Dodaj do ulubionych

wpadka, dół:-(

08.02.12, 20:59
otóż po 16 dniach diety zaliczyłam wpadkę. na początku panowałam nad chęcia podjadania słodyczy niedukanowych ale dzisiaj wchlonęłam 6 pączków liliputków:-( nie wiem jak to się stało bo nie byłam głodna. to nałóg. i co teraz? narazie skupiam się na maksymalnym spaleniu tych pakalów... piorę, sprzątam, prasuje i myje podłogi już 3 raz... nie warto było przede wszystkim dlatego, ze bardzo boli brzuch i do łazienki biegam co 20 minut na bardzo nie miłe posiedzenie... dobrze, że dziecko i mąż już spią więc mam to pomieszczenie tylko dla siebie. przekonałam się do otrębów, nawet zaczęły mi smakować, grzeszę podjadając jogurty 0% z owocami np Mlekovity Menu B, ale nie przewidziałam czegoś takiego jak napad na słodkości. błedem jest to , że nie robię dukanowych słodyczy ale aspartamu nei znoszę od dawna omijam wszelkie napoje ze slodzikiem. czym mogę go zastapić?

Przeglądając przepisy nie znalazłam nic przypominajacego "normalne" jedzenie z piersi kurczaka czy indyka. pomyslam nad cymś w stylu: mieszanka chińska warzywna z piersią smażona na wodzie plus fix do potraw chińskich oczywiście eliminując olej , wszytsko na wodzie i patelni teflonowej. czy ten fix mieści się w granicach dukanowej diety czy zdecydowanie odpada??

dziękuję za odpowiedź:-)
Obserwuj wątek
    • pietnacha40 Re: wpadka, dół:-( 08.02.12, 21:55
      "fixy" powinno się unikać .Dużo chemii,soli,sztuczności . Pokombinuj z przyprawami . Ja bardzo lubię drobno pokrojone piersi uduszone z cebulą i podpieczone z włoszczyzną "paski" .
      Można zrobić kuraka czy indyka w sosie pieczarkowym czy innym grzybowym .Zabielić serkiem .Indycze mielone w sosie pomidorowym na ostro . Pomidorówka z pulpecikami . Gołąbki ,bigos .
    • rotkaeppchen1 Re: wpadka, dół:-( 09.02.12, 00:00
      Nie jadlabym ani wzmacniaczy smaku ani - na Boga! - slodzikow! Slodziki nie dosc, ze sa bardzo szkodliwe dla zdrowia, nie pozwalaja ci sie odzwyczaic od slodyczy. A dodatkowo moga stymulowac organizm do produkcji insuliny, mimo ze chemicznie nie sa cukrami, ortanizm reaguje na nie tak, jakby dostal cukier. Nie odzwyczaisz sie od slodyczy jedzac slodziki. Trzeba przeczekac ok 3 tygodnie, tyle mniej wiecej trwa wymiana kubkow smakowych na nowe. A i trzustka sie uspokaja.
      A rezygnacja ze zdrowego tluszczu to ogromny blad - 2-3 lyzki dobrego oleju (lniany lub oliwa z oliwek) to jeden z kluczy do podkrecenia metabolizmu. Poza tym w tluszczach rozpuszczaja sie witaminy ADEK - bez tluszczow nie beda przyswajane, w skutek czego moze dojsc do powaznych niedoborow.
      Jak cie najdzie na slodkie, zjedz lepiej niewielka ilosc czekolady z zawartoscia kakao min 70%.
      • surita Re: wpadka, dół:-( 09.02.12, 00:36
        Rotkaeppchen1, rozumiem, że Twoje rady są w pełni zgodne z zasadami diety Dukana i wcale a wcale nie mącisz autorce w głowie...? :)
        • lucjola Re: wpadka, dół:-( 09.02.12, 19:12
          surita napisała:

          > Rotkaeppchen1, rozumiem, że Twoje rady są w pełni zgodne z zasadami diety Dukan
          > a i wcale a wcale nie mącisz autorce w głowie...? :)

          A ja się z nią/nim zgadzam. Od tygodnia jem codziennie omlet, który smażę na łyżeczce oleju. Rozumiem Cię, że wierzysz w każde słowo, które napisał Dukan ale nie należy popadać w przesadę. W tamtym roku stosując się ściśle do diety schudłam w 46 dni 10kg. Jest to zdecydowanie za szybko i za dużo. Teraz jem dużo białka, bo ono nie potrafi się odłożyć w formie zapasów w naszym organizmie ale jem również jak tylko mam ochotę codziennie jabłko lub jogurt owocowy, oczywiście odtłuszczony.
          Każdy przede wszystkim powinien słuchać swojego organizmu. Często mam smaczek na to i owo. Oczywiście nie sięgam po pączki czy czekoladki ale jabłka, owoce cytrusowe, czy śliwki suszone jem dość często.
          • surita Re: wpadka, dół:-( 09.02.12, 20:59
            Lucjola, wszystko pięknie, ale nie nazywajmy tego wtedy dietą Dukana.
            To nie jest kwestia "wiary w każde słowo", ale na forum dotyczącym diety Dukana rozumiem, że dziewczyna chcę się dowiedzieć zaleceń zgodnych, a nie niezgodnych z jej założeniami.

            Jasne, że można autorce doradzić nawet i kostkę czekolady oraz miskę czereśni, ale należałoby przy tym zaznaczyć, że nie jest to zgodne z dietą, której usiłuje się trzymać.
            Ot, tyle.
      • feel_good_inc Re: wpadka, dół:-( 09.02.12, 09:53
        rotkaeppchen1 napisała:
        > Nie jadlabym ani wzmacniaczy smaku ani - na Boga! - slodzikow! Slodziki nie dos
        > c, ze sa bardzo szkodliwe dla zdrowia,

        Oczywiście masz na to jakieś dowody? Nie wierz w to, co piszą na nawiedzonych blogach. Też wierzyłem w te bzdury o słodzikach, dopóki nie zainteresowałem się głębiej sprawą i nie poszukałem źródeł.
        Inną sprawą jest to, że są słodziki i są słodziki. W końcu co ma wspólnego ksylitol z aspartamem albo acesulfam ze stewią?

        > nie pozwalaja ci sie odzwyczaic od slody
        > czy.

        Od słodyczy ciężko się odzwyczaić bez względu na to, czy stosuje się słodziki czy nie.

        > A dodatkowo moga stymulowac organizm do produkcji insuliny, mimo ze chemic
        > znie nie sa cukrami, ortanizm reaguje na nie tak, jakby dostal cukier.

        To może napisz które? Owszem, są słodziki które mają dodatni indeks glikemiczny - np. maltitol. Są też takie, które zwiększają wydzielanie insuliny - ale tylko w przypadku reakcji na skok zawartości glukozy we krwi, nie w reakcji na sam słodzik.
        Natomiast piramidalna bzdura, że sam słodki smak wywołuje skok insuliny została już wielokrotnie obalona w badaniach doświadczalnych.

        > Nie odzw
        > yczaisz sie od slodyczy jedzac slodziki.

        Bzdura.

        > Trzeba przeczekac ok 3 tygodnie, tyle
        > mniej wiecej trwa wymiana kubkow smakowych na nowe. A i trzustka sie uspokaja.

        Bzdura.

        > A rezygnacja ze zdrowego tluszczu to ogromny blad - 2-3 lyzki dobrego oleju (ln
        > iany lub oliwa z oliwek) to jeden z kluczy do podkrecenia metabolizmu. Poza tym
        > w tluszczach rozpuszczaja sie witaminy ADEK - bez tluszczow nie beda przyswaja
        > ne, w skutek czego moze dojsc do powaznych niedoborow.

        Do tego Dukan zaleca akurat ryby, z których tłuszcz jest o wiele lepszy niż roślinny.

        > Jak cie najdzie na slodkie, zjedz lepiej niewielka ilosc czekolady z zawartosci
        > a kakao min 70%.

        To ma być niby słodkie? ;)
        • rotkaeppchen1 Re: wpadka, dół:-( 12.02.12, 13:16
          Polecam ten film: www.youtube.com/watch?v=5b12fUhRYog.

          Oczywiscie, jedzcie te slodziki ile wlezie. Pytanie: po co? Nie lepiej odzwyczaic sie od nienaturalnie slodkich potraw? Po paru tygodniach naturalnej diety zwykle jabko smakuje slodko, takze ta nieszczesna "gorzka" czekolada.
          Nie mam dowodow, na to, ze slodziki sa niezdrowe tak samo jak Ty nie masz na to, ze sa nieszkodliwe. Te dowody maja jedynie ci, ktorzy przeprowadzaja badania. A przecietny czlowiek nie ma do nich dostepu, niezaleznie, czy wyniki sa pozytywne, czy negatywne, podaje sie nam konkretne informacje, ktore trudno w wiarygodny sposob zweryfikowac.
          A slodziki to chemia i tu nie trzeba badan. Na zdrowy rozum wszystko, co chemiczne, w najlepszym przypadku jest dla organizmu obojetne. (Nie mowie tu o chemicznie produkowanych lekach, itd, chociaz, jak wiadomo i tego typu chemia ma skutki uboczne). Po co sie pasc tym, czego odpowiednik mozna znalezc w naturze...
          • rotkaeppchen1 Re: wpadka, dół:-( 12.02.12, 13:30
            www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=ghGm51AobGw - link do calego filmu. Znajomosc niemieckiego moze sie przydac ;-)
          • pietnacha40 Re: wpadka, dół:-( 12.02.12, 18:59
            Nie wnikam szkodliwe czy nie . Ale fakt ,że chemia - piszemy nie jedz fix ,bo chemia,ale słodzik na tony . Bo niejeden raz tutaj dziewczyny wyliczały , że jecie go w straszliwych ilościach . I zgadzam się ,bo też kilka razy o tym była dyskusja - to nie pomaga w zmianie nawyków żywieniowych . Zamieniamy jedne słodycze na drugie ,czasami mam wrażenie ,że to główny problem - co jeszcze można słodkiego ? I przypuszczalnie większość powrotów tutaj ,to właśnie słodycze . Jestem na forum od samego początku i się dosyć naczytałam o planach na po....jak to się będzie nadal dukanowe słodycze jadło i jak to będzie łatwo , cudownie i zupełnie . Ciekawam ile z tego wyszło . W kilku przypadkach powrotu widać ,że jednak nie tak łatwo jest po . I w większości przypadków winne są właśnie słodycze . Dlatego uważam ,tak jak rotkaeppchen1 ,że większy wysiłek powinno się włożyć w omijanie słodkiego niż w wyszukiwanie nowych przepisów i bardziej idealnych słodzików .
            Nie wiem ile jest prawdy w tym odzwyczajaniu . Ja na diecie nie jadłam słodkiego ,bo ogólnie raczej nie przepadam .Po diecie ,ostatnie słodkie bastiony - słodzona herbata ,soki z kartonów i zwykłe jogurty - padła . Za słodkie,nie da się . Może więc warto trochę powalczyć o swoje ,a nie cieszyc się ,że mamy dietę ,gdzie możemy słodycze od rana do nocy ?
            • rotkaeppchen1 Re: wpadka, dół:-( 12.02.12, 19:10
              Na poczatku postu przepraszam za to JABKO :D Na codzien uzywam niemieckiego i czasem takie fonetyczne wpadki mi sie zdarzaja, o zgrozo:/

              Zgadzam sie z twoja wypowiedzia. Nie stosuje metody Dukana, nie dlatego, ze jestem krytycznie nastawiona, po prostu nie pasuje mi ona, np ze wzgledu na brak warzyw w pierwszej fazie - nie moglabym z nich zrezygnowac, do kazdego posilku jem warzywa.

              Ale odzwyczaic sie od slodkiego mozna! Jedyne slodyczne na codzien dla mnie to gorzka czekolada w malej ilosci i owoce, takze w malej ilosci (np 160g mango).
              Raz na tydzien pozwalam sobie na godzine jedzenia "czego tylko chce" - robie tak od paru miesiecy dla higieny psychicznej, zeby mnie nie ciagnelo w tygodniu do slodyczy. I co? Efekt jest taki, ze z tygodnia na tydzien jem w ciagu tej godziny coraz mniejsze ilosci i coraz mniej slodkie rzeczy - ostatnio "udalo" mi sie zjesc 3 kostki zwyklej, normalnie uwielbianej przeze mnie czekolady - wczesniej dalam rade zjesc cala tabliczke na raz i nie bylo mi za slodko. Teraz jem te "dobre rzeczy" z poczuciem - cale szczescie, ze nastepny posilek bedzie juz normalny :-) Kto wie, moze niedlugo calkiem zrezygnuje z tych cotygodniowych "wyskokow".
              A odzwyczaiwszy sie od naszych obecnych slodyczy odkrylam na nowo, lub nawet moze po prostu odkrylam naturalna slodycz owocow, nawet niektorych warzyw! Wszystko smakuje lepiej i intensywniej. Nawet herbata bez cukru i bez slodzika stala sie z czasem mniej gorzka :-)
              • pietnacha40 Re: wpadka, dół:-( 12.02.12, 19:53
                no nie :) aż tyle to idzie wytrzymać :D chodzi mi o fazę uderzeniową bez warzyw .Gorsze rzeczy się przetrzymywało :D Ale do dzisiaj wspominam ,jak wpadłam na targ po pięciu dniach białka . Ludzie ze strachem patrzyli jak się miotałam :D Podobna scena była w " Seksmisji" z sałatą :D
    • surita Re: wpadka, dół:-( 09.02.12, 00:35
      Gosiu, fixy odpadają, ale jeśli poszukujesz pomysłu na "normalny" obiad, to ja się podzielę moim dzisiejszymi pysznościami: steki z legawy plus puree z kalafiora plus salatka z pekinki, rzodkiewki i ogórka z jogurtem i koperkiem (dziś dzień P+W). Doskonale dukanowe, na talerzu wygląda jak pełnowartościowy, zwyczajny obiad i pyyyszne :)
      A na deser kogel-mogel z żółtek i dwóch łyżeczek słodzika - próbowałaś może taki: imgx.doz.pl/image/preparaty_zdjecie/112424 ? Najlepszy ze słodzików.

      A wpadki? Zdarzają się, najważniejsze to się nie poddawać, zapomnieć i następnego dni zacząć nowy, dukanowy dzień :)
      • ejot48 Re: wpadka, dół:-( 10.02.12, 00:26
        Gosiu,
        po co fix? Przyprawiać możesz sama - do drobiu świetnie pasuje mieszanka sól-chili-papryka słodka-imbir, do tego czosnek (dużo) i np. lubczyk, pietrucha, czubryca...kombinacji jest sporo, ostatnio daję też sambal oelek, sos sojowy -te dwa ostatnie to już raczej nie dla ortodoksów, albo dopiero na 4.fazę, w sambalu jest (chyba) cukier, a sos sojowy na bazie sfermentowanego ryżu i soi, z drugiej strony skoro można używać (nie nadużywać) musztardę, to chyba i te przyprawy można tak potraktować. Naprawdę warto eksperymentować samemu, te gotowe mieszanki czy sosy się nie umywają... Popróbuj też innych słodzików - np. sussina gold nie jest na aspartamie, i można z nią piec - mi ratuje czasem życie...
        • gosiablada np. sussina gold 10.02.12, 20:42
          a gdzie moge to kupić? w jakim sklepie? w moim mieście jest tesco, topaz i biedronka z takich znanych sieciówek.

          dziekuje za wasze odp, postaram się bardziej pilnować. dzisiaj np robiłam kotlety rybne (mielona miruna, cebula, 2 jaja i 4-5 łyżek otrębów)

          po spektakularnym spadku wagi w fazie uderzeniowej mam zastój niestety, po 5 dniach PW nawet 1 kg na plusie (no chyba, że to przez tą wpadkę z pączkami) mam nadzieję, że to normalna reakcja organizmu. ćwiczę 6 weidera i mini aerobik. a jak u Was z ćwiczeniami stosujecie?
          • surita Re: np. sussina gold 11.02.12, 13:48
            W Kauflandzie za jakieś 6 zł, w delikatesach BOMI za 9 zł, ale w Tesco też mogą być.
            6 weidera to raczej zbyt obciążające ćwiczenia jak na tę dietę.. tak mi się coś kołacze w głowie, ale może ktoś lepiej zorientowany się wypowie.
            • yassa Re: np. sussina gold 12.02.12, 22:31
              Sussinę Gold w proszku można też spotkać w aptece - albo poprosić, aby zamówili, u mnie tak robią

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka