leloop 13.09.10, 16:02 przypalilam konfiture :( i to moja ulubiona, z gruszki plus wanilia. gdy smażę konfitury powinno się mnie przyspawać do kuchenki :} Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
leloop Re: znowu 13.09.10, 16:25 pewnie, ze się zje ale przypaleniznę czuć i we świeżym :/ Odpowiedz Link
lellapolella Re: znowu 13.09.10, 16:12 się zdarza każdemu, taka robota:) płytka pod dobry garnek(ja się konfiturowo przerzuciłam z żeliwnych na stalowe z grubym dnem) czyni cuda. Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 13.09.10, 16:26 stalowy z grubym dnem jest, problem w tym ze ja idę i zapominam ... a potem następuje żmudne odkuwanie centymetra żużlu ... :} Odpowiedz Link
yoma Re: znowu 13.09.10, 16:37 Jajnik z brzęczykiem chciałam powiedzieć, przyrząd do gotowania jajek na miękko. Minutnik, no! Odpowiedz Link
krista57 Re: znowu 13.09.10, 17:11 Też przypalam w garnku stalowym ale przynajmniej da się "odkuć". Własnie smażę grzyby i nastawiam minutnik na 10 minut,lecę pomieszam, ponownie nastawiam na 10 min itp.Ten bajer w kuchence straszliwie brzęczy więc nie da rady go pominąć. Odpowiedz Link
yoma Re: znowu 13.09.10, 17:17 Jeśli to kogoś pocieszy, to tę aronię ostatnio przypaliłam... Odpowiedz Link
horpyna4 Re: znowu 13.09.10, 19:55 A ja mam taką płytkę, na której nic mi się nie przypala. Nawet zapomniana konfitura z derenia w zwykłym emaliowanym garnku z Olkusza. Skarmeli się, ale nie przywrze. Nie wiem, z czego ta płytka jest. To jakaś dziwna błyszcząca plecionka na drucianym kółku, z rączką oczywiście. Kupiona dawno temu, sprzedawca mówił o niej "krzemowa" (?). Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 13.09.10, 20:44 pewnie jakiś stary, sprawdzony bajer a nie to co dzisiejsze teflony-sreflony, tfu na psa urok :( ten minutnik to ja se powinnam na szyi powiesić, bo ja postawie garnek tylko, zeby się podgrzał i potem wyjdę tylko na "chwilę" do ogrodu. na ogol zwabia mnie zapach przypalenizny dobiegający z werandy :/ mowie, trzeba mnie przyspawać ;) Odpowiedz Link
yoma Re: znowu 13.09.10, 22:50 Przyspawać może nie, ale taką sprężynę rozciągałkę ci założyć, coby cię ciągnęło z powrotem, jak za daleko polecisz :) Odpowiedz Link
lellapolella Re: znowu 14.09.10, 15:32 o i już pomysł na świąteczny prezent: gustowny wisiorek z jajnika:) Odpowiedz Link
yoma Re: znowu 14.09.10, 16:04 Widzę to oczyma duszy, tylko narysować nie umiem. NAprawdę mógłby być gustowny :) Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 14.09.10, 22:08 tak szczerze mówiąc zwykła komora wystarczy, przecie ma minutnik ;) Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 14.09.10, 23:32 w ogóle nie lubię ani komóry ani telefonów generalnie ale jak się nie ma stacjonarnego to komórę w kieszeni się nosi :/ Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 15.09.10, 09:57 no nie ;) a tak w ogóle wracając do merituma to garnek chyba raczej nie do odkucia :( konfitura tez jedzie spalenizną ale zjem ;) Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 15.09.10, 21:04 yoma napisała: Chyba tak. Podobno potem lepiej się odkuwa. niestety, nie zadziałało :/ mówi się trudno, szat drzeć nie będziemy, garnek był stary, miał z 15 lat, dawno temu odpadły mu uszy, trzymałam go tylko ze względu na gabaryty (plaski i szeroki). widać przyszedł jego czas. gdyby to był Creuzet za 150 euro płakałabym jak bóbr ;) Odpowiedz Link
hesperia1 Re: znowu 15.09.10, 10:39 A może cynamonu dodać(czy pasuje?)albo innej przyprawy o intensywnym zapachu?Może zamaskuje zapach spalenizny? Ja bym prosiła,jeśli można przepis. Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 15.09.10, 15:30 Hesperio, nic nie zagłuszy tego przykrego posmaku, chyba nawet kilo czosnku ;) zresztą cynamon chyba by nie pasował :} przepis prosty albo wręcz prostacki, na oko. ok. kilograma bardzo dojrzałych gruszek, takich co sok leci aż do pachy jak się je ;) prawidłowo powinno być kilo cukru ale ja daje mniej, góra 750g. i pół laski drobno pokrojonej wanilii. gruszki kroimy jak leci, do płaskiego (duża powierzchnia parowania) gara, zasypać cukrem i zostawić na noc. następnego dnia mamy gruszki w sosie własnym. zagotować, gotując na dużym a potem średnim ogniu po jakimś czasie rozgniatamy gruszki tłuczkiem do ziemniaków. wyłączamy ogień zostawiamy do ostygnięcia. zagotowujemy drugi raz, teraz już trzeba mieszać, niech się gotuje i wyparowywuje. odstawić do ostygnięcia, wtedy widzimy czy konfitura (a właściwie z polska dżem) ma już prawidłową konsystencje jak nie to chwile pogotowac. jeżeli ma to zagotować, do słoików i do góry nogami niech stygnie. prawidłowa konsystencja nie jest zbyt ścisła, trochę jak średnio gesty miód, kolor bladożółty. ja poległam na 3 etapie :( nie uznaje żadnych ulepszaczy typu zelfiksy-smiksy ani żelujące cukry ale jak używasz to wtedy wg. przepisu na opakowaniu. Odpowiedz Link
hesperia1 Re: znowu 15.09.10, 16:15 A w życiu,żadnych żelów,fiksów.Konfitura,konfitura,z wanilią to konfitura może być tylko;)Dziękuję z całego serca za przepis,w sobotę lecę na targ po owoce coby uwarzyć tego rarytasu.A czy gatunek gruszek jakiś specjalny czy tylko dojrzałe mają być? Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 15.09.10, 16:19 ważne, zeby były bardzo soczyste i dojrzale :) ja nawet nie wiem z jakiego gatunku robiłam ;) Odpowiedz Link
hesperia1 Re: znowu 21.09.10, 13:10 Melduję że konfitura zrobiona,ale martwi mnie jej ilość:(Stanowczo za mało jak na takie rarytasy!!!!!!Trza będzie powtórzyć:)Stałam przy garze i mieszałam,mieszałam......coby nie przypalić.Pyszna jest!!!!! Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 21.09.10, 13:27 tak zgadzam się to jest jej poważny minus ;) ja tez dziś robię drugie podejście, będę mieszać, oj będę, trzeciego adekwatnego gara już nie mam ;) Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 24.09.10, 18:22 zrobiona, NIEPRZYPALONA :) :) :) szkoda, ze tylko 4 słoiczki :} Odpowiedz Link
hesperia1 Re: znowu 24.09.10, 18:47 Te cztery słoiczki to chyba tylko po to żeby pastwić się nad sobą i rodzinką;)Czemu tego co dobre zawsze mało :( Odpowiedz Link
yoma Re: znowu 26.09.10, 20:39 A czemu wszystko, co dobre, jest albo niezdrowe, albo tuczące, albo niemoralne? :) Odpowiedz Link
lellapolella Re: znowu 26.09.10, 21:16 yoma napisała: > A czemu wszystko, co dobre, jest albo niezdrowe, albo tuczące, albo niemoralne? > :) Bo natura ludzka przekorna jest:) Gdyby wprowadzono obowiązek seksu każdego z każdym, podglądania, kradzieży etc. a cukier i tłuszcz uznano za podstawę zdrowej diety, bylibyśmy wzorem cnót:P Odpowiedz Link
yoma Re: znowu 26.09.10, 21:37 Się nie uważam za starą cnotkę, ale seks każdego z każdym mi cóś nie pasuje... To mi przypomina, jak się czytało Manifest Komunistyczny i wszyscy czytali tylko ten fragment, gdzie o wspólnych babach :) Odpowiedz Link
yoma Re: znowu 21.09.10, 13:27 > martwi mnie jej ilość:( No i było tak konsekwentnie próbować? :P Odpowiedz Link
hesperia1 Re: znowu 28.09.10, 09:57 A ja wczoraj suszyłam pomidory.Chyba tylko po to żeby się wkurzyć.Z 5 kg wyszło tak mało że do d...z taka robotą.Ale pyszne są.Jak powstrzymać się żeby wszystkiego nie pożreć od razu? Odpowiedz Link
leloop Re: znowu 28.09.10, 10:19 dlatego w naszym klimacie jest to zupelnie nieopłacalne, lepiej kupić już gotowe ;) mam jeszcze gdzies przepis na "tomates confites" czyli pomidory w sosie własnym, wersja francuska. jakby Cie interesowało to poszukam i wkleję. Odpowiedz Link
lellapolella Re: znowu 28.09.10, 12:49 fakt, że nie wychodzi za dużo, lepiej suszyć mięsiste:) daj przepis, Leloop. Ja wrzucam do słoika razem z ząbkiem czosnku i zalewam oliwą, mam potem pyszny dodatek do kanapek i zostaje oliwa smakowa do sałatek:)Musi trochę odleżeć:) Odpowiedz Link
leloop tomates confits - podobne do pomidorow suszonych 28.09.10, 13:09 dojrzale, mięsiste pomidory, kroimy na pół albo na cztery usuwamy pestki, kładziemy na chwile na papierowym ręczniku, zeby pozbyły się części soku. rozkładamy pomidory na posmarowanym oliwa papierze pergaminowym, solimy i odrobinę cukrzymy, może tez być pieprz. posypujemy posiekanym czosnkiem i tymiankiem (świeżym) albo i nie. do pieca. i teraz wersje są różne: albo 4-5 godzin w 90° albo godzinę w 150 a potem podwyższyć do 180 na 1,5 godziny (obawiam się, ze mogłyby się trochę za bardzo przypiec). w zależności od długości pobytu w piecu będą bardziej lub mniej skonfiturowane ;) przechowywać w słoiku zalane oliwa i przyprawami (jakie kto lubi ale chyba bazylia lub tymianek i czosnek są najlepsze do pomidorów). no i oczywiscie w lodowce gdyż to produkt niezbyt trwały jest. Odpowiedz Link
hesperia1 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 13:14 Mam podobny przepis,tylko temperatura niższa.Wszystkie zioła mam w stanie świeżym.I teraz pytanie:mam mało oliwy z oliwek,a leje i nie chce mi się iść do sklepu.Mogę więc pomieszać z rzepakowym? Odpowiedz Link
leloop Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 13:23 myślę, ze spokojnie :) ja w ogolę nie przepadam za oliwa, bo ma zbyt wyrazisty jak dla mnie smak, wole olej Odpowiedz Link
newill6 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 14:05 ech tam olej....nie ma to jak dobre winko wytrawne:) Odpowiedz Link
yoma Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 14:28 Co ty Newill, studentem nie byłeś? Przed wygoleniem większej ilości wina goli się przecież angielkę oleju :) Odpowiedz Link
leloop Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 20:56 oj Newill, gdzie wino do pomidorów ? sera kawałek to rozumiem ;) a Tobie jeszcze mało po urodzinach czy w cug wpadłeś ? ;) Odpowiedz Link
hesperia1 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 15:16 Na mózg mi się już rzuca.Kiedyś jak ktoś nie obdarował mnie swojskimi przetworami to nawet przez rok powideł czy innego dobra na oczy nie widziałam.A w tym roku tylko słoiki zakręcam i układam.Cały zapas bazylii wysiałam na pesto.Starość czy co?A tak przy okazji,bo grono w świecie obyte to może i wie.Jadłam kiedyś cukinię robioną tak że do złudzenia w smaku i z wyglądu ananas przypominała.Miałam przepis,ale podczas przeprowadzki ulotnił się.Zna ktoś może?Bo obdarowano mnie taką ilością że już pomysłów mi brakuje.Ile można jeść tego ciasta...... Odpowiedz Link
newill6 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 15:22 hesperio...ciasto należy konsumować wspólnie,wówczas najlepiej smakuje:) Odpowiedz Link
hesperia1 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 15:25 Newillu to ja ciasto a Ty winko...... Odpowiedz Link
newill6 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 14:43 angielkę owszem,owszem lecz bez oleju:))) .... Kobiety kłamią z takim wdziękiem ,że w niczym nie jest im tak do twarzy jak z kłamstwem. Odpowiedz Link
yoma Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 14:48 No co ty, Angielki mają końskie twarze :P Odpowiedz Link
newill6 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 15:03 o tym najlepiej powiedzą mężczyżni :) ... Kobiety są tak trudne do przejrzenia,ponieważ każda z nich stanowi wyjątek od reguły. Odpowiedz Link
hesperia1 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 15:08 Zależy jak leży....czasem twarzy nie widać;) Odpowiedz Link
newill6 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 15:28 właśnie! przestali żarówki produkować :) ,,, Kobieta jest jak liśc mięty: im więcej się go ugniata ,tym bardziej pachnie. Odpowiedz Link
yoma Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 15:43 Nie no, dwudzieski piątki jeszcze robią... Przy świecach, przy świecach. Odpowiedz Link
newill6 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 18:20 www.youtube.com/watch?v=0a3XG0gSQ9w&feature=related Odpowiedz Link
hesperia1 Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 19:05 Jak tu się romantycznie robi.... Odpowiedz Link
lellapolella Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 20:31 Hesperio, to raczej nie starość, bo mi zaczyna powoli przechodzić... W tym roku ledwo napełniłam spiżarnię, a zawsze latałam ze słoikami i upychałam, gdzie się da:) ta akurat choroba wydaje się być uleczalna. Robiłam kiedyś tę cukinię jak ananas, jak znajdę, to napiszę przepis Odpowiedz Link
yoma Re: tomates confits - podobne do pomidorow suszon 28.09.10, 21:01 Jeden Newill i stado rozżartych bab... :P Odpowiedz Link