31.05.11, 15:48
bardzo lubię Modigliani'ego i podziwiam, ale wolę interfekty kobiet realistyczne jak poprzedni...
Obserwuj wątek
    • felinecaline Re: WINIETA 31.05.11, 18:49
      big_grin, Kuzynku, swego czasu zrugano mnie mocno we wnetrzach za zaproponowanie komus do powieszenia w salonie "Pochodzenia swiata" Courbeta. totez slusznie (;P) przywolana do przyzwoitosci dzis odwaze sie tylko zaproponowac Ci te strone:
      pl.wikipedia.org/wiki/Pochodzenie_%C5%9Bwiata
      (choc mam nadzieje, ze w naszym LESerskim towarzystwie koneserskim pokazanie dziela w pelnej okazalosci uszlo by mi bez reprymendy). wszakze : "ars longa"...
      • krzysztof_wandelt Re: WINIETA 31.05.11, 20:04
        alez mnie nie nagosc deprymuje, a wrecz odwrotnie smile chodzilo mi o przekaz obrazu kobiety, odpowiada mi ten poprzedni
        Dla mnie obraz ktory przesylasz jest wspomnieniem ktore moge zatytulowac inaczej: "Przebudzenie"
        • felinecaline Re: WINIETA 31.05.11, 20:20
          Ja bynajmniej nie usilowalam sugerowac, ze nagosc Cie deprymuje i "wrecz odwrotnie" uwazam za zupelnie normalna i zdrowa reakcje, gdybys twierdzil co innego z mojej strony odpowiedzialoby conajmniej niedowierzanie.
          Nagosc fascynuje czlowieka niezaleznie od plci juz od ...niemowlectwa, z tym, ze w tym okresie ta fascynacja ukierunkowana jest na "nagosc osobista", nieco pozniej zaczyna sie podgladanie "przez dziurke od klucza" i w ogole przy kazdej okazji, potem juz nie tylko wzrokowe proby eksploracji z udzialem rownie ciekawego rowiesnika czy rowiesniczki. I tak juz mamy na wieksza czesc zycia, mimo, ze z roznych powodow rozni "mentorzy" mowia nam, ze to jest "be" czy "grzech".
          Courbet jest jednym z niezliczonych fascynatow, ktory w dodatku posiadl dar przelewania swoich fascynacji na plotno. My w naszej epoce mamy nie tylko malarstwo, wzbogacilismy sie o fotografie i film, obraz Courbeta to juz niemal "porno" chociaz...bardziej podniecajacy zawsze bedzie jak to juz ktos madry przede mna powiedzial obraz "kostki kobiecej nogi pod lekko uniesiona spodnica".
          • krzysztof_wandelt Re: WINIETA 31.05.11, 20:30
            felinecaline napisała:
            > jak to juz ktos madry przede
            > mna powiedzial obraz "kostki kobiecej nogi pod lekko uniesiona spodnica".

            Jestem juz capowaty i moge przyznac sie bez utraty miru ze nadal mnie fascynuje kretonowa sukienka lub plisowana spodnica, ramiona i miejsce za uchem na rowni z miejscem poczęcia...
            taki ze mnie dziwak
          • felinecaline Re: WINIETA 31.05.11, 20:30
            A, jeszcze jedna dygresyjka smile: Ty nazwales sobie ten obraz "Przebudzenie", tymczasem Courbet, by go namalowac usypial swoja modelke (upijal ja mowiac trywwialnie), by uzyskac ten efekt zupelnego "bezwstydu" i zapomnienia.
            • krzysztof_wandelt Re: WINIETA 31.05.11, 23:01
              chodzi o moje przebudzenie wink
      • kwiatek_leona Re: WINIETA 31.05.11, 21:56
        "Ars longa" z pewnoscia ale bede tu bronic tych, dla ktorych "vita brevis" ma istotne znaczenie z jego moralnymi konsekwencjami. I, jakkolwiek mnie osobiscie ten obraz nie razi, rozumiem tych, ktorych moralnosc, religijnosc, czy tez zwykla wstydliwosc, powoduje odruch protestu dla publikowania tego typu sztuki na forum poswieconym wnetrzarstwu.
        Osobiscie nie mam z tym obrazem zadnych problemow, chcialam tylko niesmialo wspomniec, ze Ci, ktorzy takie problemy maja, posiadaja do nich takie samo prawo, jak bezproblemowcy...
        • felinecaline Re: WINIETA 31.05.11, 22:19
          Alez oczywiscie, Kwiatku.
          Moj brak problemow w tym zakresie rzeczywiscie mozna uznac za skrajny, ale coz? Z jednej strony nalykalam sie ongis tej historii sztuki az do powyzej uszu a z drugiej zycie zawodowe juz zupelnie mnie na nagosc znieczulilo.
          I tez bym sobie tego Courbeta w salonie nie powiesoila, przez szacunek dla nieznieczulonych "bywalcow".
          Ale juz moze kiedys w przyszlym "salonie kapielowym" moich marzen - czemu nie?
          Jak tam uroki Alzacji?
          • kwiatek_leona Re: WINIETA 31.05.11, 23:12
            ''...nalykalam sie ongis tej historii sztuki az do powyzej uszu..."
            Hehe, chodzilam kiedys z chlopakiem studiujacym historie sztuki. Nie jestem pewna, czy to sie liczy ale czasem napotykam gdzies artykuly o nim, lub jego autorstwa i tak sobie mysle: no popatrz, popatrz, jak to sie przy mnie na dyrechtora wyrobil smile))
            Co do Alzacji, to jest troche dziwnie: wczoraj bylo 30-32 C, dzis 13-14 a jutro ma byc maksymalnie 11. Ale tutaj, gdybym miala przyslowiowe jaja, to wlasnie bym sobie takiego Courbeta powiesila. Ot tak, dla wzrostu krazenia krwi w tubylczych zylach... A tak powaznie, to leze od kilku dni oblozona kryminalami i czekam na wizyte nastepnego goscia. W miasteczku zaczal sie wlasnie kolejny coroczny festiwal jazzowy i jutro malzonek idzie na koncert z naszym gosciem (rodz. zenski), bo ja... ehem... nie czuje sie na silach wink (po prawdzie, jezeli mialabym po raz ktorys z rzedu wysluchac tych samych kawalkow, to bym chyba zjadla gumowe czesci we wlasnych kulach). Oj, dana, dana, beda plotki po miescie, jak to ten Amerykanin juz sie z nowa kobitka lansuje, hihi!
            • felinecaline Re: WINIETA 31.05.11, 23:26
              Pamietam, jak moja Autorka opowiadala mi rozne szczegoly ze swojego dziecinstwa - miedzy innymi o szoku, jaki przezyla, jako mocno niepelnoletnie dziewczatko z dobrego domu, kiedy poszla na prywatna lekcje rysunku i...i...i... - dalej juz tylko dla czytelnikow bardzo odpornych i wyrozumialych - Jej dziewicze oczeta spoczely na wiszacym w salonie portrecie szanownej Pani domu.
              Portret nie dosc, ze byl aktem gospodyni to jeszcze malowanym w pewnym szczegolnym dniu "ksiezycowej niedyspozycji", o czym swiadczyla splamiona karminem serwetka pomiedzy udami modelki. Opowiadajac mi te historyjke Mamunia juz dawno stracila naiwnosc przedwojennego podlotka, ale ciagle slychac bylo w Jej glosie przezyta przed laty emocje. I pomyslec, ze ten sam profesor - artysta jest autorem super-kiczykowatego obrazeczka z koszykiem bratkow, ktory wisi w mojej od-sypialence i ktory uwielbiam (obrazek byl prezentem dla pilnej i zdolnej uczennicy).

              • marguy Re: WINIETA 31.05.11, 23:49
                Moj ulubiony akt Modiglianiego to ten:

                https://www.roussard.com/media/oeuvres/modigliani/modiglianiIMGP5055.jpg
              • kwiatek_leona Re: WINIETA 31.05.11, 23:51
                O kurcze, pan profesor artysta pojechal na calego! Szczerze powiedziawszy,dzis nawet jako stary piernik, czulabym sie chyba skrepowana siedzac pod takim obrazem, wcinajac szarlotke produkcji niedysponowanej niegdys bohaterki obrazu. No chyba, ze zaoferowalaby karafke nalewki - po kilku naparstkach niechybnie wyrazilabym wdziecznosc za goscine kilkoma uwagami. Nie bylaby to pewnie dluga wizyta smile
                • marguy Re: WINIETA 31.05.11, 23:53
                  i ten.
                  https://img.over-blog.com/500x345/2/89/06/71/Art-moderne/Modigliani-nu.gif
                  • felinecaline Re: WINIETA 01.06.11, 09:29
                    I moj tez smile, ale M byl strrrraszny macho i pomiatal swoimi modelkami, wiec jego nie lubie.
                    • metodiw Re: WINIETA 01.06.11, 09:46
                      No to macie sybarytkę na czerwiec smile

                      A tak a propos powyższej dyskusji, to "Pochodzenie świata" mnie nie fascynuje. Akt jest sztuką, ale realistyczne namalowanie tylko części intymnych zmierza w kierunku pornografii. Wg mnie, oczywiście. Zresztą nie mam nic przeciwko porno, sama niejedno obejrzałam i nie zarzekam się, że jeszcze nie obejrzę, ale nie będę wtedy twierdzić, że napawam się sztuką smile
                      Dziełem obraz stał się chyba tylko poprzez nadanie mu tytułu, czyli jakąś nadinterpretację, bo gdyby został zatytułowany np. "Piczka", sprawa byłaby jasna big_grin
                      Nigdy nie zrozumiem faceta, który mogąc ocalić TYLKO jedno dzieło, wybiera akurat to - czyżby inne miał takie słabe? wink
                      • felinecaline Re: WINIETA 01.06.11, 10:20
                        Hmmm - co chcial ocalic? Moze swoja fascynacje modelka (zreszta kochanka innego malarza, moze nawet swoja milosc do niej?
                        A czy inne jego obrazy byly slabsze? Courbet byl niemal genialnym realista - pewnie, ze z silnymi ciagotami do naturalizmu, ale czy byl slabym malarzem "jednego arcydziela" (tego, ktore uznal godne wysilku ocalenia)? Tu okazja do sprawdzenia tej opinii:
                        www.doubs.fr/pays-de-courbet/visite_virtu/courbet.html
                        albo wygoogluj sobie Gustav Courbet, bo link jest potwornie dlugi i nie uda mi sie go wkleic.
                        • metodiw Re: WINIETA 01.06.11, 10:29
                          Miałam na myśli jednego z właścicieli obrazu:

                          "Przypuszcza się, że węgierski kolekcjoner Ferenc Hatvany kupił go w 1910 roku w galerii Bernheim-Jeune i zabrał go ze sobą na Węgry. Zmuszony do ucieczki przez sowieckie wojska, Hatvany, któremu pozwolono zabrać tylko jeden obraz, wybrał właśnie Pochodzenie świata i przybył z nim do Paryża."
                          • azalijazaza Re: WINIETA 01.06.11, 10:34
                            ...a kto tam chlopa zrozumie?...
                            A nawiasem mowiac tutaj ta sama modelka , ktora "wyszla spod pedzla" tym razem swojego oficjalnego kochanka (Whistler).
                            Fascynujaco namalowal nie tylko dziewczyne, ale zwlaszcza wszystkie biele.
                            fotoforum.gazeta.pl/photo/6/hi/gi/yakb/PumQH87rVnc04xiQ1X.jpg
                            • azalijazaza Re: WINIETA 01.06.11, 10:35
                              Oj zapomnialam wsadzic w "ramki":
                              https://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/hi/gi/yakb/PumQH87rVnc04xiQ1X.jpg
                              • azalijazaza Re: WINIETA 01.06.11, 10:42
                                I tu inne courbety:
                                www.google.fr/search?q=courbet&hl=fr&client=firefox-a&hs=8H2&rls=org.mozilla:fr:official&prmd=ivns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=E_
                                • metodiw Re: WINIETA 01.06.11, 10:45
                                  Wiem, już sobie wyguglałam smile
                                  • azalijazaza zauwazcie roznice: 01.06.11, 12:11
                                    https://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/hi/gi/yakb/4mGYX6Q8164eBzUC2X.jpg

                                    • felinecaline Re: zauwazcie roznice: 01.06.11, 20:04
                                      A oto i slawetne arcy-kicz bratki, pedzla profesora - erotomana , ktore dzis dostapily zaszcaytu uroczystego tongue_out przeniesienia z mojej od-sypialenki na "salony".
                                      Bede musiala je oprawic na nowo, przede wszystkim usunac szklo.
                                      Ale tez dzieki niemu obrazek zachowal sie w stanie rewelacyjnym a datowany jest na 1931.

                                      https://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/hi/gi/yakb/plPbEVBz7GlGgbmkWB.jpg

                                      https://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/hi/gi/yakb/KGgdvqZp6rl1BUAUdB.jpg
                  • kwiatek_leona Re: WINIETA 01.06.11, 10:00
                    O tak, ten, ten! Na tym obrazie na twarzy modelki widac uczucia, pasje...
    • metodiw Re: WINIETA 01.07.11, 08:22
      Ooo, ........ Widzę, że Matka Założycielka przygotowała się od razu na lipiec smile

      Zdradź, Feline, kto jest autorem obrazu, bo przyznaję zawstydzona, że nie wiem sad
      • metodiw Re: WINIETA 01.07.11, 09:57
        Ha! Znalazłam:

        www.galeria.malarstwa.pl/obraz,1913,Goracy-czerwiec.html
      • krzysztof_wandelt Re: WINIETA 01.07.11, 11:23
        zaczarowana i intrygująca Flaming June
        oj Matko Założycielko namieszasz w siwym łbie wink
        • felinecaline Re: WINIETA 01.07.11, 11:47
          Ja wlasnie tak z troche perfidnego zalozenia wklejam wizerunki sybarytek namalowane przez mniej renomowanych autorow, w koncu jak juz sie samozwanczo mianowalysmy (lismy) estet(k)ami to mobilizuje tak, jak chocby Krzysia do poszukiwan odnosnie tego autora i prowokuje do poznania innych jego dziel (mowiac pompatycznie).
          Co Modiglianiemu i innym uznanym slawom nic nie odejmuje.
          A ta "June ardente" "molestowala mnie od pol roku smile.
          (W podobnym stanie z powodu kanikuly bylam zreszta osobiscie tongue_out kilka dni temu.)
          • krzysztof_wandelt Re: WINIETA 01.07.11, 12:12
            na obrazy tego pana zwrocilem uwage podczas zwiedzania Szkocji, zaintrygowały mnie mieszaniną stylów i formy
            w Muzeum Narodowym Edynburgu nie tylko Dolly mnie zainteresowała wink
            https://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ya/ka/n9kt/B6T7mqxIRRHlyPkRqB.jpg
            wczoraj szlag trafil dysk 500 GB ze zbiorami, nie bede sie denerwowal przed pobytem w lesie!
            tu jest pare zdjec:
            fotoforum.gazeta.pl/72,2,888,58404830,78574118.html?wv.x=2
    • metodiw Re: WINIETA 23.07.11, 23:41
      Czy coś się stało z naszym "głównym" zdjęciem czy tylko ja go nie widzę???
      • felinecaline Re: WINIETA 24.07.11, 11:36
        To byla najprawwdopodobniej moja wina, bo chcac sobie zapewnic wiecej miejsca w galerii usunelam bez namyslu mozaike.
        No i wypadla ze strony tytulowej, przepraszam bardzo i dziekuje za przywrocenie.
        Juz mialam to zreszta zrobic sama, ale mam jakis zly dzien, sama sie kiepsko czuje i w kompa mi wlazl jakis przekorny duch i wszystko komplikowal, musialam zresetowac i wreszcie jest OK.
        Pogoda wciaz ponurawa, ale my wczoraj...sadzilismy nowe kwiatki na balkonie, jak sie "obrobie" z obiadem to zrobie fotki a potem wezme sie za krzeslo.
        • jolix Re: WINIETA 24.07.11, 11:43
          Wkleiłam mozaikę - nie wiem tylko, czy mam aktualną wersję...
          • metodiw Re: WINIETA 24.07.11, 14:11
            Dziękuję, Jolix, od razu poczułam się jak w domu smile
            • felinecaline Re: WINIETA 24.07.11, 14:22
              Dzieki, Jolisiu - to byla wersja przedostatnia (przed oprawieniem w ramke) smile.
              Meto: czy Ty wiesz, ze to, co wlasnie napisalas to dla mnie najwiekszy komplement? O to wlasnie chodzilo, zeby tu mozna sie bylo czuc jak u siebie.
              • metodiw Re: WINIETA 24.07.11, 14:35
                smile smile smile
                Napiszesz, co słychać?
                • felinecaline Re: WINIETA 24.07.11, 14:38
                  Uhm, teraz sobie funduje pol godziny sjestki, dla rozjasnienia umyslu, bo w nocy mialam taki "serial senny", ze czuje sie conieco oszolomiona.
    • metodiw Re: WINIETA 31.07.11, 13:38
      Co powiecie na moją propozycję sierpniową?
      Chyba że Feline trzyma już coś ciekawego w zanadrzu smile
      • felinecaline Re: WINIETA 31.07.11, 13:59
        To, co 3mam w zanadrzu moze sobie poczekac, wysoko cenie wszelka inicjatywe, dzieki. Fajna i nawet nie widac, ze niby zmarznieta .
        • goskaa.l Re: WINIETA 02.08.11, 19:26
          Dla mnie ona nie zmarznięta, tylko parasolem się osłania od słońca. Stoi na zboczu i wieje lekki wiatr - a sukienkę ma ze zwiewnego muślinu.
    • metodiw Re: WINIETA 30.08.11, 21:27
      Sybarytka wrześniowa mi odpowiada smile
      • felinecaline Re: WINIETA 30.08.11, 21:57
        A dla mnie ona jest raczej blizsza pojecia "egeria" niz "sybarytka", co prawda jedno drugiego nie wyklucza.
        Tak, czy owak niezmiernie lubie ten obraz, zwroccie uwage na wspaniala technike malowania materii - tu jedwab jest jedwabiem, nic tak, jak on nie zalamuje swiatla... a w tle dodatkowo reminiscencje stylu urzadzania wnetrz - jak widac motyw na tapecie ma sie swietnie do dzis..., choc niektorzy ten styl okreslaja "babciowym" - a gdzie tam Olimpii do wieku babci - co najwyzej letko zaawansowany balzakowski tongue_out...
      • krzysztof_wandelt Re: WINIETA 30.08.11, 22:06
        Byłem fanatykiem impresjonizmu i bardzo lubie Olimpie Maneta
        Wlasciwie Manet mimo ze jest duchowym ojcem impresjonizmu dla mnie nie jest impresjonista
        Juz bardziej jest nim El Greco ktory tworzyl 300 lat wczesniej wink
        • felinecaline Re: WINIETA 30.08.11, 22:16
          A ja w tej chwili delektuje sie rewelacyjnym programem w TF2 na temat - jak sie to wg szkolnej
          maniery mawia "zycia i tworczosci" C. Moneta wlasnie ( Olimpia to "rtystyczna corka" Edgara Maneta" - alez zmylkowe bywaja te impresje i ich autorzy ;...
          Ogrod w Giverny - to niemal ideal.
          A wnetrza dekorowane reka samego mistrza to czysta delicja, mimo, ze natychmiast zostalyby wyklete na WM tongue_out
          • felinecaline korekta: corka oczywiscie 30.08.11, 22:18
            "artystyczna".
          • krzysztof_wandelt Re: WINIETA 30.08.11, 23:15
            Obrazy Moneta z okresu pointylizmu były dla mnie obiektami kultu
            w Musée d'Orsay trafilem wystawe jemu dedykowana i po obejrzeniu kilkunastu seryjnych wschodow slonca, budynku parlamenty i paru innych, dlugo nie moglem wyjsc z szoku ze oryginaly nie przemawiaja do mnie tak jak reprodukcje sad
            tak jakbym cos stracil z mlodosci...
            a Ogrod jest rewelacyjny bo odruchowo mruzysz oczy od slonca
    • krzysztof_wandelt Re: WINIETA 01.11.11, 10:25
      Jestem za...
      bardzo mi sie podoba listopadka smile
      UWIELBIAM SECESJĘ
      jako Lodzianin wychowalem sie nia otoczony
      • metodiw Re: WINIETA 01.11.11, 10:54
        Hi hi hi, Feline nie mogła doczekać się listopada smile

        Jestem za!
        • felinecaline Re: WINIETA 01.11.11, 11:55
          Nie, Meto, w koncu ja ten obraz mam i w swoim komputrze i w obrazkach domowych.
          poza tym cenie sobie Twoja inicjatywe i jak napisalam w "inwokacji zapraszam wszystkich do udzialu.
    • krzysztof_wandelt WINIETA - Mucha 01.11.11, 12:15
      przez delikatnosc nie podalas imienia tego Czecha??
      takie imie mial moj ojciec i ojciec mojego nablizszego przyjaciela... a nadawane bylo z uwagi na krolow hiszpanskiech z tego okresu wink
      Alfons
      czesto zmienialem szkoly i zawsze te same zarciki przy podawaniu danych do dziennika
      • felinecaline Re: WINIETA - Mucha 01.11.11, 12:26
        Nie przez delikatnosc, nawet nie wiedzialam, ze Szanowny Tatus mial na imie Alfons.
        Napisalam samo nazwisko, zeby nie "rozwadniac" bo mialo sie kojarzyc z wczesniejszym "Musze (bo sie udusze).
        Takie moje wariactwo zabawa slowem - licentia poetica, ot co.
        Westchnij w moim imieniu za Wandeltow - obojetne, czy Lodzkich czy Poznanskich. W Poznaniu jest jeszcze do dzis jakis Pawel W, lekarz, bardzo ponoc chwalony, ale my juz kontaktu z Poznanskimi nie mamy - az dziw bierze, przed wojna, w latach mlodosci Ciotui Wilusiowej stosunki rodzinne kwitly, wizyty i rewizyty sie mnozyly (Poznanska Wandeltowa byla najukochansza siostra mojej Babci.
        Narazie wokol "plona" liscie, jak w piosence, wieczorem zapale za wszystkich moich i niekoniecznie zniczyka.
        Uwazajcie po drodze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
        • marguy Re: WINIETA - Mucha 01.11.11, 15:24
          Ô! Moj ulubiony Alfons smile
          Mialam czeste okazje podziwiac go "tymy oczamy" i chetnie wzielabym sobie jakis 'obrazeczek' na pamiatke .
          Uwielbiam te epoke smile

          Feliniasta, dobrze, ze sie dusisz gdy musisz tongue_out
          • felinecaline Re: WINIETA - Mucha 01.11.11, 15:46
            No, bos miala szczescie zyc czeskim przedsionku secesyjnego "raju".
            Ja wpadlam w ekstaze zwiedzajac niegdys Prage, gdzie duch Alfonsa wyzieral z kazdego zakamarka.
            Drugim moim faworytem jest oczywiscie Klimt, "mimo, ze na bardzo estetyzujacych "wnetrzach mieszkan" jest wyklety.
            No a troche dalej jeszcze paru ionnych prerafaelitow, ktorych nie bede wyliczala z nazwiska, zeby im nie zaszkodzic (bo moj gust we wzmiankowanych "WM" tez wykletyjest tongue_out).
            • krzysztof_wandelt Re: WINIETA - Mucha 01.11.11, 16:40
              we Wiedium pierwej bylismy w muzeum Klimta a dopiero potem do Narodowego zobaczyc co nakradli w historii dziejow ;/
              Muche podziwialem w autopsji pare razy, sluzbowo goszczony przez ichnie ministerstwo handlu i przemyslu oraz prywatnie...
      • krzysztof_wandelt Re: WINIETA - Mucha 01.11.11, 17:30
        na dowód Alfonsa... jeszcze cieple... znaczy zimne ;/
        https://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ya/ka/n9kt/6IhzHimluBx5x5yZcB.jpg
        • krzysztof_wandelt Re: WINIETA - Mucha 01.11.11, 17:33
          tak sie listopadzi ze nie zbieralismy lisci uwazajac ze sa dodakowa ozdoba - nad grobowcem rodzicow sa olbrzymi dab i klon
          • felinecaline Krysiu to moze 02.12.11, 18:51
            puscisz Twoja propozycje osobiscie.
            Wszyscy tutejsi LESerzy maja uprawnienia.
    • metodiw Re: WINIETA 02.12.11, 09:01
      Feline, jeżeli masz w zanadrzu jakąś sybarytkę grudniową, to proszę bardzo!
      • felinecaline Re: WINIETA 02.12.11, 15:33
        Ja mam sybarytek na kazdy miesiac na peczki, ale moze ktos z Was sie pokusi?
        • metodiw Re: WINIETA 02.12.11, 16:06
          Ja przyznaję, że nie mam pomysłu https://emoty.blox.pl/resource/dntknw.gif
    • kwiatek_leona Re: WINIETA Grudniowa 03.12.11, 10:44
      Co do Miss Graudnia 2011: Czemu nie, gdzies na swiecie jest przeciez teraz lato smile
      • krzysztof_wandelt Re: WINIETA Grudniowa 03.12.11, 11:23
        Miss zapina (sznuruje) sukienke wink
        czyli symbolicznie, a nam zaraz cieplej i milej smile
        ---
        Uwielbiam swiatło i ruch, mniejsza o lizanie... farba!
        • metodiw Re: WINIETA Grudniowa 03.12.11, 11:36
          rzysztof_wandelt napisał:

          > Miss zapina (sznuruje) sukienke wink
          > czyli symbolicznie, a nam zaraz cieplej i milej smile


          Nam - panom...
          A paniom, zważywszy na widok za oknem, zaczynają szczękać zęby wink
          • krzysztof_wandelt Re: WINIETA Grudniowa 03.12.11, 15:42
            > Nam - panom...
            > A paniom, zważywszy na widok za oknem, zaczynają szczękać zęby wink

            bez szowinizmu i seksizmu, chodzilo mi o klimat,
            a swoja droga rataj wiazacy postronkiem gacie nie wyglada tak estetycznie tongue_out
            • kasik68 Re: WINIETA Grudniowa 05.12.11, 20:47
              Grudniowa panna w bieliznie, jest piekna.
              I to swiatlo.
              Slysze cykady i lawenda pachniesmile)
          • felinecaline Re: WINIETA Grudniowa 30.12.11, 11:13
            Meto, naprawde myslisz, ze nalezy tak zredukowac winietke?.......
            • metodiw Re: WINIETA Grudniowa 30.12.11, 11:39
              Choćby na parę dni do Sybarytki styczniowej.
              Ale jeżeli chcesz, to jakieś sylwestrowe fajerwerki możemy dać.
              • felinecaline Re: WINIETA Grudniowa 03.01.12, 20:35
                Nie wiem, kto zamiescil styczniowa "dame" Vermeera.
                Dziekuje, to swietny wybor i taki "rodzinny" - bo przeciez Van Delft to nasz Wandelt - po tym zreszta "wyweszylam" swego czasu Kuzynka,
                • krzysztof_wandelt Re: WINIETA Grudniowa 03.01.12, 21:04
                  nie ja wstawilem smile
                  bardzo go cenie a szczegolnie mistrzostwo oddawania swiatla
                  Dziewczyna czytajaca list jest "pomoca naukowa" wink bo zawiera tyle szczegolow do opisania - na 2-3 wyklady smile
                  dla mnie frapujace jest odbicie jej twarzy w szybie otwartego okna
                  nie widzialem w realu, ale moja Basia podziwiala w Galerii Drezdenskiej za czasow NRD.
                  Osobiscie jestem fanem Dziewczyny z perla, Dziewczyna czytajac list jest przeladowana, do czytania - ale jest piekna i JUZ!
                  • metodiw Re: WINIETA Grudniowa 03.01.12, 22:16
                    Ja najbardziej lubię mleczarkę, ale zawahałam się przed wstawieniem, bo sybarytką raczej trudno byłoby ją nazwać wink
                    • krzysztof_wandelt Re: WINIETA Grudniowa 03.01.12, 22:29
                      mleczarka nie ma czasu byc sybarytka... uncertain
                      a "Milchmädchen" jest przasna az do bolu wink
                      • felinecaline Re: WINIETA Grudniowa 03.01.12, 22:44
                        Ja jednak najbardziej lubie "Dziewczyne z perla", ale ja mam taki banalny gust.
                        • krzysztof_wandelt Re: WINIETA Grudniowa 04.01.12, 11:08
                          a co ja napisalem nizej o Perle??????
                          czyli tez mam banalny gust?! confused
                          • kasik68 Re: WINIETA Grudniowa 07.01.12, 19:29
                            A nam sie udalo oryginal zobaczyc w Mauritshuis Museum w Hadze, oryginal.
                            Tez sie nam podoba.

                            A to Wam pokaze Mleczarke , prosto z Delft ale w troche innej wersjismile)
                            I moim mezemwink

                            https://fotoforum.gazeta.pl/photo/9/mj/aa/xywz/gLabWYxnYHLN8WfCBB.jpg

                            I choinka na delftijckim rynku.

                            https://fotoforum.gazeta.pl/photo/9/mj/aa/xywz/11yOOeWSpyTJTePh6B.jpg
                            • felinecaline Re: WINIETA Grudniowa 20.02.12, 15:27
                              Dzieki, Meto za zamieszczenie dech w piersiach zapierajacej pieknosci - sybarytki lutego.
                              Jest to doskonaly przyczynek, by zmienic formuje winietki.W dotychczasowej wersji tworzylismy sobie rodzaj muzeum czy tez galerii malarstwa; moze teraz bedziemypospolu, bo wszyscy maja uprawnienia wyszukiwac i publikowac takie wlasnie "zapchajtchy"? Niekoniecznie portrety, moga byc rzeczy czy zjawiska (tecza, kropla wody na lisciu) no i oczywiscie - chociazem osierocona, spragniona i zazdrosna wszystkie Wasze czworolapy.
                              Co wy na to?
    • metodiw Re: WINIETA 03.04.12, 19:33
      Dajcie jakąś sybarytkę kwietniową, bo ja nie mam siły szukać sad
      • metodiw Re: WINIETA 03.04.12, 20:11
        No, to rozumiem smile
        • felinecaline Re: WINIETA 02.06.12, 10:10
          No, moze jakos przetrwam ten czerwiec, zwlaszcza, ze LESerstwo leseruje i nie ma co czytac ani o czym "klachac". Wlasnie wczoraj wstrzymalam sie przed napisaniem we "wnetrzach" co o niej mysle.
          Moze bys ja jednak zamienila na te dzisiejsza z "wnetrz"?
          • metodiw Re: WINIETA 02.06.12, 11:11
            Nie big_grin, bo ta jest sybarytką big_grin
            Najbardziej mnie śmieszyło to, jak już córka wybrała tę krowę, że ona przypomina mnie oraz wszystkie wczasujące w kurortach starsze panie smile
            A ponieważ mam dystans do siebie, więc mi to nie przeszkadza smile
            Z kolei telefon komórkowy zawsze przy uchu to obraz toczka w toczkę mojej córki i zięcia big_grin Kiedy wrócił do domu po pracy, usłyszał, że to on big_grin Córka chce jeszcze dokupić drugą, na podobieństwo siebie smile
            Byłaby kupiła już teraz, ale zabrakło tego modelu, więc chyba skusimy się jeszcze na kolejny zakup...


            Mogę tę krowencję umieścić w postaci miniaturki, a Ty wklej, co Ci w duszy gra smile
            • a74-7 Re: WINIETA 02.06.12, 12:06
              proponuje June w miejsce starej juz krowencji smile


              https://fotoforum.gazeta.pl/photo/4/ue/ka/ax5j/Gwf3C3RPoe4hBsftrB.jpg
            • felinecaline Re: WINIETA 02.06.12, 12:15
              Meto, "pusc" obydwie normalnej wielkosci, chociaz - dalibog ta leserujaca sie na wywczasach przyprawia mnie o...zmilcze iale wytrwam.
              Cosmy to mialy za sybarytke z wyboru Kuzynka gdzies tam w zeszlym roku?
              • metodiw Re: WINIETA 02.06.12, 12:25
                Zobaczymy, co powie Krzysztof, kiedy zobaczy tongue_out

                Co prawda jedna z sybarytek ma biust na wierzchu, ale nie jestem pewna, czy akurat taki chciałby oglądać big_grin big_grin big_grin
                • felinecaline Re: WINIETA 02.06.12, 13:02
                  Bawiacy na wywczasach Krzys ma przyjemnosc delektowac sie naturalnymi wdziekami osobistej zmalzonki i nie potrzebuje ersatzow. Z wieku delektowania sie swiezym mlekiem prosto z udoju tez juz wyrosl, ale masz racje, nie pozbawiajmy Go tego widoku.
                  • metodiw Re: WINIETA 02.06.12, 14:36
                    Zawsze mi doradzałaś postawić coś na meblach i w końcu postanowiłam Cię posłuchać smile

                    Tak się złożyło, że byłam na wycieczce w Szwajcarii dwa lata po pierwszej wystawie plenerowej krów i pamiętam, jak opowiadało się o tej sensacyjnej wystawie, budzącej oczywiście sprzeczne opinie smile W tym czasie Szwajcaria przeżywała najazd żab - wielkie, kolorowe żaby - chyba tego samego autora i pomysłodawcy wystawy - zdobiły place i ulice miast, a my mamy z nimi zdjęcia, ja w Lucernie smile
                    Mam więc trochę osobisty stosunek do tych krów i ich miniaturek nie traktuję jak kiczowatego gadżetu, tylko jak swoiste dziełka sztuki współczesnej smile
                    A jako, że co pół roku dorabia się nowe serie, z których każda sztuka jest malowana ręcznie i projektowana przez jakiegoś młodego artystę, więc te króweczki mogą stać się za kilkadziesiąt lat małymi ikonkami dizajnu smile
                    Ja tam lubię sztukę wspólczesną, często taką z przymrużeniem oka, parodiującą dzieła wielkich mistrzów lub życie codzienne, więc dlatego akurat krówki mi się spodobały.
                    Moja parodiuje Picassa, a ta np. Klimta:

                    https://www.cowparade.pl/gfx/4738,mini.jpg
                    • felinecaline Re: WINIETA 02.06.12, 15:32
                      Meto, ja Ci na kolanach przysiegam, ze ja tez lubie sztuke wewspolczesna i nie zatrzymalam sie w rozwoju na Klimcie (ktorego nb koooocham).
                      Znam te krowki i darze je uczuciami indywidualnymi, akurat ta z komorka jest na dole mojego osobistego rankingu a dlaczego - otoz wyloze Ci to jak ...kawa na lawe big_grin - bo jakos uderza w moje uczucia jako feministki z jednej strony i artystki (niedouczonej, owszem, aby uprzedzic ...) z drugiej.
                      Kiedys w liceumie poddalam dyskusji szkicyk rodzajowy, naktorym uwienczylam panie z naszego bloku dyskutujace w tym, co w owej epoce bylo "forum" - nie, nie w maglu osiedlowym, ale pod trzepakiem, czy jak kto woli klapensztanga.
                      Wsrod tych pan byly roznie potraktowane przez matke nature: jedna miala krzywe nogi w postaci "olow" tzn prostowane na beczce, inna byla garbuska, jeszcze inna - najbardziej awangardowa miala chorobe Haschimoto w skrajnej postaci a wtedy sie tego nie leczylo (bo nikt jeszcze nie umial a wsyscy bali sie igrac z ogniem, czyli hormonami tongue_out
                      Ta pani miala znaczna "tusze" i olbrzymie obrzeki (moje sprzed 2 lat to przy nich betka) no i takie je uwiecznil moj ostro zatemperowany olowek.
                      Pan profesor co prawda pochwalil i kompozycje i walory kreski, ale delikatnie zwrocil mi uwage, zebym unikala "anatomizmow".
                      Po tej perrorze jedyny kontakt z anatomia mialam dopiero na studiach sad
                      Otoz ta krowka dosc bolesnie przypomina mi owa licealna reprymende.
                      A co do zab - fakt, byla magia ich kolekcjonowania, moja kuzynka w Paryzu na ich ...20
                      • felinecaline Re: WINIETA 02.06.12, 15:35
                        Kuzynka jest 10 razy bogatsza w zaby niz to napisalam, ma ich 200 big_grin
                        Zaraz poszukam zdjecia mega-dziela sztuki nowoczesnej mojej ulubionej Nikki.
                        • felinecaline Re: WINIETA 02.06.12, 16:02
                          Gdyby nie "kaliber" wielokrotnie przekraczajacy tradycyjne durnostojki to kazda z nich bym sobie chetnie postawila na jakims meblu.
                          Widzialam wystawe "caloksztaltu" (a wlasciwie "czesci caloksztaltu" tongue_out w naszym miejskim Musée des Beaux arts, zaskakujace, momentami niektorych niektore dzielka mogly niezle szokowac, w Polsce obawialabym sie o los takiej wystawy sad


                          https://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/mf/ji/cvpa/uibPBtaUWitRP77XdX.jpg

                          https://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/mf/ji/cvpa/ZfusFTZuLvDsRtW4IX.jpg
                          • metodiw Re: WINIETA 02.06.12, 16:35
                            Wspaniałe smile
    • krzysztof_wandelt a dlaczego macie zmieniac? 02.06.12, 15:16
      krowa Pabla jest fajnowata, a krowa z komorka symbolem obecnych czasow - Basia sie wscieka i odgraza ze swoja wylaczy... wlasciwie juz nie odbiera, jedynie od przyjaciolek i aplikantki
      ja swoja uzywam bo ciagle cos sie dzieje... to tak jak sie jest pierwszym w sezonie wynajmujacym apartament sad
      obecnie czekam na speca od bramy garazowej bo tak idiotycznie sa w dole zaprojektowane ze nawet swoja terenowka spodem wyrwalem metalowa framuge - zle wyprofilowany zjazd! Basia spi
      Pogoda? pogoda do d...
      od jakiegos czasy planuje wypoczynek na Islandie, ale nie wiem jak sie wpasowac w tydzien ichniego lata... no to mam w Ustce lato Islandzkie. Sciagalem zarzadce zeby uruchomili CO oczywiscie dla calego budynku, pozostali nawet nie wiedza ze mnie zawdzieczaja blogie ciepelko pod dachem
      Co do piersi to nie mam wyraznych preferencji mimo wieku schylkowego wink
      glownie chodzi o to zeby byly naturalne i zeby nie byly tego samego ksztaltu przy lezeniu na plecach i pozycji pionowej (bo to nie jest mozliwe a silikon zaprzecza prawom fizyki)
      Piersi krowy kojarza mi sie wspomnieniami czasu kryzysu gdy moja mama kupowala w halach wymiona dla mojego pudla olbrzyma Timura - jadl wszytko ale po nich dostal choroby skory, pochrzanilo sie z nadnerczami i dlugo go wyprowadzalismy z tego - nie bylo suchej karmy oraz innej karmy ;P
    • krzysztof_wandelt Laciata figurowo... ;) 15.06.12, 18:47
      www.youtube.com/watch?v=YaqyGaqyvhU

      ===================================
      • felinecaline Re: Laciata figurowo... ;) 15.06.12, 20:51
        Spodobala mi sie ta reklamka od pierwszego wejrzenia.
        Jak minelo "ustkowanie"?
        • metodiw Re: Laciata figurowo... ;) 15.06.12, 21:36
          Też mi się podoba smile
    • krzysztof_wandelt Superrealizm - poprawianie matki natury 05.09.12, 10:54
      https://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/ya/ka/n9kt/6ej2pJU4AXunmi3KaX.jpg

      Jestesmy wychowani na malastwie XX-wiecznym i wstecz
      Nowe technologie i media stworzyly perfekcyjna sztuke superrealistycznych konterfektow tworzonych ołówkiem, wacikiem, aerografem itd. itp.
      Powstaja zadziwiające dziela i dzielka konkurujące z fotografia artystyczna
      Ta sztuka atakuje nas zewsząd poza nasza świadomościa
      Popatrywałem z podziwiem (sam rysowałem) na portrecistow przed Santa Maria del Fiore Firenze we Florencji, w Warszawie, Paryzu, Krakowie, Rzymie… czyli wszedzie, ale obecne poprawianie natury troche irytuje i niepokoi – taki PhotoShop na papierze, plotnie lub kartonie.
      Dobrze ze mamy Gioconde, Maki i Plonaca Żyrafe smile

      Popatrzcie:

      Igor Kazakin - www.art-portrets.ru/eng.html

      www.youtube.com/watch?vshocknIxRbnZtME&feature=related
      www.youtube.com/watch?feature=fvwp&NR=1&v=nWJt872TFAA
      www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=x-omtUikY_I&NR=1
      • krzysztof_wandelt Re: Superrealizm - poprawianie matki natury 05.09.12, 10:59
        Oczywiscie dziewcze z winiety do wywalenia wink
      • krzysztof_wandelt Re: Superrealizm - poprawianie matki natury 06.09.12, 09:18
        a skad wzial mi sie ten temat?
        bo postanowilismy na chrzciny kupic malej obraz o tematyce bajkowej ale na tyle uniwersalny zeby towarzysztl jej w drodze zycia
        jak mnie malutki z aniolem strozem przeprowadzajacym dziecko plci obojga wink po kladce nad przepascia...
        no i przeparzylem rynek i sie podlamalem
        chyba ze na odwal sie kupie srebrna pozytywke
        • niennte Re: Superrealizm - poprawianie matki natury 06.09.12, 09:49
          Macie wnuczkę???
    • niennte Re: WINIETA 28.10.12, 09:16
      Pozwoliłam sobie dołączyć zdjęcie z dzisiejszego dnia smile
      • felinecaline Re: WINIETA 28.10.12, 09:45
        Piekny widok! Az mnie ciarki przeszly.
        U nas od wczoraj w dzien jest dzien big_grin
        • felinecaline Re: WINIETA 01.11.12, 11:46
          Nie pomstujcie, w ciagu dnia naprawie.
          • niennte Re: WINIETA 01.11.12, 12:31
            Nie musisz niczego naprawiać, dobrze jest big_grin

            Troszkę stuningowałam tekścik wink
            • krzysztof_wandelt Re: WINIETA 01.11.12, 12:44
              mistyczne
              • felinecaline Re: WINIETA 19.11.12, 21:09
                Skorygowalam inwokacje, bo przeciez mamy duet Miauczurka i Kici Yody.
                Pozdrawiam i przepraszam za takie opoznienie.
                • niennte Re: WINIETA 19.11.12, 23:24
                  A zdjęęęcie tej pięknej jesieni gdzie się zapodziało?


                  Sorry, że się mało udzielam, ale ja ostatnio albo lekarze, albo pogrzeby, albo Niuśka...
                  • felinecaline Re: WINIETA 20.11.12, 12:27
                    Zdjecie rozkosznie spiacego Pana G warte jest wszystkie najpiekniejsze "jesienie", ewentualnie jak wpadne na jakies ladne to podlacze.
                    Napisz @jak zdrowie - koniecznie!!!!
                    • janou Re: WINIETA 20.11.12, 21:24
                      super fotka http://smileys.sur-la-toile.com/repository/Respect/0006.gif
    • krzysztof_wandelt wycofuje Murke z winiety bo powstal straszny blaga 19.12.12, 09:34
      wstawilem w dobrej wierze a spowodowalo lawine jak w normalnym watku a nie na winiecie sad
      • niennte Re: wycofuje Murke z winiety bo powstal straszny 19.12.12, 09:49
        He he, gdzie kucharek sześć big_grin
        • felinecaline Re: wycofuje Murke z winiety bo powstal straszny 19.12.12, 11:54
          Balagan balaganem, ale dostaliscie wsyscy uprawnienia, zebyscie mogli wspolredagowac winietke.
          dotychczasowe chyba sie przezyly, choc zasluzyly sie tez bardzo od zalozenia LES-forum.
          Prosze Was bardzo o korzystanie z uprawnien i dzielenie sie ze wszystkimi tym, co dla Was wazne i piekne.
    • niennte Re: WINIETA 19.12.12, 13:46
      Kota oddam, jak zrobię lepsze zdjęcie.
      Rudy kot na rudym fotelu zanadto wtapia się w tło big_grin
      • felinecaline Re: WINIETA 03.01.13, 14:56
        Mam do Was prosbe: "Znowym rokiem nowym krokiem" - zrobmy sobie nowa winietke.
        Oto moj pomysl: wklejmy nasze fotki - niekoniecznie nasze oblicza (dla tych; ktorzy wola pozostawac "w cieniu", ale zamiast oblicza to "cos", co uznacie za szczegolnie sobie bliskie czy szczegolnie dla Was charakterystyczne.
        Jak do tej pory znalazlam 2 w 1 tzn zabawny montazyk mnie z Margujka, ktory "puszczam od "juz" z nadzieja, ze zaakceptujecie projekt i sie dolaczycie.
        Polecam skopiowanie tego zdjecia w "Paint" i w tymze doklejenie siebie we wlasciwym formacie (odpowiednim do naszych z Margujka oblicz i w dowolnym miejscu.Potem po prostu wkleic powstala w ten sposob wersje na miejsce poprzedniej w "zarzadzaniu forumem".

        • niennte Re: WINIETA 03.01.13, 22:41
          Czy to nie wygląda przypadkiem, jak duchy o północy na cmentarzu? sad
          • felinecaline Re: WINIETA 03.01.13, 23:15
            W pewnym sensie ...masz racje, ale nie przed uplywem jakichs "letko liczac" dziestu lat big_grin
            A nie uwazasz, ze z Margujka mozemy nawzajem udawac jedna druga?
            • niennte Re: WINIETA 03.01.13, 23:31
              A nie uwazasz, ze z Margujka mozemy nawzajem udawac jedna druga?


              A uważam, uważam smile
              • janou Re: WINIETA 04.01.13, 22:34
                Ło Matko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                • felinecaline Re: WINIETA 04.01.13, 23:22
                  Nooo cooo? Tak mi sie ta licealistka "zapodobala", ze zapragnelam jej w winietce.
                  Mam nadzieje, ze sie nie gniewasz smile.
                  • janou Re: WINIETA 05.01.13, 00:01
                    Nie,nie gniewam sie,tylko dostalam taki szok kiedy zobaczylam moja fotke na pierwszej stroniehttp://smileys.sur-la-toile.com/repository/Surpris/G_04BI%7E1.GIF
    • niennte Re: WINIETA 17.03.13, 22:59
      Czyj jest ten cudny kot???
      • marguy Re: WINIETA 18.03.13, 17:21
        Kto nalezy do tych futrzastych slicznosci?
        • felinecaline Re: WINIETA 18.03.13, 18:05
          Przypuszczam, ze to Mysiulek podeslal nam ttaj to cudo - dziekujemy za ubarwienie winietki, Jazzowi tez.
          Dzis wyczesalam z mojej "tricolorki" pol kilo zimowego futra, wiecej mi nie pozwolila, ale to i tak sukces, zwazywszy jej doswiadczenia z pierwszych tygodni "na pokojach", kiedy miala koltuna na koltunie i musialam sie z nimi rozprawic.
          Teraz zjadla podwieczorek i wraca na fotelowa drzemeczke.
          • mysiulek08 Re: WINIETA 18.03.13, 19:45
            Jesli mowicie o tej pannie z dwoma roznymi oczetami to tak smile To czesc klanu StarWarsFamily, czyli nasze tymczasy, a na focie jest Leia. Rosnie to sobie po cichutku, po malutku na kawalek pieknego kota. Jest absolutnym osobowosciowym sobowtorem Kici.Yody, ta sama odwaga, niedotykalnosc, szajba w oku.
            Jest jeszcze brachol Luk:

            https://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xe/yb/ncoj/MMWGc4J92vijIrxJdX.jpg

            i mamuska Padme:
            https://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xe/yb/ncoj/J54ga0x7aDte4K35lX.jpg

            ktora ciagle jest klebkiem nerwow.
            • felinecaline Re: WINIETA 18.03.13, 19:50
              Obydwa te koty to prawdziwe pieknoty.
              Gratuluje tego inwentarza zywego wlaczajac oczywiscie Yode w jej wlasnej niepowtarzalnej osobie LESerek ozdobie.
              • mysiulek08 Re: WINIETA 21.03.13, 18:19
                A oto i LESerka we wlasnej osobie smile

                https://lh4.googleusercontent.com/-YxXwVVrOIAE/UUs6IE8Ay-I/AAAAAAAAAFM/5LIEnyJhDDU/s640/yoda.portrait.02.jpg
                • felinecaline Re: WINIETA 21.03.13, 19:32
                  Zanim wykogitowalam, ze to jakas czesc "uprzezy" przeleklam sie okrutnie, ze Yodunia krwawi.
                  Pozdrawiam wszystkie koty i ich domownikow.
                  • felinecaline Re: WINIETA 01.05.13, 14:32
                    Niennte, przez niezreczny manewr usunelam Pana G.Badz uprzejma i przywroc nam go do towarzystwa (i Anielke, jesli chcesz to tez).
                    Te sama prosbe adresuje do Mysiulka o przywrocenie Yoduni i tej slicznej tricolorki.

                    • niennte Re: WINIETA 01.05.13, 15:14
                      Pomyślę, na razie niech będzie wiosna smile

                      Zajrzałam tu i aż mi się gębusia roześmiała smile

                      Ja tam lubię zmianywink
                      • marguy Re: WINIETA 02.05.13, 00:56
                        Pozwolilam sobie wiosne bratkami zaanonsowac smile
                        • felinecaline Re: WINIETA 02.05.13, 11:08
                          I bardzo slusznie sobie pozwolilas, prosze czesciej.
                          • felinecaline Re: WINIETA 23.06.13, 10:19
                            Meto, piękne zdjecie'królestwa" Anielki, alez dziewczę ma
                            'posiadlosc" - niczym supergwiazda Hollywoodu, i słusznie, bo ladniejsza od wszystkich i to bez siliconu i botoksu
                            • niennte Re: WINIETA 23.06.13, 12:30
                              E tam, zaraz posiadłość...
                              Tyle, że można podpoczywać w lecie na podwórku i pomoczyć się w upały smile
                              • felinecaline Re: WINIETA 23.06.13, 12:59
                                No, tak chciałam troszkę pompatycznie, coby do tego Holyludu przypasowalo big_grin
                                "Naszee" wnuczki od zeszłej niedzieli maja "domek" (nie chce wstawiać zdjec, coby nie zasmiecic Krysi komputra) Jest imponujący, dwupiętrowy, ze schodkami i tez zjezdzalnia. Ale Sofijka zyjechala i nie korzysta z tego palacu nikt, bo Marianka jeszcze jest ciut za mloda, ma zaledwie 7 mcy, jest urocza, pogodna, ciagle się usmiecchajaca dziewczynka, podczas, gdy Sofijka mocno przypomina Anielke, ma już swój charakterek
                                • niennte Re: WINIETA 23.06.13, 14:14
                                  Aniela dostała swój domek, kiedy była jeszcze za mała na schody i wysoką zjeżdżalnię. Obecną odkupili tanio od koleżanki - na razie jest w sam raz, żeby dziecko mogło sobie zjeżdżać bez szczególnej kontroli.
                                  Inna rzecz, że wystarczy malutka mucha lub mrówka, żeby trzeba było biec na ratunek i wyrzucić "potwora", który zaanektował zjeżdżalnię big_grin
                                  Za to ostatnio pod podwórkowym świerkiem walczy ze smokami, które przylatują, duże i małe, i atakują... Kiedyś jako miecz i tarcza służyły jej łopatka do piasku i nadmuchiwane koło ratunkowe smile
                                  Ubawiłam się setnie smile smile smile

                                  W tym roku na trzecie urodziny dostała trampolinę - i to jest najlepsza zabawa, potrafi szaleć na niej do padnięcia smile
                                  • felinecaline Re: WINIETA 23.06.13, 18:36
                                    Oprocz wnusi mase radości sprawiają mi koty z rodzaju bardzo kociego - tj dające się mietosic bez zastrzezen i do upojenia (wzajemnego), choć nie przyszlo mi to latwo, zuzia znala mnie już i była ufna, Kubus czyli Farinelli jest pieszczochem z natury i szybko odgadl, kogo uzyc do tej przyjemności, jesteśmy w sobie zakoccani, najtrudniej było przekonać Niesmialke (imie mowi dokładnie dlaczego). No i jest jeszcze Yorczka Coco, ta jeśli chodzi o pieszczoty jest wręcz nachalna, z trudem nadazam. A do przyszłego poniedziałku najelam się tu za pomocnice stróżki, bo moi przyjaciele sa w podrozy. Strozka to synowa a syn - wrocil wlasnie na swój teren (Bussines is business) i musi konia tuczyc, my będziemy tuczyc Marianke i koty
                                    Od Kicura mam wiadomości telefonicznie, z jego strony - kiedykolwiek dzwonie ja jest nieobecny, Panda jeszcze nie nauczyla się odpowiadać, za to ja nauczyłam się olewac big_grin - ale oczywiscieBron Boze nie ja, mojego grubasa kochanego!!!!!!
                                    • niennte Re: WINIETA 23.06.13, 23:05
                                      Miałam mieć dziś spokojną niedzielę, a przeżyłam chwile strachu sad
                                      Przez parę godzin nie dało się dodzwonić ani do mojej starszej C, ani do zięcia. W dodatku okazało się, że A i M łyknęli winko po obiedzie, zatem nie mogą wsiąść za kierownicę, żeby tam pojechać. Więc ja, już solidnie zdenerwowana, ubrałam się i poleciałam na tramwaj, gotowa sprawdzić na miejscu, co się dzieje... Już dochodziłam do przystanku, kiedy zadzwoniła E - okazało się, że kilka godzin spędzili w "Termach rzymskich" w okolicy, na saunie, basenach itp. rozrywkach - i nie zabrali telefonów...
            • niennte Re: WINIETA 18.03.13, 22:54
              Oba ładne, ale mamuśka rozkoszna smile
    • niennte Re: WINIETA 31.12.13, 20:14
      Feline, wrzuć bąbelki!
      Przez tę moją chorobę pomerdało mi się i wyrzuciłam bąbelki razem z choinką sad
      • felinecaline Re: WINIETA 31.12.13, 20:17
        No tak, trudno sie cackac z telefonami w termach. Wyobrazam sobie, co podzylas.
        Wrzucam ponownie babelki big_grin

        https://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/mf/ji/cvpa/fSBx2exyfCJVmBy3ZB.jpg
        • niennte Re: WINIETA 31.12.13, 20:29
          Z jakimi telefonami w termach???
          • felinecaline Re: WINIETA 31.12.13, 21:35
            Adyc z tymi, co ich Twoje dziecka do "term rzymskich" nie zabraly tongue_out Iw, zazyj pilnie kolejna dawke babelkow.
            • niennte Re: WINIETA 31.12.13, 21:44
              O rany, to było w czerwcu wink
              Fakt, że teraz, ilekroć idą, córka dzwoni i mówi, że idą do sauny i ile ich nie będzie. My jesteśmy tak przyzwyczajone do ciągłego kontaktu, że ostatnio omal córka nie przyjechała do mnie, jak moczyłam się w wannie, a telefonu do łazienki nie biorę big_grin
              Przedtem moją obecność potwierdzało świecące się gadu-gadu, ale odkąd kot się nauczył korzystania z klawiatury jak z podgrzewacza, zamykam klapę, jak tylko na chwilę nie używam. Niedawno wyłączył mi klawisze i musiałam dzwonić do zięcia, żeby naprawił, bo nie umiałam sad

              Żadnych bąbelków degustować nie będę, prędzej zażyję kolejną pastylkę przeciwgorączkową sad
              • felinecaline Re: WINIETA 31.12.13, 22:52
                Wychodzi na to, ze to ja przedawkowalam albo...nie-do...
                W kazdym razie czuje sie znacznie lepiej tongue_out
                • niennte Re: WINIETA 01.01.14, 10:34
                  To się ciesz smile
                  Ja wieczorem miałam dość wysoką gorączkę, sąsiedzi bawili się upojnie co najmniej do drugiej, a kiedy już usnęłam, obudziło mnie grzmocenie jakiegoś idioty na pianinie uncertain
    • niennte Re: WINIETA 17.01.14, 16:01
      Wypiłam do dna, ale troszku zwietrzałe już było wink
      • felinecaline Re: WINIETA 17.01.14, 23:06
        Cudow nie ma, od sylwestra musialo zwietrzec, ale skoro czekalas do prawoslawnego no to za zbyt dlugie czekanie odezwie sie czkanie od tej zwietrzalosci w wyniku opieszalosci.
        Ale cie pociesze, okazja do odszpuntowania nastepnej butelczyny sie nadarza juz wkrotce, z nadejsciek "swietego Nalesnika".
        Ja tam nie czekam specjalnie, obecnie popijam z okazji "3-krolewskiego placka".
        • felinecaline Re: WINIETA 19.02.14, 12:28
          Meto, dzieki za czujnosc i swietna aktualizacje winietki, dzieki czemu obrazuje ona teraz kwintesencje tego foruma: "spiaczka" tongue_out (brak aktywnosci z mojej strony jest spowodowany klopotami z "plaplokiem" a Pan Konserwatysta bedzie mogl pojawic sie na moim horyzoncie dopiero w piatek, mamnadzieje, ze mnie wybawi z mojego "kalectwa" kosztem zapowiedzià-50 € i unikne wydania sumy dziesieciokrotnie wiekszej na nowy tongue_out).
          Potem zaszaleje fotograficznie, bo w takim stanie jak teraz czuje sie mocno uposledzona.
          • niennte Re: WINIETA 19.02.14, 13:05
            No, miałam nadzieję, że to tylko laptop...

            Mojej A. "wysiadł" za to piec gazowy, który ogrzewa i co, i wodę sad Raptem ma 2,5 roku i szlag trafił nagrzewnicę (nawiasem mówiąc, moja też ledwo dyszy). Wszystko przez to, że mamy w mieście taką kamienistą wodę - i podobno jedną z najdroższych w Pl sad
    • niennte Re: WINIETA 21.05.14, 19:24
      Czyli kochają się, jak szczur z kotem big_grin