jerzynowa
23.07.07, 16:25
Od wielu lat wpłacam systematycznie składki na III filar (nazwę firmy
zachowam na razie dla siebie). Cel: przyszła emerytura. 3 lata temu musiałam
zwiększyć sumę ubezpieczenia, bo tak zażyczył sobie bank, w którym wtedy
zaciągałam kredyt na mieszkanie. Pół roku temu kredyt udało mi się spłacić,
ale rocznica polisy przypada zawsze w lipcu, więc przez ten czas miałam cały
czas tę samą sumę ubezpieczenia.
Z tego co się orientuję, wyższa suma ub jest mniej opłacalna, jeżeli myślimy
o przyszłej emeryturze, ale moja agentka usilnie próbowała mnie przekonać,
żeby tę sumę tak zostawić. Poprosiłam ją jednak stanowczo, żeby tę sumę
maksymalnie obniżyła, obiecała to zrobić, po czym wyjechała na urlop.
Dziś dostałam pismo, w którym informuje się mnie, że:
a/ rezygnuję z indeksacji składki
b/ suma ubezpieczenia wynosi ... tyle co przed rozmową z agentką.
Wiem, że dała ciała, bo skąd niby firma miałaby wiedzieć, że rezygnuję z
indeksacji składki? Do tej pory przysyłali mi propozycję podwyższenia
składki, którą zawsze akceptowałam i płaciłam przez następny rok.
Agentce napisałam smsa, cisza, co mam robić? Do 27 lub 29 lipca powinnam
zapłacić pierwszą składkę na nowy rok oszczędzania.
Proszę o jakiekolwiek mądre komentarze w tej sprawie.
Dodam jeszcze, że w składce mam IKE, pobyt w szpitalu, poważna choroba i
poważna operacja, nie wiem, czy jest sens to opłacać. Agentka się upiera, że
tak, ale im bardziej się upiera ... Przypominam: mój główny cel to emerytura.
dzięki i pozdrawiam