Narzekacze

[szarlotka_ja]

Było o pieniaczach, było o wkurwiaczach a teraz o narzekaczach :>

Macie takich w swoim otoczeniu?
Ja mam. To są ludzie co nie potrafią się niczym cieszyć, a już na pewno nie drobiazgami. W koło narzekają jak mają źle na tym świecie. Nikt nie może mieć gorzej od nich, nawet jak jesteś w ciężkim stanie na OIOMie to i tak masz lepiej. Brak słów po prostu, brak słów... :P

[witrood]

Pogoń tych zramolałych dziadów. ;)

[szarlotka_ja]

Właśnie, że oni są młodsi ode mnie :>

[jovian]

Łojesu, nawet mi nie przypominaj. :) Wszystko jest niedobre, ale to wszystko. Nie ma czegoś - źle, pojawiło się - czemu tak późno, a w ogóle to nie takie miało być. Zawsze jest powód do wylania wiadra narzekań. Po pół godzinie mam nieodpartą chęć rozwalenia sobie głowy o najbliższą ścianę. :>
Tak, unikam jak mogę ale z różnych względów nie zawsze się udaje. Zgroza. :)

[szarlotka_ja]

Nom, masakra :D

[witamina_b12]

hmmm... no nie wiem jak to powiedzieć....
ale ja lubię sobie czasem pojojczyć ;)


i czasem się tak ma i nie przeskoczysz ;)

[szarlotka_ja]

Czasem... ja też lubię czasem ponarzekać. Czasem, ale nie ciągle. Nie 24 h na dobę :P

[kama265]

ja czasem jojczę ale!
po pierwsze jojczę przekomarzając się z facetem dla jego (!!!) przyjemności, żeby mógł sie poczuć meski ;)
po drugie: to urocze :D :D :D
poniewaz po rzecie: TO NIE JEST NA SERIOOOOO :D

[szarlotka_ja]

Ej, no :P
Nie o takie jojczenie mi chodzi. Raczej o takie co to z niczego nie są zadowolone. Wszystko jest na nie i co by się nie działo to i tak wszyscy mają lepiej :)

[kama265]

wiem wiem :D
takie na serio jest nie do zniesienia :>

[szarlotka_ja]

Ja mam taką koleżankę, policzyłam, w ciągu minuty 7 razy poinformowała nas, że ją głowa boli :>

[kama265]

uuuuuffffffffff
już od samego wyobrażenia sobie tego się zmęczyłam :D

[szarlotka_ja]

Nawet mi nie mów, ona rano otwiera drzwi do fabryki i nie ma dzień dobry tylko informacja: "nie uwierzycie jak mnie dzisiaj boli głowa".
Albo druga, która jakby mogła to by dom 24 godziny na dobę pucowała a i tak ma najbrudniej z nas wszystkich i tak przez całą szychtę jak to ona się męczy bo ciągle musi sprzątać :D. Ona raz na tydzień okna myje w mieszkaniu <szok>.

[kama265]

oszzzzzzz. niech przyjedzie do mnie i mi chociaż raz na pół roku umyjeee :D bo mój kot wszystkie okna pięknie udekorował nosem ....

[szarlotka_ja]

Mój łapkami :D
Nauczyła się, menda jedna, wchodzić do domu oknem ;)

[kama265]

łapkami także ...... rzuca się na gołębie za oknem :>

[stasi1]

Z OIOMu to już bliżej do tego lepszego świata, więc nie ma co narzekać

[leziox]

Tak. Rozluźniony Pavulonem.