kazar2
24.07.08, 01:25
Zauważyłam tutaj dziwną przypadłość, tzn.Ci co odeszli lub odchodzą uważają się za lepszych.Jednak czy tak jest w istocie? Ja też miałam możliwość odejścia,więc byłam tą "wybraną",jednak z takich czy innych powodów zostałam. W tym momencie trudno ocenić czy zrobiłam dobrze czy źle.Jednak to,że odchodzicie nie oznacza,że jesteście lepsi,a pozostali są gorsi.U mnie w oddziale widzę odwrotne zjawisko, lepsi zostają,bo ktoś tutaj o nich walczy, reszta...odchodzi.Odchodzą często "bajkopisarze" Uważam,że w tym momencie trudno jest jednoznacznie stwierdzić, kto zrobi lepiej, ten co zostaje czy ten kto odchodzi? Czas to zweryfikuje, wszędzie jest dobrze gdzie nas nie ma... To,że się na starcie dostało,więcej w nowym banku to nic nie znaczy,nie zawsze kasa jest najważniejsza. popracujcie trochę w innych miejscach,a po jakimś roku,wróćcie na to forum i napiszcie szczerze czy faktycznie jest tak fantastycznie jak piszecie dzisiaj,najczęściej w trakcie wypowiedzeń, nie znając smaku innego pracodawcy.Chwalić się można,ale ile w tym prawdy? tego nie wie nikt...Znam przypadki,że Ci co odeszli chcieli wrócić pomimo lepszych stawek. Prawda,więc nie jest po jednej stronie. pamiętajcie,że jest takie powoedzenie:nie chwal dnia przed zachodem słońca.Każdy bank ma jedną ideę;sprzedaż,sprzedaż i jeszcze raz sprzedaż, więc nie czarujmy się...