przyjazn??????

[betizuch]

wierzycie w przyjazn miedzy kobitka a mezczyzna?moja tesciowa znalazla sobie
przyjaciela i twierdzi ze to tylko przyjaciel!!dodam ze tesciowka niczego
sobie no i przyjaciel tez!

[kontik_71]

A w czym seks przeszkadza przyjazni :)?

[betizuch]

wydaje mi sie ze jesli juz sex wejdzie w przyjazn to juz po przyjazni...no moze
nie odrazu

[kontik_71]

Zapewniam, ze jedno nie przeszkadza drugiemu :)

[betizuch]

no nie wiem czy tak do konca jest:)

[kontik_71]

ja wiem :P

[betizuch]

nie twierdze ze nie ma wyjatkow:))

[betizuch]

przyjaciel to przyjaciel a nie kochanek:)

[kitek_maly]

Ale fajnie jest, kiedy kochanek jest też przyjacielem. :-)
Tak samo jak w związku - najpierw przyjaźń, później seks. ;-)

[betizuch]

zgodze sie z toba ale mi chodzi jezeli mialabys meza i znajdujesz sobie
przyjaciela,dochodzi sex wiec wydaje mi sie ze pozniej przyjazn pryska jak banka
mydlana!

[kitek_maly]

Aaaaa to inna sprawa. Myślałam, że teściowa jest kobietą samotną.
Wierzę w przyjaźń k-m i tylko przyjaźń. Ale jeśli tam doszłoby do seksu, to
zwyczajna zdrada by była.

[ostatni_elf]

nie wierze, no chyba ze zupelnie nie ma chemii miedzy nimi

[eressea]

betizuch napisała:

> wierzycie w przyjazn miedzy kobitka a mezczyzna?

Już nie wierze. Może być koleżeństwo, ale prawdziwa przyjaźń nie, bo faceci nie
umieją się przyjaźnić, myślą tylko o seksie ;P

[betizuch]

i wlasnie o to mi chodzilo co napisalas:)

[eressea]

No właśnie. Też miałam "przyjaciela" i mówiłam, że to tylko przyjaciel. Dujda na
resorach ;)

[2szarozielone]

wierzę, choć to trudne :) Moi najlepsi przyjaciele to faceci. Fakt, że z jednym
z nich byłam ponad 3 lata, w drugim się bezskutecznie i dramatycznie kochałam, a
trzeci bezskutecznie i dramatycznie kochał się we mnie. Ale wszystko
przeszliśmy, zostało za nami - i przyjaźnimy się blisko od... no - od prawie 10
lat. Więc wierzę, ale komplikacji erotycznych to nie wyklucza :)

[baba_krk]

tak, ale tylko gdy nie pociągają się erotycznie :P

[kontik_71]

tylko co to za przyjemnosc z obcowania z kobieta, ktora sie nie
podoba?

[2szarozielone]

Hmmmm... dziwne podejście :( Ciekawe, czy gdybyś na przykład miał brzydką
siostrę to byś unikał z nią kontaktu - bo co to za przyjemność :/ Nawet gdyby
była mądra, fajna, dowcipna, ciekawa...

[kontik_71]

Nie oszukujmy sie.. mily dla danego oka wyglad jest wazny ,bardzo
wazny :)

[2szarozielone]

ja się nie oszukuję, nie rozumiem takiego podejścia :( i mi przykro, bo to
strasznie płytkie. jeszcze rozumiem w związku erotycznym - ale w przyjaźni?
bleeee :/

[kontik_71]

na uszko powiem Ci, ze to tez bylo takie troche wsadzanie kija w
mrowisko aby rozruszac dyskusje.. :) Ale ciiiii nie mow innym :)

[2szarozielone]

ale od razu takie obrzydliwe rzeczy pisać...

[kontik_71]

Nie obrzydliwe, tylko konrowersyjne.. to nie to samo :)

[baba_krk]

No ale jak jest poważne pytanie, to i liczy się na poważne odpowiedzi. A potem
to człowiek już nie wie kto kiedy żartuje i w co wierzyć.

[kontik_71]

Ale na ten temat nei ma jednej jedynej odpowiedzi.. bo z drugiej
strony odpychajacy wyglad moze spowodowac, ze sie z kims nigdy nie
poznamy.. A to dlatego, ze powloka zewnetrzna jest widoczna jako
piersza i daje nam podswiadoma komunikaty

[baba_krk]

Ale każdy ma swoją własną odpowiedź.
Na rozmowę szansę ma każdy, nieważne czy brzydki czy ładny. Ja w miarę szybko
orientuję się czy z kimś nowo poznanym odbieram na podobnych falach czy nie, czy
jest szansa na koleżeństwo czy przyjaźń. I to czy ktoś odbiega od moich
subiektywnych kanonów piękna czy nie, nie ma znaczenia w chęci poznania drugiej
osoby.

[kontik_71]

Chcesz mi powiedziec, ze jestem brzydki, ale zalapalem sie na to aby
ze mna czasmai pogadac :(?

[lacido]

<lol> ale tylko czasem :DDDD

[kontik_71]

Czasem brzydki czy czasem pogadac? :P

[lacido]

hmmmmmm
zamotałeś mnie :D

[kontik_71]

hahahaha.. melduje wykonanie zadania :P

[lacido]

o Tyyyyyyyyyy... przewrotny... yyyyyyyy... Trolu :DDD

[kontik_71]

Trol nie, ale przewrotny tak i to chetnie :P

[lacido]

przewrotny czy przewracany? :)))

[kontik_71]

Raczej mocno stoje na ziemi i dobrze sie trzymam :)

[lacido]

dobry przewrót nie jest zły :)))

[kontik_71]

Szczegolnie wspolny na lozko :)

[lacido]

no proszę jak wiedziałeś co mam na myśli :D

czasem nie warto się trzymać

[baba_krk]

Nie jesteś brzydki. Chę powiedzieć, że "załapałeś się" na pogawędki dlatego, że
Cię lubię. A nie lubię Cię bo wyglądasz jak wyglądasz, tylko przez to co
mówisz/myślisz/sposób zachowania. Rzecz jasna nie zawsze się z Tobą zgadzam, ale
czasem miewamy jakieś punkty styczne :P

[kontik_71]

No tak te punkty styczne.. hmmmm :P

[baba_krk]

ładna dzisiaj pogoda ;))))

[kontik_71]

U mnie leje :P

[baba_krk]

u mnie słońce świeci i przepełnia mnie radość i pizza :))))))))

[kontik_71]

Przepelnia pizza :) hahaha to jaka ona jest duza?

[baba_krk]

do uzyskania efektu ciężkości wystarczyły mi 3 duże kawałki + sałatka :)))

[kontik_71]

Hmm wlasnie zglodnialem..

[baba_krk]

A ja chyba muszę na chwilę na leżak, żeby mi się wszystko równomiernie rozeszło
;))))

[lacido]

baba_krk napisała:

> Nie jesteś brzydki.

to zabrzmiało prawie jak komplement :P

[kontik_71]

Eee to bylo chyba tylko stwierdzenie faktu :P

[baba_krk]

interpretujcie to jak chcecie :PPPPPPPPPPPP

interpretujcie to jak chcecie :PPPP nt.

[baba_krk]

[baba_krk]

no żesz jakieś cuda, 2 razy to samo napisałam ;))

[kontik_71]

Rozdwojenie osobowosci..:)?`

[baba_krk]

Aż tak źle to nie jest :P Po prostu forum zrobiło małego psikusa i nie
wyświetliło mi od razu pierwszego posta ;)))

[lacido]

e tam komunikaty
są jeszcze papierowe torby w ekstremalnych sytuacjach :D

[kontik_71]

Hahaha juz widze taka sytuacje,. dzwoni do Ciebie malo urodziwy
znajomy i zaprasza na kawe.. a Ty sie zgadzasz pod warunkiem, ze
sobie otrbe na glowe zalozy :)

[lacido]

:))) myślisz ze kawa by mi nie przeszła przez gardło? az takich brzydkich
znajomych nie mam :DDD

[kontik_71]

No wiesz.. kawa jak kawa ale ktos moglby pomyslec, ze masz az tak
staszny gust lub jestes zdesperowana :P

[lacido]

bo na kawę idę???
na marginesie czasem na bezrybiu i rak ryba <lol> brzydcy też zasługują na szansę

[kontik_71]

Jaka Ty dobra i socjalna jestes :)

[lacido]

hmmm
czasem wręcz charytatywna :D

[kontik_71]

Jej ale to zabrzmialo... :)

[lacido]

mam dobre serce choć czasem jest to wykorzystywane

[kontik_71]

Ale to nas wzmacnia :)

[lacido]

jak dla mnie marne pocieszenie :/

[ostatni_elf]

a jak masz facetow-kumpli to tez tak bardzo wazny jest dla Ciebie ich wyglad?

[kontik_71]

Ja nie mam meskich blizszych znajomych..

[lacido]

dlaczego?

[kontik_71]

Bo faceci mnie nudza.. wyjatki mozna policzyc na palcach jednej
reki.. O aki Lupus jest jednym z tych wyjatkow

[lacido]

coś w tym, jest że są nudni <lol>

[kontik_71]

hmm ze ja tak mowie to mozna jeszcze zrozumiec, ale Ty???

[lacido]

noc nie poradzę na to że kobiety są ciekawsze :DDD (zły to ptak co własne
gniazdo kala)
a poważnie mówiąc to nie ma reguły, najbardziej mnie wkurzają ludzie którzy chcą
być specjalistami w każdej dziedzinie i zawsze wiedzą lepiej brrrr

[kontik_71]

Aa to mam paru kandydatow na takich ludzi :)

[lacido]

ja też, ostatnim jest mój instruktor jazdy, którego instruowałam że próg
zwalniający ogranicza prędkość do 20km/h do najbliższego skrzyżowania

[kontik_71]

A on na to?

[lacido]

popatrzył z politowaniem

[kontik_71]

No tak, bo to on jest tu fachowcem a Ty tylko kursantka :(

[lacido]

ale wyszło na moje :))) bo podpytałam szefa - czywiscie nie zdradzając kto jest
takim nieukiem

[kontik_71]

A on o tym wie?

[lacido]

znaczy kto on o tym wie? myślę ze plotka o tym progu isę już rozeszła i wszyscy
wiedzą :D

[kontik_71]

Acha.. no tak, sila plotki jest wielka :)

[lacido]

no dobra. przyznam sie że nie tylko tego jednego uświadomiłam :)))

[lacido]

co masz na myśli przez "obcowanie"

[kontik_71]

Cala reszte poza seksem :)

[lacido]

i nie masz brzydkich znajomych?
u mnie to jest tak, że im dłużej kogoś znam i lepiej to ten ktoś wydaje mi sie
ładniejszy i jego wygląd jest bez znaczenia

[kontik_71]

U mnie tez tak jest:) I dlatego nie mam brzydkich znajomych.. za
wszesnie powiedzialas o tym.. :( galazaka sie nam nie rozwinie :(

[lacido]

<lol>
już mnie przestraszyłeś :)))
wybacz ze pokrzyżowałam CI plany
na marginesie, u mnie na osiedlu szwęda się taki pan, jest chyba upośledzony, za
każdym razem mówi mi cześć, podaje rękę przedstawia się, pokazuje zegarek i tak
chwilę sobie gadamy, ludzie to chyba mi współczują jak widzą ze mnie nagabuje a
kiedyś powiedział mi: lubię Cię - i to było dla mnie bardzo miłe, milsze niż
gdyby powiedział mi to ktoś w pełni zdrowy

[kontik_71]

Ludzie uposledzeni potrafia byc czesto bardzo mili.. a z pewnoscia sa
bardzo naturalni a naturalnosc jest czyms co przewazanie nam
odpowiada..

[lacido]

no tak
ale równie dobrze mógł powiedzieć; masz fajne cycki więc rożnie to mogło być ;/

[kontik_71]

A nie lubisz gdy sie ktos zachwyca Twoim biustem :)?
Tak, wiem co mialas na mysli :)

[lacido]

lubię :DDD ale wolałabym żeby nikt nie myślał, że ten pan widział mnie nago :DDD

[kontik_71]

Lupus widzial Cie nago :)?

[lacido]

no i masz
tak sie rodzą plotki :DDDD

Galazki mi sie pomylily..

[kontik_71]

Teraz wiem kogo mialas na mysli :)

[lacido]

:))
wyobrażam sobie Twoje przerażenia takową informacją :D

[kontik_71]

Nieee noo.. dobrze Lupusowi zycze i nie mialbym nic przeciko aby
widzial Cie naga :)

[lacido]

:)))))))))))))))))))
no nie wiem czy dobrze tak w ciemno
bo a nóż widelec jestem mało estetyczna i biedny miałby traumę :D

[kontik_71]

Oj cos mi mowi, ze z ta estetyka jest wszystko ok :)

[lacido]

no wiesz
ja tam sie chwalić nie będę :)))

[kontik_71]

Zawsze mozna prywatnie na uszko (mailowe) :)

[lacido]

eeeeeeee
jeszcze sie okaże ze zaliczam sie do tej kategorii z którą nie chcesz obcować :)

[betizuch]

ja mam wielu brzydkich przyjaciol,no moze i to dobrze ze sa brzydcy bo moze i
bym juz nie miala przyjaciol:))

[baba_krk]

W przyjaźni to chyba wygląd drugiej osoby nie jest najważniejszy?

[kontik_71]

Ale nadal jest wazny...

[baba_krk]

Dla mnie nie, mój najlepszy przyjaciel może największym brzydalem nie jest, ale
dla mnie całkowicie aseksualny. A mimo to uwielbiam spędzać z nim czas i jest
jedną z nielicznych osób, dla których bym wszystko zrobiła.

[lacido]

no nie mów, glutojad CI nie przeszkadzał w jedzeniu a nieładnego przyjaciela nie
możesz mieć???????

[kontik_71]

Z grutojadem musialem obcowac.. ale on z cala pewnoscia nie bedzie
moim blizszym znajomym.. z cala pewnoscia nie i to nie tylko przez
gluty...

[lacido]

a już miałam zapytać czy gluty stanęłyby na drodze Waszej przyjaźni
:DDD

[kontik_71]

nie, gluty jedynie zlepily moje negatywne wrazenia odnosnie
glutojada.. strasznie arogancki jest a to w moich oczach
dyskwalifikuje delikwenta

[lacido]

wyobrażasz sobie podać rękę takiemu co to dopiero co dłubał w nosie
błeeeeeeeeee, chyba już skończę ten temt

[kontik_71]

I sciaskajac ta dlon, czujesz cos cieplego i lepkiego :)

[lacido]

jakieś granulki <lol>

[kontik_71]

Granulki to pol biedy bo sie nie kleja, ale takie cos elowatego,
zostajacego na dloni.. fuuujj

[lacido]

no tak granulki odpadną
a klejące wiąże :DDD

[kontik_71]

fuuujjjj poddaje sie.. wygralas :P

[lacido]

:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))0
w końcu :DDD

[kontik_71]

Czekaj, czekaj.. odbije to sobie :P

[lacido]

grozisz mi? :D

[lacido]

czy Twoi przyjaciele Ci się podobają??

[kontik_71]

Tak...

[lacido]

a jak ktoś Ci się nie podoba to nie ma szans na przyjaźń z Tobą?? ;/

[kontik_71]

Jejkuuu wszystko tak powaznie widzicie.. :(

[lacido]

jejku poważnie to zabrzmiało Żartownisiu :)

[kontik_71]

Czasami trzeba aby rozruszac towarzystwo :) Popatrz jakie piekne
galazki wyrosly :)

[lacido]

ty..., Ty.., manipulatorze :DDD

[kontik_71]

Niektorzy lubia to we mnie :P

[lacido]

którzy Ci niektórzy?? ;)))

[kontik_71]

Pare sie znajdzie :) Chyba nawet na forumie :)

[lacido]

hmmmm wierzyć się nie chce

Kontik uważaj

[baba_krk]

kto manipulacją wojuje, ten od manipulacji... :PPPPP

[lacido]

szczerze mówiąc to w wieku mojej potencjalnej teściowej to chyba już tylko
przyjaźń zostaje :DDD

[betizuch]

:))

[mala_mee]

Nie, nie wierzę.

pytania są tendencyjne!!! :)

[2szarozielone]

jako jedyna święcie wierzę w przyjaźń męsko-damską i moja odpowiedź została
zignorowana. a mnie jest przykro, bo się chciałam pokłócić :-D a zaraz musze
wyjść...

[kitek_maly]

Ja też uważam, że to możliwe. :-)

[baba_krk]

no ale przyjaźń masz teraz, gdy już nie masz żadnych podtekstów seksualnych :P
mnie byłoby ciężko przyjaźnić się z kimś na kogo miałabym ochotę ;) a gdyby ta
ochota była jednostronna to już w ogóle bardzo ciężko...

[2szarozielone]

a mnie się udało - jak się kochałam dramatycznie i bezskutecznie, to wciąż
czułam przyjaźń. I mi się nawet kolega wypłakiwał ze swoich miłosnych zawodów
albo osiągnięć, zwierzał mi się, a ja zupełnie nie czułam zazdrości, tylko mu
dobrze życzyłam i radziłam... A ja chodziłam po ścianach, tak chciałam z nim
być. Jakoś - nie wiem jak - udawało mi się to pogodzić :) ale ja jestem
nienormalna :) chyba 9 miesięcy to trwało, zanim się wyleczyłam.

[baba_krk]

Byłam w podobnej sytuacji i też starałam się radzić jak najlepiej, pomimo że
skręcało mnie z zazdrości, próbowałam za wszelką cenę zachować obiektywizm. No
ale na dłuższą metę się nie udało, masochizm to nie dla mnie ;)

[2szarozielone]

Ale właśnie sęk w tym, że ja się nie musiałam starać. Ja tej zazdrości nie
czułam. Po prostu. Zawsze wiedziałam, że to ktoś dla mnie bliski i dałabym się
za niego pokroić - i mu życzę szczęścia. To że mnie nie chciał, to nie był
problem związany z innymi kobietami... Więc skoro nie chciał mnie, to go
potrafiłam wspierać na innych frontach. Nic to nie miało wspólnego z masochizmem.

Duuuużo mi dała ta historia, tak ogólnie. Zupełnie innego spojrzenia na
zazdrość, miłość i związki nabrałam.

[baba_krk]

Ja na początku też nie czułam zazdrości. Z obu stron była czysta przyjacielska
relacja, wspieraliśmy się wzajemnie i sobie doradzaliśmy. Oboje byliśmy
zakochani w innych osobach, raczej tak bardziej nieszczęśliwie, niż szczęśliwie
;)) No ale w momencie kiedy zdałam sobie sprawę, że zaczynam coś czuć, że tracę
obiektywizm, to się wycofałam, bo przecież przyjaźń polega na szczerości.
Fajnie że Ci dużo dała ta historia. Mnie moja też. Wiem czego wystrzegać się w
przyszłości :PPP

[2szarozielone]

No ale ja byłam szczera... Powiedziałam mu w końcu wszystko, ustaliliśmy, że nic
z tego. Poprosiłam go, żeby się nie wycofywał, tylko żeby wszystko było jak
dawniej. On się zachował fajnie i z klasą, ja też się starałam. Po jakimś czasie
zakochanie mi przeszło, pokochałam innego. Przyjaźń się nawet wzmocniła. A przez
wiele lat wcześniej w ogóle nie myslałam o nim w takich kategoriach :) po 7
latach mi odbiło.

[baba_krk]

Ja dla własnego dobra sama się wycofałam. A złapało mnie też tak jakoś dopiero
po 5 latach ;))) Super, że u Ciebie poszło to w taką fajną stronę. Ja swoją
historię mogę zaliczyć do błędów młodości, teraz postąpiłabym inaczej.

[kitek_maly]

> no ale przyjaźń masz teraz, gdy już nie masz żadnych podtekstów seksualnych :P
> mnie byłoby ciężko przyjaźnić się z kimś na kogo miałabym ochotę ;)

Wszystko się zgadza. :-)
Ne na wszystkich facetów mam ochotę. :-)

[baba_krk]

dokładnie Kitek :)

[lacido]

moja ostatnia przyjaźń damsko-męska wzbogaciła sie o przymiotnik "erotyczna"

[wrednisia]

Wierzę w przyjaźń między kobitką a gejem.
Z facetem heteroseksualnym... być może istnieje, ja nie zaznałam ;)
Mam kilku super kolegów, z którymi rozumiem się nawet lepiej niż z
niektórymi dziewczynami, ale przyjaźnią bym tego nie nazwała :)