nie macie pojecia jak mi milo ze z tego mojego jednego postu (tak na
              marginesie: myslalam ze zostanie niezauwazony i pominety) zrobilo sie takie
              niesamowite grono wsparcia!! Ciesze sie ze mam takie miejsce gdzie moge wejsc i
              pogadac o tym co mnie dreczy albo pochwalic sie malutkimi sukcesami :) Dzieki
              ze jestescie, dziewczyny :*

              Dzisiaj mam juz za soba oczywiscie sesje na silowni - godzinka cwiczen
              wzmacniajacych i godzinka aerobow (rowerek + bieznia). Nie mialam pojecia ze
              cwiczenia moga sprawiac taka przyjemnosc! :)

              Diete trzymam oczywiscie i juz mnie nic nie odwiedzie od zamiaru zrzucenia
              tłuszczyku. Z reszta jak juz pisalam - ja sobie dogadzam wiec nie czuje presji
              ze jem malo ani ze sie odchudzam.

              Wiecie co mnie dzisiaj odrobinke zaskoczylo... pewna rada mojej pani
              instruktorki z fitnessu. Aerobik byl na 10 a ona stwierdzila ze poleca
              wszystkim kobietkom ktore chce schudnac zeby przychodzily naczczo na jej
              zajecia bo wtedy tluszcz sie szybciej spala. Ja wiem ze przed sniadaniem cwiczy
              sie efektywniej ale czy to zdrowe zeby polecac dziewczynom zeby do 11 (bo o tej
              godzinie koncza sie zajecia) byly bez sniadania? Ja padam po tych cwiczeniach a
              jestem po sporym sniadaniu wiec co ma powiedziec taka biedulka tylko po
              porannej kawie. Nie podobalo mi sie to w kazym razie. Mogla powiedziec ze radzi
              pobiegac przed sniadaniem albo cos.. z reszta sama nie wiem. Co wy o tym
              sadzicie??

              Caluje.... Anuś
              • maga19 Re: Witam we wtorek:) 29.07.03, 16:13
                Witam!
                Co do pomyslu instruktorki, to mysle, ze po prostu chciala dobrze dla kobiet.
                No moze troche przesadzila, ze do 11 na czczo, ale tak do 9 da sie wytrzymac!
                Minal kolejny dzien (no prawie), jest dobrze.
                Moze troche przesadzilam z iloscia spozytej fasolki szparagowej (ale bez
                dodatkow), ale to mi chyba nie zaszkodzi. W koncu to warzywo!
                Zycze dalszego zapalu i kolejnych sukcesow:)Magda
                • prenatka Drogi bemberze 29.07.03, 22:08
                  cześć Dziewczyny!
                  Jak się trzymacie? Ja nieźle, piszę, bo przeczytałam post bembera i trochę mi
                  przykro, ale zawsze znajdzie się w necie, ktoś, kto nawet podając się za
                  informatyka nie potrafi zachować etykiety. Już nie mówiąc o tym, że chyba jego
                  praca nie jest zbyt efektywna, skoro on, informatyk, siedzi w necie i czyta
                  takie wątki jak nasz... grupa wsparcia... może on też potrzebuje wsparcia...
                  może szuka pomocy... nie bądźmy takie okrutne i nie wyżywajmy się na nim. Drogi
                  kolego, szukasz naszego wsparcia? Jesteśmy tak fajne i wrazliwe, ze chętnie Ci
                  pomożemy, co dziewczyny?
                  A tak odnośnie naszej grupy wsparcia, to pogoda dziś sprzyjała aktywności! Mam
                  nadzieję, ze to wykorzystałyście! Bo ja tak:) Oczywiście rowerek. Troszkę mnie
                  zmoczyło, ale to nic. Papa.
                  • Gość: Asia B Razem łatwiej IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.03, 10:24
                    Cześć dziewczyny:)
                    Widzę, że nie tylko ja wdałam się dyskusję z "beemebrem" na temat naszego
                    wątku. Cóż co niektórych boli chyba fakt, że można tak się motywować i na
                    dodatek skutecznie.
                    Ale to już ich problem. Natomiast wkurzył mnie fakt, że zgeneralizował nasz
                    wątek do innych - diet cud itp. W końcu ani nie jesteśmy grube ani leniwe ani
                    tym bardziej głupie. Ruszamy się co dzień, ćwiczymy, bo tylko tak chcemy
                    skutecznie zrzucić "małe co nieco" a na dodatek sprawia nam to przyjemność.
                    Tak więc nie dajmy się sprowokować i róbmy dalej swoje. Ja właśnie wcinam moje
                    śniadanie - winogrona, bo nie mam ochoty na normalne jedzenie:) potem idę
                    trochę poćwiczyć jakies 45 min.
                    Trzymam kciuki za Was wszystkie.
                    buziaki
                    asia
                    • Gość: Anusha Re: Razem łatwiej IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.03, 10:58
                      Witam!!
                      Racja Asiu, nie ma co sie przejmować takimi postami, róbmy swoje bo tylko My w
                      koncu wiemy jaka jest prawda. Dlatego post beempera wogole mnie mnie poruszył,
                      wydaje mi sie że człek po prostu troszke sie nudzi i jego rozrywka jest
                      dogryzanie innym. Choć szkoda, że nie doczytał do konca naszych postów, bo
                      jego odzew całkowicie mija sie z prawda. Bo kategorycznie nie uważam siebie za
                      leniwego grubasa. Po pierwsze, nie jestem leniwa, (w domu tylko śpie) a po
                      drugie to że mam do zrzucenia 5 kg wcale nie znaczy że jestm grubasem. Wiec o
                      co chodzi tym ludziom???
                      Ja bardzo sie ciesze, że mam was dziewczyny, i że wspieramy sie nawzajem. Bo
                      miło sie robi w serduszku, i motywacje sa wieksze jeśli wiem że nie jestem
                      sama. I wtedy kiedy leją sie ze mnie siodme poty, to wiem że tam gdzies w
                      innym koncu polski, któras z nas czuje sie podobnie. Bo piekne chcemy byc
                      tylko i wyłącznie dla siebie, i dla lepszego samopoczucia.
                      Buziaki i pozdrowionka!!!!!
                      Anusha
                    • Gość: *ania Re: Razem łatwiej IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.03, 11:02
                      hej dziewczyny!
                      przepraszam za moja nieobecnosc wczoraj, ale po prostu mialam urwanie glowy i
                      nie mialam czasu sie wpisac.
                      Wreszcie wrocila w miare normalna pogoda i wieksza ochota do ćwiczeń. Ja nadal
                      śmigam rowerkiem po pracy i kiedys nawet juz pisalam, ze szukam kogos, kto by
                      rowniez chcial sie poruszac tak jak ja, oczywiscie w Warszawie. "Razem
                      łatwiej" nosi tytuł ten post :-)Prenatka, a ty gdzie mieszkasz?
                      Zastanawiam się, czy wy też macie problem z tym przebrzydłym cellulitem. Ja
                      niestety tak. Oprócz sportu i diety staram się szczotkować ciało taką szczotą
                      z włosia i smarować balsamem antycell. Aktualnie mam Ziaję. Jest w miarę
                      dobra, ale mi się już kończy więc może Wy mi coś poradzicie?
                      AsiaB-pisałaś kiedyś, że wykonujesz jakieś ćwiczenia w pracy. Ciekawa jestem
                      jakie i jaką masz pracę...Moja praca jest typową "biurową" :-( (no czasem
                      muszę trochę pobiegać po mieście, żeby coś załatwić) i zastanawiam się czy
                      mogłabym również jakieś ćwiczenia wykonywać w ciągu dnia.
                      To tyle ode mnie, pa!

                      Buziaki dla was, za to że jesteście :-)

                      Pozdrawiam
                      *ania
                      • Gość: Asia B Re: Razem łatwiej IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.03, 12:37
                        Aniu,
                        wykonuję ćwiczenia w pracy ale ja mam o tyle super sytuację, że bardzo często
                        zostaję sama w biurze na cały tydzień i nie ma nikogusieńko więc wtedy mam
                        swoje biuro do mojej dyspozycji i mogę ćwiczyć. Wykonuję dokładnie te same
                        ćwiczenia co w domu a pozwala mi to rozłożyć porcję dzienną ćwiczeń na 2 częsci.
                        Myślałam tak jak Ty, żeby zacząć jeździć do pracy rowerem, ale jakoś nie
                        pociąga mnie to zbytnio gdyż pracuje już w zasadzie poza Warszawą (praktycznie
                        w Błoniu)i dojazd wśród wariatów w 4 kółkach szalejących 140 km/h na
                        Połczyńskiej nie przekonał mnie.Poza tym nie zawsze mogę sobie na to pozwolić,
                        gdyż jestem asystentką dyrekcji i często muszę być elegancko ubrana:(:(:(
                        Tak więc odbijam sobie w ćwiczeniach:):)
                        pozdrawiam
                        asia
                        • Gość: *ania Re: Razem łatwiej IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.03, 13:21
                          Asiu, ale ja też nie jeżdżę do pracy rowerem :-) Tak jak ty jestem Asystentką
                          i raczej nie mogę pozwolić sobie na ubranie na rower do pracy :-) Chociaż nie
                          bardzo lubię się "elegancko" ubierać, gdyż preferuję raczej styl sportowo-
                          klasyczny. Ale niestety praca czasem tego wymaga. U mnie raczej zawsze ktoś
                          jest w biurze i nie ma szans żebym sobie poćwiczyła.
                          A jeżdżę sobie rowerkiem po pracy - nad Wisłą albo gdzieś po mniej ruchliwych
                          uliczkach. W zależności od tego ile mam czasu.
                          Pozdrawiam Cie mocno i inne dziewczyny w naszym gronie:-)
                          *ania
                          • beember grupa wsparcia 30.07.03, 14:07
                            Witam panie.
                            Moj post byl oczywista prowokacja, a jesli chodzi o styl to przyznaje
                            sie ,zrobilem to z nudow i checi wywolania wojenki. Ale ,ze sie bronicie jak
                            tygrysice, to zwracam honor, chociaz postawa o ktorej pisze naprawde mnie
                            wkurza. Ale pewnie jeszcze przyatakuje was kiedys, niebawem, pozdrawiam papa...
                            • Gość: Asia B Re: grupa wsparcia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.07.03, 15:11
                              Oj beember beember:)
                              rozrabiać lubisz to fakt:) Miło mi, że dobrze się ubawiłeś. my również broniąc
                              naszego grona.
                              Sam jednak widzisz ze my nie do końca jesteśmy takie leniwe i grube baby jak
                              myślisz. Jednak duch sportu i ruchu nie umarł w społeczeństwie i po godzinkach
                              pracy przed kompem lubimy się poruszać:):) a ja nie tylko po godzinach:):):)
                              Pozdrawiam
                              Asia
                              • maga19 Re: grupa wsparcia 30.07.03, 17:47
                                Witam Kobiety!
                                Zaraz zabieram sie za druga czesc treningiu. Chyba cisnienie sie unormowalo,
                                bo czuje przyplyw eniergii do spalania tluszczyku;) Temperatura okolo 23 st,
                                lekki wiaterek-nie moze byc lepiej! Bilans kalorii utrzymany! Na slodycze nie
                                mam ochoty-czy to mozliwe, zeby chrom zaczal dzialac juz po 7 dniach
                                przyjmowania? Wykorzystajmy ten ostatni miesiac wakacji=dobrej pogody. Potem
                                bedzie ciezko, bo znajac polska jesien...i owocow zabraknie.
                                Trzymajcie sie..diety:)pozdr. Magda
                                • anus-ancia Re: grupa wsparcia 31.07.03, 15:07
                                  Oj cos pusto sie zrobilo. Juz po 15 a jeszcze nikt dzisiaj nie zagladal do
                                  naszego poscika. No nic :) Wierze ze sie trzymacie i ze jecie i cwiczycie
                                  ladnie.
                                  Ja juz tak zroslam sie z moja dietka i cwiczeniami ze teraz mnie juz nic nie
                                  pokona. Aaaa, dziewczyny - mam pierwszy sukces! Na wadze -1kg :) Chociaz to i
                                  tak pewnie tylko woda to przyznaje ze bardzo mi sie to podoba.
                                  I pomyslec ze jem 1300-1500 kcal dziennie :) Jednak ruch to najlepsza dieta.
                                  Pozdrawiam
                                  • Gość: *ania Re: grupa wsparcia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.07.03, 15:34
                                    Hej dziewczyny,
                                    anuś-ancia- wiesz ja się dzisiaj też w końcu zważyłam i u mnie to samo -1 kg.
                                    Ale pomyślałam, że to tak mało, że nie ma sie co chwalić... Ale i to nas
                                    troszke cieszy, nie? Ale myśle, że jak będziemy sobie powolutku chudły to
                                    organizm się przyzwyczai i nie wystąpi tzw. efekt jojo.
                                    pozdrawiam
                                    *ania
    • Gość: Asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.08.03, 16:43
      Ejże drogie Panie,
      a Co to za cisza na forum? Zaspałyście czy za duzo ćwiczeń i ból mieśni nie
      pozwala się ruszać?
      Pozdrawiam Was weekendowo
      asia
      • maga19 Re: grono wsparcia!! 01.08.03, 18:40
        Witam w piatek! (Co za piekny dzien)
        Kupuje sobie stepper(wlasnie zaczelam watek o tym, a moze ktoras z Was posiada
        to cudo?), to takie przygotowania do sezonu jesienno-zimowego, kiedy "ciemno
        wszedzie, glucho wszedzie", wiec samemu niebezpiecznie biegac (jak do tej pory
        nie znalazlam nikogo, kto chcialby ze mna uskuteczniac te forme aktywnosci).
        Biore ten chrom, ale teraz wziela mnie ochota na mieso zamiast na slodycze.
        Bardzo ciekawa sprawa;)Dla dociekliwszych - potomka sie nie spodziewam:)
        Zycze milego weekendu, osobiscie spedze sobote nad jeziorem w Borach
        Tucholskich (niestety bez meza:( )
        Ide zrobic wieczorny trening, aby potem zrelaksowac sie przy Alternatywach.
        Magda
        • anus-ancia Re: grono wsparcia!! 02.08.03, 07:58
          "Mamy weekend" czyli ... Witamy w sobotę :)
          Dziewczyny odzywajcie sie odrobinke cześciej bo nam post podupada (mam nadzieje
          ze nie na duchu!) i trzeba go szukac na stronie coraz niżej.
          Ja sie oczywiscie swietnie trzymam i nie ma mowy o lenistwie (codziennie
          silownia, cwiczenia wzmacniajace i aeroby) czy o zawalaniu diety (wczoraj co
          prawda wypilam coca-cole ale "light" wiec mysle ze ujdzie. Z tym ze obiecuje
          juz nie jesc/nie pic takich świństw)
          Pogodę teraz mam u mnie w Katowicach w kratke. Rano budzi mnie radosne słońce a
          dwie godziny pożniej uciekam przed deszczem.
          Maga - gratuluje steppera. Ja mam w domku Orbitrek ale niestety sprzet juz nie
          działa. To znaczy działal jeszcze jakiś miesiac temu ale ostatnio jak na nim
          ćwiczyłam spadł mi łańcuch (bo mam taki na łańcuch a nie magnetyczny) i juz nie
          umiem go naprawic. Ale taki domowy sprzet to super sprawa. Szczegolnie w, tak
          jak napisałam długie jesinno-zimowe ranki i wieczory :)
          Musze wam powiedzieć ze cała moja rodzina z zainteresowaniem przyglada sie temu
          co wcinam (nikt nie jest uswiadomiony ze jestem na diecie) i ostatnio ktos
          stwierdzil ze zaczynam jesc bardzo zdrowo i ze widac ze dobrze to na mnie
          wpływa (ponoc mam lepszy humor i wiecej energii). Ale powiem wam jedno...
          poprawila mi sie przemiana materii (jesli tak mozna nazwac spacerek do kibelka
          po kazdym posilku, na dłuższa chwile) wiec jest dobrze :)
          OK, to tyle na dzisiaj.
          Pozdrawiam mocno.
          P.S. Pamietajcie ze w weekend musimy sie pilnowac bardziej bo jak wiadomo wolny
          czas sprzyja pokusom.
          Anuś
          • Gość: Sabina Re: grono wsparcia!! IP: *.jota.digi.pl 03.08.03, 21:03
            > P.S. Pamietajcie ze w weekend musimy sie pilnowac bardziej bo jak wiadomo
            wolny

            No własnie... trzeba było się pilnować ;) ale jutro będzie znowu dobrze :)
            Pozdrawiam, Sabina
        • Gość: *ania Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.08.03, 09:29
          maga19 napisała:

          > Witam w piatek! (Co za piekny dzien)
          > Kupuje sobie stepper(wlasnie zaczelam watek o tym, a moze ktoras z Was
          posiada
          > to cudo?),

          Hejka! Ja mam w domu stepper. Taki zwykły, nieprofesjonalny, tylko na nogi.
          kupiłam sobie go kiedyś w Makro i niestety mi się popsuł (odkręcają się
          śrubki, jak ćwiczę) pozatym strasznie skrzypi i cały dom słyszy jak ćwiczę.
          Dlatego nie kupuj sobie najtańszego. Warto wydać troszkę więcej, to Ci dłużej
          posłuży. Chociaż mój nie wydawał się całkiem kiepski. Ma licznik spalanych
          kalorii i kilka innych funkcji. Wygląda też całkiem nieźle. Ale może miałam
          pecha.
          A pozatym to witam was dziewczyny w poniedziałek. Ja za 10 dni idę na urlop i
          postaram się jeszcze do tego czasu schudnąć. Trzymam cały czas dietę, jeżdże
          rowerkiem i zamierzam jeszcze w to włączyć basen.
          Pozdrawiam
          *ania


    • Gość: Asia B Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.08.03, 10:48
      Hej hej,
      Co tu taka cisza? gdzie się podziały wszystkie panny? albo ćwiczycie albo
      śpicie?? a może już na urlopach?? ja niestety nadal w pracy. Na dodatek
      zawalona pracą tak więc niewesoło:):)
      Jak tam Wasze postępy w wyzybywaniu się "balastów"? U mnie poprawa - 2kg co
      mnie bardzo cieszy i widoczna zmiana, gdyż nawet moi rodzice to zauważyli,
      kieyd byłam u nich w ten weekend.
      Tak wię podniosło mnie to na duchu i ćwiczę tym bardziej ochoczo mimo upałow:)
      Pozdrawiam
      asia
      • Gość: Anusha Re: grono wsparcia!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.08.03, 11:45
        Hejka Kobitki!!
        Ciągle walcze:)Choć waga nie chce pojść ani krzty w dól, to zdecydowanie moja
        kondycja fizyczna sie polepszyła, baa, spodnie o wiele lepiej leżą. Może z
        czasme coś tam ruszy:)
        Trzymajcie sie dzielnie!!
        Pozdrawiam Anusha
      • prenatka Re: grono wsparcia!! 06.08.03, 10:38
        witajcie dziewczęta!
        moja waga stoi w miejscu, sądzę, że po prostu jestem w takim momencie, zę nie
        chudnę. No ale się nie przejmuję. coraz mniej ciągnie mnie do słodyczy, być
        może jest to efekt zażywania chromu organicznego, albo po prostu odzwyczajam
        się. Do sukcesu droga daleka, ale nie poddaję się. Zjadam niewiele, czuję się
        lekko. Nie wiem jak Wy, ale ja na śniadanko zjadam sobie płatki zwykłe albo
        Fitness z moim ukochanym kefirem bakoma, takim zielonym. Ten mi bardzo
        smakuje.Spróbujcie. A co wy macie na śniadanko? Obiadek to różnie,wczoraj np.
        trochę kapustki kiszonej z odrobinką gotowanego kurczaczka kolacyjki to głownie
        jabłka czy coś. Nie wiem czy to zdrowe, ale ja się dobrze czuję. Jak się nie
        mogę wypróżnić to pomagają mi jogurty np. activia. Wiecie co jescze zrobiłam?
        Skarbonkę. Wrzucam do niej od jakiegoś czasu pieniądze, które zaoszczędziłam na
        słodyczach, MC Donaldach itp. i ostatnio troszkę dołożyłam, pojechałam na
        wyprzedaz i kupiłam 2 pary spodni i bluzkę. Za niecałą stówke. No i tak walczę
        ze soba, stara ja i nowa ja. I wam sukcesów w walce życzę.
        • chica33 Re: grono wsparcia!! 06.08.03, 11:44
          Witam,
          Tez sie "zapisuje"!
          Nigdy jakos wiekszego problemu z waga nie mialam, ale rok temu z roznych
          powodow przestalam uprawiac jakikolwiek sport. Wynii sa przerazajace: wszedzie
          pelno tluszczu (brzuch!), malo miesni, 7 kg nadwagi.

          Wzielam sie za siebie, moje sprawdzone empirycznie sposoby, ktore polecam
          szczegolnie osobom o podobnym do mojego typie budowy (szczuple biodra, tycie w
          brzuchu i biuscie, duzy biust, szerokie ramiona, mocne nogi, szybko reaguje na
          trenning):

          - codziennie w biurze wypijam 2 litry wody malymi porcjami, woda jest
          pomieszana z specyfikiem ziolowym o nazwie Tonic Draine (ok. 30 pln butelka
          starcza na 14 dni, dzialanie oczyszczajace organizm, bazuje na suszonej sliwce,
          extrakt z kory brzozy, morszczyn, koper wloski, algi etc, calkiem smaczne, jak
          sliwka suszona) 12 ml. na 1,5 litra wody, prawie niewyczuwalny smak. Poprawia
          trawienie, oczyszcza organizm (pije od 2 tygodni, sa juz efekty)

          - nie licze zadnych kalorii, unikam miesa poza drobiem, smazonego, etc, do
          kazdej bardziej tlustej potrawy lykam 2 tabletki chitininu (absorbuje podobno
          tluszcz), jem nieoczyszczone i nieprzetworzone potrawy (np. ryz brazowy, chleb
          razowy, oliwa z pierwszego tloczenia etc, staram sie unikac jakichkolwiek
          slodyczy

          - rano, zanim jeszcze podniose sie z lozka, wypijam 0,5 litra wody
          (oczyszczenie)

          - koniecznie stepper (lub biezna jak ktors woli, albo rower) ponad 45 minut
          dziennie w tempie tlenowym (spokojny rytm w granicach 130-135), nie wyzszym,

          - 3 razy w tyg. silownia, aerobics, lub basen.

          No i oczywiscie sauna, kremy ujedrniajace, zimny prysznic z szorowaniem
          rekawica do masazu

          Spokojnie wystarcza, zeby w ciagu miesiaca zrzucic 2,5 do 3 kg w poczatkowe
          fazie, bez zauwazalnych ubocznych efektow, za to ewidentnie poprawia sie stan
          skory!

          pozdrawiam serdecznie!
          b.

    • Gość: Asia B A co tu takie pustki?? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.08.03, 14:45
      Dziewczyny
      gdzie jestescie?
      Mam nadzieje, ze trzymacie sie dzielnie i uplayt tylko pomagaja nam utrzymac
      sie w formie:)
      pozdrawiam
      asia
    • ewka73 Re: grono wsparcia!! 07.08.03, 15:32
      Jesteśmy, przynajmniej ja jestem; nie odzywam się ale czytam wątek (coś
      ostatnio mało do czytania). Trzymam się, chudnę, może powoli ale mam nadzieję,
      że skutecznie. Nie stosuje żadnej rygorystycznej dietki, pozwalam sobie od
      czasu do czasu na małe conieco; nie dajmy się w końcu zwariować; dalej na
      tapecie są głównie pomidory, kalafiory, fasolka szparagowa, jogurty naturalne,
      chude serki. No i oczywiście woda. Wagę rzuciłam w kąt, bo pokazywała głupoty
      ale ciuszki, ciuszki luźne się zrobiły; w to co miesiąc temu nie wchodziłam,
      teraz wchodzę a to, co było baardzo obciśnięte - jest teraz luźne :-))))).
      Nawet sobie kupiłam sukienkę i spódnicę i spodnie a to już dobry znak
      zwłaszcza, że w rozmiarach 38 i 36. Od poniedziałku mam dwa tygodnie urlopu,
      będę miała więcej czasu dla siebie, w planach mam plażowanie i pływanie. Mam
      nadzieję, że tłuszczyku jeszcze ubędzie :-).
      Pozdrawiam wszystkich i odzywajcie się dziewczyny
      pa