hankam
12.09.11, 19:37
Od dwóch miesięcy biorę serotonil. wcześniej brałam mirzaten, czułam się świetnie, ale niestety, bardzo tyłam.
Zmiana na serotonil jest dla mnie dziwna. Na początku czułam się źle, dręczył mnie niepokój, rozbiegane myśli. W tej chwili, na 20 mg, czuję się spokojna, ale apatyczna. Robię tylko to, co muszę. Mam niezmiennie dobry humor, wiadomość o nieprzedłużeniu umowy w pracy przyjęlam z ulgą (bo przecież tej pracy nie lubiłam). Wypisałam sobie listę dzialań i - nic. Od czterech tygodni patrzę na nią obojętnie, czas mija, pracy nie szukam (głód mi jeszcze do garnka nie zagląda, ale ile tak można), mniej istotne sprawy organizacyjno - porządkowo - naprawcze nie ruszone.
Najchętniej bym spała. Nie najgorzej sypiam w nocy, ale gdzieś około drugiej - trzeciej po południu muszę się kimnąć na dwie godziny.
To tak ma być? Zawsze slyszalam, że po fluoksetynie ma się mnóstwo energii.