anvalley
20.08.23, 10:05
Mieszkamy w innym mieście niż babcia (teściowa) więc widujemy się kilka razy w roku. Córka ma 13 lat. W zeszłym roku była u babci w wakacje na kilka dni, babcia też była u nas. W tym roku coś się jej pozmieniało i bardzo ograniczyła kontakt z babcią, nie dzwoni sama z siebie, gdy babcia dzwoni to uprzejmie porozmawia. Pytałam czy chciałaby pojechać w tym roku do babci na parę dni i stanowczo się sprzeciwiła. Nie naciskałam bo rozumiem, że może się już u babci nudzić. Teraz babcia zaproponowała że ona przyjedzie do nas na parę dni (nie będzie u nas nocować) - córka też była niechętna. Mąż powiedział że przyjeżdża do niego w odwiedziny, to córka powiedziała że ok, ale kiedy powiedzieliśmy że zjemy wspólnie u nas obiad, zaczęła wręcz płakać z emocji, wypytywać ile to potrwa godzin, że możemy sobie iść z babcią do restauracji a ona zostanie w domu itd. Innym słowy nie chce się z babcią nawet spotkać na parę godzin. Próbowałam dopytać o co chodzi, czy coś się stało itd. ale nic konkretnego nie odpowiedziała. Nie mam już pomysłu co zrobić w tej sytuacji i zupełnie nie wiem co się córce stało - wcześniej raczej były te relacje dobre, poza jakimiś sprzeczkami między nimi, ale wszystko sobie wyjaśniały i było (podobno) ok.