Język polski

[Gość: unsatisfied]

Jakoś nie przemawia do mnie fakt , że powinno się uczyć języka
polskigo w literaturze głównie . Przecież mamy język polski
w nauce i technice , mamy język polski w administracji ,
mamy język mówiony i czytany .

Spójrzmy na nasze PIT-y - to poezja . Na nasze regulacje
prawne , na pograniczu Słowackiego .

Warto by było usunąć wiele lektur ze szkół i wprowadzić
więcej współczesnej lektury , i takiej która jest dopasowana
do wieku ucznia . Pamiętam beznadzieję "Nocy i Dni" , gdy
czytałem w szkole średniej . Na szczęście szkoła nie
"obrzydziła" czytania i wróciłem do tej lektury po latach .
To było prawdziwe dzieło .

[Gość: Agata]

Też nie jestem zwolenniczką katowania uczniów językiem staropolskim, ale
jako-takie pojęcie o nim powinien mieć każdy maturzysta. Jednak nie wyobrażam
sobie nauki polskiego na PIT-ach, albo opowiadaniach z "gwary urzędniczej".
Jeśli pofantazjujemy daleje to może wprowadzić żargon macherów z budowy ( też
się z nimi spotykamy).
Zachowajmy umiar i zdrowy rozsądek - Kochanowski - tak, ale nie w naddmiarze (
to samo dotyczy wieszczów, nowelek pozytywistycznych itp, ale dbajmy o
poprawną, literacką polszczyznę!
Pozdrawiam - Agata - nie polonistka

[Gość: unsatisfied]

Gość portalu: Agata napisał(a):

> Też nie jestem zwolenniczką katowania uczniów językiem staropolskim,
ale
>
> jako-takie pojęcie o nim powinien mieć każdy maturzysta. Jednak nie wyobrażam
> sobie nauki polskiego na PIT-ach, albo opowiadaniach z "gwary urzędniczej".
> Jeśli pofantazjujemy daleje to może wprowadzić żargon macherów z budowy ( też
> się z nimi spotykamy).
> Zachowajmy umiar i zdrowy rozsądek - Kochanowski - tak, ale nie w naddmiarze
(
> to samo dotyczy wieszczów, nowelek pozytywistycznych itp, ale dbajmy o
> poprawną, literacką polszczyznę!


> Pozdrawiam - Agata - nie polonistka

No więc sie zgadzamy
Marek ,też nie polonista .

Co do form przekazu , to PIT również nim jest i to
w języku polskim . Mam wrażenie , że pisali je
poeci . W stanach wypełnienie czegoś takiego
zajmowało mi kilka minut , mimo że nie w ojczystym
języku .

Otóż tam na wielu studiach uczeń musi uczyć się
języka angielskigo w literaturze , socjologii , nauce ,
dyskusji itd itp , w zależności od potrzeb .
A nawet w swoim przedmiocie głównym , argument musi być nie tylko
słuszny , ale i czytelny .

[Gość: Krzysztof Homan]

Gość portalu: unsatisfied napisał(a):

> Warto by było usunąć wiele lektur ze szkół i wprowadzić
> więcej współczesnej lektury , i takiej która jest dopasowana
> do wieku ucznia . Pamiętam beznadzieję "Nocy i Dni" , gdy
> czytałem w szkole średniej . Na szczęście szkoła nie
> "obrzydziła" czytania i wróciłem do tej lektury po latach .
> To było prawdziwe dzieło .

Zgoda.
Jak wielu uczniów jest w stanie przebrnąć przez całe dzieło, zapamiętać kto z
kim, dlaczego?
Im krótsze lektury, tym lepsze.
Wiele lat po maturze przeczytałem w końcu "Pana Tadeusza". Do tej pory jestem
pod wrażeniem.
A co temacie gramatyki? Kiedy i w jakim stopniu uczeń powinien poznać tajniki
wszelkich zdań złożonych i innych "rozbiorów"?

Pozdrawiam
Krzysztof Homan, nauczyciel
[e-mail]

[caerme]

lektury - powiedzmy ze polowy nie czytalem - bo mnie nie interesowaly
wynurzenia glownego bohatera opt "byc albo nie byc" i "co bohater mial na mysli
rzucajac sie pod pociag". a dzis: ksiazki polykam i zyc bez nich nie moge, ale
lektury na tyle mi obrzydzily czesc poezji ze mowie jej dziekuje i sie nie
przekonam
co do gramatyki: pewnie ze znac powinien tylko sczzegolowy rozbior zdania czy
nazwa czegos tam nop zglosek dzwiekonasladowczych to zajecia dla polonisty
zawodowca albo osoby zawodowo zwiazanej z jezykiem , mnie to do szczecia nie
potrzebne... ja powinienem po wyjsciu ze szkoly rozmiec co czytam i umiec
poprawnie mowic i pisac nop podanie do urzedu o przeniesienie vatu czy czegos
tam
lektury: za duzo, zbyt starych i konwencjonalnych... a gdzie dajmy na to cos
innego cos ciekawego? np thorwald? np cos co uczniowie lubia [dzis hahry poter
moze byc sapkowski i in... lektury maja zachecic do czytania, klasyke owszem
mozna przeczytac ale bez wielkiego przymusu. jak ktos bedzie chcial poczyta sam
i odkryje jak nie sciagnie z najblizszego bryka! najbardziej wyswiechtane
zwroty jakie kraza po polsce napisze na 3 i da sobie spokoj.
poza tym jak cos wybierac to ciekawego np machiavellego to tez swiadectwo
pewnej epoki...
lektury tak : ale raczej by zachecic a nie uczyc sie czym rozni sie
trzynastozgloskowiec z rymen zenskim od siedmiozgloskowaca z rymem meskim i
dlaczego poeta w opisie przyrody widzial... a glowny bohaterwlaczac ze smokiem
rodarty byl wewnetrznie, po co to komu???
pzdr wpiotrek

[Gość: unsatisfied]

No i stara szkapa dla mojego dziadka , ojca , dla mnie i moich dzieci .

[Gość: MACIEJ]

Gość portalu: unsatisfied napisał(a):

> No i stara szkapa dla mojego dziadka , ojca , dla mnie i moich dzieci .

Moze wytlumacz wszystkim,po co do Polski wrociles.

[Gość: Majka :-)]

Wyjaśnienie masz w innym wątku: by przyjrzeć się klasie maturalnej, która
była "na zbyt niskim poziomie" i odejść...
A niech się z dyrekcją nieudaną, uczniami niekoniecznie chętnymi, programem
przeładowanym (a wymaganym na egzaminie) borykają inni...

[Gość: MACIEJ]

Gość portalu: Majka :-) napisał(a):

> Wyjaśnienie masz w innym wątku: by przyjrzeć się klasie maturalnej, która
> była "na zbyt niskim poziomie" i odejść...
> A niech się z dyrekcją nieudaną, uczniami niekoniecznie chętnymi, programem
> przeładowanym (a wymaganym na egzaminie) borykają inni...

Roznica w poziomie nauczania miedzy Stanami a Polska jest bardzo duza na
korzysc Stanow.
Unsatisfied dosc dobrze to opisal.
W Polsce trzeba zmienic SYSTEM nauczania,by uczniom chcialo sie uczyc,a
nauczycielom chcialo nauczac.

[Gość: Majka :-)]

Zgoda, ale zanim kolejny uśmiechnięty minister z oszalałą ekipą reformatorów
ruszy do boju, trzeba pchać te taczki :-)) Nie powiem swoim uczniom:
poczekajcie, aż świat znormalnieje :-))

[Gość: Krzysztof Homan]

Gość portalu: Majka :-) napisał(a):

> Zgoda, ale zanim kolejny uśmiechnięty minister z oszalałą ekipą reformatorów
> ruszy do boju, trzeba pchać te taczki :-)) Nie powiem swoim uczniom:
> poczekajcie, aż świat znormalnieje :-))

A dlaczego ich oszukiwać, ukrywać prawdę? Mów śmiało, że żyjemy pod
rządami "porąbanych" systemów społecznych i oświatowych. I dlatego mają to, co
mają.

Pozdrawiam
Krzysztof Homan, nauczyciel
[e-mail]

[Gość: Majka]

Nie rozmawiamy tutaj o "ukrywaniu prawdy" tylko o uczeniu -i to mimo absurdów w
świecie oświatowym. A uświadamiać im niczego nie trzeba: są dorośli,
inteligentni, wszystko widzą i mają na tyle poczucia humoru, że przetrwają :-)

[Gość: Krzysztof Homan]

Gość portalu: Majka napisał(a):

> Nie rozmawiamy tutaj o "ukrywaniu prawdy" tylko o uczeniu -i to mimo absurdów
w
>
> świecie oświatowym. A uświadamiać im niczego nie trzeba: są dorośli,
> inteligentni, wszystko widzą i mają na tyle poczucia humoru, że przetrwają :-
)

Tratatata.
Na humorze daleko nie ujedziemy. Przetrwają i przyślą nam swoje dzieci do tego
kołchozu.
Prawdę ukrywamy sami przed sobą. Może nie chcemy jej widzieć. Wielu z nas ma
nadzieję, że np. omawiana akcja uzdrowi polską oświatę.

Pozdrawiam
Krzysztof Homan, nauczyciel
[e-mail]

tratratrata? :-)))

[Gość: Majka]

Akcji nie komentuję. Samo słowo "akcja"+ sprawozdania mnie poraża - to piszę od
początku tej części forum. Na szczęście LO jeszcze ten zabieg nie dotknął.
A przy pełnym nasyceniu absurdem czasem tylko poczucie humoru pomaga :-)
Reformować całej oświaty polskiej (szczególnie metodą pisania tutaj) nie
planuję. Są ludzie, którzy to robią lepiej (np. Ogólnopolskie Stowarzyszenie
Kadry Kierowniczej, które niedawno powstało). Ja powalczę na małym podwórku
swojej szkoły, której nie uważam za kołchoz.

[Gość: Krzysztof Homan]

Gość portalu: Majka napisał(a):

> A przy pełnym nasyceniu absurdem czasem tylko poczucie humoru pomaga :-)

Zgoda. Byle na tym nie przestać.

> Reformować całej oświaty polskiej (szczególnie metodą pisania tutaj) nie
> planuję.

Nie jesteśmy ministrami czy posłami co by czynić reformy systemowe. Warto
jednak poznać punkt widzenia innych, zapodać własne propozycje. Z tą myślą
uczestniczę w tym forum.

> Są ludzie, którzy to robią lepiej (np. Ogólnopolskie Stowarzyszenie
> Kadry Kierowniczej, które niedawno powstało).

Nie wierzę w moc sprawczą takich organizmów.

> Ja powalczę na małym podwórku
> swojej szkoły, której nie uważam za kołchoz.

Szkoły są różne. To dobrze, że nie uważa Pani swojej za kołchoz.
Może to niezbyt trafne określenie. Co nie zmienia mojego bardzo kiepskiego
zdania o systemie polskiej oświaty.

Pozdrawiam
Krzysztof Homan, nauczyciel
[e-mail]

[unsatisfied6]

Gość portalu: Majka :-) napisał(a):

> Wyjaśnienie masz w innym wątku: by przyjrzeć się klasie maturalnej, która
> była "na zbyt niskim poziomie" i odejść...
> A niech się z dyrekcją nieudaną, uczniami niekoniecznie chętnymi, programem
> przeładowanym (a wymaganym na egzaminie) borykają inni...
Moja droga Pani . To co Pani pisze , to szczyt chamstwa .
Byłem oddany swojej młodzieży , jak i oni mi . Te czawrte
klasy uczyłem kilka tygodni . Dano mi ich nie dlatego , że
nie byli inteligentni , ale dlatego , że nie byli przygotowani
z angielskiego do poziomu czwartej klasy . A to nie po to
i Pani o tym wie , żebym ich przygotował do matury , ale po to
by dać mi ewentualnie "umotywowane wypowiedzenie" .

Jeżeli chodzi o uczniów , których przedtem uczyłem , w nstp
roku jedna dostała się do olipiady centralnej ( 2 klasa ) ,
wielu innych zajmowało czołowe miejsca w konkursach lokalnych .

Wykształciłem więcej nauczycieli ( dobrych ) niż Pani robotników ,
i tu i w stanach .

[Gość: Majka]

Noooo...z gwałtowności reakcji widzę, że zabolało bardziej niż mogłam przy tej
prowokacji (przyznaję) oczekiwać. Proszę wybaczyć. Nie było w Pańskim poście
nic o niecnych planach dyrekcji wobec Pańskiej osoby. Było natomiast
zniechęcenie szybkie i rezygnacja. Zewnętrznie - bo tylko słowa widać, słowa-
można to było różnie zinterpretować.
Pańskiej "riposty" błyskotliwej o ilości robotników mojej "produkcji" nie
skomentuję :-)))

[unsatisfied6]

Gość portalu: Majka napisał(a):

> Noooo...z gwałtowności reakcji widzę, że zabolało bardziej niż mogłam przy
tej
> prowokacji (przyznaję) oczekiwać. Proszę wybaczyć. Nie było w Pańskim poście
> nic o niecnych planach dyrekcji wobec Pańskiej osoby. Było natomiast
> zniechęcenie szybkie i rezygnacja. Zewnętrznie - bo tylko słowa widać, słowa-
> można to było różnie zinterpretować.
"Niecne plany" aż nazbyt były oczywiste .
> Pańskiej "riposty" błyskotliwej o ilości robotników mojej "produkcji" nie
> skomentuję :-)))
Ja przepraszam , poniosło mnie . Proszę jednak wziąć pod uwagę fakt ,że
zrezygnowalem z pracy w ABB , bo stwierdziłem , że znacznie więcej mogę
zrobić w edukacji . Tam kogoś mozna czegoś nauczyć - młodzież . Ale
nie zawsze na to am pozwalają .

[unsatisfied6]

Bo myślałem , że moje dzieci nie będą juz czytać starej szkapy i
Jankowi muzykantowi da się większe szanse .

Cóż myślę o ponownej emigracji , nie dla siebie , dla dzieci .

[caerme]

a co najgorsze nie tylko ty, ja powiedzmy sercem z wielu wzgledow jestem tu
[moze idealizmu ze cos zmienie???] choc rozum mowi zostaw to w cholere i jedz
w "normalny swiat"
a z taka ocena dyrekcji sie juz spotkalem , mialem japonczyka w lo, wywalili go
po roku, ocen nie dawal a jego praca dawala wieksze efekty niz anglistow..
pzdr

[Gość: MACIEJ]

unsatisfied6 napisał:

> Bo myślałem , że moje dzieci nie będą juz czytać starej szkapy i
> Jankowi muzykantowi da się większe szanse .
>
> Cóż myślę o ponownej emigracji , nie dla siebie , dla dzieci .

Ja wyjechalem z Polski w 1980r., ale po 1989 bym juz nie wyjechal.
Bylem patriota w Polsce,teraz jestem patriota w Stanach.
Emigracja dla takiego kraju jak Polska,szczegolnie ludzi wyksztalconych jak ty
to jest wielka strata.
Majka ma o tyle racje,ze kazdy ma swoja czastke wkladu pracy na swoim
stanowisku.
Nawet dwie szkoly w tym samym srodowisku moga bardzo sie roznic pod wzgledem
poziomu nauczania.

[caerme]

tylko w calym czasie moej edukacji zastanawialem sie nad jednym: czemu w
zasadzie uczacy mnie w 9/10 przypadkow traktowali tak jak bylbym im kula u nogi
a rozne pomysly na to czy tamto odrzucali nie mowiac moze nie ale zachowujac
sie tak bym to odczul jako nie...

TY BEDZIESZ MIAL SPOKOJ I MY BEDZIEMY MIELI SPO

[Gość: MACIEJ]

caerme napisał:

> tylko w calym czasie moej edukacji zastanawialem sie nad jednym: czemu w
> zasadzie uczacy mnie w 9/10 przypadkow traktowali tak jak bylbym im kula u
nogi
>
> a rozne pomysly na to czy tamto odrzucali nie mowiac moze nie ale zachowujac
> sie tak bym to odczul jako nie...

To teraz ja ci powiem jakimi slowami dyrektorka szkoly sredniej do mnie
przemowila,gdy wreczala mnie mature:

"NO NARESZCIE MACIEJ,TY BEDZIESZ MIAL SPOKOJ I MY BEDZIEMY MIELI SPOKOJ"

[caerme]

witaj,
mnie tak mowiono z jezykow, bo nie mam talentu na tyle by mowic jak oksfordczyk
[akcent + gramatyka], a co do innych np. historii...
szkola sie ucieszyla, potem studia, ze kolejny upierdliwiec mniej, a mnie
watpliwosci zostaly z pytaniami na ktore sam we wlansym zakresie sie wkopuje. a
na uczeli zostali ci co mieli mabicje znac 25 definicji...
i po co?
pozdr

[zabkaaa]

Chociaż chodze dopiro do podstawówki (6 klasa)to uważam, że lektury, które
przerabiamy (niktóre) są po porostu idityczne. Np "Ten obcy", który był tak
nudny,że nie można wytrzymać. Zgadzam się z Tobą, że lektury powinny być
bardziej współczesne np. potter albo "Władca pierścieni":) Gdyby tak było myślę
że ponad połowa idiotów przeczytała by od deski do deski lekturę.

[unsatisfied6]

Dzięki , że napisaleś (-aś) . Uwazam , że co najmniej w 50 %
( po odpowiedniej dyskusji ) lektura powinna być wyborem ucznia .

Ja podam inny przykład . Czytalem niegdyś "Noce i Dnie "
Nie byłem wtedy dojrzały na tyle , by uznać niewątpliwą
wartość tego dzieła . Mając naście lat , była ta dla
mnie okropna nuda . Dopiero po latach , gdy przyczytałem
tę książkę jeszcze raz , znalazłem w niej prawdziwe dzieło .

Uważam , że lektura musi być dobierana wiekowo i
należy brać pod uwagę zmieniające się gusta młodzieży .
Bo z czytania powinno się uczynić przyjemność , a nie przymus

[rhemek]

Dokladnie tak